Blog - Strona 853 z 1524 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 853

Dlaczego czasami spadają wyniki sprzedaży

0
Adam Kubicki

Część menedżerów związanych z branżą ubezpieczeniową często doświadcza niepewności dotyczącej wyników sprzedaży zespołu. Zamykając okres rozliczeniowy, martwią się o to, co będzie się działo w kolejnych miesiącach.

Niestety, w kontekście sprzedaży ludzie to nie maszyny. Nie można ich zaprogramować na stałą aktywność i generowanie określonych wyników, a potknięcia zdarzają się nawet najlepszym. Dlatego warto zastanowić się nad tym, co zrobić w sytuacji, kiedy sprzedaż spada.

Nawet jeśli dzieje się to w krótkim okresie, każdy menedżer powinien zacząć analizowanie sytuacji swoich ludzi. Obniżone wyniki sprzedaży zawsze mają swoją przyczynę. Z moich obserwacji wynika, że najczęstszym powodem takiej sytuacji jest zmniejszenie aktywności w obszarze poszukiwania nowych klientów.

Gdybyśmy określili matematyczny wzór na wynik sprzedażowy, to wśród zmiennych wpływających na efekty pracy agenta byłaby z pewnością zmienna określająca liczbę prób dotyczących inicjowania nowej sprzedaży. Wpływałaby na pozostałe zmienne poprzez iloczyn. Co oznacza, że jej wartość bliska zeru w ogromnym stopniu wpływałaby na wynik sprzedażowy.

Czasami zdarza się sytuacja, w której analizuję wyniki pracy razem z agentami, często dużo sprzedającymi. Z początku wielu z nich poszukuje przyczyn spadku sprzedaży na zewnątrz. Nierzetelność potencjalnych klientów i ich puste deklaracje, pogorszenie koniunktury gospodarczej itp. to ich zdaniem powody słabszych wyników.

Kiedy jednak zaczynamy analizować liczby i sprawdzamy, jak wyglądała ich aktywność związana z poszukiwaniem nowego klienta, bardzo często odnajdujemy prawdziwe źródło problemu. Agent przestał pozyskiwać nowe kontakty lub ograniczył swoją aktywność telefoniczną, której celem miałoby być umówienie spotkań z nowymi klientami.

Dochodzimy wtedy szybko do wniosku, że najlepszym sposobem na odbudowanie wyników sprzedażowych jest zwiększenie jego aktywności. Tworzymy szybki plan działania polegający na odpowiedzi na pytanie: skąd mogę wziąć nowego klienta?

Gorzej, jeśli podstawowym źródłem poszukiwania klientów są leady lub inne sposoby zasilania zewnętrznego niezależnego od działań agenta. Wtedy może się okazać, że przykręcenie kurka natychmiastowo odbija się na jego wynikach. Za to on nie będzie miał pomysłu na to, co z tym zrobić, i może wpaść wtedy w pasywną postawę, oczekując na moment, w którym sytuacja wróci do normy. Dlatego uważam, że uzależnienie agenta od zewnętrznych źródeł dostarczania potencjalnego klienta jest bardzo niebezpieczne.

Agent, który przyzwyczai się do tego łatwego emocjonalnie sposobu generowania wyników sprzedażowych, nie będzie chciał poszukiwać klientów samodzielnie, chyba że jego wyniki spadną tak dramatycznie, iż nie będzie miał innego wyjścia ze względu na swoją sytuację finansową.

Warto też wspomnieć, że w ramach rozwoju kariery agenta ubezpieczeniowego rośnie również portfel klientów i ten portfel powoduje dwie sytuacje: stabilizację dochodu wynikającego z opieki nad klientami oraz samoistne szanse sprzedażowe pojawiające się w wyniku tej opieki.

Taki stan rzeczy również powoduje obniżenie aktywności w obszarze poszukiwania nowego klienta. Wielokrotnie widziałem sytuację, w której agent wykorzystał już większość szans sprzedażowych z użyciem bazy zdobytych klientów i jego wyniki sprzedażowe były coraz słabsze.

Pamiętajmy, że działania osób zajmujących się sprzedażą są sumą ich nawyków. Jeśli odzwyczaimy się od pewnych działań na rzecz innych, to coraz trudniej będzie nam wrócić do tego, co kiedyś było chlebem powszednim. Dlatego w ramach praktyk zarządzania zespołem sprzedaży ubezpieczeń ważne jest to, żeby menedżer pilnował i motywował swoich agentów do ciągłej aktywności, polegającej na poszukiwaniu nowych klientów. Nawet jeśli portfel jest bardzo rozbudowany i serwis zajmuje coraz więcej czasu, to choćby minimalna, ale jednak istniejąca aktywność typu pozyskiwanie poleceń czy umawianie spotkań z zupełnie nowym klientem zabezpieczy wspólną przyszłość menedżera i agenta.

Proces generowania wyników sprzedażowych przypomina jazdę na rowerze. W momencie, kiedy przestajemy pedałować, rower staje, a potem upada. Nie musimy zawsze pedałować z maksymalną szybkością, ale jest jednak pewna minimalna wartość, poniżej której rower przestaje utrzymywać równowagę i jego użytkownik po prostu się przewraca.

Dlatego niezależnie od stażu pracy i wielkości portfela warto przypominać cały czas o tym, że nowa aktywność chroni każdą osobę, zajmującą się sprzedażą ubezpieczeń przed spadkiem dochodów.

Jest jeszcze jedna rzecz, o której warto wspomnieć. Czasami spadek dochodów wynika z sytuacji osobistej agenta. Zdarzały się historie, czasami dramatyczne, które powodowały rozstrój emocjonalny i spadek motywacji.

Wiadomo, że problemy prywatne związane z rodziną czy własnym zdrowiem przesuwają pragnienie osiągania celów biznesowych na plan dalszy. Dlatego warto trzymać rękę na pulsie i będąc w roli menedżera, znać dobrze sytuację swoich współpracowników. Kiedy dzieje się coś złego i jeśli jest to możliwe, warto im pomagać po to, żeby jak najszybciej wrócili do równowagi życiowej.

Jeśli prześpimy ten pierwszy moment i sytuacja prywatna współpracownika będzie już bardzo zła, to możemy stracić go na zawsze.

Adam Kubicki
adam.kubicki@indus.com.pl

Zmiana wysokości składki w ubezpieczeniach obowiązkowych zależy od informacji

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Jednym z podstawowych obowiązków ubezpieczającego poprzedzających zawarcie umowy ubezpieczenia (w tym także obowiązkowego) jest podanie zakładowi ubezpieczeń znanych okoliczności, o które ten zapytywał przed zawarciem umowy. Uzyskanie informacji w tym zakresie umożliwia bowiem ocenę ryzyka, a tym samym kalkulację składki na adekwatnym poziomie.

Niepodanie czy nieujawnienie ubezpieczycielowi wskazanych okoliczności wywołać może wiele negatywnych konsekwencji. W przypadku ubezpieczeń dobrowolnych art. 815 § 3 Kodeksu cywilnego przewiduje zwolnienie ubezpieczyciela z odpowiedzialności za wypadek. Nieco inaczej sytuacja wygląda w ubezpieczeniach obowiązkowych.

Artykuł 8a ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych

Zgodnie z art. 8a ust. 1 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK (UUO), jeżeli ubezpieczający nie podał zakładowi ubezpieczeń znanych sobie okoliczności, o które zakład ubezpieczeń zapytywał przed zawarciem umowy ubezpieczenia obowiązkowego i które pociągają za sobą istotną zmianę prawdopodobieństwa wypadku ubezpieczeniowego, zakład ubezpieczeń ma prawo żądać odpowiedniej zmiany wysokości składki ubezpieczeniowej z uwzględnieniem zwiększenia prawdopodobieństwa wypadku ubezpieczeniowego wskutek okoliczności niepodanych do jego wiadomości.

Z kolei w razie zawarcia przez zakład ubezpieczeń umowy ubezpieczenia obowiązkowego mimo braku odpowiedzi na poszczególne pytania pominięte okoliczności uważa się za nieistotne. Przepis ten znajduje zastosowanie do wszystkich ubezpieczeń obowiązkowych, uregulowanych zarówno przepisami UUO, jak i przepisami innych ustaw. Nie jest istotna forma pytań zadawanych przez zakład ubezpieczeń (mogą być to pytania zawarte w formularzach jak i poza nimi). W piśmiennictwie słusznie zauważa się też, że art. 8a UUO nie reguluje obowiązku obciążającego przedstawiciela ubezpieczającego lub ubezpieczonego (jak w art. 815 k.c.).

Artykuł 8a ust. 1 UUO stanowi więc materialnoprawną podstawę żądania zmiany wysokości składki i dotyczy sytuacji, w których doszło do podania informacji niezgodnych z prawdą lub zatajenia informacji prawdziwych. W razie ustalenia przez ubezpieczyciela, że zostały spełnione przesłanki z art. 8a UUO, powinien on wezwać ubezpieczającego do zapłaty, wyznaczając mu odpowiedni termin do uiszczenia składki (art. 455 k.c.).

Artykuł 8a UUO doczekał się kilku rozstrzygnięć sądowych. Stąd warto w tym miejscu przytoczyć wnioski płynące z najciekawszych orzeczeń.

Praktyka sądowa

W wyroku Sądu Rejonowego w Oleśnicy z 7 maja 2014 r. (I C 1854/13) przyjęto, że wprawdzie przepis art. 8a UUO pozwala na „rekalkulację” składki, to jednak nie może się ona odbywać w sposób dowolny. Ubezpieczyciel winien wskazać okoliczności uzasadniające przyjęcie innej wysokości składki niż ustalona w umowie. W przeciwnym razie naraża się na zarzut dowolności.

Z treści art. 8a UUO wynika, że ustawodawca wymaga, aby okoliczności zatajone były w dacie zawarcia umowy znanej ubezpieczającemu, co wykazać musi ubezpieczyciel (zob. wyrok Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze z 11 czerwca 2015 r., V GC 266/14). Z kolei w uzasadnieniu wyroku Sądu Rejonowego w Lęborku z 28 listopada 2016 r. (I C 1159/16) czytamy, że ubezpieczyciel może zmienić wysokość składki, jeżeli wykaże istnienie związku przyczynowego pomiędzy „ukrytą szkodą” a zwiększeniem prawdopodobieństwa wystąpienia wypadku oraz występowanie znacząco wyższego ryzyka w stosunku do tego, o jakim wiedział przed zawieraniem umowy.

Treść art. 8a UUO wprowadza konieczność dołożenia należytej staranności ubezpieczyciela przy weryfikacji wniosku o zawarcie polisy OC, a ponadto przy wyliczaniu należytej składki na podstawie właściwych i w pełni jawnych parametrów, tak aby nie zaskakiwać w przyszłości ubezpieczającego kosztami. Rzetelność zaś i prawidłowość dokonania weryfikacji wniosku obciąża ubezpieczyciela tym bardziej, jeżeli ubezpieczający nie ukrywa żadnych okoliczności przed ubezpieczycielem, a jego wniosek ujawnia wszelkie istotne elementy potrzebne do zawarcia umowy.

Ubezpieczyciel posiada możliwość pełnej weryfikacji wniosku ubezpieczeniowego na podstawie ujawnionych zdarzeń szkodowych w sposób nieskrępowany, albowiem ma dostęp do rejestrów szkód i umów zawartych przez ubezpieczającego. Zaś za odpowiednie i właściwe przygotowanie oferty ubezpieczeniowej, w tym sprawdzenie wszystkich okoliczności, odpowiada ubezpieczyciel, a nie ubezpieczony. Za naganne należy uznać zachowanie ubezpieczyciela, który stara się przerzucić odpowiedzialność za swój błąd na ubezpieczającego.

Wreszcie, zdaniem sądu, zakład ubezpieczeń powinien przedstawić sposób przeliczenia składki uzasadniającego podwyżkę, a nie wykazać tylko wysokość składki do dopłaty (i wskazać m.in., czy przy kalkulacji dopłaty uwzględniono przysługujące ubezpieczającemu zniżki, np. historię nieprzerwanego ubezpieczenia OC).

dr Michał Ziemiak

W uzasadnieniu wyroku Sądu Rejonowego Szczecin-Prawobrzeże i Zachód z 18 lipca 2017 r. (I C 50/17), w którym szeroko przytoczono poglądy doktryny (zob. J. Miaskowski, K. Niezgoda, P. Skawiński, Ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Komentarz, Warszawa 2012 – komentarz do art. 8a), wskazano, że:

  • ubezpieczyciel zazwyczaj musi polegać na lojalnych oświadczeniach składanych przez ubezpieczającego i nie jest obowiązany do sprawdzania podanych informacji, gdyż umowa ubezpieczenia nazywana jest kontraktem najwyższego zaufania (contractus uberrimae fidei);
  • obowiązkiem ubezpieczającego jest zgodne z prawdą podanie znanych mu okoliczności, o które zapytuje zakład ubezpieczeń przed zawarciem umowy ubezpieczenia, a które pociągają za sobą istotną zmianę prawdopodobieństwa wypadku ubezpieczeniowego;
  • zakład ubezpieczeń może oczekiwać podania mu do wiadomości wyłącznie tych danych, których wyraźnie się domagał;
  • zmiana wysokości składki ubezpieczeniowej w sytuacji określonej w art. 8a ust. 1 UUO powinna odpowiadać wadze zatajonych okoliczności, mających odzwierciedlenie w systemie taryf stosowanych przez zakład ubezpieczeń, z uwzględnieniem stosowanych dodatków albo rabatów.

Wreszcie, na skorzystanie z uprawnień wynikających z art. 8a UUO może mieć wpływ sama treść umowy ubezpieczenia. W wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi z 18 stycznia 2017 r. (XIII Ga 1333/16) przyjęto, że ubezpieczyciel nie ma obowiązku przy zawieraniu umowy ubezpieczenia weryfikować podanych przez klienta informacji.

Konstrukcja umowy ubezpieczenia daje podstawy do działania w zaufaniu po obu stronach kontraktu. Nie oznacza to natomiast, iż weryfikacja tych okoliczności nie może nastąpić w trakcie trwania umowy. Podkreślenia wymaga, że w tej sprawie, w treści podpisanego przez ubezpieczającego oświadczenia, zawarta była zgoda na weryfikację podanych danych, a w przypadku, gdy w wyniku weryfikacji dane te nie zostaną potwierdzone i będzie to miało wpływ na wysokość należnej składki, ubezpieczający obciążony zostanie powstałą różnicą składki.

Precyzja i skrupulatność

Z przedstawionych orzeczeń wynika, że rekalkulacja składki oparta na art. 8a ust. 1 UUO nie może być zabiegiem ogólnym. Ubezpieczyciel obowiązany jest do wykazania przesłanek wskazanych w omawianym przepisie oraz związku przyczynowego pomiędzy nieujawnionymi okolicznościami a znacznym wzrostem ryzyka wystąpienia wypadku. Konieczne też wydaje się przedstawienie sposobu kalkulacji dopłaty do składki.

Wreszcie, trzeba pamiętać, że UUO zawiera też przepisy szczególne dotyczące możliwości rekalkulacji składki w przypadku konkretnych ubezpieczeń – np. podwyższenie składki OC ppm może także nastąpić w razie zbycia pojazdu i ujawnienia okoliczności wpływających na wysokość składki (art. 28 ust. 1e UUO).

dr Michał P. Ziemiak
adiunkt w Katedrze Prawa Ubezpieczeniowego i Medycznego UMK, radca prawny, członek polskiego Oddziału Association Internationale de Droit des Assurances (AIDA)

Dostęp ubezpieczycieli do danych o mandatach ma skutkować poprawą bezpieczeństwa na drogach

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Od piątku 17 czerwca zaczną obowiązywać przepisy, na mocy których ubezpieczyciele komunikacyjni uzyskają dostęp do informacji o mandatach i punktach karnych oraz będą mogli uwzględnić te dane w kalkulacji składki ubezpieczeniowej w polisach dla posiadaczy aut. W ten sposób spełniony zostanie postulat zgłaszany od lat przez środowisko ubezpieczeniowe w Polsce.

Nowe uprawnienia zakładów zostały nadane przez ustawę z dnia 2 grudnia 2021 r. o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw, która wprowadziła zmiany w ustawie z dnia 11 września 2015 r. o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej. Umożliwiają one udostępnienie zakładom ubezpieczeń danych z CEPiK i dostosowanie stawek ubezpieczeń komunikacyjnych do historii wykroczeń kierowcy oraz otrzymanych przez niego punktów karnych. Po zakończeniu oceny ryzyka zakład ubezpieczeń będzie miał obowiązek niezwłocznie usunąć te dane.

Regulacja określa, o jakich konkretnych naruszeniach przepisów ruchu drogowego (przestępstwach i wykroczeniach) zakłady ubezpieczeń będą miały informacje. Są to:

  1. przestępstwa, o którym mowa w Kodeksie karnym, m.in. spowodowanie katastrofy, nieumyślne spowodowanie wypadku, prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzenie pojazdu bez uprawnień;
  2. wykroczenia, o którym mowa w Kodeksie wykroczeń, m.in. spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, wykroczenia przeciwko pieszym, jazda pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, prowadzenie nieoświetlonego pojazdu, tamowanie ruchu, niepodporządkowanie się znakom, ograniczeniu prędkości, nieudzielenie pomocy, prowadzenie bez uprawnień, nielegalne dopuszczenie do ruchu, naruszenie innych przepisów PRD, naruszenie przepisów związanych z przejazdami kolejowymi lub nieostrożność poza drogą publiczną.

– Celem udostępnienia tych informacji jest ich wykorzystanie w ocenie ryzyka ubezpieczeniowego przy zawarciu umowy ubezpieczenia, o której mowa w dziale II w grupach 3 i 10 załącznika do ustawy o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej. Więcej informacji pozwoli na lepszą indywidualizację składek. I to pozytywne wyzwanie dla zakładów – tłumaczyła na blogu Polskiej Izby Ubezpieczeń ekspertka PIU Monika Chłopik. – Nie oznacza to jednak, że automatycznie każda umowa ubezpieczenia zawierana od tej daty będzie uwzględniała ten czynnik ryzyka. Dostęp do danych możliwy będzie za pośrednictwem narzędzi Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Zakłady ubezpieczeń potrzebować będą czasu na uzyskanie odpowiednich certyfikatów dostępu, przygotowanie taryf itp. Póki co trudno jest więc określić konkretną  datę, od której dany zakład wprowadzi taryfikator uwzględniający punkty karne i mandaty. Od 17 czerwca jest jednak taka możliwość – zastrzegała.

Ubezpieczyciele będą wiedzieli, jakie wykroczenie zostało popełnione, gdyż udostępniane im będą takie dane osób, które popełniły naruszenie przepisów ruchu drogowego, jak m.in.:

  • imię i nazwisko, numer PESEL,
  • suma punktów przypisanych za naruszenia na podstawie prawomocnego rozstrzygnięcia,
  • kwalifikacja prawna, rodzaj czynu, data, godzina i miejsce jego popełnienia, liczba punktów przypisanych za naruszenia na podstawie prawomocnego rozstrzygnięcia,
  • dane pojazdu, którym popełniono naruszenie – rodzaj, marka, model, numer rejestracyjny oraz w przypadku pojazdów zarejestrowanych za granicą kraj rejestracji pojazdu,
  • rodzaj prawomocnego rozstrzygnięcia.

Wszystko to w związku z czynnościami zmierzającymi do zawarcia umowy ubezpieczenia, o której mowa w dziale II w grupach 3 i 10 załącznika do ustawy o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej.

Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu PIU, w niedawnej wypowiedzi dla „Rzeczpospolitej” oraz wielu wcześniejszych podkreślał, że Izba od lat walczyła o wprowadzenie takiego rozwiązania, które znacząco poprawi bezpieczeństwo na drogach. Ekspert liczy na to, że nowe narzędzie będzie działało prewencyjnie – ryzyko finansowe powstrzyma kierowcę przed kolejnymi przypadkami łamania przepisów drogowych i sprawi, że będzie jeździł bezpieczniej.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

PZU z Certyfikatem Prostej Polszczyzny

0

PZU otrzymał Certyfikat Prostej Polszczyzny w uznaniu za język dokumentów w indywidualnych ubezpieczeniach kapitałowo-ochronnych. To już piąte tego typu wyróżnienie dla PZU przyznane przez Pracownię Prostej Polszczyzny przy Uniwersytecie Wrocławskim. Równolegle już po raz drugi jury konkursu Literacka Podróż Hestii wybrało pięć książek nominowanych do tegorocznej nagrody, natomiast Compensa rozpoczęła trzecią edycję kampanii edukacyjnej Bezpieczna Autostrada.

– Język ubezpieczeń nie należy do najłatwiejszych. My pokazujemy, że nawet w tej trudnej dziedzinie można komunikować się z klientami w sposób prosty i zrozumiały. Ludzie zwracają się do nas, ponieważ chcą zabezpieczyć swoją przyszłość i zapewnić bezpieczeństwo finansowe swojej rodziny w razie nieprzewidzianych zdarzeń. To są sprawy fundamentalne i nasza firma w każdym momencie jest partnerem klienta, również gdy czyta on przygotowane przez nas dokumenty. Certyfikat potwierdza, że informacje wysyłane do klientów są napisane językiem prostym i przyjaznym – mówi członek zarządu PZU Życie Dorota Macieja, która sprawuje nadzór nad Biurem Prostego Języka w Grupie PZU.

Pracownia Prostej Polszczyzny zbadała treść ogólnych warunków ubezpieczeń, dokumentów i pism, a więc całość komunikacji, którą klient otrzymuje od zawarcia umowy aż po jej zakończenie. Teksty przeszły rygorystyczną ocenę ilościowo-jakościową. Eksperci językowi sprawdzili między innymi relacyjność, dobór słów czy strukturę tekstu. Badania pokazały, że język indywidualnych ubezpieczeń kapitałowo-ochronnych spełnia warunki międzynarodowego standardu prostego języka.

Wybrano finalistów Literackiej Podróży Hestii

Równolegle już po raz drugi jury konkursu Literacka Podróż Hestii wybrało pięć książek nominowanych do nagrody. Na zaproszenie do udziału w tegorocznej odsłonie odpowiedzieli wydawcy z całej Polski, zgłaszając 83 książki.

Z tej puli – po selekcji formalnej i gorącej dyskusji w trakcie obrad – kapituła wybrała następujące tytuły:

  1. Sasza Hady (Aleksandra Motyka) „Zefiryna i księga uroków”, Wydawnictwo Literackie
  2. Roksana Jędrzejewska-Wróbel, „Stan splątania”, Wydawnictwo Literackie
  3. Marcin Przewoźniak, „Zabójcze pierogi. Mama w occie”, Wydawnictwo Wilga/GW Foksal
  4. Katarzyna Wasilkowska, „Już, już!”, Wydawnictwo Literatura
  5. Agnieszka Wolny-Hamkało, „Po śladach”, Wydawnictwo Hokus-Pokus

Kapituła oceniała powieści, opowiadania i powieści graficzne dla dzieci i młodzieży od 10 do 15 lat, napisane oryginalnie w języku polskim i wydane po raz pierwszy w 2021 r.

Laureata Nagrody Literacka Podróż Hestii poznamy we wrześniu. Autor najlepszego tytułu otrzyma 50 tys. zł.

W organizację konkursu Literacka Podróż Hestii zaangażowane są Fundacja Artystyczna Podróż Hestii (organizator), Fundacja Wisławy Szymborskiej (partner) oraz ERGO Hestia (mecenas Nagrody Literacka Podróż Hestii).

Nie widać poprawy bezpieczeństwa na autostradach.

Dane Komendy Głównej Policji mówią o 372 wypadkach na autostradach w 2021 r. To aż 28% zdarzeń więcej niż w 2020 r. Zginęły w nich 74 osoby, a 510 zostało rannych.

– Warto zauważyć, że rosnące statystyki wypadków dotyczą wyłącznie autostrad. W 2021 r. liczba zdarzeń na wszystkich polskich drogach wyniosła 22,8 tys., czyli mniej niż w 2020 r., kiedy było ich 23,5 tys. Jednym z kluczy do poprawy bezpieczeństwa jest z pewnością edukacja. Warto, aby kierowcy mieli świadomość, że przy autostradowej prędkości nawet drobne błędy za kierownicą mogą skończyć się tragicznie. Niestety, rokrocznie do największej liczby wypadków dochodzi z tych samych powodów – mówi Karolina Tworzydło, dyrektor Departamentu Strategii Marketingowej i Komunikacji Compensy, organizatora kampanii edukacyjnej Bezpieczna Autostrada.

Zdaniem ekspertki warto znać statystyki wypadków i ich przyczyny, ale też mieć świadomość, co dzieje się w aucie w momencie wypadku.

– Samo mówienie o zagrożeniach jest ważne, ale nie przemawia do wyobraźni wszystkich kierowców. Dlatego podczas tegorocznej kampanii Bezpieczna Autostrada umożliwiamy uczestnikom korzystanie z symulatora dachowania i zderzeń. To oczywiście tylko namiastka prawdziwego wypadku, ale dla wielu osób wystarczająca, aby zmienić swoje podejście do ryzykownej jazdy – zauważa Karolina Tworzydło.

Tegoroczna edycja kampanii społecznej Bezpieczna Autostrada jest czwartą organizowaną przez Compensę przy współudziale CBRD. Podstawowym celem akcji jest rozpowszechnienie wiedzy z zakresu bezpiecznego poruszania się po autostradach i trasach szybkiego ruchu oraz udzielania pierwszej pomocy w razie wypadku. W tym roku akcja obejmuje także edukację zdrowotną. Ma ona na celu zwiększenie świadomości kierowców, jak stan zdrowia osoby prowadzącej pojazd wpływa na bezpieczeństwo jazdy.

W tej edycji kampanii zaplanowano 16 pikników rodzinnych w różnych miastach Polski, m.in. w Olsztynie, Elblągu, Ustce, Trzciance, Toruniu czy Szczecinku. W ramach wydarzeń, oprócz organizacji szkoleń z zakresu pierwszej pomocy, Compensa przekazuje władzom miast defibrylatory AED, których użycie może uratować życie w razie nagłego zatrzymania krążenia. 

(AM, źródło: ERGO Hestia, PZU, Brandscope)

Europ Assistance: Holiday Barometer 2022, czyli wakacyjne plany Polaków

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z najnowszego badania Holiday Barometer zrealizowanego przez IPSOS w 15 krajach świata na zlecenie Europ Assistance wynika, że 2/3 ankietowanych z Polski ma już sprecyzowane plany na wakacje 2022 r. Respondenci zamierzają na nie wydać średnio 4499 zł i odpoczywać blisko 2 tygodnie.

Polacy chcą podróżować jak nigdy wcześniej

W stosunku do zeszłorocznej edycji badania o 15% spadł odsetek ankietowanych, którzy obawiają się wpływu pandemii na ich plany podróżne (38%). Polska znalazła się również na pierwszym miejscu wśród wszystkich badanych krajów, jeśli chodzi o optymizm związany z podróżowaniem. 41% badanych uważa, że już teraz jest możliwe „normalne” podróżowanie, bez konieczności noszenia maseczek i robienia testów. Jest to wzrost o 34 punkty procentowe względem 2021 r., kiedy tylko 7% było tego zdania. Pomimo wzrostu cen i wysokiej inflacji, która jak twierdzą badani z Polski, wpływa na ich entuzjazm do podróżowania (79%), aż 70% deklaruje radość i podekscytowanie z możliwości podróżowania w tym roku.

2/3 polskich respondentów ma w tym roku plany urlopowe. 50% będzie wypoczywało w kraju. Z kolei ci, którzy planują wakacje za granicą (40%), najchętniej wybierają Włochy (7%), Chorwację (6%), Hiszpanię (6%) czy Grecję (5%). 6% wskazało, że miejscem docelowym ich tegorocznej podróży jest Azja.

Podczas wakacji najwięcej osób spędzi urlop nad morzem (57%), w góry pojedzie 37% badanych, 28% wybierze wycieczkę objazdową, a 21% uda się na krótki wyjazd, typu city break. 36% badanych z Polski wybiera wypoczynek dwutygodniowy, a 32% planuje przynajmniej tydzień wakacji. Trzytygodniowy urlop spędzi 12% respondentów, natomiast 7% pozwoli sobie na wyjazd, który będzie trwał 4 tygodnie bądź dłużej.

Według polskich respondentów wymarzony urlop to taki, na którym można beztrosko odpoczywać (55%), podróżować z rodziną lub przyjaciółmi (52%) czy poznawać nowe kultury (38%).

85% badanych z naszego kraju wyjedzie na wakacje z rodziną i przyjaciółmi, w szczególności z partnerem (64%) czy z dziećmi (38%). Na podróż z przyjaciółmi zdecyduje się 21% ankietowanych, a 9% spędzi tegoroczne wakacje samotnie.

59% badanych pojedzie na wypoczynek samochodem, 27% wybierze samolot, a do pociągu wsiądzie 18% urlopowiczów.  Szukając zakwaterowania, 50% wybierze hotel. Kwaterę prywatną planuje wynająć 23% badanych, a u znajomych zatrzyma się 22% ankietowanych. Z kolei 17% respondentów zdecyduje się na zakwaterowanie typu bed&breakfast.

Badani zadeklarowali, że w tym roku planują przeznaczyć na wyjazd wakacyjny średnio 4499,96 zł. Jest to o 385,76 zł więcej niż w poprzednim roku. 51% przyznało, że ich budżet na letni wyjazd jest większy niż rok temu a 19% powiedziało, że niższy. 25% badanych, którzy przyznali, że w tym roku nie pojadą na wakacje, wskazali na czynniki ekonomiczne. 45% z nich nie może sobie pozwolić na wyjazd, a 44% chce zaoszczędzić pieniądze.

Ubezpieczenie turystyczne na wyjazd

Jedna trzecia badanych potwierdziła, że sytuacja związana z pandemią zachęciła ich do wykupowania lepszego ubezpieczenia podróżnego. To o 17% wiecej niż w 2021 r. 50% deklaruje chęć wykupienia ubezpieczenia turystycznego na kolejną podróż. 25% zawrze umowę ubezpieczenia bezpośrednio w towarzystwie ubezpieczeń, natomiast 21% w biurze podróży. 19% skorzysta z usług brokera ubezpieczeniowego. Z kolei 13% decyduje się na zakup polisy online lub bezpośrednio w firmie assistance.

Według badanych dobra polisa turystyczna powinna zawierać zwrot kosztów opieki medycznej i szpitalnej w nagłych wypadkach (79%), ochronę dla bagażu i rzeczy osobistych (73%), OC (72%), opóźnienie lub anulowanie wyjazdu (65%) czy ochronę związaną z zachorowaniem na Covid (64%). Najważniejszym czynnikiem, na który badani zwracają uwagę podczas wyboru polisy turystycznej, jest przystępna cena (35%).

O badaniu:

Badanie online zostało zrealizowane przez IPSOS na zlecenie Europ Assistance w okresie 26.04.2022–16.05.2022 r. we Francji, Belgii, Niemczech, Austrii, Polsce, Portugalii, Hiszpanii, Włoszech, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Czechach, Australii i Tajlandii. W każdym z krajów badanie przeprowadzono na reprezentatywnej próbie. Łącznie wzięło w nim udział 15 tys. osób, w tym 1000 Polaków.

(AM, źródo: Europ Assistance)

Skarbiec TFI: Kompleksowo współpracujemy z brokerami na rynku PPK, PPE, PPO, IKE, IKZE

0
Mirosław Tarczoń

Niedawno zakończył się XXIV Kongres Brokerów, którego partnerem m.in. było Skarbiec Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych. W rozmowach, jakich bardzo dużo odbyliśmy w trakcie jego trwania, wybrzmiewał bardzo często temat poszukiwania przez rynek nowych produktów finansowych będących rozszerzeniem działających już w firmach pracowniczych planów kapitałowych (PPK) oraz pracowniczych programów emerytalnych (PPE).

Coraz bardziej widoczny jest m.in. wzrost zainteresowania pracodawców finansowaniem dodatkowych benefitów. To efekt coraz większej presji płacowej wywieranej na nich ze strony pracowników, którym z kolei coraz mocniej drenuje portfele nienotowany od lat wysoki poziom inflacji.

Jednak wzrost poziomu wynagrodzeń i powiązany z nimi wyższy poziom składek odprowadzanych do ZUS zwiększa koszty prowadzenia działalności pracodawców w i tak dość trudnych dla nich czasach.

Zorganizowane formy oszczędzania w zakładzie pracy

Tymczasem wielu pracodawców całkowicie zapomniało o fakcie, że finansowane przez nich wpłaty na PPK (w tym dodatkowe), stanowiąc koszt uzyskania przychodu, równocześnie nie są „ozusowane”. I o ile wpłata podstawowa pracodawcy, będąc ustawowo określoną na poziomie 1,5% wynagrodzenia brutto, może nie stanowić z perspektywy osoby zatrudnionej jakiejś znaczącej wartości dodanej, o tyle możliwość finansowania dodatkowej wpłaty ze strony pracodawcy na poziomie do 2,5% z punktu widzenia osoby zatrudnionej stanowić już może atrakcyjny wzrost (łącznie 4% wynagrodzenia brutto) świadczeń otrzymywanych od pracodawcy.

Patrząc z tej perspektywy, wpłata dodatkowa pracodawcy, dokonywana na rzecz osób zatrudnionych, spełniających dowolne kryteria ujęte w regulaminie wynagrodzeń, stanowi atrakcyjny instrument, który może być efektywnie wykorzystany jako kolejny benefit w firmie oraz narzędzie kształtowania polityki wynagrodzeń.

Ponadto taki benefit nie powoduje dla pracodawcy dodatkowych kosztów, jakimi jest wzrost składek ZUS, mający miejsce w przypadku tradycyjnej podwyżki wynagrodzenia.

Powyższe potwierdza obserwacja danych dotyczących wzrostu liczby podmiotów, które w okresie ostatnich 12 miesięcy (kwiecień 2021 – kwiecień 2022) zdecydowały się na finansowanie wpłat dodatkowych do PPK. Wśród firm, dla których Skarbiec TFI prowadzi PPK, odsetek ten wzrósł z poziomu 3% do 7%.

Podobnie ma się rzecz z PPE, w których składki finansowane przez pracodawcę, stanowiąc koszt uzyskania przychodu, nie wiążą się z obowiązkiem opłacania składek ZUS. W przypadku PPE górny limit składek finansowanych przez pracodawcę wynosi 7% wynagrodzenia brutto.

Tymczasem zdecydowana większość PPE uruchamianych w 2018 r. i później wdrażana była ze składką na minimalnym poziomie 3,5% (będącym jednym z warunków zwalniających pracodawcę z utworzenia PPK). W efekcie daje to pracodawcom sporą przestrzeń do podnoszenia składek, mogących być odpowiedzią na rosnące oczekiwania płacowe ze strony pracowników.

Oprócz wymienionych wyżej PPK i PPE, będących regulowanymi ustawowo formami zbiorowego oszczędzania w miejscu pracy, programami, które mogą być finansowane przez pracodawcę, a tym samym stanowić atrakcyjne rozszerzenie oferty benefitowej w firmie, są pracownicze programy oszczędnościowe (PPO) oferowane przez Skarbiec TFI, które nie będąc regulowanymi ustawowo, dają pracodawcom całkowitą dowolność w zakresie ich konstrukcji, tj. wysokości wpłat, doboru funduszy, dostępności dla pracowników, a także warunków wycofywania środków.

Finansowanie przez pracodawcę wpłat do IKE lub IKZE

Na kanwie rosnącego zainteresowania indywidualnym oszczędzaniem na cele emerytalne przy wykorzystaniu IKE lub IKZE (wzrost liczby prowadzonych kont IKE i IKZE w latach 2020 i 2021 przedstawiono na wykresie), oferujących oszczędzającym wymierne, ustawowo gwarantowane korzyści podatkowe, pojawiają się na rynku pierwsze przypadki, w których wpłaty do IKE lub IKZE swoim pracownikom finansuje pracodawca.

Taka forma benefitu, będąc jeszcze stosunkowo rzadką, zyskuje jednak powoli swoich zwolenników, co jest między innymi pochodną rosnącej w społeczeństwie świadomości prognozowanej w przyszłych dekadach, coraz niższej stopy zastąpienia oraz pozytywnych doświadczeń z oszczędzania w ramach PPE lub PPK przez osoby korzystające z tych programów.

Podsumowanie

Skarbiec TFI od lat stawia sobie za cel edukację finansową polskiego społeczeństwa, dlatego współpracy z brokerami nie ograniczyliśmy wyłącznie do wdrożeń PPE lub PPK.

Współpracującym z nami brokerom umożliwiamy m.in. organizację nieodpłatnych szkoleń z zakresu IKE i IKZE w obsługiwanych przez nich zakładach pracy. Jesteśmy towarzystwem, które organizuje szkolenia, także w zakładach pracy niekorzystających z oferty PPE czy PPK zarządzanych przez Skarbiec TFI.

Mirosław Tarczoń
dyrektor ds. komunikacji inwestycyjnej w Skarbiec TFI

W celu poznania szczegółów oferty zapraszam do kontaktu:
miroslaw.tarczon@skarbiec.com.pl
przemyslaw.jaworski@skarbiec.com.pl


Nota prawna. Powyższe informacje zostały umieszczone w celu reklamy i promocji produktów PPK, IKE i IKZE, w skład których wchodzi jeden lub więcej instrumentów finansowych, świadczonej przez Skarbiec TFI S.A. Niniejszy materiał nie stanowi wystarczającej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej oraz nie stanowi oferty w rozumieniu art. 66 Kodeksu cywilnego, jak również usługi doradztwa inwestycyjnego oraz udzielania rekomendacji dotyczących instrumentów finansowych lub ich emitentów w rozumieniu ustawy o obrocie instrumentami finansowymi, a także nie jest formą świadczenia doradztwa podatkowego, ani pomocy prawnej. Skarbiec TFI S.A. podlega nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego. Skarbiec TFI S.A. z siedzibą: al. Armii Ludowej 26, 00-609 Warszawa, Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie, XII Wydział Gospodarczy Rejestrowy KRS 0000060640, NIP 521-26-05-383, kapitał zakładowy 6 050 505 zł, wpłacony w całości.

Resolution – przed nami wielkie wyzwanie

0
Dagmara Wieczorek-Bartczak

Dyrektywa IRR wprowadza ramy zarządzania kryzysowego. Jej implementacja będzie stanowiła z pewnością wyzwanie regulacyjne, nadzorcze i operacyjne. Dla zakładów ubezpieczeń jest to jednak okazja do nowego spojrzenia na biznes oraz strategie wychodzenia z rynku. Konieczne będzie także uwzględnienie kosztów rozwiązań, które stanowić będą cenę zwiększenia bezpieczeństwa sektora. Zatem w celu stworzenia systemu rozwiązującego lokalne problemy za rozsądną cenę bardzo ważna jest współpraca wszystkich interesariuszy.

W Brukseli nadal toczą się prace nad Dyrektywą IRR (Insurance Recovery and Resolution Directive). Dyrektywa będzie regulowała sferę zarządzania kryzysowego, czyli uprawnień w zakresie prewencyjnego planowania naprawy oraz restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji (resolution).

Wyzwanie regulacyjne

Z uwagi na zasadę proporcjonalności wymogi dyrektywy w odniesieniu do wybranych podmiotów będą miały charakter ograniczony, choć jej przepisy co do zasady będą miały zastosowanie do wszystkich zakładów ubezpieczeń i zakładów reasekuracji mających siedzibę w UE i podlegających ramom Wypłacalność II.

Dyrektywa nie obejmuje całości sfery zarządzania kryzysowego, w tym także całego resolution. Wskazuje jedynie ramy dla restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji zakładów ubezpieczeń i reasekuracji. Wiele kwestii będzie rozstrzygniętych na poziomie standardów technicznych i wytycznych EIOPA, choć i te nie wskażą, w jaki sposób efektywnie realizować resolution w Polsce.
Z tym będziemy musieli poradzić sobie sami.

Jakie tematy pominięto w IRRD?

Dyrektywa zobowiązuje państwa członkowskie do ustanowienia organów ds. restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji w sektorze ubezpieczeń, wyposażonych w minimalny zharmonizowany zestaw uprawnień do podejmowania wszelkich istotnych działań przygotowawczych i działań w ramach restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji. Co do zasady nastąpi to jednak dopiero po przyjęciu dyrektywy i wdrożeniu jej w życie.

Już teraz jednak niezbędne są prace analityczne i przygotowawcze mające na celu udział w negocjacjach docelowego kształtu dyrektywy oraz przygotowanie ram krajowych. Z tego powodu w Polsce Komitet Stabilności Finansowej powierzył tę rolę Bankowemu Funduszowi Gwarancyjnemu (BFG), który z powodzeniem odgrywa rolę organu resolution dla banków oraz firm inwestycyjnych.

Dyrektywa nie harmonizuje ponadto kluczowych kwestii, takich jak finansowanie systemu resolution czy fundusze gwarancyjne. Nie obejmuje również utrzymywania przez zakłady ubezpieczeń i reasekuracji wymogu zapewnienia zdolności do pokrycia strat i rekapitalizacji (MREL). Oznacza to, że przed nami jeszcze długa droga prac nad siecią bezpieczeństwa sektora ubezpieczeniowego.

Polski system – ale jaki?

Konieczne jest znalezienie rozwiązań przystających do realiów polskiego rynku ubezpieczeń. Rozwiązania w zakresie resolution we Francji i Holandii nie zostały przetestowane jeszcze w praktyce, a system rumuński – skoncentrowany na ubezpieczeniach komunikacyjnych – trudno byłoby przełożyć na inne rynki europejskie.

Ponadto problematyczne kwestie do rozwiązania na poszczególnych rynkach mają lokalną specyfikę, gdyż ubezpieczeniowy rynek europejski jest konglomeratem lokalnych rynków (różnorodnych pod względem oferty produktowej i znaczenia tych produktów dla lokalnych społeczności).

Kluczowe jest zatem pytanie: co należy wziąć pod uwagę przy tworzeniu systemu bezpieczeństwa na polskim rynku ubezpieczeniowym?

Z pewnością powinny to być m.in.:

  • Stopień rozwoju rynku ubezpieczeniowego;
  • Struktura rynku ubezpieczeniowego (w tym postępująca konsolidacja);
  • Struktura własnościowa lub kapitałowa;
  • Zakres i poziom ochrony ubezpieczonych w ramach Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego;
  • Ramy nadzoru wyznaczone przez Wypłacalność II (w tym: tzw. drabinę nadzorczą – korytarz pomiędzy kapitałowym wymogiem wypłacalności SCR a minimalnym wymogiem kapitałowym MCR, wraz z określeniem, co dzieje się w przypadku ich przekroczenia i w jakich terminach (w tym plan naprawczy – art. 142 dyrektywy SII);
  • Specyfika ubezpieczeniowego modelu biznesowego i czas niezbędny na reakcję w przypadku problemów z zakładem ubezpieczeń lub reasekuracji;
  • Unikanie arbitrażu regulacyjnego pomiędzy sektorami rynku finansowego (przy uwzględnieniu ubezpieczeniowego modelu biznesowego).

Kogo powinien chronić system?

Celem utworzenia systemu restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji jest:

  • Ochrona ubezpieczających, osób uprawnionych i osób występujących z roszczeniem;
  • Utrzymywanie stabilności finansowej, w szczególności przez zapobieganie efektowi domina oraz przez utrzymanie dyscypliny rynkowej;
  • Zapewnienie ciągłości funkcji krytycznych;
  • Ochrona finansów publicznych przez ograniczenie do minimum korzystania z nadzwyczajnego publicznego wsparcia finansowego.

Dlatego ramy, które należy ustanowić, powinny przede wszystkim umożliwiać organom zapewnienie ciągłości ochrony ubezpieczeniowej ubezpieczających, osób uprawnionych i poszkodowanych stron, przenoszenie w stosownych przypadkach rentownej działalności i portfeli zakładu ubezpieczeń lub zakładu reasekuracji oraz podział strat w sposób sprawiedliwy i przewidywalny.

Cele te powinny pomóc zapobiec niepotrzebnym stratom lub trudnościom społecznym, złagodzić negatywny wpływ na gospodarkę realną, zminimalizować negatywne skutki dla rynków finansowych i zminimalizować koszty ponoszone przez podatników.

Co powinno być chronione?

Wielu usług ubezpieczeniowych nie można łatwo zastąpić w rozsądnych ramach czasowych lub przy uwzględnieniu rozsądnych kosztów obciążających ubezpieczających, osób uprawnionych lub stron poszkodowanych. Dlatego usługi te muszą być postrzegane jako wchodzące w obszar funkcji krytycznych, których ciągłość należy zapewnić.

Sytuacja braku zdolności zakładu ubezpieczeń lub reasekuracji do ich wykonywania mogłaby niekorzystnie wpłynąć na system finansowy, gospodarkę realną, dobrobyt znaczącej grupy obywateli naszego państwa lub mogłaby wywołać zakłócenia systemowe oraz osłabić ogólne zaufanie do usług ubezpieczeniowych.

Krytyczność funkcji powinna być każdorazowo oceniana na poziomie unijnym, krajowym lub regionalnym.

Kiedy można zastosować resolution?

Zakład ubezpieczeń lub reasekurator powinien zostać objęty restrukturyzacją, gdy jest na progu upadłości lub jest zagrożony upadłością i nie ma perspektyw lub środków nadzorczych, by zapobiec upadłości, ani nie ma możliwości wsparcia ze strony sektora prywatnego w ramach procesów biznesowych.

Warunkiem przeprowadzenia resolution jest zaobserwowane lub spodziewane w najbliższej przyszłości:

  • naruszenie minimalnego wymogu wypłacalności – MCR;
  • naruszenie warunków zezwolenia;
  • brak możliwości spłaty zadłużenia lub innych zobowiązań;
  • potrzeba nadzwyczajnego publicznego wsparcia finansowego.

Jednocześnie konieczne jest zapewnienie, aby przymusowe środki stosowane przez organ resolution były uruchamiane tylko wtedy, gdy ingerencja w prawa interesariuszy jest uzasadniona, a działania w ramach restrukturyzacji leżałyby w interesie publicznym.

Co dalej?

Musimy wspólnie i odpowiedzialnie podjąć to wyzwanie. Dla stworzenia efektywnej sieci bezpieczeństwa rynku ubezpieczeniowego kluczowa będzie intensywna współpraca pomiędzy Bankowym Funduszem Gwarancyjnym, Ministerstwem Finansów, Komisją Nadzoru Finansowego, Ubezpieczeniowym Funduszem Gwarancyjnym oraz zakładami prowadzącymi działalność na naszym rynku.

Dagmara Wieczorek-Bartczak
członkini zarządu Bankowego Funduszu Gwarancyjnego

Inter Broker ponownie wyróżniony w konkursie „Teraz Polska”

0

Po raz drugi kapituła konkursu na godło „Teraz Polska” po weryfikacji zdolności Inter Broker do zwiększania kompetencji i widoczności marki na rynku doceniła pracę, potencjał i zaangażowanie w rozwój firmy, udzielając jej prawa do posługiwania się logo „Teraz Polska” na okres trzech kolejnych lat.

„Kierujemy serdeczne podziękowania naszym klientom, partnerom biznesowym a przede wszystkim pracownikom, bez których nie świętowalibyśmy ponownie takiego sukcesu” – przekazał broker na Facebooku.

Po raz pierwszy Inter Broker został laureatem „Teraz Polska” w poprzedniej, XXXI edycji konkursu. Firma zdobyła wyróżnienie w kategorii na najlepsze usługi brokerskie. Inter Broker był pierwszym brokerem w Polsce, który uzyskał to wyróżnienie dla całego serwisu w zakresie ubezpieczeń.

(AM, źródło: Inter Broker)

Prawie 9 mld zł aktywów PPK na koniec maja

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z danych zebranych przez Analizy Online wynika, że w maju aktywa funduszy Pracowniczych Planów Kapitałowych uplasowały się na najwyższym poziomie w swojej historii. Trzech największych graczy w tym sektorze kontroluje niemal dwie trzecie zgromadzonych w nim aktywów.

Według szacunków AO na koniec maja w funduszach zdefiniowanej daty zgromadzonych było niemal 8,98 mld zł, o 5,1% więcej niż miesiąc wcześniej i o 2,6% więcej niż w rekordowym dotychczas marcu. Od początku roku aktywa zgromadzone w PPK wzrosły o prawie 1,33 mld zł, tj. o 17%.

Największym spośród 19 podmiotów, które prowadzą PPK, pozostaje PKO TFI. Na dzień 31 maja towarzystwo zarządzało 2,88 mld zł aktywów, stanowiących 32,1% rynku PPK. Na drugim miejscu znalazło się TFI PZU z 1,74 mld zł, odpowiadające 19,4% udziałów. Natomiast trzecia lokata przypadła Nationale-Nederlanden PTE, zarządzającemu aktywami rzędu 1,03 mld zł (11,4%)

(AM, źródło: Analizy Online)

SPBUiR zaprasza na szkolenie na temat roli brokera w postępowaniu likwidacyjnym i reklamacyjnym

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

21 czerwca odbędzie się szkolenie online „Rola brokera w postępowaniu likwidacyjnym i reklamacyjnym”. Wydarzenie organizowane przez Stowarzyszenie Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych poprowadzi prof. dr hab. Marcin Orlicki z Katedry Prawa Cywilnego, Handlowego i Ubezpieczeniowego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Podczas szkolenia zostaną omówione następujące zagadnienia:

  1. Zakres pełnomocnictwa brokerskiego a rola brokera w postępowaniu likwidacyjnym.
  2. Zakres pełnomocnictwa brokerskiego a rola brokera w procedurze składania reklamacji na działania ubezpieczyciela.
  3. Zakres umowy zlecenia brokerskiego a rola brokera w postępowaniu likwidacyjnym.
  4. Zakres umowy zlecenia brokerskiego a rola brokera w procedurze składania reklamacji na działania ubezpieczyciela.
  5. Określanie przez brokera zasadności oraz wysokości roszczenia na zlecenie ubezpieczającego.
  6. Określanie przez brokera zasadności oraz wysokości roszczenia na zlecenie ubezpieczonego w ubezpieczeniach na cudzy rachunek.
  7. Określanie przez brokera zasadności oraz wysokości roszczenia na zlecenie poszkodowanego w ubezpieczeniach odpowiedzialności cywilnej.
  8. Określanie przez brokera zasadności oraz wysokości roszczenia na zlecenie uposażonego w ubezpieczeniach na życie.
  9. Zakres czynności, które może podejmować broker w postępowaniu likwidacyjnym.
  10. Współpraca brokera i pełnomocnika procesowego klienta przy formułowaniu pozwu o świadczenie przeciwko ubezpieczycielowi i prowadzeniu postępowania sądowego.
  11. Zasady wynagradzania brokera za wykonywanie czynności w postępowaniu likwidacyjnym.
  12. Zakres czynności, które może podejmować broker w postępowaniu reklamacyjnym przeciwko ubezpieczycielowi.
  13. Zasady wynagradzania brokera za wykonywanie czynności w postępowaniu reklamacyjnym przeciwko ubezpieczycielowi.

Zarejestrować się na szkolenie można tutaj.

Rozpoczęcie szkolenia jest zaplanowane na godz. 11.00, a jego zakończenie na 15.00.

Po zakończeniu szkolenia dostępny będzie test sprawdzający przyswojoną wiedzę. Link do testu znajduje się pod oknem wideo, ale aktywny będzie dopiero po zakończeniu szkolenia. Test będzie dostępny w ciągu godziny po zakończeniu szkolenia i składa się z 5 losowo wybranych pytań z opcją zaznaczenia „tak” lub „nie”. Test zaliczają 3 poprawne odpowiedzi (60%). Czas wypełniania testu: do 30 minut.

Certyfikaty zaświadczające o ukończeniu szkolenia zostaną przekazane uczestnikom drogą elektroniczną – będą dostępne po zalogowaniu się na stronę szkolenia. Informacja o możliwości pobrania certyfikatu zostanie podana na stronie polbrokers.pl.

(AM, źródło: SPBUiR)

18,429FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie