Ubezpieczeniowcy ratują życie cywili, a teraz zbierają na paliwo

0
1075

Od pierwszych dni wojny na Ukrainie Grupa Profika, zajmująca się między innymi wynajmem specjalistycznych pojazdów zastępczych dla ubezpieczycieli, prowadzi heroiczną akcję wywożenia ludności cywilnej z terenów ostrzeliwanych. Korzystają z używanych kilkunastoletnich autokarów, prowadzonych przez kierowców gotowych narażać własne bezpieczeństwo dla ratowania potrzebujących. Do tej pory odbyły się cztery transporty, a każdy z nich to dziesiątki dramatycznych historii osób uwięzionych pod ostrzałem.

W czwartek 10 marca Odesski Ruch Oporu wystosował do Profiki list z podziękowaniem, w którym czytamy: „Odesski Ruch Oporu (dobrowolne utworzenie wspólnoty terytorialnej) wykonuje zadania wojskowe i specjalne w obronie Odessy i regionu, zgodnie z ukraińskim prawem o podstawach oporu narodowego. Nasza społeczność jak nikt inny wie i rozumie, co się dzieje w okolicy. W tej chwili wszystkie pojazdy są wykorzystywane do celów wojskowych, nie mogą więc pomóc naszym rodakom, którzy muszą się ewakuować. Docierają do nas niekończące się prośby od społeczeństwa z prośbą o pomoc, mamy kierowców, pozwolenia na przewożenie personelu i pomoc wolontariatu w poruszaniu się po zielonych korytarzach. Z pomocą Grupy Profika, Mentors4Starters, Input Output Foundation, Synerise S.A. rozpoczniemy planową ewakuację ludzi zielonymi korytarzami. Wasza pomoc to nieoceniony wkład i niewątpliwie namacalne wsparcie dla naszej społeczności. Bardzo doceniamy, jak szybko zorganizowano tę pomoc, bo każda sekunda jest na wagę złota”.

Żeby Grupa Profika mogła dalej prowadzić swoją działalność na terenie Ukrainy, potrzebuje dodatkowych środków na zakup paliwa, niezbędne naprawy oraz docelowo zakup kolejnych używanych autobusów.

– Nasze prywatne budżety powoli osiągają już swoje limity, dlatego potrzebujemy finansowego wsparcia. Dzięki temu będziemy mogli zapewnić stałą linię ewakuacyjną z Żytomierza i innych ostrzeliwanych miast – mówi Łukasz Wawrzeńczyk, prezes Grupy Profika. – Podczas jednego kursu zużywamy 500 l oleju napędowego. Dodatkowo niezbędne są naprawy i zakup części na granicy, ponieważ podczas ostatniego przejazdu nasz autobus uderzył w barykadę, a lista uszkodzeń jest bardzo długa – dodaje.

Gorąco zachęcamy do wsparcia tej akcji. Można to zrobić tutaj: https://zrzutka.pl/d23p68

AW