Odpowiedzialne wyjazdy z nowym Pakietem Podróż

0
1239

Rozmowa z Rafałem Juszkiewiczem, menedżerem produktu w Wiener

Aleksandra E. Wysocka: – Wiener przeprowadził niedawno badania na temat tego, jak podróżują Polki i Polacy i co się w ostatnim czasie w tym względzie zmieniło. Co z nich wynika?

Rafał Juszkiewicz: – Okazało się, że aż 49% respondentów zadeklarowało, że wyjeżdża na wakacje z rodziną. Czyli Polki i Polacy chcą wyjeżdżać wspólnie. 33% z respondentów robi to z partnerem/partnerką, a tylko 11% zadeklarowało, że woli jeździć na wakacje samotnie.

Nasze badania pokazują jednak przede wszystkim, że chcemy podróżować, nawet w okresie pandemii. Wskazują również na tendencję, która pojawiła się w związku z koronawirusem: rodzice nie wysyłają swoich dzieci na ferie zimowe – tylko 1% respondentów to planuje. Chodzi o obawę, że coś się może zdarzyć, że w ostatniej chwili wyjazd zostanie odwołany.

Polacy wolą biura podróży czy stawiają na samodzielną organizację wyjazdu?

– 83% respondentów zadeklarowało, że wyjeżdża na własną rękę, a tylko 17% przez biuro podróży. Nie chcemy się wiązać konkretnym terminem i planem wyjazdowym, jakie nam oferuje biuro podróży.

Ponadto badani wskazują, że chcą aktywnie spędzać czas na wakacjach. Trochę wypoczynku, trochę zwiedzania. Na to pozwala nam właśnie samodzielne organizowanie takiego wyjazdu.

Wiemy, że Polacy lubią wyjeżdżać na ferie zimowe i uprawiają wówczas narciarstwo, snowboarding etc. Czy w związku z tym można zaobserwować jakieś tendencje w ubezpieczaniu się?

– Z naszych badań wynika, że 29% respondentów na każdy wyjazd kupuje ubezpieczenie, a 39% robi to zazwyczaj. Można więc powiedzieć, że prawie 70% respondentów zadeklarowało, że kupuje ubezpieczenia podróżne. To nam pokazuje, że ta świadomość konieczności ubezpieczenia wyjazdu, możliwości wystąpienia nieprzewidzianych wydatków jest bardzo wysoka.

Jeżeli chodzi o sposób zakupu polis, to 35% klientów kupuje je u agenta, 34% natomiast bezpośrednio u ubezpieczyciela. Ale trzeba podkreślić, że generalnie kupujemy ubezpieczenia i to jest bardzo dobry trend.

Na co klient albo agent powinien zwrócić uwagę podczas zakupu ubezpieczenia na wyjazd?

– Przede wszystkim agent powinien wypytać klienta, gdzie jedzie, i sprawdzić aktualnie obowiązujące w tym miejscu przepisy. Pamiętajmy, że na przykład od 1 stycznia zmieniły się warunki jazdy na nartach we Włoszech. Nie wejdziemy na stok narciarski bez ubezpieczenia kosztów leczenia czy odpowiedzialności cywilnej. Kara za brak ubezpieczenia wynosi nawet 150 euro. Można powiedzieć, że jest to ubezpieczenie obowiązkowe we Włoszech. Dlatego gdy klient przychodzi do agenta po polisę turystyczną na wyjazd na narty, ten powinien dopytać, dokąd się wybiera.

Dobrze byłoby też zweryfikować, czy nie warto rozszerzyć ubezpieczenia o tak zwane sporty amatorskie. W Wiener wprowadziliśmy to już w standardzie, ale nie wszyscy ubezpieczyciele tak robią. Bardzo ważna jest też informacja, czy koszty poszukiwania i ratownictwa są w zakresie, czy też trzeba rozszerzyć odpowiedzialność o tego typu usługi. Wiemy doskonale, że w krajach Europy Zachodniej koszty związane ze zwiezieniem ze stoku nie są pokrywane w ramach powszechnej służby zdrowia.

Przed wyjazdem na ferie zdradźmy agentowi, na czym nam zależy, dokąd się wybieramy i co planujemy robić na wyjeździe, zwłaszcza jeśli chodzi o sport. Jeżeli jedziemy do Francji tylko po to, żeby poopalać się na stoku, i nie zamierzamy jeździć na nartach, to podstawowy zakres jak najbardziej nam wystarczy. Natomiast jeżeli zdecydujemy się na aktywny wypoczynek, trzeba już pamiętać o ewentualnych rozszerzeniach.

Wyjazd na urlop to także okazja do relaksu przy alkoholu. Jak to wygląda w Wienerze, jeśli chodzi o odpowiedzialność?

– Prawie we wszystkich krajach europejskich na stokach nie można być pod wpływem alkoholu. W niektórych jest dopuszczalny minimalny limit – maksymalnie do pół promila. We Włoszech na przykład przepisy, które weszły od 1 stycznia, mówią o całkowitym zakazie przebywania pod wpływem alkoholu na stoku. Kary są za to olbrzymie, sięgają nawet 1500 euro.

W naszym najnowszym produkcie włączyliśmy odpowiedzialność z tytułu tego, że ktoś jest pod wpływem alkoholu. Przejmujemy więc koszty leczenia, jeżeli ubezpieczony, będąc pod wpływem alkoholu, ulegnie wypadkowi albo wyrządzi szkodę osobie trzeciej, czyli w ramach odpowiedzialności cywilnej. Ale oczywiście zdecydowanie zniechęcam do wychodzenia na stok pod wpływem używek. To jest ryzyko nie tylko dla danej osoby, ale także dla innych.

Chwila nieuwagi na urlopie może nas drogo kosztować…

– Musimy pamiętać o tym, że szkody z odpowiedzialności cywilnej to jest nie tylko uszczerbek na zdrowiu osoby poszkodowanej albo mienie, które uszkodzimy. Wyobraźmy sobie sytuację, że najeżdżamy na osobę, która jest prezesem jakiejś firmy albo banku i w związku z wypadkiem zostaje wyłączona z pracy.

Roszczenia z tytułu takiej sytuacji to również tak zwane zadośćuczynienie za straty wszelkiego rodzaju: ktoś mógł nie dojechać na podpisanie ważnego kontraktu. A jeśli wina obciąża nas, to mogą być dziesiątki tysięcy euro do wypłacenia.

Wiener odświeżył swój pakiet podróżny. Jakie zmiany do niego wprowadziliście?

– Zrezygnowaliśmy z pytania o wiek osoby ubezpieczonej, więc od teraz stawka jest jednakowa dla wszystkich. Ponadto w stosunku do poprzedniego produktu wszystko to, co było w rozszerzeniach, uwzględniliśmy w podstawowym zakresie ochrony.

Jedynym rozszerzeniem w polisie Pakiet Podróż jest wyczynowe uprawianie sportu bądź praca fizyczna. Wszystkie sporty uznane przez nas za aktywność wysokiego ryzyka są wymienione w definicji, więc nie powinno być niespodzianek. Z kolei w pracy fizycznej mówimy o budownictwie na wysokościach, pracy na rusztowaniach albo jako zawodowy kierowca czy też w górnictwie.

Włączyliśmy również do pełnej sumy ubezpieczenia choroby przewlekłe. I to jest ważna informacja, bo chodzi o bardzo wysokie sumy ubezpieczenia – do 250 tys. euro.

Czyli zrobił się z tego prawie „allrisk”. A czy w Pakiecie Podróż jest rozszerzenie dotyczące kosztów rezygnacji z wyjazdu?

– W tej chwili nie sprzedajemy kosztów rezygnacji. Dopiero przymierzamy się do tego ryzyka, chcemy, żeby również było to ubezpieczenie all risk, i musimy je dobrze przygotować.

Czy w zakresie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej w życiu prywatnym ujęte są szkody spowodowane w wynajmowanym pokoju hotelowym?

– Nie tylko w pokoju hotelowym. Wyszliśmy naprzeciw zwyczajom Polaków, którzy chętnie korzystają z pokoi lub apartamentów oferowanych przez portale w rodzaju Booking lub Airbnb, a także wynajmują domki całymi rodzinami.

Dlatego rozszerzyliśmy tę odpowiedzialność również na szkody wyrządzone we wszelkiego rodzaju krótkoterminowym wynajmie. Pod warunkiem że nie przekroczy on 30 dni, a szkoda powstanie w związku z pobytem.

Jakie są najpowszechniejsze szkody, które likwidujecie z polis turystycznych?

– Przede wszystkim są to koszty leczenia. W Europie Zachodniej są to wysokie kwoty. Pamiętajmy, że karta EKUZ w żaden sposób nie pokrywa kosztów związanych z transportem, a często także nie obejmuje kosztów leczenia poważniejszych urazów.

Z takich mniej typowych rzeczy to ostatnio bardzo modne stało się wchodzenie na lodowce, wysokie góry czy chociażby zwiedzanie Tybetu, gdzie bardzo często dochodzi do tak zwanej choroby wysokościowej. Powstaje wtedy rozedma płuc i potrzebne jest leczenie w komorze dekompresyjnej. I to są kwoty rzędu 80 tys. zł.

Bardzo drogie są też koszty transportu medycznego z użyciem helikoptera. Przykład: góry Kazbek w Gruzji, gdzie sam transport lotniczy, sprowadzenia osoby, która zasłabła, do szpitala wyniósł 25 tys. zł. Samo skorzystanie z helikoptera! I drugie 20 tys. to były koszty leczenia choroby.

Zdecydowanie warto więc porządnie się ubezpieczyć, żeby nie musieć spłacać konsekwencji wakacyjnych nieszczęść przez kolejne lata.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka