Ubezpieczyciele zapobiegli fraudom na ponad 440 mln zł

0
884

Z danych zebranych przez Polską Izbę Ubezpieczeń wynika, że w 2021 roku na polskim rynku ubezpieczeń udaremniono ponad 25,5 tys. wyłudzeń odszkodowań i świadczeń, o 10,05% więcej niż w roku poprzednim. Ich łączna wartość wyniosła 442 mln zł. Była to kwota o 10,22% wyższa od odnotowanej w 2020 r. Tradycyjnie najwięcej prób oszustwa dotyczyło ubezpieczeń majątkowych, przede wszystkim komunikacyjnych.

Z raportu zatytułowanego „Analiza danych dotyczących przestępstw ubezpieczeniowych ujawnionych w 2021 roku”, opracowanego przez dr. Piotra Majewskiego z Komisji ds. Przeciwdziałania Przestępczości Ubezpieczeniowej PIU wynika, że w ub.r. na rynku ubezpieczeń odnotowano 23 560 przypadków prób wyłudzeń odszkodowań i świadczeń na kwotę 442 mln zł. Rok wcześniej zapobiegnięto 23 225 oszustwom o łącznej wartości 401 mln zł. 4681 fraudów – 6994 w poprzednim roku – dotyczyło działu I. Ich łączna wartość wyniosła 34,1 mln zł (46,8 mln zł w 2020 r.). Pozostałe 20 879 przypadków wartych w sumie 408,16 mln zł dotyczyło ubezpieczeń majątkowych (odpowiednio 16 231 i 354 mln zł).

PIU podkreśla, że bardzo dokładna weryfikacja wszystkich przypadków (przedstawionej dokumentacji) przez działy likwidacji szkód, wykorzystanie narzędzi do analizy graficznej w połączeniu z czynnościami operacyjnymi realizowanymi w terenie przez ekspertów i szybkie kierowanie spraw, w których są wątpliwości do dalszej weryfikacji, sprawiają, że rynek ubezpieczeń coraz lepiej radzi sobie z wykrywaniem przestępczości ubezpieczeniowej, a prawie wszystkie przypadki to usiłowania wyłudzenia świadczeń.

„Wykrywalność przestępczości ubezpieczeniowej wzrasta. Zakłady ubezpieczeń posiadają coraz lepsze narzędzia informatyczne, zyskują doświadczenie i ściśle współpracują z organami ścigania. Oczywiście analizując przestępczość ubezpieczeniową, nie można zapominać o tzw. ciemnej liczbie przestępstw. Ciemna liczba to inaczej przestępczość nieujawniona. Jest to zbiór zaistniałych przestępstw, o których informacje nie dotarły do organów ścigania. To stosunek rzeczywistej wartości wyłudzeń do wartości wyłudzeń ujawnionych. Szacuje się, że faktyczna wartość przestępstw jest 10 razy większa od wartości wykrytych przestępstw. Polski rynek nie odbiega od tych szacunków” – wskazują autorzy raportu.

Fikcyjne zgony kosztują najwięcej

Z raportu wynika, że w dziale I struktura przestępstw jest podobna jak w poprzednich latach. W ich całkowitej liczbie dominują przypadki związane z leczeniem szpitalnym – 2451 prób (3585 przed rokiem), o łącznej wartości 2,04 mln zł, tj. o 2 mln zł więcej niż w 2020 r. Zwykle pobyt w szpitalu jest fikcyjny, wymuszony lub sztucznie przedłużony. Zgłoszenie szkody opiera się na sfałszowanej dokumentacji. Przeciętna wartość tego przestępstwa to nieco poniżej 1 tys. zł (niemal identycznie jak w 2020 r.), jednak duża liczba przypadków sprawia, że jest to wciąż poważne zagrożenie dla rynku ubezpieczeń na życie. Najkosztowniejszym przypadkiem – trzecim pod względem liczebności – są fraudy związane ze zgonem ubezpieczonego. W 2021 roku oszuści podjęli 623 takie próby, opiewające na łączną kwotę 20,89 mln zł, tj. 61% łącznej wartości oszustw w „życiówce” (rok wcześniej odpowiednio: 825 i 25,4 mln zł).

Duża skuteczność w zapobieganiu wyłudzeniom

Najczęstszą i najkosztowniejszą próbą fraudów poza obszarem świadczeń w dziale I w 2021 r. było zawarcie umowy w celu wyłudzenia świadczeń. Odnotowano 289 takich przypadków (98 w 2020 r.) na łączną kwotę 25,65 mln zł. W roku poprzednim było to 9,52 mln zł. Drugie miejsce zajęło zawarcie umowy w celu wyłudzenia prowizji. 28 takich przypadków (dwukrotnie mniej niż rok wcześniej) było wartych 1,79 mln zł (2,75 mln zł).

Wykryte wyłudzenia stanowiły około 0,185% wartości świadczeń, jakie zostały wypłacone w 2020 r. na rynku ubezpieczeń na życie. Rok wcześniej wartość tego wskaźnika wynosiła 0,27%. Około 99% wyłudzeń opiewających na 90% wartości fraudów stanowiły usiłowania, czyli przypadki, w których oszustom nie udało się oszukać ubezpieczyciela.

„Fikcyjne lub sfabrykowane dokumenty obrazujące stan zdrowia lub okoliczności powstania urazu stanowią podstawę przestępczego roszczenia. W rzeczywistości do szkody wcale nie doszło lub jej zakres i okoliczności różnią się od deklarowanego. Coraz częstsze są przestępstwa związane z ubezpieczeniami grupowymi. To najpopularniejsza forma ubezpieczeń na życie. Łatwość zawierania umowy w połączeniu z brakiem oceny ryzyka, przyciąga potencjalnych przestępców” – czytamy w raporcie.

Autorzy dokumentu zwracają uwagę, że coraz częściej stosowane są metody bazujące na cyberatakach i socjotechnice. Dotyczy to ubezpieczeń o charakterze inwestycyjnym oraz przejmowania świadczeń. Sprawcy podszywają się pod poszkodowanego i dokonują zmiany numeru konta, na który ma trafić świadczenie. W innym scenariuszu sprawcy wprowadzają w błąd posiadacza polisy i nakłaniają go do transferu środków na wskazany przez nich rachunek bankowy. Ponadto PIU obserwuje w ostatnich miesiącach działania przestępców, którzy wyłudzają dane osobowe pod pozorem podszywania się pod opiekuna klienta. Poszkodowani odbierają telefony od rzekomych konsultantów i otrzymują oferty konwersji kapitału do innych firm, często spoza branży ubezpieczeniowej. Przy okazji przestępcy wyłudzają dane osobowe. Tego typu próby oszustwa nasiliły się w czasie pandemii.

Komunikacyjne OC ulubioną polisą oszustów

W ubezpieczeniach majątkowych obszarem najczęstszych prób fraudów są ubezpieczenia komunikacyjne – 16,83 tys. Stanowiły one ponad 80% łącznej liczby wykrytych przestępstw w dziale II. Łączna wartość wyłudzeń z nimi związanych wyniosła 287,65 mln zł (281 mln zł w 2020 r.). Aż 12 574 próby oszustw o łącznej wartości 188,71 mln zł (rok wcześniej odpowiednio: 9324 i 185,43 mln zł) dotyczyło OC posiadaczy pojazdów mechanicznych (ppm.). Z tej liczby 9980 przypadków o łącznej wartości 96,29 mln zł stanowiły szkody majątkowe, a 2594 próby oszustw wartych 92,42 mln zł – osobowe. W 2020 r. było to odpowiednio 6468 i 85,63 mln zł oraz 2856 i 99,8 mln zł. Z raportu wynika, że szkody osobowe polegają głównie na składaniu roszczeń za rzekome uszkodzenia ciała w wypadkach komunikacyjnych. Średnia wartość takiego wyłudzenia to 35,63 tys. zł, natomiast w przypadku szkody majątkowej wynosi ona 9,65 tys. zł. Natomiast 4254 próby oszustw na kwotę 98,94 mln zł dotyczyły polis autocasco. Tam średnia wyniosła 23,26 tys. zł.

Oszuści zmyślają na temat urazów

Do najpopularniejszych obszarów fraudów w tym segmencie należą szkody osobowe, obejmujące powiększanie deklarowanego zakresu uszkodzeń ciała, symulowanie stanów psychicznych wynikających z rzekomego szoku pourazowego i fałszywe deklaracje na temat liczby poszkodowanych w wypadku. Widoczny jest też duży udział grup przestępczych celowo powodujących kolizje głównie z wykorzystaniem pojazdów drogich w naprawach. W tym procederze wykorzystywani są m.in. obcokrajowcy, warsztaty, holowniki i dostawcy części. Częstą praktyką jest też wykorzystywanie wraków pojazdów po pożarach lub poważnych wypadkach do wyłudzeń pojazdów zastępczych z OC sprawcy. W tym ostatnim obszarze oszuści wykorzystują wiele prostych metod, polegających m.in. na fikcyjnym przedłużaniu czasu korzystania z pojazdu czy przedkładaniu faktur za wynajem tego samego auta do kilku szkód jednocześnie. Ciekawym zjawiskiem są szkody w leasingach. Tu straty powodowane są zwykle przy pomocy nowych pojazdów, zazwyczaj luksusowych i finansowanych przy pomocy leasingów. Sprawcy angażują do nich niewielki kapitał, zyskując drogie pojazdy spełniające funkcję generatorów drogich szkód.

Kosztowne fraudy w polisach korporacyjnych

Poza ubezpieczeniami komunikacyjnymi zakłady działu II udaremniają tysiące oszustw z ubezpieczeń mieszkań i domów, OC rolników, pozostałych OC oraz szkód w biznesie i transporcie. Średnie wartości przestępstw kształtują się od kilkunastu do ponad stu tysięcy złotych. Najwyższe wartości występują w szkodach dotyczących pożarów i kradzieży mienia w przedsiębiorstwach. W 2021 r. przestępcy najczęściej wykorzystywali ubezpieczenia mieszkań i domów oraz OC niekomunikacyjne. Największa wartość wyłudzeń dotyczyła ubezpieczeń mienia od ognia w biznesie, OC korporacyjnego oraz cargo.

Wyłudzenia w tych segmentach mogą osiągać znaczne wartości dzięki deklarowaniu w ubezpieczeniach mieszkań i domów utraty bądź zniszczenia kosztownego sprzętu elektronicznego: RTV, AGD lub urządzeń sterujących piecami grzewczymi czy instalacjami tak zwanych inteligentnych domów. Zauważalne są również szkody generowane w drogich maszynach rolniczych czy budowlanych, polegające nie tylko na podpaleniu czy zaaranżowaniu kradzieży, ale np. na uszkadzaniu podzespołów elektronicznych czy szkody z OC niekomunikacyjnej. W ubezpieczeniach turystycznych popularne są deklaracje wartości utraconego sprzętu elektronicznego i sportowego. Za podstawę roszczenia służą sfałszowane lub pozyskane np. od osób trzecich rachunki. Inną próbą oszustwa jest refundowanie kosztów rzekomo przeprowadzonych za granicą zabiegów medycznych.

Oszustwa to prawie 2% wypłat sektora

Raport wskazuje, że udaremnione przestępstwa stanowiły 1,79% wartości wypłat na rynku majątkowym, choć w przypadku niektórych zakładów ubezpieczeń było to powyżej 4%. Według danych PIU rekordowa wartość wyniosła 7% (5% rok wcześniej).

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl