Blog - Strona 1268 z 1419 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1268

Ubea: Luty pod znakiem wzrostu stawek w OC ppm.

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z barometru cenowego Ubea.pl, sporządzonego na postawie kalkulacji wykonanych w lutym przez internautów, wynika, że w ubiegłym miesiącu średnia składka OC posiadaczy pojazdów mechanicznych (ppm.) w analizowanej grupie ubezpieczycieli poszła nieco do góry.

Opracowując lutowy barometr, eksperci Ubea.pl wzięli pod uwagę średnią składkę w OC ppm. oferowanych w kalkulatorze online przez ubezpieczycieli, którzy byli obecni na rynku w styczniu 2020 r. i do tej pory oferują wspomniane polisy. Podstawą analizy była średnia składka OC wyliczona łącznie dla tych zakładów. Obliczenia wykazały, że w lutym uśredniona składka OC oferowanych online wzrosła z 1345 zł w styczniu (nowy punkt odniesienia dla tegorocznych wskazań barometru Ubea.pl) o 6%. Stąd też wartość barometru cenowego Ubea.pl wzrosła do poziomu 106 (tzn. 106% średniej składki OC ze stycznia 2020 r.).

Eksperci porównywarki wskazują, że przeciętna lutowa składka ubezpieczenia OC dostępnego przez internet na Ubea.pl nadal była niższa od analogicznego wyniku sprzed 12 miesięcy. Podwyżka cen OC z lutego 2020 r. nie musi więc być początkiem dłuższego trendu. – Jest możliwe, że ubezpieczyciele postanowili sobie jedynie zrekompensować promocje, które  pojawiają się tradycyjnie na przełomie starego i nowego roku – przypuszcza Paweł Kuczyński, prezes Ubea.pl.

(AM, źródło: Ubea)

PFR Portal PPK wsparł infolinię NFZ

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

PFR Portal PPK, operator portalu Pracowniczych Planów Kapitałowych MojePPK.pl, podjął decyzję o oddelegowaniu pracowników własnej infolinii do wsparcia działań Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ). To efekt nawet dziesięciu tysięcy połączeń dziennie z infolinią NFZ  w sprawie koronawirusa.

– Postanowiliśmy przeznaczyć nasze zasoby na potrzeby NFZ – powiedział Robert Zapotoczny, prezes PFR Portal PPK. – Mamy do dyspozycji infolinię prowadzącą działania na rzecz uczestników Pracowniczych Planów Kapitałowych, ale w zaistniałej sytuacji większą część jej zasobów przyłączamy do infolinii NFZ – dodał,

Decyzja zarządu spółki włączyła ją w ogólnokrajową walkę z epidemią Covid-19. Pracownicy infolinii PFR Portal PPK odbierają NFZ-owe połączenia od 23 marca. 

– Nie jest to może z naszej strony wielka pomoc, ale wierzymy, że w tej sytuacji każda się przyda – powiedziała Małgorzata Smołkowska, członek zarządu PFR Portal PPK. – Oczywiście pod numerami infolinii PPK nadal będą czuwać nasi eksperci, natomiast przejmiemy część oczekujących połączeń z infolinii NFZ – dodała

(AM, źródło: mojeppk.pl)

Odc. 108 – Wolimy rosnąć niż się bać

0

Miał być Roadshow, miało być nowe otwarcie… a przyszedł koronawirus. I wszystko idzie zgodnie z planem, tylko z wykorzystaniem cyfrowych narzędzi. Signal Iduna i jej zespół wyzwań się nie boją, nawet pandemicznych.

Gośćmi podcastu ubezpieczeniowego „Rozmowy bez Asekuracji” są Adam Malinowski – członek zarządu i Michał Cabaj – dyrektor Biura Sprzedaży Ubezpieczeń SIGNAL IDUNA.

Z audycji dowiecie się:

  • Jak zaczyna dzień zdalnej pracy ekipa sprzedażowa Signal Iduna
  • Jakie są wyzwania zarządzania rozproszonego
  • Czy koronawirus ma również pozytywne efekty uboczne
  • Czy w obecnych warunkach można rosnąć?
  • Jak agenci i brokerzy przyjęli SIGnet
  • Jakie są plany Signal Iduny na najbliższe tygodnie

POBIERZ | SUBSKRYBUJ W iTUNES | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

Koronawirus jak meteoryt dla cyfrowych dinozaurów

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Jeśli kogoś kiedyś zabiję, to będzie to prawdopodobnie albo osoba jedząca coś w teatrze w trakcie przedstawienia, albo ekspert mówiący, że cyfryzacja to kluczowe wyzwanie dla sektora ubezpieczeń. Ta myśl mi przyszła do głowy jeszcze niedawno, podczas bardzo nobliwej i bardzo technologicznej konferencji bardzo nobliwej firmy.

To zdanie słyszałam już setki razy. Może tysiące. Cyfryzacja dla ubezpieczeń jest tak ważna jak mycie rąk dla zdrowia!

Teraz wiemy o tym aż za dobrze. Skończył się czas leniwych wdrożeń, zaczęła walka o przetrwanie. Gdy nie ma cyfryzacji, to zarząd nie zarządza, pracownicy nie pracują, sprzedaż nie sprzedaje, a likwidacja nie likwiduje. I nagle się okazuje, że to, czego od lat się nie dawało zrobić, „bo pracownicy, bo regulacje, bo agenci, bo rada nadzorcza, bo koszty” (odpowiednie skreślić), teraz jest realizowane w trybie ekspresowym.

Koronawirus jest jak meteoryt w czasach dinozaurów. Dostosowanie się do zmiany w środowisku to już nie jest opcja, lecz być albo nie być. Dinozaury nie dały rady, bo były za powolne, zbyt energochłonne, za mało elastyczne. A nasi przodkowie – malutkie zwinne ssaki dały radę. I teraz one królują na ziemi.

Niestety, koronawirus zadaje potężny cios naszym rynkowym „dinozaurom”, zarówno po stronie ubezpieczycieli, jak i pośredników. To test programów zachowania ciągłości, zdalnej komunikacji i zdalnego zarządzania rozproszonym zespołem. Test dostępności sprzętu do pracy zdalnej, narzędzi do służbowych spotkań i rozmów oraz do obsługi klienta.

Mówi się, że „ubezpieczenia to biznes relacyjny”, i to święta prawda, ale już kiepskie usprawiedliwienie do zapóźnienia technologicznego. Relacje tak – ale wsparte nowoczesnymi narzędziami i otwartymi umysłami.

„Gazeta Ubezpieczeniowa” też przechodzi przymusową transformację. Nowe narzędzia do transmisji LIVE na Facebooku, nowe narzędzia do zdalnych wywiadów i nagrywania podcastów to tylko elementy szerszej transformacji w relacji z autorami, czytelnikami i partnerami biznesowymi. Z tego, co widzę, kwarantanna to dla naszej branży żadne wyciszenie, ale czas totalnej mobilizacji. Pracujemy po kilkanaście godzin, od rana do nocy, eliminując rzeczy zbędne, niedziałające i na gwałt poszukując nowych metod działania.

Jak się okazuje, jest to też czas wymiany myśli, inspiracji, dobrych praktyk oraz ludzkiego wspierania się nawzajem. Mam pewność, że wyjdziemy z tej próby mądrzejsi, silniejsi i efektywniejsi. Ale to trochę tak jak na tym memie ze zdjęciem słynącego z pesymizmu filozofa Artura Schopenhauera: „Już niedługo będziemy się śmiali z tego wirusa. Oczywiście nie wszyscy”. Niestety obawiam się, że ta mniej elastyczna część naszej branży w najlepszym razie otrzyma potężny cios w splot słoneczny, a w najgorszym razie – wyginie.

Aleksandra E. Wysocka

UKNF zaproponował ułatwienia dla ubezpieczeń na czas walki z koronawirusem

0

Urząd Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF) chce uchronić branżę ubezpieczeniową i jej klientów przed negatywnymi skutkami obecnej epidemii koronawirusa. W tym celu uruchomił specjalny program działań, który ma na celu zapewnienie ochrony klientom rynku ubezpieczeń oraz ograniczenie wpływu wahań rynkowych na sektor asekuracyjny Program nosi nazwę #PIN – Pakiet Impulsów Nadzorczych na rzecz Bezpieczeństwa i Rozwoju w obszarze rynku ubezpieczeniowego.

„Aby zminimalizować czynniki ryzyka związane z epidemią, nadzór finansowy, którego podstawowym celem jest m.in. zapewnienie stabilności i bezpieczeństwa sektora ubezpieczeniowego, a także zapewnienie ochrony uczestników tego rynku, opracował pakiet działań wzmacniających odporność polskiego sektora ubezpieczeniowego na skutki epidemii. Pakiet zaproponowanych działań ma na celu w szczególności zapewnienie ochrony klientów tego sektora oraz ograniczenie wpływu wahań rynkowych na sektor ubezpieczeń” – napisała w piśmie przewodnim do #PIN Dagmara Wieczorek-Bartczak zastępca przewodniczącego KNF nadzorująca Pion Nadzoru Ubezpieczeniowego.

W ocenie UKNF zaproponowane przez niego działania o charakterze nadzwyczajnym stworzą zarządom zakładów ubezpieczeń (ZU) możliwość adekwatnej reakcji na obecne i przyszłe ryzyka, w tym związane z zachowaniem ciągłości ochrony ubezpieczeniowej udzielanej klientom na podstawie zawartych umów. #PIN obejmuje działania w dwóch obszarach: wymogów kapitałowych oraz wypłacalności, a także bieżącego nadzoru.

Działania na rzecz ułatwienia wywiązania się ze zobowiązań

W pierwszym obszarze celem programu jest zapewnienie zakładom ubezpieczeń oraz reasekuracji możliwości wywiązywania się ze zobowiązań zaciągniętych względem klientów. Dlatego nadzór obniży wymóg kapitałowy przez stworzenie możliwości wyznaczania kwartalnego wymogu SCR bez zmiany parametrów (m.in. dla segmentu ubezpieczenia i reasekuracja proporcjonalna kredytów i poręczeń w podmodule ryzyka składki i rezerw w ubezpieczeniach innych niż ubezpieczenia na życie). Ponadto zaproponuje szybką ścieżkę zatwierdzania przez organ nadzoru uzupełniających środków własnych, a także szybką ścieżkę zatwierdzania przez organ nadzoru miar LTG (korekty z tytułu zmienności (VA), korekty dopasowującej (MA), korekty do odpowiedniej struktury terminowej stopy procentowej wolnej od ryzyka.

Co więcej, Urząd zaproponował odejście od wymogu stosowania maksymalnej stopy technicznej, o której mowa w §46 rozporządzenia Ministra Rozwoju i Finansów z dnia 12 kwietnia 2016 r. w sprawie szczególnych zasad rachunkowości zakładów ubezpieczeń i zakładów reasekuracji.

Ubezpieczyciele mają skupić się na obsłudze klientów

Natomiast działania w zakresie bieżącego nadzoru mają na celu umożliwienie ZU skoncentrowania się na obsłudze klientów i procesach kluczowych oraz na bieżącej działalności operacyjnej. Aby ubezpieczyciele mogli się skoncentrować wyłącznie na powyższym, UKNF zawiesił rozpoczęcie kontroli w ZU i u dystrybutorów, natomiast wszczęte wcześniej kontrole prowadzone są z mniejszą intensywnością, głównie z wykorzystaniem komunikacji elektronicznej. Ponadto Urząd zminimalizuje też lub odsunie w czasie takie działania nadzorcze, które szczególnie absorbują – organizacyjnie lub kadrowo – zakłady, np. ocenę BION, testy warunków skrajnych, interwencję produktową. Nadzór zwolnił też ZU z obowiązku raportowania szczegółowych danych w zakresie UFK oraz odroczył termin wprowadzenia nowych dodatkowych obowiązków sprawozdawczych. Kolejne zwolnienie dotyczy obowiązku przekazywania szczegółowych danych ilościowych dla potrzeb wyznaczania wymogu SCR dla ryzyka pożaru na bazie brutto, a nie netto. Ponadto termin przekazania do UKNF wypełnionego kwestionariusza badanie EIOPA na potrzeby przeglądu systemu Wypłacalność II został przesunięty na 1 czerwca 2020 r.

Z kolei określając terminy innych obowiązków informacyjnych, UKNF weźmie pod uwagę bieżące możliwości podmiotów nadzorowanych w zakresie ich realizacji. Natomiast przy podejmowaniu decyzji sankcyjnych Urząd weźmie pod uwagę okoliczności wynikające z wprowadzonego stanu epidemicznego i w uzasadnionych przypadkach będzie odstępował od zastosowania sankcji wobec nadzorowanego podmiotu.

UKNF zapewnił, że aktywnie uczestniczy w wypracowaniu przez EIOPA pakietu rozwiązań umożliwiających przesunięcie terminów danych i informacji do celów nadzoru, jak również na poziomie krajowym rozwiązań legislacyjnych dotyczących terminów dodatkowych sprawozdań finansowych i statystycznych zakładów ubezpieczeń i zakładów reasekuracji za 2020 r.

Coś dla agentów

Nadzór finansowy pomyślał też o agentach ubezpieczeniowych. Jego działania mają im ułatwić zawieranie umów ubezpieczenia przez zakłady ubezpieczeń i pośredników ubezpieczeniowych. W tym celu UKNF zastosuje pragmatyczne podejście do sposobu oceny dokumentowania procesu zawarcia umowy ubezpieczenia, zarówno mając na uwadze wymogi określone w ustawie o działalności ubezpieczeniowej, jak i ustawie o dystrybucji. Urząd dopuścił też możliwość przeprowadzenia całego procesu drogą elektroniczną (telefonicznie, drogą mailową lub przez internet), po uzyskaniu na to zgody klienta. Zgoda taka może być również wyrażona elektronicznie – telefonicznie, drogą e-mailową lub przez Internet. Zastrzegł jednak, aby w takich przypadkach zapewnić odpowiednią dokumentację elektroniczną, która będzie jednoznacznie wskazywała poszczególne elementy zawarcia umowy. Dokumentacja ta może być archiwizowana w formie elektronicznej – jako nagranie rozmowy telefonicznej, korespondencji e-mailowej czy też obrazu elektronicznego formularza wypełnianego przez internet. Przy zawieraniu umów ubezpieczenia drogą elektroniczną należy odpowiedni nacisk położyć na bezpieczeństwo przetwarzanych informacji. UKNF przypomina, że w tych kwestiach pomogą wytyczne zakładów, z którymi współpracują dani agenci.

Będą zmiany prawne dotyczące likwidacji

Nadzór zapowiedział też inicjatywy legislacyjne w obszarze obsługi umów ubezpieczenia. Nowe regulacje mają uwzględniać szczególną sytuację ZU w aspekcie rozpatrywania roszczeń. UKNF ma zaproponować wprowadzenie przepisu znoszącego obligatoryjne nakładanie sankcji administracyjnych za nieterminową likwidację szkód wskutek wystąpienia stanu zagrożenia epidemicznego koronawirusem COVID-19.

„UKNF, przygotowując pakiet wspierający odporność sektora ubezpieczeniowego, dążąc do utrzymania jego stabilnego funkcjonowania, dokonał przeglądu możliwych do zastosowania działań w tym zakresie. Katalog tych działań ma charakter otwarty, a jego poszczególne elementy mogą być wdrażane w zależności od rozwoju sytuacji. Część wskazanych kwestii pozostaje poza właściwością UKNF i wymaga ścisłego współdziałania m.in. z Ministerstwem Finansów, EIOPA, Ubezpieczeniowym Funduszem Gwarancyjnym, Polska Izbą Ubezpieczeń, Polską Agencją Nadzoru Audytowego, Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów, z audytorami, a przede wszystkim z zarządami zakładów ubezpieczeń oraz pośrednikami ubezpieczeniowymi. Organ nadzoru deklaruje także – w możliwym zakresie – ograniczenie lub zawieszenie działań nadzorczych, zwłaszcza tych bardziej obciążających organizacyjnie lub kadrowo podmioty nadzorowane, a także pragmatyczne podejście do środków sankcyjnych związanych z brakiem wypełniania norm. Proponowane działania o charakterze nadzwyczajnym w przekonaniu organu nadzoru stworzą zarządom zakładów ubezpieczeń możliwość adekwatnej reakcji na obecne i przyszłe ryzyka, w tym związane z zachowaniem ciągłości ochrony ubezpieczeniowej udzielanej klientom na podstawie zawartych umów ubezpieczenia” – podsumowała Dagmara Wieczorek-Bartczak.

Prezes PIU: #PIN istotny dla rynku

„To szybka reakcja na niepewną sytuację związaną z pandemią COVID-19. Szybka i ważna dla rynku, który od lat zapewnia bezpieczeństwo i stabilizację wielu Polakom” – tak skomentował #PIN Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń.

W swoim wpisie na blogu PIU prezes przypomniał, że ubezpieczyciele zareagowali błyskawicznie na sytuację, jaka powstała wskutek epidemii. „Cel jest tu niezwykle ważny: zapewnienie stałej ochrony klientom w nowych warunkach, zapewnienie ciągłości wypłat. Ale też umożliwienie pracy kilkuset tysiącom pośredników ubezpieczeniowych” – podkreślił.

Prezes zapewnił, że zakłady mają środki na bieżącą obsługę wszystkich zobowiązań i wypłatę świadczeń, a cały rynek jest stabilny. „Nowa sytuacja wymaga jednak pewnych zmian, które umożliwią nam działalność. W obecnych warunkach najważniejsze jest wprowadzenie ułatwień, które pozwolą na zachowanie ciągłości ubezpieczeń i zapewnienie ochrony tym klientom, którzy jej potrzebują. Do tej pory na ściśle regulowanym rynku ubezpieczeniowym nie wszystkie umowy można było zawierać zdalnie. Fakt, że UKNF dopuszcza przeprowadzenie całego procesu zawarcia umowy drogą elektroniczną, jest dla nas szczególnie istotny. Zwłaszcza w tych obszarach, w których teraz ochrona wydaje się kluczowa – w ubezpieczeniach życiowych. Zakłady ubezpieczeń są też poddane bardzo ścisłym regulacjom dotyczącym raportowania, przeprowadzania inspekcji i oceny BION. To bardzo duża część działalności zakładów, choć klienci nie zdają sobie z niej sprawy. Uwzględnienie koniecznej walki z pandemią i płynących stąd ograniczeń przy podejmowaniu decyzji sankcyjnych i w ramach kontroli Urzędu to istotna ulga dla zakładów” – zaznaczył Jan Grzegorz Prądzyński.

Prezes zdradził też, że po ogłoszeniu pandemii PIU przeprowadziła błyskawiczne konsultacje z zakładami ubezpieczeń. Izba zebrała propozycje inicjatyw, które w jej ocenie muszą zostać podjęte, by zapewnić bieżącą obsługę klientów.

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

Rzecznik Finansowy chce ułatwień dla klientów ubezpieczycieli w związku z COVID-19

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rzecznik Finansowy skierował do Ministerstwa Finansów, Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń pisma z propozycjami rozwiązań, których celem byłoby wsparcie klientów produktów ochronnych. Najbardziej kompleksowe rozwiązanie dotyczy obowiązkowego OC posiadaczy pojazdów mechanicznych (ppm.).

– W ubiegły piątek dyskutowaliśmy w trakcie spotkania u prezydenta o możliwych działaniach banków w związku z COVID-19 i w tym tygodniu są już one wdrażane. Wydaje się jednak, że warto rozpocząć dyskusję nad możliwymi rozwiązaniami skierowanymi do osób, które kupują ubezpieczenia. Chodzi o wprowadzenie procedur, które pomogą okresowo zmniejszyć obciążenia domowych budżetów składkami na ubezpieczenie, przy jednoczesnym zachowaniu ciągłości ochrony ubezpieczeniowej – wyjaśnił Mariusz Golecki, Rzecznik Finansowy. Z tego powodu zdecydował o wysłaniu wspomnianych na wstępie pism.

Czasowe wycofanie pojazdu z ruchu

Zdaniem RzF priorytetem powinno być wprowadzenie szeregu rozwiązań dotyczących OC ppm., które jest najpopularniejszym i obowiązkowym ubezpieczeniem. Dla części osób fizycznych czy firm konieczność opłacania kolejnych rat składek za istniejącą czy za nowo zawieraną umowę będzie w obecnych warunkach dużym obciążeniem. Dodatkowo będzie ono ekonomicznie zbędne, np. jeśli ze względu na zastój w zamówieniach niektóre auta w ogóle nie są użytkowane. Jednak z punktu widzenia prawnego nawet wówczas ubezpieczenie OC komunikacyjne trzeba wykupić, bo za brak takiej polisy grożą wysokie opłaty karne ze strony UFG.

– Dlatego zaapelowałem do Ministra Finansów o rozważnie wdrożenia w trybie pilnym przejściowej regulacji umożliwiającej czasowe wycofanie pojazdu z ruchu. To rozwiązanie jest już stosowane w przypadku ciężarówek i autokarów i pozwala – po spełnieniu określonych wymogów – na naliczenie przez ubezpieczyciela co najmniej 95% zniżki w składce. Z pewnością taka ulga byłaby szczególnie istotna dla przedsiębiorców z branż, dla których stawki za OC komunikacyjne są wysokie, a które odczują w swoich bilansach obecną sytuację związaną z pandemią – powiedział Mariusz Golecki.

Prolongata w opłaceniu składek

Jednocześnie zwrócił uwagę, że część osób musi – a obecnie nawet powinna – korzystać z samochodu. Stąd należy zadbać o to, żeby nawet przy braku środków na opłacenie ubezpieczenia mieć ochronę, szczególnie w zakresie OC ppm.

– Dlatego zaapelowałem do Polskiej Izby Ubezpieczeń o przeanalizowanie możliwości wdrożenia przez ubezpieczycieli procedur pozwalających na odroczenie płatności składek ubezpieczeniowych dla już trwających i kontynuowanych umów ubezpieczenia – powiedział Mariusz Golecki.

Wyjaśnił, że ma to szczególne znaczenie przy obowiązkowych OC ppm. Nieopłacenie kolejnej raty składki skutkuje brakiem automatycznego wznowienia umowy na kolejny rok. Brak płatności może wynikać zarówno z kłopotów finansowych związanych z obecną sytuacją czy po prostu niemożnością wniesienia opłaty np. ze względu na kwarantannę. Brak ochrony ubezpieczeniowej wiązałby się z sankcją w postaci opłaty karnej wymierzanej przez UFG. Oznaczałoby to pogłębienie się problemów klientów.

– Postuluję też rozważenie zastosowania odroczonej, na przykład na 3 miesiące, płatności przy umowach OC komunikacyjnego, w sytuacji gdy klient posiadający ubezpieczenie OC komunikacyjne będzie chciał kontynuować umowę w kolejnym roku. Wierzę, że wstrzymanie się z windykacją płatności będzie bardzo dobrze przyjęte przez klientów borykających się z poważnymi problemami z płynnością finansową – powiedział Mariusz Golecki.

Jego zdaniem to rozwiązanie można by też zastosować w odniesieniu do umów ubezpieczeń dobrowolnych, zarówno majątkowych, jak i życiowych. Szczególnie, że w przypadku wieloletnich umów ubezpieczeń na życie ten mechanizm jest od lat znany i stosowany.

Zawieszenie kar za brak OC

Mimo wdrożenia powyższych rozwiązań może się zdarzyć, że klient nie będzie miał OC ppm. przez pewien czas. Dlatego zdaniem Rzecznika UFG mógłby rozważyć decyzję o czasowym zawieszeniu pobierania opłat karnych za brak ważnego ubezpieczenia.

– Jednocześnie postulujemy, żeby Fundusz utrzymał praktykę identyfikowania nieubezpieczonych posiadaczy pojazdów mechanicznych. Takie osoby powinny otrzymać informację o braku OC komunikacyjnego i konieczności kontaktu z Funduszem w celu wyjaśnienia sprawy pod groźbą sankcji w postaci opłaty karnej. Obawiam się, że część osób nie będzie miało świadomości braku ochrony ubezpieczeniowej, np. na skutek braku tzw. automatycznego zawiązania kolejnej umowy przy braku płatności raty i nie podejmie odpowiednich działań – wyjaśnia Mariusz Golecki.

Spojrzeć oczami klienta

Rzecznik zaapelował też do PIU o rozważenie innych rozwiązań dotyczących umów ubezpieczenia. Zwrócił uwagę, że część osób fizycznych i przedsiębiorców ma „zamrożone” znaczne aktywa w różnego rodzaju umowach na życie o charakterze inwestycyjnym. Niektóre umowy przewidują bardzo wysokie opłaty w przypadku wcześniejszego rozwiązania umowy.

– W obecnej sytuacji, szczególnie dla niektórych przedsiębiorców, dostęp do tych środków może zapewnić kontynuację działalności. Stąd postuluję o okresowe stworzenie możliwości wycofania środków z tego typu umów, bez ponoszenia „sankcji” w postaci opłaty z tego tytułu – mówi Mariusz Golecki.

Jego zdaniem warto też rozważyć rozwiązania dotyczące ubezpieczeń turystycznych. W obecnej sytuacji byłoby bardzo potrzebne wsparcie w postaci pokrycia ewentualnych kosztów leczenia czy też organizacja i pokrycie kosztów repatriacji do Polski, nawet jeśli warunki umowy wyłączają przypadki epidemii.

– We wszystkich pismach zadeklarowałem współpracę mojego zespołu przy wypracowaniu szczegółowych rozwiązań – mówi Mariusz Golecki.

(AM, źródło: Rzecznik Finansowy)

SIGNAL IDUNA 2020 to energia, technologia i partnerskie podejście

0
Michał Cabaj

Rozmowa z Michałem Cabajem, dyrektorem Biura Sprzedaży Ubezpieczeń SIGNAL IDUNA

Aleksandra E. Wysocka: – W SIGNAL IDUNA dużo zmian – technologicznych, produktowych, ale też w całej organizacji sprzedaży. Co się konkretnie zmieniło z perspektywy multiagenta?

Michał Cabaj: – Chcemy być jeszcze bliżej agenta i jeszcze bliżej rynku. Dlatego z inicjatywy Adama Malinowskiego, nowego członka zarządu odpowiedzialnego za sprzedaż i marketing, podzieliliśmy zespół obsługujący kanały zewnętrzne na trzy części: brokerski, agencyjny i „alternatywny”. Ja odpowiadam za kanał agencyjny i widzę tu ogromny potencjał.

SIGNAL IDUNA nie planowała i nie planuje rozwoju sieci własnej. Dla nas bardzo ważni są multiagenci. Widzimy, jak ten kanał rozwija się w Polsce i profesjonalizuje. Chociaż w sprzedaży w nim wciąż dominuje komunikacja, to rok do roku systematycznie zwiększa się również udział innych produktów, w tym ubezpieczeń życiowych i zdrowotnych. Tu widzimy przestrzeń dla nas.

Ponad stulenie doświadczenie na rynku niemieckim i kilkunastoletnie na rynku polskim pozwoliło nam na wypracowanie dobrych modeli ryzyka. Wiemy, jak właściwie wycenić życie i zdrowie. Mamy o czym rozmawiać z multiagentami!

Powiedział Pan, że chcecie być bliżej agenta. Co to konkretnie oznacza?

– Po pierwsze, istotnie zwiększyliśmy zespół odpowiedzialny za obsługę agenta w terenie. W tym momencie jest to 11 ekspertów, wśród których są zarówno osoby od wielu lat związane z SIGNAL IDUNĄ, jak i osoby z innych towarzystw. Uważam taką mieszankę za bardzo twórczą i rozwojową. Stworzyliśmy też specjalną infolinię ekspercką, która wspiera agentów wiedzą produktową i obsługową.

Często jest tak, że jeśli agent nie sprzedaje jakiegoś produktu na co dzień albo dopiero zaczyna zajmować się zdrowiem czy życiówką, to na rozmowie z klientem potrzebuje szybkiej informacji co do zakresu etc. Może zawsze zadzwonić do menedżera, ale efektywniej jest skorzystać z infolinii, bo menedżerowie mają dużo spotkań i nie zawsze zareagują natychmiast. Osobny zespół obsługi agencyjnej odpowiada na pytania dotyczące umów agencyjnych, rozliczeń, regulacji, obowiązkowych szkoleń.

W ostatnich tygodniach widać Was częściej w terenie. Na prezentacjach pojawia się hasło „Generacja SI”. Co to takiego?

– Generacja to dla nas grupa ludzi o podobnych zachowaniach. Chcemy zaprosić naszych partnerów biznesowych, pośredników i klientów do stworzenia wspólnie z nami Generacji SI. Nazwa pochodzi od SIGNAL IDUNA, ale to też coś więcej. SI to Simple Ideas, czyli proste pomysły. SI to też Smart & Intelligent, czyli mądrze i inteligentnie. Chodzi o nastawienie na szukanie prostych i nowoczesnych rozwiązań. Ma być prosto, szybko, sprawnie, inteligentnie, po partnersku.

Zachęcam do tego, żeby nas sprawdzić. Bardzo wielu agentom nazwa „Signal” kojarzy się z pastą do zębów, niektórym z ubezpieczeniami podróżnymi. Chcemy to zmienić i pokazać, że można z nami bardzo wiele wspólnie zrobić i że naprawdę warto. 

Proszę powiedzieć parę słów o terenowych spotkaniach z agentami.

– Zaczęliśmy na początku marca i odwiedzamy po kolei wybrane miasta: Kraków, Poznań, Wrocław, Gdańsk i Warszawę. Chcemy pokazać, jaka jest SIGNAL IDUNA 2020, co można z nami wspólnie zrobić, jakie mamy plany. Spotykamy się z multiagentami i naszymi partnerami kluczowymi – albo osobiście w terenie, albo on-line.

Ważnym elementem tych konferencji jest prezentacja naszego nowego systemu SIGnet, który pozwala sprzedawać produkty życiowe tak prosto jak majątek. SIGnet startuje 23 marca. Dajemy naszym agentom dostęp do wszystkich produktów, bez konieczności generowania nazwy użytkownika i hasła, z bardzo intuicyjnym procesem sprzedaży.

Razem z nowym systemem agenci dostaną zupełnie nową odsłonę ubezpieczenia terminowego na życie oraz ubezpieczenia grupowego SIgo. W grupach otwartych mamy ponad 16-letnie doświadczenie, mamy stabilne składki i wysokie sumy ubezpieczenia w stosunku do ceny. Oferujemy pakiety dla rodzin i dla singli. Warto nas sprawdzić.

Co trzeba zrobić, żeby zostać kluczowym partnerem SIGNAL IDUNA?

– Trzeba chcieć! Ponieważ jesteśmy niewielkim towarzystwem, szybko reagujemy i można z nami wiele wspólnego wypracować. Zapraszam do kontaktu. Tu chodzi przede wszystkim o nastawienie na współpracę, partnerstwo, wspólny sukces. Wcale nie trzeba być ogólnopolską agencją, żeby być kluczowym partnerem SIGNAL IDUNA.

A co z Waszym flagowym produktem, czyli ubezpieczeniami turystycznymi?

– Do tej pory koncentrowaliśmy się na współpracy z biurami podróży. Teraz chcemy zaoferować nasze ubezpieczenia turystyczne również za pośrednictwem multiagentów, ponieważ coraz więcej Polaków samodzielnie organizuje swoje wyjazdy i potrzebuje dobrej ochrony ubezpieczeniowej. Ale mówiąc o naszych flagowych produktach, trzeba koniecznie wspomnieć o ubezpieczeniach zdrowotnych, a w szczególności szpitalnych, które wprowadziliśmy już w 2004 r. Tu również widzimy ogromny potencjał i ciekawe pole do współpracy z agentami.

Zapraszam do kontaktu, zadawania pytań, rozmów i zapewniam, że w SIGNAL IDUNA będzie się w nadchodzących miesiącach działo wiele dobrego!

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

Młodzi przetrwają

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Po prawdzie zastanawiałem się, Czytelniku, czy nie zatytułować inaczej dzisiejszej Ryzykonomii. A mianowicie „Umrą tylko starzy”. Bo taki mniej więcej przekaz, wyjątkowo głupi, słyszymy od pewnego czasu i w mediach, i – o zgrozo – od różnych oficjeli.

To prawda, że groźny koronawirus jest najgroźniejszy dla osób 70+, ale uwaga, nowina: i oni są ludźmi. To nasi ojcowie, matki, babcie, dziadkowie, krewni, znajomi. Argument więc jest wyjątkowo durny i uczynił już mnóstwo szkód.

Choćby na tym poziomie, że „młodym” już i tak z natury swojej młodości bardziej (delikatnie mówiąc) beztroskim cała ta epidemia wydaje się żałosnym nudzeniem starych ramoli (w erze Insta i Fejsa to zdaje się już od 40+). Mało sobie więc robią z ostrzeżeń i choćby dzisiaj rano widziałem stojących w radosnej kolejce po promocyjne śniadania, w tłoku. A co tam! Młodzi przeżyją! Ale i to nie do końca jest prawdą, bo i młodzi, choćby obciążeni chorobami umierają.

Żarty się skończyły – i młodzi, i starzy! Mamy globalną epidemię, nawet jeżeli Światowa Organizacja Zdrowia (WHO, polecam śledzenie strony w internecie) jeszcze tego nie ogłosiła.

Nie będziemy podawać danych, bo jak wspomnieliśmy, zmieniają się z godziny na godzinę, więc polecimy kolejne źródło, interaktywną mapę „Johns Hopkins”, którą jeżeli dodacie jeszcze „map” i „COVID-19”, łatwo wygooglujecie w sieci. Nie jest dobrze i już sama lektura „mapy” budzi zastanowienie.

Widzimy choćby i słyszymy właśnie, że Chińczycy nie tyle opanowali, co (jak twierdzą) „kontrolują” postępy wirusa. Ale tu pytanie: na jak długo? Co będzie, kiedy ruszą do fabryki, bo ruszyć muszą i bardzo chcą, bo gospodarka „pada”? Bo przecież wirus tam nie zniknął i zarażonych są ciągle dziesiątki tysięcy, a kraj ludny…

Fakt, że Chiny pierwsze pokazały, że żarty się skończyły, młodzi i starzy. Wdrożyły drakońskie kroki, de facto zamykając całe miasta. Teraz tym tropem idą Włochy, gdzie epidemia sieje po Chinach największe spustoszenie. I inne kraje.

Bo jak mówi WHO ustami swojego szefa, doktora Tedrosa Adhanoma Ghebreyesusa możemy (My, ludzkość!) mieć tę epidemię jako pierwszą w historii pod kontrolą. Ale musimy działać proaktywnie i agresywnie. Żarty się skończyły.

Konieczne są drastyczne kwarantanny całych obszarów, zamykanie (jak Izrael) albo ścisła kontrola granic, przy czym słowo „ścisła” zdaje się bywa różnie rozumiane. Konieczne są „agresywne” działania podejmowane przez państwa i społeczności. Zakaz imprez, spotkań, wydarzeń publicznych. Ba, we Włoszech w rejonach epidemii zakazano nawet wesel! Ale i kto by się tu weselił…

W Polsce słyszymy właśnie o zakazie imprez masowych, przy czym w terminologii ustawy to na przykład mecz na stadionie powyżej 1000 osób. A 998? To wystarczy?

Musimy się pogodzić, że nasze życie na jakiś (jaki?) czas się zmieni, że trzeba ograniczyć kontakty, a zamiast podawać ręce, stukać się „żółwikiem” albo lepiej wymieniać „znak pokoju”. Oczywiście młodzi wiedzą, że przetrwają, ale co z ich rodzicami, dziadkami?

Konieczne jest przejście od osobistej „świadomości ryzyka” do „społecznej świadomości ryzyka”. Oczywiście przy założeniu, że jakaś świadomość ryzyka, choćby na poziomie instynktu samozachowawczego istnieje. Trzeba więc ludzi uświadamiać, także młodych (oni przetrwają!), że to, co robią, może mieć skutki dla ich rodzin, całej społeczności. I nie jest to wcale sprawa łatwa, w Polsce, gdziekolwiek. Konieczny jest WSPÓLNY wysiłek.

Żarty się skończyły. Dla biznesu ta pandemia, dawno zresztą przewidywana przez szaleńców od ryzykonomii, naukowców i wiele osób świadomych zagrożeń współczesności, to gigantyczne wyzwanie, dramat.

Na giełdach widzimy historyczne spadki, sypią się łańcuchy dostaw, niestety masowo „zakotwiczone” w Chinach i regionie. Pada transport, turystyka wręcz znika w oczach. Gospodarka wchodzi w czasy recesji. To jest ten czas, kiedy należy zarządzać ryzykiem, bo żarty się skończyły.

Co należy robić ? Mówimy o tym w rozmowie z redaktor naczelną w podcaście „Gazety Ubezpieczeniowej” oraz piszemy już wkrótce w kolejnym tekście Ryzykonomii.   

dr Jerzy Podlewski

Allianz uruchomił na Facebooku grupę dyskusyjną Agenci Allianz Razem

0
Źródło zdjęcia: Allianz

W związku z zagrożeniem, jakim jest epidemia koronawirusa i wynikającej z tego konieczności zapewnienia odpowiedniego wsparcia Allianz Polska utworzył na Facebooku grupę dyskusyjną Agenci Allianz Razem.

– To bardzo ważne, żebyśmy w tej nietypowej sytuacji byli blisko siebie. Wsparcie merytoryczne, odpowiedzi na pojawiające się problemy, dzielenie się pomysłami i rozwiązaniami, a także korzystanie z różnych doświadczeń – to właśnie w tym celu uruchomiliśmy grupę dyskusyjną Agenci Allianz Razem na Facebook – powiedziała Małgorzata Harasimiuk-Grodzka, dyrektor Departamentu Sprzedaży Agencyjnej Allianz Polska.

Nowo powstała grupa dla agentów współpracujących z Allianz ma wspierać bezpośrednią komunikację pomiędzy pośrednikami i ubezpieczycielem. Firma podkreśla, że jest to jedno z narzędzi uzupełniających bieżącą komunikację: specjalne serwisy Port.Allianz oraz MultiPort. Allianz dla agentów, szkolenia produktowe, webinary, mailingi i newslettery.

Już po pierwszym dniu od uruchomienia grupy dołączyło do niej niemal 200 agentów. Członkami są agenci oraz przedstawiciele Allianz, zarówno odpowiadający za sprzedaż, jak i reprezentujący wszystkie obszary w firmie.

– Chcemy, aby grupa była miejscem do dzielenia się wiedzą, forum dyskusji, dodatkowym kanałem, który szczególnie teraz pomoże i usprawni komunikację. Obecna sytuacja postawiła przed każdym z nas zupełnie nowe wyzwania, które musimy szybko i sprawnie rozwiązywać, aby zapewnić ciągłość działania dla współpracujących z nami agentów oraz ciągłość ubezpieczenia klientów – zaznaczyła Małgorzata Harasimiuk-Grodzka.

 Widzimy, że szczególnie dziś jest duże zapotrzebowanie na szybką i skuteczną komunikację pomiędzy firmą a jej pracownikami, partnerami biznesowymi. Ta grupa jest odpowiedzią na taką potrzebę – dodał Michał Podogrodzki, dyrektor Komunikacji i PR Allianz Polska.

Allianz zachęca swoich agentów do aktywnego uczestnictwa w grupie i bieżącego śledzenia umieszczanych tam wpisów. To miejsce, w którym agencji mogą: zamieszczać pytania, problemy, sugestie tematów, w których potrzebują wsparcia, a także dzielić się pomysłami, które będą inspiracją dla innych agentów, czerpać wzajemnie z doświadczeń innych członków grupy, dzielić się rozwiązaniami, które stosują zarówno w obecnej sytuacji, jak i w bieżącym prowadzeniu biznesu, być w stałym, mniej formalnym kontakcie z zespołem Allianz.

Grupa ma charakter zamknięty i w pierwszym etapie mogą dołączyć do niej agenci wyłączni Allianz. Obecnie ubezpieczyciel pracuje także nad wdrożeniem podobnego rozwiązania dla współpracujących multiagentów. Każde zgłoszenie jest weryfikowane na podstawie numeru agenta. Jednocześnie regulamin grupy jasno określa zasady uczestnictwa.

– Chcemy podkreślić i informujemy o tym naszych agentów, że bardzo restrykcyjnie respektujemy tajemnicę ubezpieczeniową. Grupa nie może być miejscem do omawiania spraw klienckich – dodaje Małgorzata Harasimiuk-Grodzka. – Niemniej jednak ogromna wiedza naszych agentów i ich doświadczenie to jest właśnie to, co chcemy uruchomić w pełni w tak zmiennych czasach – podkreśliła.

(AM, źródło: Allianz)

PZU: Kampania informacyjna na rzecz zdrowia i bezpieczeństwa

0

„Działamy zdalnie, ale zawsze blisko Ciebie” – to przesłanie rozpoczynającej się 23 marca kampanii informacyjnej PZU. W związku z zagrożeniem koronawirusem ma zachęcać klientów do zdalnego korzystania z usług ubezpieczyciela.

– Zależy nam, by dotrzeć do jak największej liczby obecnych i potencjalnych klientów, zwłaszcza osób starszych, z informacją, że nie ma konieczności, aby w obecnej szczególnej sytuacji odwiedzali nasze oddziały, ponieważ większość spraw mogą załatwić z domu. Mogą skontaktować się z infolinią PZU, zadzwonić do agenta PZU lub odwiedzić serwis moje.pzu.pl – tłumaczy inicjatorka kampanii, prezes PZU Życie Aleksandra Agatowska.

PZU zachęca klientów do kontaktu za pośrednictwem serwisu internetowego i aplikacji mobilnej mojePZU, formularza na stronie pzu.pl i infolinii. Pomocą, telefonicznie i internetowo służy także 5600 agentów zakładu w całej Polsce. Nowością jest możliwość zawierania przez telefon umów o zarządzanie Pracowniczymi Planami Kapitałowymi.

– Stawką jest zdrowie klientów i ich bezpieczeństwo. Zależy nam, by ograniczać ryzyko zarażenia się koronawirusem. Większość spraw mogą załatwić na odległość, szybko i wygodnie, unikając sytuacji, które mogłyby ich narazić na kontakt z zarażonymi osobami – mówi prezes PZU SA, Beata Kozłowska-Chyła.

Kampania będzie prowadzona w ogólnopolskich telewizjach, serwisach VOD i mediach społecznościowych. Potrwa co najmniej do 19 kwietnia. Jest kontynuacją i wzmocnieniem trwającej od ponad tygodnia akcji informacyjnej w ogólnopolskich i lokalnych mediach, zachęcającej klientów do zdalnego korzystania z usług PZU.

(AM, źródło: PZU)

18,049FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie