Blog - Strona 777 z 1534 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 777

PIB Group inwestuje w Asist i angażuje się w konsolidację polskiej branży agencyjnej

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

PIB Group, brytyjska grupa kapitałowa, przejęła multiagencję Asist. To trzecia akwizycja Brytyjczyków na polskim rynku po inwestycjach w spółki brokerskie WDB, Brokers Union i Grupę Exito. Zakup Asist jest początkiem planowanej przez PIB Group konsolidacji polskiej branży agencyjnej.

– Dołączenie Asist do PIB Group to pierwszy bardzo ważny krok w starannie zaplanowanej strategii integracji polskiego rynku agencyjnego. Z dużym uznaniem obserwowałem rozwój tej czołowej polskiej multiagencji. Rafał Ćwikliński, CEO Asist, razem z fantastycznym zespołem będą stanowili fundament dla obecności PIB Group na polskim rynku ubezpieczeń w segmencie multiagencyjnym. Przed nami pracowity, ale niezwykle ciekawy okres budowy wiodącej grupy pośredników ubezpieczeniowych w Polsce. Naszym priorytetem będzie profesjonalne wsparcie dla partnerów w ramach sieci sprzedaży, które dzięki bogatemu doświadczeniu zespołu Asist, dalszym inwestycjom w wysoko oceniane systemy informatyczne i wiodącym praktykom międzynarodowej grupy przełoży się na jak najlepszy serwis dla klientów – skomentował Bartosz Słupski, prezes zarządu PIB Agency odpowiedzialny za koordynację procesów konsolidacyjnych PIB Group na polskim rynku agencyjnym.

Bartosz Słupski

Początki Asist sięgają 2002 roku. Od 2009 r. spółka realizuje strategię rozwoju poprzez budowę sieci współpracujących agentów ubezpieczeniowych. Dzisiaj struktura dystrybucji liczy 1,3 tys. partnerów, a łączna składka lokowana w towarzystwach ubezpieczeniowych za 2021 rok przekracza 320 mln zł.

Asist posiada w ofercie produkty komunikacyjne, majątkowe i życiowe 25 towarzystw ubezpieczeń. Codzienną pracę sieci wspiera ponad 70 pracowników zatrudnionych w siedzibie firmy oraz nowoczesne systemy informatyczne, usprawniające zarówno dystrybucję, jak i zarządzanie polisami.

Rafał Ćwikliński

– Cieszymy się, że dołączamy do międzynarodowej grupy operującej w branży ubezpieczeniowej, w której Asist stanowić będzie fundament konsolidacji rynku. PIB Group to partner, którego szukaliśmy od dłuższego czasu, prowadząc liczne rozmowy z potencjalnymi inwestorami. Jest to podmiot zakorzeniony w naszej branży, rozumiejący ją i dający szerokie możliwości rozwoju. Wierzę, że dostęp do bogatego know-how całej grupy oraz opracowana strategia dynamicznego wzrostu pozwolą nam jeszcze lepiej wspierać współpracujące z nami biura ubezpieczeniowe, mocno rozbudowywać platformy IT oraz znacząco zwiększyć skalę prowadzonej przez nas działalności – powiedział prezes zarządu Asist sp. z o.o., Rafał Ćwikliński.

Początek konsolidacji

Dołączenie Asist do PIB Group wynika z przyjętej przez grupę strategii konsolidacji polskiego rynku agentów i multiagentów ubezpieczeniowych. Krajowi pośrednicy mają na niej skorzystać m.in. dzięki dostępowi do międzynarodowego rynku ubezpieczeniowego oraz stabilnej finansowo grupie, która konsolidując rynek, oferuje swoim klientom dostęp do wiodących praktyk i zróżnicowanych rozwiązań ubezpieczeniowych.

PIB Group to niezależna grupa pośredników ubezpieczeniowych wspierana przez fundusze private equity Apax Funds oraz The Carlyle Group. Została powołana w 2015 roku. W jej skład wchodzi kilkadziesiąt spółek o różnych specjalizacjach i rynkach działania. Rozwija się zarówno w sposób organiczny, jak i poprzez akwizycje i rekrutację specjalistów z doświadczeniem na rynku ubezpieczeniowym. Oferuje szeroką paletę specjalistycznych rozwiązań klientom z Wielkiej Brytanii, Irlandii, Niemiec, Polski, Danii, Hiszpanii i Holandii. Łączna składka lokowana przez grupę w towarzystwach ubezpieczeń przekracza 1,9 mld funtów. Grupa osiąga przychody przekraczające 300 mln funtów.

Finalizacja transakcji jest uzależniona od uzyskania zgody prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

Rząd przyjął nowelę ustawy reklamacyjnej

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

11 października Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym oraz niektórych innych ustaw, przedłożony przez ministra finansów. Akt przewiduje zwiększenie ochrony interesów klientów, którzy korzystają z usług podmiotów na rynku finansowym. Chodzi przede wszystkim o wzmocnienie działalności edukacyjnej i informacyjnej w tej dziedzinie.

W ramach noweli wprowadzone zostaną zmiany, które pozwolą na efektywniejsze wykorzystanie środków z Funduszu Edukacji Finansowej, co w zamyśle projektodawcy ma przyczynić się do zwiększenia kompetencji finansowych społeczeństwa. Obecnie zadania związane z działalnością edukacyjną i informacyjną dotyczącą rynku finansowego realizowane są przez Rzecznika Finansowego, który dysponuje środkami FEF, na wniosek Rady Edukacji Finansowej.

Ze względu na wątpliwości dotyczące charakteru prawnego funduszu  i możliwości dysponowania nim przez Rzecznika ustawodawca zdecydował się na przeniesienie realizacji tych zadań do ministra finansów. Ma to pozwolić na efektywne wykorzystanie środków z FEF.

Nowe regulacje wprowadzają też zmiany mające na celu ułatwienie planowania działań RzF oraz umożliwienie lepszego wykorzystania  jego zasobów. Rządowa nowelizacja przewiduje m.in.:

  • wprowadzenie rocznych deklaracji w zakresie opłat na finansowanie działalności Rzecznika i jego Biura,
  • uelastycznienie sposobu wprowadzania zmian planu finansowego RzF,
  • możliwość powoływania przez Rzecznika pełnomocników terenowych.

Jak informował wcześniej „Dziennik Gazeta Prawna”, projekt przewiduje także zwiększenie maksymalnej stawki kary finansowej, jaką RzF może nakładać na podmioty rynku finansowego naruszające ustawowe obowiązki z obecnych 100 tys. zł do 1 mln zł. Według projektodawcy kosztowniejsza sankcja ograniczy chęć firm do ignorowania żądań konsumentów i Rzecznika. Nowela zakłada również możliwość karania podmiotów niebędących stroną umowy, które naruszają obowiązek przekazania informacji o procedurze reklamacji oraz uchylającym się od udziału w postępowaniu polubownym. Ustawodawca chce też rozszerzyć uprawnienia Rzecznika w zakresie powództwa na rzecz klientów w sprawach dotyczących nieuczciwych praktyk rynkowych. Dotychczas urząd mógł występować wyłącznie na rzecz konsumentów. Obecny projekt przewiduje zaś, że w związku z realizacją swoich zadań RzF mógłby żądać wszczęcia postępowania w sprawach cywilnych na rzecz klientów podmiotów rynku finansowego. W uzasadnieniu argumentowano, że naruszenia trafiające na drogę sądową nie zawsze dotyczą bowiem nieuczciwych praktyk rynkowych i dotykają nie tylko konsumentów. Jako przykład podano poszkodowanych dochodzących roszczeń z OC ppm.

W ocenie projektodawcy proponowane zmiany pozwolą Rzecznikowi Finansowemu na efektywne planowanie działań, co przyczyni się do zwiększenia skuteczności i efektywności systemu ochrony klientów rynku finansowego. 

Nowe rozwiązania mają wejść w życie 1 stycznia 2023 r., z wyjątkiem niektórych przepisów, które zaczną obowiązywać z dniem następującym po dniu ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

(AM, źródło: Kancelaria Premiera)

PZU wprowadził ubezpieczenie z gwarantowanym zyskiem

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Twoje oszczędności są u nas bezpieczne – pod takim hasłem 7 października rozpoczęła się sprzedaż nowego ubezpieczenia PZU Życie. Polisa PZU Bezpieczny Zysk skierowana jest do klientów, którzy chcą zwiększyć swój kapitał bez ryzyka. PZU przekonuje, że po zakończeniu umowy otrzymają oni wpłacone pieniądze razem z gwarantowanym zyskiem, niezależnie od aktualnej sytuacji na rynkach finansowych.

– Wiemy, że w niepewnych czasach oprócz ochrony życia nasi klienci szukają stabilnych form zabezpieczenia swoich oszczędności. Specjalnie dla nich przygotowaliśmy nowe ubezpieczenie na życie połączone z ochroną kapitału. Już w dniu zawarcia polisy klienci będą wiedzieć, ile pieniędzy zyskają po zakończeniu okresu umowy. Dziś, czyli 11 października, oprocentowanie po 3 latach to 17,36% – mówi Małgorzata Skibińska, dyrektor zarządzająca ds. rozwoju i utrzymania produktów PZU Życie.

PZU Bezpieczny Zysk jest ubezpieczeniem na życie i dożycie. Umowę można zawrzeć na 2 lub 3 lata w oddziałach zakładu, w których dostępna jest również informacja o aktualnym oprocentowaniu. Po upływie tego czasu PZU zwróci wpłacony kapitał powiększony o gwarantowany zysk. Natomiast w razie śmierci ubezpieczonego pieniądze z polisy otrzymają wskazane przez niego osoby.

– Można w ten sposób zainwestować od 10 tys. zł i kupić dowolną liczbę polis – łącznie aż do wartości 1 mln zł. Wysokość oprocentowania nie zależy od tego, czy to pierwsza umowa, czy kolejna, ani od wpłacanej kwoty. Natomiast jeśli pieniądze będą potrzebne zanim skończy się okres umowy, ich wypłata nie będzie problemem. W pierwszym roku umowy kwota, którą otrzyma ubezpieczony w razie rezygnacji, jest równa wysokości wpłaconej składki, a w drugim i trzecim roku większa od niej i z góry znana – dodaje Małgorzata Skibińska.

(AM, źródło: PZU)

Londyński przegląd innowacji ubezpieczeniowych

0
Lloyds November 2016

Tegoroczna edycja Lloyd’s Lab pokazuje, że innowacje będą powstawać w odpowiedzi na globalne zmiany gospodarczo-społeczne. Jeśli za nimi nadążymy, ukaże się przed nami wiele szans.

Na początku września Climatica miała okazję zaprezentować swoją technologię przed jury programu akceleracyjnego Lloyd’s Lab. Działający od ponad 300 lat londyński gigant ubezpieczeń specjalistycznych wyłonił z blisko 200 zgłoszeń 14 firm oferujących produkty insurtechowe.

Celem organizatorów było lepsze zrozumienie nowych ryzyk i znalezienie sposobów na szybsze reagowanie na incydenty. W efekcie uczestnicy zaprezentowali naprawdę szerokie spektrum zastosowań insurtechu, które dobrze obrazuje zmiany gospodarczo-społeczne zachodzące na świecie.

Idea Lloyd’s Lab

Celem Lloyd’s Lab jest wyszukiwanie i promowanie rozwiązań odpowiadających na potrzeby klientów Lloyd’s na całym świecie. Jedną z najważniejszych aktywności laboratorium jest program akceleracyjny dla insurtechów.

Kandydaci nie muszą być uczestnikami rynku Lloyd’s, dzięki czemu szansę na akcelerację mają też mniejsze organizacje i startupy. Lloyd’s szuka przede wszystkim firm wspierających ubezpieczanie unikalnych lub nieprzeciętnie złożonych ryzyk.

Podczas dziesięciotygodniowej akceleracji insurtechy otrzymują mentoring od ekspertów firmy, a także ekspozycję na rynku Lloyd’s, czyli ułatwioną drogę do potencjalnych partnerów i klientów. Przez lata działalności Lloyd’s Lab wyrobił sobie renomę europejskiego hubu innowacji ubezpieczeniowych.

Tadeusz Prochwicz

Dziewiąta edycja programu

Tegoroczne prezentacje pokazały, że branża musi nadgonić zmieniający się świat.

Pierwszym przebijającym się tematem była gospodarka elektroniczna, w tym tzw. gig economy i ekonomia współdzielenia. Indeez pitchował ubezpieczenia dla „pracowników” takich organizacji, natomiast Connected Insurance zaprezentował szerszą ofertę obejmującą nie tylko ich zdrowie czy przychody, ale także odpowiedzialność cywilną czy transportowane dobra. Anansi z kolei opowiadał o w pełni cyfrowych ubezpieczeniach dla sektora e-commerce. Ciekawe rozwiązanie zaprezentowało także Altelium, które wykorzystuje algorytmy AI do optymalizacji zużycia baterii np. w telefonach komórkowych czy pojazdach elektrycznych, oferując równolegle gwarancje na zasadzie ubezpieczenia.

Drugim wyraźnym trendem było wykorzystanie dużych zbiorów danych do lepszej oceny ryzyka lub dopasowania oferty do potrzeb klienta. Jako przykład może tutaj służyć nPlan wykorzystujący obszerne bazy danych nt. projektów budowlanych do oceny ryzyka opóźnienia w projektach. Z kolei Kayna wykorzystuje dane z systemów informatycznych MŚP do personalizowania swojej oferty, a Ottrisk oferuje ubezpieczenie od utraty przychodów oparte na danych, takich jak liczba transakcji, osób czy podróży odbytych w rejonie działalności danej firmy.

Kolejnym tematem były bliskie nam ryzyka klimatyczne. Sola analizująca dane dotyczące tornad zaprezentowała rozwiązanie dla właścicieli nieruchomości zniszczonych w wyniku tego zjawiska. Podobnie Yokahu, wypłacające szybkie odszkodowania ofiarom huraganów.

Przy okazji warto wspomnieć o rozwiązaniach parametrycznych. Zaprezentowało je aż sześć z 14 firm, a kolejne dwie nakreśliły związane z nimi plany. Lloyd’s również zdaje się dostrzegać ich potencjał – w końcu technologia parametryczna wspomaga reagowanie na incydenty.

Lloyds November 2016

Nowe szanse dla ubezpieczycieli

Tegoroczna edycja Lloyd’s Lab pokazuje, że na rynku wciąż jest mnóstwo luk ubezpieczeniowych i że wykorzystanie dużych zbiorów danych i automatyzacja może znacząco usprawnić procesy.

Musimy pamiętać, że świat dynamicznie się zmienia, a wraz z nim – potrzeby ubezpieczonych. To duże wyzwanie, ale też szansa dla ubezpieczycieli i insurtechów.

Tadeusz Prochwicz
założyciel i CEO insurtechu Climatica

Sto historii agentów ubezpieczeniowych – dołącz do projektu książkowego!

0
Marcin Kowalik

Rok temu zauważyłem coś dla mnie przełomowego. Otaczam się genialnymi ludźmi, wspaniałymi przedsiębiorcami, osobami z branży ubezpieczeniowej. Agenci, multiagenci mają mnóstwo bardzo pouczających historii o tym… jak sprzedawać ubezpieczenia.

Postanowiłem, że podejmę się czegoś, co najpierw wydawało się szaleństwem. Ale dziś, z każdym dniem przybliżającym mnie do realizacji tego projektu, widzę coraz wyraźniej, jak bardzo jest on potrzebny.

Postanowiłem, że zbiorę w postaci książki sto historii agentów ubezpieczeniowych – o tym, jak sprzedawać ubezpieczenia.

Sto historii. Stu współautorów

Wiem. Szaleństwo! Historie są idealnym nośnikiem informacji, również edukacji. Pozwalają nam, odbiorcom, wyobrazić sobie bohatera w danej sytuacji. Utożsamiamy się z nim.

Czym jest książka, o której piszę? Tworzymy praktyczny podręcznik, jak sprzedawać ubezpieczenia – napisany przez praktyków branży. Wiedzę przekazujemy w postaci historii. Z wydrukiem celuję na rok 2022.
W chwili, kiedy piszę ten tekst, 20 września 2022 r., wśród potwierdzonych współautorów są między innymi: Michał Elżbieciak, Katarzyna Budzis, Markus Ciesielski, Daniel Morawski, Bartosz Besser, Paweł Siudak, Dawid Kluczyński, Marta Bartczak, Marek Machota, Sebastian Solecki, Bartosz Kajat, Ewelina Kałużna, Andrzej Kowerdej, Mateusz Bukowski, Marta Szustkowska, Patrycja Szafarczyk, Julia Słupska, Adela Łabęcka, Marcin Konopka, Kasia Tomkowiak, Katarzyna Barszcz-Mrozicka, Piotr Kuczeła, Edward Michał Hładki, Przemysław Rogacz, Kuba Matwiejew, Emilia Taraszkiewicz-Michalska, Maciej Podgórski.

W tak krótkim tekście jak ten nie oddam na pewno pełnego spektrum wiedzy, jaką już teraz widzę w tekstach nadesłanych przez autorów.


Fragmenty specjalnie dla czytelników

„Gazeta Ubezpieczeniowa” jednak zaufała mi kilka lat temu – dając możliwość dzielenia się swoimi przemyśleniami. Specjalnie więc dla czytelników „GU” przedstawiam kilka bardzo ciekawych fragmentów Jak sprzedawać ubezpieczenia. 100 historii agentów ubezpieczeniowych, która już teraz (będąc w przedsprzedaży, a przed drukiem) stała się nieformalnym podręcznikiem branży ubezpieczeniowej.

Wynik sprzedażowy nie zależy od pojedynczych przypadków, ale od opanowania procesów i ich powtarzania w regularny sposób.

Jakub Matwiejew

Jak rozmawiać z ludźmi? Najlepiej naturalnie, opowiadaj o swojej pracy, pokazuj możliwości i rozwiązania, pytaj, co druga osoba o nich sądzi.

Podawaj przykłady innych twoich klientów i sytuacji, w jakich się znaleźli, a także jak udało im się te sytuacje rozwiązać. Nie bój się powiedzieć, że czegoś nie wiesz albo musisz sprawdzić, upewnić się.

Katarzyna Barszcz-Mrozicka                                                          

Ja swoim klientom, z którymi mam dobre relacje i znam ich od dawna, przypominam, że kwoty ubezpieczenia często nie zmieniali już wiele lat (szczególnie ważne jest to przy polisach majątkowych), i czy jest to na pewno racjonalne.

Na rynku szaleje bowiem inflacja, podrożały materiały budowlane jak i koszty robocizny.

Zwracam też uwagę, że wiele osób ma negatywne zdanie o ubezpieczeniach, bo w przypadku szkody otrzymali niewielkie odszkodowania. Zapomnieli jednak, że sumy, jakie płacili za swoją ochronę, również były niewielkie. Czyli mówiąc mocno kolokwialnie: „jaka polisa, takie odszkodowanie”.

Piotr Kuczeła

Jeszcze mam ostatnie miejsca w książce dla chętnych współautorów. Jeżeli chcesz być częścią tego – w pozytywnym znaczeniu – szalonego projektu, napisz do mnie na Facebooku – www.facebook.com/marcin.kowalik, a ja wyślę szczegóły współpracy.

Marcin Kowalik
marcinkowalik.online

NN Group sprzeda dawne MetLife TFI firmie Rockbridge

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Grupa NN ogłosiła 11 października zawarcie porozumienia z firmą Rockbridge w sprawie przejętego w ramach transakcji zakupu polskich aktywów MetLife biznesu  zarządzania aktywami w Polsce, działającego obecnie pod szyldem Nationale-Nederlanden TFI.

Spółka zarządzająca aktywami jest częścią biznesu MetLife w Polsce, który został przejęty przez Grupę NN w kwietniu 2022 roku. Zarządza funduszami inwestycyjnymi gromadzącymi aktywa o wartości ponad 1 mld zł (230 mln euro), w tym aktywami podmiotów trzecich, jak również funduszami inwestowanymi w ramach polis typu unit-link.

Sprzedaż dawnego MetLife TFI wiąże się z długoterminową strategią grupy, ogłoszoną wraz ze sprzedażą NN Investment Partners w kwietniu 2022 r. Rockbridge jest firmą zarządzającą aktywami z 24-letnią obecnością na polskim rynku.

Transakcja podlega zwyczajowym warunkom zamknięcia oraz procesom regulacyjnym. Zakłada się, że zostanie ona sfinalizowana w pierwszym kwartale 2023 r.

(AM, źródło: Nationale-Nederlanden)

Ponad 70 instalacji systemu EST w programie Ryzyko PRO

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W październiku mijają 3 lata od pierwszego wdrożenia opracowanego przez PZU Lab systemu Enterprise Safety Tools. Jest on wykorzystywany w ramach programu prewencyjnego PZU SA „ Ryzyko PRO” (PZU Lab EST) do monitorowania technicznych i organizacyjnych czynników ryzyka.

W 2021 roku rozszerzono zakres działania systemu o kontrole z wykorzystaniem termowizji oraz aktywnych czujników pozwalających na bieżące monitorowanie krytycznych parametrów procesowych oraz maszyn i urządzeń.

We wrześniu powstał film dostępny na kanale YouTube poświęcony rozwojowi nowoczesnych technologii w przestrzeniach miejskich,  pokazujący wdrożenie systemu w Wodociągach Rzeszowskich.

(AM, źródło: PZU Lab)

Ubea: Ile za OC ze składką rozłożoną na raty?

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Analitycy Ubea postanowili sprawdzić politykę zakładów ubezpieczeń dotyczącą rat za OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Ich celem było ustalenie, czy takie rozwiązanie wiąże się z dużym wzrostem kosztów dla kierowcy.

Dla celów analizy przyjęto następujący profil klienta: 35-letni żonaty mężczyzna z dwójką dzieci (5 i 8 lat). Wykonywany zawód posiadacza auta to rehabilitant medyczny. Ubezpieczający otrzymał prawo jazdy w czerwcu 2005 roku i dotychczas zawarł 10 polis OC ppm. Miał jedną szkodę cztery lata temu. Miejsce zamieszkania ubezpieczającego to Kraków (kod pocztowy: 30-612). Ubezpieczany pojazd to srebrny Ford Fiesta 1.25 Silver X (Trend) EU5 z rocznika 2010 (82 KM/60 kW, 1242 cm³). Pojazd od nowości w Polsce, pierwsza rejestracja w październiku 2010 r., w rękach obecnego posiadacza od marca 2017 r. Aktualny przebieg auta wynosi 100 tys. km, a spodziewany roczny przebieg – 9 tys. km. Miejscem garażowania samochodu jest stanowisko parkingowe pod blokiem. Właściciel wykorzystuje wóz regularnie i tylko do celów prywatnych (mniej niż 1 miesiąc rocznie za granicą). Samochód ma autoalarm, nie posiada uszkodzeń i nie był tuningowany. Data rozpoczęcia ochrony z OC ppm. to 15 października 2022 r. Kierowca nie zamierza nabywać NNW, jeśli ubezpieczyciel nie wymusza kupna pakietu OC+NNW. Polisa zostanie opłacona przez internet.

Za dwie raty składki OC trzeba średnio dopłacić 22%

W towarzystwach współpracujących z porównywarką koszt polisy ze składką płaconą jednorazowo dla powyższego profilu waha się od 823 zł do 1771 zł. W przypadku jej rozłożenia na dwie raty średni koszt OC ppm. wzrósłby o 22%, z 1285 zł do 1567 zł.

– Co ważne, wszystkie analizowane firmy ubezpieczeniowe oferują płatność ceny OC w dwóch częściach przy zakupie z pośrednictwem Ubea – zauważa Paweł Kuczyński, prezes porównywarki.

Polityka zakładów jest jednak zróżnicowana, bo dopłata za rozbicie składki na dwie raty wynosi od 11% (LINK4) do 30% (Generali/Proama). Analitycy podkreślają również, że tylko LINK4 ma w ofercie płatność za OC ppm. w czterech ratach przy zakupie polisy z udziałem Ubea. Koszt takiego wariantu to jednak dodatkowe 43% składki.

(AM, źródło: Ubea)

Specjaliści od data science potrzebni od zaraz

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W polskich firmach na 10 tysięcy pracowników jest średnio tylko 8 specjalistów w zakresie sztucznej inteligencji. 60% przedsiębiorstw ma mniej niż 10 ekspertów w tej dziedzinie. Równocześnie badania pokazują, że nawet w USA luka kompetencyjna w obszarze SI hamuje produktywność i innowacyjność.

Jak wynika z raportu „State of Polish AI” Fundacji Digital Poland, Polska jest liderem Europy Środkowo-Wschodniej, jeśli chodzi o kadry wyspecjalizowane w sztucznej inteligencji. Nasz kraj zajmuje pod tym względem 7. miejsce w Unii Europejskiej. Z kolei według badania „State of Science Index”, opublikowanego przez 3M, ponad 50% ankietowanych uważa, że SI to interesująca technologia, która ma wpływ na codzienność. Ale 83% nie planuje kształcenia w tym kierunku. Z drugiej strony na 10 tys. pracowników nad Wisłą jest zaledwie 8 ekspertów od SI. Jedynie 13% firm dysponuje ponad 40-osobowymi zespołami zajmującymi się sztuczną inteligencją.

Kadry nie nadążają za inwestycjami

Z kolei z badania przeprowadzonego przez SAS wynika, że potrzebne są pilne działania na rzecz podnoszenia kompetencji w obrębie sztucznej inteligencji i data science. Luka kompetencyjna widoczna na rynku już dziś hamuje produktywność i innowacyjność gospodarki USA. Brak wystarczającej liczby specjalistów w zakresie SI może powodować marnowanie inwestycji dotyczących technologii i opóźniać procesy cyfryzacyjne. Według wyliczeń Fortune Business Insights wartość światowego rynku AI wzrośnie w ciągu 7 najbliższych lat z niespełna 0,4 do 1,4 biliona dolarów. Sztuczna inteligencja i uczenie maszynowe to dla firm priorytety inwestycyjne na najbliższe 1–2 lata – tak z kolei mówią respondenci badania SAS.

Brak prostych recept na lukę kompetencyjną

Jak firmy chcą podejść do problemu? Trzy czwarte badanych zamierza szkolić obecnych pracowników, 64% planuje natomiast rekrutacje. Z raportu SAS wynika, że podnoszenie kwalifikacji może być bardziej opłacalne niż zatrudnianie nowych pracowników. Odpowiedzi menadżerów uwidoczniają jednak bariery, takie jak brak czasu i motywacji oraz obawy, że zatrudnieni przeniosą nowe umiejętności do innych firm. Zarządzający planują również współpracę z uczelniami pod kątem wyszukiwania uzdolnionych osób. Niemniej rozumieją, że nie mogą w rekrutacjach polegać wyłącznie na tym źródle. Z odpowiedzi respondentów wynika ponadto, że pracodawcy przy decyzjach personalnych nie kierują się wyłącznie dyplomem kandydata. 74% docenia doświadczenie w pracy nad projektami i wdrożeniami, a 71% premiuje ukończone szkolenia. Dla 54% znaczenie mają certyfikaty pochodzące np. od dostawców technologii. 53% ceni udział w hakatonach. Natomiast dla 54% istotnym punktem oceny kandydata pozostaje dyplom akademicki.

– Firmy nie mogą polegać wyłącznie na absolwentach lub przejmować pracowników innych przedsiębiorstw – przekonuje współautorka raportu, dr Sally Eaves. – Dobrą wiadomością jest, że pracodawcy zaczęli już dostrzegać wartość szkoleń wewnętrznych i certyfikatów – akcentuje ekspertka.

Raport SAS pt. „Jak rozwiązać problem luki kompetencyjnej w zakresie data science?” formułuje trzy zalecenia odnośnie do tego problemu:

  1. Konsolidacja zróżnicowanych narzędzi AI i analityki wokół nowoczesnych, otwartych, wielojęzycznych rozwiązań, które zwiększą produktywność data science.
  2. Poprawa warunków podnoszenia kwalifikacji i doskonalenia umiejętności pracowników, w tym osób bez kompetencji technicznych.
  3. Stymulowanie środowiska i kultury ustawicznego rozwoju (uczenia się przez całe życie), w ramach których pracownicy są zachęcani do poszerzania umiejętności.

(AM, źródło: SAS)

Globalne wyniki rynku M&A notują odbicie w trzecim kwartale

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Chociaż aktywność w zakresie fuzji i przejęć wytraca rekordowe tempo z 2021 r., rynek pozostaje odporny w obliczu poważnych wyzwań geopolitycznych. Wymowny brak wielkich transakcji i mniejsza liczba dużych transakcji sugerują ostrożność w górnym segmencie rynku – wynika z analizy zakończonych transakcji w ramach Kwartalnego Monitora Transakcji (QDPM) autorstwa Willis Towers Watson.

Badanie prowadzone we współpracy z ośrodkiem badań nad fuzjami i przejęciami przy Bayes Business School, ujawnia również stopień ochłodzenia nastrojów związanych z ryzykiem. Globalna aktywność transakcyjna znacznie spadła – w III kwartale zrealizowano 210 transakcji w porównaniu z 264 w tym samym okresie ub.r. Zdaniem WTW wskazuje to jednak na powrót do zdrowych poziomów sprzed pandemii po rekordowej dynamice 2021 r. napędzanej wyjątkowymi okolicznościami.

W ciągu ostatnich trzech miesięcy, po raz pierwszy od II kw. 2019 roku, nie sfinalizowano żadnej wielkiej transakcji, tj. o wartości ponad 10 mld USD. Liczba dużych transakcji (powyżej 1 mld USD) również znacznie spadła (49 wobec 67 przed rokiem). Według autorów raportu ten spadek aktywności w zakresie większych transakcji sugeruje, że nabywcy stają się bardziej ostrożni, unikają ryzyka związanego z bardziej złożonymi transakcjami, a także poświęcają więcej czasu na procesy due diligence w odpowiedzi na rosnącą kontrolę regulacyjną na kilku kluczowych rynkach.

WTW wskazuje, że pomimo wybuchowej mieszanki wyzwań stojących przed rynkiem – rosnących stóp procentowych, wzrostu inflacji, napięć geopolitycznych i perspektywy recesji – które wyraźnie wpłynęły na nastroje wśród nabywców, rynek M&A i tak wykazuje znaczną odporność.

Na rynkach obserwuje się „ucieczkę w kierunku jakości” – inwestorzy unikają aktywów wysokodochodowych lecz egzotycznych, skupiając się na bardziej stabilnych i zachowawczych przedsiębiorstwach o jakości wystarczającej do złagodzenia krótkoterminowych zawirowań na rynku. W miarę zbliżania się do końca roku aktywność w zakresie fuzji i przejęć będzie prawdopodobnie nadal utrzymywała się na raczej ostrożnym poziomie. Ucieczka w kierunku jakości skłania firmy do skupiania się na aktywach z jasnym, dobrze wyartykułowanym uzasadnieniem strategicznym. Aktywa postrzegane jako „zaledwie w porządku” raczej nie będą przedmiotem transakcji w warunkach niższej tolerancji ryzyka – mówi Gabe Langerak, dyrektor ds. M&A Consulting WTW na Europę.

Nabywcy z regionu Azji i Pacyfiku (APAC) prześcignęli rynek o 14,4 pp. dzięki 49 transakcjom zamkniętym w III kwartale. Nabywcy z Ameryki Północnej również wyprzedzili swój indeks o 4,5 pp z 98 transakcjami. Firmy z Europy, które najbardziej odczuły negatywne skutki napięć geopolitycznych i globalnej niepewności finansowej, ze swoimi 51 transakcjami osiągnęły wynik o 6,7 pp gorszy niż ich indeks.

Po raz pierwszy od pokolenia mamy do czynienia z niestabilnym koktajlem gwałtownie rosnącej inflacji i wyższych stóp procentowych w połączeniu ze zwiększoną aktywnością regulacyjną, dodatkowo zwiększającą presję na i tak już kruchą gospodarkę światową – dodajeGabe Langerak. – Pomimo tych poważnych czynników geopolitycznych i finansowych oraz możliwości wystąpienia kolejnych wstrząsów, dynamika fuzji i przejęć utrzymuje się na dobrym poziomie. Chociaż warunki finansowe uległy gwałtownemu zaostrzeniu w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2022 r., wciąż dostępnych jest mnóstwo wolnych środków, tzw. dry powder, ponieważ niektórzy inwestorzy postrzegają obecne warunki jako okazję do kupna, a firmy private equity muszą uklokować duże ilości gotówki do końca roku. W miarę jak firmy oswajają obecne niepewne warunki rynkowe i planują długoterminowy wzrost, spodziewamy się, że końcówkę tego i początek przyszłego roku na rynku M&A cechować będzie konkurencja o najbardziej pożądane technologie, nacisk na priorytety ESG, zwiększanie odporności łańcucha dostaw i poszukiwanie transakcji odpornych na recesję.

(AM, źródło: WTW)

18,475FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie