Blog - Strona 1310 z 1415 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1310

Projekt rozporządzenia ws. przekazywania zakładom danych o stanie zdrowia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ministerstwo Zdrowia (MZ) skierowało do konsultacji publicznych projekt rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie informacji udzielanych zakładom ubezpieczeń przez podmioty wykonujące działalność leczniczą oraz Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ).

Proponowany akt przewiduje, aby do wystąpienia ubezpieczyciela o informacje o stanie zdrowia ubezpieczonego lub osoby, na rachunek której ma zostać zawarta umowa, dołączać informację o zgodzie tych osób na uzyskanie wspomnianych danych. Taka forma miałaby zastąpić kopię pisemnej zgody wymaganą obecnie obowiązującym rozporządzeniem z 13 października 2016 r. Analogiczną zmianę w stosunku do w/w rozporządzenia zaproponowano w przypadku zgody osób odnośnie do takiego wystąpienia do NFZ. Resort tłumaczy, że dzięki tej zmianie przepisy rozporządzenia będą spójne z przepisami w brzmieniu nadanym ustawą zmieniającą. Zmiana brzmienia ust. 6 i 8 w art. 38 ustawy dotyczy modyfikacji w zakresie sposobu udzielenia zgody przez osobę, której dotyczą dane o stanie zdrowia.

(AM, źródło: rcl.gov.pl)

PIU zajęła stanowisko wobec rewizji Solvency II

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

29 stycznia w Brukseli odbędzie sie konferencja 2020 Solvency II Review, podczas której omówione zostaną wyzwania i możliwości związane z przeglądem Solvency II. W procesie konsultacji publicznych dotyczących rewizji dyrektywy prowadzonych przez Europejski Urząd Nadzoru Ubezpieczeń i Pracowniczych Programów Emerytalnych (ang. European Insurance and Occupational Pensions Authority, EIOPA) aktywny udział bierze Polska Izba Ubezpieczeń, która w połowie stycznia przekazała europejskiemu nadzorcy swoje postulaty.

Iwona Szczęsna, szefowa przedstawicielstwa Izby w Brukseli, napisała na blogu PIU, że po czterech latach od wdrożenia Solvency II organizacja jest przekonana, że system generalnie działa dobrze. „System promuje należyte zarządzanie ryzykiem, przyczynił się do zwiększenia ochrony klientów. Jednak pewne zmiany są konieczne, niektóre rzeczy warto usprawnić, chociażby dlatego, że w praktyce z niektórych zasad zakłady ubezpieczeń w Polsce nie mogą skorzystać” – wskazała ekspertka.

Zasada proporcjonalności

W swoich postulatach przekazanych EIOPA Izba podkreśliła, że jeśli Wypłacalność II powinna nakazywać rzetelne zarządzanie ryzykiem, kluczowe jest przekierowanie zasobów zakładów ubezpieczeń do obszarów obarczonych największym ryzykiem. Jednak w praktyce niektóre podmoduły formuły standardowej nie są istotne i wnoszą niewielki wkład w wymóg kapitałowy SCR. Natomiast ich dokładne obliczenia znacznie obciążają zasoby, nie przyczyniając się w rzeczywistości do lepszej ochrony ubezpieczającego. Dlatego też w opinii PIU trzeba w praktyce szerzej stosować zasadę proporcjonalności. „I tak między innymi, w tzw. filarze pierwszym SII powinna funkcjonować automatyczna możliwość uproszczeń dla ubezpieczycieli, którzy spełniają określone kryteria skali, złożoności i charakteru ryzyka. Ubezpieczyciele powinni móc domyślnie korzystać z uproszczeń, bez skomplikowanego i długotrwałego procesu autoryzacji takiego uproszczenia. Organ nadzoru powinien ponosić ciężar dowodu, że bardziej skomplikowane obliczenia wykazują znacznie wyższe wyniki. Podobne podejście należy zastosować do pozostałych filarów Wypłacalności II” – czytamy.

Brak transparentności procesu konsultacji

PIU wezwała też  EIOPA m.in. do większej przejrzystości w zakresie propozycji zmian w ramach tej rewizji. Izba sprzeciwiła się wprowadzaniu zmian o znaczącym wpływie tylko z udziałem ograniczonej liczby zakładów, co jej zdaniem jest konsekwencją skupienia się EIOPA na największych graczach na rynku i największych rynkach. „Jeżeli jednak rozważa przejście ze stopy opartej na obligacjach na stopę swapową, chcemy uzasadnienia takiej propozycji. Nie chcemy, by było to wprowadzane tylnymi drzwiami do rewizji. Konieczna jest analiza kosztów i korzyści takiej opcji” – czytany. PIU zarekomendowała pozostanie przy obecnej metodzie w odniesieniu do podstawy obliczania stopy wolnej od ryzyka, tj. pozostanie przy stopie skarbowej.

Zbyt kosztowna sprawozdawczość

Izba zachęciła też EIOPA do ambitniejszej rewizji przepisów dotyczących sprawozdawczości i ujawnień. PIU popiera deklarowane cele, tj. usprawnienie ujawniania informacji i zwiększenie zastosowania zasady proporcjonalności. W jej ocenie zaproponowane zmiany są dalekie od osiągnięcia tego celu i znacznie zwiększą (a nie zmniejszą) obciążenie. „Chodzi np. o rozdzielanie raportu SFCR na dwa: dla profesjonalnych uczestników rynku i dla ubezpieczonych oraz raportowanie ich w różnych terminach. Nie ma to sensu – zwłaszcza że zainteresowanie obecnym SFCR jest bardzo małe” – czytamy.

Wymogi kapitałowe

W przypadku wymogów kapitałowych PIU uważa za kluczowy problem zapewnienie możliwości zastosowania zasady proporcjonalności. Izba wskazuje, że dziś to ubezpieczyciel musi udowodnić, że wyniki uproszczonego obliczenia nie odbiegają istotnie od bardziej skomplikowanych obliczeń. Dla mniejszych ubezpieczycieli to znów większe koszty, wynikające m.in. z konieczności zatrudnienia zewnętrznego konsultanta. Poza proporcjonalnością PIU zwróciła uwagę na konieczność zmiany modułu ryzyka katastroficznego, szczególnie istotną dla małych i średnich zakładów ubezpieczeń. Według organizacji należałoby im umożliwić stosowanie rozwiązań już istniejących na rynku, w tym dostępnych modeli.

PIU zachęciła również EIOPA do zmiany podejścia do ekspozycji wobec papierów skarbowych w walucie obcej. Europa nie powinna tworzyć przewag konkurencyjnych dla krajów strefy euro.

Resolution w ubezpieczeniach

W odniesieniu do restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji PIU podkreśliła, że przeniesienie portfela jest zazwyczaj wystarczające, aby poradzić sobie z nieprawidłowościami w działalności danego zakładu ubezpieczeń.  Dlatego wszelkie dodatkowe środki zaproponowane przez europejskiego nadzorcę należy rozpatrywać ostrożnie z uwzględnieniem różnic między modelami biznesowymi banków i zakładów ubezpieczeń. Zdaniem Izby nie można też nakładać europejskich narzędzi restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji na polski rynek, gdyż to będzie jedynie podwyższało koszty działalności ubezpieczeniowej.

„Tak” dla nadzoru nad działalnością transgraniczną

PIU uważa też, że trzeba unikać tworzenia nowych uprawnień dla krajowych organów nadzorczych, jeśli nie ma ku temu wyraźnego uzasadnienia. Według Izby nie są potrzebne dodatkowe regulacje interwencji nadzorczej (i tzw. drabiny nadzorczej) w przypadku ryzyka naruszenia wymogów kapitałowych.

Jednocześnie organizacja popiera wzmocnienie nadzoru nad ubezpieczycielami, którzy prowadzą działalność transgraniczną poprzez swobodę świadczenia usług i swobodę przedsiębiorczości. Izba podkreśla, że ostatnie nieprawidłowości na rynku w tym zakresie pokazują konieczność ustanowienia mechanizmów, które by im zapobiegały. Dlatego popiera zacieśnienie współpracy między nadzorcami macierzystymi i przyjmującymi, a także zapewnienie EIOPA niezbędnych narzędzi do interwencji tam, gdzie współpraca między organami krajowymi jest niewystarczająca.

AM, news@gu.home.pl

(źródło: PIU, europa.eu)

Czy nadchodzi koniec rynku pracownika?

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Sytuacja na polskim rynku pracy pozostaje skomplikowana. Rośnie zapotrzebowanie na pracowników posiadających odpowiednie kompetencje, a stopa bezrobocia utrzymuje się na niskim poziomie. Pracodawcy konkurują o nowych pracowników i mierzą się z wyzwaniem zmniejszenia luki kompetencyjnej. Jednocześnie coraz częściej pojawiają się opinie o powolnym wyhamowywaniu w kontekście polskiej gospodarki.

 Jak wynika z Raportu płacowego 2020 opracowanego przez Hays Poland, mimo że pracodawcy nieco ostrożniej patrzą na rynek pracy i tempo wzrostu zatrudnienia, to większość firm nadal planuje dużą aktywność w obszarach związanych z zasobami ludzkimi.

Plany rekrutacyjne na rok 2020 związane są głównie z rotacją i koniecznością znalezienia zastępstwa dla pracowników, którzy zdecydowali się odejść. – Chociaż utrzymanie dynamicznego tempa rozwoju firm będzie trudne, to potencjał wciąż jest bardzo duży. Warunkiem jest jednak zwiększanie produktywności, inwestycji, wydatków na innowacje, a także usprawnienie rynku pracy oraz zapewnienie firmom sprzyjających warunków do prowadzenia działalności. I w tym kierunku podążać będą pracodawcy – komentuje Marc Burrage, dyrektor zarządzający Hays Poland.

Czy oznacza to koniec rynku pracownika? Poniekąd, chociaż „rynek pracownika” od samego początku nie dotyczył wszystkich osób aktywnych na rynku pracy. Silną pozycję mieli bowiem pracownicy posiadający kompetencje i umiejętności dopasowane do potrzeb pracodawców. Wiele też wskazuje na to, że nadal będziemy mówić o rynku dobrego, dopasowanego kandydata. Eksperci określonych specjalizacji wciąż będą mogli wybierać spośród ciekawych ofert pracy i negocjować warunki zatrudnienia.

Zatrudnienie nowych pracowników jest uwzględnione w planach 84% firm. Wciąż jest to wysoki odsetek, choć liczba rekrutacji w 2020 będzie mniejsza niż w roku ubiegłym. Podobnie jak w 2019, również na nadchodzące miesiące pracodawcy przewidują największe zapotrzebowanie na specjalistów IT, sprzedaży, produkcji, finansów oraz inżynierii. Ponadto wskazują, że szczególnie potrzebne będą osoby związane z inżynierią, logistyką oraz obsługą klienta.

Źródło: Raport płacowy Hays Poland 2020

Rosnąca luka kompetencyjna

Obok planów utrzymania bądź zwiększenia poziomu zatrudnienia rosną wyzwania w rekrutacji. Konkurencja o najlepszych pracowników jest naprawdę duża. Trudności spodziewa się mniejszy odsetek pracodawców niż w roku ubiegłym, ale nadal jest to ponad 80% firm. Głównym winowajcą jest niedobór odpowiednich kandydatów na rynku oraz wygórowane oczekiwania finansowe, dyktowane nawet przez osoby stawiające swoje pierwsze kroki w karierze.

Źródło: Raport płacowy Hays Poland 2020

Wyzwanie stojące przed pracodawcami jest tym większe, że obecnie mniej niż połowa firm ma pewność, że posiada zasoby kompetencyjne konieczne do realizacji celów biznesowych. W większości firm potrzeby kompetencyjne spełnione są tylko częściowo. Największa luka dotyczy zdaniem pracodawców obszaru sprzedaży detalicznej, obsługi klienta, edukacji oraz obszarów produkcyjnych. 

Kompetencje, których firmy poszukują najczęściej, są tożsame z tymi, które na dzisiejszym rynku pracy są najtrudniejsze do pozyskania. W cenie są przede wszystkim umiejętności techniczne, cyfrowe oraz menedżerskie i sprzedażowe. Rokrocznie pracodawcy podkreślają też rosnące zapotrzebowanie na kompetencje miękkie. Wśród nich wymieniają umiejętność współpracy, komunikatywność, kreatywność. Poszukiwana jest też określona merytoryka – umiejętność analizy, wyciągania wniosków, znajomość zagadnień prawnych.

W odpowiedzi na pogłębiającą się lukę kompetencyjną firmy podejmują wiele aktywności wspierających rekrutację nowych pracowników. Pracodawcy stawiają na wzmacnianie marki i działania promujące atrakcyjny wizerunek. Coraz więcej firm zwiększa budżet szkoleniowy i decyduje się na transfery pracowników do działów zmagających się z niedoborem kompetencji.

Jednocześnie pracodawcy mniej chętnie odpowiadają na presję płacową i wycofują się z konkurowania o kandydatów wyłącznie ofertą finansową. Choć wiedzą, że poziom wynagrodzenia stanowi główny powód zmiany pracy dla niemal wszystkich kandydatów, raczej starają się docierać do osób, które od miejsca pracy oczekują czegoś więcej. Dzięki temu część kandydatów już teraz nieco ostrożniej formułuje swoje oczekiwania finansowe i zwraca większą uwagę na możliwości rozwoju, ścieżki kariery, atmosferę oraz elastyczność w zakresie metod i czasu pracy.

Stabilizacja płac

Za nami rok podwyżek – aż 80% pracodawców zwiększyło wynagrodzenia, najczęściej o kilka procent. Choć pracodawcy są coraz mniej skłonni do zabiegania o nowych i obecnych pracowników wyłącznie atrakcyjnym poziomem wynagrodzenia, to również w roku 2020 zaoferują nieco wyższe płace. Trzech na czterech pracodawców ma taki plan i najczęściej skłania się ku podwyżkom na poziomie 2,5–5%.

Źródło: Raport płacowy Hays Poland 2020

Jak zauważa Agnieszka Pietrasik, dyrektor w Hays Poland, mimo iż podwyżki płac w wielu branżach pozostają niezbędne dla zatrzymania kluczowych pracowników, to powoli uwidacznia się trend spowolnienia tempa wzrostu wynagrodzeń. – Nie oznacza to jednak, że podwyżki będą niemożliwe. Najlepsi specjaliści w swoich dziedzinach zachowają przewagę negocjacyjną i wciąż będą mogli liczyć rokrocznie na wyższą pensję– zaznacza ekspertka Hays.

Wyzwania HR

Jak wynika z Raportu płacowego Hays 2020 oraz obserwacji ekspertów rynku pracy, jednym z większych wyzwań dla firm będzie zabezpieczenie w swoich strukturach kompetencji i wiedzy niezbędnych do realizacji celów biznesowych. W praktyce oznacza to konieczność podejmowania działań, które ograniczą odejścia doświadczonych pracowników i jednocześnie skutecznie wesprą proces pozyskiwania talentów.

Kluczowe aktywności podejmowane przez firmy dotyczyć będą szeroko pojętego zwiększania zatrudnienia, zarówno poprzez pozyskiwanie pracowników tymczasowych lub kontraktowych, jak również organizowanie praktyk umożliwiających młodym ludziom dołączenie do organizacji – podkreśla Agnieszka Kolenda, dyrektor w Hays Poland. – Jednocześnie wiele firm stawiać będzie na wzmacnianie marki pracodawcy na rynku i świadome inwestowanie w działania employer brandingowe – dodaje.

Obok konieczności znalezienia rozwiązania dla problemu niedoboru wykwalifikowanych pracowników i zwiększonej rotacji branża HR będzie musiała również skonfrontować się ze skutkami trendów demograficznych i postępującą automatyzacją pracy. Rok 2020 powinien zatem zostać wykorzystany przez organizacje na dopasowanie oferty do potrzeb starszych pokoleń pracowników, budowanie różnorodnych zespołów i przygotowanie zatrudnionych do nadchodzących zmian technologicznych.

O raporcie. Raport płacowy Hays jest zestawieniem poziomów wynagrodzeń dla specjalistów i kadry menedżerskiej w podziale na 20 specjalizacji. Uzupełniliśmy je wnioskami i komentarzami ekspertów oraz wynikami badania na temat rynku pracy, które zostało przeprowadzone pod koniec 2019 r. W raporcie uwzględniona jest perspektywa firm – ponad 5 700 organizacji działających w Polsce – oraz perspektywa pracowników i kandydatów – ponad 10 000 osób.

AXA: Operacje bliskowschodnie na sprzedaż

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

AXA rozważa opcje dla swoich operacji na Bliskim Wschodzie, włącznie z potencjalną sprzedażą, w ramach realizowanego przez Thomasa Buberla usprawniania działania drugiego największego ubezpieczyciela europejskiego. Francuski ubezpieczyciel we współpracy z HSBC Plc dokonuje strategicznego przeglądu aktywów.

AXA nie uruchomiła jeszcze formalnego procesu sprzedaży, jak podają źródła chcące zachować anonimowość ze względu na nieupublicznienie sprawy przez ubezpieczyciela. AXA odchodzi od kapitałochłonnych ubezpieczeń na życie i sprzedaje swoje mniej dochodowe podmioty na całym świecie. Według anonimowych informatorów szuka również kupca na swoje spółki w Europie Środkowej i Wschodniej.

W 2018 r. AXA nabyła XL Group za ok. 15 mld dol., tą największą akwizycją w historii wzmacniając swoje zaangażowanie w ubezpieczenia komercyjne i non-life. Pozyskała też 3,2 mld dol. z pierwszej oferty publicznej swojego amerykańskiego podmiotu znanego obecnie jako Equitable Holdings Inc. W ciągu ostatnich 12 miesięcy akcje AXA zyskały 21%, tym samym dając ubezpieczycielowi wartość rynkową wynoszącą 59,2 mld euro.

Co do operacji bliskowschodnich, co do których żadne decyzje jeszcze nie zapadły, to składają się na nie ubezpieczenia na życie oraz majątkowe i wypadkowe w licznych krajach Bliskiego Wschodu, włącznie z Libanem. AXA działa też w Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Bahrajnie, Katarze i Omanie. Są one częścią działu międzynarodowego AXA, który w I poł. ub.r. wygenerował składkę przypisaną brutto w wysokości 3,45 mld euro. Przychód netto działu w tym okresie wyniósł 232 mln euro i stanowił 10% całkowitego przychodu grupy. Przychody z regionu Zatoki Perskiej spadły w tym okresie, ponieważ klient zmniejszył stan dużej floty handlowej.

(AC, źródło: Bloomberg)

Śniadanie biznesowe „Proces likwidacji szkód – aspekty prawne”

0

27 lutego w Warszawie odbędzie się III śniadanie biznesowe dla zakładów ubezpieczeń. Spotkanie będzie poświęcone prawnym aspektom procesu likwidacji szkód, z uwzględnieniem szkód transgranicznych. Patronem medialnym wydarzenia jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”.

Spotkanie będzie kolejnym z cyklu śniadań biznesowych organizowanych wspólnie z ekspertami branży ubezpieczeniowej. Obejmują one szerokie spektrum tematów dotyczących najważniejszych zmian odnoszących się do zakładów ubezpieczeń. Celem spotkań jest m.in. omówienie najważniejszych zmian w prawie, usystematyzowanie dotychczasowej wiedzy oraz wymiana doświadczeń praktycznych.

Program spotkania powstanie w oparciu o nadesłane zagadnienia/propozycje uczestników. Śniadanie poprowadzi radca prawny Paweł Stykowski, local partner, szef praktyki ubezpieczeniowej w kancelarii DWF Poland.

Spotkanie jest kierowane do zakładów ubezpieczeń oraz reasekuracji, oddziałów zagranicznych ZU, ubezpieczycieli działających w Polsce na zasadzie swobody świadczenia usług, brokerów ubezpieczeniowych oraz reasekuracyjnych, agentów ubezpieczeniowych, specjalistów zajmujących się szkodami osobowymi, niezależnych firm likwidacji szkód, a także kancelarii odszkodowawczych.

Formularz zgłoszeniowy jest dostępny pod adresem: http://vfconferences.pl/data/Aktualnosci/Pliki/400_broszura.pdf

Śniadanie odbędzie się w siedzibie DWF Poland Jamka sp.k., pl. Stanisława Małachowskiego 2 w Warszawie.

(am)

Rozpoczęła się rejestracja na konferencję „IT w Ubezpieczeniach”

0

3 marca 2020 r. w hotelu Novotel Airport w Warszawie odbędzie się XIX edycja konferencji poświęconej informatyzacji sektora ubezpieczeniowego „IT w Ubezpieczeniach”. Patronem medialnym wydarzenia jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”.

Podczas wydarzenia zaprezentowane zostaną najnowsze rozwiązania technologiczne. Z kolei zaproszeni goście opowiedzą o nowościach w branży. Tematyka konferencji będzie oscylować wokół takich zagadnień, jak m.in. ubezpieczeniowe systemy zintegrowane, systemy wspierające pośrednictwo ubezpieczeniowe, analiza i przetwarzanie  danych, narzędzia klasy BI, narzędzia wsparcia sprzedaży produktów ubezpieczeniowych oraz wspierające omnikanałowość sprzedaży i kontakt z klientem, cyberzagrożenia, zarządzanie ryzykiem ubezpieczeniowym, rozwiązania antyfraudowe czy nowoczesne technologie mobilne. Podczas konferencji jej uczestnicy będą mieli również czas na wymianę doświadczeń.

Spotkanie jest skierowane do przedstawicieli towarzystw ubezpieczeniowych: wyższej i średniej kadry zarządzającej, specjalistów ds. rozwoju biznesu, ds. rozwoju IT i ds. innowacyjności oraz informatyków.

Udział w spotkaniu jest bezpłatny, wystarczy zarejestrować się poprzez formularz rejestracji, znajdujący się na stronie internetowej wydarzenia:

Kontakt z organizatorem:

karina.strojek@gigacon.org

kom. 600-677-473

marzena.wiktorowicz@gigacon.org

kom. 515 505 503

(am)

Jedna dziesiąta średnich firm przystąpiła do PPK

0

Blisko 2 tys. firm z drugiej fali przystępowania do Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK) podpisało umowy z instytucjami finansowymi – poinformował 28 stycznia wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR) Bartosz Marczuk.

„Mamy już blisko 2 tys. umów firm z II fali PPK (z instytucjami finansowymi. Czyli 10 proc. już zapisanych)” – napisał Marczuk na Twitterze.

Firm, które w „drugim rzucie” przystępują do PPK (zatrudniają od 50 do 249 osób) jest ok. 20 tys., zatrudniają one razem ok. 2 mln pracowników. Zapisy w ramach drugiej tury trwają od 1 stycznia br. Firmy mają na to czas do 24 kwietnia br. – podał Forsal.pl za PAP.

Resort finansów oceniał niedawno, że partycypacja w PPK w średnich firmach, zatrudniających co najmniej 50 osób, wyniesie 35–45%.

W grudniu 2019 r. prezes PFR Paweł Borys informował o poziomie partycypacji w PPK po pierwszej fazie wdrażania programu, obejmującej blisko 4 tys. największych firm. Szacunkowa partycypacja w firmach zatrudniających powyżej 250 pracowników wynosi 39%.

(AM, źródło: Forsal.pl, PAP)

IGTE: Proste korekty w transformacji OFE przyniosą korzyści członkom funduszy

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Zmniejszenie limitów inwestowania w polskie akcje, poprawa poziomu bezpieczeństwa procesu przejmowania zarządzania funduszami, a także umożliwienie zawierania umów oraz komunikowania się z klientem drogą elektroniczną to proste korekty projektu mogące przynieść znaczące korzyści członkom przekształcanych OFE. Na obecnym etapie legislacji łatwo jest je uwzględnić, a rząd zapowiedział możliwość wprowadzenia zmian – uważa Małgorzata Rusewicz, prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych (IGTE).

Zdaniem ekspertki należy pamiętać, że przekształcenie OFE w IKE stanowi konkretną i realną propozycję rozwiązania problemu aktualnej, nastawionej na wygaszanie, konstrukcji II filara, która ma wzmocnić prywatne oszczędności emerytalne i dać impuls do rozbudowy systemu długoterminowego oszczędzania. – Realizacja tych celów będzie łatwiejsza przy uwzględnieniu prostych zmian w treści ustawy. Jej projekt zakłada limity zaangażowania nowopowstałych funduszy IKE w akcje polskie, aby zabezpieczyć wartość zgromadzonych w nich aktywów oraz dostosować je do rygoru prawnego funduszy inwestycyjnych. Zaproponowane limity są jednak zbyt wysokie, nie uwzględniają aktualnego składu portfela OFE, zamiast prowadzić do zrównoważonych zmian w alokacji wymuszą dynamiczne wahania podaży i popytu na rynku kapitałowym, przez co stworzą znaczące zagrożenie dla utrzymania wartości środków zgromadzonych w tych funduszach przez około 16 mln Polaków. Odpowiednie zmniejszenie limitów wyeliminuje powyższe ryzyk – uważa Małgorzata Rusewicz.

Ekspertka przypomina, że znajomość problemu i możliwość wprowadzenia tej korekty zaanonsował Waldemar Buda, wiceminister funduszy i polityki regionalnej.

Na mocy ustawy zarządzające funduszami Powszechne Towarzystwa Emerytalne zostaną przekształcone w Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych. Małgorzata Rusewicz zwraca uwagę, że wiele grup kapitałowych prowadzi działalność przez swoje spółki w obu formach. Jej zdaniem większość z nich po wejściu ustawy w życie będzie optymalizować procesy biznesowe, także by tworzyć największą wartość dla swoich klientów – nowopowstałe TFI będą łączyć się z dotychczasowymi TFI albo dotychczasowe TFI przejmą zarządzanie nowopowstałymi funduszami IKE.

– Zrównanie warunków przeprowadzenia obydwu tych operacji pozwoli przedsiębiorstwom wybrać najlepsze – również dla ich klientów – rozwiązanie oraz przeprowadzić je w bezpieczny sposób w odpowiednim czasie. Bardzo potrzebną zmianą jest również umożliwienie klientom nowo powstałych IKE sprawnego, tj. w postaci elektronicznej, zawierania umów o dokonywanie dodatkowych wpłat oraz prowadzenia elektronicznej komunikacji z towarzystwem w formie uwzględniającej dotychczasową praktykę oraz znany już klientom OFE standard usług. Takie rozwiązanie będzie stanowić znaczące ułatwienie w gromadzeniu i monitorowaniu przez klienta oszczędności z przeznaczeniem emerytalnym. Wierzymy, że waga powyższych korzyści dla wielu milionów pracujących Polaków, mających aktywa zgromadzone obecnie w OFE, a które będą przenoszone do nowopowstałych IKE, przekona decydentów do uwzględnienia wymienionych poprawek. Dzięki temu wzmocnione zostanie bezpieczeństwo transformacji funduszy emerytalnych, a oszczędzający w łatwy i przystępny sposób będą mogli korzystać z nowopowstałych IKE – twierdzi prezes IGTE.

(AM, źródło: IGTE)

Votum rozważa inwestycję w sektor energii odnawialnej

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W ramach przeglądu opcji strategicznych Votum rozważa przystąpienie do spółki z sektora energii odnawialnej – poinformowała firma w komunikacie.

Zarząd firmy odszkodowawczej planuje przeprowadzenie due diligence podmiotu z tego sektora. Votum podało również, że 28 stycznia zawarło umowę o zachowaniu poufności.

„Żadne decyzje związane z wyżej wymienioną umową nie zostały dotychczas podjęte przez Zarząd Emitenta i nie ma pewności, czy i kiedy taka decyzja zostanie podjęta w przyszłości. Emitent będzie przekazywał do publicznej wiadomości informacje o podjętych decyzjach w związku z zawartą umową” – głosi komunikat Votum.

(AM, źródło: Votum)

Rankomat: Największe obawy budzi ryzyko pożaru

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

98% uczestników badania przeprowadzonego na zlecenie rankomat.pl obawia się o zniszczenia lub włamania do swoich domów. Tyle samo zadeklarowało, że przed dłuższym wyjazdem odpowiednio zabezpiecza swoją nieruchomość. Zdecydowana większość badanych posiada także polisę mieszkaniową, która chroni ich domy przynajmniej przed pożarem.

Eksperci rankomat.pl sprawdzili, jakie są największe obawy, zabezpieczenia i doświadczenia Polaków, które dotyczą bezpieczeństwa ich domów.

Obraz zawierający zrzut ekranu

Opis wygenerowany automatycznie

Badani najbardziej obawiają się pożaru. 62% z nich zadeklarowało taką obawę. Na drugim miejscu znalazło się włamanie, a na trzecim wybuch gazu, których obawia się kolejno 48% i 40% respondentów. Najmniejsze obawy wzbudzają z kolei osunięcia ziemi i uderzenia pojazdu – po 3% wskazań.

Z obawą o swój dom idzie także potrzeba jego ubezpieczenia. 69% badanych zadeklarowało, że posiada ubezpieczenie, które chroni nieruchomość przed pożarami. 58% ubezpiecza się na wypadek kradzieży, a 57% od zalania.

Obraz zawierający zrzut ekranu

Opis wygenerowany automatycznie

– Mieszkania i domy to najcenniejsza część naszego majątku, często stanowiąca dorobek naszego życia. Pomimo tego wiele osób nie pamięta o ich ubezpieczeniu – dużo częściej ubezpieczamy nasze samochody, choć ich utrata nie byłaby tak dotkliwa jak utrata dachu nad głową. Tymczasem średnia cena polisy dla domu czy mieszkania jest o ponad połowę niższa niż koszt ubezpieczenia samochodu – komentuje Tomasz Masajło, prezes zarządu Rankomat.

41% ankietowanych przyznało, że w ciągu ostatnich 5 lat ich nieruchomość doznała szkody. Najczęstszą jej przyczyną było zalanie (18%). Na drugim miejscu znalazła się powódź lub ulewne deszcze (7%), a na trzecim włamanie i przepięcie (6%). Pożar przytrafił się 4% respondentów, tak samo jak wybuch gazu i uderzenie pioruna.

Obraz zawierający zrzut ekranu

Opis wygenerowany automatycznie

Prawie 70% ankietowanych zadeklarowało, że zdarza im się wrócić do domu, aby sprawdzić, czy zamknęli drzwi, zgasili światło, zakręcili gaz, lub wyłączyli jakieś urządzenie. Przed dłuższym wyjazdem najczęściej sprawdzane jest zamknięcie okien i drzwi balkonowych (73%). Niewiele mniej badanych wypina urządzenia z gniazdek (70%). Tylko 2% nie wykonuje żadnej czynności.

Obraz zawierający zrzut ekranu

Opis wygenerowany automatycznie

O badaniu:

Dane pochodzą z badania „Bezpieczeństwo w domu”, które zostało przeprowadzone na zlecenie rankomat.pl przez WAVEMAKER na grupie N=303 w wieku 18-64 lat.

(AM, źródło: Rankomat)

18,040FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie