Blog - Strona 1141 z 1484 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1141

Pandemia odcisnęła piętno na wakacyjnych planach Polaków

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

63,5% uczestników badania przeprowadzonego na zlecenie Europa Ubezpieczenia bierze pod uwagę, że ze względu na pandemię w ostatniej chwili będzie musiało zrezygnować z letnich planów urlopowych. Jednocześnie Covid-19 istotnie skrócił w badanej grupie średnią długość wyjazdu urlopowego.

– Zestawiając plany dotyczące tegorocznego wypoczynku z realnymi zachowaniami urlopowymi z 2019 roku widać wyraźnie, że pandemia wpłynęła na skrócenie czasu wyjazdu wakacyjnego. Jednocześnie blisko połowa badanych zgodziła się z twierdzeniem, że ze względu na koronawirusa częściej będzie wybierało się w najbliższym sezonie letnim na kilkudniowe, spontaniczne wyjazdy – kosztem dłuższego, zaplanowanego wcześniej urlopu. Ten trudny dla wszystkich czas zmienił sposób planowania wakacyjnego wypoczynku. Przystosowanie się do tych trwałych zmian w zachowaniach Polaków będzie wyzwaniem dla branży ubezpieczeniowej – mówi Marat Nevretdinov, prezes Europa Ubezpieczenia.

Średni czasu wyjazdy wakacyjnego będzie w 2021 roku o ponad jeden dzień krótszy niż w 2019 roku – wynika z badania Europa Ubezpieczenia.

41,3% respondentów deklaruje, że spędzi tegoroczne wakacje w Polsce, a 24,7% planuje wyjazd zagraniczny. 19,9% badanych nie wie jeszcze, co będzie robić latem. 15,9% spędzi urlop w miejscu swojego zamieszkania i w jego najbliższej okolicy. 9,3% przeznaczy go na przydomowe prace i porządki.

– U progu trzeciej fali pandemii plany wakacyjne Polaków najlepiej opisuje jedno słowo: niepewność. Z jednej strony możemy się spodziewać szturmu na krajowe kurorty i obiekty turystyczne. Z drugiej strony, duża część badanych nie wie jeszcze, co będzie robić latem. Ze względu na często zmieniające się restrykcje, wielu z nich decyzję dotyczącą wyjazdów będzie podejmować w ostatniej chwili. Jeśli dodamy do tego wysoki poziom gotowości do skorzystania z szybkich, krótkoterminowych ubezpieczeń – zadeklarowało go 45,8% respondentów – to możemy się spodziewać ogólnego wzrostu popytu na tego typu usługi – mówi Tomasz Janas, ekspert ds. ubezpieczeń podróżnych Europy Ubezpieczenia.

Najbardziej brakuje spotkań towarzyskich

Wśród aktywności, za którymi respondenci tęsknią najmocniej po roku trwania pandemii i wprowadzania ograniczeń związanych z aktywnym spędzaniem czasu wolnego, są: spotkania towarzyskie ze znajomymi (67,6%), wyjścia do restauracji (67,3%) i krótkie, spontaniczne wyjazdy 1- i 2-dniowe (61,9%). Jednocześnie najmniej brakuje im zakupów w centrach handlowych – tę aktywność wskazało jedynie 39,8% badanych.

O badaniu:

Badanie Europa Ubezpieczenia zrealizowano w dniach 9–10 marca metodą wspomaganego wywiadu komputerowego CAWI. Zapytano w nim 750 osób z miast liczących ponad 100 tys. mieszkańców o wpływ pandemii Covid-19 na ich plany związane z wypoczynkiem i aktywnym spędzaniem czasu wolnego. To osoby najbardziej aktywne i mobilne na rynku usług turystycznych i sportowych.

(AM, źródło: Europa Ubezpieczenia)

Starter24: Polscy kierowcy są przesadnie pewni swoich umiejętności

0

Panuje powszechna opinia, że polscy kierowcy są pewni siebie i przekonani o swoich wysokich umiejętnościach. Z badania Starter24 wynika, że tylko co piątego kierowcę można uznać za prawdziwego eksperta, a 40% z nich konsultuje się w sprawie obsługi samochodu.

71% badanych ocenia siebie jako dobrych kierowców, z czego 16% jest o tym zdecydowanie przekonanych. Bardziej pewni swoich umiejętności są mężczyźni i najmłodsi kierowcy, ale także respondenci w wieku 18–24 lata. Dotyczy to także najbardziej doświadczonych osób, które prawo jazdy posiadają już od ponad 20 lat.

40% ankietowanych deklaruje, że zdarzyło im się konsultować z kimś w sprawie obsługi samochodu. Nieco częściej dotyczy to mężczyzn, a także badanych w wieku 35–44 lata. Zazwyczaj była to rozmowa ze znajomym lub z mechanikiem, natomiast kobiety zasięgały rady swoich partnerów. Tylko 3% badanych konsultuje się z ubezpieczycielem, a co piąty ze swoim dealerem/serwisem.

Awarie auta – gdzie szukamy pomocy?

32% badanych przyznaje, że przydarzyła im się awaria samochodu. W takiej sytuacji najwięcej ankietowanych próbowało samodzielnie poradzić sobie z problemem. Prawie co trzecia osoba postanowiła skonsultować się ze znajomym lub mechanikiem czy serwisem.  Samodzielnie próbowali naprawić auto przede wszystkim mężczyźni (40%), kobiety w tej sytuacji najczęściej decydowały się na skorzystanie z usługi assistance (51%).

Osoby, które do tej pory nie miały awarii samochodu, najczęściej uważają, że w takiej sytuacji zadzwoniłyby do bliskich – rodziny bądź znajomych (54%). Mężczyźni częściej niż kobiety próbowaliby także samodzielnej naprawy (42%), ale również częściej wskazują na skorzystanie z assistance.

– Cieszy nas fakt, że jest grupa kierowców, którzy wykorzystują assistance w awaryjnych sytuacjach, bo to pomaga szybciej odzyskać mobilność. Część prostych problemów możemy rozwiązać zdalnie. Najczęściej telefonicznie pomagamy klientom usunąć awarie dotyczące zatrzaśniętej klapki wlewu paliwa, systemu bezkluczykowego, komunikatów na desce rozdzielczej czy uzupełnienia płynów. Z kolei na drodze usuwamy awarie związane z akumulatorem (ponad 52%), uszkodzoną oponą (18%), dostępem do samochodu (kluczyk/pilot), układem elektrycznym i płynami eksploatacyjnymi – komentuje Mikołaj Siwecki, kierownik sieci Starter24.

Jacy są polscy kierowcy?

Respondenci przeciętnie znają się na codziennej obsłudze samochodu. Średnio ich umiejętności zostały ocenione na 5,6 w 10-stopniowej skali. Co piątego kierowcę można uznać za prawdziwego eksperta. Stosunkowo duże grono stanowią aspirujący, czyli kierowcy z umiarkowaną wiedzą z zakresu obsługi samochodu (38%). Największą grupą wśród badanych są nowicjusze (42%). W większości oceniają samych siebie jako raczej słabych kierowców i mają najmniejszą wiedzę z zakresu codziennej obsługi samochodu.

Respondentów pytano o znajomość kontrolek na desce rozdzielczej oraz deklarowaną wiedzę z zakresu obsługi samochodu. Wybrano 11 kontrolek, które występują w większości nowoczesnych samochodów, a z którymi kierowcy mają czasami problem (np. ABS i stabilizacja toru jazdy, awaria świec żarowych, awaria silnika). Z kolei do oceny wiedzy z zakresu obsługi samochodu wybrano 10 najpopularniejszych czynności, które kierowca może sam wykonać przy codziennej eksploatacji pojazdu (np. uzupełnienie płynów, wymiana baterii w pilocie, wymiana koła czy podłączanie akumulatora do innego źródła zasilania).

– Wyniki badania wskazują, że polscy kierowcy pomimo wysokiego przekonania o swoich umiejętnościach potrzebują wsparcia zarówno w przypadku awarii, jak i codziennej obsługi samochodu. Naszym zdaniem takim wsparciem powinny być usługi assistance. Już teraz znaczącą część awarii potrafimy usuwać zdalnie i na drodze. W niedalekiej przyszłości, korzystając z funkcjonalności „connected car”, udostępnimy rozwiązania do przewidywania i zapobiegania awariom – mówi Paweł Zawisza, Business Development Director Starter24. – Warto też zwrócić uwagę na ciągle bardzo duże możliwości dla firm ubezpieczeniowych, leasingowych czy dealerów w zakresie codziennego wsparcia kierowcy, czyli budowania świadomości i punktów kontaktu z klientem. Jako dostawca usług assistance (a szerzej mobilności) już teraz oferujemy rozwiązania, które wspierają kierowców oraz zapewniają im spokój i pewność na drodze – podsumowuje.

O badaniu:

Badanie ilościowe zostało zrealizowane przez Mobile Institute na zlecenie Starter24. W ramach badania zebrano opinie 1105 polskich internautów aktywnie korzystających z samochodów jako kierowcy. Wykorzystano responsywne ankiety CAWI (Computer-Assisted Web Interview). Badanie zostało przeprowadzone na przełomie grudnia 2020 r. i stycznia 2021 r. Struktura próby została skorygowana przy użyciu wagi analitycznej i odpowiada strukturze polskich internautów w wieku 15 i więcej lat pod względem płci, wieku i wielkości miejsca zamieszkania. W analizie wzięto pod uwagę tylko kompletne ankiety.

(AM, źródło: Starter24)

Beesafe ubezpiecza samochody w sekundy dzięki chmurze

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Platforma Beesafe, dzięki wykorzystaniu możliwości chmury obliczeniowej, oferuje najszybszy i najprostszy kalkulator OC/AC, jaki do tej pory pojawił się na polskim rynku. Opierając swoje rozwiązanie na technologii Microsoft Azure, firma zdołała zminimalizować czas i ilość danych niezbędnych do wygenerowania wyceny ubezpieczenia komunikacyjnego.

Modele dystrybucji ubezpieczeń ewoluują wraz z rozwojem możliwości wykorzystania analizy danych, chmury obliczeniowej i ogromnej popularności kanału mobilnego, który coraz częściej jest głównym medium w przypadku kwestii finansowych czy handlowych.

Jednocześnie jak mantra powtarzane jest od wielu lat hasło „przetrwa ten, kto się dostosuje”. Podkreśla ono istotę dostosowania modelu biznesowego do rosnących wymagań klientów.

Dane i AI na usługach klienta

Beesafe, chcąc odpowiedzieć na potrzeby nowego pokolenia konsumentów, którzy większość spraw załatwiają przez internet, często z poziomu smartfona, oferuje ubezpieczenia w cyfrowej formie. Dzięki temu klienci zyskują proste i szybkie narzędzie, które zdejmuje z nich czasochłonny obowiązek podawania wielu informacji dotyczących pojazdu i właściciela lub wypełniania często kilkunastu okienek w celu znalezienia najbardziej odpowiedniej polisy.

To innowacyjne podejście daje przewagę młodemu insurtechowi na wymagającym rynku ubezpieczeń.

Model operacyjny po stronie technologicznej wykorzystuje platformę Microsoft Azure. Pozwoliło nam to na szybkie i elastyczne wdrożenie osadzonego w chmurze kalkulatora OC/AC, przyspieszając i usprawniając proces zakupu polisy.

Wystarczy podać dwie informacje – numer rejestracyjny pojazdu oraz datę urodzenia jego właściciela. Dane pojazdu wczytywane są z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego oraz Centralnej Ewidencji Kierowców i Pojazdów, a następnie w ekspresowym tempie przedstawiana jest cena.

Wszystko dzieje się online, a nasi klienci nie muszą wychodzić z domu. Wystarczy dostęp do internetu z poziomu smartfona lub laptopa – mówi Rafał Mosionek, CEO Beesafe.

Rafał Mosionek

Niezawodność i bezpieczeństwo chmury

Istotnym warunkiem, który musi spełnić każde przedsiębiorstwo działające w sektorze finansowym, jest bezpieczeństwo informacji. Nie inaczej jest w przypadku agenta ubezpieczeniowego, jakim jest Beesafe.

Ze względu na to, że firma operuje wrażliwymi danymi, niezbędne było wybranie zaufanej technologii spełniającej najbardziej restrykcyjne wymogi regulacyjne i oferującej pełną zgodność z przepisami przechowywania danych.

Naszym celem od samego początku było stworzenie użytecznej platformy, która zapewni oszczędność czasu i wygodę dla klientów, a jednocześnie będzie spełniała najwyższe standardy bezpieczeństwa. I to nam się udało.

Zdecydowaliśmy się na zbudowanie platformy Beesafe w środowisku Azure. Nie bez znaczenia dla naszego wyboru była wcześniejsza obecność rozwiązań Azure w usługach finansowych, w tym również w Vienna Insurance Group – mówi Rafał Mosionek.

Błyskawiczne wprowadzenie na rynek

Nie od dziś wiadomo, że wykorzystanie możliwości chmury obliczeniowej i jej funkcjonalności takich jak skalowalność czy elastyczność przynosi biznesom wiele korzyści. Szczególnie w przypadku firm dopiero wchodzących na rynek. Wraz z coraz bardziej powszechnym dostępem do technologii młodym przedsiębiorcom łatwiej jest wyeliminować bariery, które związane były z dostępem do innowacji.

Obecnie, dzięki demokratyzacji IT, firmy mają najnowocześniejsze rozwiązania technologiczne w zasięgu ręki i mogą znacznie szybciej wprowadzać swoje produkty na rynek. Przykładem jest platforma Beesafe, która zbudowana została w błyskawicznym tempie. Od startu prac do uruchomienia MVP minęło zaledwie kilka miesięcy.

Ogromne możliwości w rękach specjalistów

Beesafe wie, jak ważny dla osiągnięcia sukcesu, zarówno w przypadku jednostki czy całej organizacji, jest rozwój kompetencji. Samo wdrożenie technologii to dopiero połowa sukcesu. Kolejnym krokiem do wykorzystania pełni możliwości, jakie dają narzędzia cyfrowe, jest rozwój wiedzy i umiejętności pracowników.

Chmura Microsoft daje ogromne możliwości specjalistom IT. Dlatego firma zbudowała naprawdę bardzo doświadczony zespół z obszaru Azure. Było to ciekawe, ale i trudne wyzwanie dla startupu. Beesafe korzystał ze wspólnych warsztatów i otwartości Microsoft już w trakcie wdrożenia.

Beesafe to świetny przykład młodej firmy, która oparła swój model biznesowy na usługach chmurowych. Firmy coraz częściej decydują się na ten model już na samym początku swojej drogi. Pokazuje to, że zaufanie do usług „as-a-service” nieustannie rośnie, a polska gospodarka staje się coraz bardziej innowacyjna. Chcemy wspierać ten proces, udostępniając polskim firmom to, co stanowi podstawę udanej cyfryzacji – technologię w parze z rozwojem umiejętności.

Kluczową zmianą dla rodzimych przedsiębiorców, zwłaszcza z obszaru rynków regulowanych, będzie centrum danych Microsoft zlokalizowane w Polsce. Infrastruktura na terenie kraju zapewni najwyższe standardy bezpieczeństwa danych oraz wysoki wskaźnik latency, który pozwoli na jeszcze szybszą reakcję i sprawne korzystanie z najbardziej zaawansowanych usług chmurowych przez przedsiębiorców z całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej.

Do tego nieustannie podnosimy kompetencje naszych partnerów i klientów, aby w pełni mogli czerpać korzyści z wdrażanych usług – mówi Paweł Jakubik, członek zarządu Microsoft.

Paweł Jakubik

Beesafe to nowa marka stworzona przez koncern Vienna Insurance Group (VIG), która weszła na polski rynek w październiku 2020 r.

Jak rekrutujemy czterech agentów tygodniowo za pomocą narzędzi online?

0
Anna Pająkowska

Branża ubezpieczeniowa kojarzyła się ze spotkaniem człowieka z człowiekiem, ale rok 2020 pokazał nam, że nie jest to konieczne. Oczywiście dało się to robić dużo wcześniej i my tak działamy już od dziesięciu lat, ale rok 2020 sprawił, że i klienci przekonali się do takich kontaktów.

To samo dotyczy poszukiwania pracy – wiele osób szuka nowych wyzwań zawodowych w internecie, trzeba tylko umożliwić im znalezienie wśród nich twojej firmy.

Jeżeli rekrutujesz online, wszystkie inne tematy musisz także być w stanie sprawnie załatwić zdalnie. To znaczy, że cały proces rekrutacji, zawarcie umowy, szkolenia i przygotowanie do zawodu powinny odbywać się z jak najmniejszym udziałem papieru i bez spotkań osobistych.

Strona www – pierwszy krok do pozyskania współpracowników

Strona internetowa to twoja wizytówka i bezwzględnie musisz ją mieć. Jeśli chcesz pozyskiwać współpracowników tą drogą, to po pierwsze musi się ona wysoko pozycjonować, a po drugie – mieć odpowiedni flow, który najprostszą drogą przeprowadzi odwiedzającą ją osobę do złożenia aplikacji.

Żeby odpowiednio zarządzać aplikacjami, potrzebny jest sprawnie działający CRM. Im więcej automatyzmu w tym procesie, tym lepiej, bo oznacza to mniej błędów, a poza tym mniejsze zaangażowanie ludzi obniża koszty całego procesu.

Dzisiaj CRM nie kosztuje już tak dużo, często można opłacać go w abonamencie. Ważne jest, żeby wybrać taki system, który będzie jak najprecyzyjniej dostosowany do naszych potrzeb.

Można też oczywiście skorzystać z wiedzy i CRM większego partnera – to bardzo często jest dużo tańsze rozwiązanie.

Osoba, która chce zostać naszym agentem, dostaje login i wejście do systemu. W ten sposób już czuje się po trosze współpracownikiem firmy. Cały proces może przebiegać dalej bez kontaktu – zdalnie podpisujemy umowę i przeprowadzamy szkolenie.

Natomiast jeżeli osoba, która się zalogowała, nie podejmuje żadnych działań, to po jakimś czasie kontaktujemy się z nią telefonicznie, co wielu ostatecznie przekonuje do podjęcia współpracy.

W jaki sposób pomóc potencjalnym współpracownikom nas odnaleźć?

Na rynku istnieje wiele agencji, które posiadają swoje strony www. W jaki sposób mamy wyróżnić naszą ofertę? Kluczowe tutaj jest odpowiednie pozycjonowanie strony w wyszukiwarkach Google.

Najprościej oczywiście jest wykupić reklamę, ale to kosztuje, a poza tym wprawdzie nasza strona będzie się pojawiać na pierwszym albo pierwszych trzech miejscach, tyle że z napisem „reklama”, a to może zniechęcać część osób.

Dlatego lepiej jest wykonać pewne działania, które zostaną nagrodzone przez wyszukiwarki Google. Na naszej stronie staramy się zamieszczać wartościowe treści, świadomie używamy słów kluczowych, a także systematycznie i konsekwentnie prowadzimy blog.

Poza stroną www są jeszcze media społecznościowe. Tam również trzeba zaistnieć i traktować je jako miejsce na codzienne kontaktowanie się ze współpracownikami. Warto w nich przekazywać oryginalne treści, „podrasowane” dobrym zdjęciem lub interesującą grafiką.

Nasza aktywność w mediach społecznościowych potrafi przyciągnąć uwagę potencjalnych współpracowników i zaangażować ich w interakcje.

Wiarygodność podstawą udanej rekrutacji

Jeśli możemy pokazać osobom zainteresowanym współpracą, że dbamy o naszą internetową wizytówkę – czyli stworzyć porządną stronę www oraz umiejętnie promować się w mediach społecznościowych, osiągnęliśmy już połowę sukcesu. Teraz każdy kontakt nawiązany za pośrednictwem naszego CRM musi zostać podtrzymany.

Jeśli cały zdalnie przeprowadzony proces pozyskania nowego współpracownika następuje sprawnie, wzmacnia to jego przekonanie, że potrafimy pozyskiwać w ten sposób klientów. I ta wiarygodność leży u podstaw udanej współpracy.

Proces rekrutacji online jest dość długi, dla niektórych może być skomplikowany i kosztowny, ale warto się w niego zaangażować. Staramy się wspierać w nim naszych współpracowników i Biura Partnerskie – od zakładania strony po prowadzenie fanpage’ów.

Anna Pająkowska
prezes zarządu Multi Save Money

Zanim zainwestujesz w kryptowaluty

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Kryptowalutami interesuje się w Polsce coraz więcej osób. Trudno się temu dziwić – najpopularniejsze aktywa tego rodzaju okazały się bardzo dobrą metodą ochrony gotówki w czasie światowego kryzysu wywołanego pandemią Covid-19. Naturalne jest więc, że rośnie liczba chętnych na zainwestowanie zaoszczędzonych pieniędzy np. w Bitcoina lub Ethereum. Zanim jednak podejmie się decyzję o handlu kryptowalutami, należy dokładnie zapoznać się z ich charakterystyką. Pozwoli to zmniejszyć ryzyko ewentualnych strat. Z jakimi wątpliwościami najczęściej spotykają się osoby zaczynające swoją przygodę z walutami kryptograficznymi?

Od co najmniej kilku miesięcy media niemal każdego dnia informują o kolejnych rekordach cenowych bitych przez najpopularniejszą kryptowalutę świata – Bitcoina. Wielu ekspertów zwraca uwagę, że na fali wznoszącej znajduje się także szereg innych walut wirtualnych. To siłą rzeczy sprawia, że Polacy coraz mocniej zaczynają się interesować tego rodzaju aktywami. Już w 2018 roku co dziesiąty mieszkaniec naszego kraju deklarował posiadanie przynajmniej jednej kryptowaluty. Wiele wskazuje na to, że obecnie liczba takich osób jest zdecydowanie większa.

Rosnąca popularność walut krypto sprawia, że chęć zainwestowania w nią wyrażają już nawet najmniej wprawieni w boju traderzy. Tymczasem wejście na ten rynek bez odpowiedniej wiedzy jest prostą drogą do utraty niemałych pieniędzy. Dlatego przed podjęciem pierwszych decyzji handlowych należy dokładnie zapoznać się z kryptowalutami i zrozumieć sposób ich funkcjonowania.

Czym są kryptowaluty?

Wiele osób, słysząc o kryptowalutach, utożsamia je z wirtualnymi pieniędzmi. To jednak spore uproszczenie, które nie do końca wyjaśnia, czym tak naprawdę są te aktywa. Walutami kryptograficznymi określa się rozproszony system księgowy bazujący na technologii kryptografii przechowujący informacje o stanie posiadania w umownych jednostkach. Ten ostatni powiązany jest z tzw. węzłami systemu, czyli portfelami. Główna idea kryptowalut polega nie tylko na braku fizycznej formy, ale przede wszystkim na tym, że nie są one scentralizowane, a kontrola danego portfela należy jedynie do jego posiadacza, czyli osoby dysponującej specjalnym i indywidualnym kluczem prywatnym. System opiera się na technologii blockchain. Operacje dokonywane na kryptowalutach są z jednej strony anonimowe, a z drugiej publiczne i dostępne do wglądu każdemu użytkownikowi. Aktualnie wyróżnia się nawet 4000 walut kryptograficznych, z czego najpopularniejszą jest Bitcoin.

Jak handlować kryptowalutami?

Waluty kryptograficzne coraz częściej akceptowane są jako pełnoprawne środki płatnicze. Na rynku pojawia się coraz więcej firm, które za swoje produkty lub usługi przyjmują opłaty np. w Bitcoinie. Nie ma jednak wątpliwości, że dziś aktywa tego rodzaju budzą zainteresowanie głównie przez ich potencjał inwestycyjny. Pytanie brzmi, jak handlować kryptowalutami?

Sposoby są co najmniej dwa. Pierwszy, najbardziej klasyczny, to operacje na jednej z giełd kryptowalutowych. W tym przypadku nabywa się aktywa na własność i przechowuje je we wspomnianych wyżej portfelach.

Inna metoda polega na spekulowaniu na zmianach cenowych poszczególnych walut. Umożliwiają to specjalne platformy handlowe oferujące dokonywanie operacji w oparciu o kontrakty CFD (nazywane również kontraktami różnicy kursowej). Inwestor nie nabywa kryptowaluty na własność, a jedynie przewiduje, jak zachowa się jej kurs w określonym czasie. Dostawca umowy zobowiązuje się do zapłaty różnicy między aktualną wartością kryptowaluty a wartością w dniu ustalania kontraktu. Jeśli ta okaże się ujemna, odpowiednią opłatę zobligowany jest uiścić nabywca. Kontrakty CFD to dobry sposób na zastosowanie dźwigni i zdobycia sporej gotówki przy niewielkim wkładzie własnym. Jednak są one obarczone sporym ryzykiem szybkiej utraty zgromadzonego kapitału.

Czy kryptowaluty są legalne i bezpieczne?

Kryptowaluty w większości krajów nie są uznawane za jednostki walutowe i oficjalne środki płatnicze. Mimo to korzystanie z nich i ich tworzenie jest jak najbardziej legalne. Istnieje kilka państw, które zakazały używania walut kryptograficznych, np. Afganistan, Egipt, Boliwia czy Wietnam. W Polsce, mimo braku jasnych regulacji prawnych dotyczących walut kryptograficznych, można z nich w pełni legalnie korzystać.

Przy zachowaniu wszelkich ostrożności są to również aktywa w pełni bezpieczne. Jeszcze 10 lat temu wiele mówiło się o tym, że Bitcoin i jemu podobne waluty wykorzystywane są przede wszystkim do finalizowania nielegalnych transakcji. Często powielanym mitem było także charakteryzowanie kryptowalut jako środków podatnych na ataki hakerskie. Dziś wiemy, że przy wyborze renomowanej giełdy i przy korzystaniu z wysokiej klasy portfela ryzyko utraty zgromadzonych środków jest naprawdę minimalne.

Od czego zależy cena kryptowalut?

Jak wspomniano, kryptowaluty w większości przypadków są tworami zdecentralizowanymi. Oznacza to, że za ich emisję oraz funkcjonowanie nie odpowiada żadna nadrzędna instytucja. Co zatem decyduje o ich cenie? Przede wszystkim prawo podaży oraz popytu. Ponadto kryptowaluty są bardzo podatne na spekulacje. To jeden z ich kilku mankamentów. Opinie ekspertów, które mogą nie mieć żadnego pokrycia z rzeczywistością, często doprowadzają do ogromnych skoków lub spadków kursowych. Warto też wspomnieć o czynnikach wynikających z samego funkcjonowania kryptowalut. Te nie powstają samoistnie – nowe monety wydobywane są, a w zasadzie wykopywane przez zwykłych użytkowników. W zależności od tego, ile danych kryptowalut zostało wypuszczonych do emisji, rośnie lub spada ich cena.

Na co uważać, inwestując w kryptowaluty?

Przede wszystkim na brawurę – kryptowaluty, choć dziś bardzo cenne, w każdej chwili mogą stracić na wartości. Przed zakupem koniecznie należy przeprowadzić dokładną analizę planowanego ruchu handlowego. Zaleca się unikać inwestowania pod wpływem impulsu czy aktualnej mody. Z kolei działając na giełdzie kryptowalut, należy unikać platform o wątpliwej renomie. Bardzo istotne jest dbanie o bezpieczeństwo zgromadzonych przez siebie środków. Warto także ciągle poszerzać swoją wiedzę o walutach kryptograficznych, gdyż są to aktywa bardzo młode i ciągle się rozwijają.

Wojciech Chentkiewicz

PZU szykuje się do przedstawienia nowej strategii

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

25 marca o godz. 18:00 zaprezentowana zostanie nowa strategia PZU SA na lata 2021–2024. Tego samego dnia grupa przedstawi też raport na temat wyników finansowych uzyskanych w 2020 roku.

We wrześniu 2020 roku Tomasz Kulik, członek zarządu PZU SA zapowiedział, że nowa strategia ma być kontynuacją, wzmocnieniem i rozszerzeniem wprowadzanych dotąd zmian. Równolegle z jej ogłoszeniem ubezpieczyciel określi docelowy model swojego zaangażowania w sektor bankowy. Z kolei podczas listopadowego czatu zorganizowanego przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych przyznał, iż nowa rzeczywistość, jaka powstała wskutek pandemii Covid-19, zostanie również uwzględniona w nowych planach strategicznych zakładu

Transmisja z prezentacji będzie dostępna na stronie:
www.pzu.pl/strategia

(AM, źródło: PZU, gu.com.pl)

O czym należy pamiętać, zawierając umowę?

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

30 marca odbędzie się szkolenie online zatytułowane „Na co zwracać uwagę przy zawieraniu umów innych niż umowy ubezpieczenia”. Patronem medialnym wydarzenia jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”

Szkolenie poprowadzą Paweł Stykowski, Local Partner, kierujący departamentem Prawa Ubezpieczeń w kancelarii DWF Poland, oraz Teresa Grabowska, niezależna ekspertka, właścicielka firmy TG-Doradztwo i Zarządzanie.

Podczas szkolenia omówione zostaną takie kwestie, jak rodzaje umów podlegających zgłoszeniu do KNF, co musi się znaleźć w umowie outsourcingu, kluczowe postanowienia umowy, klauzula salwatoryjna oraz najczęściej spotykane problemy. Szczegółowej analizie poddana zostanie również kwestia zawierania umów powierzenia zgodnie z RODO.

Szkolenie jest skierowane do zakładów ubezpieczeń, agentów, multiagentów oraz brokerów.

Kontakt z organizatorem: Ewa Chrzanowska, Sales Specialist 884377776.

Rejestracja:

(am)

Signal Iduna wprowadziła kobiecą onkopolisę

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Pod hasłem „Wiosna jest kobietą” 21 marca ruszyła sprzedaż onkopolisy Signal Iduna przygotowanej we współpracy z agentem Zdalnie sp. z o.o. Produkt będący ubezpieczeniem następstw choroby nowotworowej o nazwie „Dla Niej i Dla Niego” wchodzi w część programu przygotowanego przez kobiety z myślą o kobietach – UbezpieczONA, oferowanego poprzez stronę internetową ubezpieczeniazdalnie.pl.

– Na rynku jest wiele polis życiowych oferujących wysokie sumy ubezpieczenia, ale i wysokie składki obciążające budżet co miesiąc. Nie każdy może sobie na to pozwolić i blisko 90% kobiet nie posiada żadnej polisy na życie. Odpowiedzią na ich potrzeby jest program UbezpieczONA. Ta niedroga polisa łączy w sobie ubezpieczenie następstw choroby nowotworowej z ubezpieczeniem następstw nieszczęśliwych wypadków, a także telemedycyny, pomocy prawnej czy assistance – mówi Adam Malinowski, wiceprezes zarządu Signal Iduna Polska.

Polisa „Dla Niej i Dla Niego” obejmuje:

  • diagnozę choroby nowotworowej z katalogu chorób nowotworowych opisanym w OWU,
  • operację onkologiczną w wyniku choroby nowotworowej,
  • pobyt w szpitalu w wyniku choroby nowotworowej,
  • koszty rehabilitacji poniesione w wyniku choroby nowotworowej.

W programie UbezpieczONA wypłacane jest świadczenie w przypadku diagnozy choroby (od 4 do 10 tys. zł), operacji (od 2 do 5 tys. zł), świadczenie za pobyt w szpitalu oraz zwrot kosztów rehabilitacji. Otrzymane środki pozwolą na zaspokojenie pierwszych wydatków, np. pogłębionej diagnostyki, dokładnych badań obrazowych, drugiej opinii medycznej czy prywatnych wizyt u specjalistów. Pozwoli to na organizację prywatnej operacji w jednym z polskich ośrodków bez długotrwałego oczekiwania w kolejce.

– Wierzymy, że kwota około 200 zł rocznie (czyli mniej niż 1 zł dziennie) to suma, która jest dostępna dla większości kobiet i pozwoli na zapewnienie pierwszej linii obrony, kiedy ta miażdżąca diagnoza się pojawi. A liczby nie pozostawiają wątpliwości. W roku 2021, częściowo z powodu braku profilaktyki w związku z Covid-19, prawdopodobnie około 90 tys. kobiet zachoruje na nowotwór, a 50 tys. w wyniku choroby umrze. Często powodem jest brak prawidłowego leczenia i opinii eksperta. Tu możemy pomóc! – dodaje Adam Malinowski.

(AM, źródło: Signal Iduna)

Luxoft Poland i Murex wdrożyły system MX.3 w PZU

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Zespół projektowy składający się z przedstawicieli Luxoft Poland, Murex i PZU zakończył wdrożenie systemu MX.3 dla PZU SA, PZU Życie oraz TFI PZU. Wprowadzone globalne rozwiązanie technologiczne kompleksowo obsługuje procesy wspierające zarządzanie aktywami własnymi i klientów w Grupie PZU.

Narzędzie oparte o system Murex (MX.3) zostało wdrożone w ramach projektu pod nazwą „Wall Street”. Umożliwia ono m.in. śledzenie wyników funduszy, kontrolę limitów ryzyka, zarządzenie portfelem w czasie rzeczywistym, zapewniając przy tym zgodność ze standardami i regulacjami rynkowymi. Rozwiązanie zapewnia także szybszy przepływ informacji pomiędzy departamentami biorącymi udział w obsłudze zawieranych transakcji i minimalizuje ryzyko operacyjne.

Głównym celem wdrożenia nowej infrastruktury miały być automatyzacja oraz dostosowanie istniejących procesów, głównie w obszarach Front Office, Back Office, Treasury, Risk i Compliance, przy jednoczesnym zapewnieniu wysokiej jakości procesów zarządzania ze standardami rynkowymi i regulacyjnymi. Projekt „Wall Street” zapewnił Grupie PZU rozwiązanie typu front-to-back-to-risk, wspierające re-platforming poprzedniego ekosystemu IT PZU.

– Wdrożenie rozwiązania MX.3 w Grupie PZU było wymagającym, ale zarazem bardzo ciekawym przedsięwzięciem. Specyficzne procesy, niezbędne do obsługi funduszy, wymagały licznych modyfikacji i dostosowania rozwiązań systemu MX.3. Wdrożenie tak dużego projektu w dobie pojawienia sie trudności związanych z Covid-19 było sporym wyzwaniem. W szczególności okazało się nim przeprowadzenie przygotowań do Go-live, jak też samego Go-Live w trybie zdalnym – podsumowuje Sylwia Majcher, Principal Project Management Officer Luxoft Poland.

Jak podkreśla Tomasz Kulik, członek zarządu PZU odpowiedzialny za finanse, realizacja projektu „Wall Street” wpisuje się w założenia strategii firmy w obszarze inwestycji.

– Stawiamy sobie jasne i ambitne cele. Jednym z nich jest budowanie i umacnianie pozycji lidera w obszarze inwestycji. W najbliższych latach będziemy koncentrować się na zwiększeniu udziału aktywów klientów zewnętrznych i zbudowaniu procesu inwestycyjnego, który ułatwi generowanie ponadprzeciętnych i powtarzalnych stóp zwrotu z inwestycji. Wdrożenie nowego rozwiązania technologicznego jest ściśle związane z realizacją naszych celów – zaznacza.

– Nowy system pozwala na praktycznie całkowitą obsługę procesów inwestycyjnych oraz bieżący nadzór i kontrolę tych procesów w spójnym systemie informatycznym. Gwarantuje wysoki standard, przyspiesza obsługę tych procesów, eliminując konieczność korzystania z dodatkowych narzędzi. Jednocześnie oznacza także większą atrakcyjność TFI PZU jako pracodawcy dla profesjonalistów inwestycyjnych  – wyjaśnia prezes TFI PZU Robert Kubin.

(AM, źródło: CluePR )

Odpowie za próbę wyłudzenia 33 tys. zł odszkodowania

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

36-letni mieszkaniec gminy Wschowa usłyszał zarzut usiłowania wyłudzenia ponad 33 tys. zł odszkodowania. Mężczyzna w ubiegłym roku zgłosił do firmy ubezpieczeniowej zdarzenie drogowe. Jak się okazało, uszkodzenia pojazdu całkowicie odbiegały od przedstawionej zakładowi historii.

Mężczyzna zgłosił na infolinii jednej z firm ubezpieczeniowych, że wskutek złych warunków atmosferycznych zdarzył się mu wypadek, którego efektem były uszkodzenia jego pojazdu. Po opisie szkód w pojeździe wstępnie wyceniono koszt naprawy na ponad 33 tys. zł. Oględziny rzeczoznawcy wzbudziły jednak podejrzenie co do prawdomówności zgłaszającego. W sprawę zaangażowano również biegłego sądowego i finalnie ubezpieczyciel wstrzymał wypłatę odszkodowania.

Zaangażowani w sprawę wschowscy kryminalni specjalizujący się w walce z przestępczością gospodarczą na podstawie zebranego materiału przedstawili mężczyźnie zarzut oszustwa. Do Sądu Rejonowego we Wschowie został skierowany akt oskarżenia.

(AM, źródło: KPP we Wschowie)

18,337FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie