Blog - Strona 1298 z 1469 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1298

Ubea: Duże rozpiętości cen OC ppm. w stolicach województw

0

Z kalkulacji użytkowników kalkulatora Ubea wynika, że pod koniec drugiego kwartału przeciętny koszt OC posiadaczy pojazdów mechanicznych (ppm.) był bardzo zróżnicowany na terenie miast wojewódzkich. Obliczenia analityków porównywarki pokazują, że w zależności od miejscowości różnica cenowa dotycząca najtańszego OC ppm. oraz całej oferty rynkowej waha się od 14% (Łódź) do 55% (Gdańsk).

Najniższe składki rocznego OC ppm. w miastach wojewódzkich mieściły się przedziale 334 zł (Lublin) – 499 zł (Zielona Góra). Według ekspertów porównywarki, wynik stolicy woj. lubuskiego jest nieco zaskakujący, ponieważ cenowo wyprzedziła ono nawet Wrocław i Gdańsk, czyli metropolie znane z wysokich kosztów zakupu OC ppm. Jednak biorąc pod uwagę uśredniony wynik dla siedmiu zakładów ubezpieczeń i marek ubezpieczeniowych współpracujących z Ubea (Link4, Benefia, Aviva, Proama, Wiener, UNIQA oraz Generali), okazuje się, że najwyższy poziom składki OC odnotowano w Gdańsku (638 zł), a Zielona Góra była druga (z wynikiem 631 zł).

Jeżeli chodzi natomiast o „najtańsze” miasta wojewódzkie, to bardzo zbliżonym średnim poziomem najniższej składki OC od siedmiu ubezpieczycieli cechowały się następujące ośrodki miejskie: Katowice (491 zł), Kielce (498 zł), Lublin (499 zł), Łódź (499 zł) oraz Rzeszów (501 zł) – wymienia Paweł Kuczyński, prezes Ubea.pl.

(AM, źródło: Ubea)

Ponad 1,4 mld zł w PPK – najwięcej w PKO TFI

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Wartość aktywów zgromadzonych w funduszach zdefiniowanej daty (PPK) na dzień 30 czerwca uplasowała się na poziomie 1,43 mld zł – wynika z danych opublikowanych przez Komisję Nadzoru Finansowego.

PKO TFI zarządza w sumie 495,02 mln zł aktywów. To blisko dwa i pół razy więcej niż na koniec pierwszego kwartału obecnego roku (207,28 mln zł). Środki zarządzane przez PKO TFI stanowią 35% ogólnej wartości aktywów PPK, która na koniec I pierwszego półrocza 2020 r. wyniosła 1433,87 mln zł. Na drugim miejscu uplasowało się TFI PZU z aktywami na poziomie 197 mln zł (83,95 mln zł na koniec I kw.). Towarzystwo kontroluje 14% ogólnej puli środków zgromadzonych w Planach.

Kolejnym towarzystwem pod względem wartości aktywów jest Nationale-Nederlanden PTE z aktywami na poziomie 190,72 mln zł (81,08 mln zł po I kw.), stanowiącymi 13% rynku. Zaraz zanim uplasowała się inna spółka z grupy Nationale-Nederlanden – NN Investment Partners TFI, które na dzień 30 czerwca zarządzała 119,56 mln zł aktywów (54,58 mln zł, 8% rynku). Mocną pozycję posiada też Aviva Investors Poland TFI, zarządzająca 83,12 mln zł aktywów (34,87 mln zł, 6%).

(AM, źródło: KNF)

Odc. 120 – Generalnie z klientem na zawsze

0

Gościem tego odcinka podcastu ubezpieczeniowego „Rozmowy bez Asekuracji” jest Maciej Fedyna – nowy prezes Generali Polska. Z audycji dowiecie się:

  • Jakie Generali ma priorytety i cele biznesowe?
  • Czego nauczył nas Covid-19?
  • Jaka jest rola pośredników w strategii Generali?
  • Na czym warto budować przewagę konkurencyjną?
  • Czy zakład ubezpieczeń może być firmą bezobsługową?

POBIERZ | SUBSKRYBUJ W iTUNES | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

SN: Nieodpłatna opieka na rzecz poszkodowanego ma wartość ekonomiczną

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Sąd Najwyższy twierdząco odpowiedział na pytanie Rzecznika Finansowego o to, czy poszkodowanemu, który doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, przysługuje odszkodowanie z tytułu kosztów opieki sprawowanej nad nim nieodpłatnie przez osoby bliskie. Rzecznik jest zadowolony z rozstrzygnięcia i liczy na to, iż w uzasadnieniu znajdą się jasne wskazówki dotyczące stawek, które należy stosować w takich sprawach.

W komentarzu do uchwały z dnia 22 lipca podjętej w składzie siedmiu sędziów po rozpoznaniu w Izbie Cywilnej zagadnienia prawnego przedstawionego przez Rzecznika Finansowego w sprawie o sygn. III CZP 31/19 Sąd Najwyższy zaznaczył, iż rozstrzygnięte uchwałą zagadnienie ma doniosłe znaczenie społeczne, gdyż dotyczy często sytuacji, w których opieka nad osobą, która doznała uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, była sprawowana nieodpłatnie przez osoby bliskie.

Nie ma różnicy pomiędzy opieką odpłatną i nieodpłatną

Rozpatrując pytanie postawione przez Rzecznika Finansowego, Sąd Najwyższy uznał, że wyrażonej w nim wątpliwości nie można rozstrzygnąć przez proste odwołanie się do pojęcia szkody w jej klasycznym rozumieniu. SN zaznaczył, że powstanie konieczności korzystania z opieki stanowi szczególnego rodzaju uszczerbek, zwiększający potrzeby osoby doznającej uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Wskazał, że opieka świadczona nieodpłatnie na rzecz takiego poszkodowanego ma wymierną wartość ekonomiczną. Zdaniem SN jej udzielenie nie ma na ceku zmniejszenia zakresu obowiązku odszkodowawczego sprawcy szkody, lecz wynika zazwyczaj z braku środków na pokrycie związanych z nią kosztów.

Zdaniem Sądu Najwyższego trudno uznać za właściwe rozwiązanie różnicujące sytuacją prawną poszkodowanych w zależności od tego, czy korzystali z odpłatnej opieki, czy też opieki swoich bliskich, jak również nie należy pominąć jego dalszych możliwych, nieakceptowalnych konsekwencji polegających m.in. na sporządzaniu fikcyjnych umów o odpłatne sprawowanie opieki.

SN zaznaczył, że spełnione świadczenie opiekuńcze prowadzi do wyrównania uszczerbku polegającego na potrzebie jego zaspokojenia. Stanowi ono często element procesu leczenia, a jego koszty mogą być pokrywane z sum wyłożonych na ten cel z góry.

Rzecznik liczy na wskazówki dotyczące stawek

– Cieszę się, że Sąd Najwyższy po raz kolejny przychylił się do naszego stanowiska – powiedział dr hab. Mariusz Jerzy Golecki, Rzecznik Finansowy. – Tym bardziej że chodzi o prawa osób poważnie poszkodowanych w wypadkach np. komunikacyjnych. Powinni oni otrzymywać środki pozwalające na zapewnienie należytej opieki. Mogą je przeznaczyć na skorzystanie z usług osób trzecich. Nie ulega jednak wątpliwości, że poszkodowany woli, żeby opiekowała się nim bliska osoba. Jeśli musi ona zrezygnować z innych zajęć i poświęcić swój czas, powinno to być zrekompensowane. Liczę, że dzięki tej uchwale poszkodowani i ich rodziny już nie będą musieli dochodzić swoich praw w postępowaniach sądowych. Po otrzymaniu wytycznych płynących z uzasadnienia tej uchwały zakłady ubezpieczeń, które do tej pory stosowały odmienne procedury, powinny je zmodyfikować, a także wznowić postępowania likwidacyjne, w których odmówiono zapłaty roszczeń – dodał.

Rzecznik liczy na to, że w uzasadnieniu do uchwały znajdą się jasne wskazówki dotyczące stawek, które należy stosować w takich przypadkach.

– W mojej ocenie słuszne wydaje się przyjęcie poglądu, że powinny one odpowiadać realnym stawkom rynkowym za tego typu usługi opiekuńcze. Zauważyliśmy bowiem, że w niektórych wypadkach ubezpieczyciele przyznają takie świadczenie, ale jest ono np. o połowę niższe niż stawki rynkowe za usługi opiekuńcze w rejonie zamieszkania poszkodowanego. Moim zdaniem takie różnicowanie stawek nie znajduje żadnego uzasadnienia – stwierdził Mariusz Golecki.

***

Pytanie prawne przedstawione przez Rzecznika Finansowego we wniosku z dnia 29 kwietnia 2019 r.:

„Czy poszkodowanemu, który doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, przysługuje na podstawie art. 444 § 1 k.c. odszkodowanie z tytułu kosztów opieki sprawowanej nad nim nieodpłatnie przez osoby bliskie?”.

Treść uchwały Izby Cywilnej Sądu Najwyższego w składzie siedmiu sędziów z 22 lipca:

„Poszkodowany, który doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, może domagać się na podstawie art. 444 § 1 k.c. odszkodowania z tytułu kosztów opieki sprawowanej nad nim nieodpłatnie przez osoby bliskie”.

Artur Makowiecki
news@gu.home.pl

KUKE wprowadziła podpis elektroniczny

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych to kolejna firma, która korzysta z rozwiązania technologicznego oferowanego przez Autenti. Pierwszym ubezpieczeniem, które można zawrzeć w pełni online, jest KUKE GAP EX dla firm eksportujących na rynki rozwinięte.

– Wprowadzając do oferty specjalne ubezpieczenie dla eksporterów na czas kryzysu, szukaliśmy rozwiązania, które pomoże nam przyspieszyć proces zawarcia umowy i ułatwi kontakt z klientami – mówi Dorota Gaca, dyrektor departamentu obsługi klienta KUKE. –Wszyscy mają świadomość, że obecna sytuacja ograniczonego popytu i niższej sprzedaży wymaga od przedsiębiorców podejmowania natychmiastowych decyzji związanych z poszukiwaniem nowych rynków zbytu i wyboru kontrahentów. Dlatego standardowe rozwiązania wykorzystujące papierową korespondencję i kurierów nie sprawdzają się w tych warunkach. Idealnym rozwiązaniem dla szybkiego procesowania umów z klientami, którzy muszą szybko ubezpieczyć eksportowe transakcje handlowe, okazała się propozycja firmy Autenti. Z naszej perspektywy kluczowe było w tym przypadku bezpieczeństwo technologii, spełniającej wymogi prawne podpisu elektronicznego oraz szybkość procesu. Warto też podkreślić, że samo zintegrowanie platformy Autenti z wewnętrznymi systemami KUKE przebiegło sprawnie i bezproblemowo – dodaje.

Dorota Gaca podkreśla, że KUKE otrzymała już pierwsze sygnały od klientów zadowolonych z umożliwienia im zawarcia umowy online. – Na razie w pełni elektroniczny obieg umów dotyczy ubezpieczenia KUKE GAP EX przeznaczonego dla firm eksportujących na rynki rozwinięte, w tym do Unii Europejskiej. Wkrótce inne instrumenty oferowane przez KUKE również zyskają taką możliwość – zapowiada.

Autenti powstało w 2014 roku. Jest polską firmą oferującą rozwiązania, dzięki którym możliwe jest podpisywanie dowolnych dokumentów online, na każdym urządzeniu z dostępem do internetu.

(AM, źródło: KUKE)

PZU szuka ciekawych pomysłów wśród insurtechów

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Od trzech lat należące do PZU Laboratorium Innowacji monitoruje sektor insurtech, szukając w nim rozwiązań, które usprawniłyby funkcjonowanie ubezpieczyciela. Kilkanaście znalezionych rozwiązań znajduje się już w fazie wdrażania – informuje „Puls Biznesu”.

Marcin Kurczab, dyrektor ds. innowacji PZU kierujący Laboratorium Innowacji, mówi gazecie, że w ciągu całego okresu swojego funkcjonowania jego jednostka zrealizowała ponad 40 projektów pilotażowych, a ponad 25 przeszło do fazy wdrożeniowej. „PB” zdradza, że w najbliższym czasie światło dzienne ujrzy propozycja PZU dla małych i średnich przedsiębiorstw z własną stroną internetową. Zakład nie zdradza szczegółów przedsięwzięcia – wiadomo jedynie, że oferta dotyczy cyberbezpieczeństwa. Marcin Kurczab wskazuje, że jeszcze nie tak dawno insurtechy były nastawione na rywalizację z dużymi i doświadczonymi firmami ubezpieczeniowymi, dążąc do ich zastąpienia. Ich podejście zmieniło się, gdy napotkały bariery, takie jak np. wysokie koszty akwizycji klienta i rygorystyczne regulacje. Firmy te uznały wówczas, że lepszym rozwiązaniem jest współpraca z klasycznymi zakładami i dostarczanie im innowacji. Ekspert uważa, że dla jego firmy potencjalną konkurencją nie są insurtechy, ale fintechy, które wcześniej zbudowały sobie skalę i postanowiły rozszerzyć ofertę o produkty ochronne. Marcin Kurczab wskazuje, że współpraca PZU z insurtechami bazuje na kupowaniu od nich gotowych rozwiązań. Ubezpieczycielowi szczególnie zależy na rozwiązaniach pozwalających lepiej szacować ryzyko ubezpieczeniowe i kalkulować cenę ubezpieczenia oraz przyspieszyć proces obsługi szkód i świadczeń z wykorzystaniem sztucznej inteligencji. Zainteresowaniem PZU cieszą się też narzędzia pozwalające mu na zwiększenie interakcji z klientami. Wśród już funkcjonujących rozwiązań tego typu, które stworzono we współpracy z zewnętrznymi partnerami, są: PZU GO, platforma Cash oraz Opaska Życia.

Więcej: „Puls Biznesu” z 27 lipca, Karolina Wysota „PZU poluje na innowacje”: https://www.pb.pl/pzu-poluje-na-innowacje-997680

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

Compensa Maxima to ubezpieczenie na maxa

0
Konrad Kluska

Rozmowa z Konradem Kluską, członkiem zarządu Compensa TU na Życie SA Vienna Insurance Group

Aleksandra E. Wysocka: – W lipcu odbyła się premiera nowego produktu Compensa Maxima. Jakie są trzy kluczowe wyróżniki tego rozwiązania?

Konrad Kluska: – Przystępując do prac nad ubezpieczeniem Maxima, dużą uwagę przykładaliśmy do informacji uzyskanych od dwóch grup odbiorców: klientów i współpracujących z nami pośredników. Po pewnym czasie oceniam, że było to słuszne podejście. Pozwoliło nam skupić się na tym, co dla klienta ważne, i z perspektywy bardzo różnych grup odbiorców – naprawdę potrzebne.

Compensa Maxima ma tak dużo zastosowań i odpowiada na tak wiele potrzeb, że wskazanie trzech wyróżników jest po prostu niemożliwe. Natomiast niewątpliwie warto zwrócić uwagę na trzy główne obszary, jakie obejmuje nasz produkt, czy jak to określiliśmy – trzy główne moce napędowe. Są nimi: gromadzenie kapitału, możliwość dodatkowego inwestowania w ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe, a także niezwykle szeroki i kompleksowy zestaw dodatkowych umów ochronnych, i zdrowotnych. Niewątpliwym wyróżnikiem jest również opcja leczenia za granicą, które swoim zakresem wykracza poza dzisiejszy standard rynkowy.

Historia polskiego rynku ubezpieczeń na życie miała wiele zakrętów i trudnych momentów, bardzo też zmieniała się w czasie oferta produktowa. Jakiego ubezpieczenia dziś potrzebują Polacy?

– Rzeczywiście z perspektywy już 23 lat mogę powiedzieć, że zmian było bardzo wiele. Warto na pewno zwrócić uwagę na rosnącą świadomość ubezpieczeniową Polaków, co mnie bardzo cieszy. Jeszcze 20 lat temu ubezpieczenie na życie dla wielu osób było czarną magią. Teraz jest to coraz bardziej uświadomiona i zrozumiała potrzeba. Ale odpowiadając na pytanie – z naszych pogłębionych wywiadów z klientami i pośrednikami jasno wynika, że obecnie Polacy potrzebują ubezpieczeń kompleksowych, które z jednej strony zapewniają szeroką ochronę, a z drugiej pomagają w gromadzeniu kapitału na przyszłość.

Compensa Maxima doskonale odpowiada na te oczekiwania, oferując aż 17 umów dodatkowych. Dają one możliwość wybrania zakresu ochrony i poziomu świadczeń dopasowanych do potrzeb i oczekiwań bardzo różnych klientów. Innej bowiem ochrony potrzebuje singiel, innej młode małżeństwo, a jeszcze innej osoby, których dzieci opuściły już dom rodzinny.

Kolejnym ważnym elementem jest elastyczność, gdyż potrzeby klientów zmieniają się w czasie. Dobre ubezpieczenie powinno więc dawać możliwość łatwego dostosowania polisy do zmieniających się potrzeb, bez skomplikowanych procedur.

I wreszcie potrzeba gromadzenia kapitału na przyszłość, na tzw. czarną godzinę, na emeryturę czy dla dorastających dzieci. Jednak jednym z wyraźniej akcentowanych oczekiwań była gwarancja przyszłych świadczeń. Dzięki zastosowanej konstrukcji umowy na życie i dożycie klient już w chwili zawierania umowy Compensa Maxima zna wysokość świadczenia, które będzie mu przysługiwać na zakończenie umowy ubezpieczenia.

Czy sytuacja pandemiczna wpłynęła na zwiększenie zainteresowania Polaków tematem ochrony życia i zdrowia?

– Jak najbardziej tak. Niemal każdego dnia otrzymujemy zapytania od klientów i pośredników, czy nasze polisy obejmują ryzyko zachorowania na Covid-19. Jednak ryzyko epidemiczne to tylko część historii. Pandemia z całą pewnością uświadomiła ogromnej większości społeczeństwa, że nie wszystko możemy przewidzieć i kontrolować oraz że w sytuacjach awaryjnych warto mieć wsparcie, takie jak np. umowa ubezpieczenia.

Czy pracując nad produktem Compensa Maxima, mieliście w głowie jakiś wzorzec idealnego klienta? Dla kogo jest ten produkt?

– By kupić Maximę, nie trzeba być „idealnym klientem”, natomiast Maxima może być idealnym rozwiązaniem dla wielu klientów! Jak wcześniej wspomniałem, umowa ma bardzo wiele możliwych zastosowań – i dla singla, i dla rodziny, i dla osoby dojrzałej, a ich dobór zależy w zasadzie jedynie od rzetelnej analizy potrzeb każdego przypadku.

Z całą pewnością warto też podkreślić aspekt potrzeb zdrowotnych, które mogą zostać zabezpieczone na poziomie krajowym i za granicą. Wszyscy wiemy, z jakimi problemami na co dzień zmaga się publiczna służba zdrowia. Dlatego zależało nam, aby zapewnić klientom dostęp do osiągnięć światowej medycyny, nowoczesnych procedur medycznych i terapii lekowych, na które bez środków z ubezpieczenia zdecydowanej większości z nas nie byłoby stać.

Kolejnym elementem, który wyróżnia ofertę Compensy, jest dodatkowy benefit w wysokości 50 tys. zł. Jest on wypłacany klientowi, który pomimo zakwalifikowania do leczenia za granicą świadomie rezygnuje z wyjazdu i kontynuuje rozpoczęty w kraju proces leczenia.

Wracając do pytania – nie ma idealnego klienta, ale dobre ubezpieczenie w rękach doświadczonego agenta może stanowić idealne rozwiązanie dopasowane do naszych potrzeb.

Podczas konferencji i w spotach reklamowych bezpośrednio odwołaliście się do problemów, takich jak śmierć, poważna choroba. Czy to nie jest za trudne dla zwykłego odbiorcy?

– To tematy trudne, czasem wręcz dramatyczne. To jednak także codzienność dla agentów życiowych, którzy zajmują się zabezpieczaniem swoich klientów właśnie na wypadek takich okoliczności. Misją zawodu agenta jest poruszanie tych trudnych tematów na tyle wcześnie, by nie było za późno. Dla agentów z mniejszym doświadczeniem w sprzedaży życiówki może to stanowić pewną barierę. Jednak głęboko wierzę, że warto ją pokonać i pomóc klientom się zabezpieczyć.

Zwykle klienci bardzo poważnie traktują ochronę mienia. Ubezpieczamy mieszkanie, samochód i inne przedmioty. Przypomnieć można żartobliwe powiedzenie, że często najlepiej ubezpieczoną „osobą” w rodzinie jest samochód. I aby nie być źle zrozumianym – to bardzo dobrze, że zabezpieczamy swój majątek, ale postawmy czasem pytanie – a co z życiem i zdrowiem?

Kto będzie sprzedawać produkt Compensa Maxima?

– Nowy produkt w pierwszej kolejności udostępniliśmy naszym sieciom dystrybucyjnym –Compensie Dystrybucji oraz Polisie Życie. Ponadto od początku lipca trwają liczne szkolenia prowadzone dla pośredników współpracujących z Compensą Życie.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

Ubezpieczeni oczekują obniżki stawek

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ponad 63% uczestników badania przeprowadzonego przez multiagencję CUK Ubezpieczenia zadeklarowało, że w czasie pandemii chciałoby kupować ubezpieczenia w sposób zdalny. Z kolei 78% respondentów wyraziło oczekiwanie obniżki cen polis. Miałaby to być forma wsparcia ubezpieczycieli dla klientów w trudnych ekonomicznie czasach – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.

Z odpowiedzi ankietowanych wynika, że prawie 61% z nich nabyło polisę w czasie pandemii. 48% respondentów (największa grupa) kupiło NNW, a ponad 40% – OC i AC. Maciej Kuczwalski, ekspert CUK Ubezpieczenia, wskazuje, że nieco mniej niż 23% badanych zadeklarowało chęć kupna dodatkowego ubezpieczenia w czasie pandemii. Największą popularnością w tej grupie (38% wskazań) cieszyły się polisy na życie. Ponad jedna czwarta respondentów wskazała natomiast ubezpieczenia zdrowotne.

Więcej: „Rzeczpospolita” z 22 lipca, Piotr Skwirowski „Polacy liczą na tańsze polisy w czasie pandemii”: https://www.rp.pl/Ubez…

(AM, źródło: „Rzeczpospolita”)

Nationale-Nederlanden PTE: Paweł Giza zatwierdzony przez KNF

0
Paweł Giza

14 lipca Komisja Nadzoru Finansowego udzieliła zgody na powołanie Pawła Gizy na stanowisko wiceprezesa zarządu Nationale-Nederlanden Powszechnego Towarzystwa Emerytalnego. Paweł Giza został powołany przez radę nadzorczą do władz spółki 8 kwietnia tego roku.

Paweł Giza związany jest z branżą ubezpieczeniową od ponad 20 lat. W Nationale-Nederlanden pracuje od 2014 r. i do tej pory zajmował stanowisko szefa departamentu kontrolingu spółek w Polsce. Wcześniej jako dyrektor finansowy w BZ WBK-Aviva TUnŻ odpowiadał za sprawozdawczość finansową oraz nadzór nad zespołem aktuarialnym.

(AM, źródło: Nationale-Nederlanden)

Użytkownicy jednośladów obawiają się kolizji z samochodem

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z okazji przypadającego na 25 lipca Dnia Bezpiecznego Kierowcy Nationale-Nederlanden sprawdziło, jakimi kierowcami są Polacy i czy uczestnicy ruchu drogowego mogą czuć się bezpiecznie.

Według danych Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU) 96% właścicieli pojazdów uważa się za dobrych lub bardzo dobrych kierowców, a co drugi jest zdania, że może jeździć szybko i bezpiecznie jednocześnie. Przekonanie o własnych umiejętnościach nie przekłada się jednak na statystyki policyjne, które wyraźnie wskazują, że sprawcami blisko 9 na 10 wypadków są osoby kierujące pojazdami.

Optymizmem nie napawają także dane Eurostatu. Pomimo że od kilku lat w Europie zauważalnie spada liczba kolizji na drogach, to wskaźnik śmiertelności utrzymuje się wciąż na wysokim poziomie. W 2018 r. życie w wypadkach drogowych straciło w krajach Unii Europejskiej nieco ponad 25 tys. ludzi, co odpowiada średniej 49 wypadków śmiertelnych na milion mieszkańców. W tym niechlubnym rankingu Polska plasuje się na czwartym miejscu od końca z wynikiem 76 ofiar na 1 mln mieszkańców. Połowę ofiar tych zdarzeń stanowią inni uczestnicy ruchu drogowego – 21% to piesi, 14% motocykliści, 8% rowerzyści i 3% motorowerzyści.

Z powyższych danych wynika, że użytkownicy jednośladów mogą czuć się zagrożeni na polskich drogach. Potwierdzają to wyniki badania Nationale-Nederlanden.

– Z naszego raportu „Polacy na dwóch kółkach” wynika, że tylko nieco ponad połowa użytkowników jednośladów czuje się bezpiecznie na drodze. Jednocześnie blisko 40% badanych odczuwa zagrożenie ze strony samochodów i autobusów. Z obawy o swoje bezpieczeństwo rowerzyści wolą poruszać się po ścieżkach rowerowych, a w przypadku gdy ich nie ma, jadą chodnikiem. W ubiegłym roku na polskich drogach było prawie 4,5 tys. wypadków, w których uczestniczyli rowerzyści. Liczba zdarzeń z ich udziałem może świadczyć o tym, że w zakresie bezpieczeństwa na drogach mamy jeszcze dużo do poprawy – mówi Ewa Dąbrowska, ekspertka Nationale-Nederlanden.

(AM, źródło: Nationale-Nederlanden)

18,294FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie