Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych przywróciła możliwość ubezpieczania należności w kontraktach eksportowych z kontrahentami z Ukrainy. Zdaniem ekspertów rynkowych wiele przedsiębiorstw może być zainteresowanych ofertą KUKE, choć ich liczbę trudno obecnie oszacować – informuje „Puls Biznesu”
Kinga Molewska, dyrektor departamentu ubezpieczeń należności WTW, mówi „PB”, że gdy 25 lutego KUKE anulowała wszystkie limity kredytowe dla kontrahentów z Ukrainy, wielu klientów jej firmy wstrzymało wymianę handlową lub zmieniło sposób realizowania sprzedaży, umawiając się na przedpłaty. Zdaniem ekspertki przywrócenie limitów pozwoli na powrót do relacji gospodarczych z ukraińskimi podmiotami lub ich ożywienie. Tym bardziej że inni ubezpieczyciele należności nie zdecydowali się na przywrócenie limitów dla ukraińskich odbiorców.
Również według Marcina Olczaka, dyrektora departamentu ryzyk kredytowych Marsh Polska, w ostatnich tygodniach wiele podmiotów postanowiło kontynuować współpracę ze spółkami ukraińskimi na zasadach przedpłaty. Zdaniem eksperta umożliwienie stosowania odroczonej płatności jeszcze bardziej ożywi wymianę handlową pomiędzy Polską i Ukrainą. Marcin Olczak przyznaje, że trudno oszacować liczbę firm zainteresowanych ofertą KUKE, głównie z uwagi na ograniczenie stosowania limitów do towarów i usług zwolnionych z moratorium płatniczego wprowadzonego przez ukraiński bank centralny. Ekspert zauważa, że z drugiej strony Korporacja potwierdzała, iż odsetek ubezpieczonego eksportu do Ukrainy był relatywnie niski, co oznacza, że lista chętnych do ubezpieczenia tego kierunku w obecnej sytuacji może być naprawdę długa.
Więcej na temat propozycji KUKE można przeczytać tutaj.
Więcej:
„Puls Biznesu” z 7 czerwca, Sylwia Wedziuk „Ubezpieczenie eksportu do Ukrainy znów możliwe”
(AM, źródło: „Puls Biznesu”)