Prawie połowa roszczeń w sprawach o błędy medyczne dotyczy diagnostyki, co siódme zdarzenie – zakażeń. Mówił o tym na Kongresie Prawa Medycznego dr Piotr Daniluk, dyrektor Biura Zarządzania Ryzykiem Medycznym TUW PZUW.
Z danych przedstawionych przez eksperta wynika, że 47% roszczeń dotyczy diagnostyki, 14% – zakażeń, 7% – uszkodzenia narządów, 4% – upadków. Rzadziej, w trzech na sto przypadków, dochodzi do pozostawienia ciała obcego, np. gazika, podczas operacji. 1,4% problemów wynika z podania niewłaściwego leku, tylko 0,2% z przetoczenia niewłaściwej grupy krwi, co tysięczne zdarzenie to pomylenie przez lekarza operowanej strony chorego.
Piotr Daniluk zwrócił uwagę, że ważny jest nie tylko charakter błędów, lecz także dziedzina, w której do nich do chodzi. 31% roszczeń dotyczy położnictwa i ginekologii, a tam niepożądane zdarzenia mają najbardziej dramatyczne skutki. W co czwartym przypadku wynikają z niedotlenienia dziecka, w co ósmym – z błędnego prowadzenia porodu.
Na drugiej szali jest okulistyka. – To 2% roszczeń. W dużej mierze są to zdarzenia, w których mamy do czynienia z wieloma pacjentami, którzy zostali poszkodowani w tym samym czasie, zwykle jego dnia – mówił Piotr Daniluk. Przyczyną są najczęściej zakażenia.
Aby zapobiegać niepożądanym zdarzeniom, TUW PZUW prowadzi bezpłatne szkolenia dla lekarzy i personelu medycznego. – Obejmują one obszary, w których najczęściej dochodzi do niepożądanych zdarzeń, a więc zwłaszcza położnictwo i ginekologię. Najnowsze szkolenia dotyczą interpretacji badań KTG, ponieważ błędy w tym zakresie, prowadzące m.in. do niedotlenienia noworodka, stanowią aż 10% roszczeń – opowiadał Piotr Daniluk.
Diagnozowaniu potencjalnych zagrożeń służą wizytacje w szpitalach. – Są prowadzone przez lekarzy z dużym doświadczeniem medycznym i ubezpieczeniowym. Badamy procedury i organizację poszczególnych oddziałów, kwestie związane z prowadzeniem dokumentacji medycznej i zgodami pacjentów na zabiegi o podwyższonym ryzyku – mówił Piotr Daniluk.
Zwracał również uwagę na konieczność dokumentowania i analizowania niepożądanych zdarzeń, aby wyciągać z nich wnioski na przyszłość. – To już nie jest tylko widzimisię szpitali, lecz obowiązek wynikający z nowej ustawy o jakości w opiece zdrowotnej – podkreślał.
Z myślą o poprawie tej jakości opieki i bezpieczeństwie pacjentów TUW PZUW, we współpracy z Rzecznikiem Praw Pacjenta i CBOS, prowadzi pilotażowy projekt badania opinii pacjentów. – Chcemy mieć kontakt nie tylko ze szpitalem, lecz także z pacjentem – dowiedzieć się od niego, w jaki sposób świadczono mu opiekę medyczną i na co chciałby zwrócić uwagę. To dopełnienie wszystkich działań – tłumaczył Piotr Daniluk.
(AM, źródło: TUW PZUW)