Broker Willis Towers Watson (WTW) oszacował straty ubezpieczone spowodowane pandemią w najważniejszych klasach ubezpieczeń w USA i Wielkiej Brytanii na 32–80 mld dol. Przekraczają one wartość roszczeń po atakach z 11 września.
W raporcie uwzględniono amerykańskie i brytyjskie ubezpieczenia BI i nieprzewidzianych wypadków oraz amerykańskie D&O, pracownicze, odpowiedzialności cywilnej, kredytów hipotecznych i handlowych.
W scenariuszu „optymistycznym” powrotu do stanu sprzed pandemii po 3 miesiącach zachowywania społecznego dystansu straty ubezpieczone szacuje się na 11 mld dol. – podaje agencja Reuters. W scenariuszu „umiarkowanym”, zakładającym stopniowe odmrażanie po 6 miesiącach, straty zgłoszone do ubezpieczycieli wyniosą 32 mld dol.
Zachowywanie społecznego dystansu przez rok w scenariuszu „ciężkim” – skutki zdrowotne zbliżone skalą do pandemii grypy z 1918 r. – będzie oznaczać 80 mld strat ubezpieczonych poniesionych w wyniku COVID-19.
WTW sporządził też model dla ekstremalnego scenariusza pandemii, który może skutkować 140 mld dol. strat.
– Poza tragicznym kosztem ludzkim, jaki przyniosła pandemia, szybko wywróciła ona do góry nogami aktywność gospodarczą na całym świecie – stwierdziła Alice Underwood kierująca działem konsultacji i technologii ubezpieczeniowych w Willis. – W tej chwili wydaje się, że poziom strat w ubezpieczeniach ogólnych może przekroczyć ten, jaki był skutkiem ataku na World Trade Center w 2001 r.
Wobec potencjalnej skali i systemowego charakteru strat pandemicznych rozpoczęły się już rozmowy na temat potrzeby jakiegoś rodzaju ochrony udzielanej przez państwo.
AC