Blog - Strona 941 z 1482 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 941

Dlaczego statystyka rządzi sprzedażą

0
Adam Kubicki

Jaka jest największa potrzeba osób zajmujących się sprzedażą? Na to pytanie może paść wiele odpowiedzi. Jedną z najczęstszych, jakie usłyszymy, jest powtarzalność wyniku lub jego ciągły wzrost. To, że nie jest łatwo spełnić te oczekiwania, widać choćby w sporcie.

Mistrzostwa świata w lekkoatletyce pokazały, że nie każdy mistrz sprzed roku dalej jest w formie. Jednak nie było zbyt wielu niespodzianek. Na przykład w licznych konkurencjach Amerykanie byli, są i prawdopodobnie będą najlepszymi sportowcami. Z tego kraju pochodzi również najwięcej wiedzy dotyczącej sprzedaży bezpośredniej. Kiedy zająłem się sprzedażą, pierwsze książki, które czytałem, również napisał Amerykanin – Frank Bettger.

Moje osobiste doświadczenia i obserwacje tych, których wyniki nie tylko są powtarzalne, ale faktycznie stabilnie rosną, wskazują na jeden bardzo ważny element. Być może najtrudniejszy do osiągnięcia, od którego zależy sukces, przeciętność lub porażka w sprzedaży. Jest to statystyka. Mam na myśli to, że wynik w tej branży wyjątkowo opiera się na regularnym powtarzaniu określonych czynności. Większość osób zajmujących się sprzedażą popełnia następujące błędy w tym obszarze.

Po pierwsze, nie planują swoich działań długoterminowo. Skupiają się głównie na bieżących wynikach. Bez długoterminowego planu nie są w stanie zmotywować się do regularnego działania. Na przykład w zakresie poszukiwania nowych klientów, nie mając ambitnego celu i adekwatnego do niego planu działania, marnują swój czas. Nie uciekniemy od statystyki, czyli relacji pomiędzy wynikiem a wykonaniem określonej pracy. Jednak jeśli agent skupiony jest wyłącznie na bieżących sprawach, to nie jest w stanie zaplanować małych i regularnych działań, których powtarzanie w długim okresie przyniosłoby nadzwyczajne efekty.

Drugi problem związany jest z emocjami. Jak wiemy, emocje negatywne są najgorszym doradcą. W sprzedaży pojawiają się wtedy, kiedy nasze próby zdobycia klienta nie przynoszą skutku. Jeśli na przykład agent zajmujący się sprzedażą ubezpieczeń majątkowych i komunikacyjnych zapyta trzech klientów o potrzebę ubezpieczenia na życie i cała trójka mu odmówi, to prawdopodobnie przestanie rozmawiać na ten temat z kolejnymi klientami. W związku z tym nie da statystyce szansy na to, żeby przyniosła mu dodatkowe korzyści w postaci nowych umów i dodatkowej prowizji.

Trzeci problem to zbytnie skupienie się na już osiągniętym sukcesie. Kiedy kilku klientów, zachęconych działaniem agenta, skorzysta z jego usług, to ma on poczucie sukcesu, które go usypia. Hamuje jego aktywność, przerywa cykl sprzedażowy i za chwilę odbije się to na jego wynikach. Statystyka mówi jasno: wynik zawsze oparty jest na określonej aktywności.

Co można zrobić, żeby zmienić tę sytuację? Najważniejszą rzeczą jest zmiana sposobu myślenia agenta. Trzeba uruchomić w nim chęć do długoterminowego planowania swoich działań i przewidywania przyszłości.

Zazwyczaj opieram to na jego potrzebach finansowych i życiowych. Pomagam mu określić cele biznesowe i życiowe, a potem tworzymy sposób ich realizacji. Wszystko zaczyna się od ambitnego celu. Jeśli nie uda się tego zrobić, kolejne kroki nie mają sensu.

Wyobraźmy sobie, że wskutek rozmowy ze mną właściciel multiagencji dochodzi do wniosku, że chciałby zgromadzić kapitał 200 tys. zł w ciągu pięciu najbliższych lat. Zorientował się, że nie ma żadnych oszczędności, które będą ważne w późniejszym okresie jego życia. Mamy cel, teraz czas na zastanowienie się nad jego zasobami i możliwościami osiągnięcia tego celu. Okazuje się, że ma 1000 klientów w portfelu. Obecnie skupia się głównie na sprzedaży ubezpieczeń komunikacyjnych i majątkowych.

Wybieramy ubezpieczenie na życie grupy otwartej, jako sposób na osiągnięcie tego celu. I tu wkracza na scenę statystyka. Żeby osiągnąć swój cel, musi na sprzedaży tego ubezpieczenia zarabiać rocznie 40 tys. zł. Zakładając średnią roczną prowizję z jednego klienta na poziomie 200 zł, określamy liczbę klientów, których musi przekonać do tego rozwiązania. Musi to być 200 osób, czyli 20% jego bazy. Ten wskaźnik skuteczności sprzedażowej jest całkiem realny do osiągnięcia, ale cały plan zepnie się tylko wtedy, jeśli agent dokona próby sprzedażowej z każdym klientem. Jeśli ominie część bazy, to prawdopodobieństwo osiągnięcia tego celu drastycznie spada.

Dlatego wszyscy liderzy sprzedaży, którzy wykorzystują statystykę do osiągania swoich wyników, robią notatki i analizują swoją pracę.

Najprostszą formą arkusza wyników dla tego agenta byłaby tabelka z imieniem i nazwiskiem klienta oraz wynikiem próby sprzedażowej. Wtedy cały czas miałby kontrolę nad tym, ile pracy już wykonał, kogo zapytał, jaką ma skuteczność sprzedażową itp.

Niestety, mimo że są to proste narzędzia i działania, prawie nikt nie wykorzystuje tego stylu pracy do osiągania jeszcze lepszych wyników. Agenci przymuszani przez swoich menedżerów do dodatkowej aktywności próbują, ale w sytuacji kilku porażek wycofują się, twierdząc, że dane rozwiązanie nie jest dla ich klientów.

Dlatego warto zadbać o odpowiedni styl komunikacji z agentem oparty na tych trzech prostych krokach: określeniu celu, stworzeniu planu działania i kontroli jego realizacji.

Adam Kubicki
adam.kubicki@indus.com.pl

Zwiększony popyt na ochronę życia i zdrowia konsekwencją pandemii

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Pandemia i wywołane nią obawy skierowały uwagę w stronę ubezpieczeń na życie. Efekt? Ponad półmilionowy wzrost liczby indywidualnych polis życiowych i zahamowanie tempa spadku zainteresowania umowami grupowymi – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, powołując się na dane Komisji Nadzoru Finansowego.

„DGP” wskazuje, że na koniec września 2021 r. na rynku funkcjonowało blisko 9,6 mln czynnych indywidualnych polis z grupy 1 działu I. Rok wcześniej było ich 9,08 mln. Sprzedaż tych produktów przyniosła zakładom 4111 mln zł, wobec 3323 mln zł przed rokiem. Na rynku funkcjonowało też 578 tys. „grupówek”, które wypracowały 2654 mln zł składek (po 3 kw. 2020 r. odpowiednio: 544 tys. szt. i 2593 mln zł). W ich ramach ubezpieczonych było 12 mln osób, co oznacza zahamowanie widocznego od 2018 r. spadku zainteresowania takimi ubezpieczeniami. Liczba osób objętych takimi umowami przekroczyła 12 mln. W ten sposób zatrzymany został trwający od lat spadek zainteresowania tego typu produktem (jeszcze w 2017 r. polisy grupowe obejmowały 14 mln osób). O 40% w ciągu roku do niemal 2,3 mln szt. zwiększyła się też liczba czynnych indywidualnych polis chorobowych.

Konrad Zakrzewski, dyrektor zarządzający UNIQA przewiduje, że trend rosnącej świadomości ubezpieczeniowej klientów utrzyma się nie tylko przez okres pandemii, lecz także po jej zakończeniu. Z kolei Jolanta Karny, prezes Aviva Polska, wskazuje, że przypis w dziale I na koniec września wyższy o 8% niż rok wcześniej potwierdza wyraźne ożywienie związane z poprawą społecznego nastawienia wobec potrzeby ubezpieczania życia i zdrowia. Jej zdaniem przy ustabilizowaniu sytuacji makroekonomicznej są duże szanse na jeszcze większe wzrosty w 2022 r. Jan Grzegorz Prądzyński, prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń, wskazuje z kolei, że zwiększona śmiertelność podczas pandemii miała przełożenie na wyższe wypłaty świadczeń z indywidualnych polis na życie. Ich wzrost, szczególnie mocny w pierwszej połowie roku, wyniósł 26,5%. Ilona Tomaszewska, dyrektor departamentu rozwoju produktów i procesów UNIQA, zwraca uwagę, że obecnie najważniejszymi elementami w polisie na życie są dla klientów ubezpieczenia na wypadek zachorowania czy długotrwałej niezdolności do pracy. Widać również wzrost zapotrzebowania na świadczenia związane z zachorowaniem, np. konsultacje zdalne. Zdaniem ekspertki rozwój ubezpieczeń będzie szedł w kierunku dalszego wzbogacania oferty o kolejne usługi dodatkowe i pakiety zdrowotne, a także rozwiązania mające ułatwić zawarcie umowy czy obsługę posprzedażową i szkodową.

„DGP” wskazuje, że pandemia zwiększyła też popyt na polisy na wypadek poważnego zachorowania. Tomasz Frączek, prezes Mondial Assistance, uważa, że zapotrzebowanie na produkty ubezpieczeniowe zapewniające organizację i pokrycie kosztów leczenia bardzo poważnych zachorowań będzie nadal rosło.

Więcej:

„Dziennik Gazeta Prawna” z 29 grudnia, Łukasz Wilkowicz „Ubezpieczamy życie na potęgę” i „Życie i zdrowie nabrało dla nas wartości”:

https://edgp.gazetaprawna.pl/e-wydanie/58289,29-grudnia-2021/…

https://edgp.gazetaprawna.pl/e-wydanie/58289,29-grudnia-202….

(AM, źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”)

Członkini zarządu Link4 o ubezpieczeniowych wyzwaniach 2022 roku

0
Patrycja Kotecka

Patrycja Kotecka, członkini zarządu i dyrektorka pionu marketingu firmy ubezpieczeniowej Link4 w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl wskazała największe jej zdaniem wyzwania dla branży ubezpieczeniowej w nadchodzącym roku.

W opinii Patrycji Koteckiej przedłużająca się pandemia spowodowała wzrost kosztów pozyskania klienta w internecie oraz kosztu napraw samochodów. Innymi konsekwencjami Covid-19 były kłopoty z płynnością dostaw części do aut, a także z zakupem, a co za tym idzie z ubezpieczeniem nowych samochodów.

Według szefowej marketingu Link4, najistotniejszymi wyzwaniami, przed którymi branża ubezpieczeniowa stanie w 2022 r., będą optymalizacja kosztów pozyskania klienta w internecie i projektowanie spersonalizowanych produktów ubezpieczeniowych. Na równi z nimi znajdzie się także zaangażowanie sztucznej inteligencji i big data do procesów operacyjnych w ubezpieczeniach: od pozyskania klienta, poprzez konstrukcję składki ubezpieczeniowej, aż do procesu odnowienia polisy.

Więcej:

https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/wyzwania-2022-roku-wedlug-patrycji-koteckiej-szefowej-marketingu-link4

(AM, źródło: Wirtualnemedia.pl)

Pandemia przekonała do ubezpieczeń turystycznych i telemedycyny

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Pandemia skłoniła Polaków do kupowania ubezpieczeń przed wyjazdem zagranicznym, nie tylko obejmujących leczenie, ale też koszty rezygnacji. Przekonano się również, że część porad lekarskich można uzyskać przez telefon. W pandemii było ich nawet 35% więcej niż wcześniej. Ograniczenie kontaktów społecznych pokazało, że przydatne mogą okazać się rozwiązania zapewniające zdalny monitoring stanu zdrowia osób chorych i starszych.

– W minionym roku zaobserwowaliśmy renesans ubezpieczeń turystycznych. Po ciężkim 2020 r. i pierwszej połowie 2021 r. kolejne miesiące były już znakomite. Skala zagranicznych wyjazdów Polaków przekroczyła poziomy notowane w świetnym pod tym względem 2019 r. – mówi Tomasz Frączek, prezes Mondial Assistance.

Podkreśla, że pandemia przyniosła większe zainteresowanie wyjeżdżających ubezpieczeniami. Chętniej niż w poprzednich latach kupowali ubezpieczenie kosztów leczenia. Bardzo dużym zainteresowaniem cieszyły się też ubezpieczenia na wypadek rezygnacji z podróży lub wcześniejszego z niej powrotu.

– Ludzie zauważyli, że ich wyjazd może być zagrożony przez różne choroby, nie tylko Covid-19, i chcą się przed tym zabezpieczyć. Przed pandemią na takie polisy decydowali się głównie klienci posiadający małe dzieci, którzy jednocześnie korzystali z ofert first minute. Obecnie sytuacja się mocno zmieniła, a ubezpieczenie od rezygnacji z wyjazdu staje się rynkowym standardem – mówi Tomasz Frączek.

Polacy nie tylko chętniej kupowali, ale też korzystali z tego typu ubezpieczeń. Mondial Assistance wypłacił w 2021 r. ponad 20 mln zł świadczeń z tytułu zwrotu kosztów wycieczek, na które nie mogli pojechać np. z powodu choroby swojej lub najbliższych.

– Spodziewamy się, że ten trend pozostanie już z nami. Klienci, którzy raz przekonali się, że to ubezpieczenie naprawdę działa, będą je kupowali dla własnego bezpieczeństwa – przewiduje Tomasz Frączek.

Telemedycyna utrzyma popularność

Eksperci Mondial Assistance przewidują też, że długofalowym skutkiem epidemii będzie przekonanie Polaków do telemedycyny.

– Przy czym pod tym podjęciem rozumiemy nie tylko teleporadę, ale też szereg rozwiązań związanych z diagnostyką na odległość z użyciem specjalistycznego sprzętu monitorującego stan zdrowia pacjenta – mówi Tomasz Frączek.

Wyjaśnia, że obecnie telemedycyna wspiera takie obszary, jak medycyna rodzinna, kardiologia, diabetologia, pulmonologia czy psychiatria. Do dyspozycji pacjentów są choćby takie urządzenia telemedyczne jak EKG, KTG, spirometry, inteligentne inhalatory czy opaski do monitoringu seniorów.

– Wciąż najwięcej świadczeń dotyczy oczywiście teleporady. W czasie pandemii notowaliśmy rekordowe zainteresowanie takimi usługami ze strony klientów przebywających w Polsce. W pierwszym pandemicznym roku zrealizowaliśmy 35% więcej teleporad niż w roku poprzedzającym, mimo że ruch turystyczny niemal zamarł, a przed pandemią ze zdalnych telekonsultacji korzystali głównie turyści przebywający za granicą. W 2021 r. teleporad było około 24% więcej niż w 2020 r. – wylicza Tomasz Frączek.

Spodziewa się, że zainteresowanie tą formą wsparcia medycznego utrzyma się nawet po ustaniu pandemii, gdyż to rozwiązanie wygodne dla obu stron, zarówno pacjenta, jak i lekarza.

Pomoc dla poważnie chorych

Pandemia utrudniła też życie pacjentom chorującym przewlekle, szczególnie tym objętym kuracją związaną ze zwalczaniem nowotworu. Stąd eksperci spodziewają się stopniowego wzrostu zainteresowania ubezpieczeniami na wypadek poważnego zachorowania.

– Będzie rosło zapotrzebowanie na produkty ubezpieczeniowe zapewniające organizację i pokrycie kosztów leczenia bardzo poważnych zachorowań. Szczególnie w obszarze leczenia onkologicznego czy chorób kardiologicznych niestety brakuje sprawności państwa. Pacjenci wspierają się zbiórkami publicznymi czy w rodzinie, bo koszty są często gigantyczne. Dlatego musi być dobra alternatywa rynkowa – mówi Tomasz Frączek.

Pandemia i związane z nią ograniczenia kontaktu pokazały, że przydatne mogą być rozwiązania zapewniające zdalny monitoring stanu zdrowia osób przewlekle chorych czy w podeszłym wieku. Służą temu specjalne opaski, które oprócz ciągłego pomiaru istotnych parametrów np. tętna, pozwalają także na lokalizację GPS użytkownika i dwustronną komunikację, a w ostateczności także na wysłanie pogotowia w sytuacji zagrażającej życiu posiadacza opaski.

(AM, źródło: Brandscope)

Rumunia: Nadzór zatwierdził przejęcie Gothaer Asigurari przez Allianz-Tiriac

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Autoiritatea de Supravghere Financiara (rumuński Urząd Nadzoru Finansowego) zatwierdził Allianz-Tiriac Asigurari jako głównego bezpośredniego akcjonariusza Gothaer Asigurari Reasigurari.

Allianz-Tiriac Asigurari i Gothaer Group ogłosiły w grudniu 2020 r.  podpisanie umowy przejęcia Gothaer Asigurari Reasigurari. Była to pierwsza ubezpieczeniowa akwizycja Allianz-Tiriac po ponad 25 latach organicznego wzrostu.

(AM, źródło: xprimm.com)

Lloyd’s Asia uruchamia nowe konsorcjum energii odnawialnej

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W odpowiedzi na rosnące potrzeby krajów regionu Azji i Pacyfiku w przechodzeniu na bardziej ekologiczne rozwiązania energetyczne Lloyd’s uruchomił nowe konsorcjum energii odnawialnej.

Konsorcjum, opracowane przez platformę Lloyd’s Asia, łączące wiedzę i umiejętności ubezpieczeniowe syndykatów w zakresie ryzyka związanego z energią odnawialną, jest w stanie wykorzystać możliwości rozwoju widoczne w tym sektorze, takie jak budownictwo lądowe, ryzyko operacyjne związane z energią słoneczną oraz projekty energetyki wiatrowej.

Nowe konsorcjum zostało opracowane przez Chaucer, Markel i Munich Re Syndicate Ltd (MRSL) i ma maksymalną zdolność operacyjną 100 mln dolarów na projekt.

– Alternatywne źródła energii mają kluczowe znaczenie dla pomyślnego globalnego przejścia na gospodarkę niskoemisyjną. Konsorcjum energii odnawialnej Lloyd’s łączy doświadczenie wiodących firm na naszej platformie w Singapurze w celu zapewnienia rozwiązań ubezpieczeniowych, które pozwolą nam odgrywać większą rolę w rozwoju projektów energii odnawialnej w Azji. To kolejny przykład zaangażowania Lloyd’s we wspieranie transformacji naszych klientów i gospodarki w zrównoważoną przyszłość – powiedział Pavlos Spyropoulos, CEO Lloyd’s Asia.

(AM, źródło: Lloyd’s)

PIU podsumowała rok w ubezpieczeniowej legislacji unijnej

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rok 2022 nie będzie przełomowy. Problem przeregulowania branży ubezpieczeniowej nie zostanie raczej rozwiązany – pisze Iwona Szczęsna, szefowa biura Polskiej Izby Ubezpieczeń w Brukseli w podsumowaniu legislacji ubezpieczeniowej na poziomie europejskim w mijającym roku.

Ekspertka przypomina, że we wrześniu 2021 r. Komisja Europejska przedstawiła zmiany w dyrektywie Solvency II. Jej zdaniem spowodowałyby one duże obciążanie operacyjne ubezpieczycieli. „Dlatego ciągłe śledzenie tego, co się w Brukseli dzieje i zgłaszanie naszych postulatów jest kluczowe. Tu i na każdym etapie prac musimy tłumaczyć regulatorom, jak dobrze zmieniać prawo, musimy kontrować wiele z zapisów. Nad tą kluczową regulacją będziemy pracować jeszcze przez kolejne dwa lata” – wskazuje Iwona Szczęsna. Dodaje, że jednocześnie z przeglądem Solvency II KE przedstawiła nową dyrektywę IRRD dotyczącą restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji, kopiującą rozwiązania z sektora bankowego. Ekspertka zadeklarowała, że w trakcie prac nad jej kształtem PIU będzie pilnować, aby akt stanowił jak najmniejsze obciążenie kosztowe dla zakładów ubezpieczeń i ich klientów.

Przypomniała jednocześnie o prowadzonych pracach nad agendą cyfrową. Poza cyfrową odpornością operacyjną (DORA), regulacjami dotyczącymi chmury i ICT, regulatorzy chcą uporządkować i ułatwić dostęp do zbiorów danych, uspójnić zakresy i metody raportowania, w tym wyeliminować konieczność raportowania tych samych danych, korzystanie ze sztucznej inteligencji czy inkluzję finansową. Dlatego rok 2022 będzie okresem analiz ogromu nowych regulacji w tym zakresie.

„Wielowarstwowość regulacji i częste zmiany utrudniają branży codzienną pracę, generują koszty i tworzą nieprzyjazne otoczenie, w którym brakuje pewności prawnej. Zwiększa to ryzyko compliance. W szczególności można tu przytoczyć nieustające prace nad regulacjami dotyczącymi wdrożenia zrównoważonego finansowania, które zaczęliśmy od 2021 roku i będziemy stopniowo realizować w kolejnych latach. Innym przykładem są zmiany w PRIIPs, które w najbliższym czasie pojawią się w dzienniku urzędowym UE i które zostaną jeszcze dodatkowo zmienione w pierwszej połowie przyszłego roku” – pisze Iwona Szczęsna.

Przyznaje, że jeszcze większej złożoności dodają coraz większe oczekiwania europejskiego organu nadzoru, który w 2022 r. będzie kontynuował prace w zakresie analiz wpływu zmian klimatu na działalność zakładów ubezpieczeń oraz promował upraszczanie produktów i ich dystrybucję po rozsądnych cenach.

„Dla Izby i dla rynku wszystkie te prace oznaczają ogromny wysiłek. Z całą pewnością mu podołamy” – deklaruje Iwona Szczęsna.

Cały wpis:


https://piu.org.pl/blogpiu/sprawy-europejskie-wzrost-wykladniczy-podsumowanie-2021-r

(AM, źródło: PIU)

Smartt Re chce wykorzystać potencjał reasekuracji gwarancji ubezpieczeniowych

0
Radomił Mioduchowski

Smartt Re widzi szansę na rozwój w reasekuracji gwarancji ubezpieczeniowych. Zdaniem prezesa brokera, Tomasza Libronta, polski rynek musi otworzyć się na szerszą współpracę z zagranicznymi rynkami reasekuracyjnymi, aby zyskać dodatkową pojemność na nowe wielomiliardowe inwestycje budowlane.

Z danych Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa wynika, że łączne zaangażowanie banków i zakładów ubezpieczeń w sektor budownictwa przekroczyło w ostatnich latach wartość 50 mld zł (ok. 20 mld zł przypada na sektor ubezpieczeń i ponad 30 mld zł na sektor bankowy). W ostatnich 10 latach dało się równocześnie zaobserwować znaczący wzrost długości obowiązywania gwarancji wymaganych jako zabezpieczenie, co spowalnia proces uwalniania limitów gwarancyjnych pod nowe inwestycje.

– Potrzeby w tym zakresie będą rosły. Polski rynek ubezpieczeniowy potrzebuje otworzyć się na szerszą współpracę z zagranicznymi rynkami reasekuracyjnymi, aby móc je zaspokoić – uważa Tomasz Libront.

Chodzi przede wszystkim o nowe wielomiliardowe inwestycje w infrastrukturę oraz te związane z transformacją energetyczną polskiej gospodarki. Największy rządowy program drogowy w historii Polski – Rządowy Program Budowy Dróg Krajowych do 2030 r. – zakłada wydatki rzędu 290 mld zł, a program budowy 100 obwodnic przewiduje dodatkowe prawie 30 mld zł. Samorządy co roku przeznaczają na inwestycje ok. 40 mld zł. Z kolei na rozwój odnawialnych źródeł energii tylko największe polskie firmy z sektora paliwowo-energetycznego planują do 2030 r. wydać ok. 250 mld zł.

– To atrakcyjna perspektywa dla brokera reasekuracyjnego, takiego jak Smartt Re, wysoko wyspecjalizowanego, szczególnie w poszukiwaniu na rynkach międzynarodowych pojemności dla trudnych ryzyk i wymagających projektów – podkreśla prezes Smartt Re.

Jego zdaniem biznes gwarancji ubezpieczeniowych jest specyficzny, wręcz hermetyczny.

– Żeby być tu istotnym graczem, potrzebowaliśmy w zespole osoby, która uzupełni nasze kompetencje. Na gwarancjach trzeba się znać, żeby mówić tym samym technicznym językiem, co wyspecjalizowani w tych ryzykach reasekuratorzy – zaznacza Tomasz Libront.

Z tego powodu broker wzmocnił skład swojego zespołu o Radomiła Mioduchowskiego, specjalistę z wieloletnim doświadczeniem w obszarze gwarancji ubezpieczeniowych, związanego wcześniej m.in. z HDI International AG i TU Europa. Jako underwriter, a następnie osoba nadzorująca tę linię biznesową, podejmował decyzje w zakresie udzielania gwarancji oraz przyznawania limitów podmiotom z wielu różnych branż, a także tworzył niestandardowe produkty odpowiadające zmieniającym się potrzebom rynkowym. Ostatni okres spędzony w niemieckiej spółce holdingowej pozwolił mu natomiast lepiej zrozumieć postrzeganie polskiego rynku z perspektywy zagranicznych grup ubezpieczeniowo-reasekuracyjnych.

– Stajemy przed potrzebą zapewnienia w najbliższych latach przez rynek ubezpieczeniowy pojemności na gwarancje w niespotykanej dotąd wysokości, przy jednoczesnym dużym wykorzystaniu już posiadanych limitów. Planowane wielomiliardowe inwestycje to jedno. Na segment gwarancji będzie miała dodatkowo wpływ rosnąca inflacja. Z pewnością zwiększy wartość pojedynczych kontraktów, a tym samym proporcjonalnie wymaganych kwot gwarancji. Zapraszamy zatem ubezpieczycieli i brokerów do współpracy z nami – mówi Radomił Mioduchowski, dyrektor ds. reasekuracji gwarancji ubezpieczeniowych Smartt Re.

(AM, źródło: Smartt Re)

UOKiK zawiadomiony w sprawie nowych zasad likwidacji szkód w PZU

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Związek Dealerów Samochodowych podjął kolejne działanie związane z obowiązującymi w PZU SA od 1 lipca nowymi zasadami rozliczania kosztów napraw w szkodach zgłaszanych z OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Organizacja złożyła zawiadomienie do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o podejrzeniu stosowania praktyk ograniczających konkurencję przez ubezpieczyciela.

W ocenie ZDS działania ubezpieczyciela naruszają prawa i interesy poszkodowanego – konsumenta, a także stanowią naruszenie zakazu praktyk utrudniających innym przedsiębiorcom dostęp do rynku.

W ramach dotychczas podjętych działań w imieniu autoryzowanych serwisów, na początku lipca ZDS wystąpił do PZU i PZU Pomoc z wezwaniem do zaprzestania praktyk sprzecznych z prawem. Została także sporządzona opinia prawna. Ponadto Związek poinformował o sprawie Rzecznika Finansowego. W ramach działań PR i medialnych ZDS opublikował wraz z pozostałymi najważniejszymi organizacjami branży motoryzacyjnej w Polsce oficjalny komunikat medialny. W publikacji swoją opinię wyrazili przedstawiciele wszystkich organizacji, jednomyślnie sugerując PZU SA oraz PZU Pomoc wycofanie się z wcześniej zajętego stanowiska.

(AM, źródło: ZDS)

Szkoda z OC pojazdu, który parkował w garażu

0
Sławomir Dąblewski

Ta sprawa ciągnęła się co prawda kilka lat, jednak działania powoda zakończyły się jego wygraną. Chodziło o uznanie, iż odpowiedzialność ubezpieczyciela obejmuje również szkodę, gdy pojazd był zaparkowany w garażu, nie był więc w ruchu.

Do zdarzenia, czyli pożaru w budynku TBS na skutek prawdopodobnego zwarcia instalacji elektrycznej auta zaparkowanego w garażu podziemnym, doszło blisko pięć lat temu. W jego wyniku szkodę oszacowano na kwotę blisko 140 tys. zł. Prawdopodobną przyczynę pożaru potwierdził biegły sądowy w pisemnej opinii.

Towarzystwo A, w którym TBS miało zawartą umowę ubezpieczenia, uznało roszczenie i wypłaciło należne odszkodowanie, po czym wystąpiło z roszczeniem regresowym wobec towarzystwa B, wzywając do zapłaty należności.

Towarzystwo B odmówiło jednak wypłaty odszkodowania, wszak nie znalazło ku temu podstaw. Powołało się na brak dowodu wskazującego, że źródło pożaru miało miejsce w pojeździe, nadto szkoda nie powstała w związku z ruchem pojazdu. Ponowne wezwanie do zapłaty nie odniosło oczekiwanego skutku, dlatego też ubezpieczyciel A wkrótce zajął pozycję powoda w procesie sądowym. Jako podstawę powództwa przywołano przepisy art. 436 §1 k.c. w zw. z art. 435 §1 k.c. i art. 34 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jedn. Dz.U. z 2021 r.).

W trakcie postępowania strona pozwana nie kwestionowała, iż szkoda dotycząca garażu podziemnego powstała na skutek pożaru, ale jedynie fakt, że źródło pożaru tkwiło w zaparkowanym tam pojeździe, chociaż opinia biegłego nie pozostawiała żadnych wątpliwości.

Nie stała na przeszkodzie przyjęciu odpowiedzialności za szkodę wywołaną pożarem okoliczność, iż pojazd stał w tym czasie w podziemnym garażu (z wyłączonym silnikiem). Na przeszkodzie stał nieruchomy pojazd, do którego w dodatku nikt nie wsiadał, nikt z niego też nie wysiadał; nie był przed bezpośrednim załadowywaniem ani przed rozładowywaniem, nie był na postoju, nie zatrzymał się. Właściwie szło o ten „ruch”.

Sąd rozpatrujący sprawę wskazał, że niezależnie od definiowania pojęcia „ruchu”, o którym mowa w art. 436 §1 k.c. w zw. z art. 435 §1 k.c., przepis art. 34 ustawy, o której wyżej, rozszerza odpowiedzialność ubezpieczyciela także na inne sytuacje. Szczególne znaczenie ma przy tym przypadek opisany w pkt. 3, wedle którego za szkodę powstałą w związku z ruchem pojazdu mechanicznego uważa się również szkodę powstałą podczas zatrzymania lub postoju pojazdu mechanicznego i w związku z tym zatrzymaniem lub postojem.

W przepisie tym brak rozróżnienia między pojęciem postoju nietrwałego i trwałego, co uzasadnia wniosek, że szkoda powstała podczas każdego rodzaju postoju pojazdu jest – w rozumieniu art. 34 powołanej ustawy – traktowana jako szkoda powstała w związku z ruchem pojazdu mechanicznego.

W pierwotnym brzmieniu tego przepisu, obowiązującym do 10 lutego 2012 r. za szkodę powstałą w związku z ruchem pojazdu mechanicznego uważać należało także szkody powstałe podczas „garażowania”, które to pojęcie zakłada niewątpliwie znacznie większy stopień trwałości niż postój.

Sąd Najwyższy w wyroku z 11 kwietnia 2003 r, III CKN 1522/00 wyraził pogląd, iż szkoda powstała podczas „garażowania” jest ex definitione szkodą będącą następstwem ruchu pojazdu, a co za tym idzie, żądanie jej wynagrodzenia podlega ocenie na podstawie przepisu art. 436 w zw. z art. 435 k.c., za którą odpowiedzialność ubezpieczyciel ponosi na zasadzie ryzyka, o którym mowa w art. 436 k.c.

Z kolei z uzasadnienia projektu ustawy z 19 sierpnia 2011 r. o zmianie ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych oraz niektórych innych ustaw wynika, iż szkoda powstała podczas „garażowania” jest ex definitione szkodą będącą następstwem ruchu pojazdu, a co za tym idzie, żądanie jej wynagrodzenia podlega ocenie na podstawie przepisu art. 436 w zw. z art. 435 k.c., za którą odpowiedzialność ubezpieczyciel ponosi na zasadzie ryzyka, o którym mowa w art. 436 k.c.

Przyjęcie przez ustawodawcę, że „garażowanie” mieści się w pojęciu „postoju” pojazdu, wzmacnia argumentację, w świetle której ubezpieczyciel z tytułu odpowiedzialności cywilnej ponosi odpowiedzialność za szkodę związaną z ruchem pojazdu, za którą uważa się również szkodę powstałą podczas postoju i w związku z nim, a także garażowaniem.

W tej sprawie sąd nie miał wątpliwości, że szkoda doznana wskutek pożaru, którego źródło (zwarcie instalacji elektrycznej) tkwiło w samochodzie zaparkowanym w podziemnym garażu, powstała „w związku z ruchem pojazdu”, a tym samym pozwany ubezpieczyciel odpowiedzialności cywilnej odpowiada za nią na podstawie art. 436 § 1 w zw. z art. 435 § 1 k.c. w zw. z art. 34 ust. 2 pkt 3 cytowanej ustawy. Sąd uwzględnił w całości powództwo.

Pozostaje jednak pytanie: dlaczego profesjonalna strona sporu – pozwany ubezpieczyciel, zanim przystąpił do sporu, nie miał wiedzy, która jak się wydaje, tajemną nie była.

Na podstawie: Sygn. akt VIII GC 223/20

Sławomir Dąblewski
dablewski@gmail.com

18,330FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie