Blog - Strona 206 z 1534 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 206

CyRiSo wesprze klientów VIG w zakresie cyberbezpieczeństwa

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Vienna Insurance Group powołała nową spółkę specjalistyczną Cyber Risk Solutions. CyRiSo zapewni kompleksowe wsparcie małym i średnim przedsiębiorstwom w celu zmniejszenia ryzyka cybernetycznego oraz zapobiegania i rozwiązywania wszelkich szkód spowodowanych przez cyberataki.

– Jako największa grupa ubezpieczeniowa w Europie Środkowej i Wschodniej oraz wiodący ubezpieczyciel w biznesie korporacyjnym jesteśmy zobowiązani do dostarczania kompleksowych rozwiązań i specjalistycznej wiedzy klientom z tego regionu. Obejmują one nie tylko nasze produkty ubezpieczeniowe, ale także usługi uzupełniające, które oferujemy teraz za pośrednictwem naszej nowej firmy CyRiSo. Dzięki temu możemy zapewnić kompleksowe wsparcie oraz fachową wiedzę w kwestii cyberbezpieczeństwa małym i średnim przedsiębiorstwom – powiedział Christoph Rath, członek zarządu VIG.

CyRiSo dostarcza rozwiązania dla firm w obszarze zarządzania ryzykiem cybernetycznym. Jest ono badane holistycznie oraz łagodzone w możliwie najskuteczniejszy sposób przy użyciu odpowiednich środków. Portfolio firmy obejmuje usługi konsultingowe i zarządzane (w szczególności ocenę ryzyka, kontrole bezpieczeństwa technicznego i organizacyjnego, zarządzanie incydentami bezpieczeństwa i zarządzanie kryzysowe oraz bieżące zarządzanie bezpieczeństwem informacji i ochroną danych). Usługi są dostępne zarówno dla obecnych i nowych klientów VIG oraz partnerów dystrybucyjnych, jak i dla osób trzecich.

Oferta CyRiSo obejmuje środki zaradcze przeciwko atakom ransomware, które powodują szyfrowanie infrastruktury IT, a co za tym idzie, żądania okupu. CyRiSo będą zarządzać Christiana Bruckner i Michael Ganzwohl. – Jeśli pomimo środków zapobiegawczych dojdzie do cyberataku, CyRiSo jest gotowe współpracować z firmą w celu rozwiązania incydentu bezpieczeństwa tak szybko, jak to możliwe – deklarują zarządzający. 

(AM, źródło: VIG)

Generali z pozytywną perspektywę ratingu Fitch

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Fitch Ratings podniósł perspektywę ratingu Generali ze stabilnej na pozytywną. Agencja ratingowe potwierdziła też rating siły finansowej ubezpieczyciela (IFS) na poziomie „A+” oraz długoterminowy rating niewypłacalności (IDR) na poziomie „A”.

Pozytywna perspektywa jest następstwem rewizji perspektywy suwerenności Włoch przez Fitch na pozytywną w dniu 18 października i odzwierciedla również zmniejszoną ekspozycję ryzyka firmy na włoskie obligacje skarbowe. Potwierdzenie ratingu IFS oraz IDR odzwierciedla bardzo silny profil Generali, bardzo silną kapitalizację i dźwignię finansową.

(AM, źródło: Generali)

Mercer: Firmy niegotowe na nową rzeczywistość w zakresie przejrzystości wynagrodzeń

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Mniej niż jedna trzecia firm czuje się przygotowana do spełnienia wymogów dotyczących przejrzystości wynagrodzeń – wynika z najnowszej edycji badania Mercer Global Pay Transparency Survey

Jak wynika z raportu, dla 77% firm kluczowym czynnikiem determinującym strategie dotyczące przejrzystości wynagrodzeń jest zgodność z przepisami. Jednocześnie ponad 50% organizacji wskazało wzrost satysfakcji pracowników i dostosowanie do wartości firmy jako dodatkowe czynniki motywujące.

– Nadszedł czas, aby firmy podjęły działania w zakresie przejrzystości wynagrodzeń. Uczciwe wynagrodzenie jest drugim najważniejszym powodem, dla którego pracownicy decydują się pozostać w danej organizacji, dlatego pracodawcy muszą priorytetowo traktować te wysiłki, aby zapewnić sobie sukces — komentuje wyniki raportu Gordon Frost, Global Rewards Solution Leader Mercer.

69% pracodawców zgadza się ze stwierdzeniem, że przejrzystość wynagrodzeń jest bardziej oczekiwana przez kandydatów. We wszystkich regionach oczekiwania dotyczące tej kwestii są wyższe wśród kandydatów niż wśród pracowników. Zdaniem autorów raportu fakt ten odzwierciedla rosnące zapotrzebowanie na otwarte praktyki wynagrodzeniowe na rynku talentów. Choć pracodawcy zdają sobie sprawę z rosnących oczekiwań w zakresie przejrzystości wynagrodzeń, nadal istnieje znaczna luka w tym zakresie. 32% organizacji zadeklarowało gotowość do spełnienia globalnych wymogów dotyczących przejrzystości.

Pomimo różnic w przepisach dotyczących przejrzystości wynagrodzeń w USA, tamtejsze organizacje pozostają liderami w tym obszarze, a co piąta z nich potwierdza wdrożenie odpowiedniej strategii. W Europie (z wyłączeniem Wielkiej Brytanii i Irlandii) jedynie 7% organizacji dokonało jej wdrożenia, mimo że odpowiednie przepisy wejdą w życie w UE już w 2026 roku.

Firmy planują znacznie zwiększyć częstotliwość udostępniania przedziałów wynagrodzeń w ofertach pracy. Obecnie 60% organizacji dzieli się informacjami o wynagrodzeniach, ale w ciągu najbliższych dwóch lat ten odsetek ma wzrosnąć do 94% na całym świecie.

– Droga do przejrzystości wynagrodzeń jest wyzwaniem, ale jednocześnie obfituje w możliwości dla tych, którzy podejmą się jej realizacji wcześnie i skutecznie. W miarę jak organizacje dążą do spełnienia rosnącego zapotrzebowania na przejrzystość, mają wyjątkową szansę przekształcić to, co postrzegano jako wysiłek związany z przestrzeganiem przepisów, w przewagę konkurencyjną – dodaje Gordon Frost.

Polska perspektywa

Krzysztof Nowak, prezes Mercer Polska uważa, że kluczem do właściwego podejścia do tematu transparentności i wymogów dyrektywy jest zdefiniowanie celów, jakie pracodawca chce osiągnąć, dzięki dostosowaniu się do nowych przepisów.

– Myślę, że można również przyjąć, że to nie kwestia równości wynagrodzeń kobiet i mężczyzn będzie dla polskich organizacji największym problemem – różnice te w Polsce są w rzeczywistości jednymi z najniższych w Europie. Znacznie trudniej będzie nam wypracować skuteczne i efektywne standardy w zakresie oceny kompetencji, budowania jawnych mechanizmów awansu, standardów ujawniania pracownikom wysokości wynagrodzeń, rozmawiania na temat ścieżek karier, wyjaśniania różnić w wynagrodzeniach itd. Można jednocześnie założyć, że wiele polskich organizacji ma te kwestie już dzisiaj uregulowane – wyjaśnia ekspert. – Nie znaczy to jednak, że pracodawcy ci nie muszą dziś nic już robić. Najprostszym przykładem niech będzie obowiązek ujawniania informacji o wynagrodzeniach. Będziemy do tego zobowiązani, ale oczywiście z zastrzeżeniem, że dany pracownik otrzyma od nas jedynie informacje dotyczące porównywalnych stanowisk – dyrektywa posługuje się w tym zakresie terminem „wynagrodzenia pracowników wykonujących taką samą pracę, lub pracę o takiej samej wartości”. Teoretycznie w tym celu pracodawcy będą odwoływać się do przyjętej u siebie struktury organizacyjnej i relacji pomiędzy różnymi stanowiskami (przyjętego modelu wartościowania stanowisk). Ale w praktyce typowe projekty wartościowania były dotąd realizowane w innych celach niż ujawnianie wynagrodzeń. Z pewnością zmiana celu spowoduje także konieczność przeglądu modelu u tych pracodawców, którzy takie wartościowanie już zrobili, lub też zwartościowania swoich stanowisk – u pracodawców, którzy takiego procesu dotąd w ogóle nie przeprowadzili. Jak widać, zmian szykuje się dużo i większość z nich wymagać będzie rewizji stosowanych polityk i rozwiązań także w firmach o stosunkowo dobrze zorganizowanych procesach HR. Nie wystarczy bowiem „robić coś dobrze” według dzisiejszych standardów – pojawi się szereg nowych obowiązków, dla realizacji których wymagana będzie zmiana wielu procesów, nawet tych, które dotąd wcale nieźle funkcjonowały – dodaje.

O badaniu

Badanie 2024 Global Pay Transparency Survey zostało przeprowadzone od 15 kwietnia do 15 maja 2024 r. i wzięło w nim udział 1160 firm z siedzibą w 45 krajach. Blisko 35% badanych prowadzi działalność w Europie (Europa kontynentalna i kraje nordyckie), 32% w USA, 22% w Kanadzie, 7% w Wielkiej Brytanii i Irlandii oraz 4% w Azji.

(AM, źródło: Marsh)

Cena i zakres ochrony głównymi kryteriami wyboru ubezpieczenia dla leasingobiorców

0
Źródło zdjęcia: Canva

Niemal trzy czwarte leasingobiorców korzysta z ubezpieczenia oferowanego im przez doradcę leasingowego lub firmę leasingową. Głównym kryterium wyboru jest cena, ale spory odsetek zwraca też uwagę na zakres ochrony – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Związku Polskiego Leasingu oraz PZU w ramach przygotowań do tegorocznej konferencji „Leasing & Ubezpieczenia”. Patronem medialnym wydarzenia jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”.

W badaniu wzięły udział osoby zarządzające lub odpowiedzialne za finanse w przedsiębiorstwach o profilu usługowym, produkcyjnym, handlowym, budowlanym, logistycznym i transportowym. Na pytanie o to, w jaki sposób ich firma ubezpiecza przedmiot leasingu, 71% respondentów wskazało, że korzysta z ubezpieczenia zaoferowanego przez doradcę leasingowego lub firmę leasingową. Jedynie 22% występuje do leasingodawcy z prośbą o zgodę na zawarcie ubezpieczenia na własny rachunek.

Przede wszystkim wysokość składki

Najważniejszym kryterium wyboru ubezpieczyciela jest cena – na ten element wskazało 66% ankietowanych. Co ciekawe, w przypadku 51% badanych najważniejszy okazał się zakres ubezpieczenia. Z kolei wygoda zawarcia umowy przez firmę leasingową zdobyła 44% wskazań.

– Jak pokazują obserwacje naszych firm członkowskich, a potwierdza badanie, klienci kierują się przede wszystkim ceną za dobry zakres ubezpieczenia. Nasi klienci są bowiem coraz bardziej świadomi swoich potrzeb dotyczących właśnie zakresu ubezpieczenia – mówi Monika Constant, prezeska Związku Polskiego Leasingu, który jest organizatorem konferencji „Leasing & Ubezpieczenia”.

Najważniejsze są prostota umowy i łatwość jej zawarcia

Badanych zapytano też o najbardziej oczekiwane udogodnienia podczas zawierania umowy ubezpieczenia dla leasingowanego przedmiotu. Tutaj najwięcej wskazań uzyskały dwie opcje: uproszczenie procesu zawierania umowy (42%) oraz możliwość załatwienia wszystkich spraw w jednym miejscu, bez konieczności szukania ubezpieczenia na własną rękę (40%). Dla 36% respondentów istotne znaczenie miała możliwość zdalnego zawarcia umowy.

– Wyniki badania dotyczącego preferencji ubezpieczeniowych klientów firm leasingowych jednoznacznie wskazują, że najistotniejszą kwestią jest dla nich odpowiedni zakres ochrony dla przedmiotu leasingu. Tuż po tym plasują się: możliwość zawarcia umowy online, fachowe doradztwo i uproszczenie procedur. Jako PZU staramy się sprostać oczekiwaniom rynku i model naszej współpracy z agencjami leasingowymi jest odpowiedzią na wyrażone w badaniu potrzeby – mówi Joanna Nadzikiewicz, dyrektorka ds. programów leasingowych w Biurze Klienta Strategicznego i Leasingu PZU. – Niewątpliwą korzyścią dla klienta jest fakt, że umowy sporządzane są i podpisywane w trakcie jednego spotkania. To przekłada się na wyniki ankiety – aż 71% ankietowanych wskazało, że korzysta z oferty ubezpieczenia zaoferowanej przez firmę leasingową, w której decyduje się finansować pojazd lub maszynę – dodaje.

O wzajemnych relacjach leasingu i ubezpieczeń

Trzecia edycja konferencji „Leasing & Ubezpieczenia” rozpocznie się 29 października w Jachrance pod Warszawą. Wydarzenie to stanowi forum wymiany doświadczeń pomiędzy dwoma ważnymi branżami finansowymi: leasingiem i ubezpieczeniami.

– To jedyne takie wydarzenie na rynku, które jest corocznym spotkaniem naszych dwóch branż. Branż, które ze sobą współpracują każdego dnia. Bo przecież każde aktywo, które jest leasingowane, czy to auto, czy maszyna, musi być ubezpieczone. Liczba przedmiotów będących w użytkowaniu klientów firm leasingowych to ponad 2,5 mln. Firmy leasingowe odpowiadają także za ponad 50% wszystkich rejestracji nowych aut w Polsce – mówi Monika Constant.

Patronem medialnym konferencji jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

Bartosz Grześkowiak drugim wiceprzewodniczącym Komisji Rewizyjnej PIU

0
Bartosz Grześkowiak

Polska Izba Ubezpieczeń poinformowała o powołaniu drugiego wiceprzewodniczącego Komisji Rewizyjnej. Został nim Bartosz Grześkowiak, członek zarządu PZU SA.

Nowy wiceprzewodniczący od początku kariery zawodowej jest związany z sektorem asekuracyjnym, a ściślej – z rynkiem ubezpieczeń korporacyjnych.

Sylwetka Bartosza Grześkowiaka

Skład Komisji Rewizyjnej PIU na dzień 28 października: Anna Włodarczyk-Moczkowska – przewodnicząca, Aneta Podyma i Bartosz Grześkowiak – wiceprzewodniczący, Jarosław Bartkiewicz, Artur Borowiński, Grzegorz Buczkowski, Jacek Kugacz, Marcin Kulawik, Jarosław Matusiewicz, Artur Olech oraz Jarosław Parkot – członkowie.

(AM, źródło: PIU)

Czy ubezpieczenia grupowe mogą realnie wspierać dobrostan psychiczny? Tak to widzi UNIQA

0
Konrad Zakrzewski

Rozmowa z Konradem Zakrzewskim, dyrektorem zarządzającym Pionu Sprzedaży – Sieci Wyłącznej w UNIQA

Aleksandra Wysocka: – Dobrostan psychiczny to teraz gorący temat. Czy uważasz, że ubezpieczyciele naprawdę mogą poprawić zdrowie psychiczne klientów w ramach grupowych polis, czy to bardziej marketingowy chwyt?

Konrad Zakrzewski: – Zdrowie psychiczne to bardzo delikatna kwestia, a nasze społeczeństwo zmaga się z coraz większymi wyzwaniami w tym zakresie. Tempo życia, presja zawodowa czy wydarzenia polityczne – wszystko to wpływa na nasze samopoczucie. Uważam, że ubezpieczyciele mogą realnie pomóc w tej kwestii, ale to nie jest łatwe zadanie.

Produkty typu mental health są potencjalnie antyselekcyjne, to znaczy, że osoby już cierpiące na problemy psychiczne mogłyby mieć tendencję do kupowania takich polis, ale żaden ubezpieczyciel by im nie mógł nic zaproponować w sensownej cenie. I tu właśnie ubezpieczenia grupowe są szczególnie ważne, ponieważ pozwalają zmniejszyć ryzyko negatywnej selekcji, dzięki temu, że kupuje je cała grupa pracowników. Pozwala to zapewnić szeroką ochronę za przystępną składkę.

Wiele firm wprowadza produkty związane z mental health, ale często te rozwiązania robią wrażenie fasadowych. Jak sprawicie, że Wasza nowa umowa dodatkowa będzie miała realną wartość dla klientów?

Stawiamy na konkretne, realne działania. Po pierwsze, umożliwiamy dostęp do psychologa bez skierowań czy diagnoz – jeśli ktoś czuje, że coś jest nie tak, może od razu umówić się na wizytę. To przełom, bo inne polisy często wymagają poważnych zdarzeń, jak wypadek czy śmierć bliskiej osoby, żeby uruchomić pomoc. U nas każdy pracownik, niezależnie od sytuacji, może skorzystać z tzw. wizyty interwencyjno-profilaktycznej, nawet bez wcześniejszej diagnozy – nie trzeba czekać na kryzys.

Natomiast pełne leczenie, czyli do 20 wizyt u psychoterapeuty i 10 u psychiatry, jest możliwe tylko dla osób, u których diagnoza pojawi się już w trakcie trwania ochrony ubezpieczeniowej. Nie możemy zapewnić terapii osobom, które już są w trakcie leczenia psychologicznego czy psychiatrycznego – to ważne, żeby mieć jasność co do zasad.

Atrakcyjna stawka za takie ubezpieczenie jest możliwa tylko wtedy, gdy obejmujemy dużą grupę pracowników. Jeśli pracodawca zdecyduje się objąć ochroną wszystkich, wtedy ci, którzy naprawdę potrzebują pomocy, otrzymają ją na korzystnych warunkach. To kluczowe, bo w ten sposób budujemy produkt, który działa na szeroką skalę, a nie jest tylko „na pokaz”.

A jak to wygląda od strony praktycznej? Macie jakiegoś partnera, który to wszystko organizuje?

Współpracujemy z Telemedi, który odpowiada za stronę logistyczną organizowania pomocy. Klienci mają możliwość wyboru między fizycznym spotkaniem z terapeutą a konsultacjami online. To szczególnie ważne w mniejszych miejscowościach, gdzie dostęp do specjalistów bywa ograniczony. Dzięki leczeniu zdalnemu możemy dotrzeć do każdego ubezpieczonego, niezależnie od tego, gdzie mieszka. Zależy nam, żeby wsparcie było w zasięgu ręki – czy to w dużym mieście, czy na wsi.

A odchodząc od tematu zdrowia psychicznego, co najbardziej zaskoczyło Cię na rynku ubezpieczeń na życie i zdrowie w ostatnich latach? Jakie zjawiska uważasz za najważniejsze?

– Największym zaskoczeniem jest poziom cen na rynku. Stawki na polisach grupowych są niezwykle niskie! Dziś cierpi na tym marżowość, ale w dłuższej perspektywie odbije się to także na jakości serwisu. Bo jeśli chcemy, żeby klient szybko dostał świadczenie, musimy inwestować w nowoczesną technologię i dobrze wyszkolonych ludzi – a to kosztuje.

Pandemia była momentem krytycznym – liczba zgonów wzrosła dramatycznie, co od razu zaobserwowaliśmy w poziomie wypłat. Teraz sytuacja się poprawiła, ale zdrowie społeczeństwa ogólnie nie wygląda dobrze. Pandemia zostawiła nas z ogromnym długiem medycznym. Zabiegi, które się nie odbyły, choroby, które nie zostały w porę zdiagnozowane – wszystko to widzimy teraz w statystykach zgonów i poważnych zachorowań. To jest problem, który prędzej czy później wpłynie na wyższe stawki ubezpieczeniowe, ale paradoksalnie otwiera też szansę dla ubezpieczycieli, by bardziej zaangażować się w profilaktykę zdrowotną. Znajdujemy się w momencie, kiedy naprawdę możemy działać proaktywnie.

Które „cegiełki”, czyli umowy dodatkowe, cieszą się największym zainteresowaniem klientów UNIQA? O czym to świadczy?

– Zdecydowanym liderem są umowy dodatkowe dotyczące zdrowia dzieci – tutaj rodzice nie idą na kompromisy. Chcą mieć pewność, że ich pociechy są maksymalnie zabezpieczone na wypadek chorób czy wypadków, co pokazuje, jak istotne jest dla nich zapewnienie ochrony rodzinie.

Co ciekawe, coraz większym zainteresowaniem cieszą się również umowy związane z nowotworami i chorobami serca. To nie przypadek – Polacy są coraz bardziej świadomi zagrożeń zdrowotnych i szukają rozwiązań, które naprawdę chronią w sytuacjach kryzysowych. Te wybory mówią jedno – klienci oczekują realnej, konkretnej ochrony, a nie tylko pozornych zabezpieczeń. Ochrona zdrowia to priorytet, a ryzyko poważnych chorób jest czymś, na co chcą być przygotowani.

Od dawna zapowiadacie wprowadzenie produktu zdrowotnego. Kiedy możemy spodziewać się konkretów?

– Już niedługo, bo premiera planowana jest na IV kwartał tego roku! Produkt będzie zawierał element współpłatności za wizyty – to nowość. Ale czy rynek jest na to gotowy? Prawda jest taka, że nie dowiemy się, dopóki nie spróbujemy. Można prowadzić niekończące się dyskusje i analizy, ale my postanowiliśmy postawić na działanie.

Chcemy wprowadzić produkt, który będzie realnym wsparciem dla klientów – szybki dostęp do specjalistów, diagnostyka na wysokim poziomie, a jednocześnie transparentność kosztów. Czasem trzeba po prostu zaryzykować, by wprowadzić coś naprawdę wartościowego na rynek.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

Ubezpieczenie od utraty dochodu także dla średnio zarabiających

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Po polisy od utraty dochodu sięgają nie tylko zamożni: blisko jedna czwarta ubezpieczonych na wypadek niezdolności do pracy osób zarabia poniżej 7 tys. zł miesięcznie. Przychód podobnego odsetka nie przekracza 13 tys. zł – wynika z analizy przeprowadzonej przez Leadenhall Insurance.

Analiza powstała w oparciu o dane na temat polis od utraty dochodu aktywnych na koniec trzeciego kwartału ubezpieczenia. Ze statystyk firmy wynika, że blisko połowa ubezpieczonych w momencie zakupu polisy deklaruje przychody poniżej 13 tys. zł brutto. Progu 7 tys. zł brutto nie przekraczają zarobki 23% osób. Identyczna sytuacja ma miejsce w przypadku w przypadku zarabiających 7–13 tys. zł brutto.

Objęci ochroną z przychodami przekraczającymi 13 tys. zł brutto (54% ogółu) to głównie pracownicy IT, lekarze i kadra zarządzająca. Po ich wyłączeniu z analizy, odsetek ubezpieczonych zarabiających  maksymalnie 7 tys. zł brutto rośnie do 52%. Grupa z przychodami do 13 tys. zł brutto stanowi wówczas 78% wszystkich osób z ochroną na wypadek niezdolności do pracy.

Analiza wykazała również, że grupa najlepiej zarabiających osób z polisą na wypadek niezdolności do pracy jest bardzo zróżnicowana pod względem zarobków. Wahają się one od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie. Większość stanowią osoby z zarobkami na poziomie minimum 20 tys. zł.

– Na pewno rośnie w Polsce świadomość utraty dochodu jako dostępnej na rynku kategorii ubezpieczenia – widzimy to po dwucyfrowych wzrostach sprzedaży każdego roku. Nasze statystyki pokazują jednak przede wszystkim to, że po ochronę bardzo często sięgają ludzie z niskimi lub średnimi zarobkami. Głównie osoby na tzw. działalności, które rozliczają się modelu B2B. One wiedzą, że niezdolność do pracy wskutek wypadku lub choroby spowoduje w ich budżecie finansową dziurę, którą trudno im będzie załatać. O ile bowiem pracownicy na umowie o pracę mogą liczyć na świadczenie z ZUS-u zbliżone do zarobków z momentu szkody, o tyle samozatrudnieni i przedsiębiorcy nie mają tego komfortu – mówi Rajmund Rusiecki, prezes zarządu Leadenhall Insurance.

Ubezpieczenie od utraty dochodu najczęściej kupują mikroprzedsiębiorcy i jednoosobowe działalności gospodarcze. Trzy grupy zawodowe najczęściej zainteresowane ochroną to: lekarze, specjaliści IT i kadra menedżerska. Wśród innych zawodów zainteresowanych tym rodzajem ubezpieczenia znajdują się m.in. personel medyczny, kierowcy i kurierzy, fachowcy wyspecjalizowani w drobnych naprawach i remontach oraz specjaliści z branży beauty.

– Z punktu widzenia osób prowadzących działalność gospodarczą kluczowy argument za zakupem polisy to niskie zasiłki, które ZUS wypłaca w czasie zwolnienia z pracy. Zdecydowana większość samozatrudnionych nie podnosi podstawy obliczania wymiaru zasiłku chorobowego, więc może liczyć na wypłatę świadczenia, które nie wystarcza, żeby utrzymać siebie i rodzinę. Mówimy o naprawdę niskich kwotach: poniżej 1 tys. zł miesięcznie na tzw. małym ZUS-ie i 3 tys. zł na dużym – dodaje Rajmund Rusiecki.

(AM, źródło: Brandscope)

Balcia w Polsce bardziej cyfrowa, ale nie traci z oczu pośredników

0
Źródło zdjęcia: Balcia

Balcia Insurance, która od kilkunastu lat jest obecna na polskim rynku, wkracza w nowy etap swojej działalności, stawiając na intensywną digitalizację, automatyzację i bliską współpracę z kluczowymi partnerami.

Będąca jednym z liderów ubezpieczeniowych w krajach nadbałtyckich firma 27 września 2024 r. zaprosiła do hotelu BoniFaCio w Sochocinie swoich partnerów agencyjnych z rynku polskiego, by przedstawić odświeżoną strategię, w której centrum są „ubezpieczenia w harmonii z twoim życiem”.

Balcia celuje w dostarczenie produktów precyzyjnie wpisujących się w styl życia. Stawia na sprzedaż z udziałem agentów, brokerów i e-commerce. Firma zaprezentowała swoją nową strategię oraz narzędzie, które już pod koniec listopada trafi do rąk polskich klientów – aplikację mobilną.

Nowa wizja ekspansji

Spotkanie otworzył zdalnie Janis Lucaus, CEO Balcia, który nakreślił strategię szerszego otwarcia na rynek polski. Podkreślił, że sukces w krajach bałtyckich jest wynikiem dynamicznego wdrażania nowoczesnych rozwiązań technologicznych, które usprawniają procesy i pozwalają szybciej odpowiadać na potrzeby klientów.

Chcemy budować naszą obecność na polskim rynku, bazując na bliskich relacjach z wami – agentami i brokerami – mówił Janis Lucaus. Dodał, że technologia i partnerstwo staną się fundamentem dalszej ekspansji Balcia w Polsce.

Strategia „Go Big or Go Home”

Laura Krastina, członkini zarządu Balcia, przedstawiła strategię, której celem jest zwiększenie obecności firmy na europejskich rynkach. Zwróciła uwagę, że Balcia chce wyróżniać się elastycznością i nowoczesnym podejściem do ubezpieczeń, wprowadzając rozwiązania dopasowane do potrzeb współczesnych klientów.

Flagowym przykładem jest City Combo – innowacyjne ubezpieczenie łączące ochronę majątkową, mobilność i OC, zaprojektowane dla nowoczesnych, młodych użytkowników.

Nasza strategia pozwala nam skalować produkty i wprowadzać usługi na podstawie analizy danych i informacji zwrotnej od klientów – dodała Laura Krastina, akcentując znaczenie technologii i bliskości z rynkiem.

Transformacja cyfrowa w praktyce

Viesturs Kancs, lider projektów cyfrowych, szczegółowo opisał funkcjonalności nowej aplikacji mobilnej, która ma zadebiutować na polskim rynku pod koniec listopada. Kancs podkreślił, że aplikacja wykracza poza tradycyjne usługi ubezpieczeniowe, oferując rozwiązania mające ułatwić życie użytkownikom i dostosować się do ich stylu życia. Jedną z kluczowych funkcjonalności jest możliwość zgłaszania szkód za pomocą komend głosowych, bez zbędnych formalności.

W krajach bałtyckich czas obsługi szkód skrócono w ten sposób do kilku godzin, a celem Balcia jest dalsze skracanie tego czasu, nawet do minut, przy wsparciu sztucznej inteligencji. Aplikacja oferuje też raporty o bezpieczeństwie w różnych lokalizacjach i treści edukacyjne.

Balcia w Polsce bliżej agenta i klienta

Beata Grott, dyrektorka generalna Balcia Polska, podkreśliła znaczenie nowego etapu, w którym Balcia chce mocniej zaakcentować swoją obecność na rynku. Zwróciła uwagę, że dzięki lokalnej autonomii polski oddział Balcia może szybciej reagować na potrzeby klientów i współpracować z agentami na zasadach partnerskich.

Ponieważ jesteśmy niewielką firmą, możemy działać szybko i bardziej elastycznie reagować na potrzeby agentów niż wielu naszych konkurentów. W naszym zespole łączymy kompetencje eksperckie, z zaangażowaniem i otwartością – podkreśliła Beata Grott.

Wartości, takie jak zaufanie, otwartość i przejrzystość, tworzą fundament podejścia Balcia. Paulina Piaskowska, szefowa działu sprzedaży, również podkreśliła nastawienie firmy na dialog i relacje z agentami.

Marka osobista w ubezpieczeniach

Gościem specjalnym wydarzenia był Piotr Grządziel, ekspert ds. personal brandingu. Zwrócił uwagę na rolę autentycznego wizerunku agenta w budowaniu długotrwałych relacji z klientami.

Marka osobista daje agentom wiele przewag – przekonywał, pokazując techniki i narzędzia, które mogą pomóc w efektywnym zarządzaniu wizerunkiem, zarówno online, jak i offline.

Magiczny finał

Po dniu pełnym strategicznych dyskusji i analitycznych rozważań nadszedł czas na coś lżejszego – pokaz magiczny, który wprowadził wszystkich w luźniejszy nastrój. Czy Balcia zaczaruje polskich agentów swoimi nowymi rozwiązaniami i innowacjami? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – magii tego wieczoru nie brakowało, a uczestnicy wyszli z uśmiechami na twarzach i ciekawymi rynkowymi spostrzeżeniami.

Aleksandra E. Wysocka

Z pierwszym dzwonkiem warto zadbać o ubezpieczenie dziecka

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Jesień to dla najmłodszych czas powrotu do szkoły. Z kolei z punktu widzenia branży ubezpieczeniowej to moment, w którym wzrasta zainteresowanie ubezpieczeniami dzieci, w tym NNW. Czy ten typ usług wiązany jest przez sezonowość? Co najbardziej trapi rodziców?

Prezentowane badanie przedstawia okres od początku czerwca 2023 r. do końca sierpnia 2024 r. – celem takiego ujęcia jest sprawdzenie trendów sezonowych. Jak się okazuje, można wyróżnić dwa okresy, w których wątek ubezpieczeń dzieci był szczególnie aktywny. Są to: początek roku szkolnego oraz sezon zimowy.

Pewną anomalię w tym obszarze stanowi wzrost aktywności z kwietnia 2024, natomiast z całą pewnością można określić, że pierwszy dzwonek oraz ferie zimowe to kluczowe momenty z punktu widzenia prezentowanych usług.

O czym dyskutowali internauci?

Kwestia ubezpieczeń dla dzieci okresowo wzbudza podwyższone zainteresowanie wśród internautów. Wybór odpowiedniej polisy staje się priorytetem, szczególnie w kontekście ochrony zdrowia, zabezpieczenia finansowego w razie wypadków czy chorób, a także obaw związanych z nieprzewidzianymi zdarzeniami.

Wielu ubezpieczycieli koncentruje się na ubezpieczeniach NNW, które mają na celu ochronę dzieci w różnych sytuacjach, takich jak szkoła, zajęcia sportowe czy wakacje. Oferty te obejmują różnorodne wsparcie – od świadczeń finansowych za uszczerbek na zdrowiu po pokrycie kosztów wizyt u specjalistów, np. stomatologów czy psychologów. Coraz częściej ubezpieczyciele oferują także dodatkowe wsparcie w postaci telekonsultacji psychologicznych, pomocy prawnej w przypadku cyberprzemocy czy asysty informatycznej w razie problemów z kontami w mediach społecznościowych. Polisy te obejmują także szeroki zakres ochrony w sytuacjach życiowych, takich jak nieszczęśliwe wypadki na boisku czy w szkole.

Największe obawy rodziców dotyczą możliwości wystąpienia wypadków – zarówno w szkole, jak i podczas zabawy na świeżym powietrzu. Wypadki, takie jak złamania, urazy wymagające długotrwałej rehabilitacji, a nawet ugryzienia kleszcza i borelioza, są realnymi zagrożeniami.

Ponadto ważnym aspektem jest wsparcie w przypadku dłuższej nieobecności dziecka w szkole. Ubezpieczenia obejmujące korepetycje czy pomoc psychologiczną w takich przypadkach dają rodzicom większy spokój.

Dominacja profili firm z branży

Analiza najbardziej angażujących w obrębie badanych fraz profili na Facebooku wykazała, że w czołówce znajdują się wyłącznie profile firm ubezpieczeniowych. W ten sposób można określić, że po pierwsze – kreują one świadomość na temat usług w tym zakresie, po drugie – stanowią pierwsze źródło informacji na ich temat.

Warto zwrócić również uwagę na relatywnie wysoki poziom zaangażowania – zdecydowanie przoduje tutaj profil „LINK4 Mama i Tata”.

Podsumowanie

Sezonowość ubezpieczeń dzieci, szczególnie w okresie powrotu do szkoły oraz ferii zimowych, stwarza dla branży ubezpieczeniowej zarówno wyzwania, jak i szanse – na pewno firmy z branży mogą skorzystać z przewidywalnych szczytów zainteresowania, choć także tutaj zdarzają się anomalie, co wskazuje na potrzebę elastyczności w działaniach marketingowych.

Prognozy dla branży sugerują rosnącą potrzebę personalizacji ofert, szczególnie w obszarach ochrony psychologicznej, wsparcia prawnego i telemedycyny, które coraz częściej stają się istotnym problemem. Rodzice szukają kompleksowych rozwiązań, które odpowiadają na ich obawy o bezpieczeństwo i zdrowie dzieci.

W kontekście komunikacji w mediach społecznościowych kluczowe będą: segmentacja przekazu dopasowana do sezonowych obaw, storytelling podkreślający realne korzyści z ubezpieczeń oraz intensyfikacja interakcji z użytkownikami. Tworzenie treści edukacyjnych, poradników i angażujących kampanii pomoże firmom budować zaufanie i długotrwałą lojalność klientów.

Michał Ryszka
szef działu analitycznego IBiMS

Czy Polaków stać na ubezpieczenia?

0
Paweł Zieliński

Rozwój rynku ubezpieczeń w Polsce stanowi istotny czynnik w zapewnieniu stabilności finansowej oraz ochrony przed ryzykiem dla społeczeństwa. Jednak pytanie postawione w tytule prowokuje do głębszych refleksji nad dostępnością produktów oraz nad świadomością finansową.

Pojawia się tu również kwestia elastyczności oferty ubezpieczeniowej oraz jej dopasowania do zróżnicowanych grup społecznych.

Bieżące wydatki i zbędny luksus

Kluczowym czynnikiem, który wpływa na zdolność Polaków do korzystania z ubezpieczeń, jest poziom dochodów. Mimo że Polska od kilku lat notuje wzrost gospodarczy, nadal istnieje znaczna część społeczeństwa, której dochody są na tyle niskie, że inwestowanie w dodatkowe produkty ubezpieczeniowe wydaje się luksusem. Dla tych osób priorytetem są bieżące wydatki, a ubezpieczenia, zwłaszcza dodatkowe, traktowane są często jako zbędny koszt. Ich brak powoduje, że ta grupa społeczna jest narażona na większe ryzyko finansowe w przypadku nieprzewidzianych zdarzeń.

Z drugiej strony, coraz większy odsetek Polaków, zwłaszcza wśród klasy średniej, dostrzega korzyści płynące z posiadania ubezpieczeń. Rośnie świadomość, że odpowiednie zabezpieczenie finansowe w postaci ubezpieczenia może stanowić kluczowy element planowania finansowego, zwłaszcza w obliczu rosnących kosztów życia i zagrożeń, takich jak choroby, wypadki czy utrata majątku. Jednak oferta ubezpieczeniowa powinna być na tyle elastyczna, aby uwzględniała różnorodność sytuacji życiowej.

Wzrost kultury finansowej w Polsce jest zjawiskiem, które bezpośrednio przekłada się na zwiększenie zainteresowania produktami ubezpieczeniowymi. Edukacja finansowa, choć wciąż w początkowej fazie rozwoju, zyskuje na znaczeniu, co widać po coraz większej liczbie inicjatyw promujących zarządzanie finansami w szkołach, mediach oraz firmach. Im większa świadomość konsumentów w zakresie długoterminowego planowania i zarządzania ryzykiem, tym bardziej rośnie popyt na produkty ubezpieczeniowe.

Jednakże, mimo pozytywnych trendów, potrzeba dalszej edukacji finansowej jest nadal ogromna. Warto podkreślać korzyści, jakie płyną z posiadania ubezpieczeń, i tłumaczyć, w jaki sposób mogą one chronić przed ryzykiem utraty stabilności finansowej w różnych sytuacjach życiowych.

Brokerzy napędzają rozwój

Brokerzy ubezpieczeniowi pełnią niezwykle ważną rolę w tym ekosystemie. Dzięki profesjonalnemu doradztwu są w stanie lepiej zrozumieć potrzeby swoich klientów i zaoferować im najbardziej odpowiednie rozwiązania.

Wprowadzenie większej liczby profesjonalnych doradców na rynek przyczynia się również do zwiększenia konkurencji w branży, co z kolei prowadzi do podniesienia jakości oferowanych produktów oraz, w wielu przypadkach, do obniżenia ich kosztów. Brokerzy odgrywają więc kluczową rolę nie tylko jako doradcy, ale także jako czynniki napędzające rozwój i modernizację rynku.

Potencjał rozwoju rynku ubezpieczeń w Polsce jest ogromny, ale jego pełne wykorzystanie wymaga uwzględnienia różnorodnych czynników, takich jak poziom dochodów, edukacja finansowa, elastyczność oferty oraz innowacje technologiczne. Kluczowe jest podejmowanie działań mających na celu zwiększenie dostępności, świadomości oraz różnorodności oferty, aby ubezpieczenia były dostępne i atrakcyjne dla jak największej liczby osób.

Paweł Zieliński
broker ubezpieczeniowy
Inter-Broker

18,462FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie