Blog - Strona 539 z 1524 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 539

Zysk Generali wzrósł o blisko dwie trzecie

0
Źródło zdjęcia: Generali

W pierwszej połowie tego roku Generali osiągnęło duży wzrost wyniku operacyjnego i zysków. Grupa może się poszczycić wyjątkowo solidną pozycją kapitałową.

Półroczny przypis składki brutto Generali zwiększył się o 3,6%, do 42,2 mld euro, dzięki znacznemu wzrostowi w segmencie ubezpieczeń majątkowych i osobowych (10,6%). Wpływy netto z ubezpieczeń na życie były w całości skoncentrowane na ubezpieczeniach typu unit-linked i ochronnych, zgodnie ze strategią grupy.

Wynik operacyjny wzrósł o 28%, przekraczając kwotę 3,7 mld euro. Tak znacząca poprawa to zasługa silnego udziału segmentu ubezpieczeń majątkowych i osobowych. Rezultat w ubezpieczeniach na życie uplasował się na solidnym poziomie.

Wskaźnik mieszany (Combined Ratio) wzrósł do 91,6% (-5,4 pp.), a marża na nowym biznesie (New Business Margin) zwiększyła się o 0,31 pp., do 5,81%. Natomiast skorygowany wynik netto wzrósł o 60,9%, do 2330 mln euro.

Generali mogło też pochwalić się niezwykle solidną pozycją kapitałową, ze współczynnikiem wypłacalności na poziomie 228% (221% FY2022), również dzięki silnemu udziałowi znormalizowanego generowania kapitału.

CEO Grupy Generali, Philippe Donnet, powiedział:  – Doskonałe wyniki pierwszego półrocza 2023 r. nadal potwierdzają skuteczność naszej strategii „Lifetime Partner 24: Driving Growth” i pokazują, że Generali jest coraz bardziej rentowne, zdywersyfikowane i odporne, z silną pozycją finansową. Na półmetku planu jesteśmy na dobrej drodze do osiągnięcia naszych ambitnych celów, potwierdzając, że grupa ma odpowiednią strukturę do poruszania się w stale zmieniającym się scenariuszu makroekonomicznym i geopolitycznym. Ponadto niedawne przejęcia Liberty Seguros i Conning, które potwierdzą naszą wiodącą pozycję ubezpieczeniową w Europie i wzbogacą naszą globalną platformę zarządzania aktywami, jeszcze bardziej wzmocnią naszą grupę. Ten zestaw wyników został osiągnięty dzięki wysiłkom wszystkich naszych kolegów i agentów. Stanowią one solidną podstawę do dalszego osiągania zrównoważonego wzrostu, tworząc wartość dla wszystkich naszych interesariuszy.

(AM, źródło: Generali)

Swiss Re: Skutki burz mocno dopiekły ubezpieczycielom

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z szacunków Swiss Re Institute wynika, że silne burze spowodowały do 70% wszystkich strat ubezpieczonych z tytułu klęsk żywiołowych w pierwszej połowie 2023 r. Łączna wartość strat katastroficznych objętych ochroną ubezpieczeniową wyniosła 50 miliardów dolarów, wobec 48 mld dol. po pierwszych sześciu miesiącach 2022 r. To drugi najwyższy wynik od 2011 roku.

Silne burze konwekcyjne – połączone z grzmotami, błyskawicami, ulewnym deszczem, gradem, silnym wiatrem i nagłymi zmianami temperatury – spowodowały 35 mld dol. (blisko 70%) strat ubezpieczonych na całym świecie w pierwszej połowie 2023 r. Kwota ta jest prawie dwukrotnie wyższa niż średnia roczna z ostatnich dziesięciu lat (18,4 mld dol.).     

34 mld dol. strat spowodowała seria silnych burz w USA. To najwyższy wynik półroczny w historii. Dziesięć zdarzeń wygenerowało co najmniej 1 mld dol. kosztów, podczas gdy średnia dla ostatnich dziesięciu lat to sześć zdarzeń. Najbardziej dotkniętym stanem był Teksas.

Dwa gwałtowne zjawiska pogodowe w odstępie zaledwie dwóch tygodni, jakie na początku 2023 roku nawiedziły Nową Zelandię, były najbardziej kosztownymi zdarzeniami związanymi z pogodą w tym kraju od 1970 r. Łączna wartość strat ubezpieczonych z ich tytułu jest szacowana na 2,3 mld dol.

Ulewne deszcze w regionie Emilia-Romagna w północnych Włoszech w połowie maja doprowadziły do rozległych powodzi i strat ubezpieczonych prognozowanych na ponad 0,6 mld dol. Było to również najkosztowniejsze zdarzenie w tym kraju związane z pogodą od 1970 r.

Najbardziej kosztowną katastrofą, zarówno pod względem strat ekonomicznych, jak i ubezpieczonych, było trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii. Według Swiss Re straty ubezpieczeniowe po kataklizmie można szacować na 5,3 mld dol.

(AM, źródło: Swiss Re)

Sąd Najwyższy: Szersza odpowiedzialność ubezpieczycieli z OC

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

25 lipca Sąd Najwyższy uznał, że ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych obejmuje również szkody spowodowane ruchem pracujących narzędzi czy urządzeń w bezruchu zamontowanych na stojącym pojeździe mechanicznym. Także wtedy, gdy pojazd nie pełnił funkcji komunikacyjnej.

Jak podał „Dziennik Gazeta Prawna”, sprawa dotyczyła dwóch robotników, którzy w trakcie pracy doznali poważnych obrażeń po załamaniu się ramienia podnośnika koszowego. Portal prawo.pl wskazał, że ubezpieczające maszynę UNIQA TU odmówiło wypłaty odszkodowania. Zakład argumentował, że pojazd nie znajdował się w ruchu, a był wręcz unieruchomiony w trakcie pracy podnośnika, a OC ppm. nie może obejmować ruchu urządzeń i zamontowanych na maszynie narzędzi, gdy jest ona unieruchomiona. Poszkodowani wystąpili więc na drogę sądową. Sądy rejonowy i okręgowy wydały niekorzystne dla poszkodowanych orzeczenia. W obu instancjach uznały, że pojazd nie był w ruchu i nie pełnił funkcji komunikacyjnych i w związku z czym był tylko narzędziem pracy.

Jeden z powodów wystąpił ze skargą kasacyjną do Sądu Najwyższego i ten uchylił oba rozstrzygnięcia, nakazując ponowne rozpatrzenie sprawy. Uzasadniając swój werdykt, SN powołał się na wyrok Izby Cywilnej z 14 stycznia 2022 r. (sygn. akt III CZP 7/22) w siedmioosobowym składzie. Rozstrzygając kwestię odpowiedzialności ubezpieczycieli w takich przypadkach, uznał, że ta odpowiedzialność obejmuje szkody wyrządzone w wyniku pracy urządzenia zamontowanego w pojeździe także wtedy, gdy w chwili wyrządzenia szkody nie pełnił on funkcji komunikacyjnej. Sędzia Roman Trzaskowski podkreślił, że niecelowe jest też wprowadzanie rozróżnienia między szkodami wyrządzonymi w różnych fazach ruchu pojazdu, gdyż jest ono niekiedy niemożliwe do ścisłego ustalenia. Wskazał też, że w art. 34 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych rozszerzono pojęcie ruchu pojazdu, przyjmując odpowiedzialność za szkody również przy wsiadaniu i wysiadaniu, załadowywaniu i rozładowywaniu, jak i związane z zatrzymaniem lub postojem.

Wyrok Sądu Najwyższego z 25 lipca 2023 r. sygn. II CSK 1008/22.

Więcej:

„Dziennik Gazeta Prawna” z 26 lipca, Michał Culepa „SN: Obowiązkowe OC dotyczy całości pojazdu specjalnego” i prawo.pl z 26 lipca, Katarzyna Żaczkiewicz-Zborska „SN: Szkoda z OC, gdy pojazd nie porusza się w komunikacji, lecz pracuje”

(AM, źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”, prawo.pl)

KNF: Nowa metodyka oceny odpowiedniości członków organów podmiotów nadzorowanych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Urząd Komisji Nadzoru Finansowego udostępnił do stosowania nowe wydanie metodyki oceny odpowiedniości członków organów podmiotów nadzorowanych wraz z uaktualnionym zestawem formularzy. Metodyka zawiera zbiór zasad i kryteria oceny, wynikające z regulacji prawnych, którymi kierują się KNF oraz UKNF w praktyce nadzorczej.

Dokument systematyzuje różnorodną i obszerną tematykę w zakresie oceny odpowiedniości oraz znaczną liczbę regulacji prawnych: zarówno bezwzględnie obowiązujących, jak i mających charakter zaleceń lub dobrych praktyk. UKNF podkreśla, że przedstawione w metodyce wymogi powinny być uwzględniane w wewnętrznych procesach oceny odpowiedniości przeprowadzanych przez podmioty nadzorowane. 

Proces oceny odpowiedniości jest wieloaspektowy i wiele z kryteriów odzwierciedlonych w metodyce ma charakter jakościowy. Jest ona indywidualna i każdorazowo odnosi się do konkretnej funkcji w danym podmiocie w kontekście przyszłego jej pełnienia (ocena pierwotna) lub kontynuacji (ocena wtórna). Proces oceny odpowiedniości przeprowadzany przez KNF i UKNF jest ściśle powiązany z nadzorem bieżącym i inspekcyjnym nad instytucjami finansowymi oraz uwzględnia całość cech, predyspozycji, zdarzeń i okoliczności składających się na wizerunek danej osoby.

Nowe wydanie objęło kolejną grupę podmiotów rynku finansowego, jaką są TFI. Dla zapewnienia przejrzystości metodyka składa się obecnie z 3 modułów z podziałem na kategorie podmiotów rynku finansowego. Ponadto w aktualizacji uwzględniono zmiany w otoczeniu regulacyjnym wynikające z wejścia w życie nowych wersji wytycznych Europejskich Organów Nadzoru, a także rekomendacji wydanych przez KNF. W dokumencie uwzględniono doświadczenia oraz informacje od uczestników i interesariuszy rynku finansowego, w szczególności doprecyzowując kwestie związane ze stosowaniem zasady proporcjonalności w odniesieniu do doświadczenia zawodowego. 

(AM, źródło: KNF)

Kraków chce zwrotu kosztów remontu od ubezpieczyciela sprawcy wypadku

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W nocy z 14 na 15 lipca doszło do uszkodzenia muru przeciwpowodziowego w Krakowie. Szkoda powstała wskutek wypadku w rejonie mostu Dębnickiego, w którym zginęły cztery osoby. Teraz urząd miasta zamierza wystąpić o zwrot kosztów naprawy z OC posiadacza pojazdu mechanicznego – podał krknews.pl.

Urząd przekazał serwisowi, że koszt naprawy muru uszkodzonego w wyniku wypadku jest szacowany na ok. 150 tys. zł. Kwota ta jednak nie uwzględnia ewentualnego remontu rdzenia muru. W rozmowie z krknews.pl radca prawny Jan Hoffman powiedział, że co do zasady ubezpieczyciel ma obowiązek naprawić szkodę bez względu na winę bądź brak winy kierującego pojazdem, o ile tylko wyłącznej winy nie ponosi poszkodowany. Jeśli pojazd był nieubezpieczony, to z roszczeniami można się zwracać do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Natomiast kwestię ewentualnego przyczynienia się do zdarzenia Gminy Miejskiej Kraków, o ile miało ono miejsce, rozstrzygnie ekspertyza biegłego.

Więcej:

krknews.pl z 6 sierpnia, Patrycja Bilska „Wypadek na moście Dębnickim. Urząd miasta chce zwrotu kosztów naprawy muru: ‘To kwota 150 tys. zł’”

(AM, źródło: krknews.pl)

Z TUZ twój dom jest bezpieczny

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Dobra polisa mieszkaniowa to realne wsparcie w trudnej sytuacji, a Bezpieczny Dom od TUZ Ubezpieczenia to niewielka inwestycja w ochronę nie tylko nieruchomości, ale także bliskich czy ulubionych czworonogów.

Największą zaletą tej polisy jest wyjątkowo szeroki zakres ochrony bez dodatkowej składki. Standardowo oczekujemy od ubezpieczenia nieruchomości odszkodowania w przypadku wystąpienia zdarzeń losowych czy kradzieży z włamaniem.

Szeroki zakres ochrony

Bezpieczny Dom to również możliwość rozszerzenia zakresu m.in. o ryzyko kradzieży zwykłej (w tym mebli ogrodowych, grilli i roślinności ogrodowej), ochronę samej roślinności ogrodowej, szkody wyrządzone przez zwierzęta, przepięcie czy przypadkowe rozbicie lub pęknięcie elementów szklanych. Polisa TUZ Ubezpieczenia zapewnia w tych przypadkach wyższe niż średnio na rynku limity odpowiedzialności i szerszy zakres ochrony.

Chronione jest także mienie podręczne (np.: telefon, laptop, rower, hulajnoga) poza domem, w zakresie ubezpieczenia ruchomości domowych.

Bezpieczny Dom to wyjątkowo szeroki zakres aż 22 świadczeń Assistance Home-Med, m.in.: techniczny, medyczny, AGD/RTV, pakiet pomocy po szkodzie, organizacja przeglądów czy zdalna pomoc informatyka.

W każdym wariancie klient otrzymuje też Drugą Opinię Medyczną, wyjątkowe ubezpieczenie, które może uratować zdrowie w przypadku błędnej lub niedokładnej diagnozy lekarskiej. Można rozszerzyć ochronę na osoby bliskie.

Oprócz nieruchomości głównej możemy objąć polisą budynki niemieszkalne, stałe elementy posesji, zielone źródła energii, a nawet nagrobki. Ubezpieczyć można też dom w budowie.

Pies i Kot oraz Bezpieczny Senior

Ubezpieczenie Pies i Kot, OC w życiu prywatnym, NNW, Ubezpieczenie Ochrony Prawnej czy Bezpieczny Senior to zestaw produktów dodatkowych, które mogą wzbogacić zakres ochrony według indywidualnych potrzeb. Przykładowo, Bezpieczny Senior zapewnia Assistance Medyczny i odszkodowanie w przypadku „oszustwa na wnuczka”, o których tak często się słyszy.

– Atutów i korzyści związanych z posiadaniem polisy Bezpieczny Dom jest tak wiele, że warto to sprawdzić osobiście i dobrać dla siebie najlepszą ochronę – mówi Dawid Piasecki, członek zarządu TUZ Ubezpieczenia.

Zmiany w produkcie w 2023 r.

W 2023 r. produkt poddano dodatkowym ulepszeniom, w odpowiedzi na potrzeby klientów. Do maksimum 20 tys. zł został podniesiony limit odpowiedzialności za ryzyko dewastacji. W wariancie all risk dla szkód spowodowanych przepięciem limitem została suma ubezpieczenia przedmiotu ubezpieczenia. Podobnie dla ryzyka stłuczenia.

Bardzo korzystną zmianą dla klientów jest przejęcie przez TUZ Ubezpieczenia odpowiedzialności za szkody, również w przypadku braku wymaganych przeglądów (dotyczy wariantu all risk i nieruchomości maksimum 40-letnich, z limitem do 30 tys. zł).

Nagrody

Bezpieczny Dom to jedyne ubezpieczenie, które w ubiegłym roku zostało wyróżnione cenionym Godłem Teraz Polska. Zajęło również pierwsze miejsce zarówno w rankingu ubezpieczeń domów i mieszkań „Gazety Ubezpieczeniowej”, jak i „Rzeczpospolitej”.

– Od początku zależało nam, aby było to ubezpieczenie absolutnie wyjątkowe. Chcieliśmy, aby każdy, kto zapozna się z atutami Bezpiecznego Domu i korzyściami, jakie nasza polisa zapewnia, sam mógł szybko stwierdzić, że to najlepszy możliwy wybór – mówi Piotr Zadrożny, prezes TUZ Ubezpieczenia.

Iwona Konarzewska
menedżerka ds. ubezpieczeń domów i mieszkań
Departament Ubezpieczeń Detalicznych
TUZ Ubezpieczenia

Ryzyko ubezpieczeniowe, które czai się w AI

0
Marta Olczak-Klimek

Rynki finansowe i ubezpieczeniowe, podobnie jak my wszyscy, z coraz większą uwagą przyglądają się rozwojowi AI. Wielu komentatorów w tym rozwoju upatruje zagrożenia dla miejsc pracy. Zdaniem ekspertów nie ma już odwrotu przed tym technologicznym krokiem, a jego postęp i dominacja w pewnych dziedzinach jest nieunikniona.

Jaki wpływ będzie miała sztuczna inteligencja na regulacje dotyczące branży ubezpieczeniowej?

Szkody cybernetyczne nie są niczym nowym. Już od wielu lat świadomi zagrożenia cyberatakami przedsiębiorcy inwestują w infrastrukturę i bezpieczeństwo w IT, poszukując najwyższej klasy narzędzi ochrony oprogramowania, przechowywanych danych, a także ochrony przed złośliwym oprogramowaniem.

AI również może służyć ochronie, choć z drugiej strony może stać się groźnym narzędziem w rękach cyberprzestępców. Mogą oni wykorzystywać technologię AI do tworzenia zaawansowanych oszustw, tworzyć fałszywe profile, generować autentycznie wyglądające e-maile lub rozmowy w celu wprowadzenia przedsiębiorców w błąd i wyłudzenia danych lub pieniędzy.

Sztuczna inteligencja to tylko narzędzie

AI, jak każde narzędzie, może być wykorzystana, aby pomagać ludziom, ale niewłaściwie użyta może szkodzić. Obecny rozwój już teraz pozwala na jej wykorzystywanie np. dla imitowania ludzkiego głosu. Na skutek zaawansowania tej technologii stwarza się kolejne ryzyko wycieku wrażliwych danych klientów przedsiębiorców, ale także danych bankowych samych spółek. W praktyce spotkałam się już ze sprawami, w wyniku których przedsiębiorcy stracili środki finansowe lub sami przekazali dane hakerom.

Wiele ostatnio napisano o tzw. phishingu i świadomi uczestnicy obrotu prawnego coraz ostrożniej podchodzą do wiadomości otrzymywanych drogą e-mailową czy telefoniczną, nowym zagrożeniem jest właśnie wykorzystanie AI w tego rodzaju procederach. Dosyć powszechne stało się bowiem wykorzystywanie jej do prowadzenia rozmów gospodarczych, przedstawiania ofert, badań ankietowych, np. badania satysfakcji z usług bankowych, weryfikowania haseł i innego rodzaju działalności „sprawdzająco-kontrolnej”.

Wystarczy jednak, że przedsiębiorca nie rozpozna, że jego rozmówcą jest właśnie robot, i przekaże mu wrażliwe dane. Czy w przypadku, gdy AI będzie udawała konsultanta banku, firmy księgowej lub pracownika urzędu skarbowego, wystarczającym produktem dla ochrony mienia i danych przedsiębiorców będzie zwykłe ubezpieczenie cyber risk? 

Ryzyka w przestrzeni cyfrowej

Technologie cyfrowe obecne są już właściwie w każdym rodzaju biznesu, co oznacza, że wszechobecne stały się także tego typu zagrożenia. Nie wyobrażamy sobie funkcjonowania całkowicie offline, bez komputera, komunikatorów o zaawansowanym poziomie technologicznym, przy użyciu których można zarządzać własnym biznesem zdalnie, praktycznie z dowolnego miejsca na świecie. Im bardziej integrujemy je z naszą pracą i prywatnymi aktywnościami, tym bardziej wzrasta ryzyko, że nasze dane zostaną zaatakowane i niewłaściwie wykorzystane.

I właśnie dlatego ciekawe jest przyjrzenie się reakcjom rynku ubezpieczeniowego na szkody ubezpieczeniowe spowodowane przez AI, aby przeanalizować, czy obecne na rynku produkty ubezpieczeniowe są wystarczające w obliczu galopującego rozwoju technologicznego.

Czy polisy cyber risk pokryją wszelkie zagrożenia?

Z punktu widzenia klienta TU logiczne wydaje się, że nabycie ubezpieczenia typu cyber risk powinno zabezpieczać przed każdego rodzaju ryzykiem cybernetycznym. Takie jest potoczne rozumienie wielu rodzajów ubezpieczeń, pomimo istnienia w nich klauzul wyłączających odpowiedzialność ubezpieczyciela.

Co do zasady ubezpieczenie cyber risk faktycznie służy pokryciu strat i kosztów wywołanych atakami hakerów. Jednak coraz częściej widzimy w praktyce, że w rozwiniętych gospodarkach zdarzają się zmasowane ataki na konta bankowe firm, dane wrażliwe, wywołane przez AI.

Analogicznie do dyskusji, która toczy się wokół prawa autorskiego, co do możliwości objęcia twórczości AI tymi prawami, tak i w dziedzinie ubezpieczeń należy niezwłocznie rozważyć, czy skutki ataków typu hakerskiego dokonane przez AI będą chronione polisami cyber risk. A może mogą one zostać zakwalifikowane jako akty terroru i podlegać wyłączeniom zawartym w OWU?

I choć w Polsce rewolucja cybernetyczna przebiega nieco wolniej niż w USA, doskonałym tłem dla tych pytań jest sprawa, która toczyła się przed Sądem Stanu Illinois z powództwa spółki Mondelez p-ko Zurich Insurance. Sprawa ta ma wiele wątków, jednak porusza właśnie zagadnienie potraktowania ataków hakerskich na agencje rządowe i wywołanych nimi strat dla sektora prywatnego jako aktów terroru, wyłączających odpowiedzialność ubezpieczyciela.

Najbliższe lata przyniosą w tym zakresie wiele dyskusji, jednak już w najbliższym czasie rynek ubezpieczeniowy powinien zająć się wyzwaniami, jakie stawia rozwój technologii, w tym rozwój AI. Z praktyki prawniczej wynika bowiem, iż coraz częściej przedsiębiorcy mają kontakt z botami, a stąd już tylko krok do kradzieży danych i niepowetowanych szkód. Być może bowiem w niedługim czasie AI zastąpi hakerów, a phishing stanie się zjawiskiem masowym, jeszcze bardziej zaawansowanym.

Wobec wyzwań, jakie stawia przed rynkiem ubezpieczeniowym to zagadnienie, w kolejnych artykułach dokonam analiz praktycznych rozwiązań w zakresie produktów ubezpieczeniowych cyber risk obowiązujących już w poszczególnych krajach Europy i USA, aby możliwie najpełniej oddać obraz doganiającej nas sytuacji współistnienia rzeczywistości z AI w przestrzeni gospodarczej. I to nie tyle aspektami, które służą przedsiębiorcom, lecz zwłaszcza tymi, które stworzone zostały wbrew ich interesom, ale podlegać będą samorozwojowi, być może poza jakąkolwiek kontrolą.

mec. Marta Olczak-Klimek


Podsumowanie

  1. Rozwój AI jest nieunikniony. Stanowi nie tylko ułatwienie, ale też zagrożenie dla przedsiębiorców.
  2. Zagrożenia cybernetyczne wczoraj, dziś i jutro.
  3. Czy polisy cyber risk obejmą wszystkie rodzaje ataków? Czy straty spowodowane przez AI powinny być wyłączone z ochrony ubezpieczeniowej?
  4. Zatarcie granic pomiędzy światem rzeczywistym a wirtualnym, dziełem ludzkich rąk a wytworami AI.
  5. Kierunki rozwoju branży ubezpieczeniowej determinuje cyberbezpieczeństwo.

Pomagamy podwójnie podopiecznym SURSUM CORDA

0
Wacław Migacz

Chcepomagac.org to jeden z pierwszych serwisów zbiórkowych w Polsce, który od początku swojej działalności umożliwiał organizację zbiórek dobroczynnych. Od początku istnienia było to miejsce spotkania tych, którzy potrzebują pomocy, z tymi, którzy pragną tę pomoc dać.

Obecnie serwis prowadzi akcje zbiórkowe dla chorych i niepełnosprawnych podopiecznych Stowarzyszenia SURSUM CORDA i jest kontynuacją działającego do końca 2021 r. programu „Na ratunek”.

Alwis & Secura od początku istnienia serwisu chcepomagac.org jest jego partnerem i regularnie wspiera podopiecznych Stowarzyszenia SURSUM CORDA. Od kilku miesięcy z sukcesem prowadzimy kolejną wspólną akcję. Alwis & Secura przekazuje 5 zł od każdej sprzedanej przez naszych agentów polisy życiowej na podopiecznych Stowarzyszenia SURSUM CORDA. Co miesiąc wspieramy kolejnych podopiecznych.

Czerpiąc inspirację z naszego motta „Razem możemy więcej”, zaprosiliśmy do akcji Wiener! Cieszymy się, że Wiener okazał tak duże zaangażowanie i postanowił przekazać 2 zł od każdej sprzedanej przez agentów Alwis & Secura polisy mieszkaniowej na podopiecznych Stowarzyszenia SURSUM CORDA.

Dzięki temu od czerwca pomagamy podwójnie. W poprzednim miesiącu działaliśmy na rzecz Sary, dziewczynki, która zmaga się z nieuleczalną chorobą – ceroidolipofuscynozą neuronalną (CLN 2).

Źródło: Alwis&Secura

W lipcu wspieramy Adama, chłopca z zespołem Downa i chorobą serca, który potrzebuje środków na leczenie i rehabilitację.

Jako forma uznania dla naszych agentów co miesiąc ogłaszamy Pomagaczy Miesiąca, czyli tych, którzy najbardziej przyczyniają się do tej szczytnej misji, osiągając najwyższą sprzedaż. To wspaniałe wyróżnienie dla tych, którzy nie tylko rozwijają swoją działalność, ale także angażują się w pomoc potrzebującym. Serdecznie gratulujemy wszystkim dystrybutorom, którzy pomagają dzięki swojej pracy!

Możemy już zdradzić, że trwają rozmowy na temat dołączenia do naszej akcji kolejnych towarzystw ubezpieczeniowych. Cieszymy się, że naszą owocną współpracę możemy dodatkowo przekuć w coś wspaniałego – pomoc potrzebującym! To właśnie takie inicjatywy sprawiają, że świat staje się lepszy. Wspólnie możemy usprawniać życie osób potrzebujących.

Zachęcamy również do pomocy za pośrednictwem chcepomagac.org.

Wacław Migacz
prezes zarządu
Alwis&Secura

Czy wiesz, kogo szukasz?

0
Paweł Skotnicki

Wakacje to sezon ogórkowy w wielu branżach i tak samo w ubezpieczeniach na życie robi się trochę luźniej. Choć jest zdecydowanie spokojniej niż w dwóch pierwszych kwartałach roku, nie znaczy to, że nie można tego czasu wykorzystać na swoją korzyść. To idealny moment na reorganizację!

Klienci albo wyjeżdżają na urlopy, albo już na nich są, albo odpoczywają po. Agenci też robią sobie wolne, dbają o równowagę pomiędzy pracą a wypoczynkiem.

Gdy termometry wskazują temperaturę 30 st. C, ludzie generalnie bardziej zastanawiają się, co powinno być głównym składnikiem drinka, niż rozmawiają na temat finansowych konsekwencji śmierci.

Skąd mam wiedzieć, co przyniesie przyszłość?

Pierwszych siedem lat mojej pracy to była czysta loteria. Szef sprzedaży nakładał plan na regiony, regiony dzieliły pracę między oddziały i przedstawicielstwa, dyrektorzy tych placówek dzielili plany na kierowników grup, a ci pomiędzy swoich agentów. Niby logiczne.

Co jednak nie było w tym takie oczywiste i czego nie było widać na pierwszy rzut oka, to to, że pytanie mnie o to, ile zrobię w tym miesiącu, kwartale czy roku, było pytaniem z kategorii „totalna abstrakcja”. Ja tego po prostu nie wiedziałem. Bo i skąd? Czy ja wiem, co przyniesie przyszłość? Rozmowa zaczynała się mniej więcej tak: a z kim masz jakieś rozgrzebane tematy, z kim się jeszcze umówisz, od kogo weźmiesz rekomendacje? Niby dobre pytania, ale dla mnie były dość problematyczne. Dlaczego?

Czyj to plan?

Początkowo odpowiadałem w stylu: chciałbym zrobić 5 tys. zł prowizji. Po czym mijał miesiąc, a ja miałem 3 tys. zł. I co? I nic. To dużo czy mało? A to zależy – w porównaniu z czym. Na tle ludzi w oddziale całkiem nieźle. Więcej, niż miała większość, a wśród młodych agentów to w ogóle As. Z perspektywy, czy jestem w planie – bez znaczenia. Nie miałem swojego prawdziwego planu.

To nie był czas, gdy umiałem dobrze planować. Wszyscy słyszymy, że należy to robić, ale mało kto robi to dla siebie. Raczej agent przyjmuje, co mu zaproponują. Chciałbym być tu dobrze zrozumiany – wiem, że takie są realia korporacyjne. Problem raczej w tym, że większość uznaje ten plan na poziomie świadomym za swój, ale podświadomość nie daje się tym oszukać i sabotuje nasze działania. Nie dasz z siebie wszystkiego, gdy realizujesz plan, który nie jest tak naprawdę twój.

Sprzeczności prowadzą do frustracji

Agent, który pracuje „na szarpaka”, robi to bez ładu i składu. Z jednej strony usłyszał, że będzie przedsiębiorcą, własnym szefem, po czym ma przełożonego, każą mu przychodzić do biura i pracować w określony sposób.

Przez ten dysonans człowiek gubi pewność siebie. Słyszy, że będzie mógł pracować, z kim chce, a spotka się z każdym, kto chce się spotkać, nawet jeżeli większość mówi rzeczy, od których słuchania uszy więdną (lub krwawią), ręce opadają, a tylko genialne panowanie nad ciałem powoduje, że szczęka nie uderza z hukiem o podłogę.

Ten dysonans powoduje frustrację. Agent najpierw słyszy, że będzie panem swojego czasu, będzie mógł sobie zaplanować pracę tak, jak zechce, a ostatecznie pierwsze spotkanie ma o godz. 8.00 w firmie klienta, drugie o 14.00 w oddziałowym biurze, a trzecie za miastem, u klienta w domu o 20.00, bo ten będzie już po pracy. Cały dzień zleciał, a aktywność wyniosła zaledwie 3 godziny. W międzyczasie agent siedzi w biurze i wszyscy widzą, jaki jest zapracowany…

Jak zatem się nie szarpać i pracować łagodnie, dynamicznie i harmonijnie jednocześnie?

Kto jest twoim klientem?

Kiedyś miałem spotkanie z poważnym człowiekiem, przedsiębiorcą. Zapytał wprost: Paweł, kogo ci polecić? Kto jest twoim idealnym klientem? Byłem tak zaskoczony prostotą tego pytania, że na chwilę zaniemówiłem. Przecież co to za pytanie, po to we wniosku wpisujemy, jaki zawód wykonuje klient, żeby móc ubezpieczać wszystkich. Wszystkich tych, którzy chcą się ubezpieczyć. To odpowiedziałem.

Dzisiaj się nie dziwię, ale wtedy, gdy on powiedział, że w takim razie pomyśli i da mi znać, byłem bardzo zaskoczony, gdy raz – nie zadzwonił z gotowym poleconkiem, dwa – przestał odbierać telefon. Nauczyło mnie to, że gdy kolejny raz ktoś zapyta, kogo mi polecić, będę potrafił na to błyskawicznie odpowiedzieć.

To z kolei skłoniło mnie do refleksji, kto jest moim idealnym klientem i dlaczego właśnie on. Wszyscy profesjonalni przedsiębiorcy to robią, więc jak mogłem tego nie zrobić wcześniej? Normalnie, prawie nikt z agentów tego nie robi. I żyją.

Wybrałem więc sobie kryteria: młody, zdrowy, świadomy, zarabiający ponadprzeciętnie. Skąd właśnie takie?

Moje kryteria w praktyce

Młody, bo sam byłem młody. Łatwiej nawiązuje się kontakt z osobami, z którymi coś nas łączy. Dzisiaj, jako że minęło już trochę lat, nieco to kryterium zmieniłem – z „młody” na mój wiek +/- 8 lat. W tej grupie mam najlepszy posłuch, więc nie utrudniam sobie i z osobami w tym wieku najczęściej się spotykam.

Zdrowy, bo chorego nie ubezpieczę. Mam dużo większy problem z underwritingiem niż z prospectingiem. Gdyby ubezpieczyli mi wszystkich, których wnioski złożyłem, zeszły rok zamknąłbym nie na poziomie 6,5 MDRT, ale 10x MDRT.

Tak jest, 35% produkcji odpadło przez ocenę ryzyka. I to mimo że moim targetem są ludzie zdrowi. Skąd takich brać? Zająłem się ubezpieczaniem branż, które wymagają okresowych badań.

Świadomy – mamy tu dwa punkty. Po pierwsze, to mogą być osoby, które przeżyły osobistą tragedię, ktoś bliski im zachorował lub przeszli to u kogoś w rodzinie. Druga sprawa to ryzyko zawodowe, czyli szkolenia w pracy lub doświadczenie i wiedza na temat ryzyk i wypadkowości związanej z wykonywaną profesją.

Po co mi to kryterium? Żebym nie musiał tłumaczyć człowiekowi, że ludzie chorują, ulegają wypadkom i tak w ogóle dla tych, którzy nigdzie się na razie nie wybierają, śmiertelność wśród Polaków nadal wynosi 100% i nic się w najbliższej przyszłości nie zmieni.

Zarabiający ponadprzeciętnie, bo po pierwsze, nie chcę robić polis z małymi składkami. Po drugie, chcę uniknąć rozmów o tym, że ktoś nie będzie tydzień jadł albo dziecko nie będzie chodziło na angielski, albo nie zmienią mieszkania na większe, bo trzeba zapłacić za polisę.

Każdy może sobie przyjąć własne, zupełnie inne kryteria. Ważne, by jakieś mieć. Bo gdy wiesz, kogo szukasz, możesz się do tego dużo lepiej przygotować. A gdy ktoś cię zapyta, kogo ci polecić, będziesz wiedział.

Mnie z mojej definicji idealnego klienta wyszli marynarze, technicy turbin wiatrowych i lekarze. Każdy z nich chce wiedzieć, że jestem odpowiednią osobą, aby ich ubezpieczyć.

Paweł Skotnicki
Top of the Table stowarzyszenia MDRT
PSRDU
dyrektor Placówki Allianz w Szczecinie
www.PawelFSkotnicki.pl

Brak wdrożenia przepisów rzutuje na bezpieczeństwo drogowe

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Wdrożenie przepisów ustawy o kierujących pojazdami dotyczące regulacji związanych z okresem próbnym dla osób, które po raz pierwszy uzyskały prawo jazdy kategorii B, pozwoliłoby ograniczyć liczbę wypadków z udziałem niedoświadczonych kierowców. Na przeszkodzie stoi jednak rządowa indolencja – informuje „Rzeczpospolita”.

Wspomniane na wstępie przepisy przewidują m.in. wprowadzenie dwuletniego okresu próbnego dla najmłodszych czy zielonego listka klonowego na szybie auta. Według Szymona Huptysia, rzecznika prasowego Ministerstwo Infrastruktury, regulacje wejdą w życie po wdrożeniu rozwiązań technicznych umożliwiających przekazywanie niezbędnych danych z Centralnej Ewidencji Kierowców. Za ich wdrożenie odpowiada minister cyfryzacji. Piastujący te funkcję Janusz Cieszyński mówi z kolei gazecie, że część rozwiązań mogłoby zacząć funkcjonować wcześniej, np. listek klonowy. Jest to uzależnione wyłącznie od dobrej woli Ministerstwa Infrastruktury. Minister dodaje, że od maja 2022 r. negocjuje z Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych umowę o rozbudowie Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Uruchomienie systemu dla młodych kierowców zajmie około dwóch lat od zamknięcia umowy.

„Rzeczpospolita” z 9 sierpnia, Agata Łukaszewicz „Młodzi za kółkiem muszą być kontrolowani, ale przepisy utknęły w 2018 roku”

(AM, źródło: „Rzeczpospolita”)

18,429FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie