Blog - Strona 539 z 1476 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 539

Nationale-Nederlanden Dobroczyńcą Roku, InterRisk partnerem pikniku rodzinnego

0
Źródło zdjęcia: Nationale-Nederlanden

Nationale-Nederlanden znalazło się wśród laureatów prestiżowego konkursu Dobroczyńca Roku, skierowanego do firm angażujących się w działania społeczne. W tegorocznej edycji ubezpieczyciel został wyróżniony w kategorii Zdrowie za wsparcie dwóch kampanii: „Dzień na U” oraz „Mosznowładcy”. Z kolei InterRisk po raz kolejny został partnerem Toyota Off-Road Festival.

– To dla nas ogromne wyróżnienie zostać ponownie nagrodzonym przez kapitułę konkursową. Od lat aktywnie działamy społecznie, aby podnosić jakość życia Polaków. Przyznany tytuł jest dla nas potwierdzeniem, że to zaangażowanie jest nie tylko zauważane i doceniane, ale także przynosi pozytywne rezultaty. W ramach wyróżnionych kampanii udało się zapewnić dostęp do bezpłatnych badań tysiącom osób, co jeszcze bardziej motywuje nas do dalszej pracy oraz podejmowania działań, które wpłyną na poprawę świadomości o profilaktyce zdrowotnej. Dlatego zgodnie z naszą misją będziemy dalej wspierać, edukować i promować zdrowy styl życia, co mamy nadzieję pomoże wielu osobom – powiedziała Marta Pokutycka-Mądrala, dyrektorka komunikacji korporacyjnej oraz rzeczniczka prasowa Nationale-Nederlanden.

Inicjatywa „Dzień na U” to dodatkowy dzień wolny, w którym kobiety i mężczyźni idą do lekarza, aby potwierdzić swoje zdrowie. W ramach ubiegłorocznej akcji Nationale-Nederlanden zapewniło swoim pracownikom możliwość przeprowadzenia badań profilaktycznych w ramach czasu pracy.

Z kolei kampania „Mosznowładcy”, organizowana wspólnie z Fundacją Kapitan Światełko, ma na celu uświadomienie i przypominanie mężczyznom o regularnej profilaktyce onkologicznej. Nationale-Nederlanden wspiera inicjatywę już od wielu lat.

Dobroczyńca Roku to największy i najdłużej działający tego typu konkurs w Polsce organizowany przez Akademię Rozwoju Filantropii. Od 26 lat zbiera dobre praktyki na rynku i nagradza firmy za ich działania z zakresu odpowiedzialności społecznej.

Off-Road z Toyotą i InterRisk

Z kolei InterRisk po raz kolejny został partnerem Toyota Off-Road Festival – zlotu fanów samochodów terenowych marki Toyota, który zaplanowano w dniach 15–18 czerwca. Toyota Off-Road Festival to impreza o charakterze piknikowo-rodzinnym. Na miejscu organizatorzy zapewniają wiele atrakcji, na przykład animacje dla dzieci czy kino plenerowe.

InterRisk jest partnerem Toyota Off-Road Festival od samego początku organizacji tej imprezy, czyli od 2015 roku. W tym roku firma będzie obecna na EXPO dla partnerów, jak i zapewni ochronę ubezpieczeniową uczestnikom festiwalu w zakresie NNW.

– Czerwcowy zlot zapowiada się niezwykle interesująco. Z pewnością nie zabraknie terenowych atrakcji i animacji. Na kierowców i ich terenowe toyoty czeka wymagający szlak wiodący w otulinie Zalewu Klimkówka. Przygotowaliśmy pięć tras o długości od 50 do 100 km.  Wśród miejscowych atrakcji będą pokazy Bartnika czy Skansen Łemkowski. Liczymy, że pogoda dopisze. Serdecznie zapraszamy wszystkich do udziału w naszym zlocie – mówi Arkadiusz Sałaciński z Basic Ubezpieczenia, jeden z współorganizatorów Toyota Off-Road Festival 2023.

(AM, źródło: InterRisk, Nationale-Nederlanden)

Insuramore: Globalny rynek brokerski jest wart ponad 150 mld dolarów

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ubiegłoroczna wartość światowego rynku brokerów mierzona wielkością opłat i prowizji wyniosła około 151,4 miliardów dolarów. To o prawie 10,5% więcej (bez uwzględnienia inflacji) niż w roku poprzednim, tj. ok. 137 mld – wynika z najnowszych danych zgromadzonych przez Insuramore.

We tej kwocie mieściło się:

  • 14,6 mld dol. z tytułu pośrednictwa w sprzedaży detalicznej ubezpieczeń majątkowych i osobowych (non-life),
  • 68,8 mld dol. z tytułu pośrednictwa w sprzedaży detalicznej prywatnych ubezpieczeń majątkowych,
  • 50 mld dol. z pośrednictwa w sprzedaży ubezpieczeń pracowniczych oraz detalicznych polis na życie i zdrowotnych,
  • 6,4 mld dol. z tytułu pośrednictwa w reasekuracji,
  • 11,6 mld dol. pośrednictwa z tytułu sprzedaży masowej.

20 największych grup brokerskich razem osiągnęło łączną stopę wzrostu na poziomie 11,7%, choć jak tłumaczą autorzy raportu, był to w pewnym stopniu efekt dokonanych fuzji i przejęć. Pod względem wartości całkowitych przychodów pierwsze miejsce wśród brokerów zajął Marsh McLennan. Za jego plecami uplasowały się Aon, WTW, Gallagher i Acrisure.

Insuramore wskazuje, że liderami w każdym z pięciu segmentów były:

  • pośrednictwo w sprzedaży detalicznej ubezpieczeń majątkowych i osobowych – Marsh McLennan,
  • pośrednictwo w sprzedaży detalicznej prywatnych ubezpieczeń majątkowych – HUB,
  • działalność w zakresie ubezpieczeń pracowniczych oraz detalicznych ubezpieczeń na życie i zdrowie – WTW,
  • pośrednictwo reasekuracyjne – Aon,
  • hurtowe pośrednictwo ubezpieczeniowe – Amwins.

Z szacunków twórców opracowania wynika, że 20 największych grup kontrolowało 51,5% całkowitej wartości opłat i prowizji brokerskich, natomiast udział 300 czołowych grup uplasował się na poziomie 83,2%. W 2021 r. było to odpowiednio 50,7% i 79,4%, co zdaniem autorów analizy świadczy o pewnej konsolidacji rynku. Ta zaś z kolei wynika zarówno z działalności w zakresie fuzji i przejęć, jak i z umocnienia się dolara amerykańskiego w stosunku do większości światowych walut, co spowodowało, że grupy z USA osiągnęły wyższą wagę w światowym rankingu. Potwierdzają to dane Insuramore: wśród 300 największych grup Stany Zjednoczone są główną siedzibą dla 141 z nich (47%).

(AM, źródło: Insuramore)

Przypis z komunikacyjnych polis OC poniżej 4 miliardów złotych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Na koniec marca tego roku wartość segmentu OC posiadaczy pojazdów mechanicznych (ppm.) mierzona przypisem składki uplasowała się na poziomie 3978,46 mln zł. Liderem tego segmentu pozostał PZU SA, choć jego przewaga nad Wartą jest niewielka – wynika z zestawienia Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego uwzględniającego dane pochodzące z 29 zakładów ubezpieczeń.

Największym kwartalnym przypisem legitymował się PZU SA, który w ciągu pierwszych trzech miesięcy 2023 roku zebrał 1047,96 mln zł składek z OC ppm. Taki rezultat przełożył się na wynoszący 26,34% udział zakładu w wyniku całego segmentu obowiązkowych polis komunikacyjnych. Drugie miejsce w zestawieniu zajęła Warta. Jej przypis w wysokości 825,46 mln zł odpowiadał 20,75% wartości rynku. Na najniższym stopniu podium uplasowała się ERGO Hestia z wynikiem rzędu 656,55 mln zł (16,5%).

W pierwszej dziesiątce zestawienia znalazły się ponadto:

  • UNIQA TU – 306,86 mln zł (7,71%)
  • LINK4 – 224,87 mln zł (5,65%)
  • Compensa TU – 186,63 mln zł (4,69%)
  • Generali TU – 105,53 mln zł (2,65%)
  • Wiener TU – 101,06 mln zł (2,54%)
  • Allianz TUiR – 89,16 mln zł (2,24%)
  • TUW „TUW” – 322,23 mln zł (2,08%)

Euroins i wefox najlepsze wśród firm zagranicznych

Wśród oddziałów zagranicznych ubezpieczycieli numerem jeden był wefox. Zakład ten zebrał 52,31 mln zł składek. Wynik ten, będący dwunastym rezultatem w całym segmencie OC ppm., zapewnił mu udział w rynku na poziomie 1,3%. Natomiast w sektorze ubezpieczycieli działających w Polsce na zasadzie swobody świadczenia usług dominował Insurance Company „Euroins” AD. W I kw. 2023 r. towarzystwo zebrało 46,59 mln zł składek (1,17% udziału w rynku).

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

Zadośćuczynienie po interwencji Rzecznika Praw Pacjenta

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Sąd Najwyższy potwierdził prawidłowość wyroku wydanego w sprawie z udziałem Rzecznika Praw Pacjenta. W swoim rozstrzygnięciu SN podkreślił, że poszkodowanej pacjentce należały się odrębne kwoty zadośćuczynienia w odpowiedniej wysokości – za krzywdę wynikającą z uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia oraz za zawinione naruszenie praw pacjenta.

Sprawa dotyczyła pacjentki ze stwierdzonym niezłośliwym nowotworem, która przed operacją nie została poinformowana o podwyższonym ryzyku w związku z wcześniej przebytymi operacjami. W jej przypadku nie zastosowano też okołooperacyjnej profilaktyki, a podczas operacji usunięto niektóre narządy, na co pacjentka nie wyrażała zgody. Dodatkowo po zabiegu doszło do powstania przetoki i zakażenia skutkującego długotrwałym i uciążliwym leczeniem.

Szpital odmówił przyznania pacjentce jakichkolwiek świadczeń odszkodowawczych. Ubezpieczyciel podmiotu przyznał na jej rzecz 4 tys. zł zadośćuczynienia. Sprawa trafiła na drogę sądową. Do procesu przeciwko szpitalowi przyłączył się Rzecznik Praw Pacjenta, żądając zapłaty dodatkowej kwoty tytułem zadośćuczynienia za naruszenie praw pacjentki.

Sąd Okręgowy w Poznaniu przyznał powódce zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, a także odszkodowanie i rentę, jak również ustalił odpowiedzialność szpitala za skutki operacji mogące wystąpić w przyszłości.

Rzecznik Praw Pacjenta wniósł apelację, argumentując, że roszczenia z tytułu ustawy o prawach pacjenta (art. 4) oraz kodeksu cywilnego (art. 445) są całkowicie odrębne, zatem sąd powinien wskazać oddzielne sumy obydwu zadośćuczynień.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu zmienił wyrok, w wyniku czego przyznane zostały dwie osobne kwoty zadośćuczynienia. Pierwsza (100 tys. zł) za krzywdę wynikającą z uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia oraz druga (50 tys. zł) – za naruszenie praw pacjentki. Poszkodowanej znacząco podwyższono także rentę oraz odszkodowanie. Sąd podkreślił ponadto, że wniosek Rzecznika należało potraktować jako odrębny pozew wniesiony na rzecz pacjentki, a następnie połączyć obie sprawy do łącznego rozpoznania.

Szpital wniósł skargę kasacyjną, jednak Sąd Najwyższy jej nie uwzględnił. Odnosząc się do zastrzeżeń wobec udziału w sprawie Rzecznika, SN podkreślił, że wbrew stanowisku skarżącego RPP zgłosił w istocie odrębny pozew o zapłatę zadośćuczynienia za naruszenie praw pacjenta, a nie rozszerzył żądania zgłoszonego przez powódkę. Rzecznik miał do tego prawo wynikające z ustawy o prawach pacjenta (art. 55). Sąd Najwyższy nie znalazł też podstaw do zakwestionowania wysokości przyznanych kwot (sygn. akt II CSKP 677/22).

(AM, źródło: RPP)

Gwarancje środowiskowe w Colonnade

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Potrfolio produktowe Colonnade zostało wzbogacone o środowiskowe gwarancje ubezpieczeniowe. Ich wprowadzenie było odpowiedzią na sygnały od klientów, zgłaszających zapotrzebowanie na zabezpieczenie wynikające z art. 48a ustawy z dnia 14 grudnia 2012 r. o odpadach.

O gwarancję środowiskową Colonnade mogą ubiegać się podmioty, które działają w oparciu o pozwolenie na zbieranie lub przetwarzanie odpadów. Gwarancje będą traktowane jako nośnik ubezpieczeń dla innych linii Colonnade. Dlatego zakład będzie koncentrować się na tych klientach, którzy prócz gwarancji będą zainteresowani także innymi produktami. Ponadto Colonnade zwróci uwagę na komplementarność gwarancji z ubezpieczeniem środowiskowym. Po pierwsze gwarancja zasadniczo chroni jej beneficjenta, a nie ubezpieczonego. Po drugie gwarancja nie pokryje wszystkich kosztów, które może spowodować zanieczyszczenie środowiska (np. szkody na osobie, przerwy w działalności). Dlatego posiadanie zarówno gwarancji, jak i ubezpieczenia będzie rozwiązaniem optymalnym. Dodatkowo, w takim pakietowym rozwiązaniu ubezpieczyciel będzie ofertować zauważalne zniżki na gwarancje.

Sumy gwarancji będą standardowo wynosić do 1 mln zł.

(AM, źródło: Colonnade)

Leadenhall Insurance urośnie dwukrotnie, ale tylko razem z pośrednikami

0
Rajmund Rusiecki

Rozmowa z Rajmundem Rusieckim, prezesem Leadenhall Insurance

Aleksandra E. Wysocka: – Został Pan właśnie nowym prezesem Leadenhall. Na czym będzie się Pan koncentrować w najbliższym czasie?

Rajmund Rusiecki: – Leadenhall Insurance wypracował mocną pozycję lidera sprzedaży ubezpieczeń specjalistycznych, takich jak utrata dochodu, OC zawodowa, D&O, cyber oraz life. Pośrednicy nas znają i cenią. Wiem jednak, że z oferowanych przez nas produktów mogłoby skorzystać znacznie więcej osób i to jest właśnie najważniejszy cel na najbliższe lata.

Pierwszym obszarem, na którym się koncentruję, jest rozwój Leadenhall na polskim rynku – chcę w ciągu dwóch lat podwoić przypis składki. Tak wysoki wzrost wymaga przygotowania organizacji do prowadzenia operacji w większej skali.

Drugim obszarem mojej aktywności jest uczestnictwo w ramach holdingu Efinity, czyli nasza obecność na całym świecie. Chcemy wykorzystać doświadczenia z obszaru IT i ubezpieczeń, aby rozwinąć aktywność na innych rynkach.

Co się zmieni w związku z tą transformacją z perspektywy pośredników? Będą nowe produkty?

– Dla mnie najważniejsze jest to, że opieramy swój rozwój na relacjach z pośrednikami. Co za tym idzie, dostarczamy im narzędzia, które pozwalają łatwo sprzedawać produkty specjalistyczne. Wprowadzane w ostatnim czasie regulacje powodują, że niektórzy agenci mówią, że już na nic nie mają czasu. Mamy tego świadomość i właśnie dlatego dostają od nas rozwiązania, dzięki którym oszczędzają czas i skupiają się na sprzedaży.

Jeśli chodzi o zmiany produktowe, to niektóre z naszych flagowych produktów chcemy tak zmodyfikować, żeby były dostępne nie tylko dla najlepiej uposażonej grupy klientów. Wiemy, że ponad 2 mln osób w Polsce pracuje na umowach B2B. Nie wszystkie zarabiają po kilkadziesiąt tysięcy, ale wiele z nich stać na opłacenie dodatkowej ochrony w razie choroby lub wypadku. To bardzo ważne, ponieważ w ramach systemu ubezpieczeń społecznych nie mogą liczyć na realne pokrycie utraconych dochodów. Naszym planem jest takie przygotowanie tych produktów, żeby więcej agentów i brokerów mogło je oferować liczniejszej grupie klientów. Widzę dla nas w tym sektorze bardzo duży potencjał. A kluczem w strategii jest oczywiście praca z pośrednikiem.

Dla Leadenhall produkt to nie są tylko ogólne warunki, to również narzędzia i cały proces sprzedaży, łącznie ze wsparciem marketingowym. Nasz system posiada funkcjonalności, które angażują klienta i umożliwiają agentowi prowadzenie na swojej bazie danych kampanii popularyzacji tych produktów. Agent nie jest odpowiedzialny za to, czy klient kupi produkt, bo to klient przecież decyduje. Jest natomiast odpowiedzialny za prezentację tego produktu – w ten obszar nasze rozwiązania wpisują się idealnie.

Planujecie stworzyć w Polsce regionalne centrum kompetencyjne. Co to oznacza dla Leadenhalla?

– W związku z szybkim rozwojem biznesu w Polsce i w regionie dokonujemy przeglądu obszarów związanych ze sprzedażą czy likwidacją szkód. Rozłożyliśmy te działania na dwa lata. Pierwszym krokiem jest weryfikacja i automatyzacja procesów, żeby sprawnie działały również przy istotnym zwiększeniu skali, poszerzeniu oferty produktowej oraz zwiększeniu liczby współpracujących z nami pośredników.

A drugi krok to uzupełnienie zespołów i wsparcie rynków, na których będziemy chcieli się rozwijać. Do tego drugiego etapu będą nam potrzebni ludzie, więc już dziś intensywnie rekrutujemy.

Patrząc na wyniki firmy za rok 2022, z czego jesteście zadowoleni, a gdzie widzicie obszary, które wymagają rozwoju?

– Nasza dynamika we wszystkich liniach znajduje się ponad średnią na rynku, w niektórych obszarach przekracza nawet 30%. Czy to powód do huraoptymizmu? Patrzę na to nieco inaczej. Trzeba w tym równaniu uwzględnić niemałą inflację oraz fakt, że Leadenhall Insurance wciąż jest firmą mocno specjalistyczną. Nasza baza klientów jest na razie relatywnie niewielka.

Jeśli mamy zrealizować nasz dwuletni cel podwojenia składki, przed nami dalsze podkręcanie dynamiki i stałe rozszerzanie bazy współpracujących z nami pośredników. Celuję we współpracę z 10% aktywnych pośredników na rynku. Mówiłem już o planach rozwoju oferty produktowej oraz o efektywniejszym docieraniu do klienta, to bardzo ważny krok biznesowy.

Chcę podkreślić jeszcze raz, że cała nasza strategia sprzedażowa opiera się na pośrednikach. Są oni absolutnie kluczowi i tylko razem z nimi możemy osiągać cele. Naszym partnerom będziemy udostępniać narzędzia sprzedażowe w modelu „white label”, żeby mogli wpasować je we własne systemy informatyczne, również na zasadzie B2B2C. Pierwsze tego typu wdrożenia są już w fazie testów.

Czy Leadenhall zamierza regularnie spotykać się na większych eventach z agentami?

– Chciałbym, żeby tak było. Ale oprócz spotkań eventowych musimy być bardziej dostępni w bieżącym serwisie i wsparciu. Chcielibyśmy zachęcić do współpracy agentów, którzy poza popularnymi produktami są otwarci na sprzedaż ubezpieczenia utraty dochodu czy innych produktów specjalistycznych.

Szacujemy, że zwiększenie liczby naszych współpracowników do 10–12 tys. zagwarantuje nam wyraźniejszą obecność na rynku i dotarcie do klientów. Patrząc na liczbę pośredników, z którymi dzisiaj pracujemy, to niemalże podwojenie, więc wymaga sporo logistyki i zaangażowania z naszej strony.

A jak wygląda kwestia szkoleń dla agentów?

– Chcemy wyposażać agentów w narzędzia i wiedzę, żeby byli aktywni. Ale to trzeba robić kompleksowo. Z jednej strony są to szkolenia, materiały informacyjne, a z drugiej intuicyjny system transakcyjny, który wspiera pośredników. Byłem ostatnio na spotkaniu u agenta, który powiedział mi: „Zobacz, dziennie mam 200 e-maili i co mam zrobić?”.

Jestem świadomy, że zarzucanie pośredników różnego rodzaju informacjami nie jest odpowiednią strategią. Wkładamy mnóstwo energii, żeby agenci mogli skoncentrować się na kliencie. Dzięki naszym procesom i systemowi pośrednicy mają więcej czasu na te elementy, które wnoszą wartość dla nich i dla klienta.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

To był dobry brokerski rok

0
Michał Jakubowski

Open Life prawie od samego początku swojej działalności, czyli już od ponad dziesięciu lat, koncentruje się na sprzedaży i obsłudze grupowych ubezpieczeń na życie. Przez ten okres głównymi partnerami przy pozyskiwaniu klientów MSP i korpo byli, są i pozostaną w przyszłości brokerzy ubezpieczeniowi.

Strategicznym targetem – segmentem rynkowym – w grupowych ubezpieczeniach na życie są dla Open Life firmy zatrudniające minimum 50 pracowników (zatrudnionych u pracodawcy na podstawie różnych rodzajów umów). Większość firm i kancelarii brokerskich w Polsce również głównie obsługuje takiej wielkości (pod względem zatrudnienia) klientów. I stąd istnieje między nami jako towarzystwem a brokerami zdrowa synergia i wspólnota interesu – broker chce wynegocjować jak najlepszą ofertę dla swojego mocodawcy, a ubezpieczyciel pozyskuje klienta w ramach pożądanego i preferowanego segmentu rynkowego.

Robocze relacje z brokerami

Obecnie współpracujemy i mamy bieżące robocze relacje zarówno z największymi polskimi i międzynarodowymi kancelariami brokerskimi, jak i z bardzo wieloma mniejszymi, lokalnymi brokerami, którzy szukają dla swoich klientów najlepszych rozwiązań z zakresu grupowych ubezpieczeń pracowniczych. Każdy broker otrzymuje w Zespole Departamentu Sprzedaży Ubezpieczeń Grupowych indywidualnego opiekuna – menedżera sprzedaży, który nie tylko jest odpowiedzialny za przygotowanie oferty na zapytanie brokerskie, ale również odpowiada za proces wdrożenia wybranego programu ubezpieczeniowego oraz za komunikację między towarzystwem a klientem i brokerem.

Ostatnie kilkanaście miesięcy było bardzo owocne dla rozwoju współpracy między Open Life a środowiskiem brokerskim. W tym okresie spotykaliśmy się wielokrotnie na bilateralnych negocjacjach przy okazji ofert dla konkretnych klientów czy też na organizowanych przez Open Life szkoleniach dla brokerów – w tym tzw. Akademiach Brokerskich, podczas których mieliśmy przyjemność przedstawić brokerom nasze nowości produktowe związane z rozwojem poważnych zachorowań czy włączeniem dodatkowych nowoczesnych procedur w leczeniu specjalistycznym.

Było to też miejsce i czas na pokazanie naszych przewag procesowych, obsługowych oraz szczegółów związanych z zaawansowanymi narzędziami, którymi posługujemy się we współpracy z naszymi klientami. To m.in. elektroniczny portal do zgłaszania wniosków o wypłatę świadczenia, dalszy rozwój programu do bieżącej obsługi ubezpieczeń grupowych przez osoby wyznaczone przez pracodawcę, jak również rosnąca rola tzw. e-deklaracji, czyli narzędzia wykorzystywanego do elektronicznego zapisywania się pracowników do polisy grupowej. Z informacji, które do nas spłynęły, zmiany te i nowości zostały bardzo dobrze odebrane przez rynek, i to zarówno pracodawców, jak i reprezentujących ich brokerów.

Zamówienia publiczne

W ubiegłym roku po raz pierwszy w historii Open Life zaczęliśmy także aktywnie działać na polu przetargów publicznych, a także składać nasze oferty na SIWZy z zakresu grupowych ubezpieczeń na życie, które regularnie są publikowane i ogłaszane przez zamawiających. Wiemy dobrze, że w bardzo wielu przypadkach takie przetargi publiczne są przygotowywane i oceniane przez Komisję, w której główną rolę oprócz Działu HR czy Działu Zakupów pełni właśnie broker ubezpieczeniowy jako profesjonalny podmiot z zakresu ubezpieczeń. To było dla nas jako Open Life wejście w jeden z ostatnich obszarów współpracy z brokerami w zakresie ubezpieczeń grupowych na życie, w którym do tej pory nie byliśmy obecni.

Dzięki bardzo dobrej ofercie zarówno cenowej, jak i produktowej odnieśliśmy już pierwsze sukcesy i wygraliśmy możliwość ubezpieczania pierwszych klientów, których obowiązuje wybór dostawcy ubezpieczenia grupowego na życie właśnie w ramach tej procedury publicznej.

Będziemy kontynuowali współpracę z klientami i brokerami w ramach procedur zgodnych z ustawą o zamówieniach publicznych również w bieżącym roku i kolejnych latach, bo wierzymy, że jest to przejrzysty i uczciwy sposób wyłonienia dla poszczególnych firm najlepszego rozwiązania ubezpieczeniowego w zakresie benefitów pracowniczych.

Badanie satysfakcji

Corocznie przeprowadzamy ankiety satysfakcji i oceny poziomu świadczonych przez nas usług. Także pod koniec zeszłego roku dokonaliśmy badania wśród osób obsługujących ulokowane u nas ubezpieczenia w poszczególnych firmach oraz wśród współpracujących z Open Life kancelarii brokerskich. Jest to dla nas bardzo ważny okres w związku z tym, że dostajemy od kilkuset osób wyraźny sygnał, informację zwrotną o tym, co robimy dobrze, z czego nasi partnerzy są zadowoleni, a na co powinniśmy jeszcze zwrócić szczególną uwagę lub jakie wprowadzić modyfikacje procesów, produktów czy narzędzi.

Wynik za 2022 r. jest dla nas powodem do dumy i zachętą do dalszej wytężonej pracy, ponieważ większość, a nawet prawie wszystkie wskaźniki oceny – w skali od 1 (najniższa ocena) do 5 (najwyższa ocena) – zostały przez brokerów i osoby obsługujące ocenione na poziomie 4,2–4,6. Tę ocenę potwierdza fakt, iż mamy bardzo wiernych klientów, którzy nie ubezpieczają się w Open Life tylko na 12 miesięcy, ale widząc wysoki poziom obsługi oraz starania całego zespołu, zostają z nami na wiele lat, korzystając w tym czasie z wypłacanych im przez Open Life świadczeń zawartych w polisach.

Zespół menedżerów

Rok 2022 był też w Open Life w obszarze grupowych ubezpieczeń na życie czasem rozbudowywania zespołu osób przeznaczonych do współpracy z klientami grupowymi oraz z brokerami ubezpieczeniowymi. Obecnie mamy profesjonalistów doświadczonych w segmencie korporacyjnym, którzy posiadają wieloletnie relacje z brokerami ubezpieczeniowymi, są to tzw. menedżerowie hunterzy.

Dodatkowo stworzyliśmy na potrzeby jeszcze lepszej współpracy z brokerami przy istniejących polisach oraz w celu zachowania wysokiego poziomu retencji portfela ubezpieczeń grupowych dwa nowe stanowiska: menedżer – farmer, który współpracuje m.in. z brokerami i ich klientami ubezpieczonymi w Open Life od pierwszej rocznicy polisy, oraz menedżer odpowiedzialny za retencję i wzrost portfela.

Dzięki tandemowi menedżerów przeznaczonych dla portfela mamy możliwość nie tylko zaproponowania naszym partnerom przedłużenia kontraktów na kolejne 12 czy 24 miesiące, ale przede wszystkim zaproponowania nowości produktowych, dokupienia wielu opcji, pakietów, cegiełek, jak również umożliwienia przystąpienia do ubezpieczenia tym pracownikom w poszczególnych firmach, którzy nie zrobili tego na starcie danej polisy.

Dowód zaufania

To był dobry, a może nawet bardzo dobry rok dla Open Life, jeśli chodzi o rozwój współpracy z brokerami. W ciągu ostatnich 12 miesięcy zaczęły z nami współpracę nowe kancelarie oraz firmy brokerskie, regularnie pozyskiwaliśmy rekomendacje brokerskie dla naszych ofert do potencjalnych klientów. Mieliśmy też okazję i zaszczyt wdrożyć polisy ubezpieczeń grupowych dla bardzo wielu nowych klientów zarówno z segmentu MSP, jak i średnich oraz dużych firm.

Dziękujemy za takie zaufanie i rozwijającą się współpracę oraz rosnącą liczbę zapytań w sprawie nowych klientów. Mamy nadzieję, że kolejny rok naszej współpracy – czy to liczony miesiącami kalendarzowymi, czy też od Kongresu Brokerów do Kongresu Brokerów – będzie jeszcze lepszy, bardziej owocny i pełen nowych, ciekawych wspólnych projektów i wdrożeń. Dobrego i bezpiecznego roku!

Michał Jakubowski
dyrektor Departamentu Sprzedaży Ubezpieczeń Grupowych
Open Life TU Życie SA

Kompletnie (a)normalna sytuacja na rynku motoryzacyjnym

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Samochody dostępne w salonach sprzedaży, dealerzy zabiegający o klienta, możliwość atrakcyjnego finansowania, przystępne ceny pojazdów nowych, używane pojazdy dużo tańsze i tanie ubezpieczenia. Kiedyś to było… a nie, przepraszam, to ostatnie ciągle jest.

Najpierw 2020 r. i Covid-19, potem 2022 i wojna w Ukrainie. Efekt? Zerwane łańcuchy dostaw z Dalekiego Wschodu (półprzewodniki), potem problem z komponentami do ich produkcji, a na końcu jeszcze ograniczenie dostępności stali i aluminium. Te ostatnie są wprost powiązane z wojną w Ukrainie, bo znaczna część materiałów używanych przy produkcji pojazdów pochodziła z Rosji (gaz neonowy: 90% światowej produkcji, pallad: 40%, platyna: 10%, rudy niklu: 11%, rudy żelaza: 33%, przy czym to ostatnie dotyczy zapotrzebowania niemieckich koncernów samochodowych). Tej samej Rosji, na którą zostały nałożone sankcje i ograniczenia w eksporcie. Ponadto Ukraina zaopatrywała państwa UE w 30% aluminium i dostarczała 50% światowej produkcji gazu neonowego (tak, tego rosyjskiego), niezbędnego w procesie technologicznym wytworzenia półprzewodników.

Dodajmy jeszcze, że wojna potrzebuje stali, i mamy problem z podstawowymi surowcami do produkcji pojazdów i części do nich. Oczywiście mniejsza dostępność od razu przekuwa się na wzrosty cen jednostkowych poszczególnych komponentów, te znowu bezpośrednio na ceny pojazdów nowych.

Na podstawie notowań publikowanych przez Samar średnia cena pojazdu osobowego, w markach tzw. popularnych (np. Toyota), w 2022 r. osiągnęła prawie 128 tys. zł, co stanowi wzrost ponad 15% rok do roku. Podobnie jest z tzw. markami premium (np. Mercedes-Benz), gdzie wzrost jest podobny (14%), ale kwota to już prawie 290 tys. zł. Zmiana średniej ważonej cen nowych fabrycznie pojazdów w latach 2019–2022 to +59% (grudzień 2022 vs styczeń 2019).

Wzrost cen nowych pojazdów powoduje, że zwiększa się zainteresowanie pojazdami używanymi. Jeśli jest popyt, to i wartości pojazdów używanych wzrastają. Dochodzi do kolejnej anomalii, gdzie obecnie pojazdy używane mają wartość równą ich cenie zakupu przed pandemią, a te nabyte po tym okresie są dziś warte więcej niż kwota widniejąca na ich fakturze zakupu.

Czy ustalone sumy ubezpieczenia pojazdów są lub będą wystarczające w przypadku wystąpienia szkody całkowitej? Wszystko zależy od tego, w jaki sposób zostały ustalone, kiedy i czy przewidziano ich indeksację, chociażby z wykorzystaniem Klauzuli KWR, którą stosuje ERGO Hestia.

W przypadku ustalenia sumy ubezpieczenia na podstawie tabel deprecjacji mamy gwarancję niewystarczalności sumy i w ekstremalnych sytuacjach możliwe będzie orzeczenie szkody całkowitej i brak wypłaty odszkodowania, bo… wartość pozostałości będzie wyższa od wskazanej w umowie ubezpieczenia sumy ubezpieczenia.

Czy składki za ubezpieczenie powinny rosnąć? Tak, zdecydowanie. Przyczyn jest kilka. Przede wszystkim wzrost średniej szkody, będącej skutkiem zmiany cenników części zamiennych, wysokości wynagrodzenia warsztatów (roboczogodzina), które znowu są pochodną inflacji i kursu złotego do euro, a to natomiast jest konsekwencją polityki gospodarczej w czasie pandemii, wybuchu wojny. I dotyczy to ubezpieczenia aC i OC ppm.

To dlaczego nie rosną? Rosną, ale w ubezpieczeniu aC, gdzie jest zależność (niekoniecznie liniowa w taryfach bazujących na zaawansowanych metodach pricingowych) z wysokością sumy ubezpieczenia. Zresztą tu są też notowane najwyższe wzrosty średniej szkody.

W ubezpieczeniu OC obraz jest zniekształcany przez ubezpieczenia osób fizycznych, które dotyczą ponad ¾ zarejestrowanych pojazdów i na tej części portfela notowany jest wzrost średniej szkody. W efekcie czego następuje pogorszenie wyniku technicznego, ale dla niektórych TU albo jest ono akceptowalne, albo z różnych względów nie jest powodem do zmiany wycen.

Na pozostałej części, ¼ zarejestrowanych pojazdów, które są eksploatowane przez przedsiębiorców, zmiany parametrów już są drastyczniejsze, albowiem i rośnie średnia szkoda (prawie 40% większy wzrost niż na portfelu osób fizycznych), ale też rośnie częstość szkód. Jeśli porównać wielkości średniej szkody, to przedsiębiorcy generują o ponad 50% wyższe średnie szkody. W tym obszarze, wobec tak dużych zmian w parametrach, średniej szkody i częstości szkód, wzrosty składek są nieuniknione i są już z mniejszym lub większym skutkiem wdrażane.

Kompletnie (a)normalna sytuacja na rynku motoryzacyjnym ma duże znaczenie przy przewidywaniu trendów średnich wartości odszkodowań w ubezpieczeniach komunikacyjnych. Jak długo będzie trwać?

Jeśli mielibyśmy bazować tylko na projekcji rozwoju inflacji, według NBP, to jeszcze co najmniej przez kolejne dwa lata, a inflacja to tylko jedna spośród wielu zmiennych mających wpływ na wysokość średniej szkody.

Zatem wzrosty składek są nieodzowne już dziś, bo jutro problem może przybrać na sile tak bardzo, że jego mitygacja nie będzie możliwa bez wyraźnego uszczerbku na kondycji całego rynku ubezpieczeń komunikacyjnych.

Pełną analizę przeczytasz po zalogowaniu do Portalu Wiedzy Korporacyjnej.

Leszek Ignaczewski
zastępca dyrektora ds. ubezpieczeń komunikacyjnych w ERGO Hestii

Marta Kępka
underwriter ubezpieczeń flotowych w ERGO Hestii

Marta Zalewska
underwriter ubezpieczeń flotowych w ERGO Hestii

AL Ubezpieczenia usprawni proces sprzedaży dzięki marketowi Polskie Polisy

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Multiagencja ubezpieczeniowa z grupy Alior Leasing – AL Ubezpieczenia – rozpoczęła współpracę z marketem Polskie Polisy. W jej ramach spółka będzie korzystać z marketu ubezpieczeń zintegrowanego poprzez iBoosterAPI z czołowymi towarzystwami ubezpieczeń.

Rozwiązanie iBooster przyspieszy proces przygotowania kalkulacji, ofert i polis dla klientów, usprawniając w ten sposób proces sprzedaży ubezpieczeń. To kolejne narzędzie, jakie AL. Ubezpieczenia wdrożyła w ostatnim czasie. W drugiej połowie maja multiagencja wdrożyła platformę e-learningową Berg Intranet, opracowaną przez Berg System. Rozwiązanie ma ułatwiać komunikację i przepływ dokumentów między firmą a pracownikami na różnych poziomach oraz w różnych oddziałach.

Więcej na temat iBooster w artykule na portalu GU.

(AM, źródło: LinkedIn)

OChK z kolejną specjalizacją Google Cloud

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

OChK uzyskał specjalizację Infrastructure Services potwierdzającą kompetencje, udokumentowaną wiedzę oraz praktyczne umiejętności w zakresie projektowania i budowy infrastruktury w Google Cloud. Została ona przyznana m.in. na podstawie analizy projektów zrealizowanych przez zespół OChK w branży finansowej i produkcyjnej. Firma posiada także specjalizację związaną z rozwojem aplikacji w chmurze.

OChK znalazł się w wąskim gronie zaledwie kilku wysoko wyspecjalizowanych dostawców rozwiązań chmurowych w Polsce, którzy posiadają zarówno specjalizację Infrastructure Services, jak i Application Development Services

– Specjalizacja Infrastructure Services została nam przyznana na podstawie wdrożeń w dwóch bardzo istotnych i wymagających branżach: finansowej oraz produkcyjnej. W sektorze finansowym wyspecjalizowaliśmy się w implementacji bezpiecznych i zgodnych z wymogami komunikatu chmurowego UKNF Secure Landing Zone. Z kolei w branży produkcyjnej mamy udokumentowane sukcesy w budowie zoptymalizowanej wydajnościowo i kosztowo infrastruktury dla rozwiązań ERP wraz z podwyższającym bezpieczeństwo środowiskiem Disaster Recovery Center. Audytorzy docenili naszą wiedzę i doświadczenie oraz metodykę, która znacznie automatyzuje i przyspiesza realizację projektów dla naszych klientów – mówi Marcin Dzienniak, CTO OChK.

Podczas audytu dotyczącego specjalizacji Infrastructure Services z portfolio projektów zrealizowanych przez zespół OChK wzięto pod uwagę m.in. niedawno zrealizowane wdrożenie bezpiecznego środowiska chmurowego w Google Cloud dla Europy Ubezpieczenia.

Secure Landing Zone jest nie tylko wydajne, odpowiednio skonfigurowane i zabezpieczone, ale również zgodne z wymaganiami UKNF. Odpowiednio przygotowane i skonfigurowane przez OChK środowisko chmury publicznej Google Cloud umożliwia Europie Ubezpieczenia rozwój innowacyjnych usług ubezpieczeniowych. Przedsięwzięcie stanowi fundament pod dalszy rozwój innowacyjnych usług zakładu.

– Zakładamy, że istotne inwestycje w budowę zespołu rozwiązań chmurowych we współpracy z OChK przeniosą nas na nowe poziomy możliwości analityki danych, obsługi, tworzenia i wdrażania produktów oraz skalowalności biznesu. Szczególnie w kanale affinity, na który patrzymy w perspektywie już nie tylko polskiego rynku, ale paneuropejskiej, tylko tak mamy szansę dotrzymywać kroku fintechom – powiedział Grzegorz Pawlicki, członek zarządu i Chief Information Officer Europa Ubezpieczenia.

(AM, źródło: OChK)

18,323FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie