SPBUiR: W czasie kryzysu firmy nie powinny rezygnować z ubezpieczeń

0
760

Zdaniem Stowarzyszenia Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych (SPBUiR) rozwiązania antykryzysowe dotyczące rynku ubezpieczeń powinny uwzględniać jego specyfikę – brak opłaty składki może w skrajnym przypadku spowodować opóźnienia w wypłacie odszkodowań. SPBUiR radzi też przedsiębiorcom borykającym się z problemami z tytułu przestoju, aby nie rezygnowali z ubezpieczeń. Zawieszenie działalności zwiększa bowiem ryzyko wystąpienia szkód.

– Sektor ubezpieczeń jest specyficznym elementem rynku finansowego, którego charakterystykę należy brać pod uwagę przy opracowywaniu poszczególnych projektów. Trzeba przede wszystkim pamiętać, że składka wpłacana przez ubezpieczających jest podstawą jego funkcjonowania, tworzy swego rodzaju fundusz, z którego wypłacane są odszkodowania, a ubezpieczyciele tak naprawdę jedynie nim zarządzają. Wszelkie pojawiające się propozycje powinny zatem uwzględniać zachowanie płynności i stabilności poszczególnych towarzystw. Również temu celowi przyświecają rekomendacje Polskiej Izby Ubezpieczeń. Trzeba pamiętać, że masowy brak płatności składek może w skrajnym wypadku doprowadzić do opóźnień w wypłacie odszkodowań czy nawet je uniemożliwić – zauważa Łukasz Zoń, prezes SPBUiR.

Ekspert jest też zdania, że ograniczenie wydatków ponoszonych przez przedsiębiorstwa nie powinno obejmować ubezpieczeń. Produkty ochronne mogą bowiem okazać się podstawą odbudowy potencjału firmy zarówno w czasie, jak i po pandemii. Wraz z zawieszeniem bądź ograniczeniem działalności ryzyko powstania szkód w majątku wcale nie maleje, a niekiedy wręcz rośnie. Wprawdzie z jednej strony zmniejsza się ewentualność wypadków i zdarzeń wynikających z działalności operacyjnej, czyli m.in. spowodowanych przez pracowników i klientów, ale z drugiej wzrasta ryzyko szkód spowodowanych żywiołami, czynnikami atmosferycznymi czy awariami mediów, jak dopływ prądu lub wody. Brak pracowników w siedzibie firmy może uniemożliwić szybkie wykrycie usterki i podjęcie odpowiednich działań ograniczających rozmiar szkód. Dlatego zdaniem SPBUiR nie warto ograniczać zakresu ani rezygnować z ochrony oferowanej przez ubezpieczenia.

– Mienie firmy, czyli wszelkie budynki i sprzęty, obok kadry pracowniczej, są podstawą odbudowy potencjału ekonomicznego i płynności finansowej przedsiębiorstwa. Dlatego w sytuacji kryzysowej nie warto szukać oszczędności poprzez ograniczanie lub znoszenie ich ochrony. Zwłaszcza że w przyszłości odtworzenie programu ubezpieczenia na tych samych warunkach, także cenowych, może nie być możliwe. Trzeba też pamiętać, że istotą rynku ubezpieczeń jest zapewnienie wsparcia w trudnych chwilach, dlatego ubezpieczyciele są otwarci na negocjacje i pomoc przedsiębiorcom w przetrwaniu sytuacji kryzysowej. Swoją pomoc, ze zdwojoną siłą, świadczą także brokerzy ubezpieczeniowi – dodaje Łukasz Zoń.

Stowarzyszenie zwraca uwagę, że brak rezygnacji z polisy to tylko jeden z elementów zapewnienia skutecznej ochrony ubezpieczeniowej w czasie przestoju. O zawieszeniu działalności lub jej ograniczeniu zawsze trzeba uprzedzić ubezpieczyciela. Niektórzy zastrzegają sobie, że spod ich ochrony jest wyłączone mienie, które nie było użytkowane przez określony czas. Wtedy należy uzgodnić z towarzystwem dodatkowe warunki gwarantujące ciągłość ochrony. Zweryfikować powinno się także miejsce ubezpieczenia, czyli adres, pod jakim znajduje się lub jest przechowywane mienie. Jest to szczególnie istotne, jeżeli firma decyduje się na przestawienie na pracę zdalną i pozwoli pracownikom zabrać część sprzętów do domu.

(AM, źródło: Brandscope)