Blog - Strona 774 z 1424 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 774

Chubb: Bezpieczne podróże służbowe

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Pandemia zmieniła świat pracy na wielu płaszczyznach. Restrykcje sanitarne drastycznie ograniczyły także podróże służbowe. W miarę jak gospodarki i granice ponownie się otwierają i powracają nadzieje na „normalne” funkcjonowanie, firmy muszą poradzić sobie ze zmieniającym się ryzykiem związanym z podróżami pracowników, którzy odwiedzają partnerów i klientów oraz zarządzają projektami na skalę międzynarodową.

Globalne podróże napędzają gospodarki. Badanie przeprowadzone w ubiegłym roku przez Chubb wśród osób podróżujących służbowo na całym świecie wykazało, że od początku pandemii wydatki na podróże służbowe spadły, a brak możliwości wyjazdów ograniczył zdolność do generowania nowego biznesu i sprzedaży. Prognozy na rok 2022 są jednak optymistyczne – chociaż uważa się, że pandemia trwale wpłynie na podróże służbowe, to przewiduje się, że nastąpi wzrost ich liczby.

Rośnie odpowiedzialność pracodawców

Powrót do podróży służbowych po pandemii wiąże się jednak z wieloma nowymi i zmieniającymi się rodzajami niebezpieczeństw, które firmy muszą wziąć pod uwagę, aby utrzymać solidne ramy zarządzania ryzykiem. Przejawia się to w tzw. obowiązku opieki – prawnej i moralnej odpowiedzialności pracodawcy za zdrowie, bezpieczeństwo i dobre samopoczucie swoich pracowników w miejscu pracy i podczas podróży służbowych.

Ma to na celu ochronę najważniejszych aktywów każdej organizacji, które mają kluczowe znaczenie dla jej działalności – ludzi. Odpowiedzialność ta pomaga również zapewnić ciągłość działalności i zgodność z przepisami, chroni firmę przed utratą reputacji i potencjalnie kosztownymi konsekwencjami prawnymi.

W miarę jak pracownicy zyskują bardziej elastyczne i mobilne możliwości pracy, firmy muszą brać pod uwagę różne czynniki ryzyka związanego z podróżami. Dotyczą one przede wszystkim cyberprzestępczości, chorób zakaźnych, klęsk żywiołowych, drobnej przestępczości, niepokojów społecznych i oszustw związanych z podróżą, ale także dopełnienia wszystkich formalności łączących się z wyjazdem.

Tomasz Rynkiewicz

Zarządzanie ryzykiem może być proste

Choć zarządzanie wszystkimi wymienionymi rodzajami ryzyka może wydawać się skomplikowane, zadanie to staje się łatwiejsze dzięki kompleksowemu planowi zarządzania ryzykiem połączonemu z ubezpieczeniem podróży służbowych (obejmującym także ochronę na wypadek Covid-19). Zostało ono zaprojektowane tak, aby zapewnić pomoc nawet w najbardziej niespotykanych sytuacjach.

Z praktycznego punktu widzenia ważne jest znalezienie rozwiązania obejmującego nagłe przypadki medyczne i ewentualną konieczność repatriacji, a także oferującego przygotowanie pracownika przed podróżą. Dla pracownika ważne jest zaś to, aby mieć jeden punkt kontaktowy czynny 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, który zapewni mu wszelką potrzebną pomoc, niezależnie od tego, gdzie i w jakiej sytuacji awaryjnej się znalazł.

Naprzeciw tym oczekiwaniom wychodzi Chubb Travel Smart – kompleksowe narzędzie doradcze, które ma pomóc pracodawcom w lepszym wypełnianiu obowiązku opieki. Składa się ono z trzech modułów o uzupełniających się funkcjach.

Przygotowanie pracowników do podróży

Pierwszy z nich to platforma edukacyjna. Pozwala ona pracodawcom opisać zagrożenia związane z podróżami i pokazać pracownikom kroki, które mogą podjąć, aby uniknąć tych ryzyk lub przynajmniej je ograniczyć.

Jest to seria modułów e-learningowych zawierających krótkie filmy instruktażowe zakończone quizami. Po pomyślnym ukończeniu danego modułu pracownicy otrzymują certyfikat potwierdzający zdobycie odpowiedniej wiedzy. Treści udostępniane są również w formie podręcznego e-dokumentu do wykorzystania w przyszłości.

Osoby odpowiedzialne za zarządzanie ryzykiem i zasobami ludzkimi mogą mierzyć postępy w czasie rzeczywistym za pomocą elektronicznego rejestru, aby upewnić się, że ich współpracownicy posiadają kompetencje pozwalające im unikać ryzyka i bezpiecznie podróżować.

Wsparcie w podróży

Chubb Travel Smart to także aplikacja na smartfony zapewniająca kompleksowe wsparcie dla podróżujących pracowników. Obejmuje ona wiele funkcji, w tym dostęp do alertów w czasie rzeczywistym na podstawie bieżącej lokalizacji podróżującego (np. o zakłóceniach infrastruktury i transportu, klęskach żywiołowych, niepokojach społecznych i politycznych, zagrożeniach terrorystycznych czy zagrożeniach dla zdrowia i chorobach).

Za jej pośrednictwem użytkownik może bezpośrednio skontaktować się z Chubb w celu uzyskania pomocy medycznej, jak również natychmiastowo powiadomić pracodawcę, że jest bezpieczny, używając przycisku „Jestem bezpieczny”.

Aplikacja ta zawiera także podręczną bazę wiedzy, czyli zbiór informacji o najczęściej występujących w danym miejscu chorobach i popularnych lekach, niezbędnych szczepieniach, transporcie lokalnym, specyfice klimatu, cłach, wymaganiach wizowych i paszportowych.

Zarządzanie ryzykiem związanym z podróżami

Ostatnim modułem narzędzia jest pulpit nawigacyjny integrujący obie wymienione wyżej funkcjonalności i zapewniający osobom zarządzającym ryzykiem oraz działowi kadr kontrolę nad realizowanymi podróżami. Pozwala na awaryjne sprawdzenie lokalizacji pracowników oraz tego, czy są oni narażeni na bezpośrednie ryzyko lub niebezpieczeństwo.

Umożliwia komunikację z podróżującymi pracownikami za pośrednictwem poczty elektronicznej lub wiadomości SMS w przypadku sytuacji kryzysowej, gdy konieczny jest szybki i niezawodny kontakt lub w celu poinformowania ich o zmianie planów lub trasy podróży.

Komunikacja SMS wykorzystuje technologię routingu, dzięki czemu ważne wiadomości docierają do podróżnych w każdym miejscu na świecie, nawet tam, gdzie dostępny jest jedynie sygnał telefonii 2G.

Świadomość

Równie ważne jest, aby przed wyruszeniem w podróż służbową ponownie przejrzeć i zrozumieć wszystkie warunki polisy ubezpieczenia podróżnego, aby dokładnie wiedzieć, jaka będzie reakcja ubezpieczyciela w przypadku takich zdarzeń, jak komplikacje w transporcie czy nagłe wypadki medyczne.

Należy przekazać pracownikom praktyczne informacje, aby byli przygotowani i czuli się spokojni, a także upewnić się, że ogólna polityka firmy w zakresie podróży służbowych nadąża za zmieniającymi się ryzykami.

Renomowany broker specjalizujący się w ubezpieczeniach podróży służbowych i zarządzaniu ich ryzykiem będzie nieocenionym wsparciem w bezpiecznym do nich powrocie. Jego wiedza i zrozumienie funkcjonowania podróży służbowych, a także znajomość biznesu i wartości realizowanych przez klienta pozwolą na zaprojektowanie systemu gwarantującego podniesienie poziomu bezpieczeństwa pracowników oraz uniknięcie ryzyk finansowych i reputacyjnych po stronie pracodawców.

Tomasz Rynkiewicz
A&H Corporate & Consumer Lines Manager

„Obudź życie w swojej MULTI!” tym razem online

0
Źródło zdjęcia: Życie w Multi

11 czerwca, po zakończeniu cyklu stacjonarnego w 3 miastach, odbędzie się konferencja online „Obudź życie w swojej MULTI!”. Będzie to pierwsze takie spotkanie multiagentów w Polsce. Patronem medialnym wydarzenia jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”.

Podczas konferencji uczestnicy dowiedzą się, jak zbudować dochód z ubezpieczeń na życie, wykorzystać social media do sprzedaży polis życiowych, a bazę danych do rozmowy z klientem oraz jak system CRM pomoże im zorganizować pracę i sprzedaż ubezpieczeń na życie w multiagencji. Ponadto zdobędą wiedzę i umiejętności w zakresie doradztwa i sprzedaży ubezpieczeń na życie oraz poznają skuteczne sposoby dotarcia do klienta.

Podczas konferencji wystąpią:

  • Marta Piasecka i Waldemar Poberejko, twórcy projektu szkoleń „Życie w Multi”, 
  • Ewelina Kałużna, agentka ubezpieczeniowa, prowadząca szkolenia między innymi w Generali, ERGO Hestii oraz Unilinku,
  • Andrzej Kowerdej, doradca finansowy i koordynator Działu Ubezpieczeń na Życie i Ubezpieczeń Zdrowotnych Phinance, największej multiagencji życiowej w Polsce,
  • Marcin Konopka, współzałożyciel i prezes zarządu Berg System.

Konferencja jest skierowana do:

  • multiagentów ubezpieczeniowych, którzy doradzają swoim klientom w wyborze produktów ubezpieczeniowych,
  • zarządzających zespołami sprzedaży i budujących strategię rozwoju biznesu ubezpieczeniowego w swoich firmach,
  • multiagentów, którzy ubezpieczają mieszkania i samochody, posiadają bazę klientów i chcą zacząć sprzedawać ubezpieczenia na życie.

Bilety można nabyć tutaj – zakupione przed 4 czerwca mają promocyjną cenę.

(AM)

Getin sprzedaje akcje TU Europa

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Getin Holding poinformował, że zamierza sprzedać posiadane przez siebie akcje TU Europa. Ich nabywcami będą większościowi udziałowcy ubezpieczyciela: niemiecki HDI International AG oraz japoński Meiji Yasuda Life Insurance Company.

Aktualnie większościowym akcjonariuszem ubezpieczyciela jest należący do Talanx HDI International, który ma 50% plus 1 akcję towarzystwa. W akcjonariacie Europy są także: Meiji Yasuda (33,46% akcji), Getin Noble Bank (9,08%) i Getin Holding (7,46%).

Getin Holding 1 czerwca pozyskał wymagane zgody korporacyjne na zawarcie następujących umów:

  • umowy zbycia na rzecz Meiji Yasuda 705 079 akcji TU Europa, stanowiących 7,46% kapitału zakładowego towarzystwa, za ok. 70,42 mln zł (słownie: siedemdziesiąt milionów czterysta szesnaście tysięcy pięćset trzydzieści cztery złote 08/100);
  • umowy zbycia przez Getin Noble Bank na rzecz Meiji Yasuda 858 334 akcji TU Europa, stanowiących 9,08% jej kapitału zakładowego za 85,72 mln zł.

W przypadku sprzedaży akcji TU Europa Getin Noble Bank oraz Getin Holding nie będą już posiadały akcji towarzystwa. Realizacja transakcji uwarunkowana jest uzyskaniem braku sprzeciwu do uchwał zarządu i rady nadzorczej GNB ze strony Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, jak również zgód korporacyjnych właściwych organów HDI i Meiji Yasuda. W przypadku braku sprzeciwu oraz uzyskania zgód korporacyjnych do zawarcia umowy sprzedaży akcji dojdzie do końca czerwca 2022 r., lecz nie wcześniej niż po upływie 14 dni od złożenia przez Getin Holding zawiadomienia w Komisji Nadzoru Finansowego o zamiarze zbycia akcji TU Europa.

„Realizacja transakcji skutkować będzie ujęciem w wynikach Getin Holding dodatniego wyniku brutto na transakcji w wysokości ok. 4832 tys. zł oraz zwiększeniem stanu środków pieniężnych o 70 416,5 tys. zł” – podała firma.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

PZU SA chce przeznaczyć blisko 1,7 mld zł na dywidendę

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

1 czerwca zarząd PZU SA postanowił wystąpić do Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia spółki z wnioskiem w sprawie podziału zysku netto PZU SA za lata 2021 i 2020 – w sumie ok. 2,98 mld zł. Z tej kwoty 2,03 mld zł to zysk za rok 2021, natomiast 949,87 tys. zł pochodzi z kapitału zapasowego utworzonego z zysku netto za rok 2020.

Władze ubezpieczyciela wnioskują, aby zysk został podzielony w następujący sposób:

  • Nieco ponad 1675 mln zł, tj. 1,94 zł na akcję, miałoby trafić na wypłatę dywidendy.
  • 6,98 mln zł zasiliłoby Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych.
  • Około 1,3 mld zł zostałoby przeznaczone na kapitał zapasowy.

Dniem dywidendy miałby być 29 września, a data wypłaty przypadałaby na 20 października. Proponowany podział zysku jest zgodny z polityką kapitałową i dywidendową Grupy PZU na lata 2021–2024 oraz uwzględnia zalecenia zawarte w stanowisku KNF w sprawie polityki dywidendowej w 2022 r. z dnia 9 grudnia 2021 r.

Wniosek zarządu spółki został już pozytywnie oceniony przez jej radę nadzorczą

(AM, źródło: PZU)

Badane przez UOKiK kwestie dotyczące aut zastępczych są zgodne z wytycznymi KNF

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Paweł Stykowski, ekspert rynku, wziął pod lupę postępowania wszczęte przez prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w celu sprawdzenia zasad udostępniania przez ubezpieczycieli pojazdów zastępczych klientom. W jego ocenie praktyki, które będą badane przez UOKiK, zostały ujęte w wydanych przez KNF wytycznych dotyczących likwidacji szkód komunikacyjnych i jako takie są właściwe.

Paweł Stykowski zwraca uwagę, że w przypadku sprawdzania przez UOKiK ograniczania czasu, na jaki poszkodowanym zapewniany jest pojazd zastępczy oraz obniżania stawek za wynajem poprzez uwzględnianie jedynie stawek firm współpracujących z zakładem ubezpieczeń w sytuacji, gdy poszkodowany skorzysta z oferty innego przedsiębiorcy, nie ma co szukać klauzul abuzywnych, gdyż w OC ppm nie stosuje się ogólnych warunków ubezpieczenia. To ubezpieczenie jest bowiem regulowane przez ustawę o ubezpieczeniach obowiązkowych oraz kodeks cywilny. Dlatego nie może być mowy o stosowaniu klauzul abuzywnych.

Natomiast w przypadku zarzutu niekorzystnych stawek najmu, które mogły zniechęcać do skorzystania z usług „mamy do czynienia ze wzorcami umownymi, ale stosowanymi nie przez zakłady ubezpieczeń, a przez wypożyczalnie zapewniające wynajem pojazdu zastępczego. Szukanie tych wzorców umownych u ubezpieczycieli nie bardzo ma sens” – zauważa ekspert.

„Naruszania zbiorowych interesów konsumentów też trudno się dopatrzeć – poszkodowani zgłaszający roszczenia do ubezpieczyciela z OC ppm nie są konsumentami. Kwestia ta zawsze wydawała się oczywista, ale została również potwierdzona przez SN w uchwale w sprawie o sygnaturze akt III SZP 2/15: Poszkodowany będący osobą fizyczną, nieprowadzącą działalności gospodarczej, dochodzący roszczenia od ubezpieczyciela w ramach odpowiedzialności gwarancyjnej z tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych nie jest konsumentem. UOKiK twierdzi, że występuje w obronie ubezpieczających, którzy konsumentami są, ale praktyki w zakresie likwidacji szkód z OC ppm mają jedynie hipotetyczny wpływ na ubezpieczających” – wskazuje Paweł Stykowski.

Podkreśla, że kwestie, które będą badane przez UOKiK, zostały ujęte w wydanych przez Komisję Nadzoru Finansowego w 2014 roku wytycznych dotyczących likwidacji szkód z ubezpieczeń komunikacyjnych. Dlatego zdaniem eksperta prezes UOKiK nie powinien czynić zarzutu z przyjęcia praktyki zgodnej z wytycznymi KNF. Skoro praktyka jest zgodna z wytycznymi KNF, to nie można jej uznać za sprzeczną z dobrymi obyczajami.

Cały wpis znajduje się na blogu PIU.

(AM, źródło: PIU)

Joanna Łagowska w Biurze Rzecznika Finansowego

0
Joanna Łagowska

Dr Joanna Łagowska objęła funkcję dyrektora Wydziału Klienta Rynku Bankowo-Kapitałowego w Biurze Rzecznika Finansowego. Będzie zarządzać blisko 50-osobowym zespołem, który zajmuje się pomocą klientom w sporach z bankami i instytucjami finansowymi.

Joanna Łagowska jest członkiem Okręgowej Izby Radców Prawnych w Warszawie. Tytuł doktora nauk prawnych uzyskała w 2005 roku na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu, broniąc pracy z zakresu ochrony patentowej. Ma ponad 20-letnie doświadczenie w doradztwie prawnym i prowadzeniu spraw z zakresu prawa gospodarczego i cywilnego. Pracowała w największych światowych kancelariach, takich jak Dentons oraz K&L Gates.

– Kierownictwo tak ważnego wydziału w Biurze Rzecznika Finansowego obejmuję z ogromną satysfakcją, ale i poczuciem dużej odpowiedzialności. W obliczu aktualnej sytuacji gospodarczej, spornych spraw między instytucjami finansowymi a ich klientami może być coraz więcej. Liczę, iż moje doświadczenie będzie procentować z korzyścią dla klientów Rzecznika Finansowego – komentuje dr Joanna Łagowska.

(AM, źródło: RzF)

CUK Ubezpieczenia: Mimo inflacji ceny polis turystycznych pozostają bez zmian

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Branża turystyczna w Polsce odżywa po pandemii. Inflacja i rosnący apetyt na wypoczynek poza domem sprawiają jednak, że urlop w kraju bywa droższy od zagranicznego wyjazdu. Z danych CUK Ubezpieczenia wynika, że ceny polis turystycznych nie wzrastają znacząco, a w niektórych przypadkach nawet maleją.

Według danych ABC Rynek i Opinia rok temu aż 47% badanych deklarowało, że spędzi wakacje wyłącznie w kraju. W tym roku osoby, które wybierają urlop w Polsce, stanowią jedynie 35% respondentów.

– W zeszłym roku mieliśmy do czynienia z istotnymi ograniczeniami pandemicznymi, za którymi często szło ryzyko odwołania wyjazdu zagranicznego w ostatniej chwili lub nawet konieczność spędzenia czasu w pokoju hotelowym z powodu nagłego zachorowania. Te kwestie sprawiały, że wielu z nas rezygnowało z zagranicznych kierunków lub wykupywało ubezpieczenia na wypadek rezygnacji z wyjazdu. Takie rozszerzenie zakresu ochrony do polis turystycznych jest bardzo popularne także w tym roku. Wiele osób wyjeżdżających za granicę zaczyna to traktować jako standardowe rozwiązanie, a nawet „must have” skoro z dużym wyprzedzeniem wykupują pobyt za kilkanaście tysięcy. Koszt ubezpieczenia rezygnacji z wyjazdu różni się w zależności od ubezpieczyciela – komentuje Karolina Markowska z CUK Ubezpieczenia.

Według Instytutu Badań Rynków Turystycznych Travel Data wyjazd wakacyjny w pierwszym tygodniu sierpnia 2022 r. będzie średnio o 533 zł droższy niż w tym samym terminie 2021 r. Największe zmiany cen odczują turyści wybierający Egipt oraz Wyspy Kanaryjskie. Te kierunki od zeszłego roku podrożały odpowiednio o średnio 819 zł i 562 zł. Za wakacje w Turcji, Grecji i Bułgarii w tym roku trzeba zapłacić średnio od 300 do 400 zł więcej.

Sytuacja wydaje się nieco bardziej stabilna w branży ubezpieczeniowej. To dobra wiadomość dla wszystkich, którzy bez polisy turystycznej nie wyobrażają sobie wyjazdu za granicę.

– Już przed majówką widzieliśmy większe zainteresowanie polisami turystycznymi. To, że bez tego ubezpieczenia nie warto ruszać się z kraju, wie już wielu z nas. Nawet posiadając kartę EKUZ, nie jesteśmy w pełni chronieni. Konieczność skorzystania z pomocy służb ratunkowych czy medycznych za granicą bez polisy może słono kosztować. Przykładowo, koszt terapii w komorze hiperbarycznej niezbędnej w leczeniu choroby dekompresyjnej po nurkowaniu w Egipcie wynosi do kilkunastu tysięcy euro. Za specjalistyczny transport medyczny z Grecji do Polski trzeba natomiast zapłacić nawet kilkadziesiąt tysięcy. Równocześnie polisa, która zabezpiecza takie ryzyka, to koszt już od kilku złotych za osobę za dzień pobytu. Przykładowo, każdy z członków czteroosobowej rodziny wybierającej się na sierpniowy tydzień do Chorwacji za dzień ochrony zapłaci mniej niż za kawę w restauracji – wylicza Klaudia Szewczyk z CUK Ubezpieczenia.

Z danych CUK Ubezpieczenia wynika, że ceny polis turystycznych nie wzrastają znacząco, a w przypadku niektórych kierunków nawet maleją. Przykładowo, wybierając się na coraz popularniejszy wśród Polaków Zanzibar, za ubezpieczenie miesięcznego pobytu jednej osoby obejmujące pokrycie kosztów leczenia do 500 tys. zł oraz OC na 20 tys. zł trzeba w tym roku zapłacić 217 zł. To o ponad 7% mniej niż w 2021 r. Na nieduże zmiany cen polis mogą liczyć też turyści wybierający się do Tunezji. Ubezpieczenie dziewięciodniowego czerwcowego wyjazdu trzyosobowej rodziny to aktualnie koszt 157 zł. To niewielki wzrost w porównaniu do ubiegłego roku – 37 zł. Polisa pokrywa koszty leczenia do 45 tys. euro oraz zawiera ubezpieczenie NNW do 10 tys. zł i OC do 50 tys. zł.

Z kolei Chorwacja od lat jest jedną z najpopularniejszych destynacji wakacyjnych wyjazdów Polaków. Specjaliści CUK Ubezpieczenia przygotowali zestawienie cen ubezpieczeń dla jednej osoby wybierającej się na tygodniowy wyjazd do Chorwacji w dniach 16.06– 22.06. Polisy zawierają rozszerzenie o uprawianie sportów wodnych i ewentualnie sprzęt sportowy. Jaki uzyskano efekt? – Rozpiętość wysokości składki w różnych towarzystwach ubezpieczeniowych jest dosyć duża. W przypadku Chorwacji można za podobny zakres ochrony zapłacić 34 zł lub… dużo więcej. W przypadku krajów afrykańskich, gdzie dochodzą inne ryzyka np. związane z chorobami tropikalnymi, koszty polis są większe. Rośnie więc także rozpiętość cen w różnych TU – dodaje Karolina Markowska.

(AM, źródło: Brandscope)

Ilaria Caputo została CEO ARC Europe

0
Stefano Sarti, Ilaria Caputo

ARC Europe, firma działająca na rynku usług assistance i mobility, ogłosiła, że Stefano Sarti, dyrektor zarządzający grupy, z dniem 31 maja opuścił jej szeregi, aby realizować nowe projekty. Zarząd mianował Ilarię Caputo, Chief Finance & Insurance Officer, na nowego tymczasowego CEO grupy.

– Pod kierownictwem Stefano ARC Europe doskonale poradził sobie z bezprecedensowymi wyzwaniami stojącymi przed branżą motoryzacyjną – powiedział Mahbod Asgari, przewodniczący rady dyrektorów ARC Europe. – Obrane przez firmę kierunki działania podczas ośmioletniej kadencji Stefano zaowocowały poważnym procesem zmiany sposobu świadczenia usług assistance, przyspieszonym rozwojem electric and connected services, a także naszych rozwiązań z zakresu pozytywnego assistance, opartych na analizie danych oraz przewidywaniu awarii i prewencji. Taka strategia się sprawdza, ponieważ w ciągu ostatnich kilku lat ARC Europe osiągnęła znakomite wyniki w ekosystemie usług związanych z EV i connected cars, a dynamika tych zmian nadal rośnie. 

W czasie pełnienia swej funkcji Stefano Sarti był odpowiedzialny za wzmocnienie pozycji ARC Europe jako głównego gracza w Europie. Ujednolicenie grupy pozwoliło na zapewnienie spójnej jakości usług na całym kontynencie dzięki połączeniu doświadczenia poszczególnych członków sieci.  

– Dziękujemy Stefano za jego stabilne przywództwo i wizję, które wniósł do firmy. Życzymy mu wszystkiego najlepszego w jego przyszłych przedsięwzięciach, a naszej nowej CEO sukcesów– powiedział Oliver Schmerold, członek rady dyrektorów ARC Europe.

Ilaria Caputo spodziewa się, że w nadchodzących latach firma będzie w dalszym ciągu podążać tą samą ścieżką sukcesu. Odkąd w 2015 roku dołączyła do grupy, jest filarem w jej zarządzaniu, a jej wiedza i doświadczenie przyczyniły się do stworzenia i rozbudowy strategii rozwoju ubezpieczeń firmy. W ciągu ostatnich 7 lat Ilaria Caputo odgrywała kluczową rolę w tworzeniu struktury ARC Europe jako grupy europejskiej, kierując działaniami w zakresie fuzji i przejęć.

– Ostatnie lata były ważnym okresem w ewolucji firmy i nie ma osoby, która byłaby w stanie lepiej niż Ilaria poprowadzić firmę przez ten etap transformacji. ARC Europe jest teraz dobrze przygotowana do stawienia czoła wyzwaniom jutra i skutecznego reagowania na oczekiwania naszych klientów – powiedział Stefano Sarti, ustępujący dyrektor zarządzający. – Życzę Ilarii wielu sukcesów na nowym stanowisku – dodał.

Dotychczasowy zespół zarządzający, który uczestniczył w procesie transformacji firmy, będzie nadal wspierał Ilarię Caputo i rozwijał działalność firmy.

(AM, źródło: ARC Europe)

Lloyd’s of London i regulatorzy pracują nad sankcjami wobec Rosji

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Lloyd’s of London poinformował w środę, że ściśle współpracuje z brytyjskimi i międzynarodowymi rządami oraz organami regulacyjnymi w celu wdrożenia globalnych sankcji przeciwko Rosji.

„Lloyd’s wspiera i pozostaje skupiony na dostarczeniu globalnego reżimu sankcji przeciwko państwu rosyjskiemu” – poinformował Reuters.

31 maja Financial Times podał, że Wielka Brytania i Unia Europejska uzgodniły skoordynowany zakaz ubezpieczania statków przewożących rosyjską ropę, aby odciąć Moskwę od rynku Lloyd’s.

(AM, źródło: Reuters)

Dlaczego ubezpieczyciel ma refundować koszty zanieczyszczenia drogi publicznej po wypadku

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Za przyjęciem odpowiedzialności sprawcy wypadku komunikacyjnego, a w konsekwencji także jego ubezpieczyciela, za uszkodzenia i zabrudzenia drogi publicznej powstałe w związku z wypadkiem przemawiają przede wszystkim zasady prawa deliktowego – stwierdził Sąd Najwyższy w opublikowanym właśnie uzasadnieniu do uchwały, w której odpowiedział na pytanie prawne sądu powszechnego dotyczące tej kwestii. SN w trzyosobowym składzie uznał, że za tego typu szkody odpowiadają sprawca zdarzenia oraz jego ubezpieczyciel. Rozstrzygnięcie sądu spotkało się z szeroką krytyką prawników.

Zagadnienie prawne rozpatrywane przez Sąd Najwyższy w Izbie Cywilnej trafiło do niego z Sądu Okręgowego w Opolu, który rozpatrywał apelację TUiR Warta od wyroku Sądu Rejonowego. SR przyznał w nim firmie uprzątającej drogi kilka tysięcy złotych odszkodowania od towarzystwa za zanieczyszczenie drogi po wypadku. Rozpatrując ją, SO powziął wątpliwości, czy koszty te ma ponosić ubezpieczyciel, czy zarządca drogi, i 28 lutego 2020 r. zwrócił się do SN z pytaniem o to, czy sprawca wypadku komunikacyjnego i jego ubezpieczyciel w zakresie OC ppm odpowiadają za tego typu szkodę wyrządzoną zarządcy drogi.

20 stycznia tego roku Sąd Najwyższy w trzyosobowym składzie podjął uchwałę, w której twierdząco odpowiedział na to pytanie. W opublikowanym teraz uzasadnieniu SN wskazał, że zgodnie z art. 436 k.c. w zw. z art. 435 k.c. samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji odpowiada za szkodę wyrządzoną komukolwiek w związku z ruchem tego pojazdu, o ile istnieje adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem wyrządzającym szkodę a szkodą. Zdaniem sędziów Teresy Bielskiej-Sobkowicz (przewodnicząca), Dariusza Dończyka (sprawozdawca) oraz Grzegorza Misiurka uszkodzenie drogi pozostaje w takim związku, a zatem właściciel drogi mieści się w zakresie hipotezy normy wynikającej z powołanych przepisów. W ich ocenie w rozpatrywanej sytuacji spełnione zostały również wszystkie przesłanki odpowiedzialności deliktowej.

W uzasadnieniu sędziowie wskazali również, że za przyjęciem odpowiedzialności sprawcy wypadku oraz jego ubezpieczyciela przemawiają także względy aksjologiczne i racjonalne. „Zajęcie odmiennego stanowiska prowadziłoby do wniosku, że wobec właściciela (zarządcy) drogi nie ponoszona byłaby odpowiedzialność odszkodowawcza nawet w razie niszczenia drogi celowym działaniem, skoro utrzymywanie drogi w należytym stanie i jej naprawienie mieściłoby się w zakresie nałożonych na niego zadań publicznych. Nie można też traktować normatywnego ukształtowania obowiązków zarządcy drogi, obejmującego obowiązek podjęcia czynności w celu usunięcia z drogi publicznej pozostałości, w tym wylanych płynów, po wypadku, jako argumentu na rzecz wyłączenia odpowiedzialności sprawców wypadków komunikacyjnych za tak powstałą szkodę” – podkreślili.

W ocenie SN istotne jest również to, że zgodnie ze wskazaniami ustawodawcy, odpowiedzialność w związku z wypadkiem komunikacyjnym została jest ponoszona na zasadzie ryzyka. A w takim przypadku dowodzenie zostało ograniczone do przesłanek: popełnienia czynu wyrządzającego szkodę, szkody oraz adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy nimi, bez badania bezprawności czynu, jako okoliczności irrelewantnej. „Nawet jednak przy akceptacji koncepcji bezprawności względnej, w odniesieniu do wypadku komunikacyjnego trudno przyjmować, aby czyn wywołujący ten wypadek był w kogokolwiek wymierzony. Nie jest to odpowiedzialność na zasadzie winy, nie ma w ogóle znaczenia motyw sprawcy czy też dążenie przez niego do wyrządzenia szkody konkretnemu podmiotowi. Ustalany jest wyłącznie rezultat podjętego przez niego działania” – wskazano w uzasadnieniu.

Waldemar Szubert, radca prawny w kancelarii Ryszewski, Szubierajski, w rozmowie z „Rzeczpospolitą” ocenił uchwałę jako niebezpieczny precedens dla ubezpieczycieli, ponieważ Sąd Najwyższy rozciągnął odpowiedzialność majątkową ubezpieczyciela czy sprawcy zdarzenia na działania postrzegane dotychczas jako tradycyjny obowiązek zarządcy drogi lub służb porządkowych. Ekspert uznał też uzasadnienie za mało przekonywujące ze względu na brak jakiegokolwiek upoważnienia ustawowego dla żądania przez zarządców dróg zwrotu kosztów wykonywania ich obowiązków ustawowych. Aneta Łazarska z Sądu Okręgowego w Warszawie mówi z kolei „Rz”, że słabością uchwały jest to, iż nie przekonuje ona, dlaczego np. policja czy straż pożarna nie otrzymują odszkodowania za wyjazd interwencyjny do wypadku, a właściciel drogi ma je otrzymywać i to nie za zniszczenie jezdni, ale za jej sprzątanie, co jest jego ustawowym obowiązkiem.

Prof. Marcin Orlicki z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu z kolei nie zgadza się z wyrażonym w uchwale poglądem, że odpowiedzialnością ubezpieczyciela objęte są wszystkie szkody będące skutkiem ruchu pojazdu z wyjątkiem tych wyraźnie wyłączonych. Zdaniem eksperta unieważnia ona tym samym fragment ustawy (art. 34 ust. 10) określający zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela OC posiadaczy pojazdów mechanicznych do szkód będących następstwem utraty, zniszczenia lub uszkodzenia rzeczy. Adam Szkurłat, adwokat z kancelarii Lubasz i Wspólnicy, uważa z kolei, że SN trafnie przesądził, iż sprawca ponosi szeroką odpowiedzialność za skutki zdarzenia, z przywróceniem stanu nawierzchni sprzed wypadku włącznie. („Rzeczpospolita” z 1 czerwca, Marek Domagalski „Uchwała Sądu Najwyższego ws. polis OC. Prawnicy: to niebezpieczny precedens”).

Krytyczne stanowisko wobec uchwały zajęli też na łamach „Gazety Ubezpieczeniowej” dr Kamil Szpyt oraz dr Grzegorz Dybała z kancelarii Dybała Janusz Szpyt i Partnerzy.

Sygnatura akt III CZP 9/22 (wcześniej III CZP 93/20).

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

18,200FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie