Blog - Strona 1384 z 1484 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1384

Zróżnicowane podejście banków do ubezpieczeń do kredytów hipotecznych

0

Banki stosują różne podejście do zabezpieczenia interesu klienta przy sprzedaży ubezpieczeń do kredytu. Jest ono uzależnione od tego, czy polisa jest elementem kredytu, czy też jest nabywana osobno w ramach bancassurance – informuje „Puls Biznesu”.

Santander Bank Polska stosuje wymóg sumy ubezpieczenia (SU) mieszkaniowego równej wartości nieruchomości, oszacowanej na podstawie rocznego operatu szacunkowego. Aktualizacja SU nie jest wymagana, chyba że klient wnioskuje o zabezpieczony tą samą nieruchomością kolejny kredyt lub pożyczkę. Identyczny wymóg stosują Alior Bank i BNP Paribas. W tym ostatnim najlepiej sprzedają się produkty PZU. Inaczej jest w PKO BP, Pekao SA i mBanku. Te banki stosują wymóg SU sięgającej co najmniej kwoty udzielonego kredytu mieszkaniowego. Grzegorz Culepa, ekspert PKO BP, dodaje, że połowa korzystających z kredytów hipotecznych w jego banku decyduje się też na oferowane przez niego ubezpieczenie mieszkania. Mają oni również możliwość aktualizacji sum ubezpieczenia, a sprzedaż polis jest poprzedzona analizą potrzeb klienta. Z kolei w mBanku na kredyt z ubezpieczeniem mieszkania decyduje się 60% nabywców nieruchomości z rynku wtórnego. Każdorazowo SU nie może być wyższa niż 1,5 mln zł.

Więcej:

„Puls Biznesu” z 21 kwietnia, Karolina Wysota „Dlaczego banki sprzedają zbyt tanie polisy”:

https://www.pb.pl/…

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

Saltus Ubezpieczenia: 400-procentowy wzrost telekonsultacji

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z danych Saltus Ubezpieczenia wynika, że w minionym miesiącu liczba telekonsultacji medycznych realizowanych w ramach jego ubezpieczeń zdrowotnych zanotowała ponad czterokrotny wzrost.

– Telemedycyna, dotąd traktowana jako dodatek, błyskawicznie zyskuje na znaczeniu. Z naszych najnowszych danych wynika, że w marcu liczba udzielonych telekonsultacji wzrosła aż o 405%. W dobie ograniczeń i przeciążenia państwowej służby zdrowia telemedycyna może okazać się „złotym środkiem”. Większość towarzystw ubezpieczeniowych oferuje już kontakty zdalne, a także prowadzi działania zmierzające do zwiększenia liczby lekarzy dostępnych przez telefon. Świadczenia obejmują obecnie listę konsultacji z kilkudziesięcioma różnymi specjalistami – mówi Xenia Kruszewska, dyrektor Działu Ubezpieczeń Zdrowotnych Saltus Ubezpieczenia.

Ekspertka zauważa, że rosnąca liczba osób cierpiących na choroby przewlekłe i prowadzących niezdrowy styl życia przyczynia się do zmniejszenia odporności, na co tylko „czekają” wirusy, w tym obecny koronawirus SARS-CoV-2. Jej zdaniem niektórym z tych problemów można zaradzić, dobierając odpowiedni zakres ubezpieczenia zdrowotnego.

– Warto go uzupełnić o pakiety badań profilaktycznych, służących wykrywaniu schorzeń, na które jesteśmy szczególnie narażeni z racji genetyki, nawyków czy charakteru naszej pracy, a które czynią nas bardziej podatnymi na ciężki przebieg choroby COVID-19 – dodaje Xenia Kruszewska.

Ekspertka prognozuje, że jednym z bardziej znaczących efektów pandemii będzie lepsza dbałość ludzi o zdrowie. Dlaczego?

– Bo gwałtownie rośnie świadomość, że nawet jeśli nie możemy zapobiec schorzeniom podpadającym pod tak dziś popularną kategorię „chorób współistniejących”, to jednak możemy je szybko diagnozować i zacząć leczyć – a to już połowa sukcesu – mówi Xenia Kruszewska.

(AM, źródło: Brandscope)

April Polska: Koronawirus wpłynie na ofertę medycznych benefitów pracowniczych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Zdaniem ekspertów April Polska, obecna epidemia koronawirusa oraz zmiany pokoleniowe wywrą wpływ na segment benefitów pracowniczych, między innymi assistance medycznego.

– Przewidujemy, że popularność rozszerzonego benefitu prywatnej opieki medycznej, czyli usługi assistance medycznego, będzie w następnych latach rosła. Z jednej strony będzie miało na to wpływ wejście na rynek młodego pokolenia, dla którego ważna jest „opiekuńcza” strona pracodawcy, a z drugiej pewien precedens, którego obecnie jesteśmy świadkiem, czyli rosnąca potrzeba zdalnego konsultowania się z personelem medycznym – komentuje Joanna Nadzikiewicz, dyrektor marketingu i sprzedaży April Polska. – Co więcej, dzięki ostatnim zmianom w polskiej służbie zdrowia, lekarz może wystawić e-receptę już po telefonicznej konsultacji. A jeżeli pacjent nie może wyjść z domu, żeby ją wykupić, może zamówić dostawę leków w ramach usługi assistance medycznego – dodaje.

Eksperci April Polska podkreślają, że usługi assistance medycznego będą się zmieniać, tak jak i będą zmieniać się oczekiwania klientów, czyli pracowników firm, które korzystają z takiej oferty benefitów. Wskazują, że przed wyzwaniami stoi zarówno branża assistance, jak i medyczna.

– Choć liczba lekarzy w Polsce rośnie, to wciąż widoczna jest luka kadrowa, która sprawia, że specjalistów z prawem do wykonywania zawodu mamy wciąż za mało. Dane OECD pokazują, że mamy najniższy wskaźnik liczby lekarzy na 1000 pacjentów. To powoduje, że już w tym momencie umówienie dla klienta domowej wizyty bywa wyzwaniem – dodaje Joanna Nadzikiewicz.

Rozwiązaniem może być zmiana infrastruktury medycznej, rozwój sieci medycznej i łatwiejszy dostęp do e-usług. W ocenie April Polska liczyć się będzie to, jak szybko będzie można skontaktować się z lekarzem. Co równie ważne, dla dostawców usług assistance w równym stopniu liczyć będzie się to, czy wizyta będzie mogła odbyć się w języku innym niż polski – a to ze względu na wielokulturowy charakter korporacji, które najczęściej wykupują dla swoich pracowników takie pakiety.

(AM, źródło: April Polska)

WTW o rynku fuzji i przejęć w I kwartale 2020 roku

0

Od momentu szczytowego w 2015 r. wyniki światowego rynku fuzji i przejęć (M&A) stale się pogarszają, a nabywcy nie zdołali wypracować wartości dodanej już od dziesięciu kolejnych kwartałów – wynika z Kwartalnego Monitora Transakcji (Quarterly Deal Performance Monitor, QDPM) prowadzonego przez Willis Towers Watson (WTW) we współpracy z Cass Business School.

Rozpatrując transakcje o wartości przekraczającej 100 mln USD w oparciu o wyniki cen akcji, nabywcy osiągnęli w pierwszych trzech miesiącach 2020 r. wynik o -2,1 p.p. gorszy od Global Index, a w skali całego roku o -4,9 p.p. Kontrastuje to z lepszym obrazem w dłuższej perspektywie, zgodnie z którym od początku QDPM, tj. od 2008 r., transakcje M&A i tak o 2,3 pp przewyższyły resztę rynku.

Pomimo brexitu, nabywcy europejscy uplasowali się w pierwszym kwartale 2020 r. na czołowej pozycji, osiągając wynik o 9 p.p. lepszy od regionalnych notowań i wyprzedzając nabywców z Ameryki Północnej oraz regionu Azji i Pacyfiku, którzy zanotowali spadki, odpowiednio o -4,2 p.p. i -5,8 p.p.

Przy 170 ukończonych transakcjach w I kw. 2020 r., wolumen transakcji notuje zdecydowany spadek w porównaniu z poprzednim kwartałem i najniższy poziom od początku 2014 r. W badaniu uwzględniono transakcje zamknięte w ciągu kwartału, dlatego wpływ epidemii COVID-19 na kwartalne wolumeny będzie prawdopodobnie ograniczony do transakcji nabywców azjatyckich, podczas gdy w innych regionach czynnik ten raczej odbije się na liczbie transakcji w przyszłych kwartałach.

Gabe Langerak, regionalny dyrektor ds. M&A na Europę Zachodnią WTW powiedział: – Zasadniczo wszystkie transakcje ujęte w ostatnim raporcie pochodzą sprzed pandemii, ponieważ uwzględniono transakcje zamknięte w I kwartale 2020 r., z wyłączeniem tych zaledwie ogłoszonych. Tak więc, o ile uzyskane przez nas wyniki wskazują na utrzymującą się tendencję spadkową zarówno w zakresie wartości, jak i wolumenu fuzji i przejęć, panujące obecnie strach i niepewność w związku z COVID-19 spowodowały, że rynki finansowe zaczęły przyspieszać, znacząco zakłócając normalny przepływ transakcji M&A. Europa ma za sobą drugi z rzędu kwartał z dodatnim wynikiem i wydawała się być na dobrej drodze do wyjścia z negatywnej spirali. Mogło to wynikać z klarowniejszej sytuacji wokół brexitu i ogólnie pozytywnych nastrojów na rynkach. Niestety, trzeci dobry kwartał jest bardzo mało prawdopodobny ze względu na możliwą recesję i tak niewiele nowych transakcji rozpoczętych w marcu i kwietniu. Pełna skala, zakres i czas oddziaływania wirusa będą w dużej mierze zależały od powodzenia światowej reakcji na sytuację, która wciąż jest rozwojowa. Wiemy jedynie, że wnioski wyciągnięte z poprzednich kryzysów, takich jak krach finansowy w latach 2007–2008, mogą dać liderom biznesu ogląd możliwego scenariusza powrotu do wzrostu. Musimy odrobić lekcje z przeszłości i wykorzystać ten czas jako katalizator dla nowych, kreatywnych metod pracy, które mogą mieć wpływ na przyszłe transakcje.

Michał Orzechowski zastępca dyrektora FINEX, Lider w zakresie M&A WTW Polska skomentował: – Obecna sytuacja będzie naturalnym motorem pewnych przetasowań na rynku M&A. Dla wielu będzie szansą, a dla innych koniecznością zmiany strategii. Jedno jest pewne, że wniosków z poprzedniego kryzysu na pewno nie można przekładać jeden do jeden w stosunku do obecnej sytuacji i wykorzystywać do budowania prognoz inwestycyjnych. Ten kryzys jest  inny niż poprzednie i przewidywanie, jak długo potrwa i jak zachowa się gospodarka po nim są niemożliwe. Na pewno będą pokryzysowe ruchy na rynku M&A, ale tylko bardzo rozsądni i ostrożni inwestorzy osiągną sukces.

(AM, źródło: WTW)

Odc. 111 – Jak dobrze się przygotować do spotkania z klientem?

0

Gościem tego odcinka podcastu ubezpieczeniowego „Rozmowy bez Asekuracji” jest Adam Kubicki – trener biznesowy. Z nagrania dowiecie się:

  • czy agent „komunikacyjny” też powinien się przygotowywać do spotkań z klientami?
  • na czym polega dobre przygotowanie do spotkania?
  • czy można przesadzić z przygotowaniem?
  • czy wystrój biura wpływa na zakupy klientów?
  • co zyskujesz na odpowiednim przygotowaniu do spotkania?

POBIERZ | SUBSKRYBUJ W iTUNES | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

TUZ Ubezpieczenia: Wyższe prowizje dla agentów zamiast marży

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

TUZ Ubezpieczenia uruchamia specjalną akcję „Pełny Pakiet Pomocy dla Agenta”. Przedsięwzięcie zostało przygotowane z myślą o agentach, którzy mocno odczuli skutki ograniczeń spowodowanych koronawirusem.

– Wyjątkowe sytuacje wymagają wyjątkowych decyzji. Podjęliśmy takie. Postanowiliśmy oddać agentom naszą marżę, a nawet więcej. Jestem przekonany, że razem pokonamy ten kryzys – mówi Dawid Piasecki, członek zarządu odpowiedzialny za pion sprzedaży TUZ Ubezpieczenia.

W akcji może wziąć udział każdy agent, który w tym roku sprzedał chociaż jedną polisę TUZ Ubezpieczenia i zarejestruje się poprzez wypełnienie specjalnej ankiety dostępnej na stronie internetowej ubezpieczyciela.

Wyższe prowizje

W ramach pakietu TUZ Ubezpieczenia udostępnia agentom możliwość otrzymania wyższej prowizji. Podwyższone stawki wynoszą odpowiednio: w OC posiadaczy pojazdów mechanicznych – 18%, w ubezpieczeniach dodatkowych (AC, NNW, assistance, Auto Concierge, szyby) – 20%, w ubezpieczeniach domów jednorodzinnych i mieszkań oraz domków letniskowych, a także w polisach Bezpieczny Przedsiębiorca – 40%.

Płatności w ratach i środki ochrony

Dodatkowo TUZ Ubezpieczenia zaoferowało możliwość rozłożenia płatności w OC i AC na 12 rat. Przy ich zakupie agenci mają otrzymać prowizję up-front (płatną z góry), a klienci będą mieli możliwość opłacenia pierwszej raty po 30 dniach. Do zawarcia umowy wystarczą podstawowe dane, oświadczenie klienta, a sama umowa jest akceptowana poprzez kod SMS i działa od razu. Polisy można zawrzeć zdalnie. W przypadku AC ubezpieczyciel akceptuje zdjęcia wykonane przez klienta. Dodatkowo każdy agent zarejestrowany w „Pakiecie” otrzyma od TUZ Ubezpieczenia zestaw profilaktyczny (maseczki, rękawiczki i płyny do dezynfekcji).

„Pełny Pakiet Pomocy dla Agenta” będzie aktywny od 21 kwietnia do przynajmniej 30 czerwca.

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

Koronawirus mówi „sprawdzam” branży ubezpieczeniowej

0
Maciej Dylewski

Rozmowa z Maciejem Dylewskim, prezesem zarządu CCN Polska

Aleksandra E. Wysocka: – Jak bardzo uległa zmianie otaczająca Was rzeczywistość?

Maciej Dylewski: – Jeszcze miesiąc temu nasz świat wyglądał zgoła inaczej, stawialiśmy przed sobą inne wyzwania, pojawiały się problemy, które znaliśmy, a praca zdalna była raczej alternatywą niż sposobem na codzienne radzenie sobie z obowiązkami zawodowymi.

W tak krótkim czasie nasze organizacje musiały przejść rewolucję na nieznaną dotąd skalę. Z dnia na dzień wszystkie źródła informacji zostały zdominowane przez złowrogo brzmiące słowa „pandemia”, „SARS-CoV-2”, „Covid-19”, „recesja”. Stabilne, wydawałoby się, gospodarki europejskich krajów nagle stanęły w obliczu największego kryzysu po II wojnie światowej. Poszczególne rządy tworzą tarcze ochronne, które mają zminimalizować efekty zapaści ekonomicznej dla ich gospodarek, próbują w zależności od możliwości zapobiec skokowemu wzrostowi bezrobocia i zapaści całych gałęzi gospodarki narodowej. Mimo że eksperci prześcigają się w scenariuszach tego, co ma nastąpić w najbliższych miesiącach, tak naprawdę nikt z nas nie wie, co nam niesie przyszłość…

Obecnie branża ubezpieczeniowa jest poddawana historycznej próbie, ponieważ rzeczywistość, która nas otacza, stała się jeszcze mniej przewidywalna. W sytuacji, kiedy niemożliwe stało się nawet tradycyjne podanie ręki na przywitanie, z pomocą przychodzą zaawansowane technologie. Nadszedł czas, kiedy my, ubezpieczeniowcy, musimy uznać, że dotychczasowa zapora technologiczna pękła. Rewolucja, o której tak długo czytaliśmy w futurystycznych artykułach i słyszeliśmy w panelach, staje się codziennością.

Czy nowe technologie to panaceum na obecne ograniczenia?

– Nadszedł czas, w którym innowacyjne organizacje są „o koło przed peletonem” tradycyjnych struktur, zarówno w obszarze dystrybucji, administracji, jak i likwidacji szkód. Wiemy, że jedną z podstaw działalności ubezpieczeniowej jest skuteczny, precyzyjny i przemyślany proces likwidacji roszczeń. Mamy świadomość, że tradycyjne podejście do procesu ich zgłaszania – inwestujemy możliwie jak najmniej, aby osiągnąć oczekiwany rezultat – ulega zmianie. Wiemy również, że likwidacja roszczeń to proces, który absorbuje coraz więcej czasu, uwagi oraz nakładów ze strony ubezpieczycieli. W obecnej rzeczywistości wręcz niemożliwa jest wizyta likwidatora na miejscu zdarzenia.

Odpowiedzią na te ograniczenia jest stworzona przez CCN platforma i-Report, przeznaczona do zdalnego zgłaszania roszczeń. Dzięki i-Report ubezpieczony klient może w trzech prostych krokach samodzielnie zgłosić roszczenie, choćby przy użyciu własnego smartfona. Elastycznie zaprojektowane narzędzie dostępne jest obecnie w kilku językach, m.in. polskim, może być również dedykowane specyfice partnerów CCN. Poprzez bezpośrednią integrację z docelowym systemem administracji roszczeń czas potrzebny na zdalną likwidację skracany jest do niezbędnego minimum.

Kto jest adresatem Waszej oferty?

– CCN Polska jako część paneuropejskiej sieci Claims Corporation Network jest w bieżącym kontakcie ze swoimi oddziałami oraz partnerami. Od początku CCN skupiła się na stworzeniu innowacyjnych narzędzi komunikacji, które umożliwiają zdalną i efektywną współpracę 35 krajów, jednocześnie mając scentralizowany system obsługi szkód międzynarodowych. Obecna sytuacja związana z ograniczeniami wynikającymi z rygorów kwarantanny nie wpłynęła znacząco na przebieg procesów wewnątrz naszej sieci. Co więcej, jesteśmy niemal z marszu gotowi zintegrować nowych partnerów poprzez i-Report oraz dostęp do docelowego systemu administracji roszczeń.

Prosta implementacja pozwala na wymierne oszczędności w procesie zgłaszania i likwidacji roszczeń. Zapraszamy do współpracy zakłady ubezpieczeń, brokerów oraz np. klientów flotowych, którzy poprzez innowacje chcą uprościć i zoptymalizować koszty działalności, przygotowując się na nadchodzące, wymagające czasy…

Czy zdalna likwidacja to jedyna aktywność CCN?

– Główną działalnością CCN jest krajowa i transgraniczna obsługa szkód oraz współpraca w zakresie regresów międzynarodowych. Nie są to jednak nasze jedyne aktywności. Najlepszym potwierdzeniem jest rozwój platformy www.flightclaimeu.com służącej do zdalnego zgłaszania roszczeń z tytułu opóźnionych i odwołanych lotów.

Kryzys związany z ogłoszeniem epidemii oraz zawieszaniem połączeń lotniczych wywołał potężne zatory płatnicze spowodowane masową rezygnacją z zaplanowanych lotów. Klienci spotykają się z poważnymi trudnościami w zakresie refundacji kosztów zakupu biletów. Również w tym wypadku pomocna jest zarówno nasza zdalna platforma dostępna w 17 językach, jak i zespół profesjonalistów siostrzanej spółki CCN Aviation.

Zapraszamy do współpracy wszystkich partnerów, którzy są zdecydowani przezwyciężyć obecne trudności poprzez wykorzystanie innowacyjnych rozwiązań oferowanych przez Grupę CCN. Trudne czasy miną, a dzięki doświadczeniom odkryjemy alternatywne możliwości, które dotychczas wydawały nam się niemożliwe do wdrożenia na szeroką skalę.

Obyśmy zdrowi byli…! 

www.claimscorpnetwork.com
kontakt@claimscorpnetwork.com 
www.flightclaimeu.com

Droga bez powrotu

0
Aleksandra Wołowska

Digitalizacja to już nie slogan. To kwestia przetrwania – pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 jest tego dobitnym przykładem. Szkolnictwo, branża nieruchomości, urzędy, wszyscy, jeśli tylko mogą, przenoszą się do sieci. A ubezpieczenia?

Ubezpieczyciele na masową skalę aktywują dziś infolinie, chatboty, wideokonsultacje. Przypominają klientom, że mogą zdalnie zgłosić szkodę, przedłużyć umowę, wysłać dokumenty w wersji elektronicznej. W trybie pilnym wdrażają uproszczone procedury zawierania umów ubezpieczenia. Szkolenia organizowane są online przy wykorzystaniu webinarów.

Ubezpieczyciele zwiększają przepustowość, aby z ich serwisów mogło korzystać więcej klientów, agentów i pracowników, na masową skalę wprowadzają możliwość pracy zdalnej. Narzędzia sprzedaży i obsługi na odległość stają się podstawą działania. Jak informują agenci, klienci w ostatnich dniach sami proszą o kontakt drogą elektroniczną i dostęp do portalu klienta.

Czas cyfrowej mobilizacji

Nigdy wcześniej nie potrzebowaliśmy wsparcia ze strony technologii na tak szeroką skalę. Wczoraj byliśmy w przededniu cyfrowej rewolucji, analizowaliśmy zachowania przyszłych pokoleń, aby ustalać, ile zostało nam jeszcze czasu. Wielu ubezpieczycieli wyrażało opinie, że rewolucja cyfrowa zostanie wymuszona przez milenialsów czy pokolenie Z, zaś w obecnej sytuacji wszystkie pokolenia przestawiają się na digital. Dziś jesteśmy w samym centrum rewolucji. Do tej pory traktowaliśmy digitalizację jako dodatek, który pozwoli nam uzyskać przewagę rynkową. Dziś ten dodatek stał się fundamentem działania i przetrwania.

Oznacza to stan pełnej mobilizacji. Większość z nas, w tym również dostawcy IT, musiała zmierzyć się z wyzwaniem natychmiastowego przystosowania do pełnego trybu pracy zdalnej. W Comarch współpracujemy z tak szerokim spektrum klientów z różnych branż, że zdążyliśmy wypracować dla nich rozwiązania maksymalnie bezpieczne i elastyczne. Z pełnym zaangażowaniem realizujemy politykę bezpiecznej cyfryzacji.

Platforma Comarch Digital Insurance

Od lat oferujemy pakiet rozwiązań cyfrowych dla branży ubezpieczeniowej. Comarch Digital Insurance to platforma, która zapewnia digitalizację procesów sprzedażowych i obsługowych zgodnie ze strategią omnikanałowości. Tworzy jedno środowisko pracy dla różnych grup użytkowników na podstawie wspólnego silnika logiki biznesowej.

W aplikacji klienci mogą zdalnie obsługiwać zarówno ubezpieczenia na życie, jak i majątkowe. Pracownik, agent i klient posiadają niezbędne do działania narzędzia w jednym miejscu, w tym m.in. możliwość zdalnego zawarcia ubezpieczenia, ofertowania, przeprowadzenia analizy potrzeb klienta, zmiany danych osobowych, zgłoszenia szkody, opłacenia składki, rozwiązania umowy czy obsługi raportowania.

Platforma posiada przyjazny dla agenta pulpit oraz daje możliwość szybkiej komunikacji z klientem. Zapewnia łatwe przejście między kanałami sprzedaży i obsługi, co gwarantuje nieprzerwany proces komunikacji. Dzięki Responsive Web Design umożliwia dostęp do danych przez smartfon, tablet i komputer stacjonarny. Samoobsługowość i akceleracja pracy umożliwiające efektywną obsługę klienta i wydajną pracę sił sprzedaży to nasze główne cele i naszych klientów. Teraz, w trakcie przyśpieszonej lekcji digitalizacji, okazuje się, jak są one ważne.

Rozwiązania dla zdrowia

Musimy również wspomnieć o naszym wieloletnim doświadczeniu w dostarczaniu rozwiązań dla branży medycznej. Oferujemy rozbudowany ekosystem rozwiązań dla zdrowia: EHR (Electronic Health Record) Cloud, Telemedicine Cloud, Hospital Cloud oraz Medical AI Cloud. Integracja tych platform pomaga zapewnić skoordynowaną opiekę zdrowotną oraz wspiera pacjentów i personel medyczny. Aplikacje te służą do wytwarzania, archiwizowania i udostępniania dokumentacji medycznej, zarządzania placówką medyczną, umożliwiają zastosowanie telemedycyny i teleopieki.

Przejście do chmury

Tym, co wysuwa się teraz na pierwszą linię, są rozwiązania chmurowe, zapewnienie ciągłości poprzez sprawne dostępy online. Większość ubezpieczycieli do tej pory rozważała przetwarzanie w chmurze jako opcję. Obserwujemy zaś, że firmy, które przeszły proces wejścia w tryb zdalny w miarę płynnie, to te, które zdecydowały się na przeniesienie swoich zasobów do chmury. Wiele innych dostało zadyszki, bo przykładowo VPN nie był obliczony na tak nagły wzrost liczby użytkowników.

Rozwiązania chmurowe wraz z technologią mobilną dają możliwość efektywnego prowadzenia firmy zdalnie. Bogata oferta naszych rozwiązań chmurowych to m.in. Comarch TNA, Comarch HRM czy Comarch myPoint, pozwalające na zarządzanie i monitorowanie pracy zdalnej. Comarch Cloud Infraspace, czyli pakiet usług dla firm, które chcą przenieść swoje zasoby do chmury, czy też Comarch IBARD, usługa, dzięki której można bezpiecznie przechowywać i synchronizować dane w chmurze oraz wiele innych.

Chmura napędza rozwój takich technologii jak Big Data czy Artificial Intelligence, których to zastosowanie zaczyna być dla branży ubezpieczeniowej koniecznością. Jak podają w ostatnich dniach media, grupie naukowców z Oak Ridge National Laboratory superkomputer Summit pomaga w odpowiednim łączeniu związków chemicznych w celu stworzenia preparatu zwalczającego koronawirusa SARS-CoV-2. To wszystko nie byłoby możliwe bez rozwiązań chmurowych czy Big Data.

Comarch od lat rozwija technologię Artificial Intelligence, m.in. w takich obszarach jak bezpieczeństwo transakcji, zapobieganie wyłudzeniom, prognozowanie wyników sprzedaży czy też w obszarze modeli scoringowych.

Zdalne i omnikanałowe platformy dla ubezpieczeń

Czy branża ubezpieczeniowa może czuć się bezpiecznie, czy jest zaopatrzona w odpowiednie narzędzia, które pozwolą jej działać bez zakłóceń? Czy też przyjdzie teraz czas nerwowego łatania dziur? Musimy zwrócić uwagę na to, czy ubezpieczyciel oraz jego dostawca IT są w stanie zapewnić pełny, zdalny kanał komunikacji w łańcuchu: klient – agent – pracownik – dostawca IT. Jedno jest niepodważalne – ubezpieczyciele mogą przetrwać dzięki kontynuacji biznesu z wykorzystaniem zdalnych i omnikanałowych platform.

Mamy to szczęście, że pracujemy dla branży, która może przejść do świata wirtualnego. Bądźmy również świadomi, że jest to czas, kiedy jedne obszary biznesu wyjdą na prowadzenie, inne przesuną się na dalszy plan, a jeszcze inne mogą okazać się zbędne. To czas weryfikacji, w tym również weryfikacji systemów IT.

Lekcja na przyszłość

Eksperci z dziedziny wirusologii informują, że będziemy musieli nauczyć się żyć z Covid-19. Poradzimy sobie, znajdziemy lekarstwo, lecz wielu z nich przestrzega, że podobna sytuacja może się powtórzyć. Odrabiamy jedną z najważniejszych lekcji i właśnie teraz mamy szansę dobrze przygotować się na przyszłość.

A co w przyszłości? Z pewnością będziemy musieli przywyknąć do powszechnego smart workingu, gdzie pracodawca zapewnia technologię do wykonywania pracy zdalnej. Płatności dokonywać będziemy bezdotykowo, przelewem, za pomocą NFC czy też platform PayU. Zautomatyzujemy rozwiązania w obszarze identyfikacji i oceny ryzyka, analizy danych czy oceny roszczeń.

Analitycy Gartnera prognozują, że firmy, które przeniosą swój biznes na platformy cyfrowe, złagodzą skutki pandemii i utrzymają płynne działanie teraz i przez długi okres. To, do czego powinniśmy dążyć, to zwiększenie możliwości sprzedaży samoobsługowej i cyfrowej, a IT w obecnym i nadchodzącym czasie będzie odgrywać kluczową rolę w dostarczaniu bezpiecznych systemów informatycznych. Dodatkowo zarówno analitycy Gartnera, jak i IDC zwracają uwagę, że w branży IT możemy spodziewać się wzrostu wydatków na oprogramowanie do komunikacji i że do podobnego wzrostu doszło po wybuchu epidemii SARS w 2002 r.

Co dalej? Czy pójdziemy do przodu, czy też wycofamy się w pierwszym możliwym momencie i zmiany, które teraz wprowadzamy, będą tylko połowiczne? Może już przebieramy nogami i nie możemy się doczekać powrotu „starego” i dobrze znanego?

Nil homini certum est. Nic, co ludzkie, nie jest pewne, o czym w ostatnim czasie przekonujemy się wyjątkowo dobitnie. Człowiek jest w tym wszystkim najważniejszy i może teraz nastąpi głębokie zrozumienie tego, jak ważna jest sprawnie działająca technologia, między innymi właśnie po to, by chronić to, co ludzkie.

Wszystko w naszych rękach.

Aleksandra Wołowska
konsultant ds. biznesowych w Comarch

PIU o wpływie postanowień Tarczy 2.0 na ubezpieczenia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Na blogu eksperckim Polskiej Izby Ubezpieczeń ukazał się tekst, w którym Paweł Sawicki, doradca zarządu PIU analizuje wpływ ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 (Tarcza 2.0) na ubezpieczenia.

Ekspert Izby pozytywnie ocenił rozwiązania dla małych i średnich przedsiębiorstw, takie jak trzymiesięczne zwolnieniem ze składek na ZUS, udostępnienie mikropożyczek podmiotom, które nie zatrudniają pracowników, czy trzymiesięczne świadczenie postojowe. Jego zdaniem, te narzędzia powinny pozytywnie wpłynąć na sektor MSP, którego ubezpieczenia stanowią istotną cześć składki przypisanej brutto. „Zapaść w tym sektorze mogłaby spowodować skurczenie się portfeli wielu zakładów ubezpieczeń. Co więcej, do małych i średnich przedsiębiorców zaliczyć można wielu pośredników ubezpieczeniowych, którzy staną się beneficjentami zaproponowanych rozwiązań” – zaznaczył Paweł Sawicki.

Doradca zarządu PIU wskazał też na pozytywy wynikające ze stałej zmiany w ustawie o dowodach osobistych. W ich wyniku do korzystania z danych zawartych w Rejestrze Dowodów Osobistych w trybie ograniczonej teletransmisji danych uprawnione będą podmioty, które wykażą interes faktyczny, a nie prawny, jak uprzednio. Analogiczna zmiana dokonana została w ustawie o ewidencji ludności w zakresie danych z rejestru PESEL.

Według eksperta, wprowadzone modyfikacje pozwolą na uszczelnienie rejestracji klientów zwłaszcza przez zakłady życiowe, zobowiązane do weryfikacji danych przez przepisy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. Ponadto towarzystwa będą mogły porównywać posiadane informacje dotyczące np. adresu zobowiązanego z umowy ubezpieczenia.

„W art. 68 tarczy 2.0 wprowadza się zmiany dotyczące opracowania i publikacji po raz pierwszy informacji o głównych elementach strategii inwestycji kapitałowych w akcje spółek dopuszczone do obrotu na rynku regulowanym. Termin na opracowanie i publikację przedłuża się o dwa miesiące.  Pierwotny termin na opracowanie i publikację dokumentów mijał 30 maja 2020 r. Polska Izba Ubezpieczeń wypowiadała się publicznie za przesunięciem go do końca bieżącego roku. Ustawodawca zdecydował się tylko na dwa miesiące. Należy to ocenić jako krok w dobrym kierunku, jednak nie do końca realizujący postulat branży” – czytamy we wpisie.

Paweł Sawicki uważa, że wprowadzone przez Tarczę 2.0. zmiany w ustawie o odnawialnych źródłach energii dają większą pewność inwestorom w zakresie możliwości realizacji prowadzonych inwestycji. Z kolei dla instytucji finansujących zmiany zmniejszają ryzyko w procesie inwestycyjnym. Oba te elementy mogą mieć znaczenie dla zakładów zaangażowanych w ubezpieczanie lub gwarantowanie rozpoczętych inwestycji OZE na Bałtyku.

„W art. 28 tarczy 2.0 dokonuje się zmiany Kodeksu spółek handlowych. Rada nadzorcza może teraz podejmować uchwały w trybie pisemnym lub przy wykorzystaniu środków bezpośredniego porozumiewania się na odległość także w sprawach, dla których statut spółki przewiduje głosowanie tajne, o ile żaden z członków rady nadzorczej nie zgłosi sprzeciwu. Jak się wydaje, taki zapis nie rozwiązuje jednak wszystkich problemów praktycznych związanych z posiedzeniami rady nadzorczej w dobie pandemii. Ustawodawca nie uregulował wprost dopuszczalności wykorzystania środków bezpośredniego porozumiewania się na odległość w sprawach dotyczących wyborów przewodniczącego i wiceprzewodniczącego rady nadzorczej, powołania członka zarządu oraz odwołania i zawieszania w czynnościach tych osób. Statuty niektórych zakładów ubezpieczeń wymagają w takich przypadkach uchwały podjętej osobiście na posiedzeniu, a w obecnych warunkach zmiana statutu zakładu ubezpieczeń jest utrudniona” – czytamy.

Z kolei zmiany dotyczące postanowień tarczy 1.0. w zakresie zwolnienia m.in. przewoźników lotniczych, kolejowych i drogowych z odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną w związku z działaniami władz publicznych lub własnymi działaniami mającymi na celu przeciwdziałanie COVID-19 wpłyną zdaniem eksperta na OC tych podmiotów. Paweł Sawicki przypomina jednocześnie, że umowa międzynarodowego przewozu drogowego towarów regulowana jest również postanowieniami konwencji międzynarodowych, a ponadto polscy przewoźnicy drogowi wykonują niekiedy przewóz towaru na terenie Polski w oparciu o umowę przewozu opartą na prawie obcym.

Istotne znaczenie z perspektywy ubezpieczeń mają zmiany w ustawie Prawo budowlane. Przewidują one, że w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii kolegialne organy samorządu zawodowego architektów i inżynierów budownictwa, a także ich organy wykonawcze oraz inne organy wewnętrzne mogą podejmować uchwały przy wykorzystaniu środków bezpośredniego porozumiewania się na odległość lub w trybie obiegowym.

Pośredni wpływ na działalność zakładów ubezpieczeń mają też przepisy dotyczące prawa jazdy i badań technicznych. W pierwszym przypadku nowe regulacje stanowią, że jeżeli ważność prawa jazdy, uprawnień do kierowania pojazdami i innych tego typu dokumentów upływa w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, ich ważność ulega przedłużeniu do dnia upływu 60 dni od dnia odwołania stanu zagrożenia. Natomiast badanie techniczne pojazdu, którego termin upływa w okresie obowiązywania stanu zagrożenia, którego właścicielem lub posiadaczem jest osoba przebywająca na obowiązkowej kwarantannie lub poddana leczeniu z powodu COVID-19 w tym okresie, zachowuje ważność przez okres 7 dni od dnia zakończenia leczenia lub zwolnienia z obowiązkowej kwarantanny. Dotyczy to jednak tylko dojazdu na badanie techniczne. „Wskazane zmiany mogą mieć praktyczne znaczenie w przypadku postępowań regresowych wobec sprawców wypadków, którzy w chwili zdarzenia i wyrządzenia szkody pojazdem mechanicznym nie mieli wymaganych uprawnień. Dotyczy to również ewentualnej odpowiedzialności z umów dobrowolnych AC, w których OWU uzależniają wypłatę odszkodowania od ważności uprawnień kierującego pojazdem” – wskazuje ekspert.

Ważne mogą okazać się również przepisy zezwalające operatorom lotniczym (przy zachowaniu odpowiednich środków bezpieczeństwa) na przewóz środków zawierających materiał niebezpieczny jako środków do dezynfekcji rąk dla pasażerów i załóg statków powietrznych. Paweł Sawicki wskazuje, że skorzystanie z powyższego uprawnienia zwiększa ryzyko pożaru na pokładzie statku powietrznego, a w konsekwencji – rośnie odpowiedzialność zakładu z tytułu OC operatora statku powietrznego. W ocenie eksperta na obecnym etapie trudno ocenić, czy ten wzrost ryzyka będzie istotny.

AM, news@gu.home.pl

(źródło: PIU)

Nadzór apeluje do zakładów o konserwatywne podejście do wypłat zmiennych składników wynagrodzenia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Urząd Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF) poinformował banki i zakłady ubezpieczeń (ZU), że oczekuje zastosowania przez nie konserwatywnego podejścia do kwestii wypłat zmiennych składników wynagrodzenia.

W komunikacie wydanym 17 kwietnia UKNF po raz kolejny podkreślił, jakie znaczenie ma utrzymanie przez banki oraz ZU solidnej bazy kapitałowej w celu zapewnienia możliwości skutecznego reagowania na gospodarcze skutki pandemii COVID-19. Dlatego oczekuje, że te podmioty dokonają przeglądu polityk oraz praktyk w zakresie wynagrodzeń i nagród z punktu widzenia ostrożnego zarządzania kapitałem i ograniczenia działań mogących skutkować osłabieniem bazy kapitałowej. „Mając na uwadze powyższe, organ nadzoru wyraża oczekiwanie, że przewidziana do wypłaty przez banki oraz zakłady ubezpieczeń zmienna część wynagrodzenia będzie ustalana na poziomie konserwatywnym” – głosi komunikat.

Według nadzoru, istotna część wynagrodzenia zmiennego mogłaby zostać odroczona na okres dłuższy od pierwotnie zakładanego. Oprócz tego UKNF podsunął, że większa od planowanej część wynagrodzenia zmiennego mogłaby zostać wypłacona w instrumentach kapitałowych.

„Analogicznie, w odniesieniu do wypłaty odroczonego składnika wynagrodzenia przyznanego w latach poprzednich, który zgodnie z prawem stał się obecnie wymagalny, organ nadzoru oczekuje, że banki i zakłady ubezpieczeń rozważą możliwość dalszego jego odroczenia (wydłużenia okresu odroczenia), jak również wypłaty istotnej jego części w formie instrumentów kapitałowych” – ogłosił UKNF.

Stanowisko z 17 kwietnia było kolejnym apelem nadzoru dotyczącym utrzymania bazy kapitałowej banków i ubezpieczycieli w związku z kryzysem wywołanym koronawirusem. 26 marca Jacek Jastrzębski, przewodniczący KNF, poinformował, że z uwagi na sytuację związaną z epidemią SARS-CoV-2 oraz możliwymi dalszymi negatywnymi konsekwencjami gospodarczymi tego stanu Komisja oczekuje, że wspomniane powyżej podmioty, niezależnie od podjętych już w tym zakresie działań, zatrzymają całość wypracowanego w poprzednich latach zysku.

(AM, źródło: KNF, gu.com.pl)

18,336FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie