Blog - Strona 1263 z 1419 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1263

Odc. 109 – Ubezpieczenia dwóch prędkości

0

Jeszcze kilka tygodni temu na hasło „chmura ubezpieczeniowa” co bardziej konserwatywni ubezpieczyciele reagowali sceptycyzmem. Padały argumenty związane z bezpieczeństwem danych i z niejednoznacznym stanowiskiem nadzoru ubezpieczeniowego. Teraz jednak nawet najwięksi sceptycy zdali sobie sprawę, że przeniesienie biznesu do chmury to nie jest opcja, ale konieczność dla ciągłości biznesu.

Gościem tego odcinka podcastu ubezpieczeniowego „Rozmowy bez Asekuracji” jest Michał Jaworski, członek zarządu Microsoft. Z audycji dowiecie się:

  • czy ubezpieczyciele radzą sobie z pracą w trybie zdalnym?
  • czy ma sens zachowywanie hierarchicznych struktur komunikacji w zakładach ubezpieczeń?
  • jakie zmiany powinny zostać wprowadzone w regulaminie pracy, by ubezpieczyciel mógł efektywnie funkcjonować w obecnych warunkach?
  • czym się różni spotkanie zarządu od towarzyskiego spotkania wirtualnego?
  • jeśli nie chmura obliczeniowa, to co?
  • czy można zorganizować wirtualne szkolenie dla 20 tys. osób?
  • czy zakładom ubezpieczeń grożą teraz częstsze ataki cybernetyczne?

POBIERZ | SUBSKRYBUJ W iTUNES | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

Coraz bliżej pożegnania z Gefionem

0

Choć w polskich ubezpieczeniach nadal dominują tematy związane z epidemią koronawirusa, w ubiegłym tygodniu miało miejsce kilka wydarzeń, które przynajmniej na krótko skierowały uwagę branży w inną stronę. Ta zmiana zainteresowania nie dziwi, skoro na przykład wszystko wskazuje na to, iż już niedługo z polskiego rynku zniknie kolejna marka – i to wskutek upadłości.

To już jest koniec – ten tytuł przeboju Elektrycznych Gitar najlepiej oddaje sytuację Gefion po niedawnej decyzji duńskiego nadzoru finansowego, który w wyniku odrzucenia planu naprawczego ubezpieczyciela zakazał mu sprzedawania nowych produktów ochronnych oraz wznowień polis już funkcjonujących. Wprawdzie sam Finanstilsynet zastrzegł, iż jego decyzja może zostać cofnięta, jeśli zakład przedstawi wiarygodny plan lub potwierdzenie, że spełnia kapitałowy wymóg wypłacalności, ale chyba mało kto w to wierzy. Jeśli do tej pory Gefion nie potrafił sprostać warunkom narzuconym mu przez duński nadzór, i to w sytuacji, gdy miał świadomość, iż niespełnienie ich będzie miało poważne konsekwencje, to trudno spodziewać się, że teraz nagle sporządzi wiarygodny plan naprawczy.

PIU zdruzgotała postulaty Rzecznika

A na naszym rynku dominującym tematem nadal jest koronawirus. Wśród wydarzeń związanych z epidemią numerem jeden była odpowiedź Polskiej Izby Ubezpieczeń na ubezpieczeniowe postulaty Rzecznika Finansowego. W eleganckiej, choć dość zdecydowanej formie PIU rozbiła w pył sensowność rozwiązań nadzwyczajnych zaproponowanych przez RzF. I co więcej, trudno było nie zgodzić się z argumentami Izby. Rozszerzenie możliwości czasowego wycofania pojazdów z ruchu z pewnością nie odwiodłaby sporej części kierowców od ich używania, a w przypadku ewentualnych szkód ich koszty musieliby pokryć ubezpieczyciele, co mogłoby ich wpędzić w poważne kłopoty. Wypłacaliby bowiem odszkodowania i świadczenia o pełnej wartości przy znacząco mniejszych wpływach – nie tylko ze względu na znaczącą obniżkę wysokości składek stosowaną w związku z czasowym wycofaniu pojazdu z ruchu, ale też ich prolongatę, której wprowadzenie zaproponował Rzecznik.

Cały artykuł ukazał się w „Gazecie Ubezpieczeniowej” nr 14 z datą wydawniczą 6 kwietnia.

Artur Makowiecki
news@gu.home.pl

Generalnie chcemy być partnerem na całe życie

0
Roger Hodgkiss

Rozmowa z Rogerem Hodgkissem, członkiem zarządu Generali Polska

Aleksandra E. Wysocka: – Jak się Pan czuje w nowych barwach, w nowym miejscu?

Roger Hodgkiss: – Bardzo szczęśliwy! Razem z zespołem świetnych ludzi jestem przed dużym wyzwaniem, a to lubię. Wszyscy jesteśmy tutaj mocno skupieni na biznesie. Ale najważniejszy dla nas jest klient – chcemy być partnerem na całe życie dla klientów, ale także dla agentów. Wierzę, że takie podejście zbuduje nam długotrwałe relacje, a nasze działania będą miały długofalowy efekt.

Jak wygląda z perspektywy Generali sytuacja na polskim rynku ubezpieczeniowym?

– Wciąż jest to rynek z ogromnym potencjałem. Polacy kupują mało ubezpieczeń, a jeśli już, to podstawowe. Równolegle zarobki rosną, a posiadany majątek ma coraz wyższą wartość. To szansa dla ubezpieczycieli, dla Generali również. Zagrożeniem jest to, że rynek wciąż jest mocno skupiony wokół ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, którego ceny wciąż są bardzo niskie i niepewne. Obawiam się, że ubezpieczyciele nie odrobili lekcji, którą dostali kilka lat temu. Wystarczyło im wytrwałości na dwa lata, żeby utrzymać ceny na w miarę przyzwoitym poziomie, a potem krok po kroku zaczęliśmy jako rynek się cofać w bardzo niebezpiecznym kierunku.

Dużym wyzwaniem dla całego świata, również dla naszego rynku, jest pandemia koronawirusa. Teraz widać, że wpływa ona również na wzmocnienie istotności narzędzi do zdalnej obsługi klienta. Nasi agenci mogą już wystawiać polisy zdalnie i pobierać bezgotówkowe płatności. Ten trend będzie się z pewnością wzmacniał, a obecna kryzysowa sytuacja tylko ten proces przyśpieszy.

Jako ubezpieczyciel jesteśmy wsparciem dla naszych klientów w trudnych sytuacjach. Od tego przecież jesteśmy! Ważni są dla nas również pośrednicy, którym chcemy umożliwić wykonywanie codziennych obowiązków nawet w kryzysowych okolicznościach. Dzięki nowym technologiom jest to możliwe.

Które kanały dystrybucji uważa Pan za najbardziej rozwojowe?

– Dla nas kluczowi są pośrednicy. Jak wynika z moich obserwacji, rynek pośredników bardzo się profesjonalizuje. Dodatkowym impulsem do tego była presja regulacyjna ostatnich dwóch lat, dzięki której multiagenci musieli uporządkować swoje procesy i wprowadzić nowe narzędzia informatyczne. Chociaż było to duże wyzwanie, większość doskonale sobie z nim poradziła, a efektem tego jest postępująca profesjonalizacja modeli biznesowych.

Dużym wyzwaniem dla pośredników są produkty życiowe. Multiagenci mają szczególne miejsce w naszej strategii, podobnie jak placówki partnerskie, których chcemy mieć docelowo ponad 500 w całym kraju. To miejsca obrandowane logo Generali i Proama, gdzie dostępna jest pełna paleta produktów. To miejsca, które oferują agentom bardzo ciekawe możliwości rozwoju biznesu, a dla nas są platformą promocji naszych marek i multiproduktowego wzrostu. Nie tylko komunikacja i majątek, ale również ubezpieczenia na życie.

Docelowo chcielibyśmy, żeby wszyscy pośrednicy, którzy z nami współpracują, dysponowali pełną paletą produktów wszystkich marek i spółek Generali w Polsce. Mamy ich w grupie naprawdę dużo! W ostatnim roku mocno rozwinęliśmy się również w sprzedaży online. Niedawno dołączył do nas świetny ekspert w tym obszarze, Bartosz Kwieciński.

Jakie macie plany na najbliższy czas?

– Ambitne, ale wiemy, że obecna sytuacja związana z koronawirusem zmienia sposób ich realizacji. Tak jak już wspomniałem, najważniejszy jest klient i to, abyśmy byli dla niego prawdziwym partnerem na całe życie, szczególnie w trudnej sytuacji. Myślę, że obecnie zmienia się podejście nas wszystkich, w tym również agentów m.in. do zdalnych kanałów komunikacji, sprzedaży i obsługi.

Strategia wszystkie produkty, wszystkie marki, wszystkie kanały może nam pomóc, aby marki Generali, Proama i Concordia były wszędzie i były wymieniane wśród najlepszych. Przyszedłem do Generali, żeby istotnie wzmocnić naszą pozycję w Polsce. Na świecie Generali jest istotnym graczem, który działa w wielu krajach, zajmując czołowe pozycje. Wierzę, że również w Polsce możemy znaleźć się w pierwszej piątce największych ubezpieczycieli. Jesteśmy na to gotowi. Możemy to zrealizować, ściśle współpracując z pośrednikami, którzy są dla nas największym motorem wzrostu.

Podsumowując, czeka nas bardzo dużo pracy. Mamy dobre produkty, świetnych ludzi, więc wierzę, że nam się uda! Agenci mogą być pewni partnerskiego traktowania i dużych możliwości rozwojowych razem z nami. Jesteśmy otwarci na współpracę zarówno z lokalnymi, jak i dużymi multiagencjami.

Wprowadzicie do oferty nowe produkty?

– Udoskonalamy istniejące i wprowadzamy nowe. W ciągu najbliższych tygodni pojawią się ubezpieczenia dla psów i kotów wprowadzone przez Bezpieczny.pl. To będzie prawdziwa innowacja. Zobaczymy, jak na ten produkt zareagują klienci. We współpracy z Europ Assistance szykujemy też nową ofertę pomocową. Wiążemy też duże oczekiwania z produktami dla rolników, o które rozszerzyliśmy naszą ofertę, dzięki dołączeniu do Generali Concordii Polska.

Produkty Generali są naprawdę nowoczesne i wysokiej jakości, uzupełnione przez bardziej dostępne cenowo produkty Proamy. Mówiąc o planach, muszę wspomnieć też o rozwoju technologicznym i narzędziach, które pozwolą mieć pełny obraz klienta i oferować mu jeszcze lepszą obsługę. W obecnej sytuacji rozwijamy również już istniejące narzędzia, pozwalające agentom na zdalną obsługę klienta.

Podsumowując, mamy sporo wyzwań. Obecna niestabilna sytuacja globalna, wywołana rozprzestrzeniającym się koronawirusem, wymaga elastycznego reagowania i dostosowywania się. Nasze atuty to mocna pozycja na świecie, świetny zespół w Polsce, doskonałe narzędzia do zdalnej obsługi i nastawienie na potrzeby klienta!

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

Ergo Hestia: Milion złotych na sprzęt dla ratowników medycznych

0

27 marca Ergo Hestia podpisała porozumienie z Polską Radą Ratowników Medycznych, na mocy którego ubezpieczyciel przekaże na potrzeby ratowników milion złotych. Firma wesprze ich w zakupie i dystrybucji sprzętu niezbędnego do skutecznego działania (jednorazowych kombinezonów, gogli, przeziernych przyłbic, rękawiczek, ochrony na buty, masek z wymiennymi filtrami, środków dezynfekujących), a dodatkowo w najbliższych dniach rozpocznie także zbiórkę pieniędzy na środki do walki z pandemią koronawirusa.

– Jako towarzystwo ubezpieczeń od dawna blisko współpracujemy z ratownikami medycznymi – mówi Marcin Dybuk, rzecznik prasowy Ergo Hestii. – Wiemy, jak ciężka i niebezpieczna jest to praca. Ryzykują każdego dnia dla bezpieczeństwa innych. Podziwiamy ich za to. Ale dzisiaj słowa uznania to za mało. Potrzebna jest konkretna pomoc dla ludzi, którzy walczą na pierwszej linii frontu „w wojnie” z koronawirusem. Dlatego Ergo Hestia zdecydowała się przekazać na ich najpilniejsze potrzeby milion złotych – dodaje.

– Sprzęt jest bardzo potrzebny, tym bardziej że jest jednorazowy i nie można go odnowić. Bardzo cieszymy się ze wsparcia Ergo Hestii. Najbardziej odczuwamy brak kombinezonów, masek, rękawic… Deficyty są widoczne w całej Polsce. Kwota miliona złotych pozwoli nam na zakup nawet ośmiu tysięcy kombinezonów, co bardzo pomoże nam funkcjonować – podkreśla Piotr Dymon, przewodniczący Polskiej Rady Ratowników Medycznych.

To kolejna inicjatywa Ergo Hestii w ramach akcji „W trosce o wspólne bezpieczeństwo” prowadzonej w związku z epidemią koronawirusa. Wcześniej zakład zadbał o pracowników, którzy dzisiaj w zdecydowanej większości pracują zdalnie. Następnie rozpoczął skierowaną do agentów akcję #UbezpieczamZdalnie. Kolejnym przedsięwzięciem był cykl webinariów dla pracowników i agentów, podczas których eksperci z różnych dziedzin odpowiadają na pytania dotyczące koronawirusa. Pierwszym zaproszonym ekspertem był profesor Włodzimierz Gut. Kolejnym gościem, już 1 kwietnia, będzie dr Konrad Maj, psycholog z Uniwersytetu SWPS, który omówi zachowania Polaków w czasie pandemii, a następnie odpowie na pytania pracowników i agentów Ergo Hestii. 

(AM, źródło: Ergo Hestia)

PZU Życie z tytułem Etycznej Firmy

0

PZU Życie po raz drugi z rzędu został uhonorowany tytułem Etycznej Firmy w konkursie dziennika „Puls Biznesu”. Laur dla ubezpieczyciela przyznano za wyznaczanie standardów etycznego prowadzenia biznesu, rzetelność i profesjonalizm.

PZU Życie za rok będzie miał szansę na dodanie do tytułu przysłówka „super”, jeśli wywalczy laur Etycznej Firmy po raz trzeci z rzędu. Taki tytuł posiada już od roku PZU SA.

Dyrektor Biura Compliance PZU Marcin Góral podkreśla, że PZU od lat dba o dobre praktyki w prowadzeniu biznesu. – Stosujemy przejrzyste zasady, wywiązujemy się z naszych zobowiązań, dbamy o bezpieczeństwo danych i rzetelnie informujemy o ofercie. Już od pięciu lat organizujemy Compliance Week. Nasi eksperci prowadzą wykłady i szkolenia o zmianach w prawie – mówi.

Tytuły Etyczna Firma i Super Etyczna Firma dostają firmy, które mają najlepsze programy compliance na polskim rynku, cieszą się nieposzlakowaną opinią oraz zaufaniem klientów, pracowników czy akcjonariuszy. Zwycięzcy są wyłaniani na podstawie analiz prowadzonych przez partnera merytorycznego konkursu – firmę audytorską PwC Polska.

(AM, źródło: PZU)

Aegon: Wstrzymanie bezpośredniej obsługi klientów przedłużone do 10 kwietnia

0

Aegon Polska poinformował, że w związku z nowymi zaleceniami z 24 marca dotyczącymi zapobiegania rozprzestrzenianiu się wirusa COVID-19 przedłuża wstrzymanie bezpośredniej obsługi klientów w Biurach Obsługi i oddziałach na terenie całego kraju do 10 kwietnia.

Firma przypomniała, że istnieje możliwość składania dyspozycji poprzez aplikacje internetowe lub drogą pocztową.

(AM, źródło: Aegon)

CUK ubezpiecza bez wychodzenia z domu

0

Multiagencja CUK Ubezpieczenia przypomina, że oferuje możliwość zdalnego zakupu produktów ochronnych.

– Wystarczy, że klient wejdzie na naszą stronę, znajdzie kontakt do doradcy na terenie swojego miejsca zamieszkania, zadzwoni, kupi polisę zdalnie i otrzyma ją na maila. Warto zaznaczyć, że cały proces zakupowy odbywa się w 100% zdalnie, bez wychodzenia z domu – mówi Anna Pawłowska-Kruzińska, dyrektor marketingu CUK Ubezpieczenia.

Multiagencja daje możliwość znalezienia oferty zdalnie bądź poprzez kontakt z doradcą. Oprócz tego w danej placówce CUK Ubezpieczenia klienci mogą zadzwonić również na infolinię. Kolejnym udogodnieniem jest możliwość porównania ofert w naszej porównywarce dostępnej na stronie internetowej i zakupu online. Możliwe jest również zawarcie polisy poprzez aplikację CUK Ubezpieczenia.

(AM, źródło: CUK Ubezpieczenia)

Pierwsze webinarium Ergo Hestii poświęcone koronawirusowi w Polsce

0
Źródło zdjęcia: ERGO Hestia

Czy zdrowe osoby powinny nosić maseczki? Co będzie kluczowym momentem dla przyszłości wirusa w Polsce? I czy aktualne obostrzenia są wystarczające? Na te pytania odpowiadał podczas webinarium Ergo Hestii wirusolog prof. dr hab. Włodzimierz Gut.

Pierwszy wykład w ramach cyklu webinariów odbył się 25 marca. W trakcie programu zatytułowanego „Koronawirus w Polsce”. prof. Włodzimierz Gut mówił, czym jest koronawirus oraz odpowiadał na pytania pracowników i agentów Ergo Hestii. Podczas webinarium ekspert podkreślał, że wirus żyje, przebywając w organizmie, a poza nim umiera. – Z badań wynika, że na klamce mógłby przeżyć 6 godzin. Ale to dotyczy tylko sterylnych warunków. Tak naprawdę nie wiemy, ile może się tam utrzymać. Może godzinę, może 30 minut – tłumaczył.

Wiele osób pytało o aktualne obostrzenia, które wprowadza polski rząd. – Wszystkie niedawno wprowadzone reguły w zasadzie i tak sprowadzają się do jednego – unikać kontaktów z innymi osobami. Nie chodzi o to, żeby unikać ich w rodzinie, ale tam, gdzie istnieje możliwość przeniesienia się wirusa. Restrykcje można było u nas wprowadzić nawet później niż to zrobiono. Oczywiście lepiej to zrobić za wcześnie niż za późno. Kolejne obostrzenia można będzie wprowadzać, gdybyśmy osiągnęli 100 zachorowań na milion mieszkańców lub widoczne by były nieodpowiedzialne zachowania różnych grup ludzi – zaznaczał ekspert.

Jednocześnie podkreślał, że kluczowe momenty jeszcze przed nami. – Boję się, że Ukraina dopiero wchodzi w fazę płaską epidemii – czyli tę pierwszą. Jeśli uda się na tym etapie powstrzymać dynamiczne rozprzestrzenianie się, będzie dobrze. Ale jeśli nie, to możemy mieć problem ze względu na to, jak dużo pracowników z Ukrainy jest w Polsce. Chiny poradziły sobie z koronawirusem, który pojawił się tam na początku grudnia. Polska też powinna poradzić sobie w ciągu 4 miesięcy – podkreślił.

Profesor Włodzimierz Gut zwracał również uwagę na kwestię liczby testów przeprowadzanych w Polsce. Jak powiedział, są kraje, które zdecydowały się testować niemal wszystkich, ale ta strategia nie spełnia oczekiwań. – Możemy zakażać innych dzień przed rozwinięciem się choroby, przed wystąpieniem objawów. Przez cały okres, do momentu, kiedy zakażamy, nie zidentyfikujemy testem wirusa. To niemożliwe. Nawet w momencie, kiedy człowiek już zaczął zakażać, dawka wirusa jest zbyt niska, żeby to wykryć. Dodatni wynik na teście może być uzyskany mniej więcej w drugim dniu po wystąpieniu pierwszych objawów. To też odpowiedź dla ludzi, którzy mówią: „badać wszystkich” – mówił.

Podczas spotkania z wirusologiem udało się obalić wiele mitów na temat koronawirusa. Jednym z nich jest teoria, jakoby został wytworzony przez człowieka. – Żeby ta teoria miała jakiś sens, wirus ten powinien mieć większą zdolność szerzenia się i wysoką zdolność zabijania. Ów koronawirus ma jednak bardzo niewielką zdolność zabijania. Masowość zakażeń powoduje, że liczba zgonów jest stosunkowo wysoka. Ale zakażeni najczęściej przechodzą przez objawy łagodnie i średnio – zauważył wirusolog.

Najbardziej niebezpiecznym mitem – według profesora – jest ten związany z maseczkami. Jak podkreślił, powinny je nosić tylko osoby zakażone. Zdrowe, zakładając je, tylko zwiększają ryzyko zachorowania. – Maseczki są piekielnie popularne na Dalekim Wschodzie. Zaczęło się od Japonii i ochrony przed smogiem. W Chinach stały się symbolem lojalności i wyrażenia zaufania do działań rządu. Maseczka dla chorego – rozumiem i popieram. Dla zdrowego? Nie rozumiem, w jaki sposób ma pomóc.

Aktualnie jesteśmy na poziomie poniżej 20 zachorowań na milion mieszkańców. Złą sytuacją jest dojście do poziomu 100 zachorowań na milion obywateli. Minister zdrowia Łukasz Szumowski zapowiada, że już niedługo zakażonych będą tysiące.

– To zależy jak definiujemy „tysiące”. Jeśli chodzi o 1, 2, 3 tysiące – to nie byłoby najgorzej. Jeśli jednak 20, 30, 40 tysięcy – to już zrodziłoby problem. Nie damy rady w pełni zamknąć granic, transport też będzie źródłem nowych zakażeń. Jeśli dzięki obostrzeniom dynamika nie będzie duża w tych segmentach, wszystko powinno być pod kontrolą – stwierdził profesor.

Prof. dr hab. Włodzimierz Gut jest wirusologiem z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny. Od 2011 roku zajmuje się nadzorem nad realizacją programu WHO dotyczącego eliminacji wybranych chorób zakaźnych oraz uczestniczy w prowadzeniu badań nad etiologią wirusowych zakażeń układu oddechowego.

Całe webinarium z profesorem Włodzimierzem Gutem można obejrzeć w tym miejscu.

(AM, źródło: Ergo Hestia)

Brak zmian w gwarancjach może wyhamować inwestycje

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Środowisko ubezpieczeniowe apeluje o zmiany standardowych gwarancji należytego wykonania kontraktów oraz usunięcia wad i usterek w państwowych projektach infrastrukturalnych. Jego zdaniem bez korekt dojdzie do wyhamowania inwestycji drogowych i kolejowych – informuje „Puls Biznesu”.

Według gazety zakłady boją się powtórki fali bankructw firm budowlanych z 2012 r. Odstraszyła ona wówczas reasekuratorów, co wpłynęło na pojemność koszyka gwarancyjnego ubezpieczycieli. Obecnie chcą oni m.in., aby gwarancje były wystawiane na krótsze okresy. Rafał Mańkowski, analityk Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU), zwraca uwagę, że standardem międzynarodowego rynku reasekuracyjnego są pięcioletnie umowy, tymczasem w krajowych wzorcach gwarancji znajdują się postanowienia obligujące do ich automatycznego wydłużenia pod rygorem wypłaty pełnej kwoty. Brak zmian obecnego stanu rzeczy ma wpłynąć na wzrost cen gwarancji, a to z kolei odbije się niekorzystnie na inwestycjach oraz rentowności branży budowlanej. A to nie wszystko. W piśmie, do którego dotarł „PB”, branża asekuracyjna wskazuje, że ewentualne zatory w wystawianiu nowych zabezpieczeń (wynikające z wyczerpania się limitów dla firm sektora budowalnego), które zakłócałby proces inwestycyjny państwa, mogą stanowić zagrożenie reputacyjne dla sektora finansowego. Łukasz Wawrzeńczyk, prezes Profika Broker przyznaje, że na razie sektor budowlany funkcjonuje i są wystawiane nowe gwarancje.

Więcej:

„Puls Biznesu” z 30 marca, Karolina Wysota „Gwarancyjna bomba tyka”

https://www.pb.pl/…

 (AM, źródło: „Puls Biznesu”)

Compensa TU: Zdalna likwidacja szkód bez osobistego kontaktu z ubezpieczycielem

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W obliczu zagrożenia koronawirusem rozwiązania technologiczne nabierają kluczowego znaczenia. Pozwalają klientom korzystać z usług bez osobistego kontaktu z ubezpieczycielem.

– Ma to znaczenie zarówno w przypadku przedłużenia ochrony czy zakupu nowej polisy, jak również w sytuacji, gdy trzeba zlikwidować szkodę, np. po kolizji drogowej. Ubezpieczyciele w Polsce solidarnie wprowadzają zasady wspierające walkę z pandemią, ale tylko firmy, które zainwestowały w technologię, są w tym naprawdę skuteczne – mówi Rafał Mosionek, wiceprezes zarządu Compensa TU. – Świetnym przykładem technologicznego wsparcia klientów w dobie koronawirusa jest możliwość samodzielnej likwidacji szkód – dodaje.

Przykład Compensy pokazuje, jak to rozwiązanie działa w praktyce. Firma uruchomiła w 2019 roku aplikację do samodzielnej likwidacji szkód z OC/AC, NNW oraz majątkowych. Obsługa zgłoszenia odbywa się przez internet i umożliwia otrzymanie odszkodowania w ciągu 3 dni. Po nawiązaniu kontaktu z ubezpieczycielem klient odbiera SMS-a z odnośnikiem do aplikacji mobilnej. W niej podaje numer konta do wypłaty, dodaje zdjęcia szkody i jej dokumentację, na wirtualnej makiecie uzupełnia niezbędne informacje o zdarzeniu. Ubezpieczyciel ocenia wartość szkody i przekazuje klientowi wycenę. Po również zdalnej akceptacji wyceny klient otrzymuje wypłatę. Jeżeli samochód lub inne zniszczone mienie wymaga oględzin rzeczoznawcy, one również odbywają się bez osobistego kontaktu.

– W założeniu aplikacja miała przede wszystkim odpowiadać na technologiczne przyzwyczajenia klientów i skracać czas obsługi zgłoszeń. W obecnej sytuacji zyskała jednak nowe, nieporównywalnie większe znaczenie. Samodzielna likwidacja szkód eliminuje kontakt z drugim człowiekiem, więc nie wiąże się z ryzykiem zarażenia wirusem, którego wszyscy mamy przecież nadzieję uniknąć. Do tej pory około 20% naszych klientów skorzystało z aplikacji. Spodziewamy się, że ten odsetek wyraźnie wzrośnie w 2020 r.  – mówi Rafał Mosionek.

Przypomina, że istnieje również możliwość zdalnego zakupu ubezpieczenia.  Komunikacyjne OC lub AC, polisę majątkową czy NNW można nabyć przez internet. W przypadku polis zdrowotnych i na życie także większość formalności można załatwić przez telefon.

– Ubezpieczenie zawarte bezpośrednio przez internet lub w rozmowie ze sprzedawcą działa na dokładnie takich samych zasadach co papierowa polisa podpisana podczas spotkania ze sprzedawcą. Na stronie internetowej Compensa można skorzystać z wyszukiwarki „Znajdź Agenta”, dzięki której klient może łatwo znaleźć „swojego” agenta i zlecić mu wystawienie polisy – dodaje Rafał Mosionek.

Z kolei w przypadku ubezpieczeń zdrowotnych można korzystać z telemedycyny. Obecnie w tej formie Compensa realizuje ponad 50% usług medycznych. Klienci zdalnie konsultują z lekarzami m.in. choroby przewlekłe, wizyty kontrolne i weryfikują zaobserwowane u siebie objawy pod kątem obecności koronawirusa.

(AM, źródło: Compensa)

18,051FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie