Jak rozwijać swój zespół marzeń

0
781

Sukces w biznesie nie jest przedsięwzięciem solowym, tylko pracą zespołową. Niestety, w myśleniu o sukcesie utarło się przekonanie, że najważniejszy jest przede wszystkim lider.

Określając lidera, często wymienia się cechy, które nie kojarzą się z pracą zespołową. Charyzmatyczny, przywódczy, pełen energii do rozdawania, stanowczy czy dobry strateg – cała ta lista nastawiona jest na znalezienie osoby mającej w sobie wszystkie zasoby, którymi dysponuje cały zespół. Według mnie taka osoba nie istnieje.

Wielu historycznych liderów się idealizuje i z biegiem lat dodaje im kolejnych cech supermana. Winston Churchill czy Steve Jobs wszystkim kojarzą się z definicyjnym liderem. Jeśli jednak poznamy ich biografie, widać mnóstwo błędów, zmarnowanych szans czy pomyłek popełnionych głównie dlatego, że zaczęli myśleć, że są nieomylni i wszystkowiedzący. Nie pomniejszając ich osiągnięć, warto zadać sobie pytanie: Co by było, gdyby od początku nastawieni byli w większym stopniu na pracę zespołu?

Co to jest zespół marzeń? Według mnie to taki zespół, który przede wszystkim scalają wspólne wartości i każdy jego członek czuje się prawdziwie odpowiedzialny za wyznaczone cele.

Kolejną cechą zespołu marzeń jest atmosfera, w ramach której panuje szczera i otwarta komunikacja na każdym poziomie. Jeśli współpracownik ma odmienne zdanie, nie boi się tego wyrazić. Jeśli uważa, że dany pomysł jest nieudany, proponuje swoje rozwiązanie. Najważniejszym elementem tej komunikacji jest szef, który dba o taką atmosferę.

Żeby stworzyć zespół marzeń, musisz mieć właściwych ludzi. Przede wszystkim unikaj samolubnych i negatywnie nastawionych. Te dwie cechy są bardzo trudne do zmiany, jeśli jest to w ogóle możliwe. Takie osoby mogą narobić więcej szkody, niż przynieść pożytku. Wielu menedżerów trzyma takich ludzi w zespole, ponieważ mają wiedzę lub są ekspertami. Najczęściej bilans jest jednak ujemny i naprawdę więcej się traci, niż zyskuje. Mniejszy problem, jeśli działają w odosobnieniu i widzą się z innymi tylko na zebraniach, gorzej, jeśli muszą współpracować z resztą zespołu lub, co gorsza, zarządzać jego częścią.

Nieocenionym pomocnikiem w uniknięciu pomyłki jest trzymiesięczny okres próbny. Trzy miesiące to zazwyczaj wystarczający czas, aby sprawdzić, czy dana osoba pasuje do zespołu. Często popełnia się błąd polegający na ocenie wyników, a nie postawy. Wyniki są często efektem doświadczenia i pomocy innych, nie zawsze przychodzą szybko. Udzielając wiele lat temu korepetycji z matematyki, zauważyłem, że uczniowie mają różne tempo przyswajania wiedzy. Były osoby, które uczyły się trzy razy wolniej od pozostałych, to znaczy musiały poświęcić trzy razy więcej czasu, aby osiągnąć sprawność w danej dziedzinie. Jeśli jednak cierpliwie pracowało się nad ich umiejętnościami, to każdy wcześniej czy później dawał sobie radę. Każdy oprócz jednego typu – osoby, która nie chciała się nauczyć. Jeśli zauważyłem ten problem, starałem się wpłynąć na motywację ucznia, jeśli to nie pomagało, rezygnowałem z zajęć.

W okresie próbnym warto przede wszystkim obserwować postawę współpracownika. Kontroluj przede wszystkim zaangażowanie i entuzjazm do pracy. Sprawdź, czy zachowanie danej osoby pasuje do wartości zespołu. Jeśli zauważysz, że kandydat do niego nie pasuje, unikaj kompromisów. Kompromis sprawi, że obniżysz wydajność grupy.

Idealny zespół to również różne charaktery odpowiadające różnym typom zadań. Zazwyczaj w ramach pracy zespołu działamy w obszarze czterech kategorii:

• tworzenie pomysłów potrzebnych do osiągania celów,

• opracowywanie strategii ich realizacji,

• analiza sytuacji

• wyciąganie wniosków oraz realizacja poszczególnych zadań określonych w strategii.

Każda z tych kategorii do realizacji potrzebuje różnych cech osobowości. Można pracowników podzielić według czterech rodzajów charakterów. Pierwszy to „wymyślacze”. To osoby, które uwielbiają wymyślać nowe pomysły, są kreatywne i twórcze. Często typowa organizacja przytłumia ich zdolności i zabija kreatywność. Drugi typ to „organizatorzy”. Gdy dasz im nowy pomysł do realizacji, umieją od razu zamienić go na zbiór działań i etapów. Potrafią rozdzielić poszczególne zadania i stworzyć system ich wdrażania. Trzeci typ to „działacze”. Daj im zadanie, a oni natychmiast wkroczą do akcji. Zazwyczaj nie lubią analizować i rozmyślać, są w ciągłym ruchu. I ostatnia kategoria to „analitycy”. Jeśli coś trzeba rozłożyć na czynniki pierwsze, sprawdzić szczegółowo umowę czy stworzyć nowy produkt, można być pewnym, że zrobią to perfekcyjnie. Zespół marzeń potrzebuje wszystkich kategorii charakterów, żeby w pełnym zakresie wykorzystać postawione przed nim zadania.

Adam Kubicki

adam.kubicki@indus.com.pl