Rozmowa z Alicją Bożek, konsultantką ds. rozwiązań biznesowych w Comarch Healthcare
Wprowadzenie telemedycyny okazało się koniecznie, gdy pandemia ograniczyła dostęp do stacjonarnych placówek medycznych. Czy cyfrowa medycyna to coś więcej, niż „terapia zastępcza” na czas zamknięcia Polaków w domach?
– Coś znacznie więcej! Jesteśmy firmą informatyczną dostarczającą rozwiązania telemedyczne już od wielu lat. To nie tylko narzędzia do zdalnej rozmowy z lekarzem, chociaż wiele osób tak to sobie wyobraża. Nasze aplikacje istotnie zwiększają stopień zaangażowania pacjenta w proces diagnozy i leczenia. Są to rozwiązania dziecinnie proste w obsłudze, choć zaszyte są w nich zaawansowane technologie – algorytmy, które pozwalają na analizę wyników i dostarczają profesjonalną wiedzę lekarzom. Niewielki wysiłek po stronie użytkownika – pacjenta – zapewnia cenne zasoby dla lekarzy. Dzięki regularnemu monitorowaniu właściwych parametrów stanu zdrowia pacjenta można szybciej zauważyć, gdy dzieje się coś niepokojącego i szybciej zareagować. Pozwala to na skuteczną prewencję, a w razie potrzeby też na szybsze rozpoczęcie leczenia.
Monitorowanie stanu zdrowia jest szczególnie przydatne dla osób starszych, które nie zawsze są biegłe w obsłudze smartfona. Czy to nie jest za duża bariera?
– Aplikacja Comarch HomeHealth jest dostępna w wersji mobilnej, ale mamy też wariant ze specjalnie przeznaczonym do tego tabletem. Osoba starsza, która nie obsługuje smartfona, może zostać objęta zdalnym e-monitoringiem za pomocą tabletu. Aplikacja jest zintegrowana z różnymi urządzeniami pomiarowymi: pulsoksymetrem, termometrem, ciśnieniomierzem, spirometrem, glukometrem. Dzięki temu możemy codziennie wykonywać badania, a wyniki natychmiast zostaną wyświetlane na ekranie pacjenta oraz przesyłane na platformę telemedyczną Comarch e-Care, która jest centrum dowodzenia personelu medycznego. Dzięki niej możliwy jest zdalny monitoring pacjentów, konfigurowanie badań, odbieranie powiadomień z urządzeń zintegrowanych i zarządzanie tymi danymi. Można także za pomocą tej platformy skontaktować się z pacjentem. Tak więc pacjenci, którzy korzystają z aplikacji, nie muszą pamiętać, kiedy wykonać poszczególne badania ani o jakiej porze zażyć dany lek. Aplikacja prowadzi ich za rękę, co pozwala też na personalizację leczenia, dostosowywanie indywidualnych wartości progowych, po przekroczeniu których są generowane alerty i personel może odpowiednio zareagować. Aplikacja umożliwia nam również wypełnienie ankiet. To także pozwala na zwiększenie puli informacji dotyczących stanu zdrowia, z której następnie mogą korzystać lekarze w procesie diagnozy oraz leczenia. Poza tym takie rozwiązanie daje możliwość wirtualnego kontaktu z personelem medycznym, co zwiększa poczucie bezpieczeństwa pacjenta.
Wspomniała pani o alertach, czyli zawiadomieniach, gdy wyniki badań okazują się niepokojące. Czy to znaczy, że pomiary, które wykonują pacjenci, są analizowane i na ich podstawie podejmowana jest decyzja o bezpośrednim kontakcie z lekarzem?
– Aplikacje pozwalają w bezpieczny sposób zbierać od pacjentów informacje o ich parametrach życiowych. Są one następnie analizowane przez system i po przekroczeniu ustalonych indywidualnie dla każdego pacjenta progów alarmowych generowane są alerty. Wówczas operator platformy, czyli personel medyczny, dostaje powiadomienie o tym, że coś się dzieje z tym pacjentem. Ma możliwość zweryfikować wartości pomiarów, a także może się bezpośrednio z pacjentem skontaktować.
Dużym zagrożeniem dla pacjenta jest to, że często lekarze mają bardzo wyrywkową wiedzę na jego temat. Trafia do nich ktoś w określonym stanie, ale nie wiedzą dokładnie, jakie leki zażywa, co się z nim dzieje, i to bywa źródłem błędnych diagnoz. Takich błędów można uniknąć, gdy cała dokumentacja dotycząca pacjenta jest w jednym miejscu i lekarz ma do niej dostęp. Jak to wygląda w systemie Comarch?
– Dużym problemem jest to, że lekarze nie mają pełnej informacji o historii choroby pacjenta, nieraz lekarz jednej specjalności nie wie nawet o tym, że ten pacjent leczy się w innej poradni specjalistycznej. Jeśli te różne informacje można byłoby połączyć, proces diagnozy i leczenia mógłby się okazać bardziej efektywny. Dlatego gromadzenie informacji w jednym miejscu jest bardzo ważne. Comarch dostarcza specjalną aplikację, która pozwala na gromadzenie dokumentacji medycznej. Nazywa się ona Comarch HealthNote. To taka internetowa książeczka zdrowia.
A w jaki sposób możemy podzielić się tą dokumentacją z naszym lekarzem?
– Lekarz nie musi mieć dostępu do żadnego systemu Comarch – wystarczy, że wejdzie na stronę internetową HealthNote i gdy pacjent zeskanuje kod QR, specjalista otrzyma dostęp do całej dokumentacji, którą pacjent zechce mu udostępnić. Dzięki temu ma pełny obraz choroby pacjenta.
Spotkanie na żywo z lekarzem to jest ogromna wartość, tylko często jest to dosłownie pięć minut, w trakcie których nie ma ani czasu, ani przestrzeni, żeby opowiedzieć o tym wszystkim, co nam rzeczywiście dolega. A wizyta zdalna wsparta technologią może być znacznie bardziej pogłębiona i wartościowa niż zwykła wizyta w przychodni. Czy to jest przyszłość ochrony zdrowia?
– Telemedycyna nie zastąpi oczywiście bezpośredniego kontaktu z lekarzem czy też badania fizykalnego. Jest natomiast znakomitym dopełnieniem procesów, które zachodzą w systemie ochrony zdrowia. Można powiedzieć, że telemedycyna stanowi istotny element opieki medycznej. Stała się bardziej popularna w czasie pandemii i zaczyna być traktowana jako jeden z równoważnych elementów systemu ochrony zdrowia. I dzięki temu może wspomagać czy uzupełniać różne dziedziny medycyny.
A z perspektywy ubezpieczyciela jest również przyjaznym kosztowo rozwiązaniem, zarówno jeżeli chodzi o prewencję, jak i o szybką pomoc dla klientów. Oferują ją prawie wszyscy gracze na rynku produktów zdrowotnych. Czy ma pani jakieś wskazówki, na co zwracać uwagę, wybierając dostawcę usługi telemedycznej?
– Należy przejrzeć portfolio dostawcy, sprawdzić bezpieczeństwo danych i zwrócić uwagę na to, czy są to profesjonalne rozwiązania, które faktycznie będą pomagać osobom ubezpieczonym. My od ponad dziesięciu lat dostarczamy na rynek zdrowia różne produkty, w tym także produkty telemedyczne. Są one odpowiedniej jakości oraz spełniają wymogi bezpieczeństwa.
Dziękuję za rozmowę.
Aleksandra E. Wysocka