Każdego roku dziesiątki tysięcy osób zostaje rannych w wypadkach na polskich drogach. Powrót do zdrowia na ścieżce NFZ może trwać miesiącami. W takiej sytuacji może pomóc specjalne ubezpieczenie zdrowotne, działające jako rozszerzenie OC ppm. oraz AC.
Według danych publikowanych przez Komendę Główną Policji, w 2023 r. liczba wypadków drogowych w Polsce wyniosła 20,8 tys.. W tych zdarzeniach zginęło 1,8 tys. osób, a 23,9 tys. zostało rannych.
– Łatwo policzyć, że średnio w 57 wypadkach dziennie giną 2 osoby, a 66 doznaje uszczerbku na zdrowiu. Cieszy, że statystyki w każdej z tych kategorii poprawiają się z roku na rok, ale to i tak bardzo wysokie liczby. Dobrze jest mieć tego świadomość m.in. w kontekście niewydolności NFZ: przecież dziesiątki tysięcy rannych w wypadkach – niezależnie od stopnia utraty zdrowia – trafiają do przychodni i szpitali. Tam „wpadają” w długie kolejki, które często uniemożliwiają im sprawny powrót do zdrowia. Jako że z samochodów korzystają w Polsce miliony ludzi, to ryzyko udziału w wypadku jest powszechne. Dlatego warto szukać rozwiązań, które w razie potrzeby usprawnią rekonwalescencję – mówi Marcin Rybarczyk, zastępca dyrektora Departamentu Ubezpieczeń Zdrowotnych Compensy. – Leczenie poza NFZ kosztuje, ale wiele osób widzi w tym jedyną szansę na dojście do sprawności w krótkim czasie. Nie dziwi więc popularność prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych, z których w Polsce korzysta już prawie 5 milionów ludzi. Co ważne dla osób zmotoryzowanych, na rynku dostępne są pakiety skonstruowane z myślą konkretnie o wsparciu osób, które ucierpiały w wypadkach i kolizjach – dodaje.
Ubezpieczenie zdrowotne dla poszkodowanych w wypadkach
Ranni w wypadkach drogowych mogą otrzymać wsparcie finansowe w procesie dochodzenia do zdrowia – przede wszystkim w ramach OC ppm. sprawcy wypadku. Na rynku dostępne są także dobrowolne polisy, których zakup oznacza pomoc materialną i organizacyjną.
– OC sprawcy, podobnie jak np. polisa NNW, zapewnia pieniężną rekompensatę za utracone zdrowie, ale to poszkodowany na własną rękę organizuje leczenie i rehabilitację, a następnie ubiega się o zwrot kosztów od ubezpieczyciela. To oczywiście potrzebne wsparcie, ale ono nie rozwiązuje największego problemu, przed jakim stoi ranna w wypadku osoba – mam na myśli dostęp do opieki medycznej. Dopiero ubezpieczenie zdrowotne, np. takie jak u nas działające jako rozszerzenie polis komunikacyjnych OC i AC, polega na przejęciu przez ubezpieczyciela organizacji wizyt u lekarzy oraz pokryciu kosztów konsultacji u specjalistów, badań diagnostycznych i zabiegów – mówi Marcin Rybarczyk.
(AM, źródło: Brandscope)