Chcąc przeciwdziałać narastającym zagrożeniom napędzanym przez sztuczną inteligencję, SAS ponownie nawiązał współpracę ze Stowarzyszeniem Certyfikowanych Biegłych ds. Nadużyć (ACFE) oraz z setkami organizacji na całym świecie, by wspierać gotowość i edukację w zakresie przeciwdziałania oszustwom finansowym podczas międzynarodowego tygodnia świadomości na temat oszustw finansowych, który trwa od 17 do 23 listopada.
– Okazało się, że technologia sztucznej inteligencji, a w szczególności generatywna AI, w niewłaściwych rękach może być niezwykle niebezpieczna – powiedział John Gill, przewodniczący ACFE. – Nasze najnowsze badanie „2024 Anti-Fraud Technology Benchmarking Report”, przeprowadzone razem z SAS, wykazało, że 83% specjalistów ds. zwalczania nadużyć finansowych przewiduje rozpoczęcie wykorzystania GenAI do obrony przed zagrożeniami w ciągu najbliższych dwóch lat. Muszą oni nadążać za narastającym technologicznym wyścigiem zbrojeń technologicznych z przestępczością zorganizowaną – ale to nierówna walka, gdyż w przeciwieństwie do swoich przeciwników, osoby walczące z oszustwami muszą korzystać z tych technologii w sposób etyczny i zgodny z przepisami prawa – dodał.
– Banki, agencje rządowe, ubezpieczyciele, sprzedawcy i przedstawiciele innych firm wciąż ulepszają swoje aplikacje i rozwiązania cyfrowe, by zaspokoić potrzeby społeczeństwa. Jednocześnie przestępcy znajdują i wykorzystują ich słabe punkty przy użyciu coraz bardziej wyrafinowanych narzędzi, w szczególności generatywnej sztucznej inteligencji – powiedział Stu Bradley, Senior Vice President, Risk, Fraud and Compliance Solutions SAS. – Jednakże, jak udowadniają nasi klienci swoimi licznymi sukcesami w walce z oszustwami, nawet w tych warunkach ustanowienie solidnych ekosystemów danych cyfrowych i efektywne wykorzystanie sztucznej inteligencji dostosowanej do konkretnego przypadku użycia może pomóc organizacjom w sprawnej adaptacji do ewoluujących zagrożeń – dodał.
Jako przykład podał meksykańskiego ubezpieczyciela komunikacyjnego Quálitas MX, obsługującego prawie jedną trzecią rynku. Od ponad dekady firma korzysta z SAS Fraud Framework w celu wykrywania i zapobiegania oszustwom związanym ze zgłoszeniami szkód. Ubezpieczyciel buduje modele AI, by skuteczniej wykrywać podejrzane działania. Wczesne i dokładne rozpoznawanie oszustw zmniejsza straty, co pomaga utrzymać składki na niskim poziomie, a jednocześnie przyspiesza wypłatę uzasadnionych odszkodowań.
– Posiadamy mnóstwo danych w firmie, przeprowadzamy wiele transakcji, a wyzwaniem dla nas jest wykorzystanie tych informacji do odpowiedzi na zapytania i podejmowania lepszych decyzji – powiedział René Abdala, Director of Strategic Planning Quálitas. – SAS zapewnia kompleksowy obraz wszystkich działań, który pomaga nam w wykrywaniu oszustw i innych zagrożeń. Używamy również rozwiązań SAS do optymalizacji cen i monitorowania wskaźników KPI w całej firmie.
Mastercard we współpracy z insurtechem Qover oraz AIG wprowadza ubezpieczenie zapewniające darmowy zwrot nieudanych zakupów. Jako pierwsi z tej opcji będą mogli skorzystać belgijscy i luksemburscy użytkownicy kart kredytowych – podał cashless.pl.
Serwis wskazuje, że z usługi można skorzystać maksymalnie trzy razy w roku. Obejmuje ona zakupy opłacone kartą Mastercard w sklepach Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Norwegii, Stanów Zjednoczonych i Kanady, które same nie zapewniają darmowego zwrotu.
Prezes PZU SA Artur Olech w programie „Pytanie dnia” na antenie TVP Info poinformował, że ubezpieczyciel wypłacił już prawie 400 mln zł poszkodowanym przez wrześniową powódź. Zapowiedział też, że w najbliższym czasie grupa ujawni swoje plany dotyczące biznesu bankowego. Zdaniem ministra aktywów państwowych obecny status banków z Grupy PZU jest dużym wyzwaniem dla sektora finansowego w Polsce.
Szef zakładu wskazał, że PZU wypłacił już kilkaset milionów złotych, prawie 400 milionów samych odszkodowań w ponad 50 tysięcy spraw. Podkreślił, że zarówno jego firma, jak i pozostali gracze na rynku ubezpieczeń zareagowali bardzo szybko. Przypomniał, że pierwsze wypłaty dla osób w miejscach dotkniętych kataklizmem, takich jak Lądek-Zdrój były wypłacane już w ciągu dwóch, trzech dni. Artur Olech uspokoił też, że suma odszkodowań powodziowych nie będzie miała „aż takiego bardzo istotnego” wpływu na stabilność finansową spółki. Przypominał, że jest ona reasekurowana.
Powódź inspiracją do zmian
W ocenie prezesa niedawna powódź jest dobrym momentem, aby rozważyć lepsze przygotowanie się do takich sytuacji w przyszłości – podał stooq.pl za PAP. Artur Olech wymienił, że chodzi o budowę infrastruktury hydrologicznej, w czym PZU może uczestniczyć w ramach współfinansowania dłużnego. Druga kwestia to odpowiednie planowanie lokalizacji takich obiektów, jak np. szpitale, które „nie muszą być najbliżej” terenów zagrożonych powodzią. Artur Olech zwrócił też uwagę na konieczność rozważenia kwestii wprowadzenia powszechnych ubezpieczeń katastroficznych.
Pytany o plany PZU dotyczące banków wchodzących w skład grupy, prezes ujawnił, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni zakład ogłosi publicznie, co dalej. – Rozwiązanie, które zaproponujemy pozwoli na lepsze poukładanie aktywów – stwierdził. – Banki nam nie ciążą. Chodzi bardziej o model operacyjny, jak doprowadzić do sytuacji, w której te aktywa będą w ramach grupy pracowały dla niej, ale poprawi się sposób zarządzania tymi instytucjami – dodał.
Minister czeka na decyzję władz zakładu
Do kwestii obecnego statusu biznesu bankowego Grupy PZU odniósł się także minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski. Fakt, że zakład jest dużym udziałowcem dwóch banków (a w akcjonariacie jednego z nich jest też PFR), które „trochę ze sobą konkurują”, określił mianem strukturalnego wyzwania w sektorze finansowym. Minister powtórzył, że w jego ocenie sytuacja, w której duży ubezpieczyciel ma duży bank, wydaje się nadzwyczajna, a już podwójnie nadzwyczajna jest sytuacja, w której duży ubezpieczyciel ma dwa znaczące banki. Jakub Jaworowski zaznaczył jednak, że to przede wszystkim zarząd PZU musi przedstawić strategię i zdefiniować, jak będzie rozwiązywać ten dylemat.
Duck Creek Technologies, globalny dostawca inteligentnych rozwiązań dla firm z sektora ubezpieczeń majątkowych i osobowych, ogłosił otwarcie Centrum Doskonałości (CoE) w Warszawie. Wraz z analogiczną jednostką w Indiach, z którą będzie współpracować, Centrum wzmocni zdolność Duck Creek do wspierania klientów z regionów EMEA i APAC.
Duck Creek spodziewa się osiągnięcia pełnego statusu operacyjnego warszawskiego CoE do końca obecnego roku. Dzięki strategicznemu położeniu naszego kraju Duck Creek będzie bliżej klientów z regionów EMEA i APAC oraz zapewni wsparcie bez względu na różnice czasowe.
– Nowe Centrum w Polsce stanowi kamień milowy w naszej ekspansji w Europie i jest zgodne z celem usprawnienia operacji przy jednoczesnym kontynuowaniu dostarczania wyjątkowych produktów i usług – powiedziała Courtney Townsend, Chief People Officer Duck Creek Technologies.
Polskie CoE koncentruje się na dostosowanych rozwiązaniach dla rynku ubezpieczeń EMEA (choć nie tylko). Oprócz wsparcia technicznego i inżynieryjnego, CoE zajmuje się szeregiem funkcji, w tym rozwojem, testowaniem i obsługą klienta. Początkowo firma zatrudni pracowników w działach inżynierii, produktów, finansów/księgowości i IT, korzystając z wykwalifikowanej lokalnej kadry specjalistów.
Funkcjonariusze z Komendy Miejskiej w Gorzowie Wielkopolskim zatrzymali dwie kobiety, które chciały upozorować kradzież pojazdu i w ten sposób wyłudzić odszkodowanie od zakładu ubezpieczeń. Oszustki nie zdawały sobie jednak sprawy, że auto nie ma wykupionego autocasco.
Policjanci gorzowskiej komendy przyjęli zawiadomienie o kradzieży mercedesa wartego 70 tysięcy złotych. Właścicielka przekazała, że zaparkowała pojazd przy jednej z ulic w Gorzowie, a gdy po kilku godzinach wróciła, auta już nie było. Dzięki pracy operacyjnej policjanci szybko nabrali podejrzeń, że kradzieży mogło w ogóle nie być. Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że pojazd wcześniej był wystawiony na sprzedaż, ale nie znalazł się chętny na jego zakup. Właścicielka pojazdu i jej siostra wymyśliły, że upozorują jego kradzież, zgłoszą rzekome przestępstwo policjantom, a następnie odbiorą pieniądze z autocasco. Kobiety nie zdawały sobie sprawy, że ubezpieczenie nie zostało wykupione. Policjanci odnaleźli auto we Frankfurcie nad Odrą.
Kobiety przyznały się do zarzucanych im czynów. Odpowiedzą za składanie fałszywych zeznań i usiłowanie wyłudzenia odszkodowania. Grozi im do 8 lat więzienia.
W ostatnich latach coraz większą uwagę zwracamy na rolę profilaktyki zdrowotnej jako kluczowego elementu w zapewnieniu i utrzymaniu dobrego stanu zdrowia. Jednocześnie w ramach publicznego systemu ochrony zdrowia doświadczamy trudności związanych z długim czasem oczekiwania na wizyty do specjalistów i ograniczonym dostępem do badań diagnostycznych.
W odpowiedzi na te wyzwania prywatne grupowe ubezpieczenia zdrowotne zyskują na popularności, oferując nie tylko szybszy dostęp do lekarzy, ale również kompleksową koordynację opieki medycznej.
Dlaczego profilaktyka?
Profilaktyka zdrowotna odgrywa fundamentalną rolę w zapewnieniu i poprawie jakości życia. Pomaga w zapobieganiu wystąpienia choroby, a w przypadku utraty zdrowia pozwala na identyfikację problemów zdrowotnych na wczesnym etapie, co znacznie zwiększa szanse na skuteczne leczenie.
Regularne badania kontrolne, szczepienia, a także zdrowy styl życia mogą znacząco zmniejszyć ryzyko wystąpienia wielu chorób, takich jak cukrzyca, choroby sercowo-naczyniowe czy nowotwory.
Znaczenie profilaktyki zyskuje na aktualności, zwłaszcza w obliczu rosnących obaw Polaków. Jednym z głównych powodów, dla których decydujemy się na prywatne ubezpieczenia zdrowotne, jest strach przed chorobą. Jak pokazuje raport PIU, ponad 70% z nas boi się utraty zdrowia swojego lub osób bliskich oraz braku środków pieniężnych na leczenie.
Niestety długi czas oczekiwania na wizyty u lekarzy i badania diagnostyczne sprawiają, że wiele osób rezygnuje z regularnych kontroli. W 2023 r. średni czas oczekiwania na wizytę u specjalisty, według raportu Fundacja Watch Health Care, wynosił od kilku tygodni do kilku miesięcy, co znacząco wpływa na nasze poczucie bezpieczeństwa.
Koordynowana opieka medyczna w ramach ubezpieczenia zdrowotnego to podejście, które ma na celu zapewnienie kompleksowej i zintegrowanej opieki osobom ubezpieczonym. Obejmuje ona różne aspekty, takie jak profilaktyka, diagnostyka, leczenie ambulatoryjne i szpitalne oraz rehabilitacja, a także wsparcie psychologiczne.
Kluczowym celem tego modelu jest nie tylko poprawa jakości życia. Centralne miejsce zajmuje profilaktyka, co znacznie zwiększa szanse na wczesne wykrycie potencjalnych problemów zdrowotnych.
To podejście stosuje w Grupowym Ubezpieczeniu Zdrowotnym dla firm SIGNAL IDUNA Polska.
Pracownicy, którzy mogą skorzystać z opieki w ramach grupowego ubezpieczenia zdrowotnego dostępnego u swojego pracodawcy, czują się lepiej i są bardziej zaangażowani w pracę. Zdrowi pracownicy to także mniej absencji chorobowych, co przekłada się na większą efektywność całego zespołu. W dłuższej perspektywie zarówno pracodawcy, jak i pracownicy korzystają na zmniejszeniu kosztów związanych z hospitalizacjami i długoterminowym leczeniem.
Ubezpieczenie podąża za potrzebami
W ramach Grupowego Ubezpieczenia Zdrowotnego SIGNAL IDUNA Ubezpieczeni mogą liczyć na szybki i nielimitowany dostęp do lekarzy i badań diagnostycznych.
Zakres ochrony ubezpieczeniowej podąża za potrzebami naszych klientów, umożliwiając im dostęp do najpopularniejszych specjalistów (dermatolog, endokrynolog, okulista, neurolog) – dla dzieci i dorosłych oraz profilaktyki, w tym m.in.: badań krwi i moczu, diagnostyki chorób tarczycy, badań hormonalnych, markerów nowotworowych – już od najniższego wariantu.
Koordynacja opieki zdrowotnej w ramach grupowego ubezpieczenia zdrowotnego stwarza również możliwość skorzystania z innowacyjnych metod diagnostycznych i terapeutycznych. Ubezpieczeni mogą liczyć na dostęp do nowoczesnych technologii, takich jak telemedycyna, co znacznie ułatwia monitorowanie ich stanu zdrowia oraz szybkie reagowanie na niepokojące objawy.
Grupowe Ubezpieczenie Zdrowotne SIGNAL IDUNA zapewnia także ochronę i wspiera ubezpieczonych w powrocie do zdrowia w sytuacjach nagłych (w następstwie nagłego zachorowania lub nieszczęśliwego wypadku), oferując pomoc m.in. w organizacji procesu rehabilitacji, wypożyczenia lub zakupu sprzętu rehabilitacyjnego, a nawet w zapewnieniu opieki nad dziećmi i osobami niesamodzielnymi czy dostarczeniu leków.
SIGNAL IDUNA dba o zdrowie pracowników również w sytuacjach, które wymagają leczenia w szpitalu, oferując możliwość rozszerzenia ubezpieczenia o pakiety szpitalne, które zapewniają dostęp do licznych zabiegów szpitalnych, m.in. z zakresu okulistyki, laryngologii, chirurgii ogólnej.
Łatwy dostęp do konsultacji specjalistycznych oraz efektywniejsze wykorzystanie badań diagnostycznych znacząco wpływa na szybszy powrót do zdrowia oraz wysoki poziom satysfakcji ubezpieczonych.
Profilaktyka w ramach koordynowanej opieki medycznej w ubezpieczeniu zdrowotnym jest nie tylko korzystna, ale wręcz niezbędna w kontekście obecnych wyzwań. Inwestowanie w profilaktykę to inwestowanie w przyszłość – w zdrowie, które jest najcenniejszym dobrem. Warto o nie dbać na każdym etapie życia.
Beata Rosiak dyrektorka Biura Ubezpieczeń Zdrowotnych w SIGNAL IDUNA
W dzisiejszych czasach, kiedy zdrowie i bezpieczeństwo finansowe stają się priorytetem dla wielu osób, wybór odpowiedniego ubezpieczenia na życie i zdrowie jest kluczowy.
Jako największa multiagencja ubezpieczeniowa w Polsce i lider w branży pośrednictwa ubezpieczeniowego w regionie CEE Unilink wie, że na większość obaw klientów i ryzyk da się odpowiedzieć. Nie na wszystko jednak w życiu można mieć wpływ. Nie istnieje ubezpieczenie, które uchroni od zachorowania czy śmierci, ale dobrze dobrana polisa często jest kluczowym wsparciem w sytuacji kryzysowej – nawet gdy nie wiemy, od czego zacząć. Dobra profilaktyka i edukacja prozdrowotna mogą zaś ograniczyć lub odwlec w czasie ryzyko zdarzenia ubezpieczeniowego.
Wzrost zainteresowania zdrowiem wskutek epidemii
– Zdrowiem zajęliśmy się szerzej od 2021 r. Zainteresowanie tymi ubezpieczeniami bardzo wzrosło po pandemii Covid-19 – opowiada Leszek Osiewacz, dyrektor zarządzający sprzedażą produktów zdrowotnych i życiowych Unilink SA. – Jesteśmy więcej niż tylko liderem ubezpieczeń – pośród dystrybutorów jesteśmy pionierem uświadamiania, jak ważne jest posiadanie w ofercie dobrego portfolio wielu produktów życiowych i zdrowotnych. A takie mamy najszersze na rynku – wyjaśnia. – Jako jedyna multiagencja w Polsce mamy odrębną strukturę menedżerów życiowych tylko dla wsparcia agentów. To nasza przewaga i wyróżnik na rynku pośrednictwa. Dzięki temu agent Unilink jest doradcą ubezpieczeniowym, partnerem dla klientów w zakresie życia i zdrowia.
Kultura firmowa jako podejście do sprzedaży
– Kultura organizacyjna, która przyświeca naszej firmie od kilku lat, nazywa się „DBAM”. To w jej ramach, wychodząc od troski o naszych pracowników i agentów, a w odpowiedzi na zauważone potrzeby, stworzyliśmy kompleksową ofertę dla innych firm i organizacji, która może pomóc zadbać o zdrowie i życie inaczej niż do tej pory – mówi Iwona Piwowarska-Olbert, dyrektorka ds. wsparcia Sieci Własnej Unilink SA.
Obserwując ogólnodostępne statystyki zachorowań i wzrost informacji o zbiórkach na leczenie, Unilink w 2024 r. postawił na zdrowie. Dla pracowników oraz agentów firma przygotowała kampanię „Zacznij od Siebie – zaDBAJ o Swoje życie i zdrowie”, która połączyła ideę dbania o siebie poprzez zdrowy styl życia, profilaktykę i cykliczność badań (czyli Plan A) z odpowiednio dobranym ubezpieczeniem (Planem B).
Kampania rozpoczęła się od wyposażenia pracowników w niezbędną wiedzę. Do współpracy w tym zakresie spółka zaprosiła lekarzy i ekspertów. Pracownicy i agenci mieli okazję skorzystać m.in. z cyklu webinarów na temat profilaktyki zdrowotnej. Dodatkowo firma ufundowała pracownikom badania przesiewowe.
Plan A jest tylko wstępem do Planu B – czyli oferty kompleksowej ochrony ubezpieczeniowej, nie tylko dla klientów indywidualnych, lecz także benefitu dla innych pracodawców.
– Skąd wiemy, że to działa? Bo sami sprawdziliśmy to u siebie! – mówi Iwona Piwowarska-Olbert. – Projekt „Zacznij od Siebie” jest kampanią o nas – o zastanowieniu się, czy przypadkiem nie dbamy o swoje mieszkanie i samochód bardziej niż… o siebie?
– Jakiś czas temu dostrzegliśmy niszę edukacyjną. Skupiamy się w naszej pracy na jej wykorzystaniu, tworząc coraz większe grono agentów, przeszkolonych w budowaniu świadomości u klientów i w doradztwie życia indywidualnego. To nasze podejście do rynkowej luki ubezpieczeniowej w obszarze życia i zdrowia – opowiadaLeszek Osiewacz. W ten sposób Unilink wytycza nowe kierunki rozwoju, tworząc możliwości dla agentów oraz klientów. Efektem stał się projekt UniŻycie.
UniŻycie: Indywidualne podejście do klienta
UniŻycie, jako część Grupy Unilink, to oddzielny kanał sprzedaży, działający już od dwóch lat.
– To sieć wykwalifikowanych doradców, którzy specjalizują się w doborze ochrony ubezpieczeniowej na miarę potrzeb odbiorców. Dzięki współpracy z wieloma towarzystwami firma jest w stanie przygotować oferty, które najlepiej odzwierciedlają aktualne sytuacje życiowe klientów. Prowizja, jaką oferujemy, jest ujednolicona – dzięki czemu agent może kierować się przede wszystkim dobrem klienta – mówi Leszek Osiewacz.
Proces zaczyna się od dokładnej analizy potrzeb, aby zidentyfikować ryzyka, które mogą wystąpić w życiu klienta. Następnie doradcy UniŻycie rekomendują rozwiązania indywidualnie dopasowane pod względem zakresu ochrony i ceny.
– Kluczem jest dokładna analiza – by kwoty na polisie ubezpieczeniowej były realną pomocą, gdy skorzystanie z polisy staje się niezbędne – wyjaśnia Iwona Piwowarska-Olbert.
Kompleksowa ochrona na każdą sytuację
UniŻycie oferuje szeroki wachlarz produktów ubezpieczeniowych, które obejmują różne aspekty życia i zdrowia. Klienci mogą zabezpieczyć swym bliskim środki, na wypadek gdyby ich zabrakło; na spłatę kredytu w razie niezdolności do pracy; dodatkowe środki na emeryturę; koszty leczenia za granicą, a także na wypadek niezdolności do pracy. Także możliwość leczenia w prywatnych placówkach medycznych oraz dożywotnie polisy dla seniorów.
– Misją UniŻycie jest zapewnienie spokoju finansowego i wsparcia swoim klientom. Firma dąży do tego, aby każda polisa była najlepszym zabezpieczeniem przyszłości klientów i ich rodzin – mówi Iwona Piwowarska-Olbert.– UniŻycie stawia na transparentność i zaufanie, co jest kluczowe w budowaniu długotrwałych relacji z klientami. Dzięki temu, że doradcy UniŻycie przeprowadzają klientów przez cały proces zawarcia ubezpieczenia krok po kroku, klienci mogą być pewni, że ich ryzyka są odpowiednio zabezpieczone.
Rozwój i innowacje w trosce o zdrowie i życie klientów
UniŻycie, od dwóch lat działające jako oddzielny kanał, zainicjowało wiele innowacyjnych rozwiązań. Firma stale powiększa strefę komfortu swoich agentów, oferując im szerokie portfolio produktów życiowych i zdrowotnych, a także dostęp do klientów zainteresowanych zakupem polisy. Dzięki temu agenci UniŻycie mogą lepiej doradzać swoim klientom i zapewniać im kompleksową ochronę.
Dzięki wykwalifikowanym doradcom i współpracy z wieloma towarzystwami ubezpieczeniowymi firma jest w stanie zapewnić najlepsze i najbardziej zróżnicowane rozwiązania ubezpieczeniowe, idealnie dopasowane do potrzeb klientów. Wybierając Unilink, klienci mogą być pewni, że ich zdrowie i życie są w dobrych rękach.
Rozmowa z Kamilą Boszko i Agnieszką Latopolską z Generali Polska
Aleksandra E. Wysocka: – Zacznijmy od czegoś luźniejszego. Jak opisałybyście Własną Sieć Sprzedaży (WSS) Generali Polska?
Kamila Boszko: – Nasza WSS jest jak gorące, czerwone serce Generali – pełne pasji, energii i zaangażowania. Realizujemy strategię „Life Time Partner”, czyli chcemy być partnerem dla naszych klientów przez całe życie. To wymaga stałego rozwoju i dopasowywania się do nowych wyzwań, ale przede wszystkim – serca do pracy.
Generali, podobnie jak Włochy, słynie z troski o relacje międzyludzkie. Sama jestem przykładem, jak można rozwijać się w tej firmie. Pracuję tu od 23 lat i zaczynałam na zupełnie innym stanowisku. Obecnie jestem dyrektorką regionalną i wiem, że Generali naprawdę pomaga rozwinąć skrzydła.
Kamila Boszko
Agnieszka Latopolska: – Jestem tu stosunkowo nowa, bo pracuję w Generali od trzech lat, ale od razu mnie ujęła swoboda, jaką daje ta firma. W wielu korporacjach panują sztywne reguły, wymagane są ścisłe schematy działania. Tu jest inaczej. Reguły są też potrzebne, ale nie mogą ograniczać.
Generali traktuje agentów jak partnerów biznesowych – to nie jest miejsce, gdzie ktoś z góry narzuca ci wszystkie plany i cele. Stawiamy na dostarczenie modelu wynagrodzenia, który będzie motywujący, i narzędzi wspierających rozwój biznesu. Tutaj czujesz się odpowiedzialny za swoje działania, masz swobodę, a my, menedżerowie, jesteśmy raczej sommelierami – doradzamy, ale nie narzucamy.
Jaką macie strategię dla Sieci Własnej?
K.B.: – Nasza strategia jest prosta – rozwój. Chcemy rosnąć nie tylko w liczbie doradców, ale także w liczbie menedżerów. Najważniejsze jednak, że stawiamy na jakość współpracy. Nasza filozofia opiera się na partnerstwie i otwartym dialogu z agentami. W Generali agent nie jest tylko trybikiem w korporacyjnej maszynie.
Proponujemy różnorodne formy pracy: zdalną, hybrydową, stacjonarną. To tak, jakby każdy mógł wybrać z menu to, co najlepiej odpowiada jego stylowi pracy. Wspieramy ich też na każdym kroku – nasza oferta finansowa i pakiet narzędzi pozwalają agentom rozwijać swój biznes bez przeszkód.
A.L.: – W Generali ważne jest, żeby każdy agent czuł się nie tylko wspierany, ale również niezależny. Myślę, że to główny powód, dlaczego coraz więcej agentów z innych firm decyduje się do nas dołączyć albo wraca po przerwie. Stworzyliśmy wyjątkową atmosferę partnerstwa – to magnes, który przyciąga.
Dla menedżerów chcących budować swoje zespoły stworzyliśmy projekt „Sparta”, który daje konkurencyjny na rynku pas startowy. Przyszły rok będzie inwestycją w szkolenia. Nie będzie to jednorazowy kurs, ale stała możliwość rozwijania umiejętności zawodowych, zarówno dla sprzedawców, jak i menedżerów.
Jakie nowości planujecie dla WSS w najbliższych miesiącach?
K.B.: – Od jakiegoś czasu nasi agenci zapewniają klientom nie tylko „życie”, w czym są świetni, ale również majątek. Teraz czas na kolejne nowości produktowe. Już niedługo wprowadzimy do naszej sieci długo oczekiwany produkt ochronno-inwestycyjny. To odpowiedź na potrzeby naszych klientów, ale także na oczekiwania agentów, którzy chcą oferować pełniejszą gamę rozwiązań.
A.L.: – Ale największa nowość to E-shop! Stworzyliśmy przestrzeń, w której klienci będą mogli kupować polisy online – szybko i wygodnie. To jak otworzyć cyfrową witrynę sklepową, która działa 24/7, ale agent ma nad nią pełną kontrolę. Dzięki temu zwiększymy dostępność naszych usług i damy agentom nowe możliwości działania. Stale też rozwijamy funkcje naszego sytemu SalesForce.
Czy nowe technologie to zagrożenie dla agentów?
K.B.: – Przeciwnie, nowoczesne technologie to klucz do sukcesu. Dzięki nim agenci mogą zarządzać swoim portfelem i doradzać klientom z większą precyzją. W SalesForce mogą na bieżąco monitorować potrzeby klientów i dostosowywać oferty, co daje im przewagę na rynku. To trochę jak zarządzanie dobrze naoliwioną maszyną – wszystko działa sprawnie, a agent może skupić się na tym, co najważniejsze: budowaniu relacji i działaniu.
A.L.: – SalesForce pozwala też nam, menedżerom, skuteczniej zarządzać zespołami. Mamy bieżący dostęp do wszystkich niezbędnych danych, co pozwala szybko reagować na potrzeby agentów. Działamy jak kontrolerzy lotów – mamy pełen widok na sytuację i możemy koordynować działania zespołów, tak by były jak najbardziej efektywne. To narzędzie daje nam możliwość szybkiego uruchamiania akcji wspierających sprzedaż i wspólnej pracy nad rozwojem biznesu.
Czy pełna automatyzacja procesów online to szansa, czy zagrożenie dla relacji z klientami?
K.B.: – Automatyzacja to szansa – jeśli tylko potrafimy mądrze z niej korzystać. Zdalne procesy dają agentom i klientom większą elastyczność – mogą załatwiać sprawy, kiedy im pasuje, niezależnie od miejsca.
Ale nigdy nie rezygnujemy z bezpośrednich spotkań. To właśnie podczas tych spotkań buduje się prawdziwe zaufanie, widzi się emocje i tworzy się relacje, które trwają latami. Naszym celem jest być partnerem na całe życie – a to można osiągnąć tylko poprzez osobisty kontakt. Chociaż teraz kontakt „osobisty” może być też przez telefon czy komunikator. Świat się zmienia, a my razem z nim.
Jak ważna jest integracja w zespołach sprzedażowych?
K.B.: – Integracja to podstawa. W Generali tworzymy atmosferę, która przypomina rodzinę. Agenci, którzy pracują ze sobą od lat, często wspólnie obchodzą ważne chwile – śluby, narodziny dzieci czy sukcesy zawodowe. Organizujemy wspólne wyjazdy, spotkania integracyjne i śniadania. W trudnych chwilach też sobie towarzyszymy. W tym roku powołaliśmy ambasadora dobrego nastroju, który wdraża inicjatywy mające na celu budowanie przyjaznego środowiska pracy, jednym słowem dba o nasz dobrostan.
A.L.: – Generali dba o integrację nie tylko lokalnie, ale też na poziomie międzynarodowym. W tym roku mieliśmy okazję uczestniczyć w wydarzeniach w Splicie i Monako – to świetne okazje, by wymieniać się doświadczeniami z agentami z innych krajów.
A formą integracji, która zawsze nas inspiruje, są akcje charytatywne, takie jak „The Human Safety Net”, gdzie nasi agenci pomagają potrzebującym. To pokazuje, że tworzymy wspólnotę nie tylko zawodową, ale też ludzką.
Jakie są Wasze plany na przyszłość?
K.B.: – Planujemy dalszy rozwój sieci i rekrutację nowych agentów oraz menedżerów. Generali oferuje bardzo dobre warunki do rozwoju, zarówno zawodowego, jak i osobistego. Dążymy do tego, żeby każdy, kto do nas dołącza, miał pełne wsparcie – od narzędzi technologicznych po szkolenia i mentoring.
A.L.: – Dla nas przyszłość, ale też wyzwanie to jeszcze więcej innowacji i możliwości dla agentów. Stawiamy na otwarty dialog, rozwój osobisty i zawodowy oraz partnerstwo. Wszystkim inicjatywom przyświeca prosty cel – rozwój biznesu prowadzonego przez agenta i budowanie relacji na długie lata.
Nasze drzwi są zawsze otwarte dla tych, którzy szukają wyzwań. Zapraszamy na rozmowę o nowych możliwościach współpracy przy filiżance włoskiego espresso.
Signius, dostawca zaawansowanych rozwiązań do zdalnego podpisywania dokumentów, nawiązał współpracę z Superpolisą Ubezpieczenia. Dzięki wdrożeniu platformy Signius Professional multiagencja w zyskała pełne wsparcie w zakresie zdalnego podpisywania umów i obiegu dokumentów cyfrowych. Umożliwi to agentom i pośrednikom szybkie i bezpieczne zawieranie umów o współpracy, aneksów oraz umów handlowych z dostawcami i kontrahentami.
– Podpisy elektroniczne stają się standardem w branży ubezpieczeniowej, gdzie codziennie wymienia się ogromne ilości dokumentów wymagających podpisu. Dzięki platformie Signius agenci ubezpieczeniowi Grupy Superpolisa zyskują narzędzie, które pozwala na bezpieczne, szybkie i ekologiczne zarządzanie dokumentacją. To rozwiązanie odpowiada na potrzeby tak dynamicznego sektora, jakim jest branża ubezpieczeniowa, w której liczy się efektywność, elastyczność i sprawna obsługa formalności – mówi Jack Piekarski, wiceprezes Signius.
– Grupa Superpolisa współpracuje z ponad 4000 agentów, a w swojej grupie zrzesza 11 spółek. W procesie podpisywania umów z pośrednikami i agentami ubezpieczeniowymi niezwykle istotny jest sprawny obieg rozbudowanych dokumentów, wymagających częstych aktualizacji. Wykorzystanie platformy Signius Professional pozwala na pełną digitalizację tego procesu, umożliwiając sprawniejsze zawieranie umów. Dodatkowo minimalizuje potrzebę drukowania i archiwizacji papierowych wersji dokumentów, co oznacza znaczne oszczędności czasu i kosztów, a także redukcję zużycia papieru – podkreśla Maciej Przybyszewski, członek zarządu Superpolisy Ubezpieczenia.
Dodaje, że wdrożenie platformy to kolejny krok Superpolisy w kierunku cyfryzacji procesów biznesowych, umożliwiający zdalne, szybkie i bezpieczne podpisywanie umów z agentami, pośrednikami oraz kontrahentami.
PZU został partnerem przewodnika „Business Insider” dla przedsiębiorców, zatytułowanego „Zarządzaj ryzykiem, nie kryzysem. Przewodnik po skutecznym cyberbezpieczeństwie dla firm”. Jest on kompendium wiedzy o najważniejszych strategiach i praktykach w zakresie tworzenia w firmach skutecznych systemów bezpieczeństwa, planowania awaryjnego i zarządzania ryzykiem cybernetycznym, a także o wyzwaniach, jakie niesie dla przedsiębiorców bliskie wdrożenie unijnej dyrektywy NIS2.
– Nowoczesne technologie, takie jak AI, machine learning, big data czy cloud, użyte w konkretnych rozwiązaniach, przyczyniają się do poprawy poziomu bezpieczeństwa. Za ich pomocą możemy nie tylko przyśpieszać wykrywanie zagrożeń czy lepiej chronić dane, ale też jesteśmy w stanie przewidywać ataki, co wspiera proaktywne podejście do bezpieczeństwa firmy. Musimy jednak pamiętać, że technologia automatyzuje i wspiera procesy, ale to ludzie muszą umieć ją wykorzystać oraz dostosować do zmieniających się zagrożeń — podkreśla Tomasz Żelski, dyrektor zarządzający ds. IT i digitalizacji Grupy PZU. To jeden z ekspertów ubezpieczyciela, którzy dzielą się w raporcie wiedzą i doświadczeniami grupy w zakresie cyberbezpieczeństwa.
Znaczenie planowania i zarządzania ryzykiem
Autorzy przewodnika analizują m.in. najczęstsze rodzaje cyberataków, najlepsze praktyki dotyczące zasad bezpieczeństwa IT, w tym rozwiązań chmurowych, rolę sztucznej inteligencji zarówno w cyberatakach, jak i obronie przed nimi. Podkreślają dużą wartość tworzenia i testowania w firmach planów awaryjnych. Pomagają one organizacji przyspieszyć reakcję na incydent i ograniczyć potencjalne szkody, jakie mógłby on wywołać. Zwracają też uwagę na potrzebę kompleksowego zarządzania ryzykiem, czego ważnym elementem mogą być ubezpieczenia cybernetyczne, takie jak np. PZU Cyber.
Nowe wymogi dla firm i instytucji
Przewodnik omawia także dyrektywę NIS2, czyli Network and Information Systems Directive 2 – nową regulację unijną mającą na celu wzmocnienie poziomu cyberbezpieczeństwa w całej Wspólnocie. Regulacja realnie wejdzie w życie prawdopodobnie jesienią 2025 roku. NIS2 rozszerza obowiązki dotyczące cyberbezpieczeństwa z 400 na prawie 40 000 firm i instytucji w Polsce, w tym w 18 kluczowych sektorach, jak zdrowie, żywność, energia czy transport. Co istotne dla tych firm, które zostaną zakwalifikowane jako podmioty kluczowe lub ważne, będą one musiały świadomie zarządzać ryzykiem cyberzagrożeń. Obejmuje to m.in. identyfikację zagrożeń, wykrywanie i zgłaszanie incydentów oraz ich obsługę, a za naruszenia regulacji grożą bardzo wysokie kary.
Informujemy, że w celu zapewnienia jak najlepszej obsługi nasza strona korzysta z ciasteczek (plików cookies). Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas plików cookies. Jednocześnie przypominamy, że w każdej chwili masz możliwość zmiany ustawień plików cookies. OK
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.