Poszło o gwarancję ubezpieczeniową

0
1230

Mój klient życiowy – przedsiębiorca zajmujący się projektowaniem i wykonawstwem hal magazynowych – zwrócił się do mnie z następującym problemem: ubiega się o intratny kontrakt, jego firma posiada niezbędne ubezpieczenia, w tym ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej wraz z umowami dodatkowymi; potencjalny kontrahent zwrócił się o przedstawienie polisy ubezpieczeniowej, a po jej przeanalizowaniu uznał, że zakres ubezpieczenia nie spełnia jego oczekiwań pod kątem bezpieczeństwa kontraktu.

Klient nie wiedział, co jeszcze mógłby ubezpieczyć, aby zapewnić sobie dostęp do kontraktu. Wkrótce okazało się, że chodziło o gwarancję ubezpieczeniową. Rozwiązanie sprawy poleciłem koledze z majątku.

Czym jest gwarancja ubezpieczeniowa? Najprościej rzecz ujmując, jest jedną z czynności ubezpieczeniowych, będącą pisemnym zobowiązaniem zakładu ubezpieczeń do wypłaty na rzecz beneficjenta określonej sumy pieniężnej, na jego żądanie i oświadczenie, w sytuacji, w której dłużnik nie realizuje swoich zobowiązań wobec beneficjenta.

W praktyce gwarancje ubezpieczeniowe służą głównie jako zabezpieczenie inwestora w procesie inwestycji na wypadek wystąpienia określonego w umowie gwarancyjnej zdarzenia losowego. W powyżej przedstawionej sytuacji chodziło o gwarancję należytego wykonania kontraktu oraz o gwarancję usunięcia wad lub usterek ujawnionych po zakończeniu realizacji inwestycji.

Zgłębiając zagadnienie, natknąłem się na wyrok sądu apelacyjnego w tej kwestii właśnie, gdy spółka wystąpiła z powództwem wobec ubezpieczyciela, żądając wypłaty kwoty określonej w ramach gwarancji, której ten odmówił. Zarzucił powodowi, iż złożone przez niego żądania zapłaty były niekompletne, bowiem nie zostały do nich załączone kopie obustronnie podpisanych protokołów odbioru lub faktur rozliczeniowych, które potwierdzałyby zasadność i kwotę roszczenia, a opinia biegłego sądowego przedłożona przez powoda nie spełnia wymogu określonego dla gwarancji, nie wskazując wartości niewykonanego przedmiotu umowy.

Ubezpieczyciel wystawił dokument pod nazwą „Gwarancja należytego wykonania”, na mocy którego jako gwarant zobowiązał się względem powoda (jako beneficjenta) nieodwołalnie i bezwarunkowo, na zasadach przewidzianych w gwarancji, do zapłaty za powstałe w okresie ważności gwarancji zobowiązania wykonawcy inwestycji budowlanej (jako zobowiązanego), wynikające z umowy o wykonanie robót budowlanych, z wyłączeniem kar umownych i odsetek, w określonej kwocie w przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania przez wykonawcę przedmiotu umowy, przy czym kwota gwarancji miała ulegać zmniejszeniu w miarę wykonywania przedmiotu umowy.

Okres ważności gwarancji upływał 30 kwietnia 2017 r. Powód zobowiązany był zgłosić w terminie ważności gwarancji kompletne żądanie zapłaty, pod rygorem odmowy wypłaty świadczenia z gwarancji.

Wypłata z tytułu gwarancji miała nastąpić na pierwsze pisemne żądanie zapłaty zawierające kwotę roszczenia, pod warunkiem dostarczenia pozwanemu następujących dokumentów:

1) dokumentów potwierdzających, że osoby, które podpisały wezwanie do zapłaty w imieniu powoda, są uprawnione do jego reprezentowania,

2) oświadczenia, że żądana kwota jest bezsporna i należna z tytułu gwarancji w związku z niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem przedmiotu umowy przez wykonawcę,

3) szczegółowego wykazu niewykonanych lub nienależycie wykonanych robót objętych przedmiotem umowy wraz z określeniem ich wartości,

4) kopii obustronnie podpisanych protokołów odbioru lub faktur rozliczeniowych, potwierdzających zasadność i kwotę roszczenia, a w przypadku braku tych dokumentów – opinii biegłego sądowego określającej zakres niewykonania lub nienależytego wykonania przedmiotu umowy wraz z podaniem jego wartości. W gwarancji postanowiono też, iż wygasa ona automatycznie i całkowicie.

Na poczet realizacji bieżących robót budowlanych powód udzielił wykonawcy zaliczki w kwocie 2 mln zł. Ponieważ wykonawca opóźniał się w wykonaniu umowy, powód wystąpił do wykonawcy z żądaniem zwrotu 1,3 mln zł z tytułu odstąpienia od umowy z przyczyn leżących po stronie wykonawcy; w kolejnym piśmie kwotę tę zwiększył do 1,4 mln zł.

Wobec bezskutecznego upływu terminu do zwrotu udzielonej zaliczki uznał, że istnieją podstawy do zaspokojenia roszczenia powoda z gwarancji należytego wykonania umowy do wysokości udzielonej gwarancji.

Pozwany ubezpieczyciel stwierdził, że nie ma podstaw do wypłaty z tytułu gwarancji, bowiem żądanie zapłaty powoda nie mieści się w przedmiocie gwarancji – nie dotyczy niewykonania lub nienależytego wykonania przedmiotu umowy, lecz wynika z odmowy zwrotu przez wykonawcę uiszczonej zaliczki, a ponadto nie zawiera dokumentów wskazanych w treści gwarancji, w związku z czym nie spełnia jej wymogów formalnych.

Istota sporu między stronami sprowadzała się do tego, czy zostały spełnione warunki określone w gwarancji oraz jaka była wartość niewykonanego przedmiotu umowy. Mając na uwadze całokształt okoliczności, sąd okręgowy doszedł do wniosku, że powództwo nie zasługuje na uwzględnienie. Również sąd apelacyjny uznał, że apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. Powód pozostał w przekonaniu, że gwarancja niczego nie zapewnia…

Na podstawie: Sygn. akt V AGa 54/20

Sławomir Dąblewski
dablewski@gmail.com