Blog - Strona 34 z 1516 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 34

CRM w kieszeni dla agentów współpracujących ze Spectrum

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Dom Ubezpieczeniowy Spectrum rozszerzył funkcjonalność SADUS mobile, autorskiej aplikacji dla agentów, o zaawansowane możliwości zarządzania relacjami z klientami. Najnowsza aktualizacja przenosi pełen CRM do urządzeń mobilnych, umożliwiając pośrednikom ubezpieczeniowym efektywniejszą pracę.

Aplikacja SADUS mobile jest jednym z kluczowych elementów informatycznego ekosystemu dla partnerów DU Spectrum. W ramach rozwoju została ona ostatnio wzbogacona o nowy moduł CRM. Zapewnia on agentom dostęp do kompleksowych narzędzi obsługi klienta bezpośrednio na urządzeniach mobilnych.

Nowa funkcjonalność CRM obejmuje:

  • szybkie wyszukiwanie klientów w bazie danych,
  • dodawanie oraz edycję danych klientów,
  • innowacyjne skanowanie danych klienta bezpośrednio z dowodu rejestracyjnego pojazdu,
  • przegląd zaplanowanych spotkań i kontaktów,
  • intuicyjne planowanie kontaktów.

– Rozbudowa aplikacji SADUS mobile o zaawansowane funkcje CRM to kolejny krok w naszej strategii digitalizacji pracy agentów ubezpieczeniowych. Naszym celem jest dostarczanie narzędzi, które pozwalają partnerom biznesowym koncentrować się na rozwoju relacji z klientami, a nie na zadaniach administracyjnych – komentuje Artur Zajdel, prezes multiagencji Dom Ubezpieczeniowy Spectrum.

Nowa wersja aplikacji jest już dostępna dla wszystkich agentów współpracujących z Domem Ubezpieczeniowym Spectrum i stanowi uzupełnienie wcześniejszych funkcjonalności, które obejmowały między innymi bezpieczny transfer zdjęć i dokumentów, skrzynkę pocztową czy kalendarz egzaminów i szkoleń.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

CUK Ubezpieczenia dystrybutorem polis turystycznych Colonnade Insurance

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Colonnade Insurance Oddział w Polsce nawiązał współpracę z CUK Ubezpieczenia. Dzięki niej klienci mogą już zakupić ubezpieczenia turystyczne w porównywarce multiagencji, w placówkach stacjonarnych, a niebawem także telefonicznie poprzez jej call center.

– Współpraca z tak dużym i rozpoznawalnym partnerem jak CUK Ubezpieczenia to dla nas ważny krok w rozwoju. Chcemy być tam, gdzie nasi klienci – mówi Anna Wieconkowska, Business Product Manager Colonnade Insurance. – Dzięki tej integracji nasi klienci zyskają jeszcze szerszy dostęp do oferty i możliwość zakupu polisy preferowanym sposobem: osobiście, online lub przez telefon – dodaje.

Oferta Colonnade obejmuje trzy warianty ubezpieczenia turystycznego: Srebrny, Złoty i Platynowy. We wszystkich zakres ochrony obejmuje koszty leczenia za granicą do 10 mln euro, w tym również w przypadku zaostrzenia chorób przewlekłych, NNW i OC z sumami od 100 do 500 tys. euro, ochronę bagażu i gotówki, przerwanie podróży, ochronę mienia pozostawionego w miejscu zamieszkania oraz nielimitowany transport medyczny ubezpieczonego i jego bliskich. W standardzie dostępne są również całodobowe Centrum Assistance w języku polskim i angielskim oraz klauzula alkoholowa, zapewniająca ochronę także w przypadku zdarzeń po spożyciu alkoholu, bez dodatkowych opłat.

Polisy Colonnade obejmują 110 rodzajów sportów amatorskich – w tym nurkowanie do 30 metrów, kitesurfing czy trekking do 5000 m n.p.m., bez konieczności dopłaty. Dodatkowo istnieje możliwość rozszerzenia ochrony o sporty ekstremalne, aktywności zimowe, pracę fizyczną oraz ubezpieczenie sprzętu sportowego.

Dla osób podróżujących samochodem dostępny jest ponadto pakiet car assistance, który zapewnia pomoc w przypadku awarii pojazdu, w tym holowanie do 1000 euro oraz naprawę na miejscu do 250 euro.

To kolejne partnerstwo Colonnade dotyczące ubezpieczeń turystycznych. W marcu ubezpieczyciel rozszerzył swoją sieć dystrybucji tych polis o porównywarkę Mubi.

(AM, źródło: Core)

Pokolenie Z to wyzwanie czy szansa dla rynku ubezpieczeń?

0
Anna Pstrągowska

Rozmowa z Anną Pstrągowską, kierowniczką ds. komunikacji i marketingu w ASF Premium

Aleksandra E. Wysocka: – Coraz więcej mówi się o tym, że pokolenie Z wkracza na rynek – jako pracownicy, konsumenci i… nasi potencjalni klienci. Czy Twoim zdaniem to pokolenie będzie zainteresowane ubezpieczeniami?

Anna Pstrągowska: – Myślę, że to nie pytanie „czy”, tylko „kiedy i jak”. Pokolenie Z jest inne niż wcześniejsze – to fakt. Ale różnice nie oznaczają braku potrzeby ubezpieczania siebie i swoich bliskich czy swojego majątku. Wręcz przeciwnie – oni chcą bezpieczeństwa, tylko w nowoczesnym wydaniu. Wyzwaniem dla nas jest na pewno dopasowanie się do ich stylu bycia, komunikacji, wartości i sposobu podejmowania decyzji.

No właśnie – czym różni się podejście „zetek” od podejścia starszych pokoleń?

– To pokolenie wychowane z telefonem w ręku. Zanim podejmą decyzję, szukają informacji w sieci, czytają opinie, oglądają recenzje. Nie lubią nachalnej sprzedaży i nie ufają „korporacyjnym formułkom”. Chcą szczerości, autentyczności i szybkiej obsługi. Dla nich liczy się czas, prostota i relacja – ale taka, która nie udaje niczego. Jeśli widzą w agencie partnera, a nie sprzedawcę, jest szansa na prawdziwą rozmowę o potrzebach.

Czyli agent ubezpieczeniowy powinien… zmienić język?

– Zdecydowanie tak. Nie chodzi o to, żeby mówić slangiem młodzieżowym (śmiech), ale o to, żeby zrozumieć ich świat i skracać dystans. Trzeba być obecnym tam, gdzie oni są – zarówno w social mediach, jak i w wyszukiwarce Google. Trzeba też umieć opowiedzieć o ubezpieczeniu tak, żeby to było ciekawe. Nie sucha polisa, tylko historia o tym, co może się wydarzyć i jak możemy temu zaradzić. Pokolenie Z lubi wiedzieć „dlaczego” – więc dajmy im odpowiedź na to pytanie.

A co z lojalnością? Czy można liczyć na powracających klientów z tego pokolenia?

– Lojalność w wydaniu pokolenia Z nie wygląda tak, jak ją znamy. Starsze pokolenia przywiązywały się do jednej osoby, marki czy placówki i często zostawały tam na lata – czasem z przyzwyczajenia, czasem z braku alternatywy. „Zetki” mają zupełnie inny punkt widzenia.

Dla nich lojalność nie oznacza „zawsze kupuję w tym samym miejscu”, tylko: „kupuję tam, gdzie czuję się dobrze, gdzie jestem traktowany z szacunkiem, gdzie wszystko działa sprawnie”. To lojalność warunkowa. Ona istnieje, ale wymaga od nas ciągłego dowożenia jakości – zarówno w komunikacji, jak i w obsłudze posprzedażowej.

Czy agenci ubezpieczeniowi są świadomi zmian, jakie nadchodzą?

– Wielu agentów już rozumie, że nie da się pracować tak, jak dziesięć lat temu. Trzeba się rozwijać – i to nie tylko produktowo, ale też mentalnie i technologicznie. W ASF Premium śledzimy zmiany na rynku i dzielimy się wiedzą oraz doświadczeniem, czego przykładem może być choćby seria spotkań z cyklu „Po Drodze z ASF”.

Ostatnio, 9 maja w Rzeszowie spotkaliśmy się w gronie agentów, którzy nie boją się działać nowocześnie. To nie było typowe szkolenie, raczej inspirujące spotkanie, pełne rozmów o tym, dokąd zmierza rynek, jak się dostosować do zachodzących zmian oraz o tym, jak w ASF Premium wspieramy naszych partnerów w tym procesie.

Zabrzmiało intrygująco. Na koniec – jedna rada dla agenta, który chce być gotowy na klientów z pokolenia Z.

– Bądź sobą, ale otwartym na zmiany. To pokolenie błyskawicznie wyczuwa fałsz, ale też bardzo docenia autentyczność i zaangażowanie. Jeśli chcesz zyskać ich zaufanie, nie sprzedawaj, tylko rozmawiaj. Słuchaj, ucz się ich świata i pokaż, że ubezpieczenia to nie „produkt do sprzedania”, tylko realna wartość.

„Zetki” aktywnie korzystają z mediów społecznościowych i to właśnie tam w pierwszej kolejności będą szukać usług, których potrzebują. Dlatego regularnie publikuj treści w social mediach, posługuj się językiem, który zachęca do kontaktu i pokazuje cię jako osobę otwartą, a jednocześnie eksperta chętnie dzielącego się wiedzą z zakresu ubezpieczeń.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

Za wadę wrodzoną nie zapłacimy

0
Sławomir Dąblewski

Definicja wady wrodzonej przyjęta przez WHO określa ją jako każdą nieprawidłowość anatomiczną lub funkcjonalną występującą w momencie urodzenia, która powstała w okresie prenatalnym (w łonie matki).

Może to być wada strukturalna (np. rozszczep podniebienia) lub funkcjonalna (np. wada serca). Dotyczą kształtu i budowy ciała, np. rozszczepy, wady serca, wady kończyn. Wady wrodzone mogą być spowodowane przez czynniki genetyczne (aberracje chromosomowe, mutacje genowe), środowiskowe (toksyny, promieniowanie) lub współdziałanie obu tych czynników.

Do najczęściej występujących u dzieci należą wady serca (ubytki przegrody międzyprzedsionkowej i międzykomorowej, które mogą prowadzić do problemów z krążeniem i wymagać interwencji chirurgicznej), rozszczepy wargi i podniebienia oraz wady cewy nerwowej, np. rozszczep kręgosłupa. Wszystkie wymagają specjalistycznej opieki medycznej. Niektóre wykrywane są już podczas badań prenatalnych, inne, w tym wady genetyczne, mogą zostać wykryte dopiero po urodzeniu lub w późniejszym okresie życia.

Przezorni rodzice podejmują decyzję o ubezpieczeniu dziecka wcześnie, większość jednak polega na tzw. ubezpieczeniach szkolnych, gdy dziecko może być już taką ochroną objęte. Ich zakres i sumy ubezpieczenia nie należą do szczególnie atrakcyjnych. Od małoletnich towarzystwa ubezpieczeniowe raczej stronią, proponując zwykle rozwiązania pakietowe – gotowe zakresy i sumy ubezpieczenia. Do wyboru proponowane warianty.

Dostępne są również rozwiązania elastyczne, gdzie sumy ubezpieczenia i ryzyka mogą być kształtowane w ramach progów ustanowionych przez ubezpieczyciela. Ubezpieczającym jest zwykle rodzic, a stan zdrowia dziecka w chwili ubezpieczania nie zawsze jest przedmiotem zainteresowania ubezpieczyciela. Z uwagi na powyższe uwagi, tj. że niektóre wady genetyczne, choroby mogą się ujawnić w późniejszym wieku dziecka, towarzystwa obejmą ochroną poważne zachorowanie dziecka, ale np. po ukończeniu przez dziecko 1. roku życia, a i za wypadki też niechętnie wcześniej, a najlepiej później, np. po 1. lub 3. roku życia (wiadomo – dzieci często ulegają nieszczęśliwym wypadkom). Pobyty w szpitalu, operacje medyczne – i owszem, ale dopiero po ukończeniu przez dziecko 1. roku życia.

Gdy procesowi ubezpieczania towarzyszą pytania medyczne odnoszące się do stanu zdrowia i na podstawie udzielonych informacji ubezpieczyciel podejmuje decyzję o ubezpieczeniu dziecka we wnioskowanym zakresie i sumach ubezpieczenia, problemy z realizacją roszczeń z umowy ubezpieczenia raczej nie wystąpią.

Są jednak produkty ubezpieczeniowe dla małoletnich, w których ubezpieczyciele o stan zdrowia nie pytają, udzielając ochrony z zachowaniem karencji na poszczególne ryzyka. Skoro nie pytają, znaczy akceptują jego stan zdrowia w chwili wnioskowania o ubezpieczenie. Wyłączają swoją odpowiedzialność za zajście wypadku ubezpieczeniowego, jeżeli jego przyczyny istniały przed początkiem ochrony ubezpieczeniowej. Standard.

Przy zawieraniu umowy rodzic nie informował ubezpieczyciela o stanie zdrowia dziecka, bo ten nie pytał, a wada wrodzona dziecka została zdiagnozowana w 3. roku życia dziecka. Po zgłoszeniu roszczenia towarzystwo odmawia wypłaty roszczenia, powołując się na zapisy ogólnych warunków ubezpieczenia, które wyłączają jego odpowiedzialność z tytułu wad wrodzonych zdiagnozowanych u dziecka przed zawarciem umowy albo w ogóle. Czy to przegrana sprawa? Niekoniecznie. Pomocnym może okazać się wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 8 stycznia 2015 r. (I ACa 762/14).

Sławomir Dąblewski

dablewski@gmail.com

Dla ośmiu na dziesięciu Polaków ubezpieczanie się jest wyrazem dojrzałości i odpowiedzialności

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Blisko jedna czwarta (23%) ankietowanych w badaniu „Portret finansowy Polaków” przeprowadzonego przez firmę Maison&Partners dla Business Insider i PKO BP posiada jedynie ubezpieczenie obowiązkowe i nie zamierza kupować jakichkolwiek dobrowolnych polis. Z drugiej strony po różne produkty ochronne, w tym także nieobowiązkowe, sięgnęło 65% badanych.

Ubezpieczenia, których zakup nie jest wymagany przez prawo, kupują najczęściej osoby posiadające dzieci (71% nabywców polis) oraz członkowie grupy wiekowej 35–54 lat (73%). 6% respondentów nie ma żadnych ubezpieczeń i nie zamierza się ubezpieczyć w przyszłości. Identyczny odsetek uczestników badania nie posiada umów ochronnych, ale nie wyklucza ich zakupu.

Zdecydowana większość ankietowanych (85%) zgadza się ze stwierdzeniem, że warto posiadać ubezpieczenie „na wszelki wypadek”, jako zabezpieczenie. Niemal tyle samo uważa polisy za formę ochrony najbliższych, a dla 82% ubezpieczanie się jest wyrazem dojrzałości i odpowiedzialności wobec siebie oraz innych. 7% badanych jest zdania, że nie ma sensu się ubezpieczać ze względu na niskie prawdopodobieństwo wystąpienia szkody przy jednoczesnym wysokim koszcie polisy.

Z odpowiedzi respondentów wynika ponadto, że według 49% badanych pań w razie szkody ubezpieczyciele zrobią wszystko, aby nie wypłacić odszkodowania. W przypadku mężczyzn odsetek ten wynosi 54%.

Badanie „Portret finansowy Polaków” zostało przeprowadzone przez Maison&Partners dla Business Insider i PKO BP na próbie 12050 osób.

Więcej:

Business Insider z 14 maja, Elżbieta Glapiak „Polacy a ubezpieczenia dobrowolne. 65 proc. wybiera dodatkowe polisy”

(AM, źródło: Business Insider)

SprawdzaMY chce zmian w korespondencji reklamacyjnej w ubezpieczeniach

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Spośród 30 propozycji zawartych w najnowszym pakiecie deregulacyjnym, opracowanym przez zespół SprawdzaMY, jedna dotyczy obszaru ubezpieczeń. Konkretnie zaś formy składania reklamacji – wynika z ustaleń redakcji XYZ.pl.

Serwis podaje, że propozycja zespołu przewiduje zniesienie obowiązku udzielania pisemnej odpowiedzi na reklamację złożoną online w ubezpieczeniach. Zastąpiłaby ją informacja w formie elektronicznej. XYZ.pl przypomina, że w obecnym stanie prawnym zakłady muszą przesłać odpowiedź w formie papierowej, nawet gdy reklamacja została zgłoszona e-mailem.

Barbara Siuta, radczyni prawna, starsza prawniczka z kancelarii Małecki Legal, zwraca uwagę, że uproszczenie procedur reklamacyjnych jest szczególnie istotne ze względu na 14-dniowy termin odpowiedzi. Według ekspertki zniesienie obowiązku pisemnej odpowiedzi to oszczędność czasu i kosztów oraz szansa na automatyzację procesów i modernizację obsługi klienta. Barbara Siuta jest zdania, że uwzględniając interes klientów preferujących papierową komunikację z ubezpieczycielem, optymalnym rozwiązaniem byłoby dostosowanie formy odpowiedzi do preferencji klienta – np. poprzez zaznaczenie jej już na etapie składania reklamacji.

Więcej:

XYZ.pl z 13 maja, Cezary Szczepański „Reforma komisji orzekających, ujednolicenie VAT na żywność. Oto nowe propozycje deregulacji”

(AM, źródło: XYZ.pl)

Rekordowe notowania akcji PZU SA w rocznicę debiutu giełdowego

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Kurs akcji PZU SA na Giełdzie Papierów Wartościowych osiągnął 12 maja wartość 62,6 złotych. Ten rekordowy wynik zbiegł się w czasie ze świętowaniem przez największego polskiego ubezpieczyciela 15. rocznicy debiutu na warszawskim parkiecie.

12 maja 2010 roku PZU SA zadebiutował na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Ofertą publiczną objęto akcje stanowiące 29,9% kapitału spółki i warte, według ceny sprzedaży ustalonej w ofercie, ponad 8 mld zł. Wówczas było to największe IPO (pierwsza oferta publiczna) w Europie i największe w historii GPW. Kurs akcji PZU SA na zamknięciu pierwszego dnia notowań wzrósł o 15,2% w stosunku do ceny emisyjnej. 15 lat po tamtym wydarzeniu kapitalizacja spółki przekroczyła próg 50 mld zł. Obecnie PZU SA ma akcjonariuszy z blisko 60 państw.

– Na pamiątkę tamtej historycznej dla polskiego rynku kapitałowego chwili rozpoczynamy tradycję celebrowania 12 maja jako Dnia PZU. To wielkie święto dla nas wszystkich, pracujących w tej fantastycznej firmie – powiedział Andrzej Klesyk, prezes zarządu PZU SA podczas uroczystości zorganizowanej w stołecznej siedzibie spółki. 

– Zaistnienie na warszawskiej giełdzie umocniło wizerunek naszej marki jako wiarygodnej i transparentnej. Debiut stanowił znaczący krok milowy w rozwoju całej grupy, tak istotnej dla stabilności oraz bezpieczeństwa całego państwa i regionu – zaznaczył Andrzej Sołdek, prezes zarządu PTE PZU.

Z okazji pierwszego Dnia PZU w siedzibie firmy odbył się koncert chopinowski w wykonaniu młodego pianisty Adama Muszyńskiego. W lobby biurowca został również wyeksponowany dzwon giełdowy – symbol IPO PZU, a także historyczne polisy ubezpieczeniowe.

– Nasze wyniki bronią się same, a nas motywują do jeszcze cięższej pracy. Grupa PZU posiada potencjał, by wspierać program wielkich inwestycji, strategicznych dla przyszłości Polski, w tym inwestycji w energetyce i infrastrukturze – zarówno w roli ubezpieczyciela, jak i inwestora – podkreślił Paweł Żak, dyrektor biura zarządu TFI PZU.

(AM, źródło: PAP MediaRoom)

TUW „TUW”: Bez decyzji w sprawie skwitowania dla menedżerów

0
Źródło zdjęcia: TUW „TUW”

12 maja 2025 roku w Warsaw Plaza Hotel w Warszawie odbyło się Zwyczajne Walne Zgromadzenie Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych „TUW”.

Reprezentanci członków towarzystwa, posiadający mandat do wykonywania głosu na Walnym Zgromadzeniu zatwierdzili sprawozdanie zarządu z działalności w roku 2024, sprawozdanie finansowe, w tym bilans oraz rachunek zysków i strat oraz sprawozdanie rady nadzorczej za rok 2024.

Podczas Walnego Zgromadzenia nie zostały podjęte uchwały w sprawie udzielenia absolutorium wiceprezesowi i członkowi zarządu oraz przewodniczącemu rady nadzorczej.

(AM, źródło: TUW „TUW”)

Analitycy PZU wśród najlepiej prognozujących

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Zespół analityków PZU zajął drugie miejsce w najnowszej edycji konkursu „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” na analityków makroekonomicznych, którzy najtrafniej prognozowali w roku 2024. W rywalizacji wzięły udział 34 zespoły analityczne lub indywidualni ekonomiści z największych banków w Polsce, domów maklerskich, zakładów ubezpieczeń, funduszy inwestycyjnych i innych instytucji finansowych, a także think tanków, organizacji gospodarczych czy kół naukowych.

Dodatkowo eksperci PZU zwyciężyli w kategorii najlepiej przewidujących poziom konsumpcji prywatnej. Jak wskazują organizatorzy konkursu, szczególnie bliskie rzeczywistości były prognozy silnego ożywienia popytu konsumpcyjnego w pierwszej połowie ubiegłego roku. Analitycy PZU byli w tym przypadku bardziej optymistyczni niż większość innych makroekonomistów.

– Tak wysokie miejsce w konkursie „Rzeczpospolitej” i „Parkietu”, w którym konkurencja była niezwykle silna, to dla nas duże wyróżnienie. Nasz zespół tworzą świetni eksperci, którzy, jak pokazują wyniki rankingu, trafnie prognozują scenariusze dla polskiej gospodarki. Cieszymy się miejsca na podium w konkursie łącznym i tego, że najlepiej oceniliśmy siłę odbicia konsumpcji prywatnej w ubiegłym roku, której sprzyjały m.in. dynamika płac w gospodarce narodowej na najwyższych poziomach od wielu lat i najlepsze nastroje konsumenckie od wybuchu pandemii – mówi Dawid Pachucki, główny ekonomista i dyrektor Biura Analiz Makroekonomicznych PZU.

Poza Dawidem Pachuckim zespół analityków PZU tworzą: Monika Siergiejuk, Konrad Soszyński, Jarosław Sztuber i Filip Mateńko z Biura Analiz Makroekonomicznych PZU oraz Maciej Drzewucki, główny ekonomista TFI PZU.

Tegoroczny konkurs wygrał zespół analityków Credit Agricole Bank Polska.

(AM, źródło: PZU)

Munich Re odczuł skutki katastrof, ale nie zmienia optymistycznego nastawienia co do zysku

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Styczniowe pożary w Los Angeles mocno zaciążyły na wyniku Munich Re w pierwszym kwartale obecnego roku. Mimo to reasekurator podtrzymuje swoją wcześniejszą prognozę rocznego zysku.

– Chociaż Munich Re nie wyszedł bez szwanku z niszczycielskich pożarów w Los Angeles w styczniu 2025 r., to udało nam się mimo wszystko wygenerować kwartalny zysk w wysokości 1,1 mld euro. To przykład odporności grupy, wzmocnionej po raz kolejny przez ostrożne zarządzanie naszym portfelem biznesowym – powiedział Christoph Jurecka, dyrektor finansowy Munich Re. – Podtrzymujemy naszą prognozę zysku w wysokości 6 mld euro za rok obrotowy 2025 – w dużej mierze dzięki utrzymującym się korzystnym warunkom rynkowym i wysokiej jakości naszego portfela – dodał.

Zysk netto mocno w dół

W pierwszym kwartale 2025 r. Munich Re wygenerował wynik netto w wysokości 1,09 mld euro. To blisko dwukrotnie mniej niż rok wcześniej (2,11 mld euro). Całkowity wynik techniczny spadł z 2,65 do 2,05 mld euro, co w głównej mierze było efektem wysokich wydatków na reasekurację z tytułu dużych strat. Wynik operacyjny spadł do 1,46 mld euro (2,89 mld euro przed rokiem). Współczynnik wypłacalności wyniósł 285%, wobec 287% na dzień 31 grudnia 2024 r., co jest rezultatem powyżej optymalnego przedziału 175–220%.

Roczna stopa zwrotu z kapitału własnego (RoE) za I kw. 2025 r. wyniosła 13,3% (27,2% na koniec marca ub.r.).

Kontrybucja obszaru działalności reasekuracyjnej do ogólnego wyniku wyniosła 853 mln euro, wobec 1,89 mld ero rok wcześniej. Całkowity wynik techniczny spadł z 2,1 do 1,5 mld euro, a wynik operacyjny do 1,14 mld euro (2,59 mld euro w I kw. 2024 r.).

Reasekuracja na życie i zdrowie wygenerowała całkowity wynik techniczny w wysokości 608 mln euro (484 mln przed rokiem), a wynik netto wzrósł z 487 do 501 mln euro. Segment reasekuracji ubezpieczeń majątkowych i osobowych odnotował wynik netto w wysokości 343 mln euro. W I kwartale 2024 r. rezultat ten uplasował się na poziomie 1,24 mld euro.

Całkowite wydatki na roszczenia wynikające z poważnych strat w segmencie reasekuracji ubezpieczeń majątkowych i osobowych wyniosły łącznie 1,01 mld euro, wobec 450 mln euro rok wcześniej.

Kosztowne pożary w Los Angeles

Poważne straty spowodowane działalnością człowieka wyniosły 251 mln euro, wobec 262 mln euro na koniec marca ub.r. Z kolei duże straty z tytułu katastrof naturalnych wzrosły ze 189 mln euro do 757 mln euro. Największym pojedynczym zdarzeniem szkodowym w tym segmencie były niszczycielskie pożary lasów w Los Angeles, wynoszące łącznie około 0,8 mld euro. Munich Re szacuje obecnie, że łączna wartość wszystkich roszczeń związanych z tym żywiołem wyniesie około 1,1 mld euro.

Udany sezon odnowień

W odnowieniach reasekuracji na dzień 1 kwietnia 2025 r. Munich Re zdołał zwiększyć wolumen działalności do 2,8 mld euro (6,1%). Utrzymanie wysokiej jakości portfela było możliwe dzięki stabilnym warunkom umownym. Pomimo spadku o 2,5%, wysoki poziom cen portfela Munich Re zmienił się w niewielkim stopniu. Po uwzględnieniu efektów jego dywersyfikacji stawki spadły o 1,7%. Mimo rosnącej presji rynkowej Munich Re spodziewa się, że w nadchodzącej lipcowej rundzie odnowień nastroje pozostaną pozytywne.

Cele na rok 2025 w sprawozdaniu rocznym Grupy Munich Re za rok 2024 pozostają niezmienione. Reasekurator oczekuje zysku netto w wysokości 6 mld euro w roku obrotowym 2025.

(AM, źródło: Munich Re)

18,412FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie