W związku z trwającą epidemią koronawirusa Polska Izba Motoryzacji (PIM) wystosowała pismo do Prezesa Rady Ministrów oraz prezesa zarządu PZU SA w sprawie zasilenie rynku napraw powypadkowych w Polsce zaliczkami finansowymi na poczet przyszłych napraw.
Zdaniem PIM, przekazanie zaliczek pozwoli rynkowi na przetrwanie sześciu miesięcy, czyli do czasu zakończenia pandemii, która stwarza ryzyko zamykania warsztatów i likwidacji miejsc pracy.
Autorzy wystąpienia argumentują umieszczenie na liście adresatów prezesa PZU SA tym, że z racji udziału zakładu w rynku 50% napraw powypadkowych serwisów jest dokonywanych na zlecenie tego ubezpieczyciela. „W związku z tym 50% obrotu półrocznego za rok ubiegły każdego serwisu (statystyczna średnia naprawa wynosi 7 tys. złotych netto, natomiast średnia ilość napraw w serwisach niezależnych wynosi 50–70 napraw miesięcznie, a w serwisach autoryzowanych, ASO, wynosi 180–200) stanowiłoby zaliczkę wypłaconą przez PZU, którą każdy prowadzący działalność dostałby po to, aby utrzymać miejsca pracy oraz na pokrycie kosztów działalności. Pieniądze te będą rozliczane w ramach przyszłych napraw powypadkowych na podstawie wykonywanych kalkulacji i przeprowadzonych fizycznie napraw” – czytamy w piśmie PIM.
(AM, źródło: PIM)