Blog - Strona 5 z 1464 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal

Innowacje w PZU – co naprawdę działa?

0
Jan Zimowicz

18 marca 2025 r. w centrali PZU w Warszawie odbyła się premiera raportu „PZU Ready for Startups”, podsumowującego siedem lat współpracy ubezpieczyciela z młodymi firmami technologicznymi. W tym czasie przeanalizowano ponad 7 tys. pomysłów, przetestowano 77 innowacji, a 49 przekazano do wdrożenia.

Efektem tych działań jest ponad 200 mln zł skumulowanych korzyści, ale także doświadczenia, które pozwalają lepiej zrozumieć, w jakich obszarach innowacje w ubezpieczeniach mają największy sens.

Jan Zimowicz, członek zarządu PZU SA, podkreśla, że kluczowe jest systemowe podejście, a nie przypadkowe poszukiwanie innowacyjnych rozwiązań:

To, co udało się wypracować, to nie zbiór przypadkowych wdrożeń, ale strukturalna metoda poszukiwania rozwiązań, które mają realną wartość biznesową. Interesują nas przede wszystkim obszary wysoko wolumenowe, gdzie nawet niewielkie usprawnienia mogą przynieść znaczące efekty.

Inspiracje ze świata i moc lokalnego know-how

PZU nie ogranicza się do lokalnych innowacji – od lat poszukuje rozwiązań na globalnym rynku insurtech. Do tej pory firma współpracowała ze startupami z 12 krajów, w tym z Wielkiej Brytanii, Danii, Stanów Zjednoczonych, Holandii, Szwecji, Hiszpanii, Kazachstanu i Niemiec.

Szukamy inspiracji na całym świecie, ale najchętniej współpracujemy z rodzimymi startupami. Polski rynek insurtech jest mniejszy niż na Zachodzie, ale rozwija się w zdrowy sposób. Rozwiązania tworzone przez polskie firmy coraz lepiej wpisują się w nasze potrzeby – komentuje Marcin Kurczab, dyrektor ds. innowacji i AI w PZU.

PZU aktywnie uczestniczy w ekosystemie startupowym, m.in. jako partner programów akceleracyjnych. W ciągu ostatniego roku do inicjatyw, w których bierze udział PZU, zgłosiło się blisko 400 startupów, które wskazały ubezpieczyciela jako preferowanego odbiorcę ich technologii.

Od kilku lat obserwujemy ochłodzenie na rynku insurtech w Europie, ale mimo to nadal znajdujemy ciekawe i wartościowe projekty. Kluczowe jest selektywne podejście i inwestowanie w technologie, które mają realny potencjał wdrożeniowy – podkreśla Jan Zimowicz.

W ramach programów akceleracyjnych obecnie PZU testuje rozwiązania trzech startupów z obszaru cyberbezpieczeństwa, ubezpieczeń online i konwersacyjnej sztucznej inteligencji. W II kw. firma planuje zakończyć testy i podjąć decyzję o ewentualnym wdrożeniu najlepszych technologii.

Likwidacja szkód – innowacje, które działają najlepiej

Największa liczba wdrożeń dotyczyła likwidacji szkód i świadczeń – aż 33% wszystkich projektów. To obszar, w którym nawet niewielka poprawa efektywności operacyjnej przekłada się na ogromne oszczędności. Wśród najważniejszych rozwiązań znalazły się narzędzia do automatycznej analizy zdjęć uszkodzonych pojazdów oraz sztuczna inteligencja wspomagająca wycenę szkód.

Największy sukces widzimy w projektach, które wpływają na masowe procesy. Automatyczna analiza zdjęć czy predykcyjne modele ryzyka pozwalają nam działać szybciej i precyzyjniej. To są rozwiązania, które rzeczywiście zmieniają sposób funkcjonowania ubezpieczyciela – mówi Marcin Kurczab.

PZU testowało i wdrożyło również rozwiązania IoT, które pomagają ograniczać liczbę szkód poprzez monitoring zagrożeń w nieruchomościach – referencyjnym rozwiązaniem ubezpieczyciela jest tutaj program Ryzyko Pro, funkcjonujący dla klientów korporacyjnych. Czujniki wykrywające wodę czy skokowe zmiany temperatury mogą zapobiegać zalaniom lub pożarom, zmieniając rolę ubezpieczyciela z reagującego na przewidującego.

Obsługa klienta i operacje – automatyzacja bez rewolucji

Drugim obszarem, w którym wdrożenia startupowe przyniosły istotne korzyści, są operacje i obsługa klienta. PZU postawiło na robotyzację procesów back-office, co pozwoliło zautomatyzować powtarzalne zadania i zmniejszyć obciążenie pracowników.

Wykorzystano także narzędzia do analizy zachowań użytkowników na stronie internetowej, aby poprawić ścieżkę klienta i eliminować błędy, które utrudniają korzystanie z usług online.

Sprzedaż i dystrybucja – nadal dalekie od przełomu

Mimo globalnych trendów cyfryzacji sprzedaży, w branży ubezpieczeniowej, również w PZU, ten obszar wciąż pozostaje wyzwaniem. Wdrożone rozwiązania, takie jak AI wspierające ofertowanie i dynamiczne dostosowanie cen, przyniosły pewne efekty, ale liczba projektów w tym segmencie jest mniejsza niż w likwidacji szkód.

Oczekiwania klientów zmieniają się szybciej niż mechanizmy dystrybucji ubezpieczeń. Nie mamy jeszcze jednego, przełomowego rozwiązania, które zmieniłoby ten rynek. To jest obszar, który wymaga dalszej pracy – przyznaje Jan Zimowicz.

Co dalej? PZU koncentruje się na AI, cyberbezpieczeństwie i hiperpersonalizacji

PZU nie zamierza spoczywać na laurach. Kolejne lata mają przynieść jeszcze głębszą współpracę ze startupami, ale już nie w poszukiwaniu pojedynczych ciekawostek technologicznych, lecz w budowie strategicznych przewag rynkowych.

PZU identyfikuje cztery kluczowe trendy technologiczne, które mogą wpłynąć na przyszłość branży:

  • Generatywna sztuczna inteligencja (gen AI) – automatyzacja analiz ryzyka, personalizacja ofert, wsparcie w procesach underwritingowych.
  • Wizja komputerowa (Computer Vision) – optymalizacja obsługi szkód poprzez analizę obrazu, co pozwala na szybsze i precyzyjniejsze decyzje.
  • Internet rzeczy (IoT) – monitorowanie zdrowia, stylu jazdy czy stanu nieruchomości w czasie rzeczywistym, co umożliwia dynamiczne zarządzanie ryzykiem i tworzenie elastycznych polis.
  • Hiperpersonalizacja – wykorzystanie AI do analizy zachowań klientów i ich preferencji, co pozwala na dostosowanie produktów do indywidualnych potrzeb i poprawę doświadczeń użytkownika.

Dalszy rozwój współpracy z insurtechami będzie wymagał konsekwencji i wyczucia – technologiczne eksperymenty nie wystarczą, jeśli nie przełożą się na realne efekty biznesowe.

Nie wszystko, co testujemy, kończy się sukcesem. Ale mamy proces, który pozwala nam szybko oceniać potencjał technologii i podejmować decyzje o ich dalszym wdrażaniu. Wiemy, że przyszłość należy do tych, którzy potrafią dobrze wykorzystać dane i AI – podsumowuje Marcin Kurczab.

Z raportu wynika, że firma umie skutecznie wdrażać technologie tam, gdzie ma to największy sens – w likwidacji szkód i operacjach. Sprzedaż i dystrybucja wciąż czekają na przełom, ale PZU nie zamierza zwalniać tempa.

Pełny raport „PZU Ready for Startups” dostępny na: www.pzu.pl/innowacje

Aleksandra E. Wysocka

Pewna sprzedaż, wyższe oferty na pojazdy uszkodzone i europejski zasięg działania

0
Sławomir Maj

AutoOnline to firma, która od ponad 20 lat świadczy usługi wyceny i sprzedaży pojazdów uszkodzonych. Przez ten okres zyskaliśmy zaufanie wielu podmiotów z branży motoryzacyjnej i ubezpieczeniowej, w szczególności towarzystw ubezpieczeniowych, firm leasingowych, dużych flot pojazdów, a także klientów indywidualnych.

Nasza platforma aukcyjna stała się jednym z najważniejszych narzędzi sprzedaży pojazdów po szkodzie całkowitej, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Zmieniający się rynek oraz rosnące oczekiwania naszych klientów wymusiły na nas nieustanną adaptację i wprowadzanie innowacyjnych rozwiązań. Dzięki temu przez wszystkie te lata udało nam się utrzymać wysoką jakość usług, a także dynamicznie odpowiadać na zmiany, które zaszły w branży.

Pewna Sprzedaż – nowoczesne podejście do sprzedaży pojazdów uszkodzonych

W tradycyjnym modelu sprzedaży pojazdy uszkodzone są wystawiane na aukcji online, a potencjalni kupcy składają oferty w formie aukcji kopertowych. W wyniku tej aukcji to najwyższa oferta wygrywa, a dane z wynikami są przekazywane do wystawcy. Jeżeli jest to towarzystwo ubezpieczeniowe, to ono przekazuje dalej wyniki do właściciela pojazdu, który następnie podejmuje decyzję o sprzedaży.

Ważność ofert z naszych aukcji to trzy tygodnie i tyle czasu na podjęcie decyzji ma właściciel pojazdu. Jeśli zdecyduje się na sprzedaż, wystarczy, że skontaktuje się z nami, a my przeprowadzamy go już przez wszystkie dalsze kroki związane ze sprzedażą pojazdu.

Co wyróżnia Pewną Sprzedaż

Model Pewna Sprzedaż to odpowiedź na rosnące wymagania zarówno wystawców, jak i właścicieli pojazdów. Główna różnica w porównaniu z tradycyjnym modelem aukcyjnym polega na tym, że towarzystwo ubezpieczeniowe po wypłacie pełnej wartości rynkowej pojazdu nie musi martwić się dalszymi formalnościami związanymi z jego sprzedażą.

AutoOnline przejmuje odpowiedzialność za cały proces, począwszy od odbioru pojazdu aż po finalizację transakcji. Właściciel pojazdu nie musi angażować się w żadne czynności związane z dalszymi formalnościami administracyjnymi, co pozwala zaoszczędzić czas i zminimalizować stres związany z procesem likwidacji szkody. To AutoOnline zajmuje się zgłoszeniem zbycia pojazdu do odpowiednich wydziałów komunikacji, a także poinformowaniem ubezpieczyciela polisy OC o zmianie właściciela.

Odbiór pojazdu do trzech dni – szybka likwidacja szkody

Jeden z największych atutów modelu Pewna Sprzedaż to szybki czas odbioru pojazdu. Czas realizacji tego procesu wynosi poniżej trzech dni, co znacząco skraca cały czas likwidacji szkody.

Oznacza to, że właściciel pojazdu nie musi czekać tygodniami na odbiór, a cały proces przebiega sprawnie i bez zbędnych opóźnień. Dzięki temu znacząco również skraca się proces likwidacji szkody po stronie towarzystwa ubezpieczeniowego.

W zakresie odbiorów pojazdów współpracujemy z jedną z największych na rynku firm świadczących usługi assistance.

Wyższe oferty dzięki Pewnej Sprzedaży

Unikatowym elementem modelu Pewna Sprzedaż jest również możliwość uzyskania wyższych ofert na pojazdy uszkodzone. Dla naszych kilkuset zarejestrowanych kupców model ten daje gwarancję zakupu pojazdu po wygranej aukcji, co sprawia, że składają oni wyższe oferty.

Ta pewność zakupu powoduje, że składane oferty mogą być nawet o 12% wyższe w porównaniu ze standardowymi aukcjami. To dodatkowy benefit, dzięki któremu towarzystwa ubezpieczeniowe mogą ograniczyć koszty wypłat odszkodowań.

Europejski zasięg działania

AutoOnline jako spółka globalna działa niemal we wszystkich krajach Europy. Udostępniamy naszym klientom możliwość wystawienia pojazdów uszkodzonych poza granicami Polski wszędzie tam, gdzie funkcjonują biura AutoOnline.

Umożliwia to znalezienie lokalnego, zagranicznego oferenta i przeprowadzenie sprzedaży bezpośrednio w kraju wystawienia, bez konieczności ponoszenia kosztów holowania pojazdu do Polski. Wszystko oczywiście koordynujemy z naszej warszawskiej siedziby.

Sławomir Maj
Key Account Manager | Head of AUTOonline Unit

Technologia i analityka grają u nas w pierwszym składzie

0
Łukasz Michalczyk

Rozmowa z Łukaszem Michalczykiem, dyrektorem Pionu Technologii i Analityki w LINK4

Aleksandra E. Wysocka:Macie w LINK4 nową architekturę organizacyjną – analityka i technologia pod jednym dachem. Odważny ruch czy chłodna kalkulacja?

Łukasz Michalczyk: – Logiczny krok. Przez lata te dwa światy działały osobno – choć orbitowały wokół tej samej osi. Z jednej strony analityka, z drugiej IT. Zbudowaliśmy solidne fundamenty, stworzyliśmy zaawansowane narzędzia, ale… czegoś brakowało. To było jak świetna nawigacja, która nie jest podłączona do silnika – wiesz, dokąd jechać, ale nie ruszysz. Postanowiliśmy to zmienić. Dziś mamy jeden zintegrowany Pion Technologii i Analityki, który działa jak spójny organizm – od pomysłu po ekran klienta.

W branży jesteście wyjątkiem czy zwiastunem nowego porządku?

– Na rynku można jeszcze spotkać tradycyjne modele – podzielone, z silosami. Ale widzimy wyraźny trend do łączenia kompetencji. My nie chcemy tylko „być na czasie”. Patrzymy szerzej – inspirują nas branże, które są kilka kroków przed nami, jak telekomy czy firmy z sektora FMCG. One już wiedzą, że dane to nie raporty. To realne paliwo do napędzania biznesu. My nie kopiujemy ich ruchów – chcemy sami przecierać szlaki.

AI – złoty cielec branży czy realne narzędzie?

– Zdecydowanie to drugie. Sztuczna inteligencja to u nas nie dekoracja na slajdach, tylko coś, co codziennie pracuje z nami ramię w ramię. Gdy pojawiły się przepisy unijne regulujące AI, zrobiliśmy porządny przegląd. I co się okazało? Sztuczna inteligencja jest obecna niemal w każdym etapie naszej pracy z klientem. Pomaga w wycenie, w obsłudze, w likwidacji szkód.

Mamy własne modele decyzyjne, narzędzia rozpoznające zdjęcia uszkodzonych pojazdów, algorytmy przewidujące potrzeby klientów. I choć nie każde rozwiązanie spełnia „moją” definicję AI, bo część wolę nazywać uczeniem maszynowym, to jednak ich skuteczność mówi sama za siebie.

A co z rozwiązaniami z wyższej półki? Sztuczne sieci neuronowe, przetwarzanie języka naturalnego – brzmi jak science fiction. A u Was?

– U nas to rzeczywistość. Jestem dumny z systemów zbudowanych od podstaw przez nasz zespół Data Science. Lira i Orlik – to nie imiona statków kosmicznych, tylko nasze modele AI, które analizują i sortują przychodzącą korespondencję, zarówno cyfrową, jak i tradycyjną. Automatycznie rozpoznają, czego dotyczy i gdzie powinna trafić. Działają szybko, cicho i precyzyjnie. Taka sztuczna inteligencja naprawdę robi różnicę.

Ale to dopiero początek. Pracujemy też z modelami generatywnej AI, która potrafi analizować naturalny język. Dzięki niej będziemy mogli analizować wszystkie rozmowy naszych konsultantów – dosłownie wszystkie – i sprawdzić, czy konsultant rzetelnie zbadał potrzeby klienta, przekazał kluczowe informacje. Coś, co ręcznie byłoby niewykonalne, teraz dzieje się automatycznie i natychmiast.

AI z doszywki zmienia się w serce systemu?

– Tak, bo tylko wtedy działa naprawdę. Nie chcemy sztucznej inteligencji jako dodatku. Projektując systemy, od razu wpisujemy ją w ich DNA. Będziemy budować je tak, by algorytmy współpracowały – jak dobrze zgrany zespół, gdzie każdy model robi swoje, ale razem osiągają efekt, którego nie da się uzyskać osobno.

Ale nie żyjemy tylko AI. Równolegle prowadzimy klasyczne projekty. Nowy kalkulator ofertowy, który błyskawicznie generuje propozycje na podstawie danych z państwowych baz – to konkretna zmiana dla klienta. Albo nowa kartoteka klienta – centralna baza danych, która zbiera wszystkie informacje, łączy je i przekazuje tam, gdzie są potrzebne. Operacyjnie i analitycznie.

Czyli od monolitów do modułów – to Wasz kierunek?

– Bez dwóch zdań. Odchodzimy od ciężkich, wielkich systemów, które trudno zmieniać. Potrzebujemy rozwiązań, które można rozwijać szybko, elastycznie, niezależnie. Przenieśliśmy już cały proces taryfikacji poza główny system – dziś zespół może samodzielnie wdrażać nowe zmienne czy aktualizacje. Teraz podobną ścieżką idą kartoteka klienta i systemy obsługujące szkody.

Gdzie czai się największe zagrożenie? Co może Was spowolnić?

– Dziedzictwo technologiczne. Stare systemy, które nie nadążają za nowymi pomysłami. Ale mamy na to odpowiedź: modularność i chmura. Coraz więcej systemów przenosimy do środowisk chmurowych, gdzie wszystko działa szybciej i bardziej elastycznie.

Potrzebujesz nowego środowiska? Uruchamiasz je w kilka godzin. Chcesz przetestować nową usługę? Parę kliknięć. To nie jest już wizja przyszłości – to nasze tu i teraz.

A co Cię dziś najbardziej kręci? Co daje Ci największą zawodową frajdę?

– To, że technologia przestaje być zapleczem i staje się współautorem strategii. Fascynuje mnie, kiedy system nie tylko odpowiada na potrzeby firmy, ale sam je antycypuje. Kiedy algorytmy rozumieją rytm organizacji, uczą się jej języka, działają razem z nią. Widzimy efekty: decyzje podejmowane szybciej i trafniej czy automatyzacja nudnych, manualnych procesów.

To nie są już narzędzia. To nowi członkowie zespołu. Tacy, którzy nie śpią, nie mają złych dni i codziennie podnoszą poprzeczkę. I właśnie to mnie nakręca – świadomość, że technologia i analityka wreszcie gra w pierwszym składzie.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

Mamy plan na życie. UNIQA o rozwoju współpracy z agentami

0
Źródło zdjęcia: UNIQA

W czwartek, 20 marca 2025 r. warszawskie przedwojenne Kino Czary gościło życiowych agentów ubezpieczeniowych z całej Polski. Gospodarzem wydarzenia była UNIQA. To właśnie agenci tworzą jeden z najważniejszych kanałów dystrybucji firmy. Hasło przewodnie? #MamyPlanNaŻycie.

Otwarcie i strategiczny kontekst

Spotkanie otworzyła Anna Szewczyk, dyrektorka Departamentu Sprzedaży Sieć Agencyjna i Franczyzowa. – Mamy plan na życie to nie jest slogan – to konkretna obietnica, jak chcemy współpracować z agentami. Chcemy, by nasza współpraca opierała się na trzech filarach: dobrym produkcie, skutecznym wsparciu i świetnej likwidacji szkód – mówiła z energią.

Wyniki i plany

Bartłomiej Biały, dyrektor zarządzający Pionem Sprzedaży – Sieć Franczyzowa i Sieci Partnerskie, przedstawił wyniki firmy z ubiegłego roku. – Urośliśmy o 18,9%, co oznacza, że UNIQA jest najszybciej rozwijającą się firmą ubezpieczeniową na rynku spośród największych towarzystw w Polsce. W codziennej pracy skupiamy się na relacjach z partnerami biznesowymi. Chcemy być elastyczni, szybcy i blisko agenta – to nas wyróżnia – podkreślił.

Wspomniał też o dużej roli agentów w osiągnięciu 5,5 mld zł przypisu składki.

Rewolucja w likwidacji szkód

Anna Njoku, dyrektorka Działu Obsługi Roszczeń z Ubezpieczeń Osobowych i Bancassurance, opowiedziała o spektakularnej transformacji procesów likwidacji świadczeń w UNIQA. – Jeszcze kilka lat temu naszą codziennością były szafy pełne papierów sięgające sufitu. Dziś mamy automatyzację, roboty, sztuczną inteligencję i procesy, które pozwalają obsługiwać znaczną część spraw bez udziału człowieka – mówiła z dumą.

UNIQA jako pierwsza w Polsce wdrożyła roboty i rozwiązanie AI do obsługi szkód życiowych, zaczynając od prostych roszczeń, jak urodzenie dziecka czy śmierć bliskiej osoby, aż po uszczerbki i hospitalizacje. Dzięki współpracy ze startupem Minte zbudowano unikalny system, który potrafi samodzielnie analizować dokumentację medyczną i zaproponować decyzję – z precyzją wyłapując nawet najdrobniejsze nieścisłości.

To jest jak mikrochirurgiczna operacja – robimy wszystko, by klient poczuł się zaopiekowany, bez zbędnych formalności i z maksymalną szybkością – tłumaczyła Anna Njoku. I rzeczywiście – dzięki zintegrowanej umowie z bankiem UNIQA potrafi wypłacić świadczenie w… 5 minut od zgłoszenia.

W styczniu 2025 r. ponad 24% spraw zrealizowano całkowicie bez udziału człowieka. – To nie jest przyszłość – to się dzieje tu i teraz. Ale nie zatrzymujemy się. Pracujemy już nad kolejnym etapem: pełną automatyzacją roszczeń z tytułu operacji medycznych – zapowiedziała dyrektorka. Agentom dziękowała za aktywną sprzedaż, podkreślając: – To dzięki wam mamy robotę – i motywację, by iść jeszcze dalej.

Głos agentów

Największe zainteresowanie wzbudził panel z udziałem agentów: Sebastiana Radka, Pawła Wierciocha i Kamila Szewczuka.

Sebastian Radek chwalił zmiany w produkcie Plan Pakietowej Ochrony, zrewitalizowanym z udziałem doradczym agentów: – Cieszę się z wyższych sum, digitalizacji procesu, assistance i możliwości zawarcia polisy zdalnie. To wszystko ułatwia życie agentom i klientom. Dodał również: – Czuję, że zmierzamy w stronę partnerstwa, a nie tylko klasycznego modelu dostawca – agent. Jeśli coś was w UNIQA wyróżnia, to właśnie to, że my, agenci, mamy wpływ. I że ktoś po drugiej stronie traktuje nas serio.

Paweł Wiercioch skoncentrował się na obsłudze posprzedażowej: – Najlepiej czuję się wtedy, kiedy mogę spokojnie powiedzieć klientowi: zgłoś szkodę – i naprawdę coś się dzieje. Ubezpieczenia to zaufanie. A zaufanie buduje się w codziennych sytuacjach – takich jak szybka wypłata świadczenia. Jego zdaniem kluczowa jest też jakość likwidacji: – W UNIQA klient jest zaopiekowany od początku do końca – i to czyni różnicę.

Kamil Szewczuk podkreślił praktyczny wymiar współpracy z UNIQA: – Doceniam możliwość personalizacji oferty oraz nowoczesny sposób podpisu – przez bankowość elektroniczną. Podzielił się też historią z życia: – Dostałem ostatnio wiadomość od klienta: zgłosiłem szkodę i po pięciu minutach pieniądze były na koncie. Taka historia pracuje na naszą reputację lepiej niż jakakolwiek reklama.

Technologia sercem biznesu

Dziś technologia nie jest już dodatkiem do biznesu – to jego serce – mówił Mirosław Deja, dyrektor zarządzający Pionu IT UNIQA Polska. W emocjonującym wystąpieniu podkreślił, jak wielką rewolucją dla rynku są rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji, hiperautomatyzacji, analizie danych i chmurze obliczeniowej. – Nie chodzi o to, by zastąpić ludzi robotami. Chodzi o to, by rosnąć szybciej, efektywniej i bezpieczniej – z technologią jako partnerem, a nie rywalem.

Wskazał też na nowe ryzyka. – Zaawansowana technologia to też ciemna strona mocy – cyberataki, kradzieże danych, deepfake. Potrzebujemy nie tylko innowacji, ale też dojrzałego podejścia do bezpieczeństwa. Dlatego inwestujemy w testy odporności, ochronę danych – byście mogli powiedzieć klientowi: to działa i to jest bezpieczne.

Podsumowanie i przyszłość

Karol Woźnica, dyrektor Makroregionu Rozwoju Sprzedaży UNIQA, przypomniał, jak bardzo Plan Pakietowej Ochrony się rozwinął: pełna digitalizacja oraz uproszczenie procesu sprzedaży, więcej wariantów, odświeżony assistance, wyższe sumy ubezpieczenia. – To był wspólny wysiłek – agenci, sprzedaż, likwidacja – zbudowaliśmy coś wyjątkowego, co planujemy konsekwentnie rozwijać.

Spotkanie zakończyło się jasnym przekazem: UNIQA i jej agenci to zgrany zespół, gotowy na wyzwania 2025 r. Kino Czary na Woli okazało się dobrym miejscem na pokazanie prawdziwej magii współpracy.

Aleksandra E. Wysocka

Pekao liczy na miliard złotych składki w bancassurance

0
Źródło zdjęcia: Canva

 „Sięgamy ponad horyzont” – takie hasło nosi nowa strategia banku Pekao S.A. na lata 2025-2027. Jednym z jej priorytetów jest rozwój oferty bancassurance.

Plany banku dotyczące bankowego kanału dystrybucji ubezpieczeń przewidują, że do 2027 r. będzie on generować miliard składki przypisanej brutto. Realizacja założonego celu ma odbywać się poprzez wykorzystanie partnerstwa z Grupą PZU, w efekcie której Pekao liczy na uzyskanie pozycji lidera wzrostu w bancassurance. W ramach planowanych działań bank stworzy m.in. silną linię ubezpieczeń stand alone, oraz wdroży system pozwalający na w pełni zdalny zakup i zarządzanie polisami. Jak podaje XYZ.pl, w planach banku jest też wprowadzenie oferty dla klienta biznesowego, powiązanej z udzielanym finansowaniem (kredyty, być może leasing).

(AM, źródło: Pekao, XYZ.pl)

Compensa z rocznym ubezpieczeniem dla posiadaczy e-rowerów KROSS

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Compensa i KROSS wprowadzają nową ofertę dla użytkowników jednośladów elektrycznych. Każdy nowy e-bike zakupiony w salonach firmowych i na stronie internetowej polskiego producenta rowerów zostanie objęty rocznym ubezpieczeniem bez dodatkowych kosztów.

Obie firmy współpracują od 2023 roku, kiedy to Compensa przygotowała ofertę dla posiadaczy rowerów marki KROSS. W jej ramach ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie równe wartości jednośladu z dnia zakupu w razie jego kradzieży lub zniszczenia uniemożliwiającego naprawę. Teraz partnerstwo zostało rozszerzone o ochronę coraz bardziej popularnych rowerów elektrycznych.

– Rowery elektryczne to przyszłość mobilności – dzięki wspomaganiu elektrycznemu pozwalają pokonywać większe dystanse, zapewniając jednocześnie większą swobodę i komfort jazdy. Ich popularność w Polsce rośnie w imponującym tempie, ale dla wielu osób barierą w zakupie wciąż pozostaje cena oraz obawa o bezpieczeństwo roweru. Aby umożliwić jak najszerszej grupie klientów odkrywanie radości z jazdy na e-bike’ach, już teraz oferujemy nowoczesne rowery elektryczne w atrakcyjnej cenie. Natomiast dzięki współpracy z Compensą zapewniamy również ubezpieczenie roweru bez konieczności ponoszenia kosztów. Zależy nam, aby jazda na e-bike’u była nie tylko przyjemna, ale także pewna i komfortowa na każdym etapie – mówi Kacper Sosnowski, wiceprezes zarządu KROSS.

– Chcemy, aby właściciele e-bike’ów mogli cieszyć się jazdą bez obaw o niespodziewane zdarzenia. Oferowane przez nas ubezpieczenie to realna pomoc w sytuacjach, które mogą przytrafić się każdemu użytkownikowi. Zdajemy sobie sprawę, że rowery elektryczne to znacząca inwestycja, dlatego nasza ochrona ubezpieczeniowa zapewnia klientom KROSS poczucie bezpieczeństwa i komfort użytkowania bez dodatkowych kosztów. Dzięki tej współpracy nie tylko odpowiadamy na rosnące potrzeby rynku, ale także aktywnie promujemy ekologiczne formy transportu, które stają się coraz popularniejsze w polskich miastach – dodaje Daniel Byster, dyrektor Biura Marketingu i Sprzedaży Cyfrowej Compensy.

Ubezpieczeniem będzie objęty każdy nowy rower elektryczny, zakupiony w salonach firmowych KROSS, a także na stronie kross.pl, bez konieczności ponoszenie dodatkowych kosztów przez klientów. Ochrona obejmuje szkody powstałe w wyniku zdarzeń drogowych oraz kradzieży po włamaniu do zamkniętego pomieszczenia. Suma ubezpieczenia odpowiada cenie zakupu roweru i wynosi maksymalnie 30 tys. zł. Klienci otrzymują certyfikat ubezpieczenia, a w razie potrzeby mogą zgłosić szkodę, okazując jedynie dowód zakupu. Ochrona obowiązuje od dnia zakupu i trwa 12 miesięcy.

(AM, źródło: Compensa)

PZU z nową ofertą dla rowerzystów

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

PZU rusza z kampanią promującą nową ofertę specjalną ubezpieczenia PZU Rowerzysta. Polisa zapewnia wsparcie między innymi w przypadku nieszczęśliwych wypadków oraz włamania i kradzieży roweru.

Podstawą produktu PZU Rowerzysta jest ubezpieczenie NNW. W razie nieszczęśliwego wypadku podczas użytkowania roweru zapewnia ono wsparcie finansowe, np. świadczenie w przypadku trwałego uszczerbku na zdrowiu, dietę szpitalną czy zwrot kosztów dodatkowego leczenia.

W ramach polisy klient otrzyma także dostęp do usług assistance na terenie Polski. W określonych przypadkach PZU zorganizuje i opłaci m.in. wizyty lekarskie, transport medyczny, pomoc rehabilitacyjną, psychologiczną lub pielęgnacyjną, jak również pomoc domową oraz opiekę nad dziećmi, osobami niesamodzielnymi oraz psami i kotami. Produkt można rozszerzyć o NNW dziecka do 7. roku życia, przewożonego w foteliku przy użyciu holu rowerowego lub w przyczepce.

Odszkodowanie w razie włamania i kradzieży roweru

Rower można także ubezpieczyć od kradzieży z włamaniem, np. z domu jednorodzinnego czy wózkarni. Suma ubezpieczenia wynosi do 30 tys. zł. Dzięki casco roweru klient może otrzymać odszkodowanie także za uszkodzenie, zniszczenie lub utratę roweru spowodowane zdarzeniem losowym (np. powodzią, pożarem, akcją ratunkową), wypadkiem czy rabunkiem.

Ochrona obejmuje nie tylko sam rower, lecz także trwale zamontowane wyposażenie dodatkowe, jak np. koszyk na zakupy, oraz wyposażenie służące do przewozu dzieci, np. przyczepkę rowerową, hol rowerowy lub fotelik.

– Zwłaszcza ubezpieczenie casco cieszy się sporą popularnością wśród klientów kupujących ochronę dla rowerzystów. Wpływ na to ma rosnąca wartość rowerów, które kupują Polacy. Im więcej bowiem wydajemy na sprzęt, tym bardziej obawiamy się, że możemy go stracić. Co istotne, ubezpieczenie PZU Rowerzysta obejmuje ochroną nie tylko rowery tradycyjne, ale i elektryczne, na których zakup decyduje się coraz więcej miłośników jednośladów – podkreśla Małgorzata Skibińska, dyrektorka Grupy PZU i szefowa Pionu Produktów.

Ubezpieczenie można także rozszerzyć o OC rowerzysty, w ramach którego PZU może wypłacić odszkodowanie osobie trzeciej, jeśli podczas korzystania z roweru ubezpieczony nieumyślnie doprowadzi do utraty zdrowia lub życia tej osoby albo uszkodzi lub zniszczy jej własność. Oferta specjalna PZU Rowerzysta dostępna jest na infolinii PZU oraz u agentów wyłącznych i w oddziałach.

Wsparcie reklamowe

– Według szacunków w zeszłym roku Polacy kupili aż 1,2 mln rowerów, co pokazuje, jak dużą popularnością cieszy się jazda na rowerze, zarówno rekreacyjna, jak i jako sposób dojazdu do pracy, szkoły czy na uczelnię. Jesteśmy blisko potrzeb Polaków, dlatego wraz z początkiem sezonu rowerowego przygotowaliśmy kampanię nowej oferty specjalnej dla rowerzystów, w której pokazujemy, jakie wsparcie możemy im zaoferować. To ochrona zarówno samych rowerzystów, jak i ich pojazdów. Co ważne dla rodziców, którzy są miłośnikami dwóch kółek, oferowana przez nas ochrona obejmuje również podróżujące z nimi dzieci – mówi Marta Strzyżewska, dyrektorka Biura Marketingu PZU.

Kampania promująca ubezpieczenie PZU Rowerzysta w nowej odsłonie wystartowała 11 kwietnia i potrwa do 11 maja. W jej trakcie realizowane będą działania w kanale digital, w oddziałach PZU oraz wśród agentów PZU.

(AM, źródło: PZU)

Allianz Polska OFE z najwyższą trzyletnią stopą zwrotu

0
Źródło zdjęcia: Canva

Średnia ważona stopy zwrotu wszystkich otwartych funduszy emerytalnych za okres od dnia 31 marca 2022 r. do dnia 31 marca 2025 r. uplasowała się na poziomie 51,776% – podała Komisja Nadzoru Finansowego w komunikacie.

Cztery spośród ośmiu OFE działających na rynku funduszy legitymowało się wynikiem powyżej średniej. Najlepszy rezultat uzyskał Allianz Polska OFE – jego trzyletnia stopa zwrotu wyniosła 54,878%. Drugie miejsce zajął OFE Pocztylion (54,670%), natomiast trzecie – Generali OFE (53,891%). Powyżej progu wyznaczonego przez średnią znalazł się również PKO BP Bankowy OFE (53,402%).

Pozostała czwórka zanotowała rezultaty poniżej średniej. Najbliżej osiągnięcia progu był Nationale-Nederlanden OFE z wynikiem na poziomie 50,843%. Kolejne miejsca zajęły Vienna OFE (50,593%), UNIQA OFE (50,537%) oraz OFE PZU „Złota Jesień” (48,046%).

(AM, źródło: KNF)

PKO Ubezpieczenia wspiera budowanie świadomości antyrakowej

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

PKO Ubezpieczenia po raz czwarty dołączyło jako partner do Biegu Kobiet Zawsze Pier(w)si – inicjatywy Fundacji w Biegu. której celem jest budowanie świadomości zdrowotnej wśród kobiet i mężczyzn w całej Polsce. Wolontariusze ze sztabu ubezpieczyciela będą wspierać organizację biegów oraz wręczać medale na mecie.

– Z ogromną satysfakcją wspieramy Bieg Kobiet Zawsze Pier(w)si – wydarzenie, które dzięki niesamowitej energii tysięcy uczestników pokazuje, jak wiele dobrego można zrobić wspólnie dla zdrowia i życia. Razem z Fundacją w Biegu poprzez pozytywny przykład i aktywność fizyczną budujemy społeczną świadomość na temat znaczenia profilaktyki. Choroby nowotworowe każdego roku dotykają zbyt wielu osób – naszym celem jest to zmieniać – mówi Ewa Kapacka, dyrektorka Biura Marketingu i PR PKO Ubezpieczenia. – Wspólnie z organizatorami chcemy inspirować do odpowiedzialnej troski o siebie: do regularnych badań, aktywnego stylu życia i większej uważności na własne zdrowie – dodaje. 

W tym roku hasłem przewodnim pierwszego biegu we Wrocławiu, który odbędzie się 27 kwietnia, jest profilaktyka raka szyjki macicy. Środki zebrane podczas tego wydarzenia  będą wspierać działania Fundacji w Biegu związane z tą kwestią.

(AM, źródło: PKO Ubezpieczenia)

E-Doręczenia, czyli jak cyfrowa przesyłka zmienia firmową rzeczywistość

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Tradycyjna poczta traci na znaczeniu. W dużych firmach, gdzie liczy się szybkość i kontrola nad dokumentami, e-Doręczenia stają się nowym standardem. Pozwalają wysyłać urzędową korespondencję cyfrowo, bez logowania się do gov.pl. Każda przesyłka trafia bezpośrednio do adresata i ma potwierdzenie odbioru z mocą dowodową. To bezpieczne, szybkie i zgodne z przepisami rozwiązanie – wskazują eksperci Autenti.

Firma zwraca uwagę, że dzięki e-Doręczeniom firmy oszczędzają czas i pieniądze. Koszt jednej przesyłki cyfrowej to około 2 zł – aż 75% mniej niż list polecony. System automatycznie potwierdza odbiór i daje pełną kontrolę nad statusem wysyłki.

E-Doręczenia to więcej niż e-mail

W odróżnieniu od zwykłej wiadomości e-mail, e-Doręczenie ma moc prawną. To cyfrowy odpowiednik listu poleconego. Zapewnia poufność, weryfikację nadawcy i odbiorcy oraz dowód skutecznego dostarczenia. Ryzyko pomyłek, opóźnień i utraty dokumentów praktycznie znika.

Szerokie zastosowanie w firmach

E-Doręczenia sprawdzają się w każdej branży. Ułatwiają kontakt z urzędami (ZUS, US), udział w przetargach i przesyłanie umów, faktur czy raportów finansowych. Dzięki nim procesy księgowe i reklamacyjne są szybsze i lepiej udokumentowane. Można też sprawnie dostarczać dokumenty klientom, np. harmonogramy spłat, zmiany cenników czy decyzje reklamacyjne.

Krok ku nowoczesności

Wdrożenie e-Doręczeń to nie tylko oszczędność, ale też krok w stronę cyfrowego rozwoju firmy. Proces zakładania skrzynki jest prosty, a całość zgodna z prawem. Dla wielu przedsiębiorstw to dziś nie opcja, a konieczność, aby działać szybciej, bezpieczniej i z przewagą nad konkurencją.

(AM, źródło: Come Creations Group)

18,286FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie