Saltus Ubezpieczenia: Posiadacze prywatnych polis czekają krócej do specjalisty

0
495

Z danych GUS wynika, że w 2020 r. Polacy skorzystali z prawie 300 mln porad w przychodniach. Najczęściej do lekarza publicznej służby zdrowia chodzili mieszkańcy województw mazowieckiego (średnio 8,2 wizyty na osobę), łódzkiego (7,9), małopolskiego i śląskiego (po 7,6). Saltus Ubezpieczenia wskazuje, że nieco inaczej było w przypadku prywatnej służby zdrowia.

– Z naszych obserwacji wynika, że najczęściej do lekarza chodzili mieszkańcy województwa mazowieckiego, tuż za nimi znalazły się osoby zamieszkujące województwo małopolskie, a na trzecim miejscu byli mieszkańcy województwa pomorskiego. Najistotniejszą różnicą pomiędzy publiczną a prywatną opieką zdrowotną nadal pozostaje czas oczekiwania na wizytę. W przypadku prywatnych wizyt liczymy go w dniach dla konsultacji specjalistycznych lub godzinach dla porad lekarzy rodzinnych i pediatrów, a w przypadku NFZ musimy uzbroić się w cierpliwość trwającą nieraz miesiącami – zauważa Xenia Kruszewska, dyrektor Sprzedaży Ubezpieczeń Zdrowotnych Saltus Ubezpieczenia.

Z danych Barometru WHC za 2019 r. wynika, że w publicznym systemie średni czas oczekiwania na poradę specjalisty wynosił cztery miesiące. To, zdaniem Saltus Ubezpieczenia, tłumaczy nieustanny wzrost popularności ubezpieczeń zdrowotnych, gdzie średni czas oczekiwania na pomoc specjalisty to najwyżej miesiąc. Dużym ułatwieniem dla wielu osób są ubezpieczenia grupowe, do których dostęp zapewniają pracodawcy. W ten sposób z prywatnej pomocy medycznej korzysta ok. 75% ubezpieczonych.

– Benefit w formie ubezpieczenia zdrowotnego to cały czas jeden z najbardziej pożądanych dodatków pozapłacowych. Także w sytuacji, gdy pracownik samodzielnie opłaca składkę albo dzieli się jej finansowaniem z pracodawcą, ponieważ ubezpieczenie grupowe jest zawsze tańsze niż polisa kupowana indywidualnie czy pakiet medyczny w sieci prywatnych przychodni. Dlatego coraz częściej pracodawcy i pracownicy decydują się na wyższe warianty ubezpieczenia, kiedy jeszcze parę lat temu najpopularniejsza była podstawowa ochrona – dodaje Xenia Kruszewska.

(AM, źródło: Brandscope)