„Siła regionalna, moc globalna” to motto Conecto Broker, spółdzielni niezależnych brokerów, która na rynku brokerskim pojawiła się w ubiegłym roku. Za projektem stoją silni regionalni brokerzy, którzy połączyli się, by zwiększyć możliwości biznesowego działania. Podsumowując pierwszy rok funkcjonowania, zarząd przekonuje, że idea spółdzielczości wymagająca zaufania i współpracy znakomicie się sprawdziła. O tym, co udało się osiągnąć, oraz planach na 2020 r. rozmawiamy z Tomaszem Witkowskim, prezesem zarządu.
Redakcja „Gazety Ubezpieczeniowej”: – Czy po pierwszym roku
działalności spółdzielni można już mówić o sukcesie przedsięwzięcia, czy też
jeszcze za wcześnie na ostateczne oceny?
Tomasz Witkowski: – Henry
Ford mawiał, że połączenie sił to początek, pozostanie razem to postęp, a
wspólna praca to sukces. I w mojej ocenie ten pierwszy rok to zdecydowany
sukces. Sukces, gdyż jest to pierwszy tego typu projekt na
rynku, który wyszedł poza ramy koncepcyjne. Sukces, gdyż mimo krótkiego okresu działalności
(operacyjne działania spółdzielnia prowadzi od września 2019 r.) udało się
uruchomić centralny zespół likwidacji szkód oraz pierwsze programy
ubezpieczeniowe. Sprecyzowaliśmy cele, wyznaczyliśmy kierunek dla działań krótko-
i średnioterminowych.
Pozyskaliśmy nowych członków. Do
założycielskich 13 kancelarii brokerskich dołączyło 12, a rozmowy na wstępnym
etapie prowadzimy z kilkunastoma kolejnymi brokerami. Wreszcie sukces, gdyż sprawdziła
się sama idea spółdzielczej współpracy, leżąca u podstaw tego projektu. Te
kilka miesięcy wspólnych działań pokazało
nam, że można zbudować klimat zaufania w grupie niezależnych brokerów. Podsumowując,
możemy mówić o sukcesie na obecnym etapie i o dobrych fundamentach dla dalszych
wyników.
Porozmawiajmy więcej o konkretnych korzyściach dla członków. Czego
dotyczyły programy ubezpieczeniowe?
– Przygotowaliśmy dla członków dwa
dedykowane programy ubezpieczeniowe. Pierwszy z nich, skierowany do klientów z
rynku rolnego, obejmował ubezpieczenie upraw w sezonie jesiennym 2019. Drugi,
funkcjonujący w dalszym ciągu, skierowany jest do zarządców wspólnot i spółdzielni
mieszkaniowych. Wyróżnia go bardzo szeroki zakres ubezpieczeń oraz uproszczone
procedury likwidacji szkód, gwarantujące dużą sprawność. Wszystkie szkody
zgłoszone w ramach tego programu zostały wypłacone. Przygotowujemy zręby
kolejnych programów. W tym celu prowadzimy obecnie negocjacje z centralami
kilku dużych towarzystw.
Wspomniał Pan również o zespole likwidacji szkód.
– Uruchomiliśmy centralny zespół do
spraw likwidacji szkód, który zdążył potwierdzić swoją przydatność i
skuteczność. Przede wszystkim myślę tu o likwidacji szkód poza granicami kraju,
ale także o codziennej wymianie opinii i rekomendacji.
Poza tym zespołem i programami
warto podkreślić, że niektórzy członkowie spółdzielni mogli rozszerzyć zakres
swoich usług, korzystając z kompetencji kolegów, np. w obszarze gwarancji czy
kredytów kupieckich.
Podczas naszego pierwszego
spotkania podkreślał Pan też takie cele spółdzielni jak możliwość powierzenia portfela innemu członkowi do
zarządzania podczas choroby. Czy tego typu przypadki miały
miejsce?
– Na
szczęście takiej potrzeby nie było, ale tak, to jedne z ważniejszych celów
spółdzielni. Mamy pomysły i możliwości, by zagwarantować wiele zabezpieczeń dla
członków grupy. To właśnie zarządzanie lub pomoc w zarządzaniu portfelem
podczas długotrwałej choroby brokera, zarządzanie portfelem z dożywotnią rentą
emerytalną czy np. zarządzanie portfelem do czasu przejęcia obowiązków przez
spadkobierców. W rozmowie z aktualnymi i potencjalnym członkami te kwestie są
często podnoszone i bardzo dobrze odbierane.
No dobrze, a czego nie udało się zrealizować?
– Nie podchodzimy do tego w taki
sposób. Pamiętajmy, że każdy z członków prowadzi własną, niezależną działalność
brokerską, która pochłania dużą część czasu. Mamy wypracowany konsensus co do
ostatecznej formuły Conecto Broker i będziemy do niego dążyli konsekwentnie,
ale rozsądnie i spokojnie. Nic nas nie goni.
Przyczyną powstania Conecto Broker
nie były bieżące problemy jego inicjatorów, ale wspólne postrzeganie, jak
będzie się zmieniał w najbliższej przyszłości rynek usług brokerskich, jak
będzie rosło znaczenie profesjonalizacji w branży, w tym wykorzystanie
najnowszych technologii informatycznych, w końcu jak będą rosły wymagania
formalne stawiane przez KNF. Wszystkie te czynniki przemawiają za koniecznością
połączenia sił średnich podmiotów brokerskich.
Czym ostatecznie ma stać się Conecto Broker dla
średnich kancelarii?
– Właściwie
już jest tym, czym chcemy, by była, choć na razie w fazie początkowej. Najogólniej
można powiedzieć, że spółdzielnia ma być dla członków wyspecjalizowanym prawnym
i organizacyjnym wsparciem, ma stabilizować ich biznesy oraz tworzyć przewagi rynkowe.
W konsekwencji umożliwiać szybki i skuteczny rozwój.
Warto
podkreślić, że spółdzielnia jako podmiot agregujący zróżnicowane doświadczenie
oraz kompetencje członków z jednej strony ma umożliwiać ich wymianę w obrębie
organizacji, ale z drugiej niczego nie narzucać. Każdy członek spółdzielni ma z
niej brać a la carte, czyli to, czego
w danym momencie najbardziej potrzebuje, by skutecznie działać na swoim rynku. Za
bardzo nie chciałbym wybiegać w przyszłość, ponieważ Conecto Broker będzie w
końcu rozwijana wspólnie przez jej członków, którzy na bieżąco zdefiniują
zadania i cele. I to już się dzieje.
Nad czym głównie pracujecie?
– Zakreśliliśmy
kilka głównych obszarów. Conecto Broker ma być dla członków specjalistą w zakresie
likwidacji szkód, prawa ubezpieczeniowego, szkoleń, informatyzacji oraz
organizacji programów ubezpieczeniowych. O zespole likwidacji już wspomniałem. Dzięki
sile organizacyjnej, a także finansowej będziemy opierali codzienną działalność
na analizach prawnych, dotyczących wytycznych KNF, RODO czy najważniejszej dla
nas IDD. Te analizy oraz procedury i praktyki przygotują dla nas najwybitniejsi
specjaliści z zakresu prawa ubezpieczeniowego w Polsce. Współpracę z nimi już
nawiązaliśmy i będzie ona rozszerzana oraz kontynuowana.
Dzięki
szkoleniom budującym nowe kompetencje członkowie spółdzielni będą mogli
rozwijać zakres swoich usług. Informatyzacja pozwoli z kolei usprawnić ich operacyjną
działalność biznesową, zapewni przepływ informacji w obrębie spółdzielni, automatyczne
rozliczanie prowizji ze wszystkich TU etc.
Siła
przetargowa spółdzielni umożliwia wreszcie tworzenie centralnych programów
ubezpieczeniowych w formie niedostępnej dla pojedynczych, średniej wielkości kancelarii.
Przykłady już mamy. Jestem pewien, że dzięki synergii wszystkie te działania
przełożą się na wzrost portfela składek.
Portfela Conecto czy jego
członków?
– Głównym
celem Conecto Broker jest wzrost portfela członków, tj. poszczególnych
kancelarii brokerskich tworzących Grupę. Spółdzielnia czerpie siłę z zasobów i doświadczenia
jej członków. Na tej bazie wzmacnia kompetencje w zarysowanych obszarach, a
następnie udostępnia ją wszystkim członkom w postaci różnego rodzaju wysoce
wyspecjalizowanych usług. Takie rozwiązanie wzmocni pozycję każdego brokera w
jego regionie. Jego siła będzie rosła na skutek komplementarności, pełnego
serwisu obsługowego dla klientów oraz umiejętności na najwyższym poziomie.
Kiedy spodziewacie się osiągnąć
pełną moc organizacyjną?
– Już
dziś dysponujemy największą siecią oddziałów spośród brokerów na krajowym
rynku, co jest bardzo atrakcyjne, zwłaszcza dla ogólnopolsko działających
klientów. Pełną moc organizacyjną osiągniemy do końca bieżącego roku.
Przewidujemy, że w tym okresie pozyskamy do projektu ok. 50 podmiotów
brokerskich. Połowę już mamy. Taka liczba członków zapewni fundusze na finansowanie
projektów, budowę struktur, programu IT. Słowem na uzyskanie siły
organizacyjnej w całym kraju. Zbudowanie mocnych ram dla przyszłej działalności
to kluczowy etap rozwoju projektu. Potem wzrost liczby członków wyhamuje.
Wyhamuje czy zostanie zablokowany?
– Wyhamuje.
Zasoby, którymi będziemy wówczas dysponowali, pozwolą nam na realizację
założonych celów. Każdy kolejny akces będzie musiał więc wiązać się z bardzo
dużymi korzyściami dla spółdzielni. Inne będą zasady finansowe i organizacyjne
takiego przystąpienia. Z pewnością wyższe będzie wpisowe, które będzie niejako
zapłatą za wcześniejszy wysiłek, który już dziś ponosimy. Nowi członkowie będą
przecież od samego początku korzystać z programów ubezpieczeniowych, opracowań
prawnych, likwidacji szkód przygotowanych przez obecnych członków.
Najważniejsze z punktu widzenia zainteresowanych brokerów jest to, że
przystępując później, pozbawiają się wpływu na kształt spółdzielni, który teraz
dopracowujemy. Będą wchodzić do sztywno ustalonej struktury.
Czyli kto pierwszy, ten lepszy?
– Kto
pierwszy, ten zyska wpływ. Broker, wchodząc dziś do Conecto Broker, zyskuje możliwość
oddziaływania na kierunek rozwoju Grupy, współkształtuje ją.
W
przyszłości rozszerzymy wymagania względem nowych, potencjalnych członków. Poza
aspektem finansowym będziemy ściślej selekcjonować pod kątem geograficznym,
wielkości przypisu, specjalizacji. Będą pewnie sytuacje, gdy wniosek dużego, rzetelnego,
ale „uniwersalnego” brokera z regionu, w którym będziemy mieli już członka, zostanie
odrzucony.
Podsumowując
krótko, ten ostatni rok to…?
– Idea spółdzielni się sprawdziła, a rynkowa siła przebicia członków i
samego Conecto Broker rośnie z
każdym miesiącem. Już dziś wiemy, że postawione
przed spółdzielnią cele będą zrealizowane.