Blog - Strona 754 z 1487 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 754

MetLife Europe przeniesie siedzibę do Warsaw UNIT

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W grudniu tego roku pracownicy MetLife Europe Services Limited wprowadzą się do swojego nowego biura w Warsaw UNIT. Firma będzie miała do dyspozycji 1500 mkw. najnowocześniejszej powierzchni biurowej.

Warsaw UNIT to 45-piętrowy budynek przy rondzie Daszyńskiego w Warszawie, którego deweloperem jest Ghelamco. Wieżowiec znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie stacji metra Rondo Daszyńskiego. W budynku znajduje się infrastruktura dla rowerzystów: parking rowerowy, szatnie i natryski. Wielopoziomowy parking może pomieścić 400 samochodów. Od października ubiegłego roku jednym z najemców powierzchni w Warsaw UNIT jest Warta.

Umowa najmu podpisana została z Ghelamco, deweloperem i właścicielem wieżowca, na okres 7 lat. Najemcę w transakcji wspierała firma doradcza CBRE. MetLife jest jedną z wiodących na świecie firm świadczących usługi finansowe.

(AM, źródło: prnews.pl)

Personnel Service: Firmy nie chcą dawać benefitów

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Połowa firm ankietowanych w badaniu Personnel Service nie planuje podwyżek ani nowych benefitów dla pracowników. To efekt ochłodzenia gospodarki i niepewności ekonomicznej, która dotyczy zwłaszcza mikrofirm. Już 3 na 4 przedsiębiorców zatrudniających do 9 osób nie podwyższy pensji ani nie zaoferuje nowych benefitów.

Największe szanse na dodatki mają zatrudnieni w największych firmach. Co piąty duży przedsiębiorca, zatrudniający ponad 250 osób zdecydowanie planuje nowe świadczenia płacowe lub pozapłacowe. W przypadku firm do 9 pracowników ten odsetek spada do 3%.

– Taki stan nie dziwi. Największe firmy czy korporacje są bardziej odporne na czynniki makroekonomiczne i świadome konieczności dbania o kadrę, nawet w tym trudnym momencie. A dodatki finansowe i pozafinansowe zwiększają lojalność pracowników. Z badania amerykańskiej firmy MetLife wynika, że szeroki zakres benefitów zatrzymałby na dłużej w firmie aż trzy czwarte pracowników. Mikrofirmy nie mają teraz narzędzi do rozszerzania swojej oferty. Przedsiębiorcy zatrudniający do 9 osób włączyli raczej tryb przetrwania, co oznacza, że kluczowe jest utrzymanie dotychczasowej kondycji firmy i ograniczanie wydatków, a nie ich zwiększanie – mówi Krzysztof Inglot z Personnel Service.

Wśród firm, które raczej lub zdecydowanie planują dodatki płacowe albo pozapłacowe dla pracowników, na pierwszym miejscu króluje premia – 24% wskazań. Na stałą podwyżkę wynagrodzenia zdecyduje się co piąte badane przedsiębiorstwo. Tyle samo firm chce wypłacać benefity z okazji rocznic pracy dla wybranych osób.

Tuż za podium znalazł się rozbudowany pakiet opieki medycznej Na chęć oferowania pracownikom takiego benefitu wskazało 19% firm. Mniej popularne jest wsparcie psychologiczne – 13% wskazań.

(AM, źródło: Personnel Service)

Lloyd’s: Na co pójdzie miliard funtów?

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Lloyd’s of London, najstarszy rynek ubezpieczeniowy świata, ostrzega przed finansowymi skutkami trudnego roku pod względem katastrof naturalnych, rosyjskiej napaści na Ukrainę i inflacji. Lloyd’s przygotował się na przyjęcie ciosu wynikającego z wojny, zabezpieczając 1,1 mld funtów na niemożliwe do odzyskania samoloty i towary w transporcie.

Lloyd’s wyjaśnił, że odłożona suma przeznaczona jest dla klientów ponoszących straty w związku z konfliktem zbrojnym w Ukrainie – podaje brytyjski „The Guardian”. Szczególnie chodzi o uziemione samoloty, statki uwięzione na Morzu Czarnym i uniemożliwiony eksport ziarna i produktów rolnych z Ukrainy i Rosji.

Prezes Bruce Carnegie-Brown powiedział, że Lloyd’s oszacował straty, stosując tę samą metodologię co przy pandemii, ale do tej pory wpłynęły zgłoszenia na zaledwie 4% strat wojennych. Pandemia była dużo bardziej kosztowna dla rynku Lloyd’s, na którym działa 76 firm operujących 3,5 mld funtów. Ogólnie rzecz biorąc, wojna w Ukrainie może kosztować globalną branżę ubezpieczeniową 10–12 mld funtów.

Lloyd’s współpracuje z brytyjskim rządem nad sankcjami nakładanymi na Rosję, w tym unieważnieniem ochrony ubezpieczeniowej rosyjskich firm. Jednocześnie ubezpiecza statki transportujące ziarno z ukraińskich portów, zgodnie z ustaleniami poczynionymi w lipcu pod egidą ONZ, do sumy 500 mln dol.

– Eksport ziarna przeznaczony jest do krajów rozwijających się i tych najbardziej zagrożonych głodem w wyniku braku dostaw żywności. W czasie gdy rozmawiamy, pierwsze transporty ziarna dopłynęły już do portów Afryki Wschodniej – powiedział „Guardianowi” Carnegie-Brown. – Duża część ziarna znajduje się na statkach uwięzionych w Ukrainie. Pytanie, czy ludzie zechcą wrócić na Morze Czarne po kolejne transporty ziarna na eksport. Nie mamy jeszcze w tej sprawie porozumienia, czas pokaże, ale na razie rezultat jest pozytywny.

Pomimo 1,1 mld funtów rezerwy na straty w wyniku wojny, jak również likwidacji szkód powodziowych w Australii i Europie, Lloyd’s poprawił swój zysk z działalności ubezpieczeniowej do 1,2 mld funtów za I poł. 2022 r., z poziomu 960 mln funtów przed rokiem. Z drugiej strony poniósł stratę na działalności inwestycyjnej, wynoszącą 3,1 mld funtów.

Trzeci doroczny przegląd kultury korporacyjnej Lloyd’s wykazał pewien postęp w drodze do celu 35% najwyższych stanowisk kierowniczych obsadzonych przez kobiety do końca 2023 r. Obecnie wskaźnik ten wynosi 30%, w porównaniu z 29% rok temu. Jedna trzecia nowo zatrudnionych w korporacji pochodzi z mniejszości etnicznych, natomiast dla reszty rynku jest to 20%.

Brokerzy i agenci Lloyd’s powoli wracają do swojej efektownej siedziby projektu Richarda Rogersa w londyńskim City. Ok. 3000 pracowników przychodzi do biura we wtorki, środy i czwartki, w porównaniu z 5000 przed pandemią.

AC

Co trzeci zatrudniony oszczędza w PPK

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Na dzień 31 sierpnia wartość aktywów zgromadzonych w Pracowniczych Planach Kapitałowych była o 177,4 mln zł wyższa niż w poprzednim miesiącu, ostatecznie plasując się na poziomie 9,77 mld zł – podał PFR Portal PPK we wrześniowym numerze „Biuletynu miesięcznego Pracowniczych Planów Kapitałowych”.

Z danych zawartych w dokumencie wynika, że jedynie 50,6% tej kwoty stanowią wpłaty pracowników. Pozostała suma to wpłaty od pracodawcy (38,36%) oraz państwa (11,04%). 

W ciągu miesiąca liczba uczestników PPK zwiększyła się o 20 tys. osób, a aktualna partycypacja w programie wynosi 33,1%. Łącznie w programie oszczędza już 2,44 mln zatrudnionych. Najwyższą partycypację odnotowano w województwie mazowieckim – 45,8%. Rośnie także liczba podmiotów umożliwiających swoim pracownikom udział w PPK – w ciągu miesiąca doszło 430 takich jednostek. Łącznie jest ich już 290,4 tys. Najwyższą partycypację odnotowano w podmiotach zatrudniających ponad 250 osób – 49,71%.

37,44% zatrudnionych w sektorze prywatnym oszczędza w ramach programu. W sektorze publicznym ten odsetek jest wyraźnie niższy i wynosi 20,2%.

W PPK oszczędza 1,14 mln mężczyzn i 1,03 mln kobiet (brak danych w przypadku 0,25 mln osób). Ci pierwsi stanowią 47,03% uczestników Planów, natomiast panie to 42,48% oszczędzających.

Najliczniejszą grupę należących do systemu stanowią osoby w wieku 30–54 lata. Jest to 1,74 mln osób, czyli 71,72% wszystkich uczestników PPK. Średnia wieku oszczędzającego to 39 lat. Około 96% osób należących do systemu to Polacy – ok. 2,32 mln. Wśród osób innej narodowości dominują Ukraińcy (65,27 tys.).

Na rachunku uczestnika PPK zarabiającego 5,3 tys. zł, oszczędzającego w PPK od grudnia 2019 r., w zależności od grupy FZD znajduje się średnio od 2966 zł do 3364 zł więcej niż on sam wpłacił do PPK.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

UNIQA zwróci pieniądze za zakup biletu

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

UNIQA i Going. wprowadziły ubezpieczenie zwrotu kosztu zakupu biletu na różnego rodzaju wydarzenia. Polisa obejmuje 12 zdarzeń losowych, które spowodowały niemożliwość uczestniczenia w imprezie.

Going. to polska aplikacja obejmująca wydarzenia odbywające się w największych miastach, za pośrednictwem której można zarówno zapoznać się z ofertą kulturalną, znaleźć drogę do miejsca, w którym ma miejsce dane wydarzenie, a także kupić na nie bilety. W ramach nowej propozycji opracowanej we współpracy z UNIQA osoby kupujące bilety na różne wydarzenia zyskają możliwość zakupu ubezpieczenia pozwalającego uzyskać zwrot pieniędzy wydanych na imprezę (np. koncert), jeśli kupujący lub osoby towarzyszące nie będą mogli w niej uczestniczyć.

– Going. to nasz kolejny partner. Co warto podkreślić, pomysł na ubezpieczenie powstał w trakcie wspólnych warsztatów wykorzystujących metodologię design thinking. Od lat tak współpracujemy z klientami przy tworzeniu nowych rozwiązań produktowych. Mamy nadzieję, że wspólnie wymyślony produkt spotka się z zainteresowaniem użytkowników aplikacji. Zwłaszcza że powstało ubezpieczenie, które obejmuje ochroną nie tylko klienta, ale także osoby towarzyszące – mówi Marta Domańska-Trzaskoma, dyrektorka ds. sprzedaży i rozwoju relacji B2B w UNIQA.

UNIQA zwróci klientowi pieniądze na zakupione bilety w sytuacji kiedy on i osoby towarzyszące nie mogą uczestniczyć w wydarzeniu wskutek zajścia jednego z 12 zdarzeń losowych, takich jak np. poważne zachorowanie, utrata pracy, złamanie kości lub uraz ciała w wyniku nieszczęśliwego wy­padku, wypadek lub kolizja drogowa z udziałem klienta lub osoby towarzyszącej czy opóźnienie środka transportu.

Ubezpieczenie UNIQA skierowane jest do osób od 18. roku życia.

Going. to spółka wchodząca w skład Grupy Empik, podstawą działalności której jest sprzedaż wydarzeń dla klientów z segmentu 16–24 lata.

(AM, źródło: UNIQA)

Alior Bank i PZU szukają startupów specjalizujących się w human-mobile interactions

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Alior Bank razem z PZU rozpoczyna nabór do kolejnej edycji programu akceleracyjnego RBL_START. Tym razem akcelerator wyłoni startupy z najciekawszymi rozwiązaniami z obszaru human-mobile interactions.

RBL_START to akceleracyjny program Alior Banku działający głównie w obszarze fintech już od 5 lat. Zajmuje się scoutingiem innowacyjnych projektów oraz mentoringiem dla młodych firm.

– Program RBL_START traktujemy w naszej organizacji jako szczególne wydarzenie, rodzaj festiwalu innowacji, w którym szeroki zespół ekspertów z różnych dziedzin wciela się w rolę etatowych doradców młodych firm, które mają do zaoferowania nowoczesne rozwiązania. W tym roku zachęcamy do zgłaszania startupy, które przedstawią pomysły na rozwój interakcji banku z klientem, szczególnie w warstwie  cyfrowej. Te wyzwania są świadomie obszerne, liczymy na zgłoszenia, które otworzą dla nas nowe, w tym eksperymentalne płaszczyzny działania. Wybrane firmy będą uczestniczyć w 10-tygodniowym programie akceleracyjnym, podczas którego wraz z mentorami będą dopracowywać produkt i model działania. Od startupów oczekujemy rozwiązań na poziomie minimum MVP  –  mówi Paweł Franczyk, dyrektor zarządzający Pionem Cyfrowych Kanałów Sprzedaży Alior Banku.

W tym roku kandydaci muszą przedstawić pomysł na realizację sześciu wyzwań:

  • poprawa doświadczeń użytkownika aplikacji mobilnej,
  • zwiększenie zaangażowania klienta indywidualnego,
  • sprzedaż kontekstowa i real-time marketing,
  • analiza większej liczby danych o klientach i ich zachowaniu,
  • nowe metody dotarcia do klienta,
  • inkluzywność i dostępność – bank, który nikogo nie wyklucza.

– PZU jest aktywnym uczestnikiem środowiska startupów w Polsce i  na świecie. Regularnie wprowadzamy najlepsze rozwiązania fintech i insurtech w naszej organizacji. Program RBL_START konsekwentnie, od blisko pięciu lat, wspiera nas w poszukiwaniach. Dzięki temu akceleratorowi mieliśmy okazję poznać wiele inspirujących rozwiązań i nawiązać współpracę z wartościowymi startupami. W tym roku, podobnie jak w latach poprzednich, pięciu mentorów PZU spotka się z wytypowanymi startupami oraz oceni ich rozwiązania. W przypadku zainteresowania istnieje szansa na jego przetestowanie w PZU – mówi Marcin Kurczab, dyrektor ds. Innowacji PZU.

Alior Bank planuje wyłonić dwóch zwycięzców programu. Nagroda główna dla finalisty wynosi 10 tys. euro. Program oferuje także możliwość nawiązania stałej współpracy z Alior Bankiem lub partnerami programu: PZU, Mastercard, Microsoft oraz Uniwersytetem Ekonomicznym we Wrocławiu. Nabór kandydatów potrwa do 30 września.

(AM, źródło: PZU)

Oferta życiowa tak prosta, jak komunikacja

0
Jarosław Krasowski

Rozmowa z Jarosławem Krasowskim, dyrektorem sprzedaży Vienna Life TUnŻ SA Vienna Insurance Group

Aleksandra E. Wysocka: – Vienna Life kojarzy się w pierwszej kolejności z ubezpieczeniami z komponentem inwestycyjnym, ale teraz rozszerzyliście swoją ofertę. Co proponujecie klientom?

Jarosław Krasowski: – Rzeczywiście, ostatnie kilkanaście miesięcy to dla nas czas intensywnych zmian i realizacji nowej strategii produktowej. Inwestycje wciąż są dla nas istotne, ale chcemy działać na rynku życiowym kompleksowo.

Mamy już pełną ofertę ochronną dla klienta indywidualnego. Jej ukoronowaniem jest nasz flagowy produkt, czyli KAPITALny PLAN+. To indywidualne ubezpieczenie na życie z możliwością zawierania umów dodatkowych. Nie ma w nim daty końca ochrony, czyli jest to produkt na całe życie. W obecnych czasach to jest konkretna wartość z perspektywy klienta.

Drugi produkt, na który mocno stawiamy, to jest grupa otwarta KAPITALna GRUPA+ stworzona we współpracy z Wienerem, łącząca nasze doświadczenia sprzedaży życiowej z jego doświadczeniami w „majątku”, gdyż jak wiemy, są to dwa różne światy.

Dodatkowo oferujemy możliwość rozszerzenia podstawowej ochrony i jak się okazuje, klienci bardzo często się na to decydują. Dobierają dodatkowe ridery, zwłaszcza związane z poważnymi zachorowaniami czy z nowotworami, a także te klasyczne, czyli niezdolność do pracy.

Tworząc produkty, stawiamy na maksymalną prostotę zarówno w konstrukcji ubezpieczenia, jak i w ścieżce sprzedażowej.

Nie macie sieci własnej sprzedaży, więc rozwijacie współpracę z multiagentami. Jak Wam ona idzie?

– Dajemy agentom interesujące, a jednocześnie proste produkty. W dodatku proces ich sprzedaży jest w zasadzie odwzorowaniem procesu sprzedaży produktów majątkowych. To jest zwykła sprzedaż transakcyjna, jak w przypadku OC. Agent nie musi spędzać dużej ilości czasu na wyjaśnianiu klientowi naszego produktu, bo wszystko jest intuicyjne i proste.

Ponadto oferujemy multiagencjom rozwiązania technologiczne, które jeszcze bardziej tę sprzedaż ułatwiają. Najlepszym tego przykładem jest rozwiązanie „sell by link”. Z pozoru jest to działanie directowe, ale bez agenta nie funkcjonuje. Chociaż klient sam wszystko klika i wybiera opcje, agent jest wynagradzany za wsparcie przy zawarciu umowy i jej dalszą obsługę. Dzięki temu agenci mogą korzystać z wygodnych narzędzi sprzedaży bezpośredniej, zamiast tracić klientów preferujących samoobsługę. A takich jest coraz więcej, szczególnie wśród młodszych generacji.

Warto też wiedzieć, że prowadzimy bardzo rozwiniętą współpracę z multiagencjami wyspecjalizowanymi w sprzedaży oferty życiowej oraz z doradcami finansowymi, a także z sektorem bankowości spółdzielczej.

Jak wyglądają Wasze doświadczenia z bancassurance?

– Widzimy na konkretnych liczbach, że sektor bankowości spółdzielczej bardzo się sprawdza w sprzedaży naszych produktów. Nie jesteśmy wielkim ubezpieczycielem, dlatego najlepiej nam się współpracuje z mniejszymi podmiotami. To działa też w drugą stronę.

Jesteśmy elastyczni, z każdym partnerem wypracowujemy rozwiązania, które mu odpowiadają. Szybko podejmujemy decyzje i działamy po partnersku, co jest bardzo doceniane. W obszarze bancassurance wierzymy szczególnie w ubezpieczenie, które wpisuje się w DNA bankowe, czyli ubezpieczenie do pożyczek. Oferujemy rozwiązanie oparte jedynie na underwritingu finansowym i jest to produkt odpowiednio rentowny.

Jakie są Wasze plany na przyszły rok?

– Planów mamy bardzo dużo, ale kierujemy się zasadą, żeby mówić o tym, co już się nam udało, a nie o tym, co byśmy chcieli zrobić w przyszłości. Cały czas doszlifowujemy naszą ofertę i narzędzia technologiczne, ponieważ to jest teraz źródło dużej przewagi konkurencyjnej w walce o serca agentów i klientów.

Pracujemy nad ofertą affinity. Ponadto w planach jest ustabilizowanie wzrostu regularnej sprzedaży. Będziemy też poszerzać współpracę z multiagencjami. Od połowy zeszłego roku pozyskaliśmy 300 nowych agencji, które aktywnie sprzedają nasze produkty. To jest zwiększenie bazy sprzedawców o 1500 OFWCA, a więc zupełnie inna skala działalności. To też wymagało dopasowania sił sprzedażowych, żeby zapewnić odpowiedni serwis.

Lista oczywiście cały czas jest otwarta i zapraszamy do współpracy multiagencje poszukujące partnerów z prostymi ubezpieczeniami na życie, intuicyjnymi narzędziami i mocnym nastawieniem na relacje.

Jakie agencje chcecie pozyskać? I co możecie im zaoferować?

– Bardzo lubimy lokalne podmioty, które są najbliżej klienta. Stawiamy na bliskość. U nas każdy agent bez problemu może zadzwonić do prezesa, powiedzieć, co mu nie pasuje albo czego potrzebuje. Dla nas multiagenci są jak rodzina i mogą liczyć na osobiste potraktowanie.

Proste ścieżki sprzedażowe, a co za tym idzie, szkolenia dopasowujemy do poszczególnych agencji, wspieramy też analizę potrzeb klienta. Dla nas kluczowe jest, żeby każdy agent wiedział, jak i komu sprzedać nasz produkt, jak przedstawić jego możliwości, a także jak poszerzyć bazę swoich klientów dzięki naszym produktom.

Co jeszcze chcecie osiągnąć w tym roku?

– Będziemy nadal ulepszać ścieżki sprzedażowe – w dużej mierze opierając się na technologii. Poza tym dostarczymy agentom rozwiązania technologiczne, które zapewnią kontakt i usprawnią obsługę, zwłaszcza na etapie spisywania wniosku, uzupełniania pewnych braków we wnioskach. Chcemy, żeby to było przejrzystsze dla agenta i żeby miał on bezpośredni, szybki kontakt z firmą poprzez technologię, tak żeby w czasie rzeczywistym mógł od razu uzupełniać informacje, śledzić status swojego wniosku, wypłaty prowizji, opłaty składki i tak dalej.

Ponadto nadal będziemy rozwijać produkty ochrony – skupiamy się na udoskonalaniu tych obecnych, żeby dostarczyć jedno, dwa nowe rozwiązania, które też są potrzebne klientom. Chcemy zaoferować produkt posagowy, a poza tym rozszerzyć nasze produkty o uszczerbki, ale jesteśmy też otwarci na dialog z partnerami i odpowiadanie na ich potrzeby produktowe.

Jeszcze raz gorąco zapraszam do współpracy i rozmów biznesowych. Razem możemy stworzyć nową wartość i dobry biznes dla wszystkich zainteresowanych stron.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

Jesienne wyzwania multiagencyjne

0
Sylwia Lendzion

Trudno obecny rok zaliczyć do najprostszych. Wojna po sąsiedzku, rosnąca inflacja, masowe szkody spowodowane przyrodą to tylko niektóre z czynników, które wpływają na naszą pracę. Zbliża się ostatni kwartał, będą więc niespokojne ruchy towarzystw na domknięcie wyniku ostatnich miesięcy. W tym wszystkim my – agenci pośrodku tego chaosu.

Po tymczasowym ustaniu ograniczeń pandemicznych przyszło nam się mierzyć z nowymi wyzwaniami. Od ponad pół roku mamy wojnę za swoją wschodnią granicą. Pięknie i sprawnie branża od pierwszych chwil zareagowała na pomoc sąsiadom. Wiele też wsparcia było oddolnymi inicjatywami i własną ingerencją.

Ludność naszego kraju powiększyła się o kilka milionów mieszkańców, tym samym, nie zawyżając, o kilkaset tysięcy potencjalnych klientów. Dziwi trochę fakt, że niektóre TU zamknęły swoje oferty, wyłączając z nich gości z Ukrainy.

Nie rozumiem, czym się różni szkoda NNW Polaka od szkody NNW obcokrajowca w standardowym zdarzeniu, bo kwestie wyłączeń spowodowanych wojną są oczywiste. Tym samym dochodzi agentom kolejna weryfikacja, tym trudniejsza, jeśli klient-obcokrajowiec posiada pesel.

Inflacja odbija się na nastrojach klientów, z powodu szybujących rat kredytów widać większe zainteresowanie podziałem płatności na raty, a czasem nawet opóźnienia w terminowości wpłat. Brak opłaconej składki to brak prowizji dla agenta przy tej samej wykonanej pracy. O ile składki w OC ppm są na porównywalnym poziomie, to ubezpieczenia mieszkań, domów czy assistance dość mocno wzrosły.

Jest to zrozumiałe, biorąc pod uwagę rosnące koszty szkód, materiałów budowlanych czy paliwa, ale niesie ryzyko rezygnacji przez klientów z ubezpieczeń dobrowolnych albo pogorszenie dotychczasowego zakresu. Nie możemy na to pozwolić, tym bardziej widząc masowe i coraz bardziej zaskakujące szkody powodowane przez zjawiska atmosferyczne. Ogromna tu rola agenta w utrzymaniu klienta i dobrego zakresu w ciągle otaczającym nas szale reklam typu: „ubezpiecz dom już za 100 zł”.

Martwi przekaz medialny dotyczący punktów karnych. Nie poszedł on niestety w stronę bezpieczeństwa i skupienia na taniej składce dla kierowców, którzy jeżdżą bezpiecznie, tylko tradycyjnie na straszeniu wysokimi składkami i podwyżkami. To powoduje złość na ubezpieczycieli i niepotrzebne odbijanie emocji na agentach, nawet jeśli danego klienta sytuacja nie dotyczy.

W rzeczywistości większą obawą powinien napawać planowany podatek na CEPiK. Jeśli wejdzie w życie, nie będzie już niskich składek za mało szkodowe pojazdy, tj. motorowery, ciągniki rolnicze, przyczepki. Do tej pory, w przypadku tych pojazdów, nawet kilkuzłotowe wzrosty wywoływały tłumaczenia u klientów. Tak duży wzrost wywoła tylko zbędną i kolejną niechęć do instytucji ubezpieczeniowych.

Przy tej okazji już pojawiają się głosy o wyższej prowizji dla agentów, albowiem każda okazja jest dobra, by w nas uderzyć… Jak to takie oburzające, to może trzeba raz i jasno wszystkim wyjaśnić, że tak, zarabiamy i żyjemy z prowizji, jest to jakiś procent składki i jeśli ona finalnie wzrośnie, to dostaniemy odrobinę więcej.

Przy ciągle rosnących kosztach prowadzenia działalności gospodarczej kilka złotych więcej przy planowanym dopiero wzroście składek to w efekcie niewielka różnica, a już zostało to nam wypomniane. A wnioskowanego przez nas wynagrodzenia od obsługi umów sprzedaży, wypowiedzeń itd. nadal brak…

Przed nami wiele wyzwań, czas pokaże, jak w praktyce odbiją się na branży, klientach i agentach. Wierzę, że jak każdy dotychczasowy trudny czas i wprowadzane zmiany, przetrwamy go wspólnie i bez szwanku.

Sylwia Lendzion
agentka, Obiektywne Forum Agentów

Agent w stylu slow

0
Artur Sójka

Każdy doradca ubezpieczeniowy chciałby, aby klienci sami się do niego zgłaszali: a) z prośbą o ofertę, b) z poleceniami do kolejnych klientów. Najciekawsze jest to, że można to stosunkowo łatwo osiągnąć, a mało kto jednak to robi. Dlaczego tak się dzieje?

Na co dzień jesteśmy „gonieni” planami sprzedażowymi. A człowiek, który biegnie, nie jest w stanie zobaczyć wszystkiego, co się dookoła niego dzieje tak dobrze, jak ten, który idzie, a czasami przystaje, żeby się rozejrzeć. Jak powiadają komentatorzy piłki nożnej: „czasami lepiej mądrze stać, zamiast głupio biegać”.

Dziś więc chcę cię zachęcić do przystanięcia, rozejrzenia się, poszukania potencjału w tym, co cię otacza, abyś już nigdy nie musiał „biegać” za planem sprzedażowym.

Naganiać czy się odwdzięczyć?

Myślę, że zgodzisz się ze mną, że jednym z wyróżników pracy w ubezpieczeniach jest potrzeba posiadania potężnej sieci kontaktów. Agenci czy konsultanci ubezpieczeniowi potrzebują po prostu stałego dopływu nowych klientów, aby przeżyć. Nie jest to rodzaj biznesu, w którym możesz obsługiwać 10 czy nawet 20 klientów rocznie i „mieć spokój”.

Działając w finansach, potrzebujesz, żeby nie powiedzieć „musisz”, poznawać całe masy ludzi. Brzydko mówiąc: przepuszczać te masy leadów przez swój lejek sprzedażowy i gdzie tylko się da, domykać sprzedaż. To nie jest łatwa branża, bo i tzw. konwersja wcale wielka nie jest.

I tu mamy zagadnienie kluczowe – wracając do faktu posiadania dużej liczby kontaktów. Większość ubezpieczeniowców (a po prawdzie handlowców we wszelakich branżach) buduje swoje sieci kontaktów „na szerokość”, zaniedbując ich „głębokość”.

Co przez to rozumiem? Bardzo często moi znajomi skarżą się na ubezpieczeniowców, że ci natychmiast chcą dostać polecenia, i to czasami nawet 12 numerów telefonu! I gdy pytam, czy je dają, zawsze odpowiadają, że nie. Gdy pytam, dlaczego, mówią, że „przecież ich własne ubezpieczenie jeszcze nie zaczęło działać, dlaczego więc mają kogoś polecić”, a także: „nie znam człowieka, to, że mi coś sprzedał, nie znaczy, że chcę naganiać mu kolejnych klientów”.

Tu jest sedno! Nikt nie chce „naganiać ci klientów”. Ale założę się, że większość osób (bo użycie słowa „każdy” byłoby jednak przesadą) będzie chciało ci się odwdzięczyć. Zasadę wzajemności prof. Robert Cialdini włączył nawet do swojego subiektywnego rankingu metod wywierania wpływu na ludzi.

Istota pogłębiania kontaktów

Skoro już więc masz czy też cały czas budujesz szeroką sieć kontaktów, zadbaj też o jej głębokość i korzystaj z tego codziennie. Zamiast od razu po podpisaniu przez klienta polisy prosić go o polecenia, zapytaj, czy możesz chwilę z nim porozmawiać o nim samym, jego życiu i jego pracy. Zapytaj, co planuje na przyszłość, z jakimi problemami się zmaga każdego dnia. Powiedz, że chcesz to wiedzieć, bo masz szeroką sieć kontaktów i może będziesz w stanie mu pomóc. I rzeczywiście to rób. Łącz swoich klientów, którzy mogą zostać partnerami biznesowymi. Z pewnością będą ci wdzięczni.

Theodore Roosevelt, 26. prezydent USA, mawiał : Ludzie nie dbają o to, co wiesz, dopóki nie wiedzą, że o nich dbasz. Gdy twoi klienci zauważą, że są dla ciebie ważni jako ludzie, że ich dobro leży ci na sercu, że nie kierujesz się wyłącznie swoim planem sprzedażowym, zaczną się dziać cuda. Po pierwsze, zawsze, gdy będą potrzebowali nowego ubezpieczenia, zadzwonią właśnie do ciebie. Po drugie, proszenie ich o rekomendacje może nawet nie będzie już potrzebne, bo czując wewnętrzną potrzebę odwdzięczenia ci się, sami zaczną cię polecać.

Dlatego nie pędź tak. Zatrzymaj się na chwilę. Poświęć swojemu klientowi trochę uwagi. Potraktuj go jak człowieka z własnymi problemami i wyzwaniami. I pomóż mu, jeśli tylko będziesz w stanie. Łącz swoich klientów, a oni z pewnością będą łączyli ciebie ze swoimi – i klientami, i znajomymi.

Artur Sójka
trener i konsultant
prezes organizacji rekomendacji biznesowych Biznes Klub Polska

Prudential sięgnął po ubezpieczenia inwestycyjne

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Prudential działający w Polsce pod marką Pru poszerzył swoją ofertę o polisy inwestycyjne. Według Jarosława Bartkiewicza, prezesa zakładu, sprzedaż produktu pod nazwą PRU Inwestycja idzie dobrze a w kolejnych miesiącach może być jeszcze lepsza – informuje „Puls Biznesu”.

Jarosław Bartkiewicz mówi gazecie, że zaangażowanie w nowy segment produktowy było efektem wysokich kompetencji właścicieli jego firmy, grupy M&G, w zarządzaniu aktywami. Wprowadzoną na polski rynek PRU Inwestycję cechuje określona oczekiwana stopa zwrotu. oraz mechanizm wygładzania zapewniający stabilność jednostki dzięki temu, że Prudential bierze na siebie krótkotrwałe wahania koniunktury i zmienność jednostki w określonym przedziale.

Oferta jest skierowana do klientów zainteresowanych długoterminową inwestycją, którzy mają nadwyżki finansowe i pewną awersję do ryzyka. Obecnie w portfelu jest 600 osób.

Jarosław Bartkiewicz twierdzi, że po spadkach z początku roku sprzedaż z miesiąca na miesiąc zaczyna rosnąć. Prezes zaznaczył, że po uzupełnieniu oferty o polisy inwestycyjne portfel Prudentiala jest kompletny i nie należy oczekiwać, aby został rozszerzony o np. ubezpieczenia zdrowotne z pakietami medycznymi, typu PZU Zdrowie.

Więcej:

„Puls Biznesu” z 14 września, Agnieszka Morawiecka „Prudential rośnie w inwestycjach”

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

18,342FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie