Blog - Strona 22 z 1395 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 22

Za nami czas turbulencji, teraz czas na rozwój

0
Jarosław Matusiewicz

Rozmowa z Jarosławem Matusiewiczem, prezesem TUZ Ubezpieczenia

Aleksandra Wysocka: – Jarku, pół roku w TUZ. Czy ten czas pozwolił Ci naprawdę zrozumieć, czym jest ta firma? A może trafiłeś tu jako „strażak” gaszący pożary?

Jarosław Matusiewicz: – Pół roku to mało, żeby zrozumieć wszystko, ale wystarczająco, żeby poczuć puls organizacji. TUZ to firma pełna kontrastów. Z jednej strony zwinność i szybkie decyzje – to jest niewątpliwy atut. Z drugiej strony realia – mały gracz na mocno konkurencyjnym rynku, dodatkowo pod czujnym okiem Komisji Nadzoru Finansowego. Mówiąc obrazowo, to jak prowadzenie samochodu na wąskiej, górskiej drodze: szybkość i zwinność mogą dać przewagę, ale najmniejszy błąd może mieć poważne konsekwencje.

Wspominasz o nadzorze KNF. Jak to wpływa na codzienną działalność? To kula u nogi czy może narzędzie, które Was mobilizuje?

– Zdecydowanie mobilizacja. Komisja ma swoje oczekiwania, a my musimy je spełniać. Nie uciekniemy od tego, że raportowanie jest bardziej intensywne, że każdy ruch jest analizowany. Ale to uczy pokory.

TUZ ma za sobą trudne doświadczenia – musimy udowodnić, że potrafimy być solidnym partnerem. Osobiście nie mam z tym problemu, bo nie wierzę w model biznesu oparty na nierentownych segmentach. Nie zamierzamy ryzykować. Nasza strategia bierze pod uwagę wszystkie realia – zarówno rynkowe, jak i regulacyjne.

TUZ to nie jest Twoje pierwsze prezesowanie. Co w tej firmie Cię zaskoczyło, a co, szczerze mówiąc, rozczarowało?

– Zaskoczyła mnie zwinność. Decyzje podejmujemy szybko, bez sześciu komitetów, bez konsultacji z centralą gdzieś za granicą. To chyba jedyny przypadek na polskim rynku, gdzie właścicielem ubezpieczyciela jest osoba fizyczna! To sprawia, że można działać tu i teraz. Ale zaskoczyła mnie też świadomość marki wśród agentów – większa niż nasz faktyczny udział w rynku. TUZ jest rozpoznawalny, co jest wynikiem lat pracy, choć często tej kojarzonej z tanim OC. Teraz musimy przekonać agentów i klientów, że mamy do zaoferowania coś więcej.

A rozczarowania? To raczej refleksja, że TUZ nadal szuka swojej tożsamości. Jesteśmy na rozdrożu – mamy masę krytyczną, ale brakuje nam precyzyjnie zdefiniowanego kierunku. To się zmieni, bo strategia, którą komunikujemy na początku 2025 r., jasno określi, kim chcemy być.

Mówisz o strategii. Jaki jest jej główny cel?

– Stabilność. Brzmi mało spektakularnie, ale na tym rynku przewidywalność to klucz. TUZ musi być nudny w dobrym tego słowa znaczeniu. Agenci, brokerzy, klienci – wszyscy chcą wiedzieć, czego mogą się spodziewać. Nie możemy raz iść w tanie OC, a potem przeskakiwać na NW czy domy. Musimy pokazać, że mamy kierunek i konsekwentnie go realizujemy. Za nami czas turbulencji, teraz czas na rozwój.

Jak wygląda Wasza sytuacja na tle rynku? Wielkie towarzystwa narzucają tempo. Jak się w tym odnajdujecie?

– Duzi gracze mają przewagę skali – ich koszty administracyjne rozkładają się na miliony klientów. Dla nas, mniejszych, to trudne środowisko. Z drugiej strony mniejsi gracze, jak TUZ, mogą być szybsi i bardziej elastyczni. Nie musimy przekładać decyzji przez całą hierarchię korporacyjną.

A rynek? Powiem Ci, że polska branża ubezpieczeniowa nie zawsze uczy się na błędach. Powódź, która dotknęła nas w tym roku, była testem. Branża zdała egzamin – szybkie reakcje, uproszczone procedury, realna pomoc. Ale w codziennym funkcjonowaniu często wracamy do wojny cenowej w OC, co jest wyniszczające.

A co z kanałem brokerskim? Wspominałeś, że to jeden z Waszych sukcesów.

– To prawda. Jeszcze kilka lat temu udział ubezpieczeń korporacyjnych w naszym portfelu był praktycznie zerowy. Dziś to 30%. To pokazuje, jak ważne są relacje i przewidywalność. Brokerzy wiedzą, w jakich branżach działamy, czego mogą się po TUZ spodziewać. W 2025 r. będziemy kontynuować ten kierunek, ale nie chcemy być wszędzie. Wolimy skupić się na segmentach, w których naprawdę możemy zaoferować wartość.

Co planujecie dla agentów w nadchodzącym roku?

– Chcemy dać im przewidywalność, jasne zasady i stabilność w ofercie. TUZ ma być partnerem, na którym można polegać. Pracujemy też nad usprawnieniem narzędzi technologicznych, które ułatwią agentom pracę. Ale przede wszystkim chcemy budować z nimi relacje oparte na zaufaniu – to podstawa.

Jak wygląda Wasza oferta produktowa? Co dziś wyróżnia TUZ?

– Mamy silną pozycję w ubezpieczeniach majątkowych i komunikacyjnych, ale nie ograniczamy się do tego. Mamy świetną ofertę, ale też kilka lekcji do odrobienia w temacie precyzyjnej oceny ryzyka i segmentacji klientów.

Na koniec – czego życzyć TUZ w 2025 roku?

– Stabilności i konsekwencji. Żebyśmy nie tylko wypracowali strategię, ale skutecznie ją wdrożyli. I żeby rynek zobaczył, że TUZ to solidny, przewidywalny partner, który potrafi łączyć zwinność małej firmy z profesjonalizmem dużego gracza. Jeśli to się uda, 2025 może być dla nas przełomowy.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

Powrót do korzeni branży ubezpieczeniowej

0
Adam Pasternak-Winiarski

Październikowa konferencja „EKF Ubezpieczenia: Sprzedaż, Innowacje, Ryzyko”, poza wieloma panelami dyskusyjnymi oraz wystąpieniami przedstawicieli zakładów ubezpieczeń, pośredników i instytucji regulacyjno-nadzorczych, przyniosła nam również wyniki raportu podsumowującego szanse i zagrożenia dla branży ubezpieczeniowej w ciągu najbliższych trzech lat.

Na pierwszy rzut oka raport zdaje się zwiastować dość mroczne czasy dla sektora ubezpieczeniowego. Chciałbym jednak zachęcić czytelników do tego, aby wspólnie zastanowić się, czy taka interpretacja jest właściwa. Czy przyszłość faktycznie rysuje się w aż tak ciemnych barwach?

A może nasza percepcja tych wyników jest jedynie pokłosiem pewnego sposobu myślenia o branży – dominującego, ale być może odbiegającego już dość daleko od korzeni ubezpieczeniowego dziedzictwa?      

Metodologia badania

Na początek przyjrzyjmy się samym wynikom. Raport Analiza kluczowych czynników wpływających na rozwój rynku ubezpieczeń w Polsce w perspektywie trzyletniej, przygotowany przez EKF Research oraz Deloitte, poświęcony jest porównaniu szans i zagrożeń w branży ubezpieczeniowej, jakie biorący udział w badaniu eksperci dostrzegają w ciągu najbliższych trzech lat.

Zadaniem panelu 22 ekspertów, których opinie są podstawą otrzymanych wyników, było oszacowanie prawdopodobieństwa materializacji kilkunastu szans i zagrożeń. Eksperci oceniali także istotność każdego ze zjawisk, rozdzielając pulę 100 punktów pomiędzy wszystkie analizowane aspekty. Suma iloczynów tych wag i prawdopodobieństw realizacji poszczególnych zjawisk pozwoliła utworzyć klasyfikację największych szans i zagrożeń dla sektora.

Szanse dla branży ubezpieczeniowej

Zdaniem ekspertów pięć największych szans rozwojowych dla branży ubezpieczeniowej to:

  1. wzrost popytu na ubezpieczenia zdrowotne i emerytalne, wynikający z postępującego starzenia się społeczeństwa (187,2 punktów, wyznaczane jako suma iloczynów wskazywanych przez ekspertów prawdopodobieństwa zajścia i siły wpływu na branżę dla tego aspektu),
  2. transformacja technologiczna pozwalająca na dalszą optymalizację procesów i redukcję kosztów działalności, selekcję ryzyk i klientów (150,7),
  3. rozwój prywatnej opieki zdrowotnej (127),
  4. rosnąca zamożność klientów (110,6),
  5. lepsze dopasowanie oferty ubezpieczeniowej do potrzeb klientów dzięki rozwiązaniom technologicznym (101,2).

Wskaźnik szans, będący sumą wskaźników dla powyżej wspomnianych zagadnień, wyniósł 676,7 punktów.

Ryzyka dla branży ubezpieczeniowej

Największe zagrożenia, jakie zostały wskazane przez ekspertów, to:

  1. przeregulowanie rynku ubezpieczeń, a w konsekwencji realizacja projektów regulacyjnych kosztem rozwojowych i związany z tym wzrost kosztów oraz trudności w planowaniu strategicznym (249,5),
  2. ryzyko demograficzne – starzejąca się sieć agentów i brak zainteresowania branżą ubezpieczeń przez młode pokolenie (143,8),
  3. globalne zmiany klimatyczne i koszt katastrof naturalnych wpływający na wzrost kosztów reasekuracji (132,3),
  4. rosnąca liczba i złożoność ataków cybernetycznych, generujące ryzyko związane z digitalizacją procesów i danych klientów (128,7),
  5. utrzymywanie niskich cen ubezpieczeń komunikacyjnych generujących niską lub ujemną rentowność w tym segmencie rynku (114,7).

W konsekwencji wskaźnik zagrożeń osiągnął 769 punktów.

Zagregowany wskaźnik sentymentu dla branży, wyznaczany jako różnica wskaźnika szans i zagrożeń, wyniósł -92,3, co zdaje się sugerować pesymizm i negatywną percepcję ekspertów co do perspektyw rynku w ciągu najbliższych trzech lat.

W materiale znaleźć można także wiele rekomendacji dla stabilnego i zrównoważonego rozwoju rynku ubezpieczeń w Polsce. Chciałbym jednak skupić się na podstawowym pytaniu, wynikającym z tak negatywnego poziomu wskaźnika sentymentu. Czy mamy powód do takiego pesymizmu i załamywania rąk nad stanem naszego rynku ubezpieczeniowego? Chciałbym zaryzykować tezę, że jest wręcz odwrotnie.

Negatywny sentyment czy… niedoceniany potencjał?

Ubezpieczenia powstały i okrzepły w świecie, gdzie świadomość ryzyka pchnęła ludzi do stworzenia mechanizmów, w których potencjalna strata, zbyt duża dla jednostki, mogła być transferowana na większe grupy. Niezależnie od tego, czy korzeni dzisiejszych ubezpieczeń upatrywać będziemy w babilońskich zapisach kodeksu Hammurabiego, czy też pośród umów zawieranych przez starożytnych chińskich kupców, popyt na ubezpieczenia pojawiał się i rósł w otoczeniu niepewności i jej powszechnej świadomości.

Jeśli spojrzymy na listę największych zagrożeń, to aż trzy z nich (2, 3 oraz 4) związane są z istotnymi procesami społecznymi, demograficznymi i ekologicznymi, które w coraz większym stopniu będą kształtować odczucia i oczekiwania obecnych i przyszłych klientów. Nie pozostają one oczywiście jednowymiarowe – rosnące koszty reasekuracji, narażenie na ataki cybernetyczne czy odejścia najbardziej doświadczonych pracowników z pewnością będą bolesnym i kosztownym dla ubezpieczycieli skutkiem tych procesów. Czy nie jest jednak tak, że w tym samym czasie trendy te generują w społeczeństwie powszechną świadomość rosnących zagrożeń i potencjalnie ogromne zapotrzebowanie na usługi, w których ubezpieczycie doskonalą się od setek lat – usługi wyceny i transferu ryzyka? Czy podkreślając konieczność zwiększonych nakładów na reasekurację, nie zapominamy o tym, że przyczyniające się do nich powodzie, wichury i okresy suszy skłonią tysiące osób do tego, aby wreszcie rozważyć zakup ubezpieczenia?

Pomimo wielu niewątpliwych wyzwań, z którymi branża ubezpieczeniowa mierzyła się w ostatnich latach, sektor ubezpieczeniowy funkcjonował w otoczeniu dobrze znanych i dość stabilnych ryzyk. Być może bardziej zasadne byłoby nawet mocniejsze stwierdzenie – ubezpieczyciele starali się dążyć do tego, aby zwiększać wolumen składki przy jednoczesnej próbie minimalizacji jakiegokolwiek ryzyka. Dążenie do zdobycia klientów o idealnych profilach, liczne wyłączenia i ograniczenia, produkty, w których elementy ubezpieczeniowe były jedynie małymi dodatkami – to jedynie przykłady trendu, który obserwowaliśmy w ostatnich latach. Podejście, w którym wyzwania związane z szacowaniem trudniejszych ryzyk łatwiej było zastąpić rywalizacją o wąskie grono klientów, dla których ryzyko było niskie lub bardzo proste do wyznaczenia. Trudno oprzeć się wrażeniu, że na wielu płaszczyznach podejście takie miało negatywne konsekwencje: od wzrastającej luki ubezpieczeniowej począwszy, poprzez negatywny odbiór społeczny, a na wojnach cenowych (ryzyko 5) skończywszy.   

Być może więc ryzyka wskazywane w raporcie nie są nimi w istocie? Może są przede wszystkim szansą na to, aby wrócić do korzeni ubezpieczeń? Do próby skwantyfikowania tego, co jeszcze nie w pełni znane. Do zaoferowania wsparcia tym, którzy potrzebują mechanizmów współdzielenia ryzyka, aby mierzyć się z wszelkimi wyzwaniami (zdrowotnymi, klimatycznymi, cybernetycznymi), wobec których stają w codziennej aktywności.

Jako zagrożenie w ankiecie wskazano również przeregulowanie rynku i jego negatywne konsekwencje. Trudno negować fakt występowania tego zjawiska i jego uciążliwość dla ubezpieczycieli. Pocieszające jest, że postęp technologiczny (automatyzacja, narzędzia AI itp.) do pewnego stopnia może równoważyć negatywne aspekty inflacji prawa, wyrażające się w znacząco zwiększonej pracochłonności działań około sprawozdawczych. Sądzę jednak, że nawet w tym obszarze postulowany wcześniej „powrót do korzeni” ubezpieczeń może mieć pozytywny oddźwięk. Regulacje są bowiem często odpowiedzią – być może nadmiarową czy też nieuwzględniającą specyfiki lub uwarunkowań – na pewne praktyki obserwowane na rynku. Skupienie się więc na duchu i genezie poszczególnych zapisów, zamiast na ich procesowych uciążliwościach, może dać odpowiedź na to, jak przekuć i to ryzyko w szansę dla branży. Przyciągnąć do sektora młodych ludzi, poszukujących sensu, a nie suchej sprawozdawczości. Bo to nie poprzez wypełnianie kolejnych kolumn raportów, ale właśnie przez działania zgodne z duchem i etosem ubezpieczeń, pracownicy ci i sami ubezpieczyciele będą mogli w najbardziej pozytywnym stopniu wpływać na społeczeństwo, gospodarkę i środowisko naturalne.

W moim odczuciu ten negatywny wskaźnik sentymentu dla branży jest swego rodzaju żółtą kartką, ostrzeżeniem przed próbą działalności w obecnej formie i bez większych zmian. Równocześnie może być wielką szansą na nowe otwarcie i budowę w pozytywnej wizji silnego i rosnącego sektora ubezpieczeniowego w Polsce.

Adam Pasternak-Winiarski
dyrektor, Dział Usług Aktuarialnych i Ubezpieczeniowych, Deloitte

Jak cyfrowa transformacja ukształtuje przyszłość branży

0
Małgorzata Plota

Wzrost znaczenia technologii, zmieniające się wymagania klientów oraz globalne wyzwania wywierają presję na ubezpieczycieli, by dostosować swoje strategie i oferty do nowej rzeczywistości.

W 2025 r. rynek kształtować będą: cyfryzacja, innowacje w ocenie ryzyka, rozwój nowych produktów oraz odpowiedź na makroekonomiczne zmiany.

Automatyzacja procesów i cyfryzacja nie tylko zmniejszają koszty, ale także pozwalają na usprawnienie obsługi klienta. Dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji i technologii blockchain możliwe jest lepsze zarządzanie ryzykiem, dokładniejsza wycena produktów oraz szybsza likwidacja szkód. Technologie te stają się standardem w ubezpieczeniach na życie oraz majątkowych, umożliwiając jednocześnie rozwój bardziej spersonalizowanych ofert. Blockchain wspiera transparentność i bezpieczeństwo danych, co pozwala na eliminację oszustw oraz lepsze zarządzanie roszczeniami.

Ocena ryzyka, globalne wyzwania i adaptacja branży

Firmy ubezpieczeniowe coraz częściej korzystają z analityki predykcyjnej i algorytmów uczenia maszynowego. Dzięki tym narzędziom mogą przewidywać potencjalne zagrożenia i redukować straty, jeszcze zanim wystąpią. W praktyce oznacza to szybsze i bardziej efektywne przetwarzanie roszczeń oraz personalizację ofert. Uczenie maszynowe znajduje również zastosowanie w identyfikowaniu prób oszustw, co z kolei wpływa na poprawę stabilności finansowej firm.

Zmiany klimatyczne i presja inflacyjna to istotne wyzwania dla rynku ubezpieczeń. Ekstremalne zjawiska pogodowe, takie jak powodzie czy huragany, wymagają wprowadzenia nowych modeli ryzyka, które uwzględniają rosnące koszty szkód.

Z kolei rosnące ceny zmuszają ubezpieczycieli do poszukiwania alternatywnych źródeł przychodów oraz optymalizacji procesów wewnętrznych. Inwestowanie w nowe technologie staje się koniecznością, aby utrzymać konkurencyjność w zmieniających się warunkach rynkowych.

Nowe produkty, nowe rynki i klientocentryczność

Firmy ubezpieczeniowe inwestują w tworzenie produktów dostosowanych do indywidualnych potrzeb klientów. Przykładem mogą być ubezpieczenia oparte na analizie danych z urządzeń noszonych (wearables), które monitorują zdrowie użytkownika i dostosowują składki w czasie rzeczywistym. Ekspansja na rynki rozwijające się jest również istotnym elementem strategii wielu firm. Dzięki zastosowaniu cyfrowych kanałów dystrybucji możliwe jest dotarcie do nowych grup klientów, które wcześniej były trudne do osiągnięcia.

Nowoczesne ubezpieczenia muszą być projektowane z myślą o kliencie. Wprowadzenie elastycznych modeli biznesowych, uproszczenie procedur oraz lepsza komunikacja z klientem to fundamenty budowania lojalności wśród użytkowników. Firmy, które potrafią odpowiedzieć na oczekiwania klientów w sposób innowacyjny, zyskają przewagę konkurencyjną i będą mogły skuteczniej rozwijać swoje portfolio.

Branża ubezpieczeniowa stoi przed koniecznością integracji nowoczesnych technologii z tradycyjnymi praktykami biznesowymi. W 2025 r. kluczowe znaczenie będą miały zdolność adaptacji, innowacyjność oraz koncentracja na potrzebach klienta. Jak twoja organizacja planuje dostosować się do tych zmian i wykorzystać nadchodzące szanse?

Małgorzata Plota
ekspertka w dziedzinie data mining oraz analityki ubezpieczeniowej

ARiMR przypomina rolnikom o możliwości refundacji składki ubezpieczeniowej

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa poinformowała, że rolnicy, którzy hodują świnie, bydło, owce, kozy, konie lub drób i ubezpieczyli posiadane zwierzęta od ryzyka wystąpienia co najmniej jednej z kilkudziesięciu chorób zakaźnych, mogą ubiegać się o refundację 70% opłaconej składki.

„Dopłaty do składek ubezpieczenia zwierząt gospodarskich” to kontynuacja działania „Zarządzanie ryzykiem”. Realizowana w ramach PS WPR 2023–2027 interwencja została teraz rozszerzona o nowe gatunki zwierząt gospodarskich oraz rodzaje chorób, na które można otrzymać wsparcie.

Rolnicy, którzy chcą wnioskować o taką pomoc, powinni mieć prawo do dysponowania nieruchomością, na której terenie prowadzona jest działalność rolnicza, a także zawrzeć umowę ubezpieczenia od ryzyka wystąpienia u świń, bydła, owiec, kóz, koni lub drobiu co najmniej jednej z wymienionych w specjalnym katalogu chorób. Kolejnym warunkiem jest to, by polisa obejmowała ubezpieczenie co najmniej 1000 sztuk rzeźnych: kurcząt, gęsi, kaczek, perlic, indyków lub drobiu mięsnego, 14 sztuk świń lub 4 sztuk bydła, owiec, kóz lub koni.

Pomoc przyznawana jest w formie refundacji 70% opłaconej składki, pod warunkiem że z umowy ubezpieczenia wynika, iż wypłata odszkodowania nastąpi w przypadku wystąpienia ponad 20% strat w produkcji zwierząt spowodowanych przez co najmniej jedną ze wskazanych chorób. Istotne jest również to, że okres objęty ubezpieczeniem nie może rozpocząć się przed 1 stycznia 2024 r., a starającemu się o dofinansowanie nie przyznano innych dopłat do ubezpieczenia.

Wnioski o przyznanie pomocy można będzie składać do 28 lutego 2025 r., wyłącznie drogą elektroniczną.

(AM, źródło: ARiMR)

LINK4 zachęca do bezpiecznej jazdy

0
Źródło zdjęcia: LINK4

Bezpiecznie i zgodnie z przepisami. Do takiej jazdy zachęca Polaków LINK4 w nowej kampanii marketingowej, która ruszyła 12 stycznia.

– Tak jak obiecaliśmy wszystkim partnerom handlowym, w 2025 rok wchodzimy z nowym, bardzo mocnym otwarciem i całkowicie nową komunikacją, bazującą na niezwykle istotnym społecznie przekazie – mówi Mikołaj Ciaś, wiceprezes LINK4.

Koncepcja nowej kampanii marketingowej ubezpieczyciela powstała w odpowiedzi na doniesienia z polskich dróg i czarną serię tragicznych w skutkach wypadków. Pirackie zachowania, nadmierna prędkość i brak wyobraźni na drodze rodzą strach, frustrację i silny sprzeciw społeczny. W odpowiedzi LINK4 będzie doceniać odpowiedzialnych kierowców za ich bezpieczną i przepisową jazdę.

– O tym chcemy powiedzieć w naszej najnowszej kampanii: warto być dobrym kierowcą, jeżdżącym zgodnie z przepisami i takich kierowców będziemy nagradzać i promować w LINK4. Wierzymy, że w ten sposób sprawimy, że bezpieczna jazda będzie się po prostu wszystkim opłacała – podkreśla Joanna Talaśka, dyrektorka Departamentu Komunikacji Marketingowej LINK4.

Kampania będzie prowadzona m.in. w telewizji, radiu, online, social mediach, na kanale VOD, na platformie YouTube, a także we współpracy z influencerami.

(AM, źródło: LINK4)

Bankowy Fundusz Gwarancyjny wyjaśnia aspekty dyrektywy IRRD

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

8 stycznia w Dzienniku Urzędowym UE została opublikowana dyrektywa dotycząca naprawy i restrukturyzacji oraz uporządkowanej likwidacji zakładów ubezpieczeń i reasekuracji (IRRD, dyrektywa 2025/1). Ponieważ jest to jeden z najważniejszych w ostatnich latach aktów prawnych dla sektora ubezpieczeniowego, Bankowy Fundusz Gwarancyjny przygotował materiał, który przybliża najważniejsze aspekty regulacji.

W opracowaniu zatytułowanym „IRRD w pytaniach i odpowiedziach” BFG, który ma pełnić funkcję organu przymusowej restrukturyzacji w sektorze ubezpieczeń i reasekuracji, wyjaśnia szereg aspektów związanych z tą dyrektywą. Dokument tłumaczy m.in.:

  • czym jest resolution i jakie są jego cele oraz instrumenty,
  • jakie podmioty obejmuje IRRD,
  • jakie są jej wyjątki w stosunku do zakładów ubezpieczeń,
  • kiedy dyrektywa wejdzie w życie,
  • czy nowa regulacja oznacza nowe wymogi kapitałowe i sprawozdawcze dla objętych nią podmiotów.

Poradnik

(AM, źródło: LinkedIn)

Rzecznik Finansowy edukuje na temat szkód „zimowych”

0

Zimowe warunki pogodowe oraz wzmożony ruch drogowy w okresie ferii mogą prowadzić do szkód osobowych i majątkowych. Dlatego eksperci Rzecznika Finansowego przygotowali poradnik zatytułowany „Dochodzenie roszczeń ze szkód wyrządzonych zimową aurą”.

Opracowanie zawiera szczegółowe informacje na temat szkód wynikających z oblodzenia i zaśnieżenia chodników, dróg oraz nieruchomości. W poradniku wyjaśniono także, kto odpowiada za utrzymanie ich w należytym stanie, oraz zaprezentowano praktyczne wskazówki dotyczące ubezpieczenia na wypadek wystąpienia takich zdarzeń.

Poradnik

(AM, źródło: RzF)

Generali Polska dla zdrowia, integracji i ochrony środowiska

0
Źródło zdjęcia: Generali

Wsparcie matek i dzieci w ramach programu „Dobry Początek”, kontynuacja przełomowego programu terapeutycznej hipotermii leczniczej w transporcie noworodków, organizacja sportowego obozu Generali Soccer Camp dla dzieci z Ukrainy i Białorusi oraz pomoc Ochotniczym Strażom Pożarnym działającym na terenach objętych powodzią – to inicjatywy zrealizowane przez Generali Polska dla społeczności w 2024 roku.

– „Dobry Początek” to kooperacja Generali Polska, The Human Safety Net i Caritas Polska na rzecz kobiet i dzieci, które czasowo przebywają w domach samotnej matki. Podczas serii warsztatów mamy uczą się unikania przemocy m.in. w relacjach z dziećmi oraz wartościowego spędzania czasu z nimi, planowania przyszłości czy radzenia sobie z emocjami. W tym czasie dla dzieci organizowane są atrakcyjne zajęcia, by mamy mogły w pełni skorzystać ze szkoleń.  Program uzupełniają akcje charytatywne, przygotowywane przez naszych wolontariuszy – mówi Hanna Rajkowska, ekspertka ds. Projektów THSN Generali Polska.

W pierwszych dwóch etapach inicjatywą objętych zostało siedem placówek, a w programie wzięło udział 150 osób, zrealizowane zostało 175 warsztatów, a dla zainteresowanych ponad 120 godzin indywidualnych konsultacji psychologicznych. Programowi towarzyszą akcje wolontariackie. W ramach corocznego czerwcowego Wyzwania The Human Safety Net pracownicy, agenci i przyjaciele Generali Polska zorganizowali szereg aktywności, aby nagłośnić zbiórkę pieniędzy na wspólne wakacje dla części mam i dzieci. Dodatkowo pomalowali i odnowili wymagające tego pomieszczenia w wybranych DSM. W grudniu natomiast ufundowali świąteczne prezenty dla ponad 150 dzieci z domów samotnej matki, ale też z domów dziecka.

Nowoczesna pomoc medyczna

Kolejnym istotnym projektem była kontynuacja programu terapeutycznej hipotermii leczniczej w transporcie noworodków. Pierwszy program został zainicjowany już pod koniec 2019 r. przez Generali Polska, Fundację The Human Safety Net, Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu i profesora Jana Mazelę, kierownika Oddziału Neonatologicznego Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Klinicznego UM w Poznaniu.

– W Polsce dotychczas hipotermia terapeutyczna u noworodków stosowana była jedynie stacjonarnie, podczas hospitalizacji w wybranych ośrodkach o najwyższym stopniu referencyjności. Dzieci urodzone w miastach odległych od tych ośrodków musiały dotrzeć do specjalistycznego szpitala w kluczowych dla dalszej terapii 6 godzinach od porodu. Dzięki przygotowanemu na UM w Poznaniu we współpracy z Generali i Fundacją THSN projektowi wykorzystania hipotermii leczniczej już w trakcie transportu karetką neonatologiczną, noworodki szybciej otrzymują niezbędną pomoc i leczenie. Dotychczas przeszkolony personel medyczny, lekarze i pielęgniarki pomogli 28 noworodkom, które dzięki temu programowi otrzymały szansę na lepszą, zdrową przyszłość – podkreśla Justyna Szafraniec, dyrektorka ds. PR Generali Polska.

Od 2024 r. piąty szpital – Instytut Matki i Dziecka w Warszawie – może już rozpocząć hipotermię leczniczą noworodka z asfiksją podczas transportu. Wcześniej te urządzenia trafiły do Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Klinicznego w Poznaniu, Uniwersyteckiego Szpitala im. Karola Marcinkowskiego w Zielonej Górze, Uniwersyteckiego Szpitala nr 2 im. dr. Jana Biziela w Bydgoszczy i Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.

Sport, ekologia i bezpieczeństwo

We wrześniu 2024 r. w ramach programu THSN dla uchodźców wraz z Caritas Polska, Legią Warszawa i Fundacją Paolo Rossiego został zorganizowany Generali Soccer Camp. Na boisku treningowym Legii Warszawa w sesjach treningowych prowadzonych przez profesjonalnych trenerów z Włoch i Legii Warszawa uczestniczyło prawie 80 dzieci z Ukrainy i Białorusi w wieku 6–15 lat – podopiecznych Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom Caritas. Ambasadorem projektu był Gianluca Zambrotta, były piłkarz Juventusu Turyn i mistrz świata z 2006 r. z reprezentacją Włoch.

– Takie zajęcia sportowe dla dzieci, które opuściły swój kraj ojczysty i chcą odnaleźć się w nowej rzeczywistości, pozytywnie wpływają na ich samopoczucie i zapewniają cenny czas z dala od zmartwień, a jednocześnie zachęcają do codziennego ruchu i zdrowego stylu życia – mówi Hanna Rajkowska.

Generali wsparło także Ochotnicze Straże Pożarne z pięciu gmin, przekazując fundusze na zakup niezbędnego sprzętu ratowniczego i przeciwpowodziowego. Decyzja o wsparciu była odpowiedzią na skutki powodzi, które nawiedziły te regiony. Dzięki przekazanym środkom jednostki OSP mogły zakupić m.in. pompy wodne, osuszacze oraz sprzęt ochrony osobistej.

Firma została drugi rok z rzędu oficjalnym ubezpieczycielem uczestników społecznego sprzątania rzek – Operacji Czysta Rzeka. W ramach przedsięwzięcia Generali Polska objęło ochroną m.in. wszystkich wolontariuszy biorących udział w akcjach Operacji w zakresie NNW. A wolontariusze Generali z okazji Święta Ziemi posprzątali okolice Wisły w Kazimierzu Dolnym.

– W Generali kontynuujemy nasze zobowiązanie do uwzględniania zrównoważonego rozwoju w naszych działaniach. Jednocześnie wierzymy, że poprzez wywieranie pozytywnego wpływu możemy zachęcać naszych interesariuszy do odpowiedzialnego zachowania. Dlatego dołączamy do Operacji Czysta Rzeka, która jednocześnie pełni również funkcję edukacyjną, czego dowodem jest coraz większa liczba przyłączających się wolontariuszy. Zamierzamy kontynuować tę współpracę w 2025 roku – mówi Justyna Szafraniec.

(AM, źródło: Generali)

Skutki pożarów lasów w Los Angeles niestraszne reasekuratorom

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Agencja S&P uważa, że chociaż znaczące straty spowodowane pożarami lasów, które ogarnęły hrabstwo Los Angeles, mogą szybko uszczuplić budżety katastroficzne głównych ubezpieczycieli w USA, to dla globalnych reasekuratorów ich wpływ będzie umiarkowany i nie wpłynie znacząco na zyski – podał serwis Reinsurance News.

Chociaż przewidywane straty z tytułu katastrofy osiągną wysoki poziom, to na podstawie silnych wyników uzyskanych przez ocenianych przez S&P ubezpieczycieli w pierwszych dziewięciu miesiącach 2024 r. (a prawdopodobnie także w całym roku) agencja uznała, że wielu z nich posiada odporność kapitałową do ich udźwignięcia.

S&P zauważyła ponadto, że globalni reasekuratorzy będą w stanie poradzić sobie ze skutkami pożarów i nie będą one miały większego wpływu na zyski.

„Dzieje się tak, ponieważ szacujemy, że straty w pierwszym kwartale 2025 r. nie przekroczą budżetu katastrof naturalnych” – wyjaśniła agencja w komunikacie cytowanym przez Reinsurance News. „Co więcej, reasekuratorzy wchodzą w rok 2025 z solidną kapitalizacją, wspieraną przez wysokie zyski w latach 2023–2024”.

(AM, źródło: LinkedIn)

Udziałowcy PZU SA nie wybrali nowego członka rady nadzorczej

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Piątkowe Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie PZU SA odwołało jednego z członków rady nadzorczej spółki – Wojciecha Olejniczaka. Na jego następcę trzeba jednak będzie jeszcze poczekać.

Zgodnie z oczekiwaniami odbywające się 10 stycznia NWZ zwołane na wniosek wiodącego akcjonariusza spółki – Skarbu Państwa – odwołało ze składu RN Wojciecha Olejniczaka. Uchwała, która weszła w życie z chwilą powzięcia, nie zawiera informacji o przyczynach odwołania. Przesądziło o nim zapewne zatrzymanie byłego członka rady, jakiego 27 listopada ubiegłego roku dokonało Centralne Biuro Antykorupcyjne w sprawie o charakterze gospodarczym. Według nieoficjalnych doniesień medialnych chodziło o badaną przez prokuraturę sprawę kredytów, których Alior Bank udzielał Zakładom Mięsnym Henryka Kani w okresie, kiedy menedżerem w tym banku był Wojciech Olejniczak.

28 listopada 2024 r. rada nadzorcza PZU SA odwołała go z czasowego wykonywania funkcji członka zarządu spółki (uchwała RN z 28 sierpnia 2024 r. przewidywała delegowanie do organu na trzy miesiące, liczone od 2 września).

Mimo że porządek obrad przewidywał powołanie nowego członka RN, Zgromadzenie nie dokonało jego wyboru. Możliwe że nazwisko następcy Wojciecha Olejniczaka poznamy 21 stycznia. Wówczas bowiem NWZ ma zostać wznowione po zarządzonej przez nie 10 stycznia przerwie.

Obecnie w RN PZU SA zasiadają: Marcin Kubicza, przewodniczący, Małgorzata Kurzynoga, wiceprzewodnicząca, Anna Machnikowska, sekretarzyni, Michał Bernaczyk, Anita Elżanowska, Filip Gorczyca, Michał Jonczynski, Andrzej Kaleta, Adam Uszpolewicz – członkowie.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

18,150FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie