Blog - Strona 781 z 1424 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 781

Dostęp do danych o mandatach pozytywnie wpłynie na bezpieczeństwo na drogach

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W połowie czerwca ubezpieczyciele uzyskają dostęp do informacji na temat punktów karnych i mandatów kierowców. Zakłady będą mogły wykorzystać te dane przy kalkulowaniu stawek w OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. W efekcie ceny polis dla kierowców popełniających wiele wykroczeń o dużym ciężarze gatunkowym mogą wzrosnąć nawet o kilkaset procent – informuje „Rzeczpospolita”.

Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń, mówi „Rz”, że PIU walczyła od lat o wprowadzenie takiego rozwiązania, które jego zdaniem znacząco poprawi bezpieczeństwo na drogach. Szef Izby liczy na to, że nowe narzędzie będzie działało prewencyjnie – ryzyko finansowe powstrzyma kierowcę przed kolejnymi przypadkami łamania przepisów drogowych i sprawi, że będzie jeździł bezpieczniej.

Bartosz Olszycki, dyrektor departamentu produktów komunikacyjnych Warty, również uważa, że dostęp do danych o punktach i mandatach kierowców z pewnością przełoży się na poprawę bezpieczeństwa na drogach oraz pozwoli firmom ubezpieczeniowym precyzyjniej dopasować wysokość składki do potencjalnej szkodowości danego właściciela pojazdu. Dzięki temu osoby bezpiecznie poruszające się po drogach będą mogły liczyć na atrakcyjniejsze stawki niż kierowcy łamiący przepisy ruchu drogowego. W jego ocenie największe zwyżki, sięgające nawet setek procent, mogą dotyczyć mandatów za jazdę po alkoholu, drastycznego przekraczania prędkości w terenie zabudowanym czy wyprzedzania na pasach.

Wojciech Rabiej, dyrektor zarządzający pionu rozwiązań dla klienta detalicznego UNIQA, jest zdania, że zmiana pozwalająca ubezpieczycielom na korzystanie z informacji o punktach karnych jest dobrym krokiem w kierunku różnicowania składek. „Rz” zauważa, że jest też druga strona medalu. Dr Paweł Litwiński, adwokat, ekspert m.in. prawa ochrony danych osobowych uważa, że pełen wgląd ubezpieczycieli w kartotekę kierowców, jego zbyt szeroki zakres, może być kwestionowany. Jego zdaniem dostęp do takich danych powinien odbywać się pod nadzorem.

Więcej:

„Rzeczpospolita” z 26 maja, Piotr Skwirowski „Już wkrótce droższe OC za mandaty i punkty karne” oraz „Mandaty i punkty karne to droższe OC

„Rzeczpospolita” z 25 maja, Piotr Skwirowski, „Mandaty i punkty karne to droższe OC”

(AM, źródło: „Rzeczpospolita”)

TUW „TUW” uczciło jubileusz wraz ze swoimi członkami

0

23 maja w Warszawie odbyła się konferencja z okazji jubileuszu 30-lecia Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych „TUW”, w której uczestniczyli przedstawiciele Związków Wzajemności Członkowskiej reprezentujący środowiska rolnicze i samorządowe.

Spotkanie było okazją do przypomnienia historii zakładu, a tym samym historii odrodzenia się wzajemności ubezpieczeniowej w Polsce. Podczas konferencji zostały także przedstawione informacje dotyczące bieżącej działalności i wyników TUW „TUW”, jak również oferty ubezpieczeń oraz procesu likwidacji szkód. Ponadto podsumowano współpracę w zakresie promocji, szkoleń oraz działań prewencyjnych.

Uczestnicy konferencji podkreślali, że współpraca z TUW „TUW” realizowana w ramach ZWC niezależnie od udzielanej ochrony ubezpieczeniowej przynosi wymierne korzyści jego członkom.

Prezes zarządu TUW „TUW” Ewa Stachura-Kruszewska, dziękując za  wyrazy uznania i deklaracje dalszej współpracy podkreślała, że TUW „TUW” od początku swojej działalności „funkcjonuje w interesie swoich członków, którzy wpłacając składki ubezpieczeniowe i składki członkowskie budują jego kapitał, a poprzez swój udział we władzach współdecydują o jego działalności”.

(AM, źródło: TUW „TUW”)

Pożegnanie Marka Barana

0
Marek Baran

Z najgłębszym żalem i ogromnym smutkiem żegnamy naszego serdecznego Kolegę

Marka Barana, dyrektora ds. komunikacji LINK4.

Będzie nam Cię, Marku, bardzo brakowało. Pozostaniesz w naszej pamięci na zawsze.

Rodzinie i Bliskim składamy wyrazy najszczerszego współczucia

zarząd, koleżanki i koledzy z LINK4

Pożegnanie Marka Barana

0

Z ogromnym żalem i smutkiem
przyjęliśmy wiadomość o śmierci
naszego Kolegi

Marka Barana

wieloletniego pracownika Grupy PZU

Rodzinie i Bliskim
składamy wyrazy szczerego współczucia

Zarządy i Pracownicy spółek Grupy PZU

Brokerzy, trzymajcie się lojalnych ubezpieczycieli

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Zamiast oscylować pomiędzy skrajnie twardym a miękkim rynkiem, branża ubezpieczeniowa musi promować bardziej zrównoważony model biznesowy, który pomoże kontrolować cykl ubezpieczeniowy – uważa Nic Brown, dyrektor ds. brokerskich w brytyjskiej firmie ubezpieczeniowej Markel.

Być może aktualny twardy rynek stanowi dla branży szansę na zrewidowanie pewnych utrwalonych praktyk – zasugerował Brown podczas dyskusji panelowej podczas tegorocznej konferencji Stowarzyszenia Brytyjskich Brokerów Ubezpieczeniowych (BIBA) odbywającej się w Manchesterze.

– Myślę, że przed nami wielka okazja. Po dwóch latach twardych rozmów z klientami, zachęcam każdego na tej sali, aby wziął pod uwagę dwie sprawy. Po pierwsze, trzeba mieć długą pamięć, ponieważ niektórzy z waszych ubezpieczycieli czy dostawców pojemności zostawili was na lodzie w ciągu ostatnich dwóch lat. I nie chodzi tu po prostu o cenę, prawda? – mówił Brown, cytowany przez „Insurance Journal”. – Ważne jest, żeby o tym nie zapominać i wspierać tych, którzy nie przestawali współpracować z brokerami przez całą fazę twardego rynku. Po drugie, proszę, abyśmy nie wracali już do ceny jako jedynego czynnika różnicującego.

Podkreślił, że korekta cen była konieczna po wielu latach miękkorynkowych wycen, aby ubezpieczyciele mogli przyjmować do ubezpieczenia w sposób opłacalny. Dla ubezpieczycieli ważny był powrót do podstaw: uczciwych i długotrwałych, zrównoważonych wycen, przy pełnym wsparciu klientów.

– Jeśli nie potraficie podać innego powodu, dla którego plasujecie biznes, poza tym, że cena jest niższa, coś jest nie tak – zauważył Brown. Tłumaczył, że ubezpieczyciele chcą dostarczać klientom większą wartość, więcej zarządzania ryzykiem i lepszą jakość produktów i ochrony, ale nie mogą, dopóki marże są stale spychane w dół.

Sprawą najwyższej wagi dla brokerów i ubezpieczycieli jest przyjęcie bardziej zrównoważonego podejścia do cyklu ubezpieczeniowego. – Jestem gorącym zwolennikiem zrównoważenia na rynku ubezpieczeniowym. Z definicji oscylowanie między skrajnościami twardego i miękkiego rynku jest zaprzeczeniem zrównoważonego rozwoju.

Inny uczestnik panelu, Marc Lewis z Avivy, wyraził uznanie dla Browna za próbę zniwelowania cyklu ubezpieczeniowego, przyznał jednak, że nie uważa, aby to było możliwe, „ze względu na naturę konkurencji”. Rynek po prostu odreagował 15–16 lat znacznego zmiękczania stawek i rozciągania ochrony w zapisach polisowych.

AC

Rusza XXIV Kongres Brokerów

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Dziś rozpoczyna się dwudziesta czwarta edycja Kongresu Brokerów – tradycyjnego spotkania branży brokerskiej (i nie tylko), organizowanego przez Stowarzyszenie Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych. Tegoroczna odsłona trzydniowego wydarzenia będzie przebiegać pod hasłem „Nowa rzeczywistość, nowe możliwości”.

Uroczystego otwarcia Kongresu Brokerów dokona Łukasz Zoń, prezes zarządu SPBUiR. Po jego wystąpieniu wykład inauguracyjny zatytułowany „Całe szczęście w nieszczęściu, czyli co nas trzyma w pionie” wygłosi dr hab. prof. UW Janusz Czapiński. Uwieńczeniem dnia będzie wręczenie nagród Fair Play oraz świętowanie 30-lecia Stowarzyszenia. Na drugi dzień zaplanowano aktywności organizowane przez partnerów Kongresu i SPBUiR oraz finał w postaci Debaty Brokerskiej.

Kongres Brokerów odbywać się będzie w dniach 25–27 maja. Jego uczestników będzie gościć Hotel Gołębiewski w Mikołajkach. Przebieg spotkania będzie relacjonowany przez Aleksandrę E. Wysocką, redaktorkę naczelną „Gazety Ubezpieczeniowej” na portalu internetowym GU oraz w mediach społecznościowych.

(AM)

Generali Polska z nowym produktem dla aktywnych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Generali Polska wdrożyło nowe ubezpieczenie NNW dla osób, które dbają o swoje zdrowie i chcą prowadzić aktywny tryb życia . Osoby kupujące polisę pod nazwą „Generali, z myślą o Tobie” mogą wziąć udział w promocji, w ramach której otrzymają dostęp do programu „Generali Vitality”.

– Wiemy, także z własnego doświadczenia, że droga do zdrowego trybu życia bywa trudna, wymagająca i czasami przydarzają się nam różne wypadki. Dlatego wprowadziliśmy „Generali, z myślą o Tobie”, by wspierać naszych klientów i ich bliskich w takich sytuacjach – mówi Arkadiusz Wiśniewski, członek zarządu Generali Polska.

W ramach ubezpieczenia klienci mają do wyboru cztery różne warianty, w cenach od 40 do 70 zł miesięcznie. W zależności od wariantu klient może uzyskać wypłatę świadczenia w przypadku zachorowania na nowotwór bądź złamania czy uzyskać pokrycie kosztów rehabilitacji po złamaniu. Usługi medyczne realizowane są w Polsce.

Każdy z wariantów zawiera również ubezpieczenie OC w życiu prywatnym oraz zapewnia wypłatę świadczenia w przypadku śmierci ubezpieczonego w wyniku nieszczęśliwego wypadku czy wypadku komunikacyjnego. Ubezpieczenie „Generali, z myślą o Tobie” zapewnia ochronę na całym świecie przez 24h na dobę 7 dni w tygodniu.

Dodatkowo, kupując ten produkt, klienci mogą uczestniczyć w specjalnej promocji „Generali Vitality”. Celem programu jest motywowanie i wspieranie krok po kroku w drodze do zdrowszego życia. W aplikacji Generali Vitality można wypełnić ankiety związane ze  zdrowiem, stylem życia czy odżywianiem i otrzymać dzięki temu wskazówki, jak żyć zdrowiej. Łącząc aplikację z urządzeniem (np. zegarkiem) lub aplikacją monitorującą ruch, można śledzić swoje postępy i  monitorować  swoją aktywność fizyczną.

Punkty Generali Vitality zdobywa się poprzez wypełnianie ankiet online i aktywność fizyczną, a za zebrane punkty otrzymuje się nagrody w postaci bonów do Zalando, Allegro, Żabki lub Adidasa. Program Generali Vitality umożliwia monitorowanie stanu swojego zdrowia, zwiększenie aktywności i zdobywanie nagród.

(AM, źródło: Generali)

Konferencja „Wartość w biznesie”

0
Źródło zdjęcia: PTE

W dniach 28–29 kwietnia br. w Lublinie odbyła się IV Ogólnopolska Konferencja Naukowa „Wartość w biznesie”. Tematyka tegorocznej edycji to wyzwania i problemy organizacji w warunkach niepewności, ze szczególnym uwzględnieniem pandemii Covid-19 oraz trwającej wojny w Ukrainie.

Konferencję otworzyli Robert Zapotoczny, prezes PFR Portal PPK, oraz Artur Paździor, dr hab. z Wydziału Zarządzania Politechniki Lubelskiej i jednocześnie przedstawiciel Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.

W ostatnim czasie, w tym, którego doświadczamy – postpandemicznym i wojennym, pojawiają się wnioski, o których dzisiaj będziemy rozmawiać, że wartości to nie tylko zysk, że wartość to również niejednokrotnie wartość symboliczna, która nabiera dziś zupełnie innego wymiaru – powiedział Robert Zapotoczny.

Być może jesteśmy świadkami ziszczenia tego marzenia wieloletniego, żeby polska gospodarka była budowana przez potrójną helisę, czyli samorządy, biznes oraz uczelnie – tak prof. Paździor powitał gości: osoby z sektora biznesowego, naukowego, organizacji pozarządowych oraz przedstawicieli władz samorządowych. Tych ostatnich reprezentowali Michał Mulawa, wicemarszałek województwa lubelskiego, oraz Mariusz Banach, zastępca prezydenta Miasta Lublin.

Dzisiaj wartość w nauce i wartość w biznesie to chyba przede wszystkim rozmowa o społecznej odpowiedzialności – zaznaczył przedstawiciel Lublina, odnosząc się do wyzwań dotyczących napływu uchodźców z Ukrainy.

Wykłady inauguracyjne

Wykłady inauguracyjne wygłosili goście honorowi: Artur Soboń, sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów oraz poseł na Sejm RP; dr Marek Dietl, prezes zarządu Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, i prof. Gertruda Uścińska, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Mówili oni o aktualnych uwarunkowaniach gospodarczych, wsparciu i perspektywach dla przedsiębiorców, wyzwaniach rynku kapitałowego w Polsce oraz roli ZUS dla prawidłowego funkcjonowania państwa i społeczeństwa w okresie nieprzewidywalnych, niekorzystnych zdarzeń ostatnich lat.

Kreowanie wartości organizacji w warunkach niepewności

W panelu dyskusyjnym „Kreowanie wartości organizacji w warunkach niepewności”udział wzięło sześciu znakomitych gości: Łukasz Chrobak, dyrektor Polska Bezgotówkowa; Artur Wasil, prezes zarządu LW Bogdanka; Małgorzata Sadurska, członkini zarządu GK PZU; Jan Szewczak, członek zarządu PKN ORLEN; prof. Janusz Igras, dyrektor Łukasiewicz-INS, oraz Robert Zapotoczny, prezes PFR Portal PPK.

Dyskusja, moderowana przez dziennikarza Ernesta Bodziucha, dotyczyła przede wszystkim przeformułowania wartości w organizacjach oraz dostosowania kultury organizacji do wyzwań spowodowanych pandemią oraz wojną w Ukrainie.

Paneliści zgodnie przyznali, że obecnie największą wartością jest kapitał ludzki, pracownicy i współpracownicy firm, a także relacje z otoczeniem biznesowym własnej działalności. Dużym wyzwaniem staje się także zatrzymanie odpływu pracowników, stąd też m.in. rosnąca popularność pracowniczych planów kapitałowych jako benefitu pracowniczego. – PPK to tarcza przeciwodejściowa dla pracodawców – zaznaczył Robert Zapotoczny.

Na postrzeganie przedsiębiorstw – poza wynikami finansowymi – coraz większy wpływ mają raporty ESG, dotyczące środowiska, społecznej odpowiedzialności oraz ładu korporacyjnego. Mimo wielu trudności uczestnicy panelu postrzegają ten niepewny czas jako szansę, którą trzeba wykorzystać jak najlepiej, zarówno w skali budowy marki własnego przedsiębiorstwa, jak również budowy pozycji Polski na arenie międzynarodowej.

Jakie wartości wspierają nowe technologie

Kolejny panel „Jakie wartości wspierają nowe technologie – o bezpieczeństwie w niestabilnym świecie” poprowadził Maciej Ćwikiewicz, prezes PFR Ventures. W dyskusji udział wzięli: Dariusz Dudek, dyrektor generalny PGE Dystrybucja SA Oddział Lublin; Paweł Ławecki, wiceprezes Chmury Krajowej; Marlena Janota, członkini zarządu Santander TFI; Sylwia Bilska, członkini zarządu Edenred, oraz Dominik Mazur, Founder & CEO Takes Care. Głównym tematem panelu była współzależność wartości i nowych technologii.

Technologie według panelistów pozwalają na zachowanie takich wartości, jak równość w dostępie do usług, informacji, zasobów i narzędzi, wzmacniają uczciwość, pomagają również pracownikom współtworzyć organizacje, opiniować działania.

Nie można jednak zapomnieć, że technologia jest narzędziem, które może zostać użyte zarówno w szczytnym, jak i złym celu. Paneliści rozmawiali także o zagrożeniach, jakie niesie rozwój technologiczny.

Zarządzanie szpitalami w warunkach pandemicznych

O tym, co działo się na pierwszej linii walki z koronawirusem, rozmawiano podczas panelu „Zarządzanie szpitalami w warunkach pandemicznych”. Udział w dyskusji wzięli: Mirosław Makarewicz, dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Lubartowie; Adam Malinowski, wiceprezes zarządu Signal Iduna Polska; Tadeusz Duszyński, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Lublinie; Radosław Starownik, dyrektor Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie; Marzena Strok-Sadło, prezes zarządu Klastra Lubelska Medycyna; Gabriel Maj, prezes zarządu Powiatowego Centrum Zdrowia w Opolu Lubelskim, oraz Marek Kos, dyrektor SPZOZ w Sandomierzu. Rozmowę poprowadził prof. Artur Paździor.

Najważniejszą wartością dla szpitala jest pacjent. My wszyscy jesteśmy po to, by pacjent czuł się jak najlepiej – powiedział dyrektor Makarewicz.

Prelegenci poruszali temat wyzwań kadrowych, rzeczowych i finansowych, związanych zwłaszcza z pierwszą falą pandemii.

Zasoby kadrowe to jest podstawa, bo ludzie, którzy są gotowi do pracy, do poświęceń, to klucz do sukcesu – podkreślał Radosław Starownik.

Bardzo ważne w pandemii było nie tylko zapewnienie bezpieczeństwa pacjentom, ale także personelowi podmiotów leczniczych, szczególnie narażonemu na zakażenie. Adam Malinowski zauważył także duży problem w dostępie pacjentów do profilaktyki, spowodowany zamknięciem wielu oddziałów oraz brakami kadrowymi podczas dwóch lat pandemii.

Wartości w biznesie lokalnym i globalnym

Ostatni w tym dniu panel „Wartości w biznesie lokalnym i globalnym” zgromadził największych przedstawicieli prywatnych pracodawców z województwa lubelskiego. O gospodarce rozmawiali: Dariusz Jodłowski, prezes zarządu Stowarzyszenia Pracodawców Lewiatan Lublin; dr Mariusz Filipek, prezes zarządu Stowarzyszenia Pracodawcy Ziemi Lubelskiej; Zbigniew Michalak, prezes zarządu Lubelskiego Forum Pracodawców, oraz Zbigniew Głuchowski, dyrektor JP Weber. Dyskusję poprowadził dziennikarz Ernest Bodziuch.

Podsumowanie

IV Ogólnopolska Konferencja Naukowa „Wartość w biznesie” stanowiła wyjątkowe połączenie świata naukowego, gospodarczego i samorządowego. Dzięki renomie przedsięwzięcia oraz partnerom honorowym, biznesowym i merytorycznym udało się zgromadzić w jednym miejscu znamienitych gości i poruszyć wiele istotnych tematów z zakresu zarządzania wartościami w warunkach niepewności.

Wszystkie panele miały jeden mianownik – najważniejszy w każdej organizacji, począwszy od dużych spółek skarbu państwa, a skończywszy na szpitalach i firmach rodzinnych, jest człowiek. Mamy do czynienia z erą swoistego humanizmu pracowniczego, gdzie troska o potrzeby, szczęście i swobodny rozwój człowieka w miejscu pracy jest niezbędna do prawidłowego działania każdej firmy.

Mimo wyzwań i problemów, jakie niosą warunki niepewności, prelegenci z nadzieją patrzą w przyszłość. Dobrze obrazuje to cytat Winstona Churchilla, przytoczony przez jednego z występujących: „Pesymista widzi trudności w każdej okazji, optymista okazje w każdej trudności”.

Zapis konferencji można obejrzeć na profilu YouTube Pracowniczych Planów Kapitałowych https://bit.ly/3FjMxfC oraz na profilu Facebook Politechniki Lubelskiej.

PZU: Bezpieczna flota

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Floty pojazdów są dla wielu przedsiębiorców ważnym narzędziem pracy, niejednokrotnie świadczącym o przewadze konkurencyjnej danej firmy. To także ogromna odpowiedzialność za zdrowie i życie kierowców flotowych i osób trzecich.

Ryzyko zajścia zdarzenia szkodowego zależy od wielu czynników. Branża, specyfika działalności, stan techniczny pojazdów, wreszcie umiejętności kierowców. Niezależnie od przyczyny warto i trzeba podejmować działania, które to ryzyko mogą zminimalizować czy wręcz wyeliminować.

Pojazdy we flocie pokonują dużo więcej kilometrów niż auta prywatne. Co więcej, jest ich na naszych drogach znacznie więcej. To powoduje, że ryzyko wystąpienia wypadku, kolizji czy stłuczki z udziałem auta flotowego jest o wiele wyższe niż w przypadku auta prywatnego. Zdarzenia te poza zagrożeniem społecznym – dla życia i zdrowia kierowców oraz innych uczestników ruchu, jak również stratą wizerunkową dla przedsiębiorców – pociągają za sobą także straty finansowe. Naprawy, przestoje czy wręcz wykluczenie pojazdu z ruchu wpływają bezpośrednio na ograniczenie prowadzonej przez firmy działalności zarobkowej.

Koszty po wypadku drogowym czy kolizji to jednak nie tylko koszt naprawy samochodu i utrzymania pracownika, który przebywa na zwolnieniu i nie przynosi dochodu dla firmy. Wyższa szkodowość to także wzrost składek ubezpieczeniowych będących istotną częścią kosztów TCO (całkowitych kosztów posiadania floty). Optymalne zarządzanie flotą samochodową odgrywa więc bardzo dużą rolę, gdyż ma bezpośredni wpływ na kondycję finansową przedsiębiorstwa i obszar zarządzania ryzykiem finansowym firmy.

Obserwujemy dużą presję w obszarze zarządzania flotami pojazdów, ukierunkowaną na obniżanie liczby i wartości szkód komunikacyjnych. To dobrze, bo bezpieczna flota to recepta na korzystną składkę za ubezpieczenie komunikacyjne.

Tomasz Zapart

Bezpieczna flota – co to w ogóle oznacza?

Bezpieczeństwo pracowników oraz użytkowanych przez nich aut służbowych jest zależne od wielu czynników. Kluczowe znaczenie ma oczywiście stan techniczny pojazdów, poziom zaawansowania technicznego posiadanej floty oraz oczywiście doświadczenie, umiejętności i predyspozycje zatrudnionych kierowców.

Kluczem do zapewnienia bezpieczeństwa floty są przede wszystkim kompleksowe działania profilaktyczne podejmowane przez firmę, efektywna polityka flotowa oraz bieżące zarządzanie ryzykiem floty.

Jedynym sposobem na obniżenie poziomu szkodowości jest zmniejszenie liczby kolizji, w których biorą udział firmowe samochody, oraz zmniejszenie ewentualnych skutków tych zdarzeń. Dysponujemy rozwiązaniami i narzędziami, które skutecznie ograniczają ryzyko kolizji.

Technologia


Większe bezpieczeństwo floty zapewnią systemy bezpieczeństwa, takie jak antypoślizgowe, aktywnego hamowania czy utrzymania pasa ruchu. Wsparciem będą też prostsze rozwiązania techniczne ułatwiające korzystanie z aut firmowych, jak choćby czujniki cofania, kamery cofania, czujniki martwego pola czy dodatkowe lusterka martwego pola.

Zarządzanie flotą wspierać mogą systemy telematyczne umożliwiające raportowanie i bieżącą kontrolę pracy kierowców. Sam fakt wprowadzenia rozwiązań telematycznych w samochodach firmowych wpływa na wymierną poprawę bezpieczeństwa floty. Kierowcy jeżdżą bezpieczniej i płynniej, co wpływa na obniżenie ryzyka potencjalnych zdarzeń drogowych.

Dzięki telemetrii możemy uzyskać informacje, czy kierowcy samochodów służbowych jeżdżą zgodnie z obowiązującymi ograniczeniami prędkości. Systemy umożliwiają raportowanie negatywnych zachowań kierowców, takich jak przekroczenia prędkości czy niebezpieczny styl jazdy.

Poprawa bezpieczeństwa uzyskana dzięki wsparciu systemami telematycznymi przekłada się na oszczędności w obszarze utrzymania floty. Niższe koszty zużycia paliwa, niższe koszty eksploatacyjne, amortyzacyjne, brak kosztów za mandaty drogowe, niższe koszty napraw blacharsko-lakierniczych czy wreszcie niższe koszty ubezpieczenia – to cel i efekt bezpiecznej floty.

PZU od lat wspiera klientów w działaniach wpływających na bezpieczeństwo floty. W bieżącym roku oddaliśmy w ręce klientów najnowsze rozwiązanie wspierające w zarządzaniu flotą.

PZU iFlota to nowoczesne i intuicyjne rozwiązanie pomagające fleet managerom. System oparty jest na trzech modułach, tj. zarządzania flotą, zarządzania ubezpieczeniem i zarządzania bezpieczeństwem. Opiekunowie flot znajdą w aplikacji m.in. ewidencję pojazdów i kierowców, informację o zużyciu paliwa oraz kosztach napraw i serwisu pojazdów. Otrzymają również raporty eksperckie i dane statystyczne dotyczące swojej floty.

Personalizowane widżety przypomną, że trzeba np. sprawdzić ważność badań technicznych aut czy aktualność uprawnień kierowców. Aplikacja jest także bazą wiedzy niezbędnej do efektywnego zarządzania flotą. Dzięki PZU iFlota fleet managerowie mają również dostęp do swoich polis, mogą przeglądać historię szkód, a także szybko i wygodnie je zgłosić.

Więcej o PZU iFlota na www.pzu.pl/pzuiflota

W ramach programu prewencyjnego PZU Audax wyposażamy klientów w nowoczesne technologiczne rozwiązania ograniczające ryzyko zajścia zdarzenia drogowego i opracowujemy działania, które pozwolą na redukuję określonego ryzyka lub obniżenie wartości szkód. Wykorzystujemy m.in. rejestratory trasy i zdarzeń drogowych, urządzenia monitorujące zasypianie kierowców, ultradźwięki odstraszające zwierzęta, czujniki parkowania i kamery cofania oraz rozwiązania telematyczne.

Profilaktyka

Popularne hasło „Lepiej zapobiegać, niż leczyć” sprawdza się doskonale także w obszarze zarządzania flotą. Gruntownie przemyślana profilaktyka zmniejszania szkodowości na pojazdach firmowych, oparta na czterech podstawowych filarach, tj.:

  • koncentracji firmy na szeroko rozumianym bezpieczeństwie
  • prowadzeniu przemyślanej polityki flotowej
  • bieżącej analizie szkodowości floty
  • szkoleniach z bezpieczeństwa i ryzyk związanych z użytkowaniem pojazdu we flocie

przynieść może nadzwyczaj dobre efekty.

Firmy posiadające floty pojazdów powinny koncentrować się w głównej mierze na ogólnie pojętym bezpieczeństwie jako na kluczowym celu. Zarządzający flotą powinni nie tylko egzekwować przepisy oraz regulacje wewnętrzne, ale również nie dawać swoim pracownikom przyzwolenia na odstępowanie od przyjętych zasad. W tym przypadku na znaczeniu szczególnie zyskuje wizerunek firmy, bo wypadki pojazdami służbowymi to obok szkód materialnych właśnie szkody wizerunkowe.

Polityka samochodowa, zwana także flotową lub z języka angielskiego – Car Policy, to zbiór regulacji, procedur oraz wskazówek, rad i obowiązków dla pracownika użytkującego samochód firmowy. Dokument taki powinien być określony i przyjęty przez zarząd, właściciela firmy lub osoby do tego powołane. Reguluje on sposoby pozyskiwania, finansowania, przydzielania, użytkowania samochodu firmowego w przedsiębiorstwie i postępowania z takim autem.

Niezwykle istotna jest analiza sytuacji we flocie i jej szkodowości. Na przestrzeni latZespół Inżynierów PZU przeprowadził audyty u setek klientów, dzięki czemu wiemy, że aktywna praca nad ryzykiem i poprawą bezpieczeństwa we flocie przynosi wymierne korzyści.

Mając duży pakiet danych liczbowych i znając przyczyny szkód, możemy w znaczący sposób wpłynąć na ograniczenie szkodowości. W efekcie można obniżyć frekwencję szkód we flocie lekkiej nawet o 10%, a wartość niemal o 20%. We flotach ciężkich te liczby są jeszcze wyższe – frekwencję możemy obniżyć o 15%, a wartość szkód o 35%.

Świadomy i zaangażowany w poprawę bezpieczeństwa klient, który szkoli swoich kierowców i korzysta z nowoczesnych narzędzi, może liczyć na zmniejszenie szkodowości nawet o 40% rocznie. Oczywiście wszystko zależy także, od jakiego poziomu zaczynamy pracę nad poprawą bezpieczeństwa.

Ostatnim i najważniejszym elementem prewencji i profilaktyki w ramach umacniania bezpieczeństwa floty są szkolenia z bezpiecznej jazdy. Powinny obejmować one w głównej mierze szkolenia teoretyczne oraz problematykę radzenia sobie w sytuacjach stresujących czy doskonalenie umiejętności praktycznych w czasie jazdy i w warunkach jak najbardziej zbliżonych do tych, w jakich na co dzień poruszają się pracownicy. PZU w ramach programu prewencyjnego PZU Bezpieczna Flota oferuje klientom profesjonalne szkolenia z doskonalenia techniki jazdy, zajęcia z jazdy defensywnej z elementami ekojazdy, szkolenia na symulatorach jazdy, szkolenia teoretyczne z psychologiem transportu, szkolenia z prawa w ruchu drogowym czy szkolenia z pomocy medycznej.

Pełna oferta programu dostępna jest na www.pzu.pl/bezpiecznaflota

Diagnoza ryzyk i ich ograniczanie – współpraca z inżynierami PZU

Inżynierowie PZU często spotykają się ze szkodami spowodowanymi zderzeniem pojazdu flotowego ze zwierzęciem. Określenie faktycznej przyczyny takiej sytuacji nie stanowi problemu. Wysokie prawdopodobieństwo zdarzeń tego typu w przeważającej mierze wynika z obszaru działalności klienta i poruszania się floty w terenie niezurbanizowanym.

Rozwiązaniem wpływającym na zmniejszenie tego ryzyka, oprócz zwiększenia uwagi kierowców na niebezpieczeństwo ze strony zwierzyny, może być zastosowanie ultradźwiękowych urządzeń odstraszających dzikie zwierzęta. Doświadczenia PZU wskazują, że zamontowanie takich urządzeń ogranicza liczbę zderzeń ze zwierzętami o ok. 60%. Skuteczność ta została określona na postawie danych dostarczonych przez naszych klientów.

Kolejnymi częstymi szkodami we flotach są zderzenia pojazdów z przedmiotami innymi niż auta. W takich przypadkach określenie przyczyny zdarzenia jest często procesem trudniejszym i bardziej czasochłonnym. Niekiedy trzeba przeprowadzić wieloetapowy proces identyfikacji ryzyka, chociaż czasem wystarczy jedynie audyt miejsca zdarzenia lub analiza uszkodzeń pojazdu.

W przypadku powtarzalności miejsca zdarzenia jego oględziny pozwalają na określenie, czy przyczyna szkody leży po stronie kierującego pojazdem, czy wynika również z okolicznej infrastruktury drogowej lub budowlanej. Niejednokrotnie w przypadkach, w których infrastruktura należy do klienta lub jest przez niego użytkowana – np. parking / baza firmowa itp., jej przebudowa i dostosowanie do posiadanej floty jest kosztem nieporównywalnie niższym niż straty ponoszone na skutek np. jej jakości. Przebudowa może wręcz prowadzić do całkowitego wyeliminowania ryzyka.

Podobnie sytuacja wygląda w przypadkach powtarzającego się zakresu uszkodzeń pojazdu. Ich szczegółowa analiza pozwala wówczas określić, czy nie wynikają bezpośrednio z konstrukcji pojazdu i zadań, do których jest on wykorzystywany we flocie.

W takich wypadkach nasi inżynierowie często rekomendują weryfikację typu pojazdu do rodzaju zadań przypisanych we flocie. Czasem radzimy drobne modyfikacje konstrukcyjne pojazdów, np. montaż dodatkowych osłon, zabezpieczeń lub wsparcia technologicznego kierowcy w postaci dodatkowych czujników, kamer czy też oświetlenia.

Uzyskanie wysokiego poziomu bezpieczeństwa w firmowej flocie pojazdów nie jest fikcją. Bezpieczna flota to realny, osiągalny cel. Zmniejszenie wartości i częstotliwości szkód prowadzi do ograniczania ryzyka szkodowego, a docelowo do optymalnej, atrakcyjnej wartości składki ubezpieczeniowej. Rozwiązania technologiczne wspierające fleet managerów w zarządzaniu ryzykiem flotowym pomagają w zmniejszeniu szkodowości aut firmowych. Wiele z nich oferuje PZU.

Programy prewencyjne PZU Bezpieczna Flota, Audax czy nowoczesny system PZU iFlota wspierają w zarządzaniu ryzykiem i pomagają zadbać o bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu drogowego. Świadome decyzje, wspierane przez nasz ubezpieczeniowy know-how, przynoszą naszym klientom wymierne korzyści.

Tomasz Zapart
kierownik Zespołu Zarządzania Ryzykiem Flot PZU SA


POBIERZ | SUBSKRYBUJ W iTUNES | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

Czy można wierzyć kobiecie?

0
Łukasz Cichowski

Z góry przepraszam Szanowne Czytelniczki i Czytelników, jeśli poczuli się urażeni tytułem. Ma on jednak głębokie uzasadnienie. Czy wiedzą Państwo, czym jest Konwent Hakerski DEF CON? Otóż jest to jeden z największych i najbardziej znanych na świecie kongresów hakerskich, organizowany corocznie w Las Vegas w stanie Nevada. W spektakularny sposób zaistniała tam pewna kobieta.

Pierwszy Konwent odbył się w czerwcu 1993 r. Obecnie uczestniczą w nim badacze i specjaliści ds. bezpieczeństwa komputerowego, dziennikarze, prawnicy, pracownicy rządowi, studenci i hakerzy. Podczas 23. Konwentu dziennikarz Kevin Roose poprosił Chrisa Hadnagy, założyciela Social Engineer Inc., o demonstrację umiejętności hakerskich przy użyciu socjotechniki. Efekt można zobaczyć na YouTube.

Bohaterce filmu udało się nie tylko zdobyć prywatny adres e-mail dziennikarza, ale także zmienić jego hasło dostępu do portalu operatora sieci komórkowej. I to wszystko wyłącznie przy użyciu głosu i nagranego płaczu dziecka. Jeśli ktoś z Państwa pomyślał w tej chwili, że takie sztuczki nie ze mną, Brunner, proszę pomyśleć jeszcze raz.

Definicja

Według internetowego Słownika języka polskiego PWN socjotechnika to: 1. ogół metod i działań zmierzających do uzyskania pożądanego zachowania jednostek i grup ludzkich, 2. nauka o sposobach i wynikach świadomego wpływania na rzeczywistość społeczną. Natomiast zgodnie z Nową encyklopedią powszechną PWN (tom 5, wydanie pierwsze, 1996 r.) przez socjotechnikę rozumiemy: 1. działanie indywidualne lub grupowe zmierzające do uzyskania pożądanego zachowania jednostek i grup społecznych, 2. kierunek refleksji nad celowymi działaniami społecznymi, przyjmujący ich skuteczność za główne lub jedno z głównych kryteriów analizy.

Tyle definicje ogólne. Co natomiast socjotechnika oznacza w przypadku ryzyk cyber? Słownik cyberbezpieczeństwa Tomasza Pączkowskiego, wydany przez Szkołę Policji w Katowicach w 2017 r., definiuje socjotechnikę (social engineering – inżynieria społeczna) następująco. Psychologia społeczna nastawiona jest na zdobywanie informacji o atakowanym systemie od osób pracujących z tym systemem, czyli jest to forma ataku opierająca się na atakowaniu umysłów ludzi, którzy są w stanie dzięki technikom socjologicznym zapewnić nam dostęp do danych, na których nam zależy.

Takim atakiem może być e-mail/telefon od osoby, która podaje się za administratora systemu, a w rzeczywistości nim nie jest. Socjotechnika to wywieranie wpływu na ludzi i stosowanie perswazji w celu oszukania ich tak, aby uwierzyli, że używający socjotechnik jest osobą o sugerowanej przez siebie, a stworzonej na potrzeby manipulacji tożsamości. Dzięki temu jest on w stanie wykorzystać swoich rozmówców przy dodatkowym (lub nie) użyciu środków technologicznych do zdobycia poszukiwanych informacji.

Ponieważ od dawna wiadomo, że nawet najbardziej zabezpieczony system ma poważną lukę, czyli beztroskiego użytkownika, niezwykle ważne jest wcześniejsze przeszkolenie go oraz uświadomienie.

Kevin sam w domu? Bynajmniej

Działy IT wydają krocie na zabezpieczenia – programy antywirusowe, zapory ogniowe, tokeny, czytniki linii papilarnych, systemy skanujące ruch w sieci lub rozpoznające rozmaite anomalie. Jednak technologia to nie wszystko.

Eksperci powiadają, że system bezpieczeństwa jest tak silny, jak jego najsłabsze ogniwo. Niestety tym najsłabszym ogniwem najczęściej bywa człowiek. W odróżnieniu od komputerowych algorytmów człowiek może zachować się różnie w tych samych okolicznościach. Na podejmowane przez nas decyzje wpływać mogą stres, emocje, doświadczenia i inne warunki, które nie występują w przypadku stosowania technologii.

Dlaczego inżynieria społeczna działa? Pozwolą Państwo, że zacytuję Kurta Vonneguta: jakiekolwiek byłoby źródło mej głupoty, jeszcze się nie wyczerpało. Kevin Mitnick, jeden z najbardziej znanych hakerów, zwykł mawiać, że łamał ludzi, nie hasła. Wiele ataków rozpoczyna się od próby nakłonienia niczego niepodejrzewającego użytkownika do określonego zachowania, np.: podanie hasła nieodpowiedniej osobie, zainstalowanie oprogramowania z nieodpowiedniego źródła czy choćby udzielenie informacji na temat typu zabezpieczeń przed złośliwym oprogramowaniem stosowanego w miejscu pracy.

Cóż, gdyby lekkomyślność i niefrasobliwość mogły latać, niektórzy z nas fruwaliby jak gołębie. Sam Mitnick dzięki znajomości systemów komputerowych, administracyjnych, telefonicznych, teleinformacyjnych i równoczesnym stosowaniu metod socjotechnicznych w latach 80. (era informatyzacji) bez problemu wykradał dane z największych ówczesnych korporacji oraz przez 20 lat wymykał się amerykańskiemu wymiarowi sprawiedliwości.

Socjotechnika w działaniu

Jak widać na filmie z Konwentu, zamieszczonym na YouTube, do przeprowadzenia ataku nie jest potrzebna zaawansowana wiedza ani narzędzia. Od umiejętności technicznych ważniejsze są zdolności komunikacyjne i interpersonalne. Stosujący metody socjotechniczne posługują się umiejętnie zdobywanymi informacjami, które pomagają w budowaniu zaufania u rozmówcy i wydobywaniu od niego kolejnych danych. Sytuacja przedstawiona w filmie wydaje się banalna. Jednak im bardziej banalny jest scenariusz, tym bardziej będziemy bagatelizować zagrożenie z nim związane.

Przestępcy wykorzystują przeciwko nam także nasze przyzwyczajenia, zaufanie i relacje panujące w firmie. W tym celu starają się stwarzać sytuacje, które wymagają od potencjalnej ofiary ataku natychmiastowego działania. Czy często zdarza nam się polemizować z poleceniami służbowymi otrzymywanymi od przełożonych? A ilu z nas zweryfikowało, czy nadawca np.: e-maila jest tym, za kogo faktycznie się podaje?

Na prezesa

Jak mawiał Alfred Hitchcock, film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć. Sprawdźmy. Asystent lub asystentka zarządu otrzymuje e-mail od prezesa. Prezes pyta o aktualny kurs dolara. Osoby, które często porozumiewają się ze swoimi przełożonymi drogą e-mailową, z reguły nie weryfikują, z jakiego dokładnie adresu e-mail przyszła wiadomość.

Bardziej podejrzany może wydać się brak firmowej stopki. Ale ponieważ na końcu wiadomości widnieje dopisek „wysłano z mojego smartphone’a”, wygląda na to, że prezes pewnie się spieszył i pisał e-mail z telefonu. Asystent lub asystentka, nieświadoma, że oto została wciągnięta w grę, odpowiada na pytanie, stając tym samym nad przepaścią. Po chwili otrzymuje kolejny e-mail z pytaniem o możliwość przelania 15 tys. euro.

Niezależnie od odpowiedzi oszust trafi w końcu na osobę odpowiednią do zrealizowania dyspozycji. Dno wąwozu zbliża się coraz szybciej.

Jak się chronić?

Czy możemy ze stuprocentową pewnością stwierdzić, że w naszej organizacji nie pracuje żadna osoba, której czujność da się w prosty sposób uśpić? Nieodpowiednio przeszkolony lub dobrany personel może okazać się kluczową podatnością firmowej sieci na atak. Pomyłki, niezadowolenie, nieuczciwość, chciwość mogą przyczynić się do wystąpienia i realizacji ataku socjotechnicznego. Co w takim razie możemy zrobić:

  1. Opracowanie i wdrożenie polityki bezpieczeństwa. Powinna ona zawierać m.in. definicje procedur i zaleceń dotyczących ujawniania informacji przez pracowników firmy oraz wzory dokumentów służących przekazywaniu określonych danych i udzielaniu dostępu do nich. Powinny być one stosowane nie tylko w stosunku do osób nieznajomych, ale również tych, których tożsamości nie jesteśmy w stanie potwierdzić.
  2. Ciągłe edukowanie pracowników, mające na celu wypracowanie nawyków dbania o poufność informacji i ograniczonego zaufania.
  3. Dobrym sposobem na sprawdzenie efektywności wprowadzonej polityki i skuteczności szkoleń jest przeprowadzanie kontrolowanych testów socjotechnicznych. Testy te pozwolą ocenić realne bezpieczeństwo naszych organizacji.

Jednak najlepszym sposobem walki z atakami socjotechnicznymi jest znajomość metod, które są w tych atakach wykorzystywane. Da nam to przewagę w postaci umiejętności ich rozpoznawania i reakcji stosownej do zagrożenia.

Starajmy się też wykazywać dużą ostrożność i ograniczone zaufanie, a także generujmy jak najmniej osobistych informacji na własny temat. Przed przystąpieniem do ataku socjotechnicznego przestępcy bardzo często dokonują tzw. białego wywiadu na temat życia prywatnego swojego celu, by przeprowadzić atak możliwie najskuteczniej. Łącznie z grzebaniem w śmieciach i próbami uwodzenia.

Ubezpieczmy się także od następstw ryzyk cybernetycznych. W tym chętnie pomogą wyspecjalizowani pośrednicy ubezpieczeniowi.

Łukasz Cichowski
starszy broker MAI Insurance Brokers Poland

18,199FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie