Jakich pakietów zdrowotnych pracodawcy potrzebują tak naprawdę?

0
659

Trudne pytanie zawarte w tytule zadała mi Aleksandra E. Wysocka, redaktorka naczelna „Gazety Ubezpieczeniowej”. Pierwsza odpowiedź, jaka mi się nasunęła, była bardzo prosta: sam chciałbym wiedzieć.

Kolejne odpowiedzi były już bardziej skomplikowane: dobrych (cóż to oznacza?), skutecznie działających (to dopiero wyzwanie!), zapewniających jak najlepszą opiekę medyczną pracownikom (tzn.?).

Potem już po prostu przestałem się zastanawiać nad najprostszymi odpowiedziami i rozpoczęło się przypominanie sobie rozmów z klientami, ich oczekiwań, obaw, czy w ogóle takie pakiety zdrowotne mają sens, jaki powinien być zakres ubezpieczenia zdrowotnego (pakietów medycznych).

Fikcja taniego pakietu

Z pełną odpowiedzialnością mogę napisać, że nie ma jednego uniwersalnego pakietu zdrowotnego, o którym marzą pracodawcy. Zależy on od wielu czynników, często bardzo charakterystycznych dla danej branży.

Niewątpliwe elementem bardzo ważnym jest kwestia finansowa, czyli jak wiele pieniędzy pracodawca ma możliwość przeznaczyć na takie zabezpieczenie opieki medycznej dla swoich pracowników albo jak wiele chcą zapłacić pracownicy za dostęp do opieki medycznej w momencie, gdy jest to program dobrowolny, finansowany przez samych pracowników.

Dzisiaj już nikt raczej nie wierzy w to, że można kupić sensowny pakiet medyczny za 30 zł miesięcznie. Te czasy bezpowrotnie minęły.

Osobiście uważam, że zawsze była to fikcja i pewnie dlatego dzisiaj panuje duże rozczarowanie na rynku, że te pakiety, czy w formie ubezpieczenia, czy abonamentu, są takie drogie, a jak są tańsze, to czas oczekiwania na lekarza specjalistę zaczyna zrównywać się z czasem umówienia wizyty w ramach NFZ. No, może plus jest taki, że nie potrzebujemy skierowania, żeby do tego specjalisty się dostać. Nie jest to jednak wystarczająca przesłanka do zakupu ubezpieczenia zdrowotnego czy pakietu.

Program odpowiadający potrzebom

Próba przeprowadzania jakichkolwiek ankiet wśród pracowników z góry skazana jest na niepowodzenie. Powód pierwszy jest taki, że bez względu na to, czy ankieta będzie w wersji papierowej, czy online, to udział w niej weźmie bardzo mała liczba pracowników. Oczywiście możemy sobie założyć, że nieobecni nie mają głosu, ale to nie rozwiązuje problemu z adekwatnością programu w stosunku do potrzeb.

Powód drugi jest taki, że otrzymane wyniki tej małej grupy będą znacząco rozstrzelone, bo jak wiadomo, każdy pisze to, co jego boli czy na co choruje. W konsekwencji złożenie z tego sensownego programu będzie w praktyce niemożliwe.

Dlatego jednak bardzo ważne jest doświadczenie osób przeprowadzających ten proces wyboru w imieniu pracodawcy czy wraz z nim. Niewątpliwie brokerzy ubezpieczeniowi są w stanie udzielić dobrego wsparcia pracodawcy w tym procesie. Chodzi oczywiście o brokerów, którzy na co dzień zajmują się tym zagadnieniem.

Łatwiej jest w takim przypadku określić, co ile może kosztować, z jakich usług pracownicy i członkowie ich rodzin korzystają, starać się eliminować wielce specjalistyczne badania diagnostyczne, w sytuacji gdy w pakiecie nie ma lekarza specjalisty, który na takie badania może skierować.

Często mamy do czynienia z sytuacją, w której albo jest bardzo długa lista lekarzy specjalistów i minimalna liczba badań diagnostycznych, albo odwrotnie – minimalna liczba lekarzy kilku specjalności, ale długa lista specjalistycznej diagnostyki, na którą i tak nikt nas nie skieruje. Te wszystkie elementy należy uwzględniać przy układaniu programu ubezpieczenia zdrowotnego. Ani lekarz bez prawidłowego zdiagnozowania nie jest w stanie nas wyleczyć, ani sama diagnostyka też nas z choroby nie wyprowadzi.

Wstyd skorzystać

Ostatnio bardzo popularna staje się pomoc psychologiczna, a trend ten nasiliły czasy pandemii. Tylko też musimy zadać sobie pytanie, czy nie będą to pieniądze wyrzucone w błoto i czy nasi pracownicy będą chcieli pokazać swoją „słabość” w tym temacie. Niestety wciąż korzystanie z pomocy psychologów, psychoterapeutów czy psychiatrów jest powodem do wstydu w Polsce.

Osobiście obawiam się, że wstyd i niepewność wciąż zwycięża. Jako społeczeństwo jeszcze chyba do tego nie dojrzeliśmy. I sam fakt, że to jest norma i standard na Zachodzie, nie oznacza, że u nas już to działa. Mam jednak nadzieję, że będzie się to zmieniało i zdrowie psychiczne będzie traktowane równie poważnie jak schorzenia fizyczne.

Zadowolenie pracowników

Reasumując, uważam, że najlepszym pakietem zdrowotnym z punktu widzenia pracodawcy jest taki pakiet, który nie stanie się dla niego „przekleństwem”, czyli nie spowoduje fali niezadowolenia pracowników, którzy zamiast wdzięczności będą się na różnych forach rozpisywać, jak bardzo jest źle.

Według mnie pakiety zdrowotne kupuje pracodawca po to, żeby ułatwić życie swoim pracownikom i spowodować wzrost ich zadowolenia. Czyli dobra dostępność, jasne reguły, czasami lepszy jest mniejszy zakres, ale z szansą na wykorzystanie wszystkich możliwości, gdy taka potrzeba skorzystania zaistnieje.

Wszelkie zapisy związane z dostępnością są bardzo ważne. Nic nam nie da ogromna lista specjalistów i diagnostyki, jeżeli będziemy musieli czekać na te usługi tygodniami. I co bardzo ważne, rzetelna informacja, co mam w pakiecie i w jaki sposób z niego korzystać. Takich pakietów medycznych wszystkim pracodawcom życzę.

Daniel Zdziński
prezes zarządu Certo Broker