Gdy agent senior chce przejść na emeryturę

0
1691

W tym artykule omówię pokrótce dwie historie przechodzących na emeryturę agentów ubezpieczeniowych, którzy zgłosili się do mnie jakiś czas temu z prośbą o poradę prawną. Obie sytuacje dotyczą sprawiedliwego rozliczenia po wielu latach pracy zawodowej w ramach świadczenia wyrównawczego.

Napisał do mnie mężczyzna, który ukończył 60 lat i zbliżał się do emerytury. Całe życie zawodowe upłynęło mu na pracy agenta ubezpieczeniowego, w której odnosił spektakularne sukcesy i był za nie przez swojego pracodawcę wielokrotnie nagradzany. Jednak im bliżej emerytury, tym wyniki zaczęły spadać.

Miał świadomość, że zgodnie z Kodeksem cywilnym w momencie zakończenia współpracy przysługuje mu świadczenie wyrównawcze w wysokości jednej średniorocznej prowizji z ostatnich 60 miesięcy. Podkreślał jednak, że nie jest w stanie wyegzekwować tego świadczenia, podobnie jak wielu jego kolegów i koleżanek, którzy również zakończyli etap pracy zawodowej.

Usłyszeli odmowy z powodu spadków sprzedaży w ostatnim czasie albo otrzymali 30–40% należnej sumy. Jeszcze inni złożyli sprawę do sądu i czekają.

Roszczenie i względy słuszności

Świadczenie wyrównawcze jest zagwarantowane agentowi prawnie. Kodeks cywilny wskazuje, że po rozwiązaniu umowy agencyjnej agent może żądać od dającego zlecenie (tutaj – TU) świadczenia wyrównawczego, jeżeli w czasie trwania umowy agencyjnej pozyskał nowych klientów lub doprowadził do istotnego wzrostu obrotów z dotychczasowymi klientami, a dający zlecenie czerpie nadal znaczne korzyści z umów z tymi osobami.

Roszczenie to przysługuje agentowi, jeżeli biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, a zwłaszcza utratę przez agenta prowizji od umów zawartych przez dającego zlecenie z tymi klientami, przemawiają za tym względy słuszności.

Świadczenie wyrównawcze nie może przekroczyć wysokości wynagrodzenia agenta za jeden rok, obliczonego na podstawie średniego rocznego wynagrodzenia uzyskanego w okresie ostatnich pięciu lat. Jeżeli umowa agencyjna trwała krócej niż pięć lat, wynagrodzenie to oblicza się z uwzględnieniem średniej z całego okresu jej trwania.

Uzyskanie świadczenia wyrównawczego nie pozbawia agenta możności dochodzenia odszkodowania na zasadach ogólnych, a to oznacza, że średnioroczne wynagrodzenie agenta ustalone na bazie ostatnich pięciu lat współpracy nie jest górną granicą świadczenia wyrównawczego.

W sytuacji, gdy z racji wieku lub innych obiektywnych okoliczności (np. pogarszającego się stanu zdrowia) poziom pozyskiwania nowych klientów będzie mniejszy w okresie ostatnich lat współpracy, sąd ma wszelkie przesłanki (np. kierując się względami słuszności), aby zasądzić odszkodowanie na rzecz agenta przekraczające wskazany wyżej limit świadczenia wyrównawczego.

Warto też pamiętać, że możliwość dochodzenia roszczenia o świadczenie wyrównawcze zależy od zgłoszenia przez agenta lub jego spadkobierców odpowiedniego żądania wobec dającego zlecenie przed upływem roku od rozwiązania umowy.

Kiedy świadczenie nie przysługuje

Ważne jest też to, że świadczenie wyrównawcze nie przysługuje agentowi, jeżeli:

1) dający zlecenie wypowiedział umowę na skutek okoliczności, za które odpowiedzialność ponosi agent, usprawiedliwiających wypowiedzenie umowy bez zachowania terminów wypowiedzenia;

2) agent wypowiedział umowę, chyba że wypowiedzenie jest uzasadnione okolicznościami, za które odpowiada dający zlecenie, albo jest usprawiedliwione wiekiem, ułomnością lub chorobą agenta, a względy słuszności nie pozwalają domagać się od niego dalszego wykonywania czynności agenta;

3) agent za zgodą dającego zlecenie przeniósł na inną osobę swoje prawa i obowiązki wynikające z umowy.

Tyle prawo, a w praktyce – jeżeli ubezpieczyciel nie wypłaci agentowi kwoty, która będzie dla agenta satysfakcjonująca, i rozmowy nic nie dadzą, pozostaje jedynie droga sądowa.

Sprzedaż portfela a świadczenie wyrównawcze

Druga sprawa dotyczyła 70-letniego agenta ubezpieczeniowego, z portfelem ok. 1500 klientów dającym ponad 1 mln zł składki rocznej. Spytał, czy świadczenie wyrównawcze według k.c. należy się również agentom majątkowym.

Ponadto chciał wiedzieć, czy ewentualnie może „sprzedać” swój portfel lub utrzymać go i pracować jako OFWCA, i co wówczas ze świadczeniem wyrównawczym. To samo pytanie zadał odnośnie do agentów sprzedających ubezpieczenia na życie, którzy chcieliby zostać OFWCA.

W tym przypadku sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Po pierwsze, prawo do świadczenia wyrównawczego ma każdy agent – i życiowy, i majątkowy. Z kolei „sprzedaż” portfela, rozumiana jako przekazanie bazy klientów innemu podmiotowi/agentowi, może skutkować utratą prawa do tegoż świadczenia, bo tutaj TU może już nie czerpać korzyści z takiej bazy klientów.

Ponadto względy słuszności, czyli otrzymanie wynagrodzenia za bazę klientów, mogą też przemawiać za utratą prawa do świadczenia wyrównawczego. Z drugiej jednak strony krzywda się raczej nie dzieje, bo przecież agent otrzyma wynagrodzenie za portfel.

Oczywiście formalności z przeniesieniem portfela może być sporo (poczynając od kwestii związanych z RODO), ale to już temat wymagający osobnego, obszernego opracowania.

Z kolei z OFWCA-mi sprawa jest trudniejsza, bo formalnie OFWCA nie może łączyć z agentem ubezpieczeniowym umowa agencyjna (ustawa o dystrybucji ubezpieczeń wprost to wyłącza), a prawo do świadczenia wyrównawczego wynika właśnie z przepisów k.c. o umowie agencyjnej. Jednak znane mi są przypadki wyroków, kiedy to sąd zastosował do OFWCA przepisy analogiczne jak do agenta, zasądzając świadczenie wyrównawcze.

Piotr Czublun
senior partner w kancelarii Czublun Trębicki