Po niełatwym roku 2021 czeka nas co najmniej równie interesujący rok 2022. Na co postawić, by się nie wykrwawić? Na to pytanie odpowiedzi szuka teraz cały rynek. Moja refleksja jest taka, że kluczowym zasobem w życiu (również gospodarczym) stała się uwaga.
Ilość informacji i liczba wydarzeń do przetworzenia przez każdego z nas już dawno przekroczyła normy. Łatwo z jednej strony popaść w rozproszenie, robiąc bardzo wiele rzeczy „po łebkach” i przeskakując z jednego projektu do drugiego. Ta strategia okazuje się jednak kosztowna i nie zawsze wystarczająco efektywna. Mogę to poświadczyć, bo zazwyczaj tak właśnie funkcjonuję!
W „Gazecie Ubezpieczeniowej” w tym roku dzieje się naprawdę bardzo dużo – spotkania, nagrania, transmisje LIVE, podcasty, nagrody, artykuły i inne projekty dla całego rynku ubezpieczeniowego, codzienny newsletter oraz co tydzień 24 duże strony z aktualnymi wiadomościami ze świata ubezpieczeń.
Ostatnio często pada pytanie od znajomych z branży i partnerów biznesowych – Ola, jak ty to robisz, że jesteś wszędzie? Prawda jest taka, że nie jestem wszędzie, ale sprawiam takie wrażenie. Dzieje się tak, ponieważ ze wsparciem mojego zespołu konsekwentnie realizuję strategię omniprezencji (hm, a może wszechobecności?) Scotta Oldforda. Scott Oldford stworzył koncepcję komunikacji biznesowej ROI (z angielskiego Relevance – Omnipresence – Intimacy), w której zaleca właśnie merytoryczne „wyskakiwanie z lodówki” połączone z budowaniem więzi z odbiorcami. Trzeba tutaj dodatkowo podkreślić słowo „merytoryczne”, bo nie chodzi o samą widoczność dla widoczności.
ROI pewnie nie sprawdzi się u każdego, ale ważne jest, żeby mieć dopasowaną do swoich potrzeb i celów biznesowych strategię działania, a potem skupić się na niej bez nadmiernego rozpraszania. To teoretycznie biznesowa oczywista oczywistość, ale praktyka jest taka, że bardzo wiele podmiotów (i to nie tylko takich małych, jak „Gazeta Ubezpieczeniowa”) dryfuje po rynku, podejmując działania albo przypadkowe, albo rutynowe. Niestety w coraz trudniejszych warunkach gospodarczych można znacznie łatwiej niż kiedyś skończyć na mieliźnie.
Aleksandra E. Wysocka
redaktorka naczelna