Blog - Strona 773 z 1423 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 773

Getin sprzedaje akcje TU Europa

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Getin Holding poinformował, że zamierza sprzedać posiadane przez siebie akcje TU Europa. Ich nabywcami będą większościowi udziałowcy ubezpieczyciela: niemiecki HDI International AG oraz japoński Meiji Yasuda Life Insurance Company.

Aktualnie większościowym akcjonariuszem ubezpieczyciela jest należący do Talanx HDI International, który ma 50% plus 1 akcję towarzystwa. W akcjonariacie Europy są także: Meiji Yasuda (33,46% akcji), Getin Noble Bank (9,08%) i Getin Holding (7,46%).

Getin Holding 1 czerwca pozyskał wymagane zgody korporacyjne na zawarcie następujących umów:

  • umowy zbycia na rzecz Meiji Yasuda 705 079 akcji TU Europa, stanowiących 7,46% kapitału zakładowego towarzystwa, za ok. 70,42 mln zł (słownie: siedemdziesiąt milionów czterysta szesnaście tysięcy pięćset trzydzieści cztery złote 08/100);
  • umowy zbycia przez Getin Noble Bank na rzecz Meiji Yasuda 858 334 akcji TU Europa, stanowiących 9,08% jej kapitału zakładowego za 85,72 mln zł.

W przypadku sprzedaży akcji TU Europa Getin Noble Bank oraz Getin Holding nie będą już posiadały akcji towarzystwa. Realizacja transakcji uwarunkowana jest uzyskaniem braku sprzeciwu do uchwał zarządu i rady nadzorczej GNB ze strony Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, jak również zgód korporacyjnych właściwych organów HDI i Meiji Yasuda. W przypadku braku sprzeciwu oraz uzyskania zgód korporacyjnych do zawarcia umowy sprzedaży akcji dojdzie do końca czerwca 2022 r., lecz nie wcześniej niż po upływie 14 dni od złożenia przez Getin Holding zawiadomienia w Komisji Nadzoru Finansowego o zamiarze zbycia akcji TU Europa.

„Realizacja transakcji skutkować będzie ujęciem w wynikach Getin Holding dodatniego wyniku brutto na transakcji w wysokości ok. 4832 tys. zł oraz zwiększeniem stanu środków pieniężnych o 70 416,5 tys. zł” – podała firma.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

PZU SA chce przeznaczyć blisko 1,7 mld zł na dywidendę

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

1 czerwca zarząd PZU SA postanowił wystąpić do Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia spółki z wnioskiem w sprawie podziału zysku netto PZU SA za lata 2021 i 2020 – w sumie ok. 2,98 mld zł. Z tej kwoty 2,03 mld zł to zysk za rok 2021, natomiast 949,87 tys. zł pochodzi z kapitału zapasowego utworzonego z zysku netto za rok 2020.

Władze ubezpieczyciela wnioskują, aby zysk został podzielony w następujący sposób:

  • Nieco ponad 1675 mln zł, tj. 1,94 zł na akcję, miałoby trafić na wypłatę dywidendy.
  • 6,98 mln zł zasiliłoby Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych.
  • Około 1,3 mld zł zostałoby przeznaczone na kapitał zapasowy.

Dniem dywidendy miałby być 29 września, a data wypłaty przypadałaby na 20 października. Proponowany podział zysku jest zgodny z polityką kapitałową i dywidendową Grupy PZU na lata 2021–2024 oraz uwzględnia zalecenia zawarte w stanowisku KNF w sprawie polityki dywidendowej w 2022 r. z dnia 9 grudnia 2021 r.

Wniosek zarządu spółki został już pozytywnie oceniony przez jej radę nadzorczą

(AM, źródło: PZU)

Badane przez UOKiK kwestie dotyczące aut zastępczych są zgodne z wytycznymi KNF

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Paweł Stykowski, ekspert rynku, wziął pod lupę postępowania wszczęte przez prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w celu sprawdzenia zasad udostępniania przez ubezpieczycieli pojazdów zastępczych klientom. W jego ocenie praktyki, które będą badane przez UOKiK, zostały ujęte w wydanych przez KNF wytycznych dotyczących likwidacji szkód komunikacyjnych i jako takie są właściwe.

Paweł Stykowski zwraca uwagę, że w przypadku sprawdzania przez UOKiK ograniczania czasu, na jaki poszkodowanym zapewniany jest pojazd zastępczy oraz obniżania stawek za wynajem poprzez uwzględnianie jedynie stawek firm współpracujących z zakładem ubezpieczeń w sytuacji, gdy poszkodowany skorzysta z oferty innego przedsiębiorcy, nie ma co szukać klauzul abuzywnych, gdyż w OC ppm nie stosuje się ogólnych warunków ubezpieczenia. To ubezpieczenie jest bowiem regulowane przez ustawę o ubezpieczeniach obowiązkowych oraz kodeks cywilny. Dlatego nie może być mowy o stosowaniu klauzul abuzywnych.

Natomiast w przypadku zarzutu niekorzystnych stawek najmu, które mogły zniechęcać do skorzystania z usług „mamy do czynienia ze wzorcami umownymi, ale stosowanymi nie przez zakłady ubezpieczeń, a przez wypożyczalnie zapewniające wynajem pojazdu zastępczego. Szukanie tych wzorców umownych u ubezpieczycieli nie bardzo ma sens” – zauważa ekspert.

„Naruszania zbiorowych interesów konsumentów też trudno się dopatrzeć – poszkodowani zgłaszający roszczenia do ubezpieczyciela z OC ppm nie są konsumentami. Kwestia ta zawsze wydawała się oczywista, ale została również potwierdzona przez SN w uchwale w sprawie o sygnaturze akt III SZP 2/15: Poszkodowany będący osobą fizyczną, nieprowadzącą działalności gospodarczej, dochodzący roszczenia od ubezpieczyciela w ramach odpowiedzialności gwarancyjnej z tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych nie jest konsumentem. UOKiK twierdzi, że występuje w obronie ubezpieczających, którzy konsumentami są, ale praktyki w zakresie likwidacji szkód z OC ppm mają jedynie hipotetyczny wpływ na ubezpieczających” – wskazuje Paweł Stykowski.

Podkreśla, że kwestie, które będą badane przez UOKiK, zostały ujęte w wydanych przez Komisję Nadzoru Finansowego w 2014 roku wytycznych dotyczących likwidacji szkód z ubezpieczeń komunikacyjnych. Dlatego zdaniem eksperta prezes UOKiK nie powinien czynić zarzutu z przyjęcia praktyki zgodnej z wytycznymi KNF. Skoro praktyka jest zgodna z wytycznymi KNF, to nie można jej uznać za sprzeczną z dobrymi obyczajami.

Cały wpis znajduje się na blogu PIU.

(AM, źródło: PIU)

Joanna Łagowska w Biurze Rzecznika Finansowego

0
Joanna Łagowska

Dr Joanna Łagowska objęła funkcję dyrektora Wydziału Klienta Rynku Bankowo-Kapitałowego w Biurze Rzecznika Finansowego. Będzie zarządzać blisko 50-osobowym zespołem, który zajmuje się pomocą klientom w sporach z bankami i instytucjami finansowymi.

Joanna Łagowska jest członkiem Okręgowej Izby Radców Prawnych w Warszawie. Tytuł doktora nauk prawnych uzyskała w 2005 roku na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu, broniąc pracy z zakresu ochrony patentowej. Ma ponad 20-letnie doświadczenie w doradztwie prawnym i prowadzeniu spraw z zakresu prawa gospodarczego i cywilnego. Pracowała w największych światowych kancelariach, takich jak Dentons oraz K&L Gates.

– Kierownictwo tak ważnego wydziału w Biurze Rzecznika Finansowego obejmuję z ogromną satysfakcją, ale i poczuciem dużej odpowiedzialności. W obliczu aktualnej sytuacji gospodarczej, spornych spraw między instytucjami finansowymi a ich klientami może być coraz więcej. Liczę, iż moje doświadczenie będzie procentować z korzyścią dla klientów Rzecznika Finansowego – komentuje dr Joanna Łagowska.

(AM, źródło: RzF)

CUK Ubezpieczenia: Mimo inflacji ceny polis turystycznych pozostają bez zmian

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Branża turystyczna w Polsce odżywa po pandemii. Inflacja i rosnący apetyt na wypoczynek poza domem sprawiają jednak, że urlop w kraju bywa droższy od zagranicznego wyjazdu. Z danych CUK Ubezpieczenia wynika, że ceny polis turystycznych nie wzrastają znacząco, a w niektórych przypadkach nawet maleją.

Według danych ABC Rynek i Opinia rok temu aż 47% badanych deklarowało, że spędzi wakacje wyłącznie w kraju. W tym roku osoby, które wybierają urlop w Polsce, stanowią jedynie 35% respondentów.

– W zeszłym roku mieliśmy do czynienia z istotnymi ograniczeniami pandemicznymi, za którymi często szło ryzyko odwołania wyjazdu zagranicznego w ostatniej chwili lub nawet konieczność spędzenia czasu w pokoju hotelowym z powodu nagłego zachorowania. Te kwestie sprawiały, że wielu z nas rezygnowało z zagranicznych kierunków lub wykupywało ubezpieczenia na wypadek rezygnacji z wyjazdu. Takie rozszerzenie zakresu ochrony do polis turystycznych jest bardzo popularne także w tym roku. Wiele osób wyjeżdżających za granicę zaczyna to traktować jako standardowe rozwiązanie, a nawet „must have” skoro z dużym wyprzedzeniem wykupują pobyt za kilkanaście tysięcy. Koszt ubezpieczenia rezygnacji z wyjazdu różni się w zależności od ubezpieczyciela – komentuje Karolina Markowska z CUK Ubezpieczenia.

Według Instytutu Badań Rynków Turystycznych Travel Data wyjazd wakacyjny w pierwszym tygodniu sierpnia 2022 r. będzie średnio o 533 zł droższy niż w tym samym terminie 2021 r. Największe zmiany cen odczują turyści wybierający Egipt oraz Wyspy Kanaryjskie. Te kierunki od zeszłego roku podrożały odpowiednio o średnio 819 zł i 562 zł. Za wakacje w Turcji, Grecji i Bułgarii w tym roku trzeba zapłacić średnio od 300 do 400 zł więcej.

Sytuacja wydaje się nieco bardziej stabilna w branży ubezpieczeniowej. To dobra wiadomość dla wszystkich, którzy bez polisy turystycznej nie wyobrażają sobie wyjazdu za granicę.

– Już przed majówką widzieliśmy większe zainteresowanie polisami turystycznymi. To, że bez tego ubezpieczenia nie warto ruszać się z kraju, wie już wielu z nas. Nawet posiadając kartę EKUZ, nie jesteśmy w pełni chronieni. Konieczność skorzystania z pomocy służb ratunkowych czy medycznych za granicą bez polisy może słono kosztować. Przykładowo, koszt terapii w komorze hiperbarycznej niezbędnej w leczeniu choroby dekompresyjnej po nurkowaniu w Egipcie wynosi do kilkunastu tysięcy euro. Za specjalistyczny transport medyczny z Grecji do Polski trzeba natomiast zapłacić nawet kilkadziesiąt tysięcy. Równocześnie polisa, która zabezpiecza takie ryzyka, to koszt już od kilku złotych za osobę za dzień pobytu. Przykładowo, każdy z członków czteroosobowej rodziny wybierającej się na sierpniowy tydzień do Chorwacji za dzień ochrony zapłaci mniej niż za kawę w restauracji – wylicza Klaudia Szewczyk z CUK Ubezpieczenia.

Z danych CUK Ubezpieczenia wynika, że ceny polis turystycznych nie wzrastają znacząco, a w przypadku niektórych kierunków nawet maleją. Przykładowo, wybierając się na coraz popularniejszy wśród Polaków Zanzibar, za ubezpieczenie miesięcznego pobytu jednej osoby obejmujące pokrycie kosztów leczenia do 500 tys. zł oraz OC na 20 tys. zł trzeba w tym roku zapłacić 217 zł. To o ponad 7% mniej niż w 2021 r. Na nieduże zmiany cen polis mogą liczyć też turyści wybierający się do Tunezji. Ubezpieczenie dziewięciodniowego czerwcowego wyjazdu trzyosobowej rodziny to aktualnie koszt 157 zł. To niewielki wzrost w porównaniu do ubiegłego roku – 37 zł. Polisa pokrywa koszty leczenia do 45 tys. euro oraz zawiera ubezpieczenie NNW do 10 tys. zł i OC do 50 tys. zł.

Z kolei Chorwacja od lat jest jedną z najpopularniejszych destynacji wakacyjnych wyjazdów Polaków. Specjaliści CUK Ubezpieczenia przygotowali zestawienie cen ubezpieczeń dla jednej osoby wybierającej się na tygodniowy wyjazd do Chorwacji w dniach 16.06– 22.06. Polisy zawierają rozszerzenie o uprawianie sportów wodnych i ewentualnie sprzęt sportowy. Jaki uzyskano efekt? – Rozpiętość wysokości składki w różnych towarzystwach ubezpieczeniowych jest dosyć duża. W przypadku Chorwacji można za podobny zakres ochrony zapłacić 34 zł lub… dużo więcej. W przypadku krajów afrykańskich, gdzie dochodzą inne ryzyka np. związane z chorobami tropikalnymi, koszty polis są większe. Rośnie więc także rozpiętość cen w różnych TU – dodaje Karolina Markowska.

(AM, źródło: Brandscope)

Ilaria Caputo została CEO ARC Europe

0
Stefano Sarti, Ilaria Caputo

ARC Europe, firma działająca na rynku usług assistance i mobility, ogłosiła, że Stefano Sarti, dyrektor zarządzający grupy, z dniem 31 maja opuścił jej szeregi, aby realizować nowe projekty. Zarząd mianował Ilarię Caputo, Chief Finance & Insurance Officer, na nowego tymczasowego CEO grupy.

– Pod kierownictwem Stefano ARC Europe doskonale poradził sobie z bezprecedensowymi wyzwaniami stojącymi przed branżą motoryzacyjną – powiedział Mahbod Asgari, przewodniczący rady dyrektorów ARC Europe. – Obrane przez firmę kierunki działania podczas ośmioletniej kadencji Stefano zaowocowały poważnym procesem zmiany sposobu świadczenia usług assistance, przyspieszonym rozwojem electric and connected services, a także naszych rozwiązań z zakresu pozytywnego assistance, opartych na analizie danych oraz przewidywaniu awarii i prewencji. Taka strategia się sprawdza, ponieważ w ciągu ostatnich kilku lat ARC Europe osiągnęła znakomite wyniki w ekosystemie usług związanych z EV i connected cars, a dynamika tych zmian nadal rośnie. 

W czasie pełnienia swej funkcji Stefano Sarti był odpowiedzialny za wzmocnienie pozycji ARC Europe jako głównego gracza w Europie. Ujednolicenie grupy pozwoliło na zapewnienie spójnej jakości usług na całym kontynencie dzięki połączeniu doświadczenia poszczególnych członków sieci.  

– Dziękujemy Stefano za jego stabilne przywództwo i wizję, które wniósł do firmy. Życzymy mu wszystkiego najlepszego w jego przyszłych przedsięwzięciach, a naszej nowej CEO sukcesów– powiedział Oliver Schmerold, członek rady dyrektorów ARC Europe.

Ilaria Caputo spodziewa się, że w nadchodzących latach firma będzie w dalszym ciągu podążać tą samą ścieżką sukcesu. Odkąd w 2015 roku dołączyła do grupy, jest filarem w jej zarządzaniu, a jej wiedza i doświadczenie przyczyniły się do stworzenia i rozbudowy strategii rozwoju ubezpieczeń firmy. W ciągu ostatnich 7 lat Ilaria Caputo odgrywała kluczową rolę w tworzeniu struktury ARC Europe jako grupy europejskiej, kierując działaniami w zakresie fuzji i przejęć.

– Ostatnie lata były ważnym okresem w ewolucji firmy i nie ma osoby, która byłaby w stanie lepiej niż Ilaria poprowadzić firmę przez ten etap transformacji. ARC Europe jest teraz dobrze przygotowana do stawienia czoła wyzwaniom jutra i skutecznego reagowania na oczekiwania naszych klientów – powiedział Stefano Sarti, ustępujący dyrektor zarządzający. – Życzę Ilarii wielu sukcesów na nowym stanowisku – dodał.

Dotychczasowy zespół zarządzający, który uczestniczył w procesie transformacji firmy, będzie nadal wspierał Ilarię Caputo i rozwijał działalność firmy.

(AM, źródło: ARC Europe)

Lloyd’s of London i regulatorzy pracują nad sankcjami wobec Rosji

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Lloyd’s of London poinformował w środę, że ściśle współpracuje z brytyjskimi i międzynarodowymi rządami oraz organami regulacyjnymi w celu wdrożenia globalnych sankcji przeciwko Rosji.

„Lloyd’s wspiera i pozostaje skupiony na dostarczeniu globalnego reżimu sankcji przeciwko państwu rosyjskiemu” – poinformował Reuters.

31 maja Financial Times podał, że Wielka Brytania i Unia Europejska uzgodniły skoordynowany zakaz ubezpieczania statków przewożących rosyjską ropę, aby odciąć Moskwę od rynku Lloyd’s.

(AM, źródło: Reuters)

Dlaczego ubezpieczyciel ma refundować koszty zanieczyszczenia drogi publicznej po wypadku

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Za przyjęciem odpowiedzialności sprawcy wypadku komunikacyjnego, a w konsekwencji także jego ubezpieczyciela, za uszkodzenia i zabrudzenia drogi publicznej powstałe w związku z wypadkiem przemawiają przede wszystkim zasady prawa deliktowego – stwierdził Sąd Najwyższy w opublikowanym właśnie uzasadnieniu do uchwały, w której odpowiedział na pytanie prawne sądu powszechnego dotyczące tej kwestii. SN w trzyosobowym składzie uznał, że za tego typu szkody odpowiadają sprawca zdarzenia oraz jego ubezpieczyciel. Rozstrzygnięcie sądu spotkało się z szeroką krytyką prawników.

Zagadnienie prawne rozpatrywane przez Sąd Najwyższy w Izbie Cywilnej trafiło do niego z Sądu Okręgowego w Opolu, który rozpatrywał apelację TUiR Warta od wyroku Sądu Rejonowego. SR przyznał w nim firmie uprzątającej drogi kilka tysięcy złotych odszkodowania od towarzystwa za zanieczyszczenie drogi po wypadku. Rozpatrując ją, SO powziął wątpliwości, czy koszty te ma ponosić ubezpieczyciel, czy zarządca drogi, i 28 lutego 2020 r. zwrócił się do SN z pytaniem o to, czy sprawca wypadku komunikacyjnego i jego ubezpieczyciel w zakresie OC ppm odpowiadają za tego typu szkodę wyrządzoną zarządcy drogi.

20 stycznia tego roku Sąd Najwyższy w trzyosobowym składzie podjął uchwałę, w której twierdząco odpowiedział na to pytanie. W opublikowanym teraz uzasadnieniu SN wskazał, że zgodnie z art. 436 k.c. w zw. z art. 435 k.c. samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji odpowiada za szkodę wyrządzoną komukolwiek w związku z ruchem tego pojazdu, o ile istnieje adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem wyrządzającym szkodę a szkodą. Zdaniem sędziów Teresy Bielskiej-Sobkowicz (przewodnicząca), Dariusza Dończyka (sprawozdawca) oraz Grzegorza Misiurka uszkodzenie drogi pozostaje w takim związku, a zatem właściciel drogi mieści się w zakresie hipotezy normy wynikającej z powołanych przepisów. W ich ocenie w rozpatrywanej sytuacji spełnione zostały również wszystkie przesłanki odpowiedzialności deliktowej.

W uzasadnieniu sędziowie wskazali również, że za przyjęciem odpowiedzialności sprawcy wypadku oraz jego ubezpieczyciela przemawiają także względy aksjologiczne i racjonalne. „Zajęcie odmiennego stanowiska prowadziłoby do wniosku, że wobec właściciela (zarządcy) drogi nie ponoszona byłaby odpowiedzialność odszkodowawcza nawet w razie niszczenia drogi celowym działaniem, skoro utrzymywanie drogi w należytym stanie i jej naprawienie mieściłoby się w zakresie nałożonych na niego zadań publicznych. Nie można też traktować normatywnego ukształtowania obowiązków zarządcy drogi, obejmującego obowiązek podjęcia czynności w celu usunięcia z drogi publicznej pozostałości, w tym wylanych płynów, po wypadku, jako argumentu na rzecz wyłączenia odpowiedzialności sprawców wypadków komunikacyjnych za tak powstałą szkodę” – podkreślili.

W ocenie SN istotne jest również to, że zgodnie ze wskazaniami ustawodawcy, odpowiedzialność w związku z wypadkiem komunikacyjnym została jest ponoszona na zasadzie ryzyka. A w takim przypadku dowodzenie zostało ograniczone do przesłanek: popełnienia czynu wyrządzającego szkodę, szkody oraz adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy nimi, bez badania bezprawności czynu, jako okoliczności irrelewantnej. „Nawet jednak przy akceptacji koncepcji bezprawności względnej, w odniesieniu do wypadku komunikacyjnego trudno przyjmować, aby czyn wywołujący ten wypadek był w kogokolwiek wymierzony. Nie jest to odpowiedzialność na zasadzie winy, nie ma w ogóle znaczenia motyw sprawcy czy też dążenie przez niego do wyrządzenia szkody konkretnemu podmiotowi. Ustalany jest wyłącznie rezultat podjętego przez niego działania” – wskazano w uzasadnieniu.

Waldemar Szubert, radca prawny w kancelarii Ryszewski, Szubierajski, w rozmowie z „Rzeczpospolitą” ocenił uchwałę jako niebezpieczny precedens dla ubezpieczycieli, ponieważ Sąd Najwyższy rozciągnął odpowiedzialność majątkową ubezpieczyciela czy sprawcy zdarzenia na działania postrzegane dotychczas jako tradycyjny obowiązek zarządcy drogi lub służb porządkowych. Ekspert uznał też uzasadnienie za mało przekonywujące ze względu na brak jakiegokolwiek upoważnienia ustawowego dla żądania przez zarządców dróg zwrotu kosztów wykonywania ich obowiązków ustawowych. Aneta Łazarska z Sądu Okręgowego w Warszawie mówi z kolei „Rz”, że słabością uchwały jest to, iż nie przekonuje ona, dlaczego np. policja czy straż pożarna nie otrzymują odszkodowania za wyjazd interwencyjny do wypadku, a właściciel drogi ma je otrzymywać i to nie za zniszczenie jezdni, ale za jej sprzątanie, co jest jego ustawowym obowiązkiem.

Prof. Marcin Orlicki z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu z kolei nie zgadza się z wyrażonym w uchwale poglądem, że odpowiedzialnością ubezpieczyciela objęte są wszystkie szkody będące skutkiem ruchu pojazdu z wyjątkiem tych wyraźnie wyłączonych. Zdaniem eksperta unieważnia ona tym samym fragment ustawy (art. 34 ust. 10) określający zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela OC posiadaczy pojazdów mechanicznych do szkód będących następstwem utraty, zniszczenia lub uszkodzenia rzeczy. Adam Szkurłat, adwokat z kancelarii Lubasz i Wspólnicy, uważa z kolei, że SN trafnie przesądził, iż sprawca ponosi szeroką odpowiedzialność za skutki zdarzenia, z przywróceniem stanu nawierzchni sprzed wypadku włącznie. („Rzeczpospolita” z 1 czerwca, Marek Domagalski „Uchwała Sądu Najwyższego ws. polis OC. Prawnicy: to niebezpieczny precedens”).

Krytyczne stanowisko wobec uchwały zajęli też na łamach „Gazety Ubezpieczeniowej” dr Kamil Szpyt oraz dr Grzegorz Dybała z kancelarii Dybała Janusz Szpyt i Partnerzy.

Sygnatura akt III CZP 9/22 (wcześniej III CZP 93/20).

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

PZU SA nie wyemituje ponownie obligacji

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Choć udziałowcy PZU SA zapalili zielone światło dla ponownej emisji obligacji podporządkowanych, to największy polski ubezpieczyciel zrezygnował z takiej możliwości. Władze spółki podjęły też decyzję, że nie przeprowadzi ona wcześniejszego wykupu papierów wyemitowanych przed pięciu laty.

30 czerwca 2017 r. PZU SA wyemitował obligacje podporządkowane serii A o łącznej wartości nominalnej wynoszącej 2,25 mld zł, z terminem zapadalności w dniu 29 lipca 2027 r. Warunki emisji przewidywały możliwość wykupu papierów 29 lipca 2022 r. Pod koniec lutego zakład poinformował, że chcąc zaspokoić oczekiwania inwestorów, zamierza skorzystać z możliwości wcześniejszego wykupu z własnej inicjatywy. Następnie chce w ich miejsce wyemitować obligacje podporządkowane o łącznej wartości nominalnej nie wyższej niż 3 mld zł o zbliżonych parametrach do poprzednich. 25 marca na ich emisję wyraziło zgodę Walne Zgromadzenie PZU SA. Upoważniło też zarząd do przeprowadzenia wszelkich czynności faktycznych i prawnych niezbędnych do emisji.

Jednak 31 maja władze spółki podjęły uchwałę o niekontynuowaniu prac zmierzających do emisji oraz wcześniejszego wykupu obligacji serii A. Jako powód zarząd PZU SA wskazał  niesprzyjającą sytuacją rynkową.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

Nationale-Nederlanden z ofertą leczenia za granicą z limitem do 2 mln euro

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Nationale-Nederlanden umożliwiło rozszerzenie ubezpieczenia „Ochrona+”, „Ochrona Jutra” oraz „Sposób na przyszłość” o nowy pakiet „Dbamy bez granic”. Dodatkowa umowa obejmuje m.in. leczenie za granicą z limitem kosztów na poziomie 2 mln euro.

Pakiet „Dbamy bez granic” umożliwia organizację i pokrycie kosztów leczenia dla każdej osoby objętej ubezpieczeniem. Produkt oferuje m.in. organizację leczenia w jednej z najlepszych placówek medycznych na świecie, transport oraz zakwaterowanie dla pacjenta i osoby towarzyszącej, a także wsparcie specjalistów, w tym tłumacza. Pakiet obejmuje takie choroby, jak nowotwór, w tym nowotwory złośliwe (białaczka czy chłoniak), a także choroby sercowo-naczyniowe wymagające operacji lub konieczności przeszczepu organu i stanu kwalifikującego pacjenta do zabiegu neurochirurgicznego.

–  Każdy z nas codziennie stara się zabezpieczać na wypadek różnych zdarzeń losowych. Wiemy, jak istotne jest posiadanie swojego rodzaju poduszki bezpieczeństwa w razie nagłej choroby. Niestety, aktualne statystyki potwierdzają jednoznacznie, że nowotwory są drugą po problemach z układem krążenia przyczyną zgonów w Polsce. Co istotne, jak twierdzą specjaliści, wielu z nich udałoby się uniknąć, gdyby szybciej została postawiona prawidłowa diagnoza lub zastosowana odpowiednia terapia – mówi Joanna Walczuk, dyrektor ds. produktów Nationale-Nederlanden. – Jednak często na drodze pacjentów w szybkim rozpoczęciu leczenia stoją kwestie finansowe. Zebranie odpowiedniej, nierzadko wysokiej kwoty to ogromne wyzwanie. Dlatego postanowiliśmy umożliwić naszym klientom posiadającym ubezpieczenie „Ochrona+”, „Ochrona Jutra” lub „Sposób na Przyszłość” rozszerzenie pakietu o dodatkową umowę „Dbamy bez granic”, która w sytuacji poważnej choroby umożliwi im kurację w placówce medycznej poza granicami naszego kraju – dodaje.

„Dbamy bez granic” obejmuje ochronę osób już od momentu otrzymania diagnozy choroby. Oferta zapewnia możliwość weryfikacji wyników u drugiego specjalisty, terapii w zagranicznej placówce, a także pokrycie kosztów transportu i noclegu osoby towarzyszącej. Ponadto, dodatkowa umowa do produktu „Ochrona+” gwarantuje opłacenie badań medycznych, konsultacji lekarskich i potrzebnych leków o wartości do 50 tys. euro po powrocie pacjenta do kraju w ramach kontynuacji leczenia.

Osoba posiadająca ochronę w zakresie „Dbamy bez granic” otrzyma też dostęp do portalu dbamybezgranic.pl, pomoc tłumacza oraz specjalnie przypisanego pacjentowi przewodnika, który będzie źródłem wiedzy i wsparcia na każdy etapie leczenia.

– Terapia bywa często długofalowym procesem i rozpoczyna się już w momencie pierwszych badań mających na celu postawienie prawidłowej diagnozy. Po odbytym leczeniu lub zabiegu operacyjnym pacjenci, będąc już w domu, często wymagają dodatkowych konsultacji medycznych, przyjmowania drogich leków lub rehabilitacji. Nasz nowy pakiet zapewni klientowi i jego najbliższym wsparcie finansowe w wysokości do 2 mln euro i opiekę specjalistów, w tym psychologa przez cały okres walki o powrót do zdrowia – dodaje Joanna Walczuk.

W ramach pakietu „Dbamy bez granic” klient może objąć ubezpieczeniem nie tylko siebie, ale także swoje dzieci, które ukończyły 1. rok życia. Dodatkowo Nationale-Nederlanden gwarantuje odszkodowanie w wysokości 100 euro za każdy dzień pobytu w szpitalu (maksymalnie przez 60 dni). Najnowsza oferta skierowana jest do osób na stałe zamieszkujących terytorium Polski, obecnych klientów ubezpieczyciela oraz nowych, którzy w ramach przejęcia MetLife w Polsce mogą dołączyć do Nationale-Nederlanden.

(AM, źródło: Nationale-Nederlanden)

18,200FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie