Wdrożenie przepisów dyrektywy w sprawie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii Europejskiej (dyrektywa o sygnalistach) spowoduje, że członkowie władz spółek oraz inni menadżerowie będą musieli chronić sygnalistów przed ewentualnymi represjami. Jeśli tego nie zrobią, poniosą odpowiedzialność. Przed niektórymi roszczeniami zabezpieczy ich ubezpieczenie D&O – zauważa „Puls Biznesu”.
Paweł Krak, pełnomocnik zarządu grupy brokerskiej Quantum, mówi gazecie, że jeśli sygnalista stwierdzi w postępowaniach przed sądem albo innym organem, iż poniósł szkodę w wyniku zgłoszenia naruszenia, wówczas zostanie przyjęte domniemanie o jej rzeczywistym wyrządzeniu w odwecie. Łukasz Górny, dyrektor departamentu rozwoju EIB, wskazuje, że katalog sankcji grożących członkom zarządu za niezgodność działania z prawem jest stale rozszerzany. W ściśle regulowanym środowisku rośnie zaś ryzyko popełnienia błędu, przez co groźba wystąpienia z roszczeniem w związku z niezapewnieniem sygnaliście wystarczającej ochrony lub wszczęcia w związku z taką sprawą postępowania urzędowego, jest wysoce prawdopodobna. Paweł Wojskowicz, dyrektor działu ubezpieczeń finansowych i profesjonalnych Marsh Polska, uważa natomiast, że niedopełnienie wdrożenia procedur może zostać potraktowane jako nieprawidłowe zachowanie, skutkujące stratą finansową albo wizerunkową spółki.
Częściową ochronę menadżerów może zapewnić ubezpieczenie D&O. Łukasz Górny wskazuje, że zakres zabezpieczenia tą polisą na wypadek nowych rodzajów ryzyk wynikających z dyrektywy o sygnalistach będzie można określić wówczas, gdy znane będą przepisy krajowe dotyczące tego obszaru. Na pewno jednak z ochrony będą wyłączone sankcje o charakterze karnym, administracyjnym czy cywilnym, a także działania umyślne ubezpieczonego i okoliczności znane przed zawarciem umowy. Takich ryzyk D&O nie obejmuje z natury.
Więcej:
„Puls Biznesu” z 6 kwietnia, Sylwia Wedziuk „Polisa D&O a ochrona sygnalistów”:
https://www.pb.pl/polisa-d-o-a-ochrona-sygnalistow-1112910
(AM, źródło: „Puls Biznesu”)