Blog - Strona 725 z 1485 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 725

Trendy w ubezpieczeniach zdrowotnych w programie #ubezpieczeniowyLIVE

0

Zapraszamy na kolejną odsłonę programu #ubezpieczeniowyLIVE w czwartek 20 października o godz. 13:00. Partnerem strategicznym odcinka „Trendy w ubezpieczeniach zdrowotnych” jest Laven.

W programie:

  • Czy zdrowie jest benefitem, czy powinno być standardem? – Piotr Karda, CEO Laven
  • Trzy sposoby na zwiększenie satysfakcji klientów w ubezpieczeniach zdrowotnych – Beata Tylke, dyrektor sprzedaży ubezpieczeń zdrowotnych i pracowniczych Saltus Ubezpieczenia
  • Benefity zdrowotne dla pracowników – jak je poukładać? – Marta Zdzińska, koordynatorka współpracy z klientem strategicznym Certo Broker
  • Specjalistyczne produkty i usługi ubezpieczenia zdrowotnego w zakresie leczenia poważnych chorób – Ada Ogonowska, Director Sales & Account Management Poland Further

Wydarzenie Facebook:

https://fb.me/e/22jCAwfKj

Wydarzenie LinkedIn:

https://www.linkedin.com/events/6986409500178034689

(am)

Portal Cash wspiera finansowy well-being pracowników

0
Tomasz Łakomy

Rozmowa z Tomaszem Łakomym, dyrektorem ds. zarządzania efektywnością sieci sprzedaży i portfelem w Biurze Sprzedaży Ubezpieczeń Grupowych PZU Życie SA i dyrektorem ds. sprzedaży i wsparcia PZU Cash SA

Aleksandra E. Wysocka: – Na początku proszę o przypomnienie czytelnikom, co to dokładnie jest Portal Cash.

Tomasz Łakomy: – Portal Cash to pierwszy w Polsce portal benefitów finansowych oferujący rozwiązania z zakresu financial well-being. Prowadzi go spółka PZU Cash. Działa od 2019 r. Początkowo w ramach pilotażu korzystali z niego pracownicy PZU, a od 2020 r. również pracownicy innych firm, których liczba systematycznie rośnie.

Ile firm już korzysta z tego narzędzia?

– Widzimy, że pracodawcy coraz częściej poszukują rozwiązań z obszaru financial wellness, które mogą zaproponować swoim pracownikom. Od 2019 r. nawiązaliśmy współpracę z ponad 3 tys. firm. Łączna liczba pracowników, którzy obecnie mają dostęp do portalu, to 300 tys.

Intensywnie pracujemy nad wdrożeniem naszej oferty w kolejnych zakładach pracy i poszerzaniem grona odbiorców. Zwiększamy swój zakres działalności przez nawiązanie współpracy z brokerami przekonanymi do tego rozwiązania. Dodatkowo, nasza oferta dostępna jest również za pośrednictwem Platformy Benefitowej PZU.

Jakie konkretnie usługi finansowe są dostępne w ramach portalu?

– Nasze portfolio jest kompleksowe – możemy pomóc użytkownikom szybko uzyskać atrakcyjne finansowanie dowolnego celu i zaspokoić inne potrzeby w obszarze domowych finansów.

Portal udostępnia pracownikom produkty z Grupy PZU, m.in. Alior Banku i Banku Pekao SA. W ofercie są produkty kredytowe, czyli pożyczki gotówkowe, kredyt hipoteczny oraz kredyt konsolidacyjny, produkty oszczędnościowe, czyli rachunek bankowy w Banku Pekao z kontem oszczędnościowym oraz InPZU, a także pakiety profilaktyczne PZU Zdrowie.

Warunki, które proponujemy, są konkurencyjne, a proces skorzystania z produktu jest prosty i intuicyjny, co potwierdzają klienci, którzy z naszego rozwiązania skorzystali.

Które produkty cieszą się największym zainteresowaniem pracowników?

– Największą popularnością cieszą się pożyczki gotówkowe. Zarówno pożyczka na większe wydatki Alior Banku, jak i pożyczka Mini Cash, pożyczka, która działa jak zaliczka z pensji.

Coraz większym zainteresowaniem cieszy się kredyt konsolidacyjny. Ten produkt pozwala połączyć swoje wcześniejsze zobowiązania w jeden nowy kredyt i spłacać tylko jedną ratę miesięcznie, dostosowaną do możliwości budżetu domowego pracownika.

Dodatkowo zauważamy, jak bardzo oczekiwane są teraz produkty ze stałym oprocentowaniem, które gwarantują stabilną spłatę i lepsze zarządzanie domowym budżetem.

Co się dzieje, jeśli pracownik korzystający z któregoś z produktów zmienia pracodawcę?

– W przypadku odejścia z firmy pracownik nadal może korzystać z produktu, a warunki cenowe nie ulegają zmianie. Nie ma mowy o zmianie warunków oferty. Jeśli pracownik zdecydował się na pożyczkę z opcją spłaty z wynagrodzenia, to po rozstaniu z pracodawcą będzie po prostu spłacał ją samodzielnie.

Jakie są dalsze plany rozwoju portalu?

– Do tej pory zbudowaliśmy bogate portfolio produktów finansowych, które zaspokajają najważniejsze potrzeby pracowników w zakresie domowych finansów. Swoją rolę widzimy jednak szerzej – naszym celem jest edukacja użytkowników portalu w obszarze zarządzania domowymi finansami. Planujemy aktywny rozwój w tym zakresie. Będziemy intensywnie rozwijać sekcję edukacyjną oraz kontynuować spotkania w formie webinarów, które przyciągają nowych użytkowników.

Równolegle będziemy zwiększać zasięg i udostępniać portal kolejnym zakładom pracy. Dużo uwagi poświęcimy też dalszemu dostosowywaniu oferty do potrzeb w kontekście UX i płynności procesów.

Jak program przyjęli brokerzy, którzy przecież najczęściej nie są ekspertami od produktów finansowych?

– Trwają rozmowy z wieloma pośrednikami, które przełożyły się już na pierwsze umowy marketingowe i pierwsze spotkania u potencjalnych klientów. Są to głównie firmy, które szukają nowych i ciekawych benefitów dla swoich klientów.

Co ciekawe, okazuje się, że międzynarodowi brokerzy czekali na rozwiązanie z obszaru financial wellness, które funkcjonują już w Europie Zachodniej. Teraz mogą zaoferować je swoim klientom także w Polsce.

Gdzie brokerzy mogą dowiedzieć się więcej o portalu Cash?

– Po dodatkowe informacje zapraszamy na portalcash.pl. Całość prac związanych z nawiązaniem współpracy z brokerami koordynuje Grzegorz Lichota – dyrektor ds. współpracy strategicznej PZU CASH (666 887 491).

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

Ubezpieczenia medyczne to nasza pasja i specjalność

0
Janusz Szulik

Rozmowa z Januszem Szulikiem, prezesem INTER Polska

Aleksandra E. Wysocka: – INTER Polska świętuje 30 lat obecności na polskim rynku. Jakie były kluczowe momenty w historii firmy?

Janusz Szulik: – Historia jest długa jak na ubezpieczyciela z kapitałem zagranicznym na polskim rynku ubezpieczeń! W 1991 r. w Bielsku-Białej została wpisana do rejestru firma Fortuna, która w styczniu 1992 r. zaczęła działalność operacyjną. Po kilku latach przeniosła swoją siedzibę do Warszawy i zyskała strategicznego inwestora, grupę INTER Krankenversicherungen z Niemiec, towarzystwo ubezpieczeń wzajemnych specjalizujące się od blisko stu lat w ubezpieczeniach zdrowotnych.

W roku 2002 INTER jako pierwsza firma ubezpieczeniowa na polskim rynku wprowadził dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne. Naszą pierwszą trzyletnią strategię opracowaliśmy na lata 2009–2011 i od tamtej pory realizujemy cykle w takich właśnie interwałach czasowych: obecnie jest to piąty cykl strategiczny na lata 2021–2023.

Obecna strategia sformułowana jest w postaci czterech celów strategicznych: po pierwsze wzrost udziału w rynku ubezpieczeń zawodów medycznych i podmiotów leczniczych, po drugie – przywództwo sektorowe w ubezpieczeniach dla sektora medycznego, po trzecie – wzrost składki w ubezpieczeniach zdrowotnych powyżej tempa rynku i wreszcie – dodatnie wyniki techniczne obu naszych spółek ubezpieczeniowych.

Mówimy o ubezpieczeniach zdrowotnych i o ubezpieczeniach dla zawodów medycznych i podmiotów leczniczych. Jak konkretnie wygląda Wasza oferta w tym sektorze?

– W ramach ubezpieczeń medycznych chronimy osoby wykonujące działalność leczniczą, czyli lekarzy, lekarzy dentystów, pielęgniarki, położne, fizjoterapeutów, ratowników medycznych, jak również pozostałe zawody medyczne, a także same podmioty lecznicze. Możemy więc kompleksowo ubezpieczyć podmiot leczniczy, w którym pracuje wielu lekarzy różnych specjalności, pielęgniarki, fizjoterapeuci i inne zawody medyczne, w zakresie odpowiedzialności cywilnej obowiązkowej i dobrowolnej, ochrony prawnej, HIV/WZW. Ponadto obejmiemy ochroną także budynek, w którym oni pracują, wykorzystywany przez nich sprzęt, ich domy, następstwa nieszczęśliwych wypadków i podróże tych wszystkich pracowników. Oferujemy też ubezpieczenia na życie dla lekarzy i innych pracowników medycznych.

Z drugiej strony ubezpieczamy również pacjentów, oferując ubezpieczenia zdrowotne, czyli typowe pakiety umożliwiające korzystanie z określonego zakresu usług medycznych, ambulatoryjnych, laboratoryjnych czy diagnostyki. Podsumowując, cała nasza działalność ogniskuje się wokół medycyny i zdrowia…

Jak wygląda struktura sprzedaży?

– 80% naszej sprzedaży stanowią ubezpieczenia medyczne, a 20% ubezpieczenia zdrowotne w spółce majątkowej. Ubezpieczenia na życie oferujemy przede wszystkim pracownikom sektora ochrony zdrowia i co najmniej 80% ubezpieczonych to są osoby z branży medycznej, zarówno w ubezpieczeniach indywidualnych, jak i grupowych.

W jaki sposób dystrybuujecie Wasze produkty?

– Obecnie nasza dystrybucja jest wielokanałowa, skupiamy się jednak na kanale agencyjnym i brokerskim. Współpracujemy z prawie 500 kancelariami brokerskimi i około 1600 agentami. Z kolei osób wykonujących czynności agencyjne, które z nami współpracują, jest mniej więcej 6,5 tysiąca. To jest już duża siła handlowa, która pozwala nam efektywnie docierać do klientów i systematycznie zwiększać nasz udział w strategicznych dla nas rynkach. Nasza oferta dostępna jest również w modelu direct.

Jak wygląda podział dystrybucji między brokerami a agentami?

– Brokerzy przynoszą do nas bardzo istotną część biznesu, prawie 40% składki, choć w liczbie umów jest to zdecydowanie mniej, ponieważ są to zazwyczaj większe programy. Natomiast ubezpieczenia indywidualne dla zawodów medycznych, jak i dla tych mniejszych podmiotów leczniczych realizujemy za pośrednictwem naszych ekspertów, a więc agentów.

Chciałbym zwrócić uwagę, że wzrost sprzedaży w kanale agencyjnym zawdzięczamy między innymi cyklicznym szkoleniom prowadzonym przez ekspertów własnych i zewnętrznych. Od pośredników wiemy, że szkoleń na takim poziomie merytorycznym nie oferuje żaden inny ubezpieczyciel.

Mówiąc o celach strategicznych, wspominał Pan o przywództwie sektorowym w branży medycznej. W jaki sposób ten cel realizujecie?

– Fundamentem jest ścisła współpraca z samorządami zawodowymi. Od samego początku przy tworzeniu naszej oferty dla lekarzy i lekarzy dentystów współpracowaliśmy z samorządem lekarskim i robimy to do dzisiaj. Naszymi wieloletnimi partnerami są Okręgowe Izby Lekarskie i Naczelna Izba Lekarska, przede wszystkim komisja ubezpieczeniowa Naczelnej Izby Lekarskiej, gdzie współdziałamy z osobami, które od wielu lat zajmują się ubezpieczeniami i są dla nas bardzo cennymi konsultantami.

Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku pielęgniarek i położnych: współpracujemy z większością Okręgowych Izb Pielęgniarek i Położnych w całej Polsce oraz z Naczelną Izbą Pielęgniarek i Położnych. Chciałbym podkreślić, że nasza oferta od wielu lat ma stałą rekomendację Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych.

Współpracujemy również z Krajową Izbą Fizjoterapeutów, z Polskim Towarzystwem Fizjoterapii, ze Stowarzyszeniem Fizjoterapia Polska, a przechodząc do ratowników medycznych – z Polskim Towarzystwem Ratowników Medycznych.

Ta współpraca to nie tylko konsultacje naszej oferty, ale też dostarczanie konkretnej wiedzy, poprzez organizację cyklicznych konferencji w temacie szeroko rozumianej odpowiedzialności prawnej, oczywiście w szczególności odpowiedzialności cywilnej związanej z wykonywaniem zawodów medycznych lub działalności leczniczej. W pandemii te konferencje odbywały się zdecydowanie rzadziej i były to oczywiście wideokonferencje czy webinary, ale teraz wracamy już do klasycznych spotkań. Poza tym, że sami je organizujemy, często też dołączamy do konferencji, które organizują inne instytucje z sektora, angażując naszych ekspertów, zarówno spośród pracowników INTER Polska, jak i ekspertów zewnętrznych, z którymi od wielu lat współpracujemy.

Podobną współpracę z zakresu dostarczania wiedzy z obszaru odpowiedzialności prawnej realizujemy z uniwersytetami medycznymi i z wyższymi szkołami medycznymi. Ja również mam przyjemność przekazywać wiedzę studentom medycyny podczas wykładów. Frekwencja jest duża, ponieważ podczas studiów medycznych mało się mówi o odpowiedzialności cywilnej i prawnych konsekwencjach zdarzeń niepożądanych.

Jakie ubezpieczeniowe trendy obserwuje Pan obecnie w branży medycznej?

– Przede wszystkim rośnie częstość występowania wypadków ubezpieczeniowych, czyli zdarzeń, które są przyczyną określonej szkody, a w konsekwencji odnotowujemy wzrost roszczeń odszkodowawczych. Wynika to między innymi z coraz większej świadomości pacjentów.

Mamy ustawę o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta z listopada 2008, mamy coraz większą liczbę kancelarii prawnych, które specjalizują się w obsłudze osób, które mogą mieć roszczenie do służby zdrowia. Poza tym Prokurator Generalny w 2016 r. powołał w ramach struktur prokuratury specjalne wydziały do spraw błędów medycznych. W zeszłym roku toczyło się ich ponad 5200 i zostało zarejestrowanych ponad 1700 nowych.

Te wszystkie czynniki powodują, że postawy roszczeniowe są wspomagane z wielu kierunków. Ponadto rosną sumy orzekane przez sądy w zakresie odszkodowań, zadośćuczynień czy rent. Dzisiaj już nikogo nie zaskakuje zadośćuczynienie na poziomie miliona złotych z rentą na poziomie kilku czy nawet kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie.

Jakie INTER Polska ma plany na najbliższą przyszłość?

– Wprowadziliśmy właśnie nową platformę komunikacyjną. Jest to rozwiązanie technologiczne do wystawiania polis oraz do ich obsługi, jak i komunikacji pomiędzy klientem, agentem, brokerem i ubezpieczycielem. To zdecydowane ułatwienie dla wszystkich współpracujących z nami pośredników i naszych klientów.

Przy tej okazji nie zapomnieliśmy o innowacji na polskim rynku pośrednictwa, naszej nie pierwszej i mam nadzieję nie ostatniej, mianowicie o automatycznym przyporządkowaniu każdemu klientowi, który kupuje ubezpieczenie w formule direct agenta eksperta, najbliższego mu geograficznie. Będzie to jego doradca ubezpieczeniowy w sytuacji pytań, wątpliwości bądź kolejnych potrzeb ubezpieczeniowych.

Dokonujemy również gruntownej zmiany w ofercie dla wszystkich zawodów medycznych, tak więc czeka nas wyjątkowo aktywna jesień!

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

EuCO ogłasza upadłość, ale chce przeprowadzić restrukturyzację

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Zarząd Europejskiego Centrum Odszkodowań złożył 15 października do Sądu Rejonowego w Legnicy wnioski o otwarcie postępowania sanacyjnego oraz o ogłoszenie upadłości. Powodem jest brak możliwości wykupu obligacji serii B i płatności odsetek. Spółka nie spłaciła też raty kredytu zaciągniętego w Santander Bank Polska.

Wraz z wnioskiem o otwarcie postępowania sanacyjnego EuCO przesłało wstępny plan restrukturyzacyjny zakładający stabilizację działalności operacyjnej w zakresie pozyskiwanych zleceń i próbę osiągnięcia tendencji wzrostowej (w tym rozwój segmentu kapitalizacji rent i szkód osobowych), a także rozłożenie na raty części obecnych zobowiązań oraz – jeżeli okaże się to niezbędne – ich częściową redukcję w drodze układu.

Intencją zarządu jest restrukturyzacja i kontynuowanie działalności spółki.

W specjalnym oświadczeniu EuCO wskazało, że źródłem znacznego pogorszenia jego sytuacji finansowej były obostrzenia pandemiczne. „Maksymalne ograniczenie kontaktów międzyludzkich i powiązana z tym niemożność kontaktu agentów z klientami skutkowały znacznie mniejszą liczbą realizowanych spraw. Do tego doszedł także pandemiczny, wielomiesięczny paraliż działalności sądów i wielu innych urzędów, co przełożyło się wprost na dłuższy czas trwania postepowań. Efekty negatywne tego procesu odczuwalne są jeszcze do dzisiaj. Sprawy nawarstwiły się i wiele z nich do dziś czeka w kolejce do rozpatrzenia. To także wpłynęło na kondycję finansową branży” – napisano w oświadczeniu.

Podjęte działania naprawcze przyniosły krótkookresowe efekty. Znaczące ograniczenie kosztów, sprzedaż nowych produktów, zwiększenie liczby agentów skutkowały wzrostem liczby prowadzonych spraw. To umożliwiło z kolei kontynuowanie działalności operacyjnej spółki i wzrost wypłat świadczeń dla klientów indywidualnych.

„Od lipca 2022 r. zauważalnym i z miesiąca na miesiąc także coraz bardziej odczuwalnym dla spółki, stało się zdecydowane wydłużenie przez towarzystwa ubezpieczeniowe procedowania kierowanych tam spraw klientów. Wpływy od towarzystw znacząco spadły, przez co konieczne stało się zweryfikowanie prognoz dotyczących przychodów spółki, tak by odzwierciedlały zmienioną sytuację” – głosi oświadczenie.

Znacząco wzrosły także koszty obsługi kredytów i obligacji. O ile na początku roku spółka płaciła z tytułu odsetek od obligacji i kredytu 601 tys. zł, to obecnie odsetki kwartalne wynoszą 911 tys. zł przy malejącym kapitale. EuCO spłaciło 32 z 50 mln zł z tytułu obligacji. Ma także jeszcze 15,8 mln zł kredytu bankowego. Jednocześnie spółka odnotowała spadek wpływów z tytułu odszkodowań realizowanych przez firmy ubezpieczeniowe. W III kw. 2022 r. w porównaniu z poprzednimi kwartałami tego roku odnotowano zmniejszenie realizowanych przepływów na konta spółki o ok 50%.

„Restrukturyzacja pozwalająca na czasowe wstrzymanie na obecnym etapie wypłat z tytułu obligacji, kredytów i innych zobowiązań podyktowana jest chęcią wyjścia spółki z trudnej sytuacji. Restrukturyzacja jest procesem pozwalającym na ustabilizowanie sytuacji spółki, kontynuowanie działalności i rozliczenie się ze wszystkich zobowiązań. Działania restrukturyzacyjne umożliwiają ochronę firmy i jej majątku, pozwalają na odzyskanie płynności finansowej poprzez odblokowanie środków na bieżącą działalność. Dodatkowo pomagają w obniżeniu zadłużenia i, co najważniejsze – dają spółce możliwość zarabiania” – napisano w oświadczeniu.

Obecnie w całej grupie EuCO prowadzone są wobec towarzystw ubezpieczeniowych sprawy klientów na łączną, przewidywaną kwotę odszkodowań bliską 250 mln zł. W momencie ich zakończenia łączna prowizja EuCO to około 50 mln zł. Restrukturyzacja umożliwi kontynuowanie procesu pozyskiwania nowych spraw i zwiększanie w ten sposób przychodów.

Teraz EuCO wdraża system rozliczeń zapewniający podział płatności pochodzących od towarzystw ubezpieczeniowych. Zgodnie z nimi to ubezpieczyciel będzie wypłacał bezpośrednio na konta klientów wywalczone odszkodowanie, pomniejszone o prowizję – która trafi na konto spółki. Rozwiązanie to dotyczy wszystkich klientów EuCO, których sprawy są w toku, a także przyszłych klientów.

(AM, źródło: EuCO)

Marcin Dymek zatwierdzony przez KNF jako członek zarządu ERGO Hestii do spraw ryzyka

0
Marcin Dymek

Komisja Nadzoru Finansowego na posiedzeniu 14 października jednogłośnie wyraziła zgodę na powołanie Marcina Dymka na stanowisko członka zarządu odpowiedzialnego za zarządzanie ryzykiem w STU ERGO Hestia oraz w STUnŻ ERGO Hestia.

Marcin Dymek od 1997 r. jest związany z rynkiem finansowym, przede wszystkim z branżą ubezpieczeniową. Od 1 maja 2022 r. pełni funkcję członka zarządu ERGO Hestii.

W latach 2012–2021 był partnerem i szefem Usług dla Sektora Ubezpieczeniowego KPMG Polska. Prowadził badania sprawozdań finansowych największych zakładów ubezpieczeń, a także odpowiadał za liczne projekty doradcze, na przykład z zakresu due diligence czy wdrożenia Solvency II.

Marcin Dymek współpracował także z Polską Izbą Ubezpieczeń, np. przy organizacji i prowadzeniu corocznych konferencji tematycznych dotyczących zamknięcia roku dla ubezpieczycieli.

Jest certyfikowanym biegłym rewidentem, ACCA Fellow i audytorem wewnętrznym.

(AM, źródło: ERGO Hestia, KNF)

Wyłudzili ponad 1 mln zł odszkodowań, grozi im nawet dziesięć lat więzienia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach zatrzymali cztery osoby podejrzane m.in. o fałszerstwo i wyłudzenia odszkodowań z ubezpieczeń komunikacyjnych na kwotę ponad miliona złotych.

Zatrzymanie czterech mężczyzn w wieku od 29 do 50 lat ma związek z prowadzonym przez kryminalnych z Katowic wielowątkowym śledztwem dotyczącym przestępstw przeciwko mieniu, do których dochodziło w latach 2017–2018. Zatrzymani zakładali spółkę, a następnie brali w leasing samochody, które podpalali lub pozorowali kradzież po to, by zakłady ubezpieczeń wypłacały im odszkodowania. Jak szacują śledczy, wyłudzili w ten sposób ponad milion złotych. Mężczyznom przedstawiono w sumie 19 zarzutów, a prokurator objął zatrzymanych policyjnym dozorem i zastosował poręczenia majątkowe w wysokości od 10 do 25 tys. zł. Każdemu z nich grozi nawet dziesięć lat więzienia.

(AM, źródło: policja.pl)

Analizy Online: Wrześniowe spadki na rynku PPK

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Zdecydowana większość wrześniowych rezultatów z zarządzania funduszami zdefiniowanej daty PPK była ujemna. Mimo to aktywa zgromadzone w systemie zmniejszyły się w niewielkim stopniu – wynika z danych zebranych przez Analizy Online.

Na niewielkim plusie znalazły się tylko dwa ze stu kilkudziesięciu funduszy pracowniczych planów kapitałowych. Pozostałe fundusze poniosły straty. Średnio najmniej ucierpiały PPK z datą 2025, które straciły 2,81%, a najbardziej te przewidziane dla osób o 35 lat młodszych − 5,34%.

Po raz czwarty w niespełna trzyletniej historii PPK aktywa zgromadzone w funduszach się skurczyły. Ze względu jednak na konstrukcję PPK − stałe wpłaty odprowadzane przez uczestników i ich pracodawców oraz dopłaty ze strony państwa, ubytek ten był nieporównanie mniejszy niż wynik z zarządzania. Na koniec września w PPK zgromadzonych było niespełna 9,6 mld zł, o 140,5 mln zł mniej niż na koniec sierpnia (-1,4%).

Liderem pod względem wielkości zarządzanych aktywów PPK jest nadal PKO TFI. Na koniec września w tym towarzystwie zgromadzonych było 3,01 mld zł – o 2,1% mniej niż w poprzednim miesiącu. Drugie miejsce zajmuje TFI PZU (193 mld zł, -0,3% m/m), natomiast trzecie – Nationale-Nederlanden TFI (1,09 mld zł, -1,6%). Łącznie ta trójka towarzystw kontroluje 63,1% aktywów zgromadzonych w PPK – tyle samo co w sierpniu.

(AM, źródło: Analizy Online)

Niewielu Polaków regularnie oszczędza, choć wielu mogłoby to robić

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z odpowiedzi uczestników badania Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych zatytułowanego „Oszczędzanie i oszczędzanie na emeryturę” wynika, że możliwość regularnego oszczędzania ma ponad 70% ankietowanych, natomiast robi to niecałe 20%. Jednocześnie respondenci mają bardzo wysokie wymagania względem tzw. finansowej poduszki bezpieczeństwa – dla co trzeciego z nich jest to równowartość co najmniej 12 miesięcznych pensji.

W badaniu IGTE 19,8% respondentów zadeklarowało, że regularnie oszczędza, odkładając co miesiąc konkretną kwotę. 46,8% przyznało z kolei, że oszczędza nieregularnie, a 33,3% – że nie robi tego w ogóle. Wśród regularnie oszczędzających przeważają mężczyźni oraz osoby w średnim wieku i starsze. Największy odsetek oszczędzających regularnie jest w grupie najstarszej wiekowo, powyżej 60. roku życia (24,2% z tej grupy badanych), a także wśród trzydziestolatków (22,7%) oraz pięćdziesięciolatków (22,6%).

Wśród nieoszczędzających największą grupę stanowią osoby do 24. roku życia (55,3%). Najczęściej regularnie oszczędzają osoby, które mają dochody w okolicach średniej krajowej (29,6%).

– Wprawdzie co trzeci Polak lub Polka deklaruje, że oszczędza, ale niestety tylko co piąta osoba oszczędza regularnie, czyli np. co miesiąc odkłada jakąś kwotę. Regularne oszczędzanie staje się znacznie częstsze po przekroczeniu 30. roku życia. Może to być skorelowane z tym, że w Polsce młodzi ludzie uniezależniają się finansowo od rodziców mniej więcej w tym wieku – tłumaczy dr Tomasz Sobierajski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

Badani deklarują, że nawyk oszczędzania pieniędzy albo wynieśli z domu (37,6%) albo nauczyli się go w dorosłym życiu (35,4%). Brak tego nawyku deklarują najczęściej osoby najmłodsze – 41,6% respondentów z grupy 18–24 lata oraz 45,7% z grupy 25–29 lat. Osoby, które nauczyły się oszczędzać w domu, częściej regularnie gromadzą pieniądze (30,3%) niż ci, którzy rozpoczęli to działanie w dorosłym życiu (21,7%).

– Nawyk oszczędzania Polki i Polacy w niemalże równym odsetku wynoszą z domu i uczą się go w dorosłym życiu. Interesujące jest to, że nawyk oszczędzania z domu deklarują znacznie częściej starsi niż młodsi badani. Jest to z pewnością związane ze zmianą społeczną. Najmłodsi badania nie pamiętają np. czasów PRL, kiedy oszczędzanie było powszechną formą społecznego przystosowania – zauważa Tomasz Sobierajski.

43% respondentów zadeklarowało, że byłoby w stanie odłożyć 10% swojego dochodu miesięcznie, a 27,5% mogłoby odłożyć między 10% a 20%. Powyżej 20% byłoby w stanie odłożyć 3,9% ogółu respondentów.

– Niemal trzy czwarte z nas może regularnie oszczędzać istotną część swoich zarobków. Mimo to w wysoko efektywnych, zorientowanych na klienta programach zbiorowego i indywidualnego długoterminowego oszczędzania poziom uczestnictwa jest niski. Wydaje się, że to nie tylko kwestia wiedzy finansowej, ale i zaufania. To poważne wyzwanie, z którym w Polsce powinniśmy się zmierzyć – podkreśla Małgorzata Rusewicz, prezes IGTE.

35,3% badanych deklaruje, że tzw. finansowa poduszka powietrzna, która zapewniłaby im poczucie bezpieczeństwa, powinna wynieść równowartość co najmniej 12 ich miesięcznych pensji. „Poduszka finansowa” z co najmniej sześciu pensji zadowoliłaby 29,8% respondentów, z co najmniej trzech – 23,2%, a z jednej – 11,7% ankietowanych.

48,2% badanych z najwyższymi dochodami (ponad 3,5 tys. zł) deklaruje, że potrzebuje największej „poduszki finansowej”, równej 12-miesięcznemu wynagrodzeniu, żeby mieć poczucie bezpieczeństwa finansowego. Natomiast wśród najgorzej zarabiających (poniżej 1,2 tys. zł) 34,4% przyznało, że dla poczucia bezpieczeństwa finansowego wystarczyłoby im tylko zabezpieczenie oszczędności w wysokości jednego miesięcznego dochodu.

41,7% oszczędzających regularnie potrzebowałoby 12-miesięcznej „poduszki” do tego, żeby mieć poczucie bezpieczeństwa. Dla porównania takiej potrzeby nie ma 22,8% nieregularnie gromadzących pieniądze i 33,4% nieoszczędzających wcale.

– Oszczędzanie i zarazem nieoszczędzanie jest silnie skorelowane z poziomem wykształcenia. Dużo częściej regularnie oszczędzają osoby z wyższym wykształceniem, a z drugiej strony najczęściej w ogóle nie oszczędzają osoby najsłabiej wykształcone. Można zakładać, że osoby z wyższym wykształceniem mają lepszą wiedzę na temat sposobów zarządzania pieniędzmi, a także, że wyższe wykształcenie daje wyższe zarobki, przez co jest większa, materialna szansa na to, żeby odłożyć jakieś pieniądze – podsumowuje Tomasz Sobierajski.

O badaniu:

Badanie „Oszczędzanie i oszczędzanie na emeryturę” zostało przeprowadzone przez IPSOS na zlecenie IGTE w dniach od 7 do 11 kwietnia 2022 r. metodą CAPI na reprezentatywnej próbie mieszkańców Polski powyżej 15. roku życia.

(AM, źródło: IGTE)

Confused.com: Piekarnik groźniejszy od tostera

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Kuchenki i piekarniki są urządzeniami, które najczęściej są przyczyną szkód z ubezpieczeń domu. W ciągu ostatnich dziesięciu lat, od 2011 r., spowodowały 111 426 incydentów. Wynika to z analizy przeprowadzonej przez porównywarkę Confused.com.

Analizie poddano oficjalne dane brytyjskiej straży pożarnej (Fire Rescue Service) z ostatnich dziesięciu lat, aby ustalić, jakie domowe udogodnienia są odpowiedzialne za incydenty i w jakich regionach (Anglia, Walia, Szkocja) te incydenty zdarzają się najczęściej.

Raport porównywarki sugeruje, że najwięcej roszczeń z ubezpieczeń domu zgłaszają poszkodowani w wyniku szkód pożarowych, których przyczyną są kuchenki i piekarniki. Odpowiedzialne za 111 426 wypadków w ciągu ostatnich dziesięciu lat urządzenia tego typu spowodowały niemal pięciokrotnie więcej incydentów niż plasujące się na drugim miejscu grille i tostery.

Straty te występują najczęściej w Szkocji, gdzie 35 na 10 tys. mieszkańców doświadczyło szkody wskutek użytkowania piekarnika albo kuchenki. Jest to o 119% więcej incydentów niż w Walii, gdzie 16 na 10 tys. mieszkańców poniosło szkodę majątkową spowodowaną przez piekarnik lub kuchenkę.

Grille i tostery znalazły się na drugim miejscu, powodując szkody w 22 407 domach w Wielkiej Brytanii w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Chociaż jest to zaledwie 20% liczby szkód spowodowanych przez piekarniki i kuchenki, to z drugiej strony grille i tostery spowodowały o 78% więcej incydentów niż kuchenki mikrofalowe (12 590). Z 17 107 wypadków w Anglii 5% (892) wystąpiło w hrabstwie Merseyside (położonym w północno-zachodniej Anglii, nad Zatoką Liverpoolską): szkodę tego rodzaju poniosło 6 na 10 tys. mieszkańców, najwięcej w całej Anglii.

Palniki i płyty grzewcze spowodowały 21 737 zniszczeń w brytyjskich domach w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Jest to o 3% mniej szkód niż tych spowodowanych przez grille i tostery. Najczęściej szkody takie występowały w Szkocji – od 2011 r. 7 na 10 tys. mieszkańców doznało szkody z powodu incydentu zawinionego przez palnik lub płytę grzewczą. W Anglii, w aglomeracji Manchesteru jest to najczęstszy typ szkody spowodowanej przez urządzenia domowe, ale odsetek jest niższy niż w Szkocji i wynosi pięciu poszkodowanych na 10 tys. mieszkańców.

Jessica Willock, ekspertka ubezpieczeniowa platformy Confused.com, komentuje: – Ważne jest, aby upewnić się, że urządzenie jest użytkowane wtedy, kiedy jest to bezpieczne, oraz aby dbać o jego sprawność. Nie tylko zastąpienie go może być kosztowne, ale nieprawidłowe użytkowanie urządzeń może spowodować szkodę w domu skutkującą koniecznością jej zgłoszenia ubezpieczycielowi. Z naszej analizy wynika, że najczęstszą przyczyną szkód pożarowych są urządzenia służące do gotowania. Dlatego należy konsekwentnie sprawdzać, czy są bezpieczne.

Ekspertka radzi m.in.:

  • Upewniać się, czy na urządzeniu nie ma nagromadzonego tłuszczu, który jest łatwopalny i zwiększa zagrożenie pożarem.
  • Sprawdzać, czy wtyczki i gniazdka nie są uszkodzone – ślady przypalenia albo bzyczący dźwięk są sygnałem, że urządzenie wymaga naprawy.
  • Poznać urządzenie i używać zgodnie z instrukcją.
  • Utrzymywanie urządzenia w czystości i sprawności zapewnia bezpieczeństwo i przedłuża jego żywot. Warto mieć ubezpieczenie urządzeń domowych, dzięki któremu można dokonać wymiany urządzenia nie nadającego się do naprawy na nowe.

AC

Gazeta Ubezpieczeniowa nr 42/2022

0
  • Artur Makowiecki: Podsumowanie tygodnia. Sąd Najwyższy nie ułatwił życia klientom, sądom i ubezpieczycielom – str. 2
  • Marta Szumska, Vienna Life: KAPITALna linia po interwencji produktowej – str. 3
  • Marcin Konopka, Berg System, Michał Dworakowski, Polskie Polisy: CRM i porównywarka ofert dla multiagencji w jednym – str. 4
  • Przemysław Jaworski, Skarbiec TFI: Najmilszy dzień w życiu dorosłego człowieka to… dzień zwrotu podatku – str. 5
  • Maciej Bud-Gusaim, Rajmund Rusiecki, Leadenhall: Po wystawieniu 100 tys. polis specjalistycznych czas na nową strategię – str. 6
  • enel-med: enel-stock – oferta pakietów medycznych dopasowana do potrzeb klienta – str. 7
  • Bartosz Słupski, PIB Agency, Rafał Ćwikliński, Asist: PIB Group inwestuje w Asist i angażuje się w konsolidację polskiej branży agencyjnej – str. 8
  • PZU: AI weźmie udział w obsłudze szkód w ruchomościach domowych – str. 9
  • Allianz Trade: Armatorzy pławią się w pieniądzach, ale łańcuchy dostaw toną – str. 10
  • TSUE: Ubezpieczający może być dystrybutorem – str. 13
  • Sebastian Wąsik, baramundi software: Drogie polisy cyber zachęcą do większych inwestycji w bezpieczeństwo IT – str. 14
  • Damian Andruszkiewicz, Compensa: Jak zabezpieczyć się przed stratami z powodu zepsucia środków obrotowych – str. 15
  • Michał Krzyżanowski, Global Assistance: Wakacje na lawecie – str. 16
  • Rafał Mrozowski, Mondial Assistance: Posiadacze aut elektrycznych potrzebują specjalnego assistance – str. 17
  • PZU: Jaka będzie przyszłość zarządzania doświadczeniami klientów? – str. 18
  • Agnieszka Uba, SentiOne: Dzień dobry, tu bot. W czym mogę pomóc? – str. 19
  • Karolina Mazurkiewicz-Grzybowska, Jakub Sobieski, ALTO: Dyrektor KIS potwierdza stosowanie zryczałtowanego PIT przez agentów – str. 20
  • Sławomir Dąblewski: Ubezpieczyciele na rzecz ochrony klimatu – str. 21
  • Adam Kubicki: Zespół się zepsuł i co z tym zrobić – str. 22

18,340FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie