PIU: Rekomendacje KNF mogą spowodować utratę kontroli zakładów nad procesem likwidacji szkód

0
789

Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń, w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” ocenił, że obecnie główne problemy rynku asekuracyjnego nad Wisłą są związane z segmentem polis komunikacyjnych. Głównie ze względu na wydarzenia geopolityczne, których skutki, takie jak np. zakłócenia w łańcuchach dostaw, w istotny sposób wpłynęły na „komunikację”.

Zapytany o możliwe podwyżki OC, prezes PIU powiedział, że kwestia wysokości stawek jest indywidualną decyzją każdego z towarzystw. Zwrócił natomiast uwagę na niebezpieczne zjawisko, jakim jest wzrost kosztów w segmencie komunikacyjnym. Szef Izby powołał się na wyniki badań przeprowadzonych przez kierowaną przez niego organizację, według których różnice pomiędzy cenami kosztów napraw w warsztatach w tym samym województwie mogą być nawet kilkukrotne. Dodał też, że warsztaty naprawcze podnoszą ceny średnio o 20%, gdy za naprawę płaci ubezpieczyciel, a nie klient indywidualny. W tym kontekście prezes PIU ocenił ubiegłoroczne zamieszanie związane z nową polityką PZU w relacjach z warsztatami jako „brutalny atak warsztatów chcących bronić swojego kawałka tortu”.

Zdaniem Jana Grzegorza Prądzyńskiego nowe rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego dotyczące likwidacji szkód spowodują, że zakłady stracą jakąkolwiek kontrolę nad tym procesem, co będzie skutkować kolejnym wzrostem kosztów. Jako przykład podał hipotetyczną sytuację dotyczącą rozliczeń kosztorysowych, gdzie zakłady ubezpieczeń będą mogły porównywać ceny w warsztatach na rynkach lokalnych ograniczonych do powiatu. Prezes wskazał, że są powiaty z  czterema–pięcioma warsztatami, a w takiej sytuacji istnieje duże ryzyko zmowy pomiędzy nimi.

PIU jest też nieco zawiedziona przyjętym przez KNF opisem procesu door-to-door. Jan Grzegorz Prądzyński zdradził też, że rekomendacje najprawdopodobniej wejdą w życie w drugiej połowie roku. Jego zdaniem dokument ten wywoła „potężny efekt kosztowy”. Wyższe koszty napraw spowodują z kolei wzrost cen OC. Prezes zapowiedział, że należy spodziewać się większego zróżnicowania cen, dzięki m.in. udostępnieniu ubezpieczycielom danych o wykroczeniach drogowych kierowców. Dodał też, że jeśli chodzi o zadośćuczynienia, to sytuacja ustabilizowała się i  mniej więcej wiadomo, jakie jest średnie zadośćuczynienie w stosunku do danej szkody, ale na razie nie ma co liczyć na wdrożenie tabel zadośćuczynień.

Więcej:

 „Dziennik Gazeta Prawna” z 26 maja, Łukasz Wilkowicz „Ubezpieczeniowe schody do nieba”

(AM, źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”)