Delegowanie Wojciecha Olejniczaka ze składu rady nadzorczej PZU SA do jego zarządu wzbudziło spore kontrowersje. W reakcji na ten ruch jeden z członków RN zrezygnował z zasiadania w komitecie nominacji i wynagrodzeń spółki – informuje „Puls Biznesu”.
Gazeta zwraca uwagę, że delegując Wojciecha Olejniczaka na trzy miesiące, ubezpieczyciel nie podał przyczyn podjętej decyzji. Dopiero teraz przekazał „PB”, że „zgodnie z wykształceniem ekonomicznym i doświadczeniem [Wojciech Olejniczak] wspiera zarząd PZU SA w zakresie realizacji szeregu projektów”. Jeden z byłych członków zarządu spółki chcący zachować anonimowość mówi gazecie, że trudno oprzeć się wrażeniu, że ten czasowy transfer do zarządu to sprawa czysto polityczna.
Według „PB” delegacja byłego ministra rolnictwa skłoniła Adama Uszpolewicza, byłego prezesa Avivy, a obecnie członka rady nadzorczej PZU SA, do rezygnacji z zasiadania w komitecie nominacji i wynagrodzeń PZU. Ma on charakter doradczy i opiniodawczy wobec RN w kwestii np. doboru kadry o odpowiednich kwalifikacjach. Z informacji gazety wynika, że jego rezygnacja była konsekwencją zignorowania przez radę negatywnej opinii komitetu uznającego, że Wojciech Olejniczak nie ma wystarczających kompetencji do zasiadania w zarządzie największego polskiego ubezpieczyciela. Adam Uszpolewicz potwierdził swoją rezygnację, ale nie ujawnił jej przyczyn.
Więcej:
„Puls Biznesu” z 22 września, Agnieszka Morawiecka „Co były minister rolnictwa robi w PZU”
(AM, źródło: „Puls Biznesu”)