Blog - Strona 555 z 1469 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 555

Pojęcie pośrednika ubezpieczeniowego – czy rynek czekają radykalne zmiany?

0
Marta Olczak-Klimek

Definicja pośrednika ubezpieczeniowego oraz nałożone na niego liczne obowiązki mają z założenia chronić odbiorców usług pośredników i stanowią emanację zasady równego traktowania podmiotów działających na określonym rynku. Wszyscy pośrednicy ubezpieczeniowi, chcąc wykonywać tę działalność, muszą spełniać te same wymogi.

Zapisy ustawy chronią więc konkurencję na rynku usług pośrednictwa oraz ich odbiorców, w tym docelowych konsumentów, przed działaniem podmiotów podających się za pośredników lub których działalność pośrednictwa ubezpieczeniowego jest ukryta pod inną działalnością. W ustawie, jak również w IDD, ubezpieczający zawierający na własny lub cudzy rachunek umowę ubezpieczenia, w tym grupowego, nie jest uznawany za pośrednika ubezpieczeniowego.

IDD to powszechnie używany skrót od Insurance Distribution Directive, czyli Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/97 z 20 stycznia 2016 r. w sprawie dystrybucji ubezpieczeń, która została implementowana na polski obszar prawny jako Ustawa o dystrybucji ubezpieczeń z 15 grudnia 2018 r.

Sama dyrektywa jest swego rodzaju drogowskazem określającym standardy obsługi klientów oraz zabezpieczenia ich interesów i praw przy oferowaniu produktów ubezpieczeniowych.

Definicja

W świetle dyrektywy, która z uwagi na różnorodność systemów prawnych państw członkowskich może wydawać się nieco abstrakcyjna, ale przede wszystkim w świetle obowiązującej w Polsce ustawy, zdefiniowane w niej pojęcie pośrednika ubezpieczeniowego może rodzić pewne wątpliwości, szczególnie w świetle wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS) z 29 września 2022 r. w sprawie niemieckiego wniosku o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym w sprawie TC Medical Air Ambulance Agency (TC Medical Judgement).

W wyroku z 29 września 2022 r. ETS zajął się odpowiedzią na pytanie, czy pojęcie pośrednika czy też dystrybutora ubezpieczeń w rozumieniu IDD obejmuje także osobę prawną, której działalność polega na oferowaniu swoim klientom dobrowolnego przystąpienia, za wynagrodzeniem, które od nich otrzymuje, do umowy ubezpieczenia grupowego, którą wcześniej zawarła z zakładem ubezpieczeń.

Sprawa dotyczyła spółki TC Medical Air Ambulance Agency GmbH, która oferowała konsumentom odpłatne przystąpienie do ubezpieczenia grupowego. Spółka ta pobierała od przystępujących do ubezpieczenia opłatę. Samo ubezpieczenie natomiast dotyczyło ochrony w ramach ubezpieczenia ryzyka choroby lub wypadku podczas podróży zagranicznej oraz ubezpieczenie kosztów krajowego i międzynarodowego transportu do miejsca zamieszkania. Spółka ta zawarła z zakładem ubezpieczeń jako ubezpieczający umowę ubezpieczenia grupowego w tym zakresie.

Stowarzyszenie ochrony konsumentów uznało działalność spółki za sprzeczną z zasadami konkurencji i na skutek postępowań sądowych i sprzecznego ze sobą orzecznictwa Federalny Trybunał Sprawiedliwości uznał, że dla rozstrzygnięcia sprawy konieczne jest ustalenie, czy ubezpieczający w ramach ubezpieczenia grupowego – w takim przypadku jak opisany – jest pośrednikiem ubezpieczeniowym.

W orzeczeniu TSUE przyznał, że nawet jeżeli pojęcie dystrybucji ubezpieczeń czy pośrednika ubezpieczeniowego nie wymieniają wyraźnie takiej działalności jak opisana, to definicje zawarte w tych przepisach należy rozumieć jako obejmujące taką działalność. TSUE dalej stwierdził, że działalność taka jest porównywalna z odpłatną działalnością pośrednika ubezpieczeniowego, a skoro tak, to podmiot oferujący takie produkty czy usługi winien spełniać takie same wymogi jak pozostali pośrednicy, w tym uzyskać zezwolenie, wpis do rejestru, wypełnić organizacyjnie i wiele innych.

TSUE wyraźnie wskazał, że wszystkie podmioty zajmujące się dystrybucją ubezpieczeń powinny być objęte tymi samymi wymogami, a konsumenci nabywający produkty ubezpieczeniowe, niezależnie od kanału dystrybucji, powinni mieć zagwarantowaną ochronę na jednolitym poziomie.

Konsekwencje interpretacji

Obecnie trudno jest wyrokować, czy wykładnia TSUE stanie się powszechna. Jeżeli jednak tak będzie, może dojść do znacznych perturbacji na rynku podmiotów oferujących ubezpieczenia grupowe. Należy podkreślić, że zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami, w ubezpieczeniu na cudzy rachunek, w szczególności w ubezpieczeniu grupowym, ubezpieczający nie może otrzymywać wynagrodzenia lub innych korzyści w związku z oferowaniem możliwości skorzystania z ochrony ubezpieczeniowej lub czynnościami związanymi z wykonywaniem umowy ubezpieczenia. Nie wyklucza to możliwości zobowiązania się przez ubezpieczonego wobec ubezpieczającego do finansowania kosztu składki ubezpieczeniowej.

Na kanwie omawianego orzeczenia TSUE może więc dojść do sytuacji, w której pokrycie kosztu składki ubezpieczeniowej przez ubezpieczonego zostanie uznane za oferowanie klientom dobrowolnego przystąpienia do ubezpieczenia, za wynagrodzeniem. W takiej sytuacji podmioty oferujące takie ubezpieczenia staną się pośrednikami ubezpieczeniowymi, co wiązać się dla nich będzie z koniecznością dostosowania się do przepisów ustaw regulujących działalność pośredników ubezpieczeniowych.

Obserwacja orzecznictwa TSUE w tym zakresie wydaje się konieczna tak samo jak reakcji rynku na samo orzeczenie TSUE w innych krajach Unii Europejskiej. Jeżeli bowiem taka interpretacja stanie się główna, powinniśmy przygotować się na znaczące zmiany i dostosować do nich z odpowiednim wyprzedzeniem.

mec. Marta Olczak-Klimek


PODSUMOWANIE

  • Znaczenie i rola terminu „pośrednika ubezpieczeniowego” w systemie prawnym.
  • Figura pośrednika ubezpieczeniowego w IDD – ubezpieczający zawierający na własny lub cudzy rachunek umowę ubezpieczenia, w tym grupowego, nie jest uznawany za pośrednika ubezpieczeniowego.
  • Wątpliwości w świetle wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS) z 29 września 2022 r. w sprawie niemieckiego wniosku o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym w sprawie TC Medical Air Ambulance Agency (TC Medical Judgement).
  • Obecnie trudno jest wyrokować, czy wykładnia TSUE stanie się powszechną. Jeżeli jednak tak będzie, może dojść do znacznych perturbacji na rynku podmiotów oferujących ubezpieczenia grupowe.
  • Wnioski: obserwacja orzecznictwa TSUE w tym zakresie wydaje się konieczna tak samo jak reakcji rynku na samo orzeczenie TSUE w innych krajach Unii Europejskiej. Powinniśmy przygotowywać się na znaczące zmiany i dostosować do nich z odpowiednim wyprzedzeniem.

McLaren i dziura w jezdni

0

Za stan lokalnych dróg odpowiadają jednostki samorządu terytorialnego, które wykupują polisy OC, aby w przypadku ewentualnych szkód nie drenować własnego budżetu. Tego rodzaju zabezpieczenie uchroniło jedną z wiejskich gmin przed wydatkiem rzędu 450 tys. zł.

Styczeń 2023 r. przyniósł dwie sensacje dotyczące znacznych kwot likwidacji szkody w przypadku zdarzeń, które spotkały kierowców luksusowych samochodów – w podobnym czasie w przestrzeni internetu i social mediów aktywny był również temat zderzaka pewnego Ferrari.

W tym miejscu warto zestawić ze sobą oba tematy – choć pod względem liczby wzmianek wypadają one podobnie – 1,5 tys. wypowiedzi w przypadku McLarena i 1,4 tys. wypowiedzi w przypadku Ferrari, znaczna różnica widoczna jest w zaangażowaniu internautów, wyrażanym w sumie interakcji – 11,1 tys. w przypadku Ferrari oraz nieco ponad 316 tys. w przypadku McLarena. Co ciekawe, wartość każdej z tych szkód pokrywało TU Warta.

Do tak wysokiego rezultatu przyczyniła się przede wszystkim publikacja TVN24 na TikToku, która odpowiadała za blisko 297 tys. interakcji. Jak widać, nowoczesne kanały społecznościowe są w stanie zauważalnie wpłynąć na aktywność, jakby się wydawało, dość niszowego tematu.

Okoliczność ta jest także doskonale zauważalna na wykresie, na którym dodatkowo zaobserwować można relatywnie długi czas medialnego życia tematu, co nie jest typowe dla treści o stricte sensacyjnym charakterze.

O czym dyskutowali internauci?

Najpopularniejsze konteksty wypowiedzi skupiały się głównie na stanie infrastruktury drogowej w Polsce – wszak to właśnie ubytek w jezdni stał się jednym z głównych bohaterów omawianych wydarzeń.

Podwyższone zainteresowanie generował także wątek likwidacji szkody z OC gminy oraz fakt wyczerpania sumy gwarancyjnej przez pojedyncze zdarzenie.

Jednocześnie wielu internautów zwracało uwagę na sytuację mniej zamożnych kierowców (kontekst „stary golf”), którzy, według panującego powszechnie przeświadczenia, znajdują się w o wiele gorszej pozycji do dochodzenia swoich praw w analogicznych sytuacjach. 

Sentyment wypowiedzi i pobudzenie emocjonalne

Przeanalizowaliśmy nastawienie internautów do badanego tematu, z wykorzystaniem wskaźnika sentymentu netto, obrazującego różnicę między natężeniem nastrojów pozytywnych oraz negatywnych – oddziela je linia 0%. Wynik obrazuje umiarkowanie krytyczne podejście komentujących do prezentowanych wydarzeń.

W okresie fazy największej aktywności tematu widoczne były głównie wyrazy oburzenia, dotyczące stanu polskich jezdni. Kontekst ten dominował właściwie przez cały przyjęty przedział czasowy. Zmiana nastąpiła dopiero w fazie wygasania popularności tematu, gdy niektórzy internauci pokusili się nawet o żarty (przy czym były to dosłownie pojedyncze wypowiedzi).

Podsumowanie

Jak pokazuje przebieg aktywności badanego tematu, połączenie sensacyjnego i, zdawałoby się, niespotykanego wydarzenia z powszechnym, dotykającym szerszego grona internautów problemem, to sposób na sukces medialnej publikacji. Nie bez znaczenia jest tu także zastosowanie nowoczesnej platformy społecznościowej przez dużą redakcję, przez co sytuacja będąca przyczynkiem do niniejszej analizy nabrała viralowego charakteru.

Warto przy tym zauważyć, że najbardziej aktywni są najczęściej niezadowoleni, dla których sensacyjne doniesienia, generujące ponadprzeciętny odzew, są sposobnością do wyrzucenia na zewnątrz negatywnych emocji, które jednocześnie są najlepszym paliwem dla dalszej dyskusji.

Jak pokazuje badanie naukowców z Uniwersytetu w Warwick, w mediach od ponad 13 lat zwiększa się liczba nagłówków generujących strach, gniew, obrzydzenie lub smutek. Każde dodatkowe słowo wyrażające takie emocje sprawiało, że współczynnik „klikalności” materiału wzrastał o ok. 2,3%. Jest to moment na refleksję nad tym, jak przekazy największych kształtują opinię publiczną i czy aby na pewno liczba „klików” to wszystko, na co redakcje powinny zwracać uwagę.

Michał Ryszka
szef działu analitycznego IBiMS

Diabeł tkwi w szczegółach

0
Marta Świderska

W czasach, kiedy ryzyko wystąpienia nieprzewidywalnych zdarzeń jest coraz większe, gwarancje ubezpieczeniowe zyskują na popularności jako narzędzie zarządzania ryzykiem finansowym. Pełnią one wiele ważnych funkcji, przede wszystkim zwiększają płynność finansową przedsiębiorstw.

Podmiot realizujący określoną inwestycję może zachować dla siebie środki, które w innej sytuacji musiałby wnieść jako zabezpieczenie zobowiązania wobec swojego kontrahenta. Tym samym gwarancje chronią drugą stronę kontraktu, czyli podmiot, na rzecz którego ma być świadczona usługa.

Dzięki gwarantowanej przez ubezpieczyciela sumie zleceniodawca projektu nie ma się czego obawiać, ponieważ ewentualne nieoczekiwane koszty związane z realizacją umowy (np. niewypłacalność wykonawcy) zostaną pokryte przez towarzystwo ubezpieczeń.

Struktura gwarancji

Zazwyczaj konstrukcja treści gwarancji posiada charakterystyczne dla siebie elementy. Spodziewajmy się tutaj informacji o gwarancie, beneficjencie oraz wykonawcy (trójstronny charakter poręczenia). Pojawią się tu również dane dotyczące kontraktu, takie jak suma gwarancyjna, okres obowiązywania oraz przedmiot zabezpieczanej umowy.

W treści spotkamy się także z wymogami formalnymi dotyczącymi ewentualnego przyszłego wezwania do zapłaty oraz opis sytuacji, w przypadku której nasza gwarancja wygaśnie.

Co ważne, w dokumencie powinna znaleźć się także wprost określona formułka potwierdzająca, że zobowiązanie gwaranta do wypłaty sumy gwarancyjnej nastąpi „bezwarunkowo i nieodwołalnie”.

Otoczenie prawne, a właściwie prawna próżnia

Gwarancja ubezpieczeniowa posiada oparcie prawne przede wszystkim w zasadzie swobody zawierania umów – zawieranie i kształtowanie jej treści odbywa się w granicach określonych przez prawo. W przeciwieństwie do gwarancji bankowej nie istnieje tutaj nawet konkretny akt prawny, który definiowałby istotę gwarancji ubezpieczeniowej. Obecnie nie ma żadnych sygnałów wskazujących na to, że coś zostało zaplanowane w kwestii procesu legislacyjnego w tym temacie.

Ubezpieczyciele mają możliwość ograniczania swojej odpowiedzialności i robią to – dowolnie kształtują treść proponowanych przez siebie produktów, przyjmując za swoją maksymę frazę „hulaj, dusza, piekła nie ma”.

Konieczna wiwisekcja

Teoretycznie gwarancje powinny być indywidualnie opracowywane pod konkretną umowę. W praktyce większość podmiotów zlecających wykonanie kontraktu akceptuje draft dokumentu przekazany przez wykonawcę na stosowanym przez dane towarzystwo szablonie.

Ta „schematyczność” konstrukcji dokumentu gwarancji może usypiać czujność beneficjentów. Najzwyczajniej w świecie nie zdają sobie sprawy, że wzory te mogą różnić się znacząco pod względem zakresu odpowiedzialności, który przyjmuje na siebie gwarant.

Analizując dokument – zazwyczaj bez konsultacji ze swoim brokerem – skupiają się jedynie na okresach trwania gwarancji oraz na sumach gwarancyjnych. A ubezpieczyciel nie śpi i wykorzystuje każdą taką okazję do wprowadzenia dodatkowych ograniczeń.

Uwaga na miny

Takie ograniczające zapisy w swoim szablonie gwarancji posiada np. STU ERGO Hestia SA. W paragrafie, który określa wysokość sumy gwarancyjnej z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania przedmiotu umowy, dodano: „kwota gwarancji ulega zmniejszeniu w miarę wykonywania przedmiotu umowy”. W innym miejscu z kolei towarzystwo zobowiązuje się do wypłaty beneficjentowi zapłaty za powstałe w okresie ważności gwarancji zobowiązania zobowiązanego wynikające z umowy, ale jednocześnie zaznacza, że „z wyłączeniem kar umownych i odsetek”.

Sytuacja jest o tyle złośliwa, że pozostałe czołowe towarzystwa ubezpieczeniowe nie stosują takich zapisów w swoich standardowych wzorach gwarancji. Oczywiście, w większości przypadków towarzystwo wykreśli z treści krzywdzące ustalenia na drodze negocjacji, jednakże ktoś musiałby je najpierw zauważyć.

Niestety, klienci często dopiero po fakcie zwracają się do swojego brokera z prośbą o opinię na temat przedstawionego zabezpieczenia.

Marta Świderska
od ponad pięciu lat broker w spółce Inter-Broker, specjalistka ds. ubezpieczeń finansowych, administratorka strony firmowej Inter-Broker na portalu Facebook

Assistance domowy zyskuje na popularności w małych ośrodkach

0
Piotr Ruszowski

Z dwunastej edycji badania „Rynek usług assistance widziany oczami klientów” wynika, że 2/3 mieszkańców mniejszych miejscowości oczekuje od asystora organizowania pomocy w trudnych sytuacjach. Zdaniem ekspertów Mondial Assistance, widoczne są duże różnice w korzystaniu z usług pomocowych przez poszczególne grupy klientów – związane one są przede wszystkim z miejscem zamieszkania poszkodowanych.

– Na pierwszy rzut oka profile osób korzystających z assistance w miastach oraz na wsi wydają się być zbliżone – zarówno pod względem wykształcenia, jak i wieku. Główną różnicą jest wielkość gospodarstwa domowego, gdyż na wsi aż 86% korzystających z usług assistance zamieszkuje trzyosobowe i większe gospodarstwa domowe. Dla porównania, w miastach z takich gospodarstw pochodzi zaledwie co drugi konsument – komentuje Piotr Ruszowski, prezes Mondial Assistance.

Mieszkańcy wsi coraz chętniej korzystają z assistance domowego

Zainteresowanie assistance domowym w niewielkich miejscowościach wzrosło rok do roku o ponad 25%. Eksperci Mondial Assistance upatrują przyczyn takiej zmiany nie tylko w inflacji, ale również niewielkiej liczbie dostępnych fachowców.

– Brak specjalistów, który z roku na rok jest coraz bardziej zauważalny, w pierwszej kolejności uderza właśnie w mieszkańców mniejszych miejscowości – fachowcy mogą po prostu więcej zarobić w dużych miastach. Assistance domowe z bezgotówkową likwidacją szkód eliminuje ten problem – fachowiec jest zawsze dostępny, należy do bazy wykwalifikowanych specjalistów i nie trzeba na niego czekać dłużej niż kilka dni – komentuje Piotr Ruszowski.

Preferencje w likwidacji szkód

Zarówno w miastach, jak i na wsi zmalała liczba chętnych do otrzymywania środków finansowych w ramach odszkodowania. Obecnie już prawie 60% badanych mieszkańców miast preferuje uzyskanie kompleksowej pomocy w naprawie szkody. Do takiej formy pomocy rośnie również liczba chętnych na wsi. Obecnie już 54% ankietowanych z obszarów wiejskich postawiłoby na bezgotówkową likwidację szkód (+9 pp. r/r).

W miastach najczęściej zgłaszaną szkodą domową są zalania (71%), a awarie urządzeń elektrycznych, kradzieże czy uszkodzenia spowodowane gwałtownymi zjawiskami atmosferycznymi nie przekraczają 10% zdarzeń. Z kolei na wsiach, mimo iż zalania są nadal najczęściej zgłaszaną awarią, to stanowią zaledwie 41% szkód. Zdecydowane częściej niż w miastach są zgłaszane zniszczenia spowodowane burzami czy wichurami – odpowiadają one za blisko 30% wszystkich zgłoszeń. Ponadto ponad 10% szkód to awarie urządzeń elektrycznych oraz wyposażenia domu.

Home assistance najpopularniejsze wśród młodych

Assistance domowy najbardziej cenią osoby młode (18–29 lat) z obszarów wiejskich, gdzie blisko 60% respondentów uznało go za ważniejsze niż inne usługi pomocowe, takie jak assistance motoryzacyjny czy medyczny. Z kolei jedynie 43% młodych dorosłych z miast było tego samego zdania. W pozostałych grupach wiekowych, bez względu na miejsce zamieszkania, assistance domowy za atrakcyjną usługę uważał co drugi respondent.

(AM, źródło: Mondial Assistance)

Egzekwowanie odpowiedzialności za szkody w środowisku a ubezpieczenie

0
Łukasz Jastrzębski

W Polsce świadomość przedsiębiorców na temat możliwości spowodowania szkód w środowisku wskutek prowadzenia działalności nie zawsze jest wysoka. Jednak to właśnie skuteczna egzekucja odpowiedzialności za tego typu sytuacje sprawia, że świadomość rośnie. Jeśli ryzyko zapłacenia za wyrządzone szkody staje się realne, to i świadomość ekologiczna nagle się zwiększa. Rośnie też potrzeba ubezpieczenia się na wypadek sytuacji, za które możemy stać się odpowiedzialni w przyszłości.

Odra największą katastrofą ekologiczną w historii Polski

Na Odrze wydarzyła się jedna z największych katastrof ekologicznych. Autorzy unijnego raportu dotyczącego tej rzeki wyliczyli, że umierała ona na odcinku prawie 500 kilometrów i wyłowiono z niej 360 ton martwych ryb. Przyczyną było zakwitnięcie złotych alg, które nadal się w niej znajdują. Dla uspokojenia Główny Inspektorat Ochrony Środowiska podaje, że nie zidentyfikowano podobnego zakwitu w żadnej innej polskiej rzece. Unia Europejska ostrzega natomiast, że podobny scenariusz może mieć miejsce, zwłaszcza tam, gdzie do wód wpuszczane są ścieki przemysłowe.

W Polsce proces wykrywania wycieków i reagowania na nie wymaga poprawy. Obecnie ciężko ustalić sprawców zrzutów różnych substancji do rzek, jednak są na to sposoby, jak np. czujniki na rzekach. Pomóc może zastosowanie się do rekomendacji z raportu UE, takich jak zadbanie o szczegółowy i bieżący monitoring jakości wód oraz lepsza współpraca z sąsiednimi krajami. Najdokładniejsze dane dotyczące stanu Odry dostarczył czujnik niemiecki, zainstalowany we Frankfurcie nad Odrą. W raporcie wskazano również, że opóźnione i niepełne komunikacja oraz wymiana informacji między organami krajowymi utrudniły szybką reakcję i ograniczenie szkód.

Również Najwyższa Izba Kontroli podkreśla potrzebę wprowadzenia zmian, które mogą przyczynić się do skuteczniejszego egzekwowania odpowiedzialności za szkody w środowisku – tym razem w odniesieniu do gospodarki odpadami.

Jak pomoże ochrona ubezpieczeniowa?

W sytuacji gdy do zanieczyszczenia rzeki lub zbiornika wodnego dojdzie wskutek prowadzonej działalności, ubezpieczenie środowiskowe pokrywa:

  • koszty przywrócenia rzeki do stanu sprzed szkody czyli oczyszczania, zarybienia, odtworzenia roślinności, prowadzenia badań, utylizacji ryb martwych i wyłowionych zanieczyszczeń, w tym koszty transportu;
  • koszty związane z poprawą wizerunku, które będą wynikiem zatrudnienia specjalistycznej firmy;
  • w przypadku szkód osobowych, jeśli ktoś np. wykąpał się w zanieczyszczonej rzece, ubezpieczenie pokryje również roszczenia z tego tytułu, ale też koszty ochrony prawnej, jeśli np. pojawią się roszczenia niesłuszne lub o zawyżonych kwotach o odszkodowanie – wówczas celem ochrony prawnej będzie wybronienie klienta przed roszczeniami;
  • jeśli ze względu na wyciek firma musi wstrzymać działalność – ubezpieczenie może pokryć koszty ubezpieczonego powstałe z tego powodu.

Ubezpieczenie nie obejmuje przypadków, w których klient celowo i świadomie wylewał substancje do rzeki. Jeśli wyciek to konsekwencja awarii lub np. działania pracownika wbrew poleceniom i wiedzy przełożonych, wówczas ubezpieczenie zadziała.

Łukasz Jastrzębski, menedżer ds. oceny ryzyka ubezpieczeń środowiskowych Colonnade Insurance

PZU szuka ambasadorów akademickich

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rusza kolejna edycja Programu Ambasador PZU dla studentów. Ambasadorzy akademiccy PZU będą reprezentować firmę jako atrakcyjnego pracodawcę oraz współorganizować interesujące projekty na swoich uczelniach.

– Program Ambasador PZU to jeden z projektów rozwojowych, które oferujemy studentom. Ambasadorzy to młodzi, ambitni ludzie, którzy poznają funkcjonowanie dużej organizacji, realizują ogólnopolskie projekty, a przy tym dzielą się wiedzą i perspektywą młodego pokolenia z ekspertami PZU. Nasi ambasadorzy co roku zaskakują nas swoją kreatywnością i efektywnością działań. Są obecni w wielu organizacjach studenckich, kołach naukowych czy stowarzyszeniach, dzięki czemu skutecznie budują pozytywny wizerunek PZU i promują nasze inicjatywy w środowisku akademickim – mówi Anna Gaertig, kierownik zespołu Rekrutacji i Marki Pracodawcy PZU.

Na ambasadorów czeka wiele benefitów, np. szkolenia rozwojowe, skrócony proces rekrutacji do programu praktyk i staży, szansa na rozbudowanie sieci kontaktów biznesowych czy wsparcie zespołu Rekrutacji i Marki Pracodawcy w realizacji studenckich projektów.

Ambasadorzy PZU rozpoczną współpracę na rok akademicki 2023/2024 już we wrześniu. Do udziału w programie PZU zaprosił studentów od I do IV roku studiów kierunków ekonomicznych i IT z 10 miast Polski: Gdańska, Krakowa, Katowic, Lublina, Łodzi, Poznania, Rzeszowa, Torunia, Warszawy i Wrocławia. Zgłoszenia można wysyłać do 7 czerwca.

Program Ambasador PZU jest częścią projektu PZU Student Talent, w ramach którego zakład realizuje również cykl warsztatów Dni Otwartego Biznesu oraz ogólnopolski program praktyk i staży.

(AM, źródło: PZU)

Skarga nadzwyczajna Rzecznika Praw Pacjenta w sprawie braku zadośćuczynienia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rzecznik Praw Pacjenta wniósł kolejną skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego. Sprawa dotyczy zaniedbań personelu szpitala, do których doszło podczas porodu. W ocenie Rzecznika uchylenie zapadłego wyroku jest konieczne z uwagi na potrzebę zapewnienia zgodności z zasadą demokratycznego państwa prawa urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej.

Skarga dotyczy sprawy, w której mimo istniejących wskazań personel medyczny opiekujący się pacjentką nie przeprowadził badania USG ani też nie zdecydował o wcześniejszym zakończeniu porodu. W konsekwencji po urodzeniu u noworodka stwierdzono objawy niedotlenienia wewnątrzmacicznego. Dziecko było reanimowane i trafiło na oddział intensywnej terapii. 

Pacjentka zdecydowała się skierować do sądu pozew z żądaniem zadośćuczynienia na rzecz jej oraz dziecka. Sąd pierwszej instancji uwzględnił powództwo. Uznał, że w sprawie doszło do zaniedbań, na co jednoznacznie wskazują opinie biegłych sporządzone w ramach postępowania cywilnego oraz karnego. Również sąd karny potwierdził winę lekarza, warunkowo umarzając postępowanie karne wobec niego. Natomiast sąd drugiej instancji, mimo bogatego materiału dowodowego przemawiającego na korzyść pacjentek, zmienił wyrok i oddalił powództwo. 

– Ustalenia sądu odwoławczego są w oczywisty sposób sprzeczne z zebranymi dowodami, w tym w szczególności z opiniami biegłych. Sąd oparł się na własnych, subiektywnych tezach, całkowicie wbrew ocenie biegłych. Pominął też ustalenia ze śledztwa przeciwko lekarzowi – podkreśla Bartłomiej Chmielowiec.

Jednocześnie mimo potwierdzenia przez sam sąd w uzasadnieniu orzeczenia, że postępowanie szpitala było nieprawidłowe, co naruszyło prawa pacjenta do świadczeń zdrowotnych oraz informacji o stanie zdrowia, nie przyznał on zadośćuczynienia z tytułu naruszenia praw pacjenta, powołując się na przepisy nieobowiązujące w dniu zdarzenia. 

(AM, źródło: RPP)

GrECo wyłącznym dystrybutorem rolnego ubezpieczenia parametrycznego Bessé

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Bessé, czołowa francuska firma doradztwa ubezpieczeniowego, oraz GrECo podpisały umowę o wyłącznej współpracy partnerskiej. Jej celem jest rozszerzenie dystrybucji ubezpieczenia parametrycznego „Rapeseed Germination”. Wspólny projekt został oparty na innowacji opracowanej przez Bessé we współpracy z AXA Climate.

Bessé to pionier w dziedzinie ubezpieczeń parametrycznych. We Francji zespoły firmy opracowały produkt ochronny dla podmiotów z sektora nasion oleistych jako odpowiedź na rosnące ryzyko klimatyczne, mające wpływ na uprawę rzepaku. Zabezpiecza on na wypadek ryzyka związanego z kiełkowaniem (brakiem wschodu) rzepaku. Produkt jest jedynym rozwiązaniem, które pozwala określić jakość kiełkowania rzepaku w skali całego pola poprzez pomiar biomasy. Innowacja zyskuje popularność wśród producentów rolnych: we Francji zastosowano ją już na prawie 80 tys. hektarów, a w 2022 roku po raz pierwszy wdrożono ją w Rumunii.

W ocenie autorów rozwiązania przykład Francji stanowi dowód, że produkt jest w stanie spełnić wymagania dotyczące ubezpieczania upraw rzepaku. To z kolei otwiera nowe perspektywy rozwoju w krajach europejskich o silnym sektorze rolniczym.

Z tego względu Bessé postanowiła nawiązać współpracę z GrECo na terenie Europy Środkowej i Wschodniej. Po kilkumiesięcznych pracach mających na celu dokładną identyfikację potrzeb interesariuszy w krajach regionu i dostosowanie oferty do lokalnej specyfiki, partnerzy podpisali umowę o wyłącznej dystrybucji.  

– Cieszy nas fakt podpisania umowy dystrybucyjnej z GrECo. Firma ta ma w swoich zespołach – podobnie jak my – ekspertów z branży rolno-spożywczej, dysponuje również solidną wiedzą na temat ubezpieczeń rolniczych i parametrycznych. Jestem dumny z tego wspólnego projektu, który doprowadził do opracowania europejskiego rozwiązania ubezpieczeniowego odpowiadającego nowym potrzebom przemysłu rolno-spożywczego. To partnerstwo potwierdza również trafność strategii Bessé i stanowi zachętę do dalszego wprowadzania innowacji z korzyścią dla naszych klientów – powiedział Jean-Philippe Pages, Head of Bessé Large Risks Department.

– Strategia firmy GrECo zakłada specjalizację w rozwiązaniach dostosowanych do wybranych branż, takich jak żywność i rolnictwo. Nasi klienci mają specyficzne potrzeby i zróżnicowaną sytuację w zakresie ryzyka i ubezpieczeń, dlatego staramy się zapewnić im jak najlepszą obsługę i rozwiązania dopasowane do konkretnych wymagań. Rozpoczęcie współpracy z Bessé to zdecydowany krok w kierunku wdrożenia takiego właśnie modelu biznesowego. Obie firmy wspólnie stawiają czoła wyzwaniom ekologicznym oraz cyfryzacji rolnictwa, co wiąże się z koniecznością opracowania i wdrożenia innowacyjnych propozycji z zakresu doradztwa i ubezpieczeń ryzyka. Jesteśmy bardzo zadowoleni z rozpoczęcia tego projektu – dodał Maksym Shylov, GrECo Group Practice Leader in the Food & Agriculture iIdustry.

(AM, źródło: GrECo)

Rajmund Rusiecki nowym CEO Leadenhall Insurance

0
Rajmund Rusiecki

Rajmund Rusiecki objął 8 maja funkcję prezesa zarządu Leadenhall Insurance. Celem firmy pod jego kierownictwem jest podwojenie przypisu składki w ciągu dwóch lat oraz budowa centrum kompetencyjnego w Polsce do obsługi zagranicznych operacji.

– Bardzo dziękuję zarządowi Grupy Efinity za zaufanie. Przede mną realizacja ambitnego celu, ale po ponad roku obecności w firmie znam jej możliwości i wiem, że jesteśmy w stanie go osiągnąć. Podwojenie przypisu składki w ciągu dwóch lat wymaga od nas intensywnej pracy nad poszerzeniem bazy aktywnych agentów i brokerów, którzy sprzedają nasze produkty. Obecnie współpracujemy z 5 tys. doradców, a cel na przyszły rok to ok. 10 tys. Rozwój opieramy na bliskiej współpracy z pośrednikami i dlatego dostarczamy im kompleksowe rozwiązania w zakresie produktów specjalistycznych, ale też zaawansowane narzędzia, które istotnie upraszczają proces kontaktu z klientem oraz zawarcia umowy ubezpieczenia – skomentował Rajmund Rusiecki.

Firmę czekają również nowe wyzwania operacyjne – wraz ze wzrostem liczby klientów kilkukrotnie zwiększy się też liczba roszczeń.

– Już dzisiaj jesteśmy gotowi na likwidację większej liczby szkód, nie tylko w naszym kraju. Zlokalizowana w Polsce centrala ma stać się centrum kompetencyjnym również dla zagranicznych operacji w oddziałach spółki – zarówno w obszarze obsługi szkód, jak i underwritingu – dodał Rajmund Rusiecki.

Nowy prezes dołączył do Leadenhall Insurance w kwietniu 2022 r., obejmując stanowisko wiceprezesa zarządu. Jednym z jego kluczowych zadań w nowej roli będzie dynamiczny rozwój biznesu w Polsce. W ciągu dwóch lat spółka planuje podwoić przypis składki w Polsce i równocześnie aktywnie wejść na inne rynki – zarówno w Europie, Azji, jak i w Stanach Zjednoczonych, na których jest już obecna poprzez Efinity, dostarczając systemy informatyczne dla kluczowych dystrybutorów.

Zmiany w Efinity Insurance Group

Zmiana na stanowisku CEO w Leadenhall Insurance jest jednym z elementów reorganizacji w strukturach holdingowych Efinity Insurance Group.

– Z dużą satysfakcją przekazuję Rajmundowi Rusieckiemu kierownictwo w Leadenhall Insurance. Jestem pewien, że jego bogate doświadczenie na rynku ubezpieczeniowym i szerokie kompetencje menadżerskie będą podstawą realizacji celów, które postawiliśmy przed spółką. Co ważne, cała nasza grupa znajduje się w bardzo ważnym momencie – chcemy dynamicznie rosnąć w Polsce i za granicą. Aby w pełni wykorzystać nasz potencjał, prowadzimy rozmowy z funduszami, szukając optymalnej strategii długoterminowego finansowania rozwoju. Przypomnę, że w związku z działaniami w tych obszarach na stanowisku CFO do zarządu Grupy dołączył w marcu Marcin Prusaczyk – powiedział Maciej Bud-Gusaim, dotychczasowy prezes Leadenhall Insurance, który pozostanie członkiem zarządu spółki do końca 2023 r. Następnie będzie odpowiadał za finalizację procesu organizacji Efinity Insurance Group, w skład której wchodzą Leadenhall Insurance oraz Efinity. Jako Group CEO menedżer skoncentruje się na ekspansji międzynarodowej oraz realizacji strategii długoterminowej.

Rajmund Rusiecki ma wieloletnie doświadczenie menedżerskie na stanowiskach kierowniczych w zakładach ubezpieczeń. Przez blisko 10 lat związany był z Grupą Generali, w której od 2014 roku zajmował stanowisko członka zarządu Generali Życie. Od 2018 roku pełnił analogiczną funkcję w Concordii (obecnie Generali), a od 2020 r. – w Generali TU. Odpowiadał za sprzedaż ubezpieczeń na życie, majątkowych oraz rolnych. W przeszłości zajmował też stanowisko dyrektora Departamentu Sprzedaży Ubezpieczeń Grupowych Amplico Life (później MetLife, a obecnie Nationale-Nederlanden). Karierę w branży rozpoczął w 1995 r. w Grupie PZU, w której przeszedł drogę od agenta ubezpieczeniowego do dyrektora Departamentu Sprzedaży Korporacyjnej. Jest absolwentem Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu, Akademii Finansów w Warszawie oraz studiów podyplomowych warszawskiej Szkoły Głównej Handlowej.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

Tomasz Kotecki dyrektorem zarządzającym Pionu Transformacji i Strategii UNIQA

0
Tomasz Kotecki

Od maja do zespołu UNIQA dołączył Tomasz Kotecki. Menedżer objął stanowisko dyrektora zarządzającego Pionu Transformacji i Strategii.

– Do naszego zespołu dołącza kolejny ekspert z wyjątkowym doświadczeniem, biegły w technologii, na którą stawiamy jako firma. Bardzo ważne jest dla mnie przekonanie, że dzielimy wspólne wartości i ambicje. Tomek dobrze zna naszą organizację, cieszę się, że postrzega ją jako miejsce, w którym może realizować ciekawe biznesowe wyzwania oraz rozwijać się osobiście. Wiem, że docenia naszą kulturę nastawioną na dobrą współpracę i atmosferę, otwartą na różnorodność i skoncentrowaną na kliencie i jego doświadczeniach – mówi Marcin Nedwidek, prezes UNIQA w Polsce.

– Ogromnie cieszę się, że dołączam do zespołu UNIQA, który miałem przyjemność i zaszczyt poznawać coraz bliżej w ostatnich latach. W pełni identyfikuję się z wartościami firmy i wierzę w jej dalszy potencjał rentownego wzrostu. Jestem przekonany, że rola, którą obejmuję, pozwoli mi przyczynić się do jego realizacji – mówi Tomasz Kotecki.

Tomasz Kotecki związany jest z rynkiem ubezpieczeń od ponad 10 lat. W ostatnim czasie, jako dyrektor (Principal) w BCG Platinion, był członkiem globalnych praktyk ubezpieczeniowych i bankowych, gdzie specjalizował się w budowaniu strategii oraz przeprowadzaniu transformacji organizacyjnych i cyfrowych. Jedną z transformacji, które wspierał, była niedawna integracja UNIQA i AXA w Polsce. Jest absolwentem Szkoły Głównej Handlowej, gdzie ukończył kierunki finanse i rachunkowość oraz metody ilościowe w ekonomii i systemy informacyjne.

(AM, źródło: UNIQA)

18,295FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie