Blog - Strona 1166 z 1543 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1166

Rośnie pakiet akcji Open Life przeznaczonych na sprzedaż

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Open Finance zawarł porozumienie z akcjonariuszami Open Life: Getin Noble Bankiem, Vilano Capital, Krzysztofem Bukowskim i Izabelą Śliwowską dotyczące procesu zbycia akcji imiennych, nieuprzywilejowanych ubezpieczyciela stanowiących łącznie 14,03% w kapitale zakładowym spółki.

Zgodnie z postanowieniami porozumienia akcjonariusze przystąpili do procesu poszukiwania nabywcy na akcje Open Life, zobowiązując się do ich zbycia na rzecz inwestora za określoną w umowie minimalną cenę za jedną akcję. W tym celu zlecili Open Finance podjęcie w ich imieniu, nieodpłatnie, wszelkich niezbędnych czynności, które doprowadzą do znalezienia stosownego inwestora, przeprowadzenia procesu due diligence oraz zawarcia umowy sprzedaży należących do nich akcji zakładu, udzielając w tym celu Open Finance stosownego pełnomocnictwa do przeprowadzenia tych czynności.

Open Finance chce sprzedać akcje dwóch spółek działających na polu ubezpieczeń: Open Life TU Życie oraz Open Brokers. Zbycie posiadanych przez firmę udziałów jest pokłosiem decyzji rady nadzorczej Open Finance z 15 marca. Wyraziła ona wówczas zgodę na sprzedaż odpowiednio 49% i 100% akcji obu podmiotów, zapewniających takiż udział w kapitale zakładowym oraz odsetek głosów na Walnych Zgromadzeniach spółek.

Z kolei 26 kwietnia Open Finance zawarło 12-miesieczną umowę z firmą Incentis Capital, specjalizującą się w doradztwie przy fuzjach i przejęciach czy też integracji firm. Doradca będzie wspierał Open Finance w przygotowaniu i przeprowadzeniu potencjalnej transakcji zbycia akcji, zwłaszcza przy znalezieniu podmiotów zainteresowanych dokonaniem transakcji. 

Pieniądze ze sprzedaży Open Life oraz Open Brokers mają umożliwić Open Finance m.in. spłatę zobowiązań finansowych oraz bieżące funkcjonowanie. 

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

PIU podsumowała pracę call center sfinansowanego przez ubezpieczycieli

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W listopadzie ubiegłego roku uruchomione zostało dodatkowe call center dla Głównego Inspektoratu Sanitarnego (GIS). Organizatorem przedsięwzięcia była Polska Izba Ubezpieczeń. 18 zakładów sfinansowało pracę 100 dodatkowych konsultantów przez pół roku.

Dotychczas na infolinię zadzwoniło ponad 360 tys. osób poszukujących informacji na temat pandemii. Dziennie było to średnio prawie 2,5 tys. połączeń.

Łączny czas przeprowadzonych rozmów telefonicznych wyniósł ponad 27 tys. godzin, co średnio dawało ponad 170 godzin konsultacji dziennie. Marzec okazał się najbardziej pracowitym miesiącem. Średnia dzienna liczba konsultacji wyniosła w tym miesiącu ponad 250 godzin.

(AM, źródło: PIU)

W Compensie wierzymy w sieć wyłączną

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rozmowa z Konradem Kluską, członkiem zarządu Compensy Życie, oraz Mariolą Zdziarską, prezes zarządu Compensy Dystrybucja

Aleksandra E. Wysocka: – Czy dla sieci wyłącznych jest w ogóle miejsce na współczesnym rynku? Czy jest sens w taką formułę współpracy z agentami inwestować?

Konrad Kluska: – W moim przekonaniu było, jest i będzie miejsce dla sieci wyłącznych. Chociaż spotykam się z opinią, że własna sieć jest droga, nie do końca się z nią zgadzam. Prawdą jest, że aby taką sieć zbudować, towarzystwo musi zainwestować, ale podchodząc racjonalnie do strony kosztowej i mając odpowiedni model biznesowy, można to zrobić w efektywny sposób. Oczywiście od razu pojawia się pytanie – to jaki jest ten odpowiedni model?

Konrad Kluska

Compensa to silny gracz, zarówno w życiu, jak i w ubezpieczeniach majątkowych. Dzięki temu nasi współpracownicy mają możliwość zaspokojenia w zasadzie wszystkich potrzeb ubezpieczeniowych potencjalnych klientów, stając się faktycznym doradcą. Tak więc niezależnie, czy sprzedajemy ubezpieczenie, obsługujemy je w trakcie, czy też pomagamy w wypłacie roszczenia czy likwidacji szkody, działamy w jednym ekosystemie. To upraszcza obsługę, ułatwia życie klientowi, usprawnia pracę doradcy, a towarzystwom pozwala optymalizować procesy.

Idąc dalej, warto wspomnieć o priorytetach i strategii działania. W przypadku Compensy Dystrybucja skupiamy się na sprzedaży indywidualnych polis na życie, popartych dogłębną analizą potrzeb klienta i zabezpieczających go na wysokie sumy. I oczywiście mowa tu o zabezpieczeniu najbliższych na wypadek śmierci osób, które generują dochód w rodzinie, a także na wypadek poważnych chorób czy innych nieprzewidzianych zdarzeń. W ten sposób, uważnie wsłuchując się w głos klienta, realizujemy też naszą strategię i kompleksowo zabezpieczamy kolejne potrzeby klientów, w miarę możliwości zaczynając od tych najważniejszych.

Ale czy agenci w Compensie Dystrybucja nie skarżą się czasami, że chcieliby móc zaproponować też inną ofertę?

Mariola Zdziarska: – Absolutnie nie, ponieważ zakres naszej oferty jest bardzo szeroki. Właścicielem sieci jest Compensa i stawiamy na ubezpieczenia życiowe Compensy Życie, ale w naszej ofercie mamy też inne towarzystwa należące do Vienna Insurance Group w Polsce. Sprzedajemy Compensę majątkową, InterRisk, Wienera.

Towarzystwo robi wszystko, aby nasi współpracownicy mieli jak najlepsze warunki współpracy. Jako struktura sprzedażowa mamy również ogromny wpływ na tworzone produkty, a dyrektorzy Compensy Dystrybucja – na strategię Compensy jako całości.

Mariola Zdziarska

Mówi się, że z powodu pandemii Polacy są bardziej świadomi ryzyk związanych ze zdrowiem i życiem. Minęło kilkanaście pandemicznych miesięcy, czy można już to zainteresowanie ocenić z punktu widzenia biznesowego? Czy rzeczywiście jest większy popyt na produkty życiowe i zdrowotne?

K.K.: – Pandemia zmieniła nieco postrzeganie potrzeb ubezpieczeniowych. Ścierają się tutaj dwie tendencje. Z jednej strony klienci, którzy już wcześniej rozważali zakup ubezpieczenia życiowego, mają o jeden powód więcej, żeby o nim pomyśleć. Zadają więcej pytań, są bardziej dociekliwi, jeśli chodzi o zakres ochrony, a także sprawdzają, czy poszczególne zdarzenia ubezpieczeniowe się w nim znajdują. Ponadto są skłonni wydać określone środki finansowe, aby te potrzeby zabezpieczyć.

Z drugiej strony jednak sytuacja poszczególnych gospodarstw domowych jest często trudna. W związku z tym wydatek kilkuset złotych na polisę życiową nie jest tak łatwo akceptowalny jak przed pandemią.

Zdaje się, że tańsze ubezpieczenia grupowe cieszą się coraz większym zainteresowaniem…

K.K.: – W ostatnim czasie widzimy bardzo dynamiczny rozwój ubezpieczeń, które roboczo nazywane są grupami otwartymi. Są to polisy rzeczywiście dużo tańsze w stosunku do tradycyjnego ubezpieczenia, choć może nie zabezpieczają w tak szerokim stopniu. Na pewno pokrywają sytuacje najbardziej awaryjne.

To sposób na to, żeby objąć klienta opieką do czasu, kiedy jego sytuacja finansowa się wyklaruje i będzie mógł zdecydować się na zakup indywidualnej polisy.

A jak te pandemiczne zmiany wyglądają z perspektywy Compensy Dystrybucja?

M.Z.: –W roku ubiegłym w Compensie Dystrybucja nastąpił dwudziestoprocentowy wzrost sprzedaży w stosunku do roku 2019. Mimo trudnego okresu sprzedajemy coraz więcej, a przy tym połowę naszej sprzedaży stanowią produkty stricte ochronne.

Jednak widzimy mniejszą skłonność klientów do zaciągania wieloletnich zobowiązań na wysokie składki, a większe zainteresowanie polisami z niższymi składkami i produktami z oferty grupy otwartej.

A jaka jest strategia Compensy, jeśli chodzi o te najbardziej rozbudowane polisy życiowe?

K.K.: – Ubezpieczenia życiowe z dużymi sumami ubezpieczenia, zabezpieczające najpoważniejsze ryzyka, nadal stanowią nasze oczko w głowie. To najważniejszy obszar biznesowy Compensy Życie, który cały czas rozwijamy.

Poza tym oferujemy produkty dające klientowi możliwość budowania dodatkowego zaplecza finansowego na przyszłość. Na przykład w Compensa Maxima mamy możliwość inwestowania w fundusze kapitałowe, które są zbudowane w sposób bardzo korzystny dla klienta. Przy minimalnym poziomie opłat klient może dodatkowo alokować swoje nadwyżki finansowe.

A jeśli chodzi o poważne zachorowania czy wsparcie ambulatoryjne? Czy na to również widać rosnące zapotrzebowanie?

M.Z.: – W czasie rozmowy z klientem o jego potrzebach bardzo często pojawiają się obszary, które obejmujemy ochroną, dosprzedając rozmaite ryzyka dodatkowe. Przykładowo każda nasza Gwarancja Ochrona Optima, czyli terminowy produkt życiowy, ma co najmniej trzy takie umowy. To są m.in. poważne zachorowania oraz różne umowy wypadkowe.

Natomiast nasz produkt stricte zdrowotny, umożliwiający dostęp do prywatnej opieki zdrowotnej, lekarzy specjalistów, z szerokim spectrum diagnostyki ambulatoryjnej, znajduje się w ofercie Compensy majątkowej i on także cieszy się dużym zainteresowaniem klientów.

K.K.: – Wychodzimy z założenia, że najważniejsza umowa to taka, która jest klientowi najbardziej potrzebna. Dlatego stawiamy na analizę potrzeb. Kiedy w połowie ubiegłego roku wprowadzaliśmy nowy produkt na rynek, dużo uwagi poświęciliśmy rozwojowi ryzyk związanych ze zdrowiem klienta. Warto wymienić umowę dotyczącą leczenia zagranicznego. Przy bardzo wysokich limitach sumy ubezpieczenia jesteśmy w stanie zaproponować klientowi realną pomoc i wsparcie w momencie, kiedy krajowe terapie nie są dostępne albo wymagają zaangażowania bardzo istotnych środków. Zawarcie tego ryzyka w umowie sprawia, że mamy poczucie dobrze wykonanej pracy.

Ponadto oferujemy unikatową w skali całego rynku umowę, która w przypadku podjęcia leczenia nowotworu, niezależnie czy w kraju, czy za granicą, zapewnia wypłatę nawet pięciokrotności sumy ubezpieczenia za każdy kolejny rok, w którym to leczenie jest kontynuowane. Mówimy więc o bardzo realnych kwotach sum ubezpieczenia, które mogą trafić na konto klienta. A w sytuacjach awaryjnych ten fakt bardzo często decyduje o tym, czy możemy pozwolić sobie na skuteczne leczenie.

Co decyduje o sukcesie Compensy Dystrybucja i jej dobrych wynikach?

M.Z.: – Ma na to wpływ wiele połączonych czynników. Jednym z nich jest szeroka oferta dobrych produktów ubezpieczeniowych życiowych, majątkowych i zdrowotnych. Kolejny, bardzo ważny, czynnik to zaangażowanie w rozwój sieci i rekrutację kierowników zespołów oraz doradców, a także warunki współpracy, jakie im oferujemy.

W ubiegłym roku dołączyło do nas prawie 500 osób, więc widać, że nasza oferta cieszyła się bardzo dużym powodzeniem. Przychodzącym do nas osobom dajemy możliwość zawarcia standardowej umowy o współpracę czy też umowy-zlecenie. Oczywiście po jakimś czasie przechodzą one na umowę o współpracę.

Doradcy doceniają też to, że stanowimy bardzo płaską strukturę. Właściwie mamy tylko trzy szczeble: poziom doradcy, poziom kierownika zespołu – bardzo dla nas ważny – i poziom dyrektora zarządzającego oddziałem. Od innych sieci różni nas to, że nie mamy dyrektorów regionalnych czy dyrektorów okręgu, a więc innych szczebli zarządzających, które pośredniczą pomiędzy centralą a ludźmi w terenie.

Dzięki tej prostocie dyrektor ma bezpośredni wpływ na wiele aspektów działania firmy: produkty tworzone w centrali czy realizację strategii firmy. Jednocześnie centrala dokładnie wie, co się dzieje w terenie. Każda informacja sprawnie do nas dociera, a decyzje są podejmowane w bardzo szybkim tempie.

W ubiegłym roku, poza doradcami, dołączyło do nas też wielu nowych dyrektorów. I oni właśnie podkreślali, że Compensa Dystrybucja to firma z ludzką twarzą, bo na przykład dyrektor bezpośrednio rozmawia z prezesem, kiedy tego potrzebuje, nawet codziennie.

Skoro rekrutacja i sprzedaż się udają, to znaczy, że Wasi ludzie poradzili sobie z przejściem w świat cyfrowy. Byliście kojarzeni z taką strukturą, która opiera się na relacjach osobistych, a tu nagle Zoomy, Skype’y, Teamsy… Jak dokonaliście tego, że Wasi współpracownicy osiągają wyniki w takich warunkach?

M.Z.: – Kiedy zaczęła się pandemia, w centrali wszystkie ręce poszły na pokład, by nasi ludzie mogli dalej bez żadnych problemów pracować. Przeszkoliliśmy każdego dyrektora, jak pracować w systemie zdalnym, i daliśmy mu do tego narzędzia. Rozpoczęliśmy szkolenia w formie online – webinary i zależało nam na tym, aby były one interesujące i odpowiadały potrzebom struktury. Doradcy mieli zatem ofertę szkoleń zarówno produktowych i sprzedażowych, jak i dotyczących rozmów z klientem czy psychologicznych.

Korzystaliśmy z webinarów prowadzonych przez trenerów zewnętrznych, a także znane postacie świata ubezpieczeń. Stworzyliśmy również specjalną „bazę wiedzy” na platformie e-learningowej, do której dostęp ma każdy współpracownik i może powtórzyć szkolenie w zależności od potrzeb swoich czy swojego zespołu. Częściej niż do tej pory byliśmy także obecni w mediach społecznościowych – na Facebooku czy LinkedInie. Zaczęliśmy pozyskiwać CV kandydatów do współpracy na różnego rodzaju portalach.

Nasi ludzie przeszli szkolenie, jak być aktywnym w sieci czy jak rekrutować zdalnie. Dostarczaliśmy współpracownikom filmy i podcasty. I w bardzo szybkim tempie przestawiliśmy się na online. Sukces pod tym względem to zasługa ludzi, ale rzeczywiście wymagało to dużo pracy.

A jak to wygląda z perspektywy centrali?

K.K.: – Narzędzia sprzedażowe, które dzisiaj są dostępne w różnych towarzystwach i u pośredników, są na zbliżonym poziomie technologicznym. Jednak wyróżnia nas kilka kwestii. Systemy od samego początku budowaliśmy, przywiązując dużą wagę do prostoty i intuicyjności obsługi, aby nasz najważniejszy w tej kwestii odbiorca, czyli agent był usatysfakcjonowany. Ponadto pamiętaliśmy, by nasze rozwiązania mogły się łatwo dostosowywać do ewentualnych zmian, które mogą się wydarzyć. I dobrym przykładem jest właśnie przejście na pracę zdalną.

Tak jak powiedziała Mariola, jesteśmy bardzo blisko doradców, słuchamy ich. Na przykład wprowadziliśmy bardzo ciekawy pomysł, który wyszedł od jednego z zespołów kierowniczych. Chodziło o to, żeby zmodyfikować nasze wydruki, tak aby zachowując wszystko to, co musi się w nich znaleźć, móc przygotować klientowi podsumowanie najważniejszych aspektów dotyczących przedstawionej propozycji. Efekty tej zmiany były widoczne od razu i szybko zostały docenione przez doradców. Czyli udało nam się stworzyć system dla użytkownika, pozwalający łatwo adaptować go do zmieniającej się rzeczywistości.

Cały czas poszukujemy też nowych rozwiązań, które spowodują, że ten proces będzie jeszcze prostszy dla klienta oraz doradcy. Wkrótce w Compensie pojawi się zmiana dotycząca płatności. Klient za pomocą bardzo łatwego interfejsu będzie mógł zapłacić za każdą zakupioną polisę, używając dostępnych dzisiaj na rynku form płatności online.

Co poza tym będzie się działo w Compensie i Compensie Dystrybucja? Jakie macie cele i priorytety?

M.Z.: – Mimo pandemii poszło nam naprawdę dobrze i na ten rok mamy również ambitne plany. Rozpoczęliśmy współpracę z wieloma nowymi osobami i w ubiegłym roku otworzyliśmy cztery nowe oddziały. Planujemy dalej iść w tym kierunku. Chcemy być bardzo dużą firmą, tworzyć nowe oddziały, ale też rekrutować do tych istniejących. Przyjmujemy ludzi mądrych i słuchamy, co nam mają do powiedzenia, zmieniamy firmę tak, aby dopasować ją do warunków rynkowych.

Przygotowaliśmy zdalny proces wdrożenia nowego agenta. W tej chwili trudno jest przeprowadzać spotkania osobiste, więc tak zmieniliśmy naszą platformę e-learningową z bazą wiedzy, aby nowy doradca znalazł tam wszystko, co potrzebne do tzw. onlineʼowego onboardingu. Zamieściliśmy na niej prezentacje produktowe oraz materiały e-learningowe, a także webinary i filmy.

Dodatkowo przygotowaliśmy kierownikom i nowym doradcom specjalną aplikację, odnoszącą się właśnie m.in. do „bazy wiedzy”, która sprawdza aktywność współpracownika i mobilizuje go do pracy za pomocą codziennie przesyłanych materiałów wideo, quizów, zadań czy testów.

K.K.: – Absolutnie stawiamy na rozwój, rozumiany nie tylko jako wzrost sprzedaży, ale przede wszystkim jako rozwój sieci sprzedaży, a także kompetencji naszych współpracowników. Kiedy sięgam pamięcią do lat 90. XX w., znakiem rozpoznawczym czołowych sieci dystrybucyjnych był nacisk na szkolenia agentów ubezpieczeniowych. Rozmaite szkolenia produktowe, sprzedażowe, z wiedzy finansowej czy prawnej dostarczały doradcom niezbędną wiedzę, by byli w stanie sprostać oczekiwaniom klientów.

Zmieniające się otoczenie rynkowe, również presja kosztowa przeniosły szkolenia do świata e-learningów. Bez nich dzisiaj nikt nie wyobraża sobie wielu procesów szkoleniowych, więc i my rozwijamy narzędzia, które mają wspierać naszego doradcę. Ale nawet najnowocześniejsza platforma nie zastąpi spotkań z fachowcami, praktykami dzielącymi się swoimi doświadczeniami i na to też stawiamy w firmie.

Na zakończenie powtórzę raz jeszcze – zdecydowanie uważam, że przyszłość rynku ubezpieczeniowego nadal stanowią agenci wspierani w mądry sposób narzędziami cyfrowymi. I to tak naprawdę nas czeka w najbliższej przyszłości w Compensie.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

Ubezpieczyciel powinien być „klimatyczny”

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Znacząca grupa ubezpieczycieli dołączyła lub dołącza do firm niewspierających brudnych inwestycji węglowych. Chodzi o świadome działanie na rzecz klimatu i przeciwdziałanie gwałtownemu jego pogarszaniu. Nie bez znaczenia jest również wizerunek i wpływ zmian klimatycznych na wzrost ryzyk ubezpieczeniowych i pogorszenia wyników finansowych.

W Europie działania w tym kierunku jako jedne z pierwszych podjęły: austriacka UNIQA i Mapfre z Hiszpanii. Generali ogłosiło, że nie będzie już ubezpieczać polskich kopalń węgla brunatnego i kamiennego. Podobne stanowisko zajmują Swiss Re, Zurich, Allianz, AXA i QBE. Dołączyli do nich japońscy ubezpieczyciele – Nippon Life Insurance, Dai-ichi Life, a Chubb jako pierwszy zapoczątkował ten proces na rynku amerykańskim, idąc pod prąd polityce ówczesnego prezydenta Trumpa.

Niechlubnym wyjątkiem na naszej mapie jest ubezpieczyciel uparcie wspierający narodowe złoto, bez względu na jego szkodliwość dla klimatu i zdrowia obywateli.

W tym kontekście ostatnie badanie Deloitte „Climate check 2021: klimat i perspektywa biznesu” potwierdza ogólnoświatowy trend, pokazuje, że szefowie firm mają świadomość, iż globalnie podejmowane działania, mające na celu osłabienie najgorszych skutków zmian klimatu, osiągnęły punkt zwrotny.

Badanie, w którym uczestniczyło 750 szefów firm z 13 krajów, przeprowadzono we współpracy z Oxford Economics w styczniu i lutym 2021 r. Badana próba obejmowała przedstawicieli wszystkich głównych sektorów gospodarki, z czego 17% reprezentowało sektor finansowy.

Sławomir Dąblewski

Wyniki badania pokazują, że ponad 80% szefów firm obawia się zmian klimatu. Niemal 60% badanych ma świadomość, że osiągnęliśmy punkt przełomowy, wymagający reakcji. Choć sprawa jest poważna, dominuje optymizm – 63% badanych zgadza się, że podjęcie natychmiastowych działań może ograniczyć najgorsze skutki zmian klimatu.

Tylko jedna trzecia respondentów uważa, że już nie ma odwrotu, i ma nadzieję, że społeczeństwo podejmie jakieś działania w tym zakresie, nim będzie za późno.

Powszechnie artykułowanym problemem jest wpływ coraz częstszych gwałtownych zjawisk pogodowych, które zakłócają działalność firm i sieci dostaw na całym świecie. Szefowie firm obawiają się również częstych zmian regulacyjnych i politycznych. Mają świadomość, że zmianom klimatu towarzyszy wiele niepożądanych zjawisk od pożarów buszu w Australii do niezwykle gwałtownych burz śnieżnych w Teksasie, które utrudniają życie ludziom na całym świecie, a czasami powodują znaczący wzrost kosztów ubezpieczenia.

Spośród działań podejmowanych przez firmy trzy są dominujące: wdrażanie polityki państwa, zachęcanie dostawców do działań proekologicznych oraz wykorzystywanie materiałów mniej szkodliwych dla środowiska. Rośnie popularność inicjatyw podejmowanych na szczeblach kierowniczych w formie akcji edukacyjnych dotyczących zmian klimatu oraz uzależnienia poziomu wynagrodzenia od osiągnięcia celów o charakterze ekologicznym.

W stosunku do badania ubiegłorocznego nastąpił 42-procentowy wzrost inicjatyw edukowania członków zarządu i kierownictwa w kwestiach dotyczących zmian klimatu, o 40% wspierania zaangażowania pracowników w kampanie proekologiczne, o 36% zakupu energii ze źródeł odnawialnych bezpośrednio lub z wykorzystaniem świadectw pochodzenia.

Zdaniem ankietowanych, skutkiem realizacji inicjatyw proekologicznych jest wzrost poziomu satysfakcji klienta, widać też wymierny wpływ na środowisko (wzrost o 8% w porównaniu z rokiem ubiegłym). Widoczna jest również poprawa wyników rekrutacji oraz wzrost morale pracowników, co wskazuje, że inicjatywy proekologiczne stają się istotnym elementem kultury organizacyjnej i tożsamości marki.

Rentowność i wzrost przychodów to również pozytywne skutki tego rodzaju inicjatyw podejmowanych przez przedsiębiorstwa. Niemal połowa ankietowanych wskazuje na poprawę wskaźników finansowych w ich wyniku, co ma podstawowe znaczenie dla uzasadnienia inwestycji proklimatycznych i pomiaru generowanego przez nie zwrotu.

Trudno sobie wyobrazić, aby ubezpieczyciele dziś zachowywali się archaicznie, jakby nie pochodzili z tych czasów, obojętni na fatalne skutki zmian klimatycznych. W końcu działalność w tej branży ma przynosić zyski, a te bez wątpienia powstaną przy wsparciu działań proekologicznych. Nie można żyć z ubezpieczania klęsk żywiołowych i ludzkiego życia, sprzyjając powstawaniu szkód. Ubezpieczyciel to nie strażak – podpalacz.

Na podstawie: Deloitte, „Climate check 2021: klimat i perspektywa biznesu”.

Sławomir Dąblewski
dablewski@gmail.com

Pomoc medyczna dla pracowników Poczty Polskiej i ich rodzin

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Pocztowe TUnŻ i Europ Assistance Polska przygotowały program pomocy Assistance Medyczny ONKO. W jego ramach pracownicy Poczty Polskiej i członkowie ich rodzin, których ubezpieczą, mogą liczyć na pomoc medyczną w przypadku zdiagnozowania nowotworu złośliwego, zawału serca czy udaru mózgu.

Posiadacze pakietu ONKO mogą skorzystać z pomocy medycznej, w tym z konsultacji telefonicznej lub wideokonsultacji z lekarzem, wizyty pielęgniarki po hospitalizacji, transportu medycznego, konsultacji dietetyka, dostarczenia leków oraz pomocy psychologa. Osoby, u których zdiagnozowano nowotwór złośliwy, zawał serca albo udar mózgu, mogą również skorzystać z drugiej krajowej opinii medycznej w celu weryfikacji postawionej diagnozy i dalszego planu leczenia. W ramach pakietu zagwarantowany jest również dostęp do badań profilaktycznych. Dodatkowo ubezpieczeni w każdym momencie mogą skorzystać z nielimitowanego dostępu do infolinii medycznej.

Po hospitalizacji chory może też liczyć na pomoc domową w codziennych obowiązkach, na przykład w przygotowywaniu posiłków i zakupach. Pakiet ONKO pozwala również na organizację rehabilitacji w domu lub w ośrodku rehabilitacyjnym. W razie rehabilitacji domowej ubezpieczeni mają zapewnione dostarczenie sprzętu rehabilitacyjnego.

– Dodatkowe świadczenia medyczne w ramach ubezpieczenia stanowią realną pomoc dla klienta. Ubezpieczony w trudnym dla siebie momencie, jakim niewątpliwie jest diagnoza choroby nowotworowej, może liczyć na pomoc w organizacji dodatkowej konsultacji lekarskiej, rehabilitacji, wizyty psychologa czy też asysty w domu po hospitalizacji. Pakiet usług assistance uwzględnia specyfikę procesu leczenia nowotworów, a tym samym odpowiada na potrzeby osób zmagających się z tą chorobą – mówi Marcin Zieliński, dyrektor Departamentu Sprzedaży Europ Assistance Polska.

Oferta ubezpieczenia dostępna jest od 1 kwietnia dla pracowników Poczty Polskiej i ich bliskich. Aktualnie trwają prace nad wdrożeniem wariantu ubezpieczenia dla klientów indywidualnych.

(AM, źródło: Europ Assistance Polska)

Klienci wygrywają w loterii urodzinowej Generali

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Pierwsi klienci Generali odebrali już nagrody w loterii zorganizowanej z okazji 190. urodzin firmy. Łącznie do wygrania jest 1820 nagród pieniężnych o wartości 100 zł każda, a losowanie nagrody głównej odbędzie się 30 czerwca.

840 nagród zostało wylosowanych spośród osób, które od 22 marca w Generali lub Proama kupiły czy wznowiły polisę komunikacyjną w pakiecie z  NNW w pojeździe lub z ubezpieczeniem rzeczy osobistych od rabunku i kradzieży z włamaniem z wnętrza pojazdu, a także opłaciły ją i zarejestrowały się na stronie loterii.  

Na koniec loterii, 30 czerwca, wszystkie losy – także te, które już wygrały 100 zł – wezmą udział w losowaniu nagród głównych. Do wygrania jest 5 aut marki Fiat 500 MY21 Cult 1.0 70 KM Hybrid. Dla każdego z nich Generali sfinansuje koszty rejestracji oraz polisy OC.

Jeśli polisa spełnia warunki udziału w loterii, informację o tym klient może znaleźć na jej wydruku. Dodatkowo informacje o loterii przesyłane są wraz z listem wznowieniowym polisy. O szczegóły klienci mogą pytać swoich agentów oraz doradców infolinii Generali. Informacje dostępne są również na stronie loterii.

Generali obchodzi swoją 190. rocznicę obecności na rynku przypadającą w 2021 roku szeregiem inicjatyw skierowanych do pracowników, agentów, klientów i społeczności, w których działa grupa. Jedną z nich, realizowanych na skalę międzynarodową, jest Fenice 190, plan inwestycyjny o łącznej wartości 3,5 mld euro, którego celem jest wsparcie odbudowy gospodarek europejskich dotkniętych kryzysem Covid-19 przez kolejne pięć lat.

(AM, źródło: Generali)

PZU wspiera Amp Futbol Polska

0
Źródło zdjęcia: PZU

PZU został partnerem strategicznym Amp Futbol Polska. Przez najbliższe trzy lata ubezpieczyciel będzie wspierać reprezentację Polski Amp Futbol, Amp Futbol Ekstraklasę oraz najmłodszych zawodników z Junior Amp Futbol i z Futbolowej Bandy. Będzie również kibicować zawodnikom w rywalizacji o tytuł Mistrza Europy w Amp Futbol EURO Kraków 2021.

– PZU od lat wspiera sport i promuje zdrowy styl życia oraz pomaga rozwijać talenty. Naszym mecenatem sportowym objęliśmy właśnie wyjątkową inicjatywę: Amp Futbol Polska. Z podziwem obserwujemy pasję i zaangażowanie, zarówno dorosłych grających na dużych turniejach, jak i dzieci, które chcą rozwijać swoje umiejętności. Doceniamy ten hart ducha i z radością obejmujemy patronatem piłkarzy, których determinacja jest wzorem do naśladowania dla nas wszystkich. Będziemy wspierać Amp Futbol przez najbliższe lata i wierzymy, że zawodnicy dostarczą nam wielu sportowych wzruszeń – mówi Robert Lubański, dyrektor ds. Prewencji PZU.

Amp Futbol (od ang. Amputee Football) to odmiana piłki nożnej, w której na boisku występują zawodnicy po jednostronnej amputacji lub z wadą wrodzoną kończyny dolnej oraz bramkarze bez jednej ręki.

– Jest nam niezwykle miło, że tak duża i uznana firma, jak PZU dołącza do naszej ampfutbolowej rodziny. Zaangażowanie i wejście tej marki we wszystkie projekty naszej organizacji pozwala nam z jeszcze większym optymizmem patrzeć w przyszłość. Jesteśmy pewni, że dzięki tej współpracy ampfutbol i piłka nożna osób niepełnosprawnych będą rozwijały się w Polsce jeszcze szybciej. Jest to dla nas kolejny bardzo duży krok w niesamowitej ampfutbolowej historii – mówi Mateusz Widłak, prezes Amp Futbol Polska.

(AM, źródło: PZU)

Global Data: Ameryka skosztuje lemoniady komunikacyjnej

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Prezentowane przez Lemonade podejście cyfrowe i stawianie na pierwszym miejscu wartości są dobrze dostosowane do postpandemicznego świata i zapewniają możliwość zarabiania w branży ubezpieczeń komunikacyjnych.

Bardziej elastyczna i cyfrowa polisa ubezpieczenia komunikacyjnego, taka jak ta, którą może zaoferować Lemonade, zyskuje na znaczeniu w następstwie pandemii – wynika z ubezpieczeniowej ankiety konsumenckiej przeprowadzonej przez Global Data w Wielkiej Brytanii.

Ponad dwie trzecie (69,4%) respondentów stwierdziło, że w rezultacie Covid-19 przejeżdża rocznie mniej mil. Konsumenci skorzystają na ubezpieczeniach typu „płacę od mili”, takich jak oferta By Miles i Metromile, a najważniejsze będą wartość i elastyczność. 

– Rynek amerykański jest dość konkurencyjny dla cyfrowych i opartych na telematyce ubezpieczeń komunikacyjnych. W ostatnich latach firmy takie jak Root i Metromile otrzymują ogromne finansowanie na tym obszarze, czyniące z nich insurtechowe jednorożce. Z tym, że rynek komunikacyjny Stanów Zjednoczonych w 2020 r. był wart pod względem składki przypisanej brutto 35,816 mld dol., co oznacza, że stanowi zdecydowanie szansę dla Lemonade – mówi Ben Carey-Evans, analityk ubezpieczeniowy Global Data.

Ankieta pokazała również, że zaledwie 7% brytyjskich konsumentów słyszało o Lemonade. Nie jest to problem na teraz, jako że program rusza w USA, ale w ciągu ostatnich dwóch lat firma niejednokrotnie jasno wyraziła zamiar wejścia z działalnością do Europy (już sprzedaje ubezpieczenia domów w Niemczech, Francji i Holandii).

Świadomość marki będzie kluczowa, jako że zdaje się ona rzucać wyzwanie graczom o ugruntowanej pozycji rynkowej.

– Lemonade wniesie na rynek szeroki zakres doświadczenia cyfrowego i bardzo silną zdolność obsługi klienta. Uruchamianie Lemonade Car jest na bardzo wczesnym etapie i chociaż nie ujawniono jeszcze wielu szczegółów, obiecuje on zapewnienie natychmiastowej likwidacji szkód i wartości, biorąc pod uwagę również pojazdy elektryczne. Wydaje się, że jest to ogromna szansa up-sellingu dla Lemonade, firmy, która przede wszystkim sprzedaje swoim klientom szybkie, cyfrowe polisy ubezpieczenia gospodarstw domowych – dodaje Carey-Evans.

AC

Gazeta Ubezpieczeniowa nr 19/2021

0
  • Artur Makowiecki: Podsumowanie tygodnia. Sektor zdrowotny czerpie z doświadczeń czasu pandemii – str. 2
  • Piotr Karda, Laven: Ubezpieczenia komplementarne odpowiedzią na potrzeby Polaków w zakresie ochrony zdrowia – str. 3
  • Dawid Kopczyk, Quantee: Sztuczna inteligencja dla aktuariuszy – str. 5
  • CUK Ubezpieczenia: OC tanieje, AC drożeje – str. 6
  • Bezpieczny.pl w całości częścią Generali Polska – str. 7
  • Andrzej Paduszyński, Compensa: OC i NNW niezbędne użytkownikom e-hulajnóg – str. 8
  • Starter24: ABS najbardziej znany, ADAS mocno pożądany – str. 9
  • Net Zero Insurance Alliance: Ubezpieczyciele i reasekuratorzy razem dla klimatu – str. 11
  • Adam Wolski: Gen. Baden Powell przewraca się w grobie – str. 12
  • Willis Towers Watson: Rynek M&A na wysokich obrotach – str. 13
  • PIU: Prywatne ubezpieczenia mogą odciążyć system opieki zdrowotnej – str. 14
  • Xenia Kruszewska, Saltus Ubezpieczenia: Ubezpieczenia pracownicze muszą uwzględniać pandemiczny dług zdrowotny – str. 15
  • ERGO Hestia: Kolekcja malarstwa niderlandzkiego do zobaczenia w Warszawie – str. 16
  • Łukasz Cichowski: A można by się śpiewająco ubezpieczyć – str. 17
  • Artur Sójka: Recepta na sukces w sprzedaży dla introwertyka – str. 18
  • Marcin Leśniewski: Offboarding. Czy warto skupiać się na rozstaniach? – str. 19
  • Ryszard Zawadzki: Zostań lekarzem od finansów – str. 20
  • Sławomir Dąblewski: Przejrzystość ryzyk dla zrównoważonego rozwoju – str. 21
  • dr Jerzy Podlewski: Ryzykonomia. Raptowny przegląd ryzyka – str. 21
  • Adam Kubicki: Dwie zasady budowania prawdziwego zespołu – str. 22
  • Biblioteczka ubezpieczeniowca: Chip Heath, Dan Heath,Decydujące momenty – str. 22

PZU: Pozytywne doświadczenia klientów kluczem do ich lojalności

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Dziewięciu na dziesięciu klientów wraca do firm, których oferta i działania wzbudziły już ich zadowolenie. Prawie tyle samo (88%) twierdzi, że tego nie zrobi wskutek negatywnych doświadczeń – takie wnioski płyną z raportu Customer Experience, który powstał na zlecenie Grupy PZU.

We wrześniu ubiegłego roku PZU zbadał opinie i oczekiwania 3000 klientów firm z branży usługowej, ubezpieczeniowej i prywatnej opieki medycznej. Z ich odpowiedzi wynika, że warto inwestować w pozytywne doświadczenie klienta, gdyż przekłada się ono na lojalność klienta i wymierne korzyści dla przedsiębiorstwa. Tym bardziej że oczekiwania większości ankietowanych dotyczące jakości obsługi oferowanej przez firmy na przestrzeni ostatnich lat znacząco wzrosły. W przypadku ubezpieczeń 69% respondentów zadeklarowało, że w tym względzie ma większe oczekiwania niż kilka lat temu. Z kolei 68% wyraziło przekonanie, że coraz więcej osób jest w stanie zapłacić więcej za lepszą obsługę.

– Firmy funkcjonują obecnie w erze klienta, który ma coraz większe oczekiwania względem produktów i usług. Taka sytuacja niejako wymusza na markach postawienie klienta w centrum uwagi. Dlatego w wielu organizacjach można usłyszeć takie stwierdzenia, jak klientocentryczność czy proklienckie podejście. Jednak same hasła nie wystarczą – aby klient naprawdę był w centrum, niezbędna jest precyzyjnie zdefiniowana strategia i odpowiednia kultura organizacyjna. Takie podejście przekłada się nie tylko na wymierną wartość finansową, ale przynosi też satysfakcję pracowników z wykonywanej pracy – mówi Aleksandra Agatowska, prezes zarządu PZU Życie.

Źle obsłużysz, stracisz klienta

Dziewięciu na dziesięciu uczestników badania przyznało, że  wybiera częściej te firmy, z których usług i produktów wcześniej było zadowolonych. Podobna liczba ankietowanych przyznała, że jeśli dostawca miło ich zaskoczy, długo o tym pamiętają. Z drugiej strony złe doświadczenia są brzemienne w skutki –  88% respondentów jest skłonnych zrezygnować z usługi danego przedsiębiorcy, jeśli miało z nim negatywne doświadczenia. 76% uczyni to samo, jeśli konkurencyjne przedsiębiorstwo zaproponuje im lepszą ofertę.

Klient chce być dopieszczany

W przypadku ubezpieczeń blisko 90% badanych oczekuje szczególnego traktowania ze strony zakładów. Wyjątkowa odpowiedzialność spoczywa na przykład na agentach, którzy mają odgrywać rolę doradcy i swoistego przewodnika po świecie ubezpieczeń. 62% respondentów zadeklarowało, że wybierając ubezpieczenie opiera się na rekomendacjach swojego agenta. Wśród grup wiekowych najczęściej taka deklaracja pada z ust osób w wieku 45–59 lat – 69% wskazań. Najniższy odsetek odnotowano z kolei wśród osób z grupy 60–70 lat – 56%. Autorzy raportu zaważają, że korzystanie z rekomendacji agenta wiąże się z tzw. dojrzałością ubezpieczeniową klientów (i pośrednio z wiekiem): im więcej potrzeb i posiadanych produktów, tym chętniej klienci podążają za rekomendacjami agenta.

Z raportu wynika ponadto, że 67% badanych od kilku lat ma ubezpieczenie (domu/mieszkania) w tej samej firmie ubezpieczeniowej. Odpowiedzi respondentów wskazują również, że klienci oddziałów własnych są bardziej lojalni wobec ubezpieczyciela (71% wskazań) niż klienci multiagencji (61%).

Opieka medyczna musi mocno się starać

Z badań wynika, że najbardziej wymagającą grupą klientów są pacjenci korzystający z usług prywatnej opieki medycznej. Mają oni duże oczekiwania, ale też wysoki poziom zaufania do prywatnej opieki medycznej i zazwyczaj pozytywnie oceniają zakres oferowanych usług. Najwyższym zaufaniem wśród prywatnych operatorów medycznych cieszy się PZU Zdrowie.

– Opinie pacjentów o placówce medycznej, lekarzu czy infolinii oraz emocje naszych pacjentów, które się rodzą w tych punktach styku, przekładają się wprost na obraz naszej marki w ich oczach i lojalność, na której tak bardzo wszystkim zależy. Pozytywne doświadczenie pacjentów to dla nas podstawa – w PZU Zdrowie pacjent jest najważniejszy – podkreśla prezes zarządu PZU Zdrowie Anna Janiczek.

Pozytywna rola ambasadorów marki, jakimi mogą być zadowoleni klienci, nabrała szczególnej wagi w dobie internetu i mediów społecznościowych. Odpowiedzi ankietowanych wskazują, że czterech na pięciu z nich poszukuje w sieci opinii o firmach, z których usług czy produktów planuje skorzystać. Baza wiedzy jest ogromna, bo już co trzeci klient przyznaje, że dzieli się w internecie swoimi doświadczeniami z marką. Jednocześnie aż 72% ankietowanych informacji o firmie zasięga u bliskich i rodziny.

Prostota jest w cenie

Oczekiwania wysokiej jakości usług i brak tolerancji dla złych doświadczeń są niezależne od płci czy wieku. Wyniki badania wskazują też, że firmy powinny zapewnić klientom prostą i intuicyjną ścieżkę zakupu oraz łatwe i wygodne korzystanie z oferowanych usług czy produktów. 73% osób deklaruje, że zrezygnuje z zakupu, gdy proces ten będzie zbyt skomplikowany, a 70% gotowych jest to zrobić w przypadku trudności z bieżącym korzystaniem z usługi. 33% ankietowanych przyznało, że już po pierwszym złym doświadczeniu zmieni dostawcę usług, jeśli jednak drugi lub trzeci raz zdarzy się błąd, odejście do konkurencji deklaruje 51% badanych. Szansę na odzyskanie zaufania daje dobrze przeprowadzony proces reklamacji – z raportu wynika, że 76% klientów jest w stanie ponownie zaufać firmie, która profesjonalnie odpowie na zastrzeżenia. 

– Budowanie firmy autentycznie nastawionej na klienta to konieczność, która może oznaczać nasze „być lub nie być”. Trwała przyjaźń z klientami i budowane przez nas relacje to prawdziwa szansa na rozwój. Dlatego w tworzenie doświadczeń klientów powinniśmy zaangażować każdego w firmie – od zarządu przez menedżerów aż do pracowników pierwszej linii – podkreśla Mirosław Mikłos dyrektor Biura Zarządzania Relacjami z Klientem PZU. –Cieszy nas, że badanie wskazuje, iż klienci PZU są dużo bardziej lojalni niż klienci innych towarzystw ubezpieczeniowych (74% wobec 54%) – dodaje.

O badaniu:

Badanie przeprowadzono we wrześniu 2020 roku, metodą CAWI na próbie 3000 klientów: 2000 klientów branż usługowych (usługi finansowe, dostawcy mediów/telewizji/internetu/telefonii komórkowej, platformy streamingowe, usługi kurierskie, linie lotnicze, internetowe systemy rezerwacji noclegów, zakupy internetowe), 500 klientów branży ubezpieczeniowej, 500 klientów prywatnej opieki medycznej. Pytania zadawane były na skali 5-stopniowej. W raporcie prezentujemy odsetek osób, które zgadzają się z danym twierdzeniem (suma ocen 4 i 5).

AM, news@gu.home.pl

(źródło: PZU)

18,500FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie