Blog - Strona 1159 z 1511 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1159

Jesteśmy elastyczni i dostosowujemy się do tendencji, które pojawiają się na rynku

0
Paweł Jankowski

Rozmowa z Pawłem Jankowskim, dyrektorem Departamentu Klientów Kluczowych Compensa Życie

Aleksandra E. Wysocka: – W rocznicę pojawienia się pandemii Covid-19 chciałabym zapytać, jak te 12 miesięcy wpłynęło na biznes grupówkowy. Czy coś się zmieniło u Waszych klientów, czy sytuacja powoli wraca do tej sprzed pandemii?

Paweł Jankowski: – Sytuacja się unormowała, ale na razie nie widać powrotu do stanu sprzed pandemii. To raczej cały rynek dostosował się do nowych warunków. W ubezpieczeniach grupowych korporacyjnych, a mówimy tutaj o grupach powyżej 250 osób, wdrożenia to dość duża inwestycja czasowa i logistyczna. Zarówno ze strony zakładu ubezpieczeń, pośrednika, jak i oczywiście samego klienta.

W przypadku samego procesu składania oferty właściwie nic się nie zmieniło. Jest konkurs ofert czy przetarg publiczny, potem następuje wybór oferenta. Natomiast jeśli chodzi o wdrożenie, to rzeczywiście widać dużą różnicę. Wynika ona z tego, że większość z nas pracuje zdalnie lub w sposób hybrydowy, więc liczba pracowników w siedzibach pracodawcy jest ograniczona. Utrudnia to dotarcie do ubezpieczonych i stanowi duże wyzwanie od strony logistycznej.

Jednak wypracowaliśmy w Compensie sposoby działania, dzięki którym potrafimy dobrze odnaleźć się w tej sytuacji. Świetnie sprawdza się na przykład nasz wielofunkcyjny portal Nasza Compensa, który między innymi zaspokaja te właśnie potrzeby i wspiera nas w działaniu.

Przetargi publiczne chyba niewiele się zmieniły pod wpływem pandemii…

– To prawda, konieczność odnowienia ochrony ubezpieczeniowej jest głównym celem i mobilizacją, bo programy ubezpieczeniowe funkcjonują tylko przez określony w umowie czas.

Zauważyliśmy także pozytywną zmianę w tym kanale sprzedaży – zdecydowanie większą świadomość ubezpieczeniową pracowników, nastawienie na pełniejszą ochronę dla siebie i bliskich, niezależnie od „brandu” ubezpieczyciela.

A co z zapytaniami z wolnego rynku?

– Pomimo pandemii liczba zapytań brokerskich niewiele się zmniejszyła w stosunku do roku 2019. Natomiast odczuwalna była mniejsza determinacja pracodawców do zmiany programów, szczególnie wśród klientów korpo. Przyczyna była prosta – organizacja pracy w tym okresie bardzo utrudniała dotarcie do pracowników, a celem nadrzędnym było zagwarantowanie im ochrony ubezpieczeniowej, nie zaś zmiana warunków. Zatem, jeśli tylko istniała taka możliwość, przedłużano dotychczasowe umowy.

Oczywiście, mimo trudności część pracodawców zdecydowała się przeprowadzić konkursy na grupowe ubezpieczenia na życie. I my jako Compensa pozyskaliśmy dzięki temu kilkadziesiąt nowych firm, co przełożyło się na wysoki przypis nowej składki i dało wzrost portfela w stosunku do roku 2019.

Pandemia miała także paradoksalnie pozytywny wpływ na branżę ubezpieczeń, przyspieszając wiele wdrożeń technologicznych. Czy w Compensie też dało się to odczuć?

– Jak najbardziej. Jeszcze przed pandemią pracowaliśmy nad unowocześnieniem wspomnianej już aplikacji Nasza Compensa, czyli portalu obsługowego dla ubezpieczających. I ten projekt zdecydowanie przyspieszył. Wprowadziliśmy na przykład e-deklaracje, czyli możliwość skorzystania z całkowicie zdalnej ścieżki przystąpienia do ubezpieczenia, bez konieczności drukowania dokumentów.

W tej chwili portal jest dalej unowocześniany, ponieważ w zakresie grup korporacyjnych każda umowa jest inna, ma swoje specyficzne warunki, a to oznacza, że system też musi być elastyczny. Natomiast już od miesięcy klienci większości grup pracowniczych mogą przystąpić do ubezpieczenia zupełnie zdalnie, poświadczając swoją tożsamość kodem SMS. I to naprawdę świetnie działa!

A jak wyglądały relacje z pośrednikami w tym niezwykłym czasie? Nie mogły odbyć się tradycyjne spotkania regionalne ani szkolenia, czyli to, co brokerzy i multiagenci zawsze bardzo lubili i co było sposobem zdobywania wiedzy produktowej oraz wzmacniania relacji z ubezpieczycielem.

– Rynek pośredników i ubezpieczycieli dostosował się do pracy zdalnej. Dość płynnie udało się przejść na tryb online poprzez platformy, które istniały przed pandemią, ale wtedy nie było potrzeby tak intensywnego ich wykorzystania w kontaktach pośrednik – ubezpieczyciel – klient. I chociaż te platformy nigdy nie zastąpią osobistych, bezpośrednich relacji, to teraz umożliwiają nam codzienną pracę.

Oczywiście wolelibyśmy spotkać się na miejscu, porozmawiać bezpośrednio, budować relacje nie tylko na gruncie zawodowym, ale też prywatnym. Ale dostosowaliśmy się i czekamy na moment, w którym będzie można spotkać się w normalnych okolicznościach.

Grupówki oferowane na rynku właściwie niewiele się od siebie różnią. Czym Compensa chce się wyróżnić, biorąc pod uwagę ogólne warunki?

– W Compensie cały czas staramy się unowocześniać nasze produkty, a 2021 jest dla nas dość przełomowy. Pracujemy obecnie nad nowym programem, w tym zupełnie nowo skrojonymi o.w.u., które mają być wprowadzone w drugiej połowie roku.

Na bieżąco kontaktujemy się z pośrednikami i z ubezpieczającymi, rozmawiając o ich potrzebach i oczekiwaniach. Na tej podstawie powstała lista zupełnie nowych ryzyk. Co prawda nie wszystkie są nowe na rynku, ale my podchodzimy do nich w inny sposób. Nie chcę jeszcze zdradzać szczegółów, ale na pewno będzie to coś zupełnie innego niż nasz dotychczasowy produkt.

Zresztą sam produkt jako taki traktujemy raczej jako podstawę, szczególnie w ubezpieczeniach korporacyjnych. Jak wspomniałem wcześniej, każda umowa jest inna. Staramy się dostosowywać nie tylko do zapytań brokerskich, ale przede wszystkim do oczekiwań naszych klientów i rynkowych tendencji. Ale to nie wszystko. Staramy się działać tak, by te tendencje wyprzedzać, czy wręcz je kreować.

Jak się układa współpraca z pośrednikami?

– Pośrednicy, którzy z nami pracują, wiedzą, że mogą na nas liczyć i że potrafimy być elastyczni. Nie trzymamy się sztywno ram naszych o.w.u., staramy się wychodzić naprzeciw oczekiwaniom klientów. Zresztą naszym celem, szczególnie wśród klientów korporacyjnych, jest zbudowanie trwałej, długoletniej relacji.

Staramy się ustalać ceny na rozsądnym poziomie, adekwatnym do wielkości ryzyka, które przejmujemy. Jesteśmy stabilni w kwotowaniu ofert, a to dla pośrednika ma duże znaczenie. Wiadomo, że w ubezpieczeniach grupowych na życie, szczególnie w grupach korporacyjnych, samo wdrożenie to duży wysiłek dla każdej ze stron. Dlatego stworzenie stabilnego programu, który może funkcjonować przez wiele lat, jest wartością dodaną i to właśnie ceni sobie zarówno klient, jak i broker.

Od wielu lat mamy na przykład taki kontrakt, w którym klient na początku powiedział wprost: „Zależy nam na długotrwałej relacji, na programie, który będziemy mogli przez lata oferować naszym pracownikom. Składka nie jest najważniejsza”.

Zawsze też na bieżąco pracujemy z pośrednikami czy z ubezpieczającymi i informujemy o przebiegu ubezpieczenia. Dajemy znać, jaka jest sytuacja i czy program będzie wymagał rekalkulacji. Myślę, że to też jest podstawa dobrej współpracy – pośrednik czy klient nie jest zaskoczony, jest czas na rozpoczęcie rozmów na temat nowego programu czy rozpisanie nowego zapytania.

Między spółkami w Waszej grupie widać ściślejszą współpracę. Biznes majątkowy, życiowy, emerytury – to wszystko się właściwie przenika. Czy staracie się klientom grupówkowym sprzedawać inne produkty? I w drugą stronę – czy klientów, dajmy na to, majątkowych próbujecie namówić na ubezpieczenia grupowe?

– Cross selling w Compensie to ważny temat. Organizujemy cykliczne spotkania kooperacyjne, w których biorą udział departamenty ubezpieczeń gospodarczych, komunikacyjnych, korporacyjnych, zdrowotnych i życiowych. Wymieniamy się informacjami, rozmawiamy o klientach. Wielu naszych kolegów z siostrzanej spółki majątkowej zaczęło sprzedawać produkty życiowe czy oferować swoim klientom wsparcie w zakresie ubezpieczeń życiowych. I mamy już w tym roku kilka spektakularnych sukcesów w postaci grup korpo, zawieranych za pośrednictwem naszych kolegów z majątku.

Dosprzedajemy też ridery zdrowotne do programów życiowych naszych kluczowych klientów. W porozumieniu z oddziałami majątkowymi staramy się dosprzedawać produkty życiowe i analogicznie naszym ubezpieczonym w grupowych ubezpieczeniach na życie oferujemy zniżki na ubezpieczenia turystyczne, komunikacyjne czy majątkowe, tym samym jeszcze bardziej promując markę Compensa.

Jeśli chodzi o ubezpieczenia grupowe na życie, to właściwie nie ma branż, którym nie jesteśmy w stanie przedstawić oferty – kluczowe jest odpowiednie kwantyfikowanie ryzyka i ustalenie składki na adekwatnym poziomie.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

Ubezpieczenie OC podmiotu przeprowadzającego eksperyment medyczny

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

1 stycznia 2021 r. weszła w życie kolejna nowelizacja ustawy z 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (t.j. Dz.U.2020.514 z późn. zm., dalej: ustawa). Wśród przewidzianych nią zmian należy wymienić przede wszystkim rozszerzenie zakresu pojęcia eksperymentu medycznego oraz wprowadzenie obowiązkowego ubezpieczenia OC dla podmiotu go przeprowadzającego. Niewątpliwie warto przyjrzeć się nowym przepisom nieco dokładniej.

 Czym jest eksperyment medyczny?

Zgodnie z ustawą pod pojęciem eksperymentu medycznego rozumie się zarówno eksperyment leczniczy, czyli wprowadzenie nowych albo tylko częściowo wypróbowanych metod diagnostycznych, leczniczych lub profilaktycznych w celu osiągnięcia bezpośredniej korzyści dla zdrowia osoby chorej, jak i eksperyment badawczy, czyli taki, którego głównym założeniem jest przede wszystkim zwiększenie wiedzy medycznej.

Nowelizacja rozszerzyła zakres definicji o przeprowadzanie badań materiału biologicznego, w tym genetycznego, pobranego od osoby dla celów naukowych.

Nowe obowiązkowe ubezpieczenie OC

Zgodnie z art. 23c ust. 1 ustawy podmiot przeprowadzający eksperyment medyczny zobowiązany jest do zawarcia umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej na rzecz jego uczestnika oraz osoby, której skutki eksperymentu mogą bezpośrednio dotknąć. Sam przepis, jakkolwiek lapidarny, trudno uznać za klarowny.

Istotną wątpliwość wzbudza już samo użyte przez ustawodawcę sformułowanie, iż ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej zawierane jest „na czyjąś rzecz”. Zwrot ten mógłby sugerować, że tak naprawdę mamy do czynienia z obowiązkowym ubezpieczeniem NNW, a nie OC. Podobny zarzut wyraziła zresztą Polska Izba Ubezpieczeń w opinii z 24 lutego 2020 r. do projektu ustawy.

Wydaje się, iż ustawodawca, konstruując w/w przepis, posłużył się sformułowaniem potocznym, nieoddającym prawidłowej istoty umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Co z oczywistych względów zasługuje na krytykę.

Dopiero w § 2 ust. 1 rozporządzenia z 23 grudnia 2020 r. ministra finansów, funduszy i polityki regionalnej w sprawie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej podmiotu przeprowadzającego eksperyment medyczny (Dz.U.2020.2412, dalej: rozporządzenie) wskazano poprawnie, że ubezpieczeniem OC jest objęta w rzeczywistości „odpowiedzialność cywilna podmiotu przeprowadzającego eksperyment medyczny”.

Kamil Szpyt

Podmiot zobowiązany do zawarcia umowy ubezpieczenia

Kolejną kwestią, którą należy poruszyć, jest niejasność określenia, kogo tak naprawdę należy uznać za podmiot przeprowadzający eksperyment. Ustawodawca nie zdecydował się w tym zakresie na wprowadzenie stosownej definicji.

W efekcie może pojawić się pytanie, czy obowiązek zawarcia umowy ubezpieczenia odnosi się do kierującego eksperymentem lekarza (badacza), czy też ośrodka badawczego, na terenie którego przeprowadzany jest eksperyment. Jakkolwiek nie zostało to wyrażone jednoznacznie w ustawie, należy uznać, że poprawna jest druga ze wskazanych odpowiedzi.

Co istotne, podmiot zobowiązany do zawarcia umowy ubezpieczenia OC powinien zrealizować ten obowiązek najpóźniej w dniu poprzedzającym dzień rozpoczęcia eksperymentu medycznego. Jedynie w przypadkach niecierpiących zwłoki i ze względu na bezpośrednie zagrożenie życia uczestnika eksperymentu leczniczego można wyjątkowo odstąpić od obowiązku zawarcia umowy (art. 23c ust. 2 ustawy).

Do stosowania wspomnianego wyjątku należy podchodzić jednak niezwykle ostrożnie, szczególnie że przeprowadzenie eksperymentu medycznego bez zawarcia umowy ubezpieczenia podlega karze grzywny od 1 tys. zł do 50 tys. zł.

Osoba uprawniona

Zgodnie z przepisami podmiotami podlegającymi ochronie na gruncie omawianego ubezpieczenia są: 1) uczestnik eksperymentu oraz 2) osoba, której skutki eksperymentu mogą bezpośrednio dotknąć.

Pierwsze ze wskazanych pojęć oznacza osobę, na której eksperyment medyczny jest bezpośrednio przeprowadzany. Natomiast zakres podmiotowy drugiego z nich może wzbudzać uzasadnione wątpliwości, w szczególności w zakresie, czy odnosi się ono wyłącznie do osób będących „beneficjentami” przeprowadzonego eksperymentu medycznego, czy też jest on szerszy.

Grzegorz Dybała

Zakres przedmiotowy i wyłączenia

Ubezpieczeniem OC jest objęta odpowiedzialność cywilna podmiotu przeprowadzającego eksperyment medyczny za szkody wyrządzone jego działaniem lub zaniechaniem uczestnikowi oraz osobie, której skutki eksperymentu mogą bezpośrednio dotknąć, w związku z przeprowadzanym eksperymentem medycznym, które to działanie lub zaniechanie miało miejsce w okresie ubezpieczenia.

Wysokość odszkodowania nie może być przy tym umownie ograniczona przez zakład ubezpieczeń.

Natomiast przepisy rozporządzenia przewidują, że ubezpieczeniem nie są objęte następujące szkody:

1) polegające na uszkodzeniu, zniszczeniu lub utracie rzeczy;

2) wyrządzone przez osobę biorącą udział w przeprowadzaniu eksperymentu medycznego bez wymaganych prawem uprawnień lub kwalifikacji albo w okresie ich zawieszenia;

3) powstałe wskutek przeprowadzania eksperymentu medycznego bez uzyskania pozytywnej opinii komisji bioetycznej albo Odwoławczej Komisji Bioetycznej, albo wbrew jej warunkom;

4) powstałe wskutek przeprowadzania eksperymentu medycznego, którym kieruje osoba niespełniająca wymagań określonych w art. 23 ustawy;

5) powstałe wskutek działań wojennych, rozruchów i zamieszek, a także aktów terroru.

Ubezpieczenie OC nie obejmuje również kar umownych, wynikających z działania podjętego w okresie trwania ochrony ubezpieczeniowej lub zaniechania tego działania w tym okresie, w związku z przeprowadzanym przez ubezpieczonego eksperymentem medycznym.

Suma gwarancyjna

Minimalna suma gwarancyjna ubezpieczenia OC, w okresie ubezpieczenia nie dłuższym niż 12 miesięcy, w odniesieniu do jednego zdarzenia oraz wszystkich zdarzeń, których skutki są objęte umową ubezpieczenia OC, wynosi równowartość w złotych: 50 tys. euro w przypadku eksperymentu leczniczego i 100 tys. euro w przypadku eksperymentu badawczego.

Uzasadnione wątpliwości wzbudzają przyjęte wysokości sum ubezpieczenia, w szczególności w kontekście treści art. 21 ust. 3 ustawy, w którym ustawodawca ogranicza dopuszczalność przeprowadzenia eksperymentu badawczego do sytuacji, w których uczestnictwo w nim m.in. nie jest związane z ryzykiem albo też ryzyko to jest minimalne.

Tym samym suma gwarancyjna w przypadku zdarzenia teoretycznie rodzącego potencjalnie niższe ryzyko jest – z niewiadomych względów – wyższa. Spotkało się to z krytyką Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej wyrażoną w stanowisku nr 139/20/P-VIII z 4 grudnia 2020 r.

Ocena wprowadzonych rozwiązań prawnych

Omówione ubezpieczenie miało najprawdopodobniej w założeniu uzupełniać obowiązujący system ubezpieczeń obowiązkowych przewidzianych w prawie medycznym. Mowa tu o obowiązkowym ubezpieczeniu OC sponsora i badacza klinicznego oraz ubezpieczeniu OC podmiotów leczniczych.

Jest to argument o tyle przekonujący, że oferowane na rynku ubezpieczenia podmiotów leczniczych zawierały z reguły wyłączenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń m.in. za szkody powstałe w związku z prowadzeniem eksperymentu badawczego oraz stosowaniem eksperymentalnych środków lub metod leczniczych w ramach eksperymentu medycznego.

Jakkolwiek można się spierać, czy idea nowego ubezpieczenia obowiązkowego zasługuje na aprobatę, czy też wystarczające było pozostawienie sprawy na poziomie ubezpieczeń dobrowolnych, nie zmienia to faktu, że sama realizacja tej idei pozostawia wiele do życzenia.

Zaproponowane rozwiązanie prawne roi się od potknięć legislacyjnych, które powinny być – w miarę możliwości – przy najbliższej okazji usunięte.

dr Kamil Szpyt
kamil.szpyt@legaladvisors.pl

dr Grzegorz Dybała
grzegorz.dybala@legaladvisors.pl

365 dni wyzwań, czyli jak w dobie pandemii wprowadziliśmy na rynek nową grupówkę

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rok 2020 na pewno przejdzie do historii. Historii tej wielkiej – globalnej, ale przede wszystkim historii milionów ludzi, którzy z dnia na dzień musieli zmienić swoje życie, przyzwyczajenia i stawić czoło nowej chorobie – Covid-19. W tym niezwykłym i trudnym okresie zdecydowaliśmy się wprowadzić na rynek nowe, grupowe ubezpieczenie na życie Razem w Przyszłość. Co więcej, mamy za sobą bardzo udany start.

Od uruchomienia sprzedaży ubezpieczenia Razem w Przyszłość, produktu opracowanego i wdrożonego przez Aegon we współpracy z Signal Iduna, minęło właśnie pół roku. Pierwszą polisę grupową wystawiliśmy w sierpniu 2020 r. i od tego czasu sukcesywnie rośnie grono naszych klientów.

Szczególny moment na debiut

Moment na start tego projektu i wprowadzenia na rynek nowego ubezpieczenia grupowego na życie nie był najłatwiejszy. Istniały obawy, że klienci, zajęci pandemią i ratowaniem własnych firm i miejsc pracy, nie podejmą tematu zapoznania się z nowym ubezpieczeniem pracowniczym.

Okazało się jednak, że z punktu widzenia przedsiębiorcy, mimo niepewnej sytuacji, zapewnienie swoim pracownikom dobrej polisy grupowej na życie stało się bardzo ważne. Chcąc otoczyć pracowników jak najlepszą opieką, firmy weryfikują swoje dotychczasowe oferty i są otwarte na nowe rozwiązania na rynku.

Pojawił się też problem dostępności pracowników i członków ich rodzin, bo wiele firm pracuje zdalnie lub w modelu hybrydowym. Na szczęście rozwiązaniem jest technologia i dostępne narzędzia IT. Przykładowo, naszą ofertę przedstawiamy pracownikom online, korzystając w tym celu z różnych komunikatorów. Natomiast do zbierania deklaracji pracowniczych używamy tzw. e-deklaracji.

Elastyczny i szeroki zakres ochrony

Z obserwacji rynkowych wiemy, że wielu klientów ma stare, niezmieniane przez dłuższy czas ubezpieczenia grupowe, często z wąskim zakresem ochrony oraz niskimi sumami ubezpieczenia. Jednak sytuacja pandemiczna w szczególny sposób wpłynęła na obawy przedsiębiorców o życie i zdrowie swoich pracowników. W efekcie są oni zainteresowani produktem ubezpieczenia grupowego lub jego zmianą. Szukają rozwiązań, które wpisują się w ich wysokie oczekiwania.

Michał Jakubowski

Na starcie naszego projektu postawiliśmy na konkurowanie produktem, jego elastyczną formułą oraz szerokim zakresem ochrony ubezpieczeniowej. W ramach Razem w Przyszłość dajemy klientom do wyboru blisko 70 riderów, z których finalnie tworzymy dopasowane programy ubezpieczeniowe pod oczekiwania danej firmy i jej pracowników.

Sumy ubezpieczenia nie mają górnego limitu, a świadczenia obejmują wypłaty, m.in. na wypadek pandemii i zakażenia koronawirusem.

Zdecydowaliśmy się też zrównać w prawach i możliwościach ochrony (zakres, sumy ubezpieczenia, składka, wymogi underwritingowe) małżonków, partnerów życiowych i dorosłe dzieci z pracownikami. Dzięki temu każda z tych osób może przystąpić do tej samej polisy i tych samych wariantów ubezpieczenia.

Dostrzegając też, jaka jest sytuacja na rynku pracowników (m.in. w związku z Covid, ale nie tylko), w ramach naszego produktu umożliwiamy ubezpieczenie się wszystkim osobom, które mają jakikolwiek formalny związek z ubezpieczającym. Czyli do umowy ubezpieczenia Razem w Przyszłość mogą przystąpić zarówno osoby zatrudnione na umowę o pracę, jak i będące na umowie-zleceniu, umowie o współpracę, agencyjnej, B2B, mianowanej, a nawet na umowie o dzieło.

Nasz produkt pasuje też do różnych typów przedsiębiorstw, niezależnie od ich skali. Skierowany jest zarówno do klientów mikro, SME, jak i z sektora większych przedsiębiorstw (corpo).

Wielokanałowa dystrybucja i koasekuracja

Kolejnym czynnikiem sukcesu nowej oferty jest wielkokanałowa dystrybucja nowego produktu. Od początku równolegle postawiliśmy na współpracę z brokerami i multiagencjami oraz na bezpośrednią sprzedaż przez Zespół Korporacyjny w Aegon.

Doskonale też sprawdził i sprawdza się nam model tzw. współpracy koasekuracyjnej, w której produkt grupowy firmowany jest przez dwa towarzystwa – w naszym przypadku przez Aegon i Signal Iduna.

Dzięki bliskiej współpracy zespołów produktowych, underwritingowych, IT, sprzedażowych czy prawnych przygotowaliśmy i obsługujemy ubezpieczeniową perełkę, pełną ciekawych rozwiązań produktowych i narzędziowych.

Przykładowo na życzenie klienta całość procesu zawarcia i wystawienia polisy, zebrania deklaracji przystąpienia do ubezpieczenia oraz jego obsługi może odbywać się zdalnie z użyciem takich narzędzi jak e-deklaracja czy Grupowy Portal Obsługowy.

Konieczny dalszy rozwój

Co dalej? Na najbliższe miesiące stawiamy sobie trzy cele. Pierwszym z nich jest zapewnienie wysokiego standardu obsługi pośredników i naszych klientów. Od początku stawialiśmy na najwyższą jakość serwisu, na który mogą liczyć nasi partnerzy, firmy oraz ich pracownicy, którzy przystąpili do ubezpieczenia grupowego Razem w Przyszłość. To nas wyróżnia i będzie wyróżniało nadal.

Drugim, nie mniej ważnym celem, jest dalszy rozwój naszego produktu. Chcemy dołączać do niego kolejne elementy i funkcjonalności. Przykładowo planujemy poszerzać opcje ochrony, które klient wybiera przy zawieraniu nowej polisy lub przy jej odnowieniu. Już wkrótce będziemy mogli powiedzieć na ten temat więcej.

Trzecim, niezmiernie ważnym z naszego punktu widzenia celem jest osiągnięcie jak najwyższego poziomu odnowień na kolejne okresy. Podobnie jak to jest standardem na rynku, ubezpieczenia grupowe są u nas zawierane na 12 miesięcy. Naszą ambicją jest, by wszyscy lub prawie wszyscy klienci po roku ubezpieczenia doszli do wniosku, że w Aegon mają najlepszą ofertę i poziom obsługi, dlatego decydują się na pozostanie z nami na kolejne lata.

Optymistycznie w przyszłość

W Aegon wierzymy w dobrą, lepszą dla wszystkich przyszłość. Czy Covid-19 z nami zostanie, czy zniknie, czy pojawi się nowe podobne niebezpieczeństwo, życie toczy się dalej, a my musimy intensywnie pracować, aby przyszłość i dla nas, i dla naszych dzieci była bezpieczniejsza. Zależy nam, by branża ubezpieczeniowa, którą reprezentujemy, współpracując i zdrowo konkurując, cały czas wypracowywała nowe, lepsze i coraz nowocześniejsze rozwiązania chroniące życie, zdrowie i finansową przyszłość naszych klientów.

Dlatego też zapraszamy do kontaktu z nami pośredników szukających nowości rynkowych oraz solidnego i odpowiedzialnego partnera, z którym można przez długie lata sprzedawać ubezpieczenia grupowe i mieć coraz większy portfel zadowolonych i bezpiecznych klientów.

Michał Jakubowski
dyrektor Biznesu Korporacyjnego
Aegon Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie SA

D&O nie zawsze zabezpieczy przed roszczeniami sygnalistów

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Wdrożenie przepisów dyrektywy w sprawie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii Europejskiej (dyrektywa o sygnalistach) spowoduje, że członkowie władz spółek oraz inni menadżerowie będą musieli chronić sygnalistów przed ewentualnymi represjami. Jeśli tego nie zrobią, poniosą odpowiedzialność. Przed niektórymi roszczeniami zabezpieczy ich ubezpieczenie D&O – zauważa „Puls Biznesu”.  

Paweł Krak, pełnomocnik zarządu grupy brokerskiej Quantum, mówi gazecie, że jeśli sygnalista stwierdzi w postępowaniach przed sądem albo innym organem, iż poniósł szkodę w wyniku zgłoszenia naruszenia, wówczas zostanie przyjęte domniemanie o jej rzeczywistym wyrządzeniu w odwecie. Łukasz Górny, dyrektor departamentu rozwoju EIB, wskazuje, że katalog sankcji grożących członkom zarządu za niezgodność działania z prawem jest stale rozszerzany. W ściśle regulowanym środowisku rośnie zaś ryzyko popełnienia błędu, przez co groźba wystąpienia z roszczeniem w związku z niezapewnieniem sygnaliście wystarczającej ochrony lub wszczęcia w związku z taką sprawą postępowania urzędowego, jest wysoce prawdopodobna. Paweł Wojskowicz, dyrektor działu ubezpieczeń finansowych i profesjonalnych Marsh Polska, uważa natomiast, że niedopełnienie wdrożenia procedur może zostać potraktowane jako nieprawidłowe zachowanie, skutkujące stratą finansową albo wizerunkową spółki.

Częściową ochronę menadżerów może zapewnić ubezpieczenie D&O. Łukasz Górny wskazuje, że zakres zabezpieczenia tą polisą na wypadek nowych rodzajów ryzyk wynikających z dyrektywy o sygnalistach będzie można określić wówczas, gdy znane będą przepisy krajowe dotyczące tego obszaru. Na pewno jednak z ochrony będą wyłączone sankcje o charakterze karnym, administracyjnym czy cywilnym, a także działania umyślne ubezpieczonego i okoliczności znane przed zawarciem umowy. Takich ryzyk D&O nie obejmuje z natury.

Więcej:
„Puls Biznesu” z 6 kwietnia, Sylwia Wedziuk „Polisa D&O a ochrona sygnalistów”:
https://www.pb.pl/polisa-d-o-a-ochrona-sygnalistow-1112910

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

PZU nie obawia się konsolidacji rynku

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” Beata Kozłowska-Chyła, prezes PZU SA, zadeklarowała, że pomimo postępującej konsolidacji sektora ubezpieczeń w Polsce jej firma chce utrzymać swoją pozycję rynkową.

Zdaniem Beaty Kozłowskiej-Chyły, koncentracja rynku nie będzie dla jej firmy wyzwaniem w zakresie założonego w strategii PZU na lata 2021–2024 zwiększania zbieranej składki. W jej ocenie wspomniany proces może być też korzystny dla zarządzanej przez nią firmy – zwiększy bowiem stabilność i przewidywalność rynku, co będzie sprzyjało polityce produktowej i obsługowej, nastawionej głównie na jakość, a nie cenę.

Ze względu na założone w strategii cele Beata Kozłowska-Chyła nie wykluczyła przejęć (zarówno krajowych, jak i zagranicznych) i to w różnych obszarach, takich jak np. zarządzanie aktywami czy biznes zdrowotny, ale w jej ocenie jest jeszcze za wcześnie na szczegóły. Powtórzyła też, że w najbliższej perspektywie Grupa PZU nie przewiduje łączenia Pekao i Alior Banku.

Więcej:
„Rzeczpospolita” z 6 kwietnia, Maciej Rudke „Koncentracja rynku będzie postępować”:
https://www.rp.pl/Wywiady/304059967-Koncentracja-rynku-bedzie-postepowac.html

(AM, źródło: „Rzeczpospolita”)

Europa Ubezpieczenia szykuje aplikację z ubezpieczeniami na żądanie

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

TU Europa zastrzegła w Urzędzie Patentowym znak słowny app2U. Cashless.pl dowiedział się, że taką nazwę będzie nosiła nowa aplikacja mobilna ubezpieczyciela z polisami na żądanie.

Data premiery nowego rozwiązania nie jest jeszcze znana. Serwis ustalił w biurze prasowym ubezpieczyciela, że będzie ona uzależniona od rozwoju sytuacji pandemicznej. Według cashless.pl, ubezpieczenia w aplikacji będą uporządkowane wokół czterech obszarów: sprzętu (np. laptop), człowieka (NNW, OC), codziennych wydatków (np. koszty odwołania wyjazdu czy imprezy) oraz zwierząt. Jej aktywacja lub dezaktywacja będą odbywać się według aktualnych potrzeb.

Więcej:
cashless.pl z 1 kwietnia, Ida Krzemińska-Albrycht „App2U – tak będzie się nazywać nowa aplikacja Europy. Czy wystartuje jeszcze przed wakacjami?”:
https://www.cashless.pl/9708-europa-aplikacja-app2u-pay-as-you-use

(AM, źródło: cashless.pl)

Lloyd’s: Jak nie pandemia, to kanał

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Trwające niemal tydzień zablokowanie Kanału Sueskiego będzie skutkować „dużą stratą” dla Lloyd’s, który w 2020 r. odnotował stratę przed opodatkowaniem w wysokości 900 mln funtów z powodu pandemii. Zablokowanie żeglugi zdezorganizowało światowy łańcuch dostaw.

Prezes Lloyd’s Bruce Carnegie-Brown powiedział agencji Reuters 31 marca, że za wcześnie na dokładne oszacowanie rozmiaru szkody, ale jasne jest, że będzie ona duża, bowiem dotyczy nie jednego statku, ale wszystkich unieruchomionych i czekających na udrożnienie kanału. Dla Lloyd’s może to oznaczać stratę rzędu 100 mln dol. albo więcej. Odpowiedzialność za przestój statków i ładunku w pierwszej kolejności obciąży ubezpieczyciela kontenerowca Ever Given, brytyjski P&I Club, ale jak zwraca uwagę branżowe źródło, z pewnością skorzysta on z reasekuracji udzielanej po części przez rynek Lloyd’s.

Carnegie-Brown ocenia, że na Lloyd’s może przypadać ok. 5–10% całej sumy roszczeń reasekuracyjnych. Lloyd’s, który w 2019 r. osiągnął zysk w wysokości 2,5 mld funtów, spodziewa się, że za 2020 r. będzie musiał wypłacić w sumie 3,4 mld funtów w związku z Covid-19. Carnegie-Brown wyjaśnia, że większość stanowić będą odszkodowania za odwołanie dużych imprez, takich jak turniej tenisowy na Wimbledonie. Wypłaty w związku z pandemią będą trwały również w 2021 r. Z drugiej strony Lloyd’s obserwuje wzrost stawek o 10,8% w ub.r. i kontynuację wzrostu w br. Ubezpieczyciele na ogół podnoszą stawki składek po doznaniu dużych szkód.

(AC, źródło: Reuters)

Brokerslink: Bałkański broker wychodzi w świat

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Globalna sieć brokerska Brokerslink rozszerzyła swoją obecność na Półwyspie Bałkańskim, dołączając niezależnego brokera z Bośni i Hercegowiny, Advantis Insurance Broker.

Założona w 2015 r. firma Advantis oferuje klientom dostęp do szerokiej gamy produktów, specjalizując się w ubezpieczeniach majątku i odpowiedzialności. W partnerstwie z firmą macierzystą ADVANTIS Broker, notowaną na giełdzie w Banja Luce, może również zapewniać pełne usługi doradcze w zakresie ładu korporacyjnego, od pozyskiwania funduszy i doradztwa inwestycyjnego, po zarządzanie ryzykiem, programy ubezpieczeniowe i likwidację szkód.

– Uważamy, że aby rozwijać się dalej jako firma, musimy zyskać szczegółowy wgląd w światowy rynek ubezpieczeń – skomentowała dyrektor generalna Advantis, Sonja Topalović. – Znajomość lokalnego rynku i doświadczenie brokerów takich jak Advantis jest zasadniczą siłą naszej globalnej sieci – podkreślił Christos Gavriel, regionalny menedżer Brokerslink na Europę. – Na twardniejącym rynku ubezpieczeniowym jest teraz ważniejsze niż kiedykolwiek, by klienci mieli dostęp do doradztwa niezależnych brokerów, zakorzenionego w ich lokalnych rynkach.

(AC, źródło: Insurance Journal)

Gazeta Ubezpieczeniowa nr 14/2021

0
  • Peter Grudniak, ERGO Pro: Wspomnienie o Gregorze Wagnerze – str. 2
  • Rafał Mosionek: Beesafe to w pełni cyfrowa dystrybucja ubezpieczeń – str. 3
  • Artur Makowiecki: Podsumowanie tygodnia. Na piorunującym finiszu Avivę zdobył Allianz – str. 4
  • KNF: Podsumowanie 2020 r. Stabilnie mimo pandemii – str. 5
  • Allianz przejmuje polską Avivę – str. 6
  • Ubea.pl: Jak pandemia wpłynęła na przypis składki? – str. 7
  • Roszczenia regresowe okiem Rzecznika Finansowego – str. 8
  • Insly wzmacnia ścisłe kierownictwo w Polsce – str. 9
  • Adam Wolski: Niemcy potrzebują nadzoru finansowego na światowym poziomie – str. 10
  • Rekordowy zysk operacyjny silnego kapitałowo Generali – str. 11
  • Global Data:Im łatwiej kupić dom, tym bardziej trzeba chronić przychody – str. 12
  • Krzysztof Nowak, Mercer: IKE czy ZUS – co wybrać? – str. 13
  • PZU: Strategia. Technologia, klientocentryczność i ESG – str. 14–15
  • Zwiększona liczba zgonów to pośredni efekt pandemii – str. 16
  • dr Michał P. Ziemiak: Wymierna wartość opieki, a nie wydatek – str. 17
  • dr Stanisław Kuta: Zawodowa OC brokera ubezpieczeniowego – str. 19
  • Paweł Skotnicki, MDRT, PSRDU: Specjaliści od wszystkiego – str. 20
  • Sławomir Dąblewski: Ubezpieczyciel (raczej) pożądanym pracodawcą – str. 21
  • Adam Kubicki: Jak skutecznie rozwijać swój zespół sprzedażowy – str. 22
  • Marcin Kowalik: Kiedy wysyłać e-maile do klientów, aby sprzedawać więcej ubezpieczeń – str. 22

EIOPA częściowo uznaje zasadność interwencji produktowej KNF dotyczącej UFK

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Europejski Urząd Nadzoru Ubezpieczeń i Pracowniczych Programów Emerytalnych (EIOPA) wydał 31 marca opinię w sprawie proponowanego środka interwencji produktowej Komisji Nadzoru Finansowego na mocy rozporządzenia dotyczącego detalicznych produktów zbiorowego inwestowania i ubezpieczeniowych produktów inwestycyjnych (PRIIP). EIOPA częściowo popiera planowany przez KNF zakaz dla niektórych ubezpieczeń na życie z funduszem kapitałowym i wzywa do skoordynowanych działań w całej Europie.

KNF zidentyfikowała ryzyko dla ubezpieczających kupujących produkty ubezpieczeniowe z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (UFK) w Polsce i poinformowała EIOPA oraz właściwe organy o proponowanym środku interwencji produktowej zgodnie z art. 17 rozporządzenia PRIIP. Ma on na celu odniesienie się do rentowności produktu, niektórych oferowanych inwestycji oraz sposobu ujawniania opłat i prowizji.

EIOPA zgadza się częściowo z KNF

Po przeanalizowaniu sprawy EIOPA stwierdził, że istnieją poważne obawy dotyczące ochrony inwestorów, którymi należy się zająć. Opierając się na posiadanych danych, EIOPA uznał, że polski rynek unit-linked wydaje się odbiegać od innych rynków europejskich, w szczególności ze względu na wysoki poziom kosztów. Ukierunkowany środek interwencji produktowej, mający na celu przeciwdziałanie ryzyku związanemu z rentownością produktu, może być uzasadniony w interesie spójnych i terminowych działań. Interwencja jest również uzasadniona i proporcjonalna w odniesieniu do niektórych wysoce ryzykownych inwestycji w warunkowe obligacje zamienne. EIOPA jest jednak zdania, że proponowany środek interwencji produktowej nie jest uzasadniony ani proporcjonalny do rozwiązywania innych problemów związanych z oferowanymi inwestycjami lub przejrzystością opłat i prowizji. Zamiast tego można rozważyć inne środki nadzorcze lub regulacyjne.

Będzie interwencja na szczeblu europejskim

EIOPA przypomina, że  przez lata zwracał uwagę na obawy związane z niektórymi polisami z UFK, identyfikując m.in. istnienie ryzyka związanego z wartością pieniądza na szerszym rynku europejskim, podobnego do wskazanego przez KNF. Urząd jest zdania, że wymaga to dalszych skoordynowanych działań na szczeblu Unii Europejskiej, aby stawić czoła zagrożeniom dla konsumentów i uniknąć w przyszłości podobnych interwencji produktowych. W związku z tym EIOPA rozpocznie konsultacje społeczne w sprawie środków przeciwdziałania ryzyku opłacalności, aby zapewnić dobre wyniki dla europejskich konsumentów.

Jak działa interwencja produktowa na postawie PRIIP?

Uprawnienia w zakresie interwencji produktowej na mocy rozporządzenia PRIIP są środkiem ostatecznym służącym rozwiązywaniu konkretnych istotnych problemów w zakresie ochrony inwestorów i zapobieganiu im. Powinny być wykorzystywane przez właściwe organy wyłącznie pod ścisłymi warunkami określonymi w rozporządzeniu w sprawie PRIIP. 

Rozporządzenie w sprawie PRIIP przyznaje uprawnienia w zakresie interwencji produktowej właściwym organom krajowym (NCA) i EIOPA. Zgodnie z tymi uprawnieniami mogą one zakazać lub ograniczyć w UE wprowadzanie do obrotu, dystrybucji lub sprzedaży ubezpieczeniowych produktów inwestycyjnych (IBIP) o określonych cechach lub typie działalności albo też praktyki finansowej zakładu ubezpieczeń lub zakładu reasekuracji. Korzystanie z tych uprawnień przez właściwe organy krajowe jest uzależnione od spełnienia określonych warunków: kwestia ta budzi poważne obawy dotyczące ochrony inwestorów, zagrożenie dla prawidłowego funkcjonowania i integralności rynków finansowych lub zagrożenie dla stabilności całości lub części system finansowy i brak istniejących wymogów regulacyjnych na mocy prawa UE mającego zastosowanie do IBIP.

AM, news@gu.home.pl

(źródło: EIOPA)

18,397FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie