Blog - Strona 733 z 1485 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 733

Tensorflight analizuje szkody wojenne w budynkach na Ukrainie

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rozwiązania polskiego insurtechu Tensorflight pomagają Kijowskiej Szkole Ekonomii w wycenie szkód w nieruchomościach, powstałych wskutek działań wojennych. Technologia wykorzystująca algorytmy uczenia maszynowego przeanalizowała już ponad 61 tys. budynków w Mariupolu, prawie 4 tys. w Irpieniu oraz 2,5 tys. w Buczy – podał cashless.pl.

Serwis zwraca uwagę, że insurtech już od kwietnia dostarcza i automatycznie analizuje zdjęcia satelitarne z dotkniętych wojną terenów. Jego rozwiązania udostępnione pro bono pozwalają na określenie zakresu szkód w budynkach położonych na analizowanych obszarach. Tensorflight wspierający ubezpieczycieli w inspekcjach nieruchomości wykorzystuje trzy źródła obrazów: satelitarne, lotnicze i naziemne, które automatycznie analizuje. W ten sposób wyręcza ubezpieczycieli, którzy nie musza już wysyłać rzeczoznawców na oględziny.

Więcej:

cashless.pl z 5 października, Ida Krzemińska-Albrycht „Polski insurtech Tensorflight pomaga w wycenie szkód wojennych w Ukrainie. Dostarcza i automatycznie analizuje zdjęcia zniszczonych budynków”

(AM, źródło: cashless.pl)

Minuta dla skóry dla klientów grupowych PZU Życie

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Pod koniec sierpnia PZU uruchomił program prewencyjny „Minuta dla skóry”, który wspiera profilaktykę nowotworów skóry przy wsparciu sztucznej inteligencji. Zaledwie kilkadziesiąt sekund wystarczy aplikacji wykorzystywanej przez PZU na ocenę ryzyka pod kątem występowania nowotworu skóry.

Tak innowacyjne podejście jest bardzo ważne w dzisiejszych czasach, zwłaszcza kiedy sobie uświadomimy, że w Polce jeden lekarz dermatolog przypada na ponad 17 tys. pacjentów.

Godziny spędzone na plaży, bez używania kremów z filtrem, mogą przyczynić się do rozwoju poważnych chorób, np. raka skóry. W ostatnich 20 latach liczba zachorowań na czerniaka, który jest najgroźniejszym typem raka skóry, wzrosła w Polsce trzykrotnie. Wczesne wykrycie tego nowotworu może uchronić przed ciężkimi powikłaniami.

Program „Minuta dla skóry” oferuje badanie przy użyciu innowacyjnej, certyfikowanej medycznie aplikacji mobilnej SkinVision. Aplikacja jest dostępna dla pracowników wybranych firm, które posiadają w PZU Życie ubezpieczenie grupowe.

Nowotwory to poważny problem zdrowotny Polaków, który dostrzegamy niestety również wśród klientów grupowych PZU Życie. W ciągu pierwszych ośmiu miesięcy 2022 r. wypłaciliśmy świadczenia z tytułu nowotworu ponad 2 tys. osób.

Profilaktyka i wczesne rozpoczęcie leczenia jest bardzo ważne i program „Minuta dla skóry” się w tę ideę świetnie wpisuje. Jako PZU staramy się dbać o dobrostan zarówno naszych klientów, jak i ich bliskich – tłumaczy Piotr Wróblewski, kierownik Zespołu Rozwoju Portfela i Komunikacji PZU Życie.

Piotr Wróblewski

Odpowiadając na potrzeby naszych klientów, wprowadziliśmy do oferty umowę dodatkową „Wsparcie w razie nowotworu”, dzięki której w razie zachorowania ubezpieczony otrzymuje dodatkowe środki na leczenie również wtedy, kiedy nowotwór jest dopiero we wczesnym stadium – dodaje Kinga Skalska, starsza specjalistka ds. rozwoju portfela i wdrożeń PZU Życie.

Kinga Skalska

Nowoczesna diagnostyka

Podstawą walki z nowotworami jest świadomość na temat zagrożeń i właściwa profilaktyka. Największe znaczenie w jej kontekście mają czynniki związane ze stylem życia: odpowiednia ochrona skóry przed promieniowaniem UV oraz regularne samobadanie. Zdecydowana większość przypadków raka skóry zauważana jest samodzielnie, w domu. Jego wczesne wykrycie pozytywnie wpływa na proces leczenia i przeżywalność.

PZU oferuje aplikację na smartfony, która pozwala na ocenę ryzyka wystąpienia nowotworu skóry podczas samobadania. SkinVision wykorzystuje zwykłego smartfona do wykonania dokładnego zdjęcia, które będzie analizowane. Przy użyciu algorytmu sztucznej inteligencji ocenione będzie ryzyko wystąpienia nowotworu skóry. Ponadto, przypadki z wysoką oceną ryzyka są weryfikowane przez lekarzy dermatologów.

To ciekawe, ale właśnie dermatolog okazał się w czasie pandemii drugą najczęściej poszukiwaną przez pacjentów specjalizacją. Nasza aplikacja pozwala samodzielnie monitorować zmiany skórne, ale doceniane przez użytkowników jest to, że nie bazujemy wyłącznie na sztucznej inteligencji, tylko że zmiany są oceniane również przez „żywych” lekarzy dermatologów – dodaje Piotr Wróblewski.

Narzędzie wykorzystuje sztuczną inteligencję (AI), aby ocenić każde znamię na skórze i w razie potrzeby wspierać jego dalszą obserwację lub skierować pacjenta na wizytę do dermatologa. Zastosowany algorytm jest w stanie wykryć raka skóry u ponad 90% osób z tą chorobą. Znamiona z wysokim ryzykiem są ponadto weryfikowane przez grono doświadczonych dermatologów.

Startup SkinVision dzięki swojemu rozwiązaniu wykonał już ponad 3,5 mln kontroli skóry, wykrywając ponad 55 tys. zmian nowotworowych na całym świecie.

Pilotaż

PZU postanowił przetestować skuteczność i łatwość obsługi aplikacji. Rozpoczęty rok temu pilotaż objął pracowników PZU i ponad 100 tys. pracowników zakładów pracy współpracujących w ramach ubezpieczenia grupowego. Efektem pilotażu jest pięć potwierdzonych przez użytkowników aplikacji przypadków wykrycia nowotworu skóry, które zostały zweryfikowane przez lekarza.

Kilkadziesiąt przypadków jest w trakcie dalszej weryfikacji. Każdy taki przypadek to okazja do tego, żeby w razie potrzeby rozpocząć leczenie możliwie wcześnie. W pilotażu mogło wziąć udział łącznie 125 tys. osób. Aplikację zainstalowało i skorzystało z badania ponad 3,5 tys. osób – wyjaśnia Piotr Wróblewski.

Po udanym pilotażu PZU udostępnia aplikację klientom ubezpieczeń grupowych na większą skalę. Szanse na skorzystanie z aplikacji mają wszyscy pracownicy firm posiadających ubezpieczenie grupowe w PZU Życie SA. Jeżeli firma posiada dostęp do usługi, wystarczy, że pracownik pobierze aplikację.

Każdego dnia odbieramy wiadomości od naszych klientów z prośbą o dostęp do aplikacji dla pracowników. Chcielibyśmy trafić do wszystkich, ale pierwszeństwo mają mniejsze i średnie firmy, do których rzadziej docieramy z naszymi akcjami prewencyjnymi, dzięki którym można wykonać wiele badań i skonsultować się z lekarzem w zakładzie pracy – mówi Kinga Skalska.

Nagroda EFMA za innowacyjność i nie tylko

Program jest efektem współpracy PZU z holenderskim startupem SkinVision i na początku czerwca otrzymał złotą statuetkę w międzynarodowym konkursie „The Efma-Accenture Innovation in Insurance Awards 2022”. Jest to jeden z najbardziej prestiżowych konkursów w dziedzinie innowacji technologicznych w ubezpieczeniach na świecie.

Zgłoszony projekt powstał w ramach programu PZU Ready for Startups, którego celem jest wspieranie współpracy ze startupami w ramach wdrażania innowacji w PZU. Więcej informacji na temat oferty dla startupów można znaleźć na: www.pzu.pl/innowacje.

Aplikacja SkinVision, wykorzystana w programie „Minuta dla skóry”, została również wyróżniona przez „Gazetę Ubezpieczeniową” tytułem Innowacja Miesiąca w sierpniu 2022 r.

To dla nas kolejny dowód na to, że nasza praca ma sens – dodaje Kinga Skalska.

Program „Minuta dla skóry” został sfinansowany z funduszu prewencyjnego PZU.

Kilka słów o projekcie rozporządzenia AI Act

0
Charlotta Lendzion

Rozwój technologiczny dotyczy każdej branży, w tym ubezpieczeniowej. Tu dane odgrywają istotną rolę, szczególnie przy tworzeniu odpowiednich algorytmów, dzięki którym wprowadzanie do obrotu produktów może być jeszcze bardziej „szyte na miarę”.

Po wejściu w życie ustawy o dystrybucji ubezpieczeń, która kładzie ogromny nacisk na to, aby oferta była idealnie dopasowana do danego klienta i spełniała jego oczekiwania, AI rzuca nowe światło na rozwiązania w danym sektorze.

Systemy AI mogą wiele wnieść do rozwoju rynku, ale też budzą wiele wątpliwości, jak chociażby to, czy będzie ona respektować nasze wartości, prawa podstawowe, m.in. godność ludzką, ochronę prywatności, etykę. Akt o sztucznej inteligencji, choć obecnie jest jedynie projektem rozporządzenia, rysuje jednak pewien pogląd na obowiązki i cele, jakie warto mieć na uwadze.

Oprócz projektu AI Act jakiś czas temu Europejski Urząd Nadzoru Ubezpieczeń i Pracowniczych Programów Emerytalnych (EIOPA) opublikował istotny dokument dla sektora ubezpieczeń: Artificial Intelligence Governance Principles: Towards Ethical and Trustworthy Artificial Intelligence in the European Insurance Sector, w którym to możemy zauważyć te same cele, jakie przyświecają rozwojowi AI w Europie, a które często poruszane są przy projekcie AI Act.

System AI w definicji

W projekcie zdefiniowano, czym w ogóle jest systemAI.Przeczytamy, że oznacza on oprogramowanie opracowane przy użyciu co najmniej jednej spośród technik i podejść wymienionych w załączniku I do projektu rozporządzenia, które może – dla danego zestawu celów określonych przez człowieka – generować wyniki, takie jak treści, przewidywania, zalecenia lub decyzje wpływające na środowiska, z którymi wchodzi w interakcję.

Z samej definicji dowiadujemy się kilku kwestii. Po pierwsze, AI oznacza pewnego rodzaju oprogramowanie, które jest wytworzone (opracowane) przy użyciu technik i podejścia, a które to wskazują (zgodnie z załącznikiem nr I) na takie kwestie, jak:

„a) mechanizmy uczenia maszynowego, w tym uczenie nadzorowane, uczenie się maszyn bez nadzoru i uczenie przez wzmacnianie, z wykorzystaniem szerokiej gamy metod, w tym uczenia głębokiego;

b) metody oparte na logice i wiedzy, w tym reprezentacja wiedzy, indukcyjne programowanie (logiczne), bazy wiedzy, silniki inferencyjne i dedukcyjne, rozumowanie (symboliczne) i systemy ekspertowe;

c) podejścia statystyczne, estymacja bayesowska, metody wyszukiwania i optymalizacji”.

Nie ulega wątpliwości, że wskazana lista z załącznika I obrazuje dość szeroki zakres. Należy mieć na uwadze, że ów zakres rozwiązań informatycznych (inaczej niż aspektów prawnych) nie zawsze jest równy rozwojowi metod matematycznych czy metod rozwoju oprogramowania, języków tego oprogramowania itp. Co w ostateczności może powodować pewnego rodzaju „uniwersalność” tejże listy podczas interpretacji w przyszłości.

Podejście oparte na analizie ryzyka

Podobnie jak w zakresie RODO, przy tworzeniu sztucznej inteligencji należy opierać się na podejściu opartym na analizie ryzyka. Według KE takie podejście powinno polegać na dostosowywaniu rodzaju i treści zasad do intensywności i zakresu zagrożeń, jakie mogą powodować systemy sztucznej inteligencji. Ryzyko sklasyfikowano jako: niedopuszczalne ryzyko, wysokie ryzyko oraz niskie lub minimalne ryzyko.

W projekcie wskazuje się, że systemy AI wysokiego ryzyka – a do tych najczęściej jest odniesienie, powinny podlegać wymogom dotyczącym jakości nie tylko oprogramowania, ale również wykorzystywanych – co w przypadku danych ubezpieczeniowych może mieć znaczenie – zbiorów danych, dokumentacji technicznej, rejestrowania zdarzeń, przejrzystości i przekazywania informacji użytkownikom, nadzoru ze strony człowieka oraz solidności, dokładności i cyberbezpieczeństwa. Istotnym aspektem wymagającym podkreślenia jest fakt, aby rozwiązania wykorzystujące AI nie dopuszczały się dyskryminacji.

Dodatkowo warto podkreślić, że wysokiej jakości zbiory danych treningowych, walidacyjnych i testowych wymagają wdrożenia odpowiednich praktyk w zakresie zarządzania danymi, a co za tym idzie, muszą być solidnie przygotowane na podstawie określonych standardów i polityki.

Jak wskazuje się w projekcie rozporządzenia, zbiory danych treningowych, walidacyjnych i testowych powinny być wystarczająco adekwatne, reprezentatywne i wolne od błędów oraz kompletne z punktu widzenia przeznaczenia systemu. Powinny one również charakteryzować się odpowiednimi właściwościami statystycznymi, w tym w odniesieniu do osób lub grup osób, wobec których system ma być wykorzystywany.

Obowiązki wynikające z projektu

Nie ulega wątpliwości, że obowiązki nakładane w projekcie rozporządzenia to m.in.:

Obowiązki informacyjne: aby osoby fizyczne korzystające z rozwiązań AI wiedziały, że prowadzą interakcję z AI, oraz znały wykorzystywany zakres, przykładowo m.in.: kategoryzację emocji, technikę biometryczną itp.

Nadzór człowieka: systemy AI należy projektować i opracowywać w taki sposób, aby osoby fizyczne mogły nadzorować ich funkcjonowanie.

Solidność techniczna: Zgodnie z motywem 50 AI Act kluczowym wymogiem dotyczącym systemów AI jest solidność techniczna. Przeciwdziałanie wszelkim błędom, usterkom itp.

Cyberbezpieczeństwo i zarządzanie danymi: wdrożenie odpowiednich i adekwatnych środków bezpieczeństwa i ochrony danych, z uwzględnieniem również w stosownych przypadkach infrastruktury ICT, na której opiera się dany system oraz przepisy prawa.

Odpowiedzialność: należy zapewnić, aby odpowiedzialność za wprowadzenie do obrotu lub oddanie do użytku systemu AI wysokiego ryzyka brała na siebie konkretna osoba fizyczna lub prawna określona jako dostawca. Ponieważ zakres jak i sam projekt jest cały czas w trakcie prac, wszystko może jeszcze ulegać zmianom.

System zarządzania jakością: dostawca powinien ustanowić skuteczny system zarządzania jakością, zapewnić przeprowadzenie wymaganej procedury oceny zgodności, sporządzić odpowiednią dokumentację i ustanowić solidny system monitorowania po wprowadzeniu do obrotu.

Stworzenie instrukcji obsługi systemu AI oraz w stosownych przypadkach należy przewidzieć określone inne obowiązki w odniesieniu do monitorowania funkcjonowania systemów AI oraz rejestrowania zdarzeń.

Wspólna współpraca do wspólnego celu: podmioty w szczególności zajmujące się sprzedażą i dostarczaniem oprogramowania, narzędzi i elementów oprogramowania, wcześniej wytrenowanych modeli i danych lub dostawcy usług sieciowych, powinny współpracować w stosownych przypadkach z dostawcami i użytkownikami, aby umożliwić im wypełnianie obowiązków.

Oznakowanie CE: systemy powinny posiadać oznakowanie CE świadczące o ich zgodności z rozporządzeniem, aby umożliwić ich swobodny przepływ na rynku wewnętrznym.

Obowiązek rejestracji: planowane jest stworzenie unijnej bazy danych, do której będzie konieczność obowiązkowej rejestracji systemów AI.

Ocena zgodności: przed oddaniem do użytku systemów z wykorzystaniem AI konieczne jest poddanie go odpowiedniej ocenie zgodności.

Monitorowanie i działania naprawcze: po wprowadzeniu do obrotu powinno odbywać się „monitorowanie”, które oznacza wszelkie działania mające na celu stwierdzenia ewentualnej konieczności natychmiastowego zastosowania niezbędnych działań naprawczych lub zapobiegawczych.

Mimo iż obowiązków jest bardzo wiele, warto podkreślić, że prace nad rozporządzeniem ciągle trwają i projekt może zmienić swój kształt, a co za tym idzie, również zakres obowiązków.

Charlotta Lendzion
prawniczka, ACO, konsultantka w zakresie testów oprogramowania w Soflab Technology sp. z o.o., test manager ISTQB, audytorka wewnętrzna zarządzania jakością oraz bezpieczeństwa informacji


Wnioski płynące z projektu

  • Projekt zakłada wiele określonych definicji związanych z AI, które mają istotne znaczenie.
  • Projekt zakłada podejście oparte na analizie ryzyka.
  • Projekt zakłada sklasyfikowanie ryzyka na niedopuszczalne ryzyko, wysokie ryzyko oraz niskie lub minimalne ryzyko.
  • Projekt zakłada obowiązki informacyjne mające na celu informowanie odbiorców o zakresie działania AI.
  • Projekt zakłada, aby został wprowadzony system zarządzania jakością.
  • Projekt zakłada stworzenie instrukcji obsługi danego systemu AI.
  • Projekt zakłada, aby systemy AI posiadały oznakowanie CE świadczące o ich zgodności z rozporządzeniem.
  • Projekt zakłada, aby była realizowana ocena zgodności przed oddaniem do użytku.
  • Projekt zakłada, aby przeprowadzać odpowiednie monitorowanie i działania naprawcze po wprowadzeniu do obrotu rozwiązań AI.

Roszczenia osobowe z wypadków komunikacyjnych

0
Marta Olczak-Klimek

O rodzajach roszczeń osobowych z wypadków komunikacyjnych (ale nie tylko, gdyż w grę wejdą tu również roszczenia medyczne i tym podobne) napisano wiele. Wobec nowych wyzwań w dziedzinie ochrony osób w ruchu drogowym, konieczności dostosowywania produktów ubezpieczeniowych do dynamiki rynku warto, by polska branża stale monitorowała, co przewidują inne porządki prawne i jak kwestie roszczeń z tego zakresu rozpatrują europejskie sądy.

Na podstawie rozmów z doświadczonymi branżystami i baz wiedzy Insuralex postanowiłam porównać rozwiązania polskie z propozycjami trzech wybranych krajów europejskich – Francji, Austrii i Hiszpanii.

Rozwiązania polskie

W polskim Kodeksie cywilnym zadośćuczynienie z tytułu uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia reguluje art. 445. Jest to tzw. szkoda bezpośrednia, do której dochodzenia uprawniony jest poszkodowany (np. w wypadku komunikacyjnym).

Co do zasady konieczne do dochodzenia właśnie tego roszczenia jest wykazanie szkody fizycznej, psychicznej, przebiegu leczenia, wpływu zdarzenia na życie poszkodowanego – osobiste, zawodowe, rodzinne itp., a ciężar dowodu spoczywa na powodzie. Okres przedawnienia tych roszczeń wynosi: 3 lata – jeśli sprawca nie został ustalony, a nie popełniono przestępstwa, 10 lat – jeśli sprawca jest ustalony i zapadł wyrok skazujący sprawcę w sprawie karnej, i 20 lat – jeśli sprawca nie został ustalony, a popełniono przestępstwo.

W dotychczasowym orzecznictwie szkody takie rekompensowane są kwotami zależnymi od stopnia uszczerbku. Kwoty od 1 tys. zł do 10 tys. zł rekompensowały drobne szkody (zdefiniowane na potrzeby tego artykułu jako kategoria 1.), z krótkim leczeniem zachowawczym, niepozostawiające trwałych następstw.

Poważniejsze sprawy, z leczeniem operacyjnym, uszczerbki, które wpływają na codzienne funkcjonowanie etc. (kategoria 2.), rekompensowane są kwotami między 10 tys. zł a 100 tys. zł i więcej, zaś szkody skutkujące zmianą dotychczasowego życia (kategoria 3.) – np. utrata kończyn, ważnych organów, konieczność poruszania się na wózku – 300–500 tys. zł.

W sprawach, w których poszkodowany utracił możliwość samodzielnej egzystencji, możliwość poruszania się lub znajduje się w stanie wegetatywnym, przedział zasądzanych kompensat to od 700 tys. zł do 1–2 mln zł (kategoria 4.).

Rozwiązania francuskie

Podobne roszczenie, również przysługujące bezpośrednio poszkodowanemu, funkcjonuje we francuskim Kodeksie cywilnym. Reguluje je art. 1231-1 i art. 1240, 1241, przy czym roszczenia te można wywodzić również z ustawy z 1985 r. dotyczącej ofiar wypadków komunikacyjnych lub na jakiejkolwiek innej podstawie prawnej dotyczącej uszkodzeń ciała. Kwestie ciężaru dowodu i samego postępowania dowodowego kształtują się podobnie jak w Polsce. Okres przedawnienia wynosi dziesięć lat, bez dodatkowych rozróżnień.

Francuskie sądy zasądzają w kategorii 1. kwoty od ok. 500 do 8 tys. euro, w kategorii 2. – kwoty od 8 tys. do 70 tys. euro, w kategorii 3. – od 300 tys. do 700 tys. euro, natomiast roszczenia z kategorii 4. to już kwoty rzędu kilku milionów euro.

Rozwiązania hiszpańskie

W Hiszpanii podobne jak opisane wyżej roszczenia, z identycznym gronem poszkodowanych oraz ciężarem dowodu, także reguluje Kodeks cywilny (art. 1902). Okres przedawnienia przedstawia się jednak mniej korzystnie dla poszkodowanych w porównaniu z Polską czy Francją – w przypadku braku przestępstwa jest to 1 rok (3 lata w Katalonii), a w przypadku popełnienia przestępstwa komunikacyjnego okresy te zależne są od jego rodzaju.

Jeśli chodzi o wysokość kompensat, obowiązują stawki dzienne, wahające się w zależności od kategorii, od około 32 do ponad 120 euro za dzień.

Roszczenia z kategorii 4. są wyceniane przez sądy bardzo indywidualnie, lecz zazwyczaj nie osiągają tak wysokich sum jak we Francji.

Rozwiązania austriackie

Według austriackiego Kodeksu cywilnego postępowanie dowodowe nie różni się zasadniczo od opisanych powyżej systemów. Podstawowy okres przedawnienia wynosi 3 lata od momentu dowiedzenia się o szkodzie, a 30 lat od pojawienia się skutków szkody, jeżeli poszkodowany w wypadku lub zdarzeniu nie wiedział o szkodzie lub osobie sprawcy. Jeżeli szkoda pochodzi z orzeczonego prawomocnym wyrokiem przestępstwa popełnionego umyślnie i karanego karą pozbawienia wolności nie mniejszą niż 1 rok, okres przedawnienia wynosi 30 lat.

W Austrii nie obowiązują konkretne taryfikatory dla tego rodzaju szkód, a zasądzane kwoty są zawsze oceniane w aspekcie konkretnej sprawy. Sądy najczęściej skupiają się na okresie dotkliwego bólu i cierpienia wywołanego wypadkiem, określanego przez biegłego. Zasądzane kwoty oscylują w przedziałach: kategoria 1. – 110–120 euro, kategoria 2. – 220–250 euro, kategoria 3. – 330–350 euro za każdy dzień bólu lub cierpienia. W przypadku kategorii 4. kwoty dzienne mogą nawet sięgać 2 tys. euro. Najwyższe zasądzone kwoty to 3200 euro za dzień.

Przewidziano także rekompensatę kosztów przywrócenia zdrowia do poprzedniego stanu oraz kosztów opieki, zwykle między 15 a 20 euro za dzień. W pełni kompensowane są szkody związane z utraconymi zarobkami, podobnie jak w wielu krajach, ale tutaj (w odróżnieniu od niektórych systemów) dodatkowo sądy rozpoznają roszczenia z tytułu niezdolności do wykonywania czynności domowych (między 12 a 18 euro za dzień).

Wobec nowych wyzwań w dziedzinie ochrony osób w ruchu drogowym, koniecznością dostosowywania produktów ubezpieczeniowych do dynamiki rynku warto, by polska branża stale monitorowała, co przewidują inne porządki prawne i jak kwestie roszczeń z tego zakresu rozpatrują europejskie sądy.

mec. Marta Olczak-Klimek

PZU Lab przetestuje prototyp urządzenia do monitorowania prac pożarowo niebezpiecznych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Gdański startup THR System, wybrany do Poland Prize przez PZU Lab, wraz z prowadzącą program firmą Blue Dot Solutions w kooperacji z Polską Agencją Rozwoju Przedsiębiorczości stworzył działający prototyp, gotowy na pierwsze demonstracje i testy w docelowym środowisku działania: przemyśle. 30 września urządzenie odebrały PZU LAB i BDS.

Rozwiązanie opracowane przez THR System w ramach programu powstało przy użyciu najnowocześniejszych dostępnych technologii wpisujących się w założenia przemysłu 4.0 oraz IoT. Jest to zaawansowane urządzenie w postaci mobilnej stacji (proTHectoR) monitorowania prac pożarowo niebezpiecznych oraz specjalnej aplikacji operatora i nadzorcy (ThermoView). 

Jest to innowacyjne na skalę światową rozwiązanie, które znacznie usprawni oraz zautomatyzuje proces prowadzenia prac pożarowo niebezpiecznych wykonywanych powszechnie w wielu przedsiębiorstwach. System może być używany mobilnie lub stacjonarnie do monitorowania, alarmowania i ostrzegania. Ze względu na formę, system wraz z urządzeniami towarzyszącymi sprawdzi się również w innych zastosowaniach, takich jak: monitorowanie stacji ładowania, monitorowanie i kontrola stanowisk pracy wykorzystujących obróbkę termiczną, monitorowanie serwerowni itp.

PZU Lab podkreśla, że stacja mobilna wraz z aplikacją powinna zmniejszyć ryzyko wystąpienia zagrożeń podczas prowadzenia prac pożarowo niebezpiecznych.

(AM, źródło: PZU Lab)

Eksperci UNIQA przedstawią brokerom zagrożenia w ryzykach budowy

0

6 października odbędzie się kolejne szkolenie w ramach jesiennej edycji Akceleratora Wiedzy Brokera. Analizę zagrożeń w ryzykach budowy przeprowadzą Łukasz Byszewski, lider Zespołu ds. Ubezpieczeń Korporacyjnych w Regionie Centralnym Akcelerator Wiedzy Brokera, oraz Marcin Kulik, menedżer Zespołu Ubezpieczeń Technicznych UNIQA.

Podczas szkolenia prowadzący je eksperci przedstawią ogólną charakterystykę i analizę gruntu w ryzykach budowy. Następnie omówią ogólne zasady wykonywania, badania, zagęszczenia oraz analizę zagrożeń związanych z nasypami.

Akcelerator Wiedzy Brokera to certyfikowany e-learningowy program szkoleń dla brokerów realizowany przez UNIQA. W jego ramach zakład dzieli się wiedzą ekspercką w segmencie ubezpieczeń korporacyjnych, doradza, jak prowadzić biznes w czasie pandemii, oraz wspiera rozwój osobisty. AWB to inicjatywa Izabeli Król, dyrektorki Departamentu Klienta Korporacyjnego i Partnerów Biznesowych, oraz Tomasza Szarka, dyrektora zarządzającego Pionem Klienta i Rozwoju Biznesu.

(AM, źródło: LinkedIn)

PZU: Konkurs dla uczestników programu lojalnościowego

0

PZU przygotował specjalny quiz dla akcjonariuszy należących do programu lojalnościowego Moje Akcje PZU. Od 5 października do 4 listopada mogą oni sprawdzić swoją wiedzę, odpowiadając na pytania z zakresu zdrowia, ekologii, inwestycji oraz informacji o PZU. Laureaci otrzymają kody rabatowe do wykorzystania na pakiety profilaktyczne PZU Zdrowie.

Konkurs jest jednym z elementów rozwoju oferty benefitów wchodzących w skład programu lojalnościowego.

– Uruchamiając rok temu program Moje Akcje PZU, zaoferowaliśmy akcjonariuszom dostęp do zniżek na nasze flagowe majątkowe produkty ubezpieczeniowe. Jednocześnie zobowiązaliśmy się do rozwoju dostępności programu oraz aktywnego rozwoju oferty benefitowej. W sierpniu rozpoczęliśmy współpracę w programie z Biurem Maklerskim Alior Banku. Teraz uruchamiamy quiz, który pozwoli naszym akcjonariuszom skorzystać z oferty zdrowotnej – w ramach ekosystemu usług Grupy PZU – na atrakcyjnych warunkach. Obecnie pracujemy nad udostępnieniem programu dla klientów kolejnych biur maklerskich oraz analizujemy możliwości zaoferowania nowych benefitów. Pozostajemy również otwarci na  pomysły i propozycje naszych akcjonariuszy – mówi Tomasz Kulik, członek zarządu i CFO Grupy PZU. – W konkursie na zwycięzców czekają kody rabatowe o wartości 200 zł, które będzie można wykorzystać na pakiety profilaktyczne oferowane przez PZU Zdrowie. Sam quiz ma charakter edukacyjny. Na tych, którzy chcą sprawdzić swoją wiedzę, czeka 25 pytań, po 5 spośród następujących kategorii: zdrowie, ekologia, wiedza o PZU, analiza fundamentalna oraz techniczna. Laureatów wyłonimy spośród tych uczestników, którzy rozwiążą quiz w najkrótszym czasie i udzielą co najmniej 15 poprawnych odpowiedzi – dodaje.

Stabilna dywidenda

20 października PZU wypłaci 1,94 zł dywidendy na akcję, przeznaczając na ten cel blisko 1,7 mld zł. W relacji do ceny akcji na zamknięciu sesji z ostatniego dnia, w którym można było nabyć akcje PZU z prawem do dywidendy za 2021 rok, daje to stopę dywidendy w wysokości 7,2%. 

– Akcjonariusz, który jest z PZU od debiutu na giełdzie w 2010 roku, wraz z dywidendą wypłaconą w tym roku, otrzyma już 31,5 zł skumulowanej dywidendy na każdą swoją akcję – podsumowuje Tomasz Kulik.

(AM, źródło: PZU)

Punkta: Tempo podwyżek w OC wyhamowało

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z danych zebranych przez Punktę wynika, że średnia cena OC ppm. w trzecim kwartale była dużo niższa niż rok wcześniej, jednak już w stosunku do II kw. spadek był minimalny. Z obserwacji multiagencji wynika, że stawki w miastach wojewódzkich zaczynają drożeć– już w 10 z 16 z nich ceny poszły w górę względem poprzedniego kwartału.

Z raportu Punkty zatytułowanego „Miasta, ludzie pojazdy – ubezpieczenia motoryzacyjne w III kwartale 2022” koszt rocznej składki OC posiadaczy pojazdów mechanicznych w lipcu, sierpniu i wrześniu wyniósł przeciętnie 533 zł. To o 5 zł mniej w stosunku do średniej z II kwartału. W ostatnich trzech miesiącach koszt obowiązkowego ubezpieczenia wzrósł aż w 64 polskich miastach.

Pomorskie na szczycie cenowej piramidy

Najdroższymi miastami w zestawieniu multiagencji za III kw. są Sopot, Gdynia i Gdańsk, ze średnimi cenami na poziomie 728 zł. Na czwartym miejscu plasuje się Wrocław, gdzie za OC ppm. trzeba było zapłacić 691 zł. TOP 5 zamyka Mińsk Mazowiecki z 687 zł – o 120 zł więcej niż w II kwartale.

– Mimo deklarowanych pod koniec ubiegłego roku odważnych zmian taryfowych, towarzystwa ubezpieczeniowe odsuwają „konieczne” podwyżki na rzecz utrzymania udziałów w rynku. Wojna cenowa trwa zatem nadal. Przewidywana karuzela kadrowa w towarzystwach ubezpieczeniowych ma szansę posłużyć jako zapalnik zmian, których rynek oczekuje. Czy z tej szansy skorzystamy? Czas pokaże – mówi Michał Daniluk, prezes zarządu Punkty.

Zmiany w cenach ubezpieczeń najbardziej odczuli prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą. Ta grupa musiała przygotować się na wzrost składki o 390 zł w stosunku do średniej rynkowej.

Ubezpieczenie elektryków wciąż najtańsze

Spore znaczenie dla wysokości cen ma marka posiadanego auta. Najwięcej, bo średnio 620 zł, płacą właściciele Alfa Romeo, choć w III kwartale to Dacia była najbardziej szkodową marką w Polsce. Najmniej płacą z kolei kierowcy Suzuki – 474 zł. 

Jeśli chodzi o rodzaj napędu, to najmniej kosztuje ubezpieczenie aut elektrycznych (435 zł), choć tylko w ich przypadku średnia stawka rośnie systematycznie od pięciu kwartałów. Najwięcej za OC ppm. płacą właściciele aut hybrydowych – średnio 568 zł, czyli niemal o 17% mniej niż w II kw. Najpopularniejsze auta benzynowe i diesle to średni koszt w wysokości odpowiednio 516 i 543 zł.

Z raportu Punkty wynika ponadto, że modelowym płatnikiem najniższej stawki za OC ppm. jest zamężny bądź żonaty kierowca bezszkodowy, który skończył 55 lat, mieszka na Podkarpaciu i jeździ autem o pojemności do 0,9 litra. 

(AM, źródło: Punkta)

Brak ważnego badania technicznego a odszkodowanie z OC i AC

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

29 września nawet 400 właścicieli stacji diagnostycznych wzięło udział w strajku zainicjowanym przez Polską Izbę Stacji Kontroli Pojazdów (PISKP). Celem protestu było zwrócenie uwagi opinii publicznej i Ministerstwa Infrastruktury na zamrożone od 18 lat ceny badań technicznych pojazdów i masowe bankructwa diagnostów. Według strajkujących przegląd samochodu osobowego, aby zrównoważyć m.in. rosnące koszty pracy i utrzymania stacji, powinien kosztować co najmniej 150 zł netto (dziś to 98 zł brutto plus 1 zł opłaty ewidencyjnej). Eksperci Compensy sprawdzili, czy brak przeglądu może skutkować brakiem odszkodowania z OC i AC.

– W pewnym sensie efektem ubocznym strajku było przypomnienie kierowcom o upływającym terminie ważności badania technicznego i konsekwencjach jazdy bez przeglądu. Zgodnie z nowym taryfikatorem policja może za to wystawić nawet 3000 zł mandatu i podczas kontroli drogowej zatrzymać dowód rejestracyjny do czasu przeprowadzenia badania. Z kolei w branży ubezpieczeniowej zarówno doradcy, jak i klienci często sprawdzali, czy bez przeglądu można korzystać z obowiązkowego ubezpieczenia OC i dobrowolnego AC. Inaczej mówiąc: czy brak potwierdzonej sprawności technicznej pojazdu blokuje wypłatę odszkodowania – mówi Damian Andruszkiewicz, odpowiedzialny za ubezpieczenia komunikacyjne w Compensa TU.

OC: brak przeglądu nie zatrzymuje odszkodowania

– Ustawa wskazuje sytuacje, w których OC nie chroni sprawcy wypadku – to np. stłuczka dwóch pojazdów należących do tej samej osoby. Jednak jazda samochodem bez ważnego przeglądu nie stanowi przeszkody do wypłaty odszkodowania z obowiązkowej polisy. Oczywiście kierowca może „zarobić” za to duży mandat, ale zgodnie z prawem ubezpieczenie będzie go pomimo tego chronić – tłumaczy Damian Andruszkiewicz.

AC, bez przeglądu

Chociaż OWU AC różnią się w zależności od ubezpieczyciela, to większość towarzystw podobnie podchodzi do kwestii badań technicznych.

– Polisa AC obejmuje swym zasięgiem Polskę i wszystkie państwa członkowie Unii Europejskiej. Ubezpieczony pojazd musi być w momencie powstania szkody dopuszczony do ruchu zgodnie z prawem obowiązującym w kraju, w którym został zarejestrowany, a ubezpieczenie AC zawarte. Na przykład w Polsce oznacza to posiadanie ważnego badania technicznego, bo bez niego nie wolno wyjeżdżać na drogę. Brak przeglądu może więc być podstawą do odmowy wypłaty odszkodowania, o ile stan techniczny pojazdu był przyczyną szkody – wyjaśnia Damian Andruszkiewicz.

W AC brak przeglądu może, ale nie musi blokować wypłatę odszkodowania. Jeżeli pojazd bez badania technicznego zniszczył się, bo zawiodły go na drodze np. hamulce, wówczas odszkodowanie prawdopodobnie się nie należy.

(AM, źródło: Brandscope)

Generali: Kierunek na zarządzanie aktywami w USA

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Assicurazioni Generali SpA bada możliwości transakcji z amerykańską firmą inwestycyjną Guggenheim Partners, zamierzając wzmocnić swój biznes zarządzania aktywami. Źródła chcące zachować anonimowość podają, że największy włoski ubezpieczyciel prowadzi nieoficjalne rozmowy, w których brane są pod uwagę wszelkie opcje, od pełnego przejęcia należącego do Guggenheim biznesu zarządzania aktywami, po partnerstwo albo inwestycje strategiczne.

Generali rozważał sprzedaż Banca Generali na rzecz swojego największego udziałowca, Mediobanca SpA jako jedną z opcji pomocy w sfinansowaniu potencjalnej transakcji, ale na razie żadne rozmowy w tej sprawie się nie toczą. Co do transakcji z Guggenheim, to źródła zastrzegają, że daleko do konkluzji i rozmowy mogą nie doprowadzić do zawarcia transakcji. Generali może równie dobrze poszukać innego celu wśród amerykańskich firm zarządzania aktywami.

– Od czasu do czasu mamy zapytania, a nawet dyskusje z podmiotami zewnętrznymi, które chcą wziąć pod uwagę joint venture albo zainwestować kapitał w naszą firmę – przyznaje rzecznik Guggenheim, Gerard Carney. – Nie komentujemy tych rozmów, które zdarzają się stale i często z więcej niż jednym kontrahentem na raz.

Generali, wcześniej odmawiające komentarza, podało, że włoski nadzór rynkowy Consob zwrócił się do niego z prośbą o sprecyzowanie stanowiska. Generali „regularnie dokonuje oceny ewentualnych możliwości fuzji i przejęć”, ale do tej pory żadna decyzja nie została podjęta.

Dyrektor generalny Generali Philippe Donnet w ramach najnowszego planu strategicznego dąży do ekspansji działu zarządzania aktywami, który przynosi niecałe 12% zysków grupy. Kierujący w Generali działem zarządzania aktywami Carlo Trabattoni powiedział jakiś czas temu, że firma szuka możliwości zakupu firm specjalizujących się w amerykańskich rynkach kredytowych i energii odnawialnej, mających w zarządzaniu aktywa o wartości do 70 mld euro. Transakcja z Guggenheim byłaby dużo większa. Firma zarządza ponad 228 mld dol. aktywów. Z kolei Generali Investments na koniec 2021 r. miało w zarządzaniu 575 mld euro aktywów. Generali dąży do uzyskania rocznego wzrostu przychodów z tego działu o ponad 7% w ciągu najbliższych dwóch lat.

(AC, źródło: Bloomberg)

18,340FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie