Zdaniem prezesa OnGeo Antoniego Łabaja technologie jutra pozwalają uniknąć niedoszacowania ryzyka ubezpieczeniowego w przypadku nieruchomości gruntowych.
Obecnie na prawie 8,5 miliona działek zabudowanych aż milion budynków leży na terenach zalewowych. 964 200 działek przecina się z terenami osuwiskowymi. Współczesne rozwiązania pozwalają jednak dokładnie scharakteryzować indywidualne cechy nieruchomości gruntowych, co umożliwia dużo precyzyjniejszą ocenę indywidualnego ryzyka.
Podstawą eliminacji ryzyka jest ocena, czy konkretne zagrożenie występuje w konkretnym kontekście. Dokonuje się tego poprzez zwykły pomiar parametrów fizycznych ubezpieczanego obiektu. Jeżeli występuje – należy mu przypisać konkretną wartość.
Do szacunków ryzyka należy więc włączyć jako stały element cechy terenu, które można uzyskać w sposób automatyczny. Są to:
- zagrożenie powodziowe;
- zagrożenie osuwiskowe i ruchów masowych;
- odległość od cieków;
- nachylenie terenu;
- nasłonecznienie terenu;
- odległość od drogi publicznej;
- odległość od linii energetycznej;
- odległość od budynków sąsiednich;
- funkcja użytkowa budynku;
- odległość od lasu;
- inne.
Taką spersonalizowaną informację można uzyskać dla każdej działki w Polsce. Informacjami tymi można zasilić dowolny zewnętrzny system informatyczny. OnGeo posiada największą zharmonizowaną bazę danych przestrzennych w Polsce dostępną online.
– Dane pobieramy z wielu państwowych i samorządowych źródeł i aktualizujemy na bieżąco. Dzięki mechanizmowi API są dostępne niemal w czasie rzeczywistym dla systemów informatycznych ubezpieczycieli – mówi Antoni Łabaj. – Czas wdrożenia takiej usługi informacyjnej w dowolnej instytucji wynosi kilka tygodni – dodaje.
Powyższa kwestia stanowiła temat wystąpienia prezesa OnGeo podczas tegorocznej edycji Banking & Insurance Forum.
(AM, źródło: OnGeo)