Ponawiamy nasz serdeczny apel o przekazywanie 1,5% Państwa podatku za ubiegły rok na pomoc dla wieloletniego współpracownika „Gazety Ubezpieczeniowej” – Marka Śliperskiego.
Zbierane fundusze pozwalają przede wszystkim opłacić koszty profesjonalnej opieki nad nim, pomocy w codziennych czynnościach życiowych i nieodzownej rehabilitacji (cierpi na wtórnie postępującą formę stwardnienia rozsianego).
POMÓŻMY MARKOWI ŚLIPERSKIEMU!
W formularzu PIT wpisz nr KRS: 0000268931 z dopiskiem: Dla Marka Śliperskiego.
16 grudnia ERGO Hestia wprowadziła modyfikacje w swoim flagowym ubezpieczeniu życia i zdrowia – ERGO 4. Zmiany obejmują m.in. szybsze przyjęcie odpowiedzialności za niezdolność do pracy oraz rozszerzenie zakresu ochrony o trwałą utratę samodzielności, spowodowaną między innymi zaawansowanym otępieniem czy chorobą Alzheimera.
W zmodyfikowanym ERGO 4 ubezpieczony otrzyma rentę w przypadku całkowitej niezdolności do pracy trwającej już 7 miesięcy. Dodatkowo renta z tytułu trwałej utraty samodzielności może być wypłacana do 85. roku życia. W ramach obu rozszerzeń zarówno ochrona, jak i wysokość składki są zagwarantowane i niezmienne przez cały okres trwania umowy, który może wynosić nawet kilkadziesiąt lat.
Nowości zakresowe dotyczą również Global Doctors – ubezpieczenia zapewniającego pełną organizację i finansowanie leczenia za granicą. Polisa w nowej odsłonie obejmuje innowacyjne metody leczenia szczególnych postaci nowotworu złośliwego, m.in. takich jak leczenie off-label czy udział w badaniach klinicznych ukierunkowanych na terapię konkretnego rodzaju nowotworu.
Nowe spojrzenie na niezdolność do pracy
– To znaczące zmiany, pozycjonujące ERGO 4 jako ubezpieczenie wyjątkowe w skali polskiego rynku. Tylko w ERGO Hestii ubezpieczony może otrzymać rentę przy całkowitej niezdolności do pracy trwającej już 7 miesięcy. Znaczenie tej zmiany najlepiej oddają liczby. W 2023 r. aż 73% orzeczeń dotyczących całkowitej oraz czasowej niezdolności wydawanych było na okres krótszy niż 24 miesiące – mówi Sylwester Poniewierski, dyrektor Biura Ubezpieczeń Detalicznych i Programów Partnerskich ERGO Hestii. – Już dziś ubezpieczenie niezdolności do pracy w ERGO 4 miało wiele zalet. Zależało nam jednak, aby jak najszybciej wesprzeć finansowo naszych klientów zmagających się z tego typu problemami. Wbrew ogólnemu przekonaniu, to właśnie choroby są główną przyczyną ograniczenia aktywności zawodowej, a te często generują dodatkowe koszty związane z leczeniem. Przy nowej odsłonie produktu to klient sam zadecyduje, czy chce dokupić rozszerzenie na wypadek niezdolności do pracy krótszej niż 24 miesiące, czy też pozostać przy podstawowym zakresie ochrony i otrzymywać wsparcie finansowe w razie całkowitej niezdolności do pracy orzeczonej na minimum 24 miesiące – dodaje.
Długoterminowa ochrona na wypadek trwałej utraty samodzielności
Istotną zmianą w ERGO 4 jest wprowadzenie możliwości dokupienia do ubezpieczenia niezdolności do pracy dodatkowej ochrony na wypadek trwałej utraty samodzielności do 85 roku życia.
– Nasze społeczeństwo się starzeje. Rok temu mieliśmy 7,85 mln emerytów. Za 10 lat będzie ich blisko 10 milionów. Tymczasem potrzeby finansowe nie kończą się po 65. roku życia. Czasem właśnie wtedy jeszcze bardziej zaczynają rosnąć. Żeby uświadomić sobie skalę niepełnosprawności osób starszych w Polsce, podajmy tylko dwie liczby: ponad 2 mln osób po 60. roku życia posiada orzeczenie o niepełnosprawności, z czego 36% to orzeczenia o znacznym stopniu niepełnosprawności. 400 tys. osób choruje na demencję, a ona – podobnie jak choroba Alzheimera czy trwała utrata możliwości wykonywania czynności życia codziennego – wymaga konieczności ciągłej opieki nad chorym. To potrafi generować naprawdę znaczące koszty, m.in. rehabilitacji czy domowej opieki. Tymczasem współczynnik zastępowalności wynagrodzenia emeryturą spadnie z 52,5% w 2025 r. do 26,2% w 2045 r. Nowe ERGO 4 odpowiada na te problemy i na finansowe wyzwania jesieni życia – dodaje Sylwester Poniewierski.
Ubezpieczony ma swobodę w wyborze wysokości renty, którą chciałby otrzymywać w przypadku wystąpienia trwałej utraty samodzielności. Może to być kwota od 500 do 5000 zł. Wypłata świadczenia jest dostosowana do indywidualnych potrzeb i oczekiwań ubezpieczonego.
Jeżeli trwała utrata samodzielności nastąpi przed ukończeniem 65. roku życia, ubezpieczony otrzyma dwie renty – z tytułu niezdolności do pracy i z powodu trwałej utraty samodzielności.
Produkt jest dostępny dla osób w wieku od 18 do 59 lat. Ponadto ERGO 4 oferuje obniżenie wysokości składki po 65. roku życia, kiedy to kończy się ochrona z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.
Innowacyjne metody leczenia przy szczególnej postaci nowotworu
Od 16 grudnia zmieni się również zakres świadczeń w ubezpieczeniu Global Doctors. W przypadku wystąpienia szczególnej postaci nowotworu u ubezpieczonego oraz rekomendacji ekspertów, będzie możliwe podjęcie leczenia w ramach medycyny precyzyjnej (m.in. leczenie eksperymentalne, procedury off-label, terapia CART-T zatwierdzona protokołem) lub udział w badaniach klinicznych ukierunkowanych na terapię konkretnego rodzaju nowotworu.
Global Doctors w ERGO 4 dostępny jest w dwóch wariantach:
Podstawowym – ukierunkowanym na leczenie nowotworów złośliwych z limitem pokrywanych kosztów do kwoty 1 mln euro,
Rozszerzonym – z sumą ubezpieczenia 2 mln euro i zakresem obejmującym poważne stany chorobowe, takie jak: nowotwór złośliwy w stadium przedinwazyjnym lub nowotwór in situ, ciężka dysplazja przednowotworowa, wymiana lub naprawa zastawek serca, operacja pomostowa tętnic wieńcowych, operacja neurochirurgiczna, przeszczepienie narządów od żywego dawcy, przeszczepienie szpiku kostnego.
Oba warianty zostaną rozszerzone o możliwość skorzystania z konsultacji psychologicznych.
Mój Biznes – taką nazwę nosi nowe ubezpieczenie majątkowe dla średnich firm wprowadzone przez Allianz Polska. Produkt skierowany jest do przedsiębiorców, których majątek przekracza 3 mln zł (do 30 mln zł), obroty roczne nie przekraczają 200 mln zł, a liczba zatrudnionych – 250 osób.
– Przygotowaliśmy ubezpieczenie, które chroni działalność firmy przed najpoważniejszymi ryzykami. Naszym celem była przejrzysta i intuicyjna konstrukcja ubezpieczenia, żeby klienci i agenci mogli łatwo dobrać ochronę do realnych potrzeb. Ubezpieczający deklaruje tylko dwie sumy ubezpieczenia: dla rzeczy ruchomych oraz nieruchomości. Ma też możliwość rozszerzenia zakresu o klauzule dodatkowe. Ważny jest również całodobowy dostęp klienta do assistance oraz szybka ścieżka likwidacji szkód – mówi Ewelina Solak, kierowniczka produktu TUiR Allianz Polska.
szkoły (prywatne szkoły, pozaszkolne jednostki kształcenia, szkoły językowe),
osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej, jednak wynajmujące innym podmiotom swoje mienie w celu prowadzenia działalności gospodarczej.
Ubezpieczenie może być atrakcyjne dla firm działających zarówno w jednym miejscu, jak również sieciowo w Polsce, przy czym wartość majątku nie może przekraczać 20 mln zł w jednej lokalizacji lub 30 mln zł we wszystkich. Do wyboru jest wariant podstawowy, rozszerzony lub pełny. Limity ochrony na poszczególne ryzyka klient ustala indywidualnie, z wyjątkiem tych określonych w OWU.
Ubezpieczenie Mój Biznes oferują agenci wyłączni Allianz Polska oraz współpracujące multiagencje, przeszkolone przez zakład.
– Po wprowadzeniu ubezpieczenia Mój Biznes dysponujemy kompletną ofertą nowoczesnych ubezpieczeń majątkowych dla firm o różnej skali działalności. Liczymy na zwiększenie udziału w tym dużym segmencie rynku – mówi Monika Leżyńska, członkini zarządu TUiR Allianz Polska.
Według serwisu większość wystąpień poszkodowanych do Rzecznika dotyczy odmowy wypłaty odszkodowania w sytuacji, gdy to ryzyko nie było uwzględnione w podstawowym zakresie ochrony. Klient mógł skorzystać z takiej opcji po uiszczeniu dodatkowej składki. Maciej Sawa, rzecznik prasowy RzF, przekazał serwisowi, że w niektórych przypadkach doszło do tego za sprawą niepoprawnie przeprowadzonej analizy potrzeb klienta czy też nieprzejrzystej konstrukcji ubezpieczenia. Według skarżących zakłady odmawiały również wypłaty odszkodowania ze względu na brak ubezpieczenia ryzyka powodzi za szkody niebędące wynikiem czynników objętych OWU, takich jak deszcze nawalne czy zalanie na skutek wybicia ciągów wodno-kanalizacyjnych. Maciej Sawa ujawnił, że najczęstszym źródłem sporów jest zaniżanie odszkodowania wskutek stosowania w kosztorysach stawek nieodzwierciedlających rzeczywistych cen robocizny i materiałów budowlanych obowiązujących na terenach dotkniętych żywiołem.
Z kolei UOKiK prowadzi siedem postępowań wyjaśniających, w których sprawdza m.in. zasady i terminy likwidacji szkód przez ubezpieczycieli na terenach powodziowych. Urząd weryfikuje również procedury, regulaminy i OWU pod kątem abuzywności oraz wyłączeń odpowiedzialności. Natomiast Artur Dziekański, rzecznik prasowy Polskiej Izby Ubezpieczeń, przekazał serwisowi, że polscy ubezpieczyciele, pomimo skokowego wzrostu liczby zgłoszonych szkód, nie odnotowali proporcjonalnego wzrostu liczby reklamacji. Z danych PIU wynika, że do połowy grudnia 2024 roku zakłady wypłaciły ponad 832 mln zł odszkodowań w blisko 70 tysięcy spraw.
18 marca w warszawskim Hotelu Bristol odbędzie się spotkanie pod hasłem „ESG w praktyce – jak na tym zarabiać? Czyli kreowanie wartości i usprawnienie procesów ładu organizacyjnego, zarządzania ryzykiem i kontroli”. Patronem medialnym wydarzenia organizowanego przez Marsh Polska jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”.
Podczas spotkania eksperci Marsh Polska skoncentrują się na budowaniu wartości firmy oraz transformacjach w kierunku zrównoważonego rozwoju. Przedstawiciele brokera przedstawią kluczowe ryzyka (nie tylko ubezpieczeniowe) oraz istotne zobowiązania związane z dostosowaniem strategii zarządzania ryzykiem w firmach (ERM). Omówią również aktualne wyzwania związane z ludźmi, w tym przejrzystość i równość wynagrodzeń, które są kluczowymi obszarami ESG. Ponadto zastanowią się, jak regulacje zamienić w praktykę, która pozwoli budować wartość i kreować marżę, a także poruszą aspekty zarządzania ryzykiem ESG w kontekście odpowiedzialności zarządu i posiadania polisy D&O.
Podczas wydarzenia zaproszeni goście będą mogli porozmawiać z ekspertami Marsh Polska, Mercer Polska, RPCG, BNP Paribas oraz wybranego ubezpieczyciela.
Rozmowa z Robertem Tomaszewskim, dyrektorem ds. ubezpieczeń detalicznych na życie, i Anną Karpińską-Szucą, menedżerką produktu w Biurze Ubezpieczeń Detalicznych i Programów Partnerskich ERGO Hestii
Aleksandra E. Wysocka: – W grudniu wprowadziliście istotne zmiany w ERGO 4. To naprawdę duży przełom, dlatego nagrodziliśmy nową odsłonę produktu tytułem „Produkt Miesiąca”. Jak wyglądają pierwsze wyniki sprzedaży?
Robert Tomaszewski: –To były bardzo ważne dla nas zmiany i, jak się okazało, nietypowy ruch na rynku. Skupiliśmy się przede wszystkim na ryzyku niezdolności do pracy i dokonaliśmy pionierskiego przełomu: oferujemy ten dodatek do ubezpieczenia na życie również w przypadku niezdolności orzekanej na czas krótszy niż standardowe do tej pory 24 miesiące. Wychodzimy tu naprzeciw potrzebom klientów, bo jak wynika ze statystyk ZUS, w 70% przypadków orzeka się niezdolność na czas krótszy niż 24 miesiące. Ponadto jesteśmy w stanie wypłacać rentę z tytułu niezdolności, jeśli trwa minimum 7 miesięcy.
Nawet po tak krótkim czasie sprzedaży widzimy, że te zmiany zostały bardzo dobrze odebrane. Co druga zakupiona w tych dwóch miesiącach polisa ERGO 4, ze standardowym zakresem niezdolności do pracy, zawiera także rozszerzenie obejmujące niezdolność do pracy krótszą niż 24 miesiące. Jest to zdecydowanie sukces!
Równoległym produktem jest dodatek obejmujący trwałą utratę samodzielności. Ryzyko niezdolności do pracy obejmuje osoby do 65. roku życia, ale w przypadku ryzyka utraty samodzielności poszliśmy jeszcze dalej – i znów jest to nowość na rynku – świadczenie z tego tytułu można otrzymywać aż do 85. roku życia. Tutaj również zaskoczyła nas skala zainteresowania: na 10 wykupionych polis zabezpieczających przed niezdolnością do pracy, jedna zawiera dodatkowo ryzyko utraty samodzielności. Widzimy więc wyraźnie, że klienci poszukują tego rodzaju ochrony.
Anna Karpińska-Szuca: – Cieszy nas bardzo ta rosnąca świadomość relatywnie młodych jeszcze osób, które coraz poważniej zaczynają myśleć o zabezpieczeniu przed trudnymi sytuacjami. Często na ten zakup decydują się osoby, które mają za sobą doświadczenie opieki nad starszymi rodzicami. Naszym celem jest poszerzanie tej świadomości – życie osoby starszej, zwłaszcza schorowanej czy borykającej się z następstwami różnych chorób, jest nie tylko trudne, ale też kosztowne.
Emerytura często nie wystarcza na pokrycie kosztów związanych z rehabilitacją, opieką w domu czy w placówce. Nasza renta w przypadku utraty samodzielności może wynosić nawet 5000 zł miesięcznie – myślę, że to ważne wsparcie finansowe w takiej sytuacji.
Jednym z głównych powodów niezdolności do pracy czy utraty samodzielności są choroby nowotworowe. Czy ERGO 4 zawiera odpowiedź na coraz powszechniejszy problem tego typu zachorowań?
R.T.: – Aby odpowiedzieć na sytuację zdrowotną naszych klientów, obudowaliśmy nasze ubezpieczenie na życie produktami, które kompleksowo zabezpieczają w sytuacjach poważnego zachorowania. Nie ma co ukrywać, Polacy coraz częściej chorują na nowotwory. Obecnie 43% roszczeń dotyczy właśnie nich i jest to najwięcej w całym koszyku – ani urazy czy wypadki, ani zawały i udary nie pojawiają się w nim na taką skalę.
Nasza ochrona od poważnego zachorowania oznacza wypłatę jednorazowego świadczenia sięgającego nawet miliona złotych. Co ważne, wypłata nie ogranicza się do jednej choroby – jeśli kogoś dotknęły różne schorzenia, może otrzymać świadczenie za każde z nich oddzielnie – sumarycznie nawet 6-krotność sumy ubezpieczenia, czyli maksymalnie 6 milionów zł.
Do tych pakietów dołączamy też assistance, a także produkt Global Doctors, który w swojej najnowszej odsłonie zawiera medycynę precyzyjną, a więc mówiąc najprościej, dostęp do najnowocześniejszych metod leczenia, obejmujących udział w różnego rodzaju badaniach klinicznych czy terapiach eksperymentalnych, jeśli zwykłe leczenie nie wystarcza.
To są bardzo trudne tematy, wyobrażam sobie, że agentom niełatwo jest poruszać je podczas standardowej rozmowy z klientem. W jaki sposób ERGO Hestia ich w tym może wspierać?
A.K-S.: – Wspieramy naszych agentów przede wszystkim działaniami edukacyjnymi. Podkreślamy nie tylko korzyści, ale i praktyczność, jakie niosą czy to ubezpieczenia od poważnego zachorowania, czy to dodatek Global Doctors.
Najważniejszym narzędziem, jakie możemy dać agentowi, jest kontekst. Pokazujemy najpierw, na co klient może liczyć w publicznym systemie opieki zdrowotnej. Ponadto wskazujemy konkretne koszty, jakie pojawiają się w rodzinie w przypadku poważnego zachorowania.
Szkolimy agentów podczas webinarów i spotkań ze specjalistami, którzy bardzo dobrze znają zaplecze organizacji leczenia nowotworowego w Polsce i za granicą, czy też fachowcami od innowacyjnych metod leczenia z całego świata. Nie bazujemy wyłącznie na statystykach i suchych faktach, przekazujemy również prawdziwe historie konkretnych pacjentów. Dzięki temu agent zdobywa wiedzę, którą może następnie przekazać klientowi.
Mówiliście, że składka przypisana z tych dodatkowych umów cieszy, ale pewnie zdążyły już pojawić się zachorowania i trzeba było wypłacić świadczenia. Jakiego rzędu to są kwoty?
R.T.: – Zacznijmy od tego, że każdego dnia mniej więcej 400 Polaków dowiaduje się, że choruje na nowotwór. 1 200 000 osób ma dzisiaj zdiagnozowaną chorobę nowotworową. 100 tysięcy Polaków rocznie umiera na nowotwór. To są bardzo poważne statystyki, problem, z którym mierzymy się jako społeczeństwo.
Widać to również po stronie roszczeń. W ramach Global Doctors pokryliśmy już koszty leczenia sięgające ponad 10 milionów złotych. Z ryzyka poważnych zachorowań 70% wypłat przypada na nowotwory. To są niemałe kwoty, ale sytuacja jest trudna i razem staramy się stawiać jej czoła.
A.K-S.:– Renty z tytułu niezdolności do pracy również wypłacamy głównie z powodu chorób nowotworowych. To są często poruszające historie klientów, którzy mieli szczęście w nieszczęściu, bo trafili na doradcę, który zabezpieczył ich w ERGO 4, zarówno na wypadek niezdolności do pracy, jak i poważnego zachorowania.
Wybór ubezpieczenia autocasco może być wyzwaniem, szczególnie gdy zależy nam na pełnej ochronie, a jednocześnie prostych zasadach. Na rynku często spotykamy skomplikowane zapisy oraz długie listy wyłączeń odpowiedzialności. Ubezpieczenie AC od Balcia Insurance zmienia zasady gry, oferując maksymalnie uproszczone dokumenty OWU, rozszerzony zakres ochrony oraz korzystne warunki w przypadku szkód.
Według danych Polskiej Izby Ubezpieczeń na koniec III kw. 2024 r. aż 28,6 mln Polaków posiadało polisę OC, natomiast tylko 7,7 mln zdecydowało się na dodatkowe ubezpieczenie AC. Choć ubezpieczenie OC jest obowiązkowe, a jego brak może wiązać się z wysokimi karami i poważnymi konsekwencjami finansowymi, polisa AC pozostaje dobrowolnym wyborem, który może jednak uratować domowy budżet w razie nieprzewidzianych zdarzeń. Oprócz podstawowej ochrony zapewnionej przez OC to właśnie autocasco i assistance gwarantują pełne zabezpieczenie – od szkód spowodowanych działaniem sił natury, przez uszkodzenia mechaniczne, aż po kradzież pojazdu.
– Rozumiemy, że wiele osób nie chce kupować ubezpieczeń dodatkowych, bo wydaje im się, że to skomplikowany proces pełen formalności i dokumentów zapisanych małym druczkiem – mówi Oskar Dyczewski, Product Manager w Balcia Insurance. – Dlatego stworzyliśmy ubezpieczenie AC z najkrótszym OWU na rynku, napisanym prostym i zrozumiałym językiem. Zależy nam na tym, aby jak najwięcej osób decydowało się na autocasco – dla własnego spokoju ducha i bezpieczeństwa na drogach.
AC, które działa
W ofercie Balcia Insurance ogólne warunki ubezpieczenia (OWU) to jedynie 12 stron napisanych w sposób zrozumiały nawet dla osób niemających doświadczenia z terminologią prawniczą. Co istotne, oferta AC wyróżnia się na tle innych rozwiązań na rynku wyjątkowo niską liczbą wyłączeń odpowiedzialności, co znacząco zwiększa bezpieczeństwo ubezpieczonych.
– Klienci szukają ubezpieczenia, które daje pewność pomocy w sytuacji kryzysowej, a nie kolejnych formalnych przeszkód. Nasze AC to rozwiązanie stworzone z myślą o realnych potrzebach kierowców i ograniczeniu wyłączeń do minimum.
Co więcej, nasze ubezpieczenie zapewnia ochronę nie tylko dla pojazdu, ale także dla jego dodatkowego wyposażenia. Standardowo w zakresie AC znajduje się ubezpieczenie wideorejestratorów o wartości do 600 zł oraz fotelików dziecięcych do 2000 zł. To praktyczne rozwiązanie, szczególnie dla rodzin z dziećmi oraz kierowców korzystających z nowoczesnej technologii – dodaje Oskar Dyczewski.
Pełna ochrona bez komplikacji
Oferta AC od Balcia Insurance wyróżnia się na rynku nie tylko prostymi zasadami i krótkimi OWU, ale również wieloma dodatkowymi korzyściami, które zwiększają poczucie bezpieczeństwa i komfort ubezpieczonych. Dzięki nim każdy klient może mieć pewność, że w sytuacji kryzysowej otrzyma realne wsparcie, a nie listę powodów, dlaczego odszkodowanie mu nie przysługuje.
Dodatkowa wypłata w przypadku kradzieży
Jeśli cena rynkowa samochodu wzrosła od momentu zakupu, Balcia Insurance wypłaca do 120% wartości określonej w polisie (dotyczy fabrycznie nowych pojazdów). Dzięki temu właściciel może otrzymać wyższą kwotę niż zadeklarowana suma ubezpieczenia, co chroni przed stratami finansowymi spowodowanymi podwyżkami cen na rynku motoryzacyjnym.
Pomoc w znalezieniu identycznego lub podobnego pojazdu
W przypadku kradzieży samochodu, którego okres eksploatacji nie przekracza trzech lat, Balcia Insurance oferuje wsparcie w znalezieniu identycznego lub jak najbardziej zbliżonego pojazdu. Dzięki tej usłudze cały proces przebiega szybciej i pozwala uniknąć stresu związanego z poszukiwaniem nowego auta.
Gwarantowana suma ubezpieczenia
Klienci mogą wykupić opcję gwarantowanej sumy ubezpieczenia aż do piątego roku eksploatacji samochodu. Oznacza to, że wartość auta określona w polisie pozostaje niezmienna, nawet jeśli jego wartość rynkowa z czasem spada. To dodatkowe zabezpieczenie chroni przed stratami finansowymi.
Brak utraty zniżek
W wielu przypadkach zgłoszenie szkody oznacza utratę zniżek przy odnowieniu polisy. Jednak w Balcia Insurance nie dotyczy to kilku kluczowych sytuacji:
kradzieży pojazdu lub jego elementów,
zniszczenia lub zgubienia kluczyków albo sterowników,
uszkodzenia pojazdu wskutek wjechania w dziurę w jezdni,
uszkodzenia pojazdu spowodowanego działaniami sił natury.
Dzięki temu klienci mogą zgłaszać szkody bez obaw, że wpłynie to na wysokość składki w kolejnym roku. To realne wsparcie, które pozwala cieszyć się pełną ochroną i spokojem ducha, bez konieczności kalkulowania każdej potencjalnej szkody.
Twoje auto w dobrych rękach
Na rynku dostępnych jest wiele polis i ofert AC, dlatego każdy kierowca powinien wybrać taką, która najlepiej odpowiada jego indywidualnym potrzebom oraz oczekiwaniom. Posiadanie samochodu czy innego pojazdu może wiązać się z nieoczekiwanymi wydatkami, a także stresującymi sytuacjami. W takich momentach dobrze dobrane autocasco zapewnia spokój ducha i realne wsparcie finansowe, pozwalając szybko wrócić na drogę.
W Balcia Insurance skupiamy się na tym, aby ubezpieczenie było prostym i wygodnym rozwiązaniem – bez zbędnych formalności, za to z szeroką ochroną dostosowaną do codziennych wyzwań każdego kierowcy.
Lekkomyślne pozostawienie kluczyków do pojazdu w zasięgu ręki nietrzeźwego kierowcy może wyłączyć odpowiedzialność ubezpieczyciela – tak uznał Sąd Najwyższy Izba Cywilna w uzasadnieniu postanowienia z 29 października 2024 r. sygn. akt I CSK 3107/23.
Sąd Najwyższy wskazał, że pozostawienie kluczyków w miejscu łatwym do ustalenia dla osoby nietrzeźwej, z którą wcześniej najemca uzgodnił, że będzie jego zmiennikiem przy prowadzeniu pojazdu, może być uznane za zezwolenie przez najemcę pojazdu sprawcy szkody na kierowanie pojazdem.
Pozew przeciwko ubezpieczycielowi
Pozwem z 8 czerwca 2022 r. właściciel pojazdu pozwał ubezpieczyciela o zapłatę kwoty 59 400 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie tytułem wyrządzonej na skutek wypadku komunikacyjnego szkody w pojeździe, który był ubezpieczony u pozwanego ubezpieczyciela w zakresie ubezpieczenia autocasco.
Upoważnienie do korzystania z pojazdu
Właściciel pojazdu wynajął pojazd najemcy, który następnie wybrał się ze swoimi znajomymi do ośrodka wypoczynkowego. Samochód został rozbity przez jednego ze znajomych najemcy, który był pod wpływem alkoholu i zabrał kluczyki do pojazdu bez zgody i wiedzy najemcy pojazdu.
W chwili zdarzenia sprawca znajdował się pod wpływem alkoholu, a ponadto nie zatrzymał się do kontroli drogowej i zaczął uciekać przed jadącym za nim patrolem policji. Powód wskazywał, że sprawca szkody nie był upoważniony do korzystania z pojazdu, a zatem nie zachodzą podstawy do wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela na tej podstawie.
Wyłączenie odpowiedzialności
W toku postępowania dowodowego okazało się, że najemca pojazdu ustalił w trakcie podróży ze sprawcą szkody, że będzie jego zmiennikiem przy prowadzeniu pojazdu. Pozwany ubezpieczyciel w toku postępowania przed Sądem I instancji konsekwentnie stał na stanowisku, że w jego ocenie nie zachodzą podstawy do przyjęcia odpowiedzialności za szkodę, albowiem zgodnie z OWU ubezpieczyciel nie odpowiada za szkody spowodowane przez osoby upoważnione do korzystania z pojazdu, kierujące samochodem w stanie nietrzeźwości lub po spożyciu alkoholu. Ubezpieczyciel podniósł, że kierujący w chwili zdarzenia znajdował się pod wpływem alkoholu, a ponadto był on upoważniony do korzystania z pojazdu przez najemcę.
Wyrokiem z 22 listopada 2022 r. sygn. akt V GC 583/22 Sąd Rejonowy w Rzeszowie oddalił powództwo oraz zasądził od powoda na rzecz ubezpieczyciela zwrot kosztów procesu. Od powyższego wyroku apelację wywiódł powód, zaskarżając wyrok w całości. Wskazał, że uznanie przez Sąd, iż uzgodnienie przez najemcę i sprawcę w trakcie podróży, że będą kierować pojazdem na zmianę, oznacza upoważnienie sprawcy do korzystania z pojazdu przez cały okres wyjazdu, jest nieuzasadnione i zbyt daleko idące. Powód kwestionował także poczynioną przez Sąd Rejonowy ocenę materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie i w konsekwencji podniesionych przez siebie zarzutów wniósł o zmianę wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości.
Swoboda umów i klauzule wyłączające odpowiedzialność
Sąd Okręgowy, rozpoznając apelację wywiedzioną przez powoda, wskazał, że umowa ubezpieczenia autocasco, w odróżnieniu od umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (OC) posiadaczy pojazdów mechanicznych, ma charakter dobrowolny, a co za tym idzie, strony umowy mogą kształtować jej prawa i obowiązki w sposób odmienny niż w przypadku umów o charakterze obligatoryjnym. Wobec tego taka umowa może przewidywać różny zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela i może również zawierać klauzule wyłączające odpowiedzialność ubezpieczyciela w sytuacji, gdy do powstania szkody doszło w wyniku zaistnienia określonych okoliczności.
Sąd nie miał wątpliwości, że w wyniku przeprowadzonego postępowania dowodowego udało się ustalić, że najemca pojazdu udzielił przyzwolenia pasażerowi do kierowania pojazdem, bowiem mężczyźni zgodnie ustalili, że będą prowadzić samochód naprzemiennie w trakcie podróży do ośrodka rekreacyjnego, zaś z akt sprawy nie wynika, aby taka zgoda została odwołana.
Odpowiednie zabezpieczenie pojazdu
Sąd Okręgowy wskazał, że niezależnie od kwestii upoważnienia najemca na podstawie umowy najmu pojazdu był zobowiązany do właściwego zabezpieczenia pojazdu przed powstaniem ewentualnej szkody, jednak obowiązkowi temu nie sprostał, bowiem nie uniemożliwił dostępu do kluczyków, chociaż wiedział, że jego znajomi znajdują się pod wpływem alkoholu. Wobec powyższego Sąd uznał, że w niniejszej sprawie zaszła okoliczność wyłączająca odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń – szkoda powstała w wyniku kierowania pojazdem przez osobę do tego upoważnioną i znajdującą się jednocześnie w stanie po spożyciu alkoholu, i oddalił apelację.
Od powyższego wyroku skargę kasacyjną złożył powód. Sąd Najwyższy co prawda odmówił przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania, jednak wskazał, że w jego ocenie Sąd Okręgowy należycie odniósł się do kwestii podnoszonych przez skarżącego, jak również wyjaśnił przyczyny, dla których przyjął, że najemca pojazdu zezwolił sprawcy szkody na kierowanie pojazdem, bowiem właśnie tak może być rozumiane lekkomyślne pozostawienie kluczyków w miejscu ogólnodostępnym i łatwym do ustalenia, rzec można „w zasięgu ręki” osoby nietrzeźwej, z którą wcześniej najemca uzgodnił, że będzie jego zmiennikiem przy prowadzeniu pojazdu.
Pozostawienie kluczyków jako zezwolenie na korzystanie z pojazdu
Stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w uzasadnieniu omawianego postanowienia z całą pewnością powinno być przestrogą dla posiadaczy pojazdu, którzy udzielili upoważnienia czy zgody na korzystanie z pojazdu przez osobę trzecią.
Okazuje się bowiem, że nawet nieformalne ustne ustalenia, że pojazd będzie prowadzony na zmianę, i pozostawienie kluczyków w miejscu ogólnodostępnym może być uznane jako zezwolenie na kierowanie samochodem, co podobnie jak w niniejszej sprawie, może być kluczowe dla ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela na podstawie umowy autocasco.
Bez względu jednak na to, w jaki sposób strony uregulowały zakres i warunki umowy ubezpieczenia, istotne jest, aby zawsze w sposób należyty zabezpieczać pojazd przed dostępem osób trzecich.
Magdalena Łopatko Woźnicki Węgliński Łopatko Restrukturyzacje sp. z o.o.
W lutym najwięcej za OC posiadaczy pojazdów mechanicznych płacili kierowcy z Gdańska i Wrocławia. Do grona miast z najwyższymi cenami OC ppm. po raz pierwszy dołączyła Łódź – wynika z danych przedstawionych przez Rankomat.
Analitycy porównywarki wskazują, że regularne wzrosty cen obowiązkowej polisy komunikacyjnej obserwują od początku 2023 roku. W tym okresie, w perspektywie miesięcznej, stawki spadły jedynie pięć razy, a zniżki wynosiły od kilku do maksymalnie 12 zł. W ocenie Rankomatu aktualny miesięczny spadek o 9 zł jest jedynie drobną korektą ze strony ubezpieczycieli.
Nowa średnia coraz bliżej
W lutym 2025 r. średnia cena OC ppm. wyniosła 684 zł – o 9 zł mniej od średniej ze stycznia, a jednocześnie o 18% więcej od ceny sprzed roku. Biorąc pod uwagę sytuację rynkową, przekroczenie średniej na poziomie 700 zł jest tylko kwestią czasu – informują przedstawiciele Rankomatu.
– W 2024 roku ubezpieczyciele wypłacili z obowiązkowych polis komunikacyjnych odszkodowania na kwotę 11 mld zł, czyli o 16% więcej niż w 2023 roku. Ten wzrost mniej więcej pokrywa się więc z wysokością wzrostu średniej ceny OC. Jednak należy pamiętać, że rośnie nie tylko średni koszt usuwania szkód, ale także koszty obsługi odszkodowań, na które wpływa inflacja. Wszystkie te czynniki powodują, że ubezpieczyciele wciąż odnotowują stratę techniczną. Zakładając, że towarzystwa będą chciały poprawić swoją kondycję finansową, możemy spodziewać się dalszych wzrostów, mimo drobnego spadku w skali miesiąca – komentuje Stefania Stuglik, ekspertka Rankomatu ds. ubezpieczeń komunikacyjnych.
Gdańsk zbliża się do progu 1000 zł
Choć mediana cen OC ppm. w Polsce plasuje się na poziomie 684 zł, to w Gdańsku kierowcy płacą już 963 zł. To o 155 zł (19%) więcej niż w 2024 roku i o 287 zł (42%) więcej niż w 2023 r. Do progu 1000 zł za OC ppm. zbliża się również Wrocław (922 zł). Z kolei Łódź po raz pierwszy trafiła do grona trzech najdroższych miast. Kierowcy płacą tam już średnio 864 zł, tym samym wyprzedzając szczecinian (857 zł).
Na końcu zestawienia miast wojewódzkich znajdują się Opole (644 zł), Katowice (684 zł) i Białystok (706 zł). Z grona najtańszych miast wypadły Kielce ze średnią 734 zł. Tam roczny wzrost średniej ceny OC wyniósł 26%.
Najnowsze badanie zrealizowane na zlecenie Mondial Assistance pokazuje, że ankietowani coraz bardziej dostrzegają wartość usług asystorskich w obszarze komunikacyjnym. Z odpowiedzi badanych wynika, że ponad trzy czwarte z nich uznaje assistance samochodowy za najbardziej wartościową spośród form wsparcia tego rodzaju.
Dla 27% respondentów usługi assistance to po prostu element ubezpieczenia komunikacyjnego. W porównaniu z poprzednią edycją badania oznacza to wzrost o 4 p.p. Z kolei 78% badanych uznało assistance samochodowy za najbardziej wartościowe wśród różnych form wsparcia tego typu (assistance domowy, turystyczny itp.), co stanowi wzrost o 13 p.p. r/r
– Dynamika wzrostu świadomości assistance pokazuje, że Polacy coraz częściej zwracają uwagę na to, co oferuje im polisa komunikacyjna, poza podstawowym zakresem ochrony. Assistance przestaje być traktowany jako dodatek, a zaczyna być istotnym elementem decyzyjnym przy wyborze ubezpieczenia – komentuje Piotr Ruszowski, dyrektor zarządzający Mondial Assistance.
Ponad połowa badanych (57%) zadeklarowała, że assistance jest istotnym czynnikiem przy zakupie ubezpieczenia (+13 p.p. r/r).
– Assistance znajduje się na trzecim miejscu wśród czynników decydujących o zakupie ubezpieczenia, zaraz po cenie i wysokości odszkodowania. To pokazuje, że kierowcy dostrzegają jego realne korzyści i traktują je jako istotny element ochrony – zauważa Piotr Ruszowski.
Wypadek największą obawą kierowców
Badanie Mondial Assistance pokazało również, jakie sytuacje budzą największy niepokój polskich kierowców. Na pierwszym miejscu znalazły się wypadki komunikacyjne (54% wskazań). Kolejne pozycje zajęły drobne awarie unieruchamiające auto (50%) oraz poważniejsze uszkodzenia powodujące konieczność dłuższej naprawy czy brak auta zastępczego (49%). Widmo kradzieży pojazdu stanowi źródło niepokoju dla 33%.
Co badani cenią w assistance?
Na pytanie o najważniejsze usługi w pakiecie assistance, 49% ankietowanych wskazało holowanie pojazdu, a 46% możliwość skorzystania z samochodu zastępczego.
– Polacy szukają w assistance przede wszystkim rozwiązań zapewniających im mobilność. Brak dostępności auta, nawet na krótki czas, stanowi duży problem, dlatego takie usługi, jak holowanie i samochód zastępczy mają kluczowe znaczenie – podsumowuje Piotr Ruszowski.
O badaniu
Badanie „Użytkownicy usług ubezpieczeniowo-finansowych w 2025 roku” zostało zrealizowane na zlecenie Mondial Assistance przez Ipsos Polska w dniach 7–29 stycznia 2025 roku. Metoda realizacji badania: wywiady ilościowe przeprowadzone techniką CATI. Charakter próby: próba ogólnopolska (wiejsko-miejska) osób 18+, reprezentatywna ze względu na płeć, wiek i wielkość miejscowości. Wielkość próby badawczej n=1000.
PZU rekrutuje studentów i absolwentów uczelni wyższych na płatne staże i praktyki. W tym roku ubezpieczyciel przygotował oferty dla około 60 osób w swoich biurach w 14 miastach w Polsce.
Tegoroczna oferta praktyk i staży w firmie obejmuje m.in. obszary związane z finansami, analityką i przetwarzaniem danych oraz IT.
– Program staży i praktyk powraca w kolejnej odsłonie. Kontynuujemy współpracę z młodymi, ambitnymi i utalentowanymi ludźmi, wspierając ich rozwój zawodowy. Cieszę się, że jako firma stwarzamy im możliwości stawiania pierwszych kroków w karierze, prawdziwe wyzwania i merytoryczne zadania, zapewniając jednocześnie wsparcie i inspirację od doświadczonych mentorów, czyli ekspertów pracujących w PZU. Nasz program stażowy to realna możliwość pracy przy projektach, które mają wpływ na rozwój firmy, co pozwala zdobyć praktyczną wiedzę i doświadczenie w różnych obszarach działalności PZU – mówi Anna Wardecka, dyrektorka zarządzająca ds. HR Grupy PZU.
Praktyki letnie będą trwać 3 miesiące, zaś staże pół roku. Uczestnicy programu otrzymają wynagrodzenie i poza zdobyciem praktycznej wiedzy poprzez wykonywanie merytorycznych zadań, wezmą udział w dodatkowych spotkaniach szkoleniowo-integracyjnych.
– Program praktyk i staży to obopólna korzyść – młodym osobom łatwiej rozpocząć karierę zawodową, a PZU może zyskać cennych pracowników. Każdego roku większość jego uczestników zostaje z nami na dłużej i rozwija się dalej w naszych strukturach. Ścieżka od praktykanta do menedżera w PZU jest jak najbardziej możliwa. Daje to nam wielką satysfakcję i motywację do pracy nad ulepszaniem naszej oferty w kolejnych edycjach – dodaje Anna Gaertig, kierowniczka zespołu rekrutacji i marki pracodawcy w biurze HR PZU.
Chcąc dotrzeć do szerokiego grona odbiorców PZU uruchomił ogólnopolską kampanię promocyjną, która obejmuje działania w kanale digital oraz na nośnikach OOH (np. rowery miejskie w Warszawie). Informacje o programie będzie można znaleźć m.in. w wyszukiwarkach internetowych, na portalach studenckich oraz na portalach pracy. Ponadto przedstawiciele PZU pojawią się na targach pracy w Warszawie i w Lublinie oraz na wybranych uczelniach w Polsce.
Francuski bank Société Générale będzie mógł korzystać z gwarancji Korporacji Ubezpieczeń Kredytowych, udzielając finansowania polskim firmom na projekty związane z zieloną transformacją oraz kredytując polskich eksporterów. Umowę w tej sprawie podpisali w Warszawie ze strony KUKE prezes Janusz Władyczak i wiceprezeska Katarzyna Kowalska, a ze strony banku Krzysztof Dąbrowiecki, dyrektor generalny Société Générale SA Oddział w Polsce, oraz Albina Rosenkranz, współkierująca Departamentem Rozwoju i Strukturyzowanego Finansowania Eksportu w Oddziale Société Générale we Frankfurcie.
– Rosnące napięcia geopolityczne i coraz bardziej wymagające warunki działania dla biznesu to decydujący argument za przyspieszeniem transformacji klimatycznej polskiej gospodarki. To przełoży się na zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego kraju, a lokalnym firmom zapewni zieloną energię, ułatwiając im zachowanie konkurencyjności na międzynarodowych rynkach. Sprostanie wyzwaniu transformacji jest jednak niemożliwe bez zaangażowania krajowego sektora finansowego oraz funduszy z zagranicy. Cieszymy się, że tak silna kapitałowo grupa jak Société Générale, mająca duże doświadczenie w finansowaniu przedsięwzięć związanych z transformacją energetyczną we Francji i na świecie, aktywnie włącza się w proces przemian polskiej gospodarki na rzecz neutralności klimatycznej. Naturalnie nasza wspólna oferta dla polskich eksporterów pomoże im przezwyciężyć rosnący protekcjonizm w handlu międzynarodowym – skomentował Janusz Władyczak.
Współpraca Société Générale z KUKE rozszerzy zakres rozwiązań, które mogą być oferowane klientom banku w Polsce dzięki jego globalnej sieci i doświadczeniu w zakresie finansowania eksportu i projektów.
– Podpisanie umowy ramowej stanowi kamień milowy we współpracy między KUKE i Société Générale w celu osiągnięcia synergii w zapewnianiu wsparcia polskim firmom, które wnoszą znaczący wkład w łagodzenie zmian klimatycznych. Chcemy wspólnie z naszymi partnerami, takimi jak KUKE, przyczynić się do transformacji, która jest zarówno proaktywna, jak i odpowiedzialna, wspierając naszych klientów i realną gospodarkę w dążeniu do neutralności klimatycznej – dodał Krzysztof Dąbrowiecki.
Informujemy, że w celu zapewnienia jak najlepszej obsługi nasza strona korzysta z ciasteczek (plików cookies). Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas plików cookies. Jednocześnie przypominamy, że w każdej chwili masz możliwość zmiany ustawień plików cookies. OK
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.