Według opublikowanych przez Polską Izbę Ubezpieczeń danych liczba osób korzystających z dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych na koniec III kwartału 2021 r. wynosiła niemal 3,7 mln. To o 17% więcej niż rok wcześniej. Wydano na nie łącznie ponad 760 mln zł, czyli niemal 15% więcej niż w tym samym okresie 2020 r. Zdaniem Xeni Kruszewskiej, dyrektor Działu Ubezpieczeń Zdrowotnych Saltus Ubezpieczenia, to efekt zarówno rosnącego długu zdrowotnego, jak i problemów publicznej służby zdrowia, ale też pozytywnej postawy pracodawców i zmian w ofercie ubezpieczycieli.
– Jak słusznie zauważa ekspert PIU, wysoki wzrost liczby ubezpieczonych, a przede wszystkim wartości składki (po II kwartale zmiana r/r wynosiła jedynie +5,5%) to pokłosie długu zdrowotnego, który zaciągnęliśmy od początku pandemii. Rosnące zainteresowanie prywatną opieką wynika też z ograniczonych możliwości uzyskania pomocy w ramach NFZ, ponieważ system państwowy obciążony jest znów intensywną walką z koronawirusem. Z drugiej strony, postrzegam wzrost liczby ubezpieczonych jako pozytywne zjawisko z punktu widzenia zdrowia publicznego – staramy się nadrobić zaległości w profilaktyce i wracamy do regularnego dbania o zdrowie. To widzę z naszych danych, z których wynika, że liczba wykonywanych podstawowych badań profilaktycznych, tzw. przegląd stanu zdrowia, wzrosła o 25% w porównaniu z 2020 r. – wskazuje Xenia Kruszewska.
W ocenie ekspertki największe zaległości widoczne są w onkologii. Dyrektor Działu Ubezpieczeń Zdrowotnych Saltus Ubezpieczenia zwraca uwagę, że po okresie twardych lockdownów liczba świadczeń służących walce z nowotworami znacząco wzrosła. – Przykładowo zauważyłam, że liczba konsultacji onkologicznych wzrosła o 53%, a badań histopatologicznych służących ocenie stadium choroby – 2,5-krotnie. Zapotrzebowanie na opiekę onkologiczną na pewno będzie w najbliższych miesiącach dalej wzrastać. Drugim ważnym trendem jest wciąż rosnące zapotrzebowanie na opiekę psychologiczną i psychiatryczną – mówi Xenia Kruszewska.
Pracodawcy stanęli na wysokości zadania
W jej ocenie pozytywnym zjawiskiem jest podejście pracodawców do grupowych ubezpieczeń zdrowotnych. Ekspertka przypomina, że już w 2020 r. roku zaczęli oni odchodzić od myślenia o nich wyłącznie w kategorii benefitu budującego wizerunek przyjaznego pracodawcy. Z miesiąca na miesiąc trend ten się umacnia.
– Przedsiębiorcy coraz lepiej zdają sobie sprawę, jak duży wpływ na życie pracowników i firmy może mieć ten dodatek pozapłacowy. Dlatego rozważnie wybierają świadczenia objęte ubezpieczeniem i chętnie rozszerzają ich zakres przy odnawianiu ochrony co roku. Przykładowo już standardowo pytają się o opiekę psychologiczną, a także świadczenia wspomagające walkę z Covid-19 – wylicza Xenia Kruszewska.
Ubezpieczyciele modyfikują ofertę
Dyrektor Działu Ubezpieczeń Zdrowotnych Saltus Ubezpieczenia zwraca uwagę, że nie tylko pracodawcy dynamicznie reagują na zmieniającą się sytuację zdrowotną i potrzeby ubezpieczonych. W zeszłym roku większość towarzystw wprowadziła do swojej oferty świadczenia służące nie tylko do walki z koronawirusem, ale także wspomagające powrót do formy ozdrowieńców. Zaczęły pojawiać się pakiety usług rehabilitacji pocovidowej.
– Drugim trendem widocznym i umacniającym się na rynku ubezpieczeń zdrowotnych jest też chęć punktowego zwalczania konkretnych problemów, co przekłada się na rosnącą liczbę zestawów badań i konsultacji profilaktycznych pod kątem najgroźniejszych schorzeń. Wszyscy ubezpieczyciele zdają sobie sprawę, że wielu osób nie stać na zakup najbardziej rozbudowanych wariantów ubezpieczenia. Stąd właśnie te dodatkowe pakiety, które nieznacznie zwiększając cenę podstawowej ochrony, zapewniają realną pomoc osobom w grupach ryzyka – podsumowuje Xenia Kruszewska
(AM, źródło: Brandscope)