Ponad 120 mln zł – tyle wynosi kara nałożona przez prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów za tzw. aferę dieselgate. Sankcja została nałożona na Volkswagen Group Polska za wprowadzenie w błąd co do poziomu emisji spalin i kierowanie wytycznych skutkujących odrzuceniem reklamacji. To najwyższa kara w historii UOKiK za naruszenie praw konsumentów.
– Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów jest kolejnym organem ochrony konsumentów w Europie, który wydał decyzję w tej sprawie. Volkswagen manipulował wskaźnikami emisji spalin – wprowadzał konsumentów w błąd, twierdząc, że jego pojazdy są przyjazne środowisku. Rośnie świadomość ekologiczna Polaków, więc wiele osób mogło celowo wybierać samochody, które emitują mniejsze ilości szkodliwych substancji – powiedział Marek Niechciał, prezes UOKiK.
Koncern stosował w samochodach Volkswagen, Audi, Seat i Skoda produkowanych po 2008 r. oprogramowanie do sterowania silnikiem EA 189 EU 5. W warunkach testowych pozwalało ono zaniżać wartość emisji tlenków azotu. To oprogramowanie rozpoznawało, że samochód znajduje się na stanowisku kontrolnym i obniżało emisję tlenków azotu. Podczas normalnej jazdy była ona wyższa. Wartości te znacznie odbiegały od tych deklarowanych konsumentom w materiałach reklamowych i w dokumentach homologacyjnych. Zostali oni więc wprowadzeni w błąd. Co więcej, koncern wystosował wytyczne dla dealerów, zgodnie z którymi mieli oni nie uwzględniać zasadnych reklamacji konsumentów związanych z poziomem emisji tlenków azotu.
Urząd zakwestionował rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji w materiałach reklamowych, które sugerowały, że samochody marek Volkswagen, Seat, Skoda i Audi są ekologiczne oraz spełniają wymogi w zakresie emisji tlenków azotu. Trwało to od 2008 do stycznia 2016 r. Innym praktykami kwestionowanymi przez UOKiK były: informowanie w świadectwach homologacji oraz w świadectwach zgodności WE o nieprawdziwych parametrach emisji tlenków azotu (od 2008 r. do stycznia 2016 r.) oraz kierowanie wytycznych do sprzedawców tych samochodów, które sugerowały nieuwzględnianie reklamacji konsumentów, mimo istnienia ewidentnej wady (do lutego 2016 r.).
Kara dla Volkswagen Group Polska wyniosła ponad 120 mln zł (120 607 288 zł).
– Wziąłem pod uwagę to, że praktyka trwała 8 lat – nie było w trakcie postępowania żadnych propozycji ugodowych ze strony spółki. Firma działała na szkodę konsumentów, ponieważ kierowała nieetyczne rekomendacje, aby dealerzy nie uwzględniali zasadnych reklamacji konsumentów. Nieprawdziwe informacje w materiałach reklamowych wywołały dezinformację – odwoływały się do proekologicznej postawy Volkswagena, gdy w rzeczywistości samochody nie były przyjazne środowisku. Manipulowanie emisją spalin to zaprzeczenie ekologiczności – dodał Marek Niechciał.
To najwyższa w historii UOKiK sankcja za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów. Praktyki zostały zaniechane: spółka nie rozpowszechnia wprowadzających w błąd informacji i wytycznych, które zakwestionował urząd w postępowaniu. Mimo to, zdaniem UOKiK, skutki tej ostatniej praktyki mogą nadal trwać – wiele osób mogło zrezygnować z dochodzenia roszczeń. Poza karą finansową, prezes urzędu nakazał poinformowanie o decyzji wszystkich konsumentów, którzy kupili samochody z grupy VW z silnikiem EA 189 EU 5. Firma powinna również opublikować decyzję na swoich stronach internetowych.
Rozstrzygnięcie Urzędu nie jest prawomocne. Volkswagenowi przysługuje prawo do odwołania się do sądu. UOKiK jest kolejnym organem w Europie, który kończy postępowanie w tej sprawie. Wcześniej swoje postępowanie zakończył m.in. włoski urząd, który nałożył łącznie na Volkswagen AG i Volkswagen Group Italia 5 mln euro kary.
(AM, źródło: UOKiK)