Popularna wśród kierowców aplikacja mobilna InMobi otrzymała nowe funkcjonalności. Od teraz wszyscy użytkownicy jeżdżący aktywnie mogą zyskać do 20% zniżki na ubezpieczenie. Oferta dotyczy OC, AC, assistance i NNW dla wszystkich marek samochodów i łączy się z innymi zniżkami, np. za bezszkodową jazdę.
Uruchomiona pod koniec 2018 roku aplikacja InMobi to efekt współpracy Volkswagen Financial Services i Yanosika. Jej rolą jest przede wszystkim wsparcie kierowców podczas codziennej jazdy samochodem.
– Nasze cykliczne badanie „Portfele Polaków pod lupą” pokazało, że 4 na 5 kierowców jest gotowych na korzystanie z rozwiązań opartych na stylu jazdy kierowców, jeśli miałyby wpływ na wysokość polisy. Takie właśnie jest InMobi. To prosta aplikacja na telefon, dzięki której użytkownicy mogą sobie wyjeździć nawet do 20% dodatkowej zniżki na ubezpieczenie. Aplikacja InMobi jest dla każdego kierowcy i dla każdego samochodu, zarówno tych wyprodukowanych przez Grupę Volkswagen, jak i inne firmy, np. japońskie. Wystarczy ściągnąć aplikację na telefon, założyć swój profil oraz wpisać dane pojazdu i można zacząć jeździć. Dzięki temu z zalet telematyki, czyli oceny stylu jazdy, można korzystać po drodze – podkreśla Magdalena Kaca, dyrektor Departamentu Zarządzania Klientem i Produktem Volkswagen Financial Services.
Ubezpieczenie oferowane przez InMobi to tak zwane UBI (ang. Usage Based Insurance). Rozwiązanie wykorzystuje dane telematyczne – wysokość składki określa się na podstawie punktów przyznawanych za styl jazdy kierowcy. Aplikacja sprawdza i analizuje m.in. dostosowywanie jazdy do panujących warunków na drodze, płynne prowadzenie auta oraz to, czy kierowca przekracza dozwoloną prędkość.
– Zasada jest prosta. Chcąc skorzystać ze zniżki za styl jazdy, powinniśmy przejechać określoną liczbę kilometrów. Kierowcy, którzy posiadają obecnie polisę w innym towarzystwie, powinni przejechać 20 tras o łącznej długości 500 km. Za trasę przyjmujemy odcinek o długości co najmniej 2 km, zatem z InMobi możemy korzystać, kiedy jedziemy w dłuższą podróż do rodziny, ale także kiedy odwozimy dzieci do szkoły lub jedziemy po większe zakupy. Stawka jest wysoka, ponieważ jeżdżąc aktywnie z aplikacją InMobi i zdobywając punkty za styl jazdy, możemy zaoszczędzić nawet do 20% ceny ubezpieczenia. Jednocześnie oferujemy 5% zniżki na start dla wszystkich kierowców niezależnie od wyjeżdżonych tras – dodaje Magdalena Kaca.
Przedsiębiorcy, którzy mają rachunek w Pekao i korzystają z Pekao24 dla firm, mogą skorzystać z pilotażowej oferty pakietów medycznych PZU Zdrowie w specjalnej ofercie cenowej. Do wyboru mają 6 pakietów z całorocznym dostępem do usług lub jednorazowym przeglądem zdrowia, które mogą realizować w placówkach PZU Zdrowie.
– Osobom realizującym się zawodowo i prowadzącym własny biznes często zdarza się pracować ponad własne siły. Niestety następstwem tego może być pogorszona kondycja i obniżone samopoczucie, a w dłuższej perspektywie poważne problemy zdrowotne. Dlatego zdecydowaliśmy się połączyć siły z Bankiem Pekao i pomóc mikroprzedsiębiorcom zadbać o swoje zdrowie – mówi Agnieszka Karbowiak, p.o. prezesa PZU Zdrowie.
Klienci Pekao mogą wybrać jedną z 6 opcji pakietów medycznych rocznych, jednorazowych lub profilaktycznych.
Pakiety dla kobiet i mężczyzn umożliwiają wykonanie najważniejszych badań, ocenę stanu zdrowia i wykluczenie lub rozpoznanie ewentualnej choroby na wczesnym etapie.
Od 21 maja wchodzą w życie nowe wymagania Pakietu Mobilności dla przedsiębiorców realizujących międzynarodowe przewozy pojazdami do 3,5 tony. Pojazdy takie stanowią ponad 70% wszystkich samochodów ciężarowych zarejestrowanych w kraju. Wśród najważniejszych zasad, które muszą spełniać przewoźnicy, jest posiadanie zdolności finansowej. Jednym z kryteriów potwierdzających spełnienie tego warunku jest polisa OC zawodowej przewoźnika drogowego.
– Ponad 50% firm transportowych zarejestrowanych w Polsce realizujących przewozy towarowe funkcjonuje jako indywidualne działalności gospodarcze. Również dlatego nowe wymagania Pakietu Mobilności mogą stanowić dla nich dodatkowe problemy. Rynek ubezpieczeniowy oferuje jednak rozwiązania pomagające przedsiębiorcom w spełnieniu wymagań wynikających z unijnej dyrektywy, bez względu na to, jaki segment rynku reprezentują. Takie produkty posiadamy także w naszej ofercie – komentuje Katarzyna Miecińska, specjalista ds. Klienta Biznesowego CUK Ubezpieczenia.
W myśl nowych przepisów przedsiębiorcy, których dotyczą zmiany, będą zobowiązani do przedkładania rocznych sprawozdań finansowych poświadczonych przez osobę upoważnioną. Konieczne stanie się wykazanie zdolności finansowej rozumianej jako dysponowanie kapitałem i rezerwami o łącznej wysokości co najmniej 1800 euro na pierwszy wykorzystywany pojazd oraz 900 euro na każdy kolejny środek transportu. Aby potwierdzić zdolność finansową, możliwe będzie także – jeżeli organ wydający zezwolenie wyrazi na to zgodę – przedstawienie gwarancji bankowej albo ubezpieczenia, w tym polisy odpowiedzialności cywilnej zawodowej przewoźnika drogowego (OCZPD) wraz z OWU. Jedynie przewoźnicy, którzy na podstawie ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości nie są zobowiązani do sporządzania rocznych sprawozdań, będą mogli udokumentować swoją zdolność finansową za pomocą ubezpieczenia czy gwarancji bankowej bez konieczności wyrażania zgody organu wydającego zezwolenie.
– Polisa OC zawodowej przewoźnika drogowego zgłoszona jako udokumentowanie wymogu zdolności finansowej musi zawsze zabezpieczać pojazdy zgłoszone do zezwolenia. W tym przypadku należy również zwrócić uwagę na ograniczenia kwot określonych w rozporządzeniu. Oznacza to, że kiedy polisa zawiera informację o liczbie pojazdów, to tylko taka liczba będzie w myśl przepisów objęta zabezpieczeniem – podkreśla Katarzyna Miecińska.
Nieobowiązkowa, ale konieczna
Polisa OCZPD to ochrona skierowana do przewoźników drogowych dysponujących ważną licencją/zezwoleniem lub ubiegających się o dokumenty pozwalające na wykonywanie transportu drogowego rzeczy lub osób. Pomimo zdefiniowania odpowiedzialności prawnej przewoźników w krajowym prawie przewozowym oraz konwencji CMR (w przypadku przewozów międzynarodowych) jest ona ubezpieczeniem dobrowolnym. Jednak umieszczenie przez ustawodawcę polisy jako jednego z kryteriów potwierdzających zdolność finansową przewoźnika powinno uświadamiać, jak ważną rolę odgrywa ona nie tylko dla wiarygodności, ale przede wszystkim bezpieczeństwa i stabilnego rozwoju firm tego sektora.
– Podstawowym celem polisy OC zawodowej przewoźnika drogowego jest ochrona przed roszczeniami finansowymi i zobowiązaniami powstałymi w związku z wykonywaniem przez ubezpieczonego profesji przewoźnika drogowego. Jest to także jedna z możliwości potwierdzenia unijnych wymagań dotyczących wiarygodności finansowej. Warto zdać sobie sprawę, że polisa OCZPD ma także więcej korzyści niż np. gwarancja bankowa. Wraz z ochroną OC Przewoźnika Drogowego i innymi ubezpieczeniami korporacyjnymi jest bowiem kluczowym elementem skutecznego zarządzania ryzykiem w przedsiębiorstwie transportowym – dodaje Katarzyna Miecińska.
Polskie firmy ubezpieczeniowe należące do Vienna Insurance Group wsparły szpitale w Ukrainie w ramach inicjatywy Polskiej Izby Ubezpieczeń #PIUdlaUkrainy. Zebrane fundusze zostaną przeznaczone na zakup materiałów medycznych, które Izba przetransportuje bezpośrednio do ukraińskich szpitali.
Jest to kolejny krok pomocy, którą firmy VIG udzielają Ukrainie w związku z wybuchem wojny. W ramach wsparcia grupa zapewniła potrzebującym przyjaciołom z ukraińskich spółek transport z polsko-ukraińskiej granicy oraz zakwaterowanie, pomoc medyczną i psychologiczną, a także wsparcie w zabezpieczeniu podstawowych potrzeb. W ramach wewnętrznych inicjatyw wszystkie spółki zorganizowały również zbiórki potrzebnych produktów.
Pracownicy VIG aktywnie angażują się w wolontariat na rzecz osób dotkniętych wojną. Firmy nie tylko zapewniają im pełnopłatny dzień wolny na wolontariat, ale także wspierają realizację ich pomysłów, przeznaczając fundusze na wybrane organizacje, by zwiększyć skalę działania.
Dołączając do inicjatywy Polskiej Izby Ubezpieczeń, VIG solidaryzuje się z całym rynkiem ubezpieczeniowym, który ruszył na pomoc ukraińskim potrzebującym.
Jeden z największych ubezpieczycieli na świecie, AIG, bierze pod uwagę odcięcie ochrony dla Rosji i Ukrainy, aby obronić się przed ryzykiem ogromnych roszczeń, podczas gdy sankcje są stopniowo zwiększane, a wojna trwa.
Broker ubezpieczeniowy znający sprawę powiedział agencji Reuters, że AIG zamierza dodać klauzule wyłączające do całego szeregu polis dla firm działających w regionie. Gdyby AIG miał pozbawić ochrony firmy działające w Rosji i Ukrainie, byłby pierwszym wielkim ubezpieczycielem, który postąpiłby w ten sposób, torując drogę innym.
Inni wielcy ubezpieczyciele również chcieliby wykluczyć Rosję, Ukrainę, a do tego Białoruś. Sankcje na Rosję już zmuszają ubezpieczycieli do wycofania się z ochrony objętych nimi rosyjskich podmiotów i jednostek, podczas gdy brytyjskie i europejskie sankcje dotyczące ubezpieczeń lotniczych są rozszerzone poza poszczególne firmy, na wszystkie firmy rosyjskie. Brokerzy tacy jak Aon i Willis Towers Watson zamrozili operacje w Rosji, natomiast reasekuratorzy Munich Re i Swiss Re nie będą zawierać nowych umów w kraju, bez względu na to, czy ubezpieczeni są objęci sankcjami.
Tymczasem AIG i inni ubezpieczyciele chcą pójść dalej, dodając w polisach zapisy o wyłączeniu ochrony dla Ukrainy, Białorusi oraz rosyjskich i ukraińskich operacji zachodnich firm. Ubezpieczyciele martwią się szkodami reputacyjnymi z powodu prowadzenia działalności w Rosji, ale też szkodami w majątku trwałym i opóźnionymi płatnościami w Ukrainie, gdzie gospodarka została rozbita przez wojnę.
28 kwietnia w PZU Tower w Warszawie odbędzie się drugi blok „Piramidy Kompetencji” – cyklu szkoleń organizowanych przez PZU Lab we współpracy ze SGSP. Tym razem będzie on poświęcony bezpieczeństwu pożarowemu budynków użyteczności publicznej. Patronem medialnym cyklu jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”.
Zagadnienia poruszane podczas spotkania zostały podzielone na pięć bloków tematycznych. W ramach pierwszego z nich zatytułowanego „Podstawowe definicje z zakresu bezpieczeństwa pożarowego budynków użyteczności publicznej” przedstawione zostaną następujące kwestie:
Podział budynków, klasy odporności pożarowej, gęstość obciążenia ogniowego, wyłączenia przepisów.
Nośność, szczelność, izolacyjność elementów budynków.
Strefy pożarowe i ich znaczenie.
Warunki ewakuacji, przystosowanie obiektów, uznanie budynku za zagrażający życiu ludzi.
Podczas bloku nr 2 zatytułowanego „Pożar w obiektach użyteczności publicznej” prowadzący omówią takie zagadnienia, jak:
Zmiana sposobu użytkowania obiektu lub jego części i konsekwencje z niej wynikające.
Eksploatacja budynków użyteczności publicznej w kontekście bezpieczeństwa pożarowego.
Przyczyny powstania i rozwoju pożarów w budynkach użyteczności publicznej.
Czynniki mające wpływ na szybkość rozprzestrzeniania się pożaru.
Podczas trzeciego bloku pt. „Dobór systemów zabezpieczeń” mowa będzie o:
systemach zabezpieczeń biernych,
systemach zabezpieczeń aktywnych,
optymalnym doborze systemów zabezpieczeń w zależności od przeznaczenia budynku.
W czwartym bloku „Analiza zagrożeń w obiektach: teatry, muzea, archiwa, kina, biura, obiekty wysokościowe” prowadzący opiszą, jak prowadzona jest identyfikacja zagrożeń w w/w punktach oraz w jaki sposób kalkuluje się maksymalne straty w obiektach użyteczności publicznej.
Na koniec przedstawione zostaną „Lekcje z historii na przykładzie szkód pożarowych”. W ramach tego bloku prelegenci przedstawią studium przypadku szkód pożarowych w budynkach użyteczności publicznej.
Szkolenie poprowadzą: dr Dariusz Gołębiewski, PZU Lab, Dariusz Baranowski, SGSP, dr inż. Szymon Ptak, SGSP.
Koszt uczestnictwa w szkoleniu wynosi: 1 tys. zł + VAT.
Szkolenia „Piramida Kompetencji” skierowane są przede wszystkim do brokerów ubezpieczeniowych, ale też do specjalistów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo pożarowe i wybuchowe w różnego rodzaju obiektach, agentów ubezpieczeniowych, rzeczoznawców, projektantów i architektów oraz innych zainteresowanych, którzy chcą poznać dobre praktyki w zarządzaniu ryzykiem i bezpieczeństwem w różnego rodzaju obiektach.
Szczegółowe informacje dotyczące zapisów na szkolenie można uzyskać telefonicznie lub za pośrednictwem poczty elektronicznej na adres koordynatora programu:
W jubileuszowym 2021 r. spółki należące do grupy ERGO Hestia zebrały łącznie ponad 7,877 mld zł składek brutto. To o 14,4% więcej niż w poprzednim roku i najwięcej w historii ubezpieczyciela. Wynik finansowy netto grupy uplasował się na poziomie 373 mln zł, natomiast wynik techniczny wyniósł 434 mln zł.
– Wyniki ERGO Hestii za 2021 r. pokazują, że mamy mocne fundamenty, które tworzą solidny punkt wejścia w kolejną, czwartą już dekadę życia firmy. Siła ERGO Hestii widoczna jest we wszystkich obszarach naszej działalności: wysokiej sprzedaży, skutecznym zarządzaniu ryzykiem, rozwoju produktowym, a także w wyjątkowych rozwiązaniach IT, które służą podnoszeniu efektywności likwidacji szkód oraz rozwojowi współpracy z agentami i brokerami – powiedział wiceprezes zakładu, Grzegorz Szatkowski. – Zbudowaliśmy organizację przygotowaną na zmienność otoczenia, co daje nam przede wszystkim możliwość szybkiego reagowania w dynamicznym otoczeniu. Efektywna współpraca z partnerami biznesowymi budowana w oparciu o wiele lat doświadczenia i zaufania procentuje niezależnie od trudnych momentów rynkowych, takich jak pandemia czy ostatnio wojna w Ukrainie – podkreślił.
Majątkowe STU ERGO Hestii wypracowało przypis w wysokości 7440 mln zł, który był o 14% wyższy w stosunku do rezultatu uzyskanego w 2020 r. Z kolei STUnŻ ERGO Hestia zebrała 437,4 mln zł, rosnąc rok do roku o 22%. Plany sopockiego ubezpieczyciela zakładają osiąganie w latach 2021–2023 skumulowanego wyniku netto na poziomie 1,1 mld zł.
W 2021 roku ERGO Hestia wdrożyła i kontynuowała wiele projektów, wśród których kluczowym było m.in. wdrożenie modelu wewnętrznego, platformy ERGO Biznes, oferty ubezpieczeń rolnych czy platformy PinPoint. Sopocka grupa jako pierwszy ubezpieczyciel w Polsce wdrożyła w zarządzaniu model wewnętrzny oraz osiągnęła współczynnik wypłacalności przekraczający 200%.
Pośrednicy fundamentem rozwoju firmy
ERGO Hestia zaznacza, że motorem jej rozwoju jest ścisła współpraca z agentami i brokerami. Firma skupia się na tradycyjnych kanałach sprzedaży, oferując ubezpieczenia przy współpracy z multiagencjami, niezależnymi agentami, brokerami oraz dilerami. Kluczowym elementem strategii jest zapewnienie pośrednikom najwyższego standardu obsługi. Chodzi tu zarówno o rozwiązania produktowe, operacyjne, jak i technologiczne. Ubezpieczyciel kładzie duży nacisk na rozbudowę platform sprzedażowych, takich jak iHestia do sprzedaży i obsługi polis, udostępniając w minionym roku możliwość sprzedaży ubezpieczeń dla sektora MSP.
Od ERGO Biznes po ubezpieczenia rolne
Strategia współpracy ERGO Hestii z partnerami biznesowymi zakłada oferowanie nowych produktów, takich jak np. ERGO Biznes, narzędzi i przejrzystych zasad rozliczeń.
W 2021 r. zakład przedstawił agentom nowe rozwiązanie do sprzedaży ubezpieczeń dla firm – ERGO Biznes. Jest to platforma, która pozwala pośrednikom z większą swobodą sprzedawać produkty przeznaczone dla przedsiębiorstw – zarówno małych, jak i dużych. Rozwiązanie korzysta z praktyk zapoczątkowanych przez system sprzedażowy iHestia oraz 30-letniego doświadczenia sopockiego ubezpieczyciela w sprzedaży ubezpieczeń korporacyjnych.
Elementem strategii w obszarze współpracy z agentami jest także tzw. Program Certyfikacji, który wzmacnia ekspercką wiedzę agentów i zapewnia szerszą cesję uprawnień ERGO Hestii na pośredników, dzięki czemu mogą oni samodzielnie oferować więcej produktów.
Motorem rozwoju życiowego biznesu ERGO Hestii są natomiast biometryczne produkty na życie, np. ERGO4. Firma zamierza osiągnąć wzrost w tym obszarze poprzez efektywniejsze wykorzystanie sieci pośredników majątkowych do sprzedaży polis na życie, zarówno w segmencie detalicznym, jak i korporacyjnym.
Istotną rolę w rozwoju ubezpieczeń korporacyjnych pełnią usługi inżynierskie zapewniane przez Hestia Corporate Solutions. W tym celu firma stworzyła pakiet rozwiązań. Obejmują one m.in. rozwiązania wykorzystujące technologie IoT, które umożliwiają monitorowanie poszczególnych określonych parametrów czy procesów w przedsiębiorstwie. Jako przykład mogą posłużyć specjalne sensory, np. przeciwpożarowe. Dzięki monitorowaniu kluczowych parametrów w czasie rzeczywistym i zastosowaniu algorytmów predykcyjnych pozwalają one przedsiębiorstwom odpowiednio wcześnie otrzymywać sygnał o potencjalnych zagrożeniach.
W 2021 r. firma rozpoczęła również wdrożenie oferty ubezpieczeń rolnych, oferując obowiązkową ochronę gospodarstwa rolnego i OC rolnika, rozszerzone o gamę dodatkowych ubezpieczeń dobrowolnych: budynków, sprzętu rolnego oraz fotowoltaiki, a także uzupełniające OC. W ostatnich tygodniach oferta została rozszerzona o ubezpieczenia upraw i zwierząt gospodarskich.
Digitalizacja likwidacji szkód i procesów operacyjnych
Osiągnięcie celów biznesowych zapewnia ERGO Hestii dalsza digitalizacja procesów operacyjnych. W ostatnich miesiącach ubezpieczyciel wdrożył PinPoint – oparty na sztucznej inteligencji system wykorzystujący technologię online do zarządzania dla menedżerów sprzedaży. PinPoint zapewnia regionalnym menedżerom sprzedaży intuicyjny dostęp do najważniejszych informacji koniecznych w codziennej pracy: kluczowych raportów sprzedażowych, zadań oraz informacji o realizacji celów sprzedażowych, w każdym miejscu i na każdym urządzeniu.
Ubezpieczyciel inwestuje również w technologie, które podnoszą jakość likwidacji szkód i przyspieszają wypłaty odszkodowań. M.in. dzięki nim co piąty klient ERGO Hestii otrzymuje decyzję o wypłacie odszkodowania już podczas pierwszego kontaktu z ubezpieczycielem. Z kolei co drugi klient detaliczny zgłasza szkodę poprzez narzędzia online, takie jak iKonto i formularze na stronie www. To efekt rozwijania tych kanałów w myśl zasad user experience. Narzędzia te wykorzystują zaawansowane inteligentne reguły informatyczne, które pomagają klientom w prosty sposób przejść przez złożony proces.
Rozwój zgodny z ESG
W swojej strategii ERGO Hestia zakłada również wysokie zaangażowanie w obszarze społecznej odpowiedzialności biznesu. Trwałym zobowiązaniem firmy jest działanie zgodne z Agendą na rzecz Zrównoważonego Rozwoju 2030, Powszechną Deklaracją Praw Człowieka, Kartą Różnorodności, Wytycznymi ONZ ds. biznesu i praw człowieka oraz zasadami United Nations Global Compact. Firma pozostaje również aktywna w obszarze wspierania osób niepełnosprawnych, prowadząc Fundację Integralia, a także wspiera różne inicjatywy kulturalne. W ubiegłym roku firma czasowo udostępniła m.in. swoją unikatową kolekcję malarstwa holenderskiego i flamandzkiego Muzeum Narodowemu i została mecenasem Fundacji Wisławy Szymborskiej.
ERGO Hestia aktywnie działa na rzecz uchodźców z Ukrainy. Sopocki ubezpieczyciel zapewnia krótkoterminowe OC wszystkim uchodźcom znad Dniepru, przybywającym do Polski samochodami zarejestrowanymi poza Unią Europejską. Wraz z Munich Re ERGO Hestia uruchomiła specjalny budżet, by pomóc uchodźcom bezpiecznie przetransportować się do innych krajów – głównie Włoch (wraz z tamtejszą Caritas) i Hiszpanii (z Open Arms). Dzieciom, które zostaną w Polsce, ubezpieczyciel wraz z Fundacją Artystyczna Podróż Hestii zapewnią dzienną opiekę podczas warsztatów artystycznych w 21 miastach Polski.
12 kwietnia zarząd Stowarzyszenia Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych powołał prof. Marcina Orlickiego na stanowisko redaktora naczelnego kwartalnika naukowego „Prawo Asekuracyjne”. Zastąpił on prof. Jerzego Łańcuckiego, który kierował kwartalnikiem od 1999 r.
Prof. UAM dr hab. Marcin Orlicki jest pracownikiem naukowym Katedry Prawa Cywilnego, Handlowego i Ubezpieczeniowego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Ma w swoim dorobku kilka monografii oraz kilkadziesiąt artykułów i glos z zakresu prawa cywilnego i ubezpieczeniowego. Prof. Marcin Orlicki jest również radcą prawnym – partnerem w kancelarii SMM Legal oraz członkiem rad nadzorczych spółek grupy Generali w Polsce. Z kwartalnikiem „Prawo Asekuracyjne” jest związany od 1998 roku jako autor, zaś od 2012 r. jako członek kolegium redakcyjnego.
Z kolei prof. zw. dr hab. Jerzy Łańcucki, związany z kwartalnikiem od początku jego istnienia, tj. od 1994 roku, nadal będzie współpracował z „Prawem Asekuracyjnym”. Jest przewodniczącym Rady Fundacji „Prawo Ubezpieczeniowe” – wydawcy tytułu, a także nadal będzie pełnił funkcję przewodniczącego Rady Programowej, organu czuwającego nad realizacją programowego charakteru kwartalnika, którego zadaniem jest opiniowanie kierunków rozwoju i założeń programowych czasopisma, wypowiadanie się co do kierunków tematycznych jego rozwoju, poziomu merytorycznego i kształtu edytorskiego.
Z raportu multiagencji Punkta wynika, że w I kwartale 2022 roku ogólnopolska średnia cena składki OC posiadaczy pojazdów mechanicznych spadła do 542 zł, czyli o 6% (37 zł) w stosunku do tego samego kwartału poprzedniego roku. Sumarycznie stawki OC ppm w miastach wojewódzkich obniżyły się o 4,9%, ale w aż 6 na 16 województw ceny wzrosły. Punkta podkreśla, że wyhamowanie jest wyraźnie widoczne, ponieważ spadki średnich stawek są dużo niższe niż w poprzednich dwóch latach.
– Wyraźnie widzimy spowolnienie w tempie obniżek średnich cen ubezpieczeń OC. Może to świadczyć o wyhamowaniu wojny cenowej między towarzystwami ubezpieczeniowymi i postępującym powrocie rynku do wycen technicznych – podkreśla Michał Daniluk, prezes Punkty.
Największy średni spadek cen widać w województwie pomorskim i wynosi on 8,84%. W żadnym województwie obniżki nie przekraczają 10%, co w ubiegłym roku i dwa lata temu było standardem.
Katowice oszczędzają, Elbląg nie
W I kw. w Katowicach za OC ppm trzeba było średnio zapłacić 517 zł – tyle samo co w tradycyjnie tanim, a wiele mniejszym ludnościowo Opolu. W analogicznym okresie 2021 r. stolica Górnego Śląska była dla kierowców o 13,5% droższa niż obecnie. Analizując całe województwo śląskie, można zauważyć, że nastąpiła tam obniżka większa od średniej krajowej. Według danych zebranych przez Punktę stawki spadły o 40 zł w porównaniu do średniej z 2021 r. i o 102 zł w stosunku do 2020 r. Niedrogo w stosunku do średnich jest także w podkarpackim (474 zł), opolskim (488 zł) i podlaskim (489 zł). Na czele listy miast z tanim OC ppm znajdują się: Rybnik (460 zł), Tarnów (470 zł) i Częstochowa (485 zł). Tradycyjnie do najdroższych miast pod kątem średniej składki należały Gdańsk i Wrocław (odpowiednio 667 i 660 zł), a trzecie miejsce zajął Elbląg – 654 zł. To miejsce w poprzednim kwartale należało do Gorzowa Wielkopolskiego, w którym nastąpiła obniżka o 89 zł. Poza podium najdroższych miast w Polsce znalazła się Warszawa, ze średnią ceną OC ppm. w wysokości 649 zł.
Drożeją elektryki, tanieją hybrydy
O ile OC ppm dla pojazdów z silnikiem elektrycznym w dalszym ciągu jest najtańszym na rynku (426 zł), to jest to najmniejszy spadek, jeśli spojrzymy na ranking według kategorii rodzaj napędu sprzed roku. Nastąpiła też znacząca obniżka cen OC ppm wśród hybryd – obecnie prawie dorównują one ceną dieslom. Raport pokazuje, że używając samochodu tylko prywatnie, płaci się najmniejsze stawki– średnio 539 zł. Mając działalność gospodarczą, za OC dla tego samego auta trzeba ponieść koszt większy o 339 zł, a używający samochodu jako taksówki płacą w sumie średnio 1315 zł.
Przejdźmy na Pru! To hasło było motywem przewodnim całodziennej serii wydarzeń w czasie Konferencji Sprzedaży Prudential. Patrząc na nowe reklamy i myśląc o przekazie zmienionej marki, zastanawiałam się, co to oznacza w relacjach i kontaktach międzyludzkich. Dlatego postanowiłam porozmawiać z kilkoma osobami, których sylwetki zaznaczyły się mocno w trakcie tego wydarzenia. Teraz już wiem, że w tym haśle nie ma nic udawanego. Że pod marką Pru kryją się świetni ludzie z krwi i kości. Pełni emocji, ale także otwarci i pozytywni. Poznajcie ich! Oto Ladies & Gentlemen from the Pru!
Aleksandra E. Wysocka: – Jak udało Ci się odnieść sukces – i to po raz kolejny?
Agnieszka Popławska: – Jestem przekonana, że w tej branży nie ma rzeczy, które się „udają”. One się „zdarzają”, ale tylko wtedy, gdy o to zadbasz. Patrzyłam na najlepszych, postanowiłam, że będę w tym gronie, i po raz kolejny tego dokonałam. Systematycznie układam i zmieniam zasady swojej pracy, by maksymalizować jej efektywność. Od dwóch lat widzę, że moje spotkania zupełnie „nie spadają”. Chyba że je sama przesunę.
W czasach, gdy wielu konsultantów ma jedno spotkanie dziennie lub co drugi dzień, Ty mówisz o zapełnionym kalendarzu i nawet przesuwaniu spotkań.
– Po prostu lubię, gdy dzień pracy jest taki, że się dużo dzieje, mam dużo spotkań. Mam swoje plany i marzenia. Nie zrealizuję ich, siedząc nad kolejną kawą. Trzeba po prostu podreptać nóżkami.
No właśnie. Plany i marzenia. Jakie one są w Twoim przypadku?
– Planuję rozwijać zespół i docelowo pracować z moją rosnącą strukturą poprzez poziom menedżerów w niej. Ale jednocześnie chcę pozostać dla ludzi, których do tej pracy zapraszam i przekonuję autorytetem w sprzedaży. Sprzedaż to zawód, który pozwala spełniać marzenia i ambicje – i to pragnę przekazać. Dlatego będę robić wszystko, by jako sprzedawca pozostać na poziomie MDRT. To mój plan na najbliższe dwa lata.
Ale Twoje życie to przecież nie tylko praca, więc nie odpuszczę pytania o Twoje – Agnieszki (a nie dyrektora agencji) marzenia.
– Marzę, by mój synek mógł realizować swoje marzenia w spokojnym świecie. I to jest oczywiście najważniejsze, ale po drodze jest zawsze wiele mniejszych marzeń. Jest wiele rzeczy, które chciałabym jeszcze dopracować w domu w ogródku, by świat, jaki tworzę dla swoich najbliższych, był piękny. To są takie moje siły napędowe z dnia na dzień.
Czyli nie zamierzasz zwolnić?
– W życiu! Moi ludzie chcieliby mnie dogonić, więc ciągle muszę biec do przodu. Mam charakter sportowca, lubię dążyć do celu, czasem się ścigać. Taki typ. Za rok zamierzam dobiec jeszcze dalej. Ale jestem przekonana, że będę czuła oddech swojego zespołu na plecach. A to oznacza tylko jedno – że wszyscy zajdziemy dalej! I tego im i sobie życzę!
Jesteś „dwuzawodowcem”, a jednak odbierasz dyplom za najlepszą sprzedaż…
Piotr Cegła: – Ludziom się wydaje, że bycie dwuzawodowcem to wykonywanie obu zawodów na 50%. Moje korzenie tkwią w sporcie, więc mój sposób funkcjonowania to robić wszystko na 100%.
Czy więc Twój dzień ma 200% doby, czyli 48 godzin?
– Nie chodzi o wydłużanie doby. Raczej o pełne wykorzystanie czasu, jaki mamy do dyspozycji. W jakiś intuicyjny sposób zaprzęgam do tego wszystkie moje cechy charakteru: ambicję, wytrwałość, pracowitość, organizację i pasję. A gdy jest naprawdę trudno, pomagają mi pokora i dystans do siebie.
Jak się domyślam, ta kombinacja zjednuje Ci sympatię klientów?
– Sympatia nie wystarczy, by sprzedać ubezpieczenie na życie. 100% zaangażowania w sprzedaż to dla mnie wysoki poziom empatii, etyka pracy, profesjonalizm i dyskrecja w kontakcie z klientem oraz nieustanne pogłębianie wiedzy. W ubezpieczeniach relacja budowana jest na dobre i na złe. A może nawet bardziej na złe? Dlatego jest niesłychanie ważne, by klient czuł się bezpieczny i zaopiekowany w każdym momencie.
Gdy stajesz w świetle reflektorów, ludzie widzą w Tobie przede wszystkim sprzedawcę. Ale przecież to tylko jedna strona Twojego zawodowego wizerunku.
– Ponieważ grałem w piłkę nożną, naturalne jest dla mnie stawianie na zespół. Ale nieskromnie powiem, że odkrywam w sobie lidera takiego zespołu, menedżera. Komunikatywnego, kreatywnego, pomocnego, ukierunkowanego na cel. Wiem, skromne to nie jest, ale prawdziwe. Bo ja też jestem prawdziwy.
Gdyby patrzeć przez pryzmat piłki nożnej, to co jest dla Ciebie mistrzostwem świata?
– Tak jak w piłce nożnej – puchar dla drużyny. Spełniłem się już jako sprzedawca, więc teraz czas na budowę jednej z największych struktur konsultantów Prudential w Polsce. Etycznej i rzetelnie wypełniającej swoje obowiązki grupy ludzi z pasją do tego zawodu, z którą mógłbym się dzielić swoim podejściem i praktykami w tym zakresie.
Opis tej roli nazywa się grającym trenerem?
– Zdecydowanie tak. Na pewno pozostanę aktywny na sprzedażowym boisku. Tylko tak będę miał kontakt z klientami i rynkiem. Ale więcej czasu będę spędzał przy linii bocznej, obserwując, korygując, układając strategie zwycięstwa dla moich ludzi. Chcępomóc drużynie i zobaczyć sukces moich ludzi w Prudential!
Moniko, zamknęłaś rok 2021 4. miejscem w gronie liderów w kategorii sprzedaży struktury bezpośredniej.
Monika Dziobak: – To był mój pierwszy pełny rok w roli menedżera. Chociaż znalezienie się tuż za utytułowaną trójką liderów i przed wieloma osobami z dłuższym stażem uznaję za sukces, to nie ukrywam, że rozbudziło to mój apetyt na medal.
Co oprócz miejsca na podium zaostrza Twój apetyt na sukces?
– Nagrody nie są celem samym w sobie. Jeżeli mówimy o zaostrzaniu apetytu, to solą w pracy są moi klienci i często słyszane podziękowania za to, że zadbałam o przyszłość finansową ich oraz najbliższych. A znaczenia niewątpliwie nadaje jej praca z zespołem. W sprzedaży sukces odnoszą indywidualiści. Inteligentni, ale i emocjonalni. W tym kociołku ciągle bulgocze, ale w takiej mieszance tkwi prawdziwy smak.
Jaką miałaś wizję zespołu, decydując się na ścieżkę menedżerską?
– Wiedziałam, że będę poszukiwać osób, które z pasją, zaangażowaniem, pozytywnym nastawieniem podchodzą do życia i biznesu. I to są cechy wspólne. Poza tym każdy jest inny i przychodzi tu realizować jakieś potrzeby, ambicje, aspiracje, marzenia. A moją rolą jest czasem pomóc im nadać kształt lub biznesowe wymiary i wspierać.
Wsparcie to takie ładne, okrągłe słowo. Ale co się za nim kryje?
– Swoją rolę postrzegam przez pryzmat tego, jak w Prudential nazywany jest menedżer. To LIDER SPRZEDAŻY, który – tak jak w kolarstwie – przyjmuje na siebie największy opór wiatru, osłania kolegów, pozwalając im na maksymalne wykorzystanie potencjału. I tak jest u mnie. Najważniejszy jest dla mnie sukces każdego członka zespołu i to on sprawia mi największą satysfakcję.
Taka gotowość do pomocy w zawodowych zmaganiach pochłania jednak ogromne zasoby energii…
– Tej na szczęście mi nie brakuje. Z przyjemnością zacytuję osoby z mojego zespołu: pewna siebie, pozytywna, zawsze uśmiechnięta, pomocna i wspierająca, zawsze można na nią liczyć, konkretna i konsekwentna. Jeżeli udaje mi się w tej roli pogodzić uśmiech i ciepło z konsekwencją, to chyba wybrałam dobrą ścieżkę kariery.
Zespół jest ważny dla Ciebie. A co z Twoimi marzeniami?
– Chciałabym tak pracować, by moje dzieci patrzyły na spełnioną i zadowoloną mamę. To daje mi siłę do wspierania realizacji ich marzeń. Marzę o tym, by nie zgubić równowagi i ciągle znajdować czas na sportowe pasje. Takie rzeczy „nakręcają” mnie od środka, pozwalają wziąć głęboki oddech i ruszać w kolejny etap zawodowej podróży: zbudować najlepszy zespół w Polsce, wypromować menedżerów w swojej strukturze i być nadal najlepszą konsultantką dla swoich klientów.
Twój sukces to dobry przykład kariery ambitnego człowieka. Co się na nią składa?
Jakub Kubica: – Najpierw była sprzedaż ubezpieczeń. Teraz to jest bardziej służba wobec moich ludzi. Przekonywanie, że sprzedaż to pełnoprawny zawód, że praca w ubezpieczeniach to pełnowartościowa ścieżka kariery. A potem codzienna praca. I szkolenie, aż pewnie staną na nogi.
Jak ich przygotowujesz do tych codziennych zmagań?
– Po pierwsze, jestem codziennie w biurze. Spotykając się, dostrzegamy gorsze i lepsze dni, braki i problemy. Możemy więc wszystko szybko naprawić, poprawić i wtedy jestem spokojny. Organizuję też regularne spotkania i szkolenia, bo sprzedawcy potrzebują energii płynącej z ludzi i od ludzi.
W Twojej strukturze jest już ponad 80 osób. W kraju, w którym ubezpieczenia też są różnie postrzegane. Jak to robisz?
– Kandydat przychodzący do oddziału widzi tętniące życiem zawodowym biuro. Patrzy na ludzi, którzy PRACUJĄ. Widzi warsztaty na sali szkoleniowej. Ma możliwość spojrzenia przez szybę na spotkanie z klientem (czyli klienci SĄ!). Co ważne, to spełnieni, zadowoleni ludzie z mojej struktury zachęcają innych do podjęcia współpracy z nami.
W Twojej strukturze jest coraz więcej menedżerów myślących o rozwoju. Nie boisz się tych awansów?
– 2–3 lata temu się bałem. Tylko wtedy nie do końca rozumiałem, że krótkoterminowa strata finansowa to zysk w dłuższym czasie. Dziś dorosłem do pokazywania ludziom ścieżki awansu, bo mój biznes – a tak patrzę na moją agencję – ciągle się rozwija. A ja razem z nim.
A co jest najtrudniejsze w takim rozwoju?
– Wycofywanie się. Dawanie ludziom przestrzeni do samodzielności. Zaufanie menedżerom, że zrobią coś równie dobrze jak ja, a może nawet lepiej. Chciałbym każdemu dać receptę, co ma robić i jak ma robić. I dopiero, gdy ten ktoś się buntuje, przypominam sobie, jaki sam byłem niepokorny.
Podwójne pierwsze miejsce rok temu, podwójne pierwsze miejsce w tym roku. Co dalej?
– Podwójne pierwsze miejsce w 2023 roku? A na poważnie, chcę nadal rozwijać swoją agencję. Widziałem naprawdę duże struktury Prudential w Azji i te 80 osób, które mam dziś, kiedyś wydawały się nieosiągalne. Dziś, powiedzmy, 200 osób wydaje się nieosiągalne. Ale z takim zespołem to bardzo realne marzenie!
Informujemy, że w celu zapewnienia jak najlepszej obsługi nasza strona korzysta z ciasteczek (plików cookies). Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas plików cookies. Jednocześnie przypominamy, że w każdej chwili masz możliwość zmiany ustawień plików cookies. OK
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.