Czy młodym brokerom jest wszystko jedno?

0
2381

Blisko 1000 uczestników, z czego 500 brokerów wzięło udział w XXIII Kongresie Brokerów. Uczestnicy poprzednich Kongresów z pewnością pamiętają, że w ostatnich latach rosnącym wyzwaniem było zgromadzenie brokerów na części merytorycznej, ponieważ woleli oni mniej formalne rozmowy w hotelowych kawiarniach i pokojach. To się zmieniło, częściowo na pewno dzięki wrześniowej aurze.

Również zamykający Kongres panel brokerski zgromadził znaczącą liczbę uczestników. Temat dobrych praktyk, a tak naprawdę złych praktyk, z którymi brokerzy nie mogą sobie poradzić, wrócił jak bumerang. Być może technologia poszła istotnie do przodu, ale największe problemy rynku brokerskiego omawiane na Kongresie pozostały niezmienne: wielość pełnomocnictw, spory o kurtaż czy zmiana brokera w trybie „last minute” i przywłaszczanie sobie przez następcę pracy intelektualnej poprzednika.

Jacek Kliszcz podsumowuje prace Komisji Etyki

Część środowiska brokerskiego chciałaby, żeby niektóre z tych problemów zostały rozwiązane przez ubezpieczycieli, przez odmowę ofertowania klienta z wieloma pełnomocnictwami albo decydowanie, któremu z brokerów należy się prowizja.

Ważne pytanie, chociaż też nie nowe, postawił Jacek Kliszcz kierujący Komisją Etyki przy SPBUiR. Jaki zawód chcą wykonywać brokerzy za 10, 15 lat? Jeśli ma to być profesja zaufania publicznego, wyróżniająca się na tle innych pośredników szczególnym profesjonalizmem i estymą, to niezbędne jest eliminowanie ze środowiska patologicznych praktyk. Pytanie brzmi, czy młodsze pokolenia brokerów będzie zainteresowane kontynuacją pracy nad „wspólnym dobrym” brokerskiej profesji, czy pozostanie rozdrobnione i skupione na swoich sprawach, nie widząc wartości w angażowaniu się w pracę samorządu?

Brokerzy i tak posiadają najbardziej efektywny zawodowy samorząd w branży ubezpieczeniowej, taki, o jakim agenci i multiagenci mogą tylko pomarzyć. Widać jednak, że jednym z jego wyzwań jest brak dopływu nowej krwi, co w kolejnych latach będzie coraz bardziej odbijało się na skuteczności i reprezentatywności podejmowanych działań. Wciąż najbardziej zaangażowane jest to pokolenie, które współtworzyło rynek ubezpieczeń w latach dziewięćdziesiątych i pierwszej dekadzie XXI wieku. Ono jednak nieubłaganie zbliża się w kierunku emerytury. Kto będzie kontynuować jego pracę?

Piotr Narloch i Łukasz Zoń rozmawiają o perspektywie ubezpieczycieli na dobre praktyki

Przed brokerami kolejne wyzwania, a największym wydaje się osadzenie „dobrych praktyk”, czyli tak naprawdę etyki zawodowej, a także społecznej odpowiedzialności w brokerskim DNA. Wielokrotnie słyszeliśmy, co myślą o dobrych praktykach brokerzy działający w swoim zawodzie 20–30 lat. A co myślą ci z krótkim stażem? Czy to dla nich ma jakiekolwiek znaczenie? A może widzą swoje zawodowe problemy zupełnie inaczej? Warto tę perspektywę poznać i uwzględnić.

Aleksandra E. Wysocka