Niewielu Polaków regularnie oszczędza, choć wielu mogłoby to robić

0
803

Z odpowiedzi uczestników badania Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych zatytułowanego „Oszczędzanie i oszczędzanie na emeryturę” wynika, że możliwość regularnego oszczędzania ma ponad 70% ankietowanych, natomiast robi to niecałe 20%. Jednocześnie respondenci mają bardzo wysokie wymagania względem tzw. finansowej poduszki bezpieczeństwa – dla co trzeciego z nich jest to równowartość co najmniej 12 miesięcznych pensji.

W badaniu IGTE 19,8% respondentów zadeklarowało, że regularnie oszczędza, odkładając co miesiąc konkretną kwotę. 46,8% przyznało z kolei, że oszczędza nieregularnie, a 33,3% – że nie robi tego w ogóle. Wśród regularnie oszczędzających przeważają mężczyźni oraz osoby w średnim wieku i starsze. Największy odsetek oszczędzających regularnie jest w grupie najstarszej wiekowo, powyżej 60. roku życia (24,2% z tej grupy badanych), a także wśród trzydziestolatków (22,7%) oraz pięćdziesięciolatków (22,6%).

Wśród nieoszczędzających największą grupę stanowią osoby do 24. roku życia (55,3%). Najczęściej regularnie oszczędzają osoby, które mają dochody w okolicach średniej krajowej (29,6%).

– Wprawdzie co trzeci Polak lub Polka deklaruje, że oszczędza, ale niestety tylko co piąta osoba oszczędza regularnie, czyli np. co miesiąc odkłada jakąś kwotę. Regularne oszczędzanie staje się znacznie częstsze po przekroczeniu 30. roku życia. Może to być skorelowane z tym, że w Polsce młodzi ludzie uniezależniają się finansowo od rodziców mniej więcej w tym wieku – tłumaczy dr Tomasz Sobierajski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

Badani deklarują, że nawyk oszczędzania pieniędzy albo wynieśli z domu (37,6%) albo nauczyli się go w dorosłym życiu (35,4%). Brak tego nawyku deklarują najczęściej osoby najmłodsze – 41,6% respondentów z grupy 18–24 lata oraz 45,7% z grupy 25–29 lat. Osoby, które nauczyły się oszczędzać w domu, częściej regularnie gromadzą pieniądze (30,3%) niż ci, którzy rozpoczęli to działanie w dorosłym życiu (21,7%).

– Nawyk oszczędzania Polki i Polacy w niemalże równym odsetku wynoszą z domu i uczą się go w dorosłym życiu. Interesujące jest to, że nawyk oszczędzania z domu deklarują znacznie częściej starsi niż młodsi badani. Jest to z pewnością związane ze zmianą społeczną. Najmłodsi badania nie pamiętają np. czasów PRL, kiedy oszczędzanie było powszechną formą społecznego przystosowania – zauważa Tomasz Sobierajski.

43% respondentów zadeklarowało, że byłoby w stanie odłożyć 10% swojego dochodu miesięcznie, a 27,5% mogłoby odłożyć między 10% a 20%. Powyżej 20% byłoby w stanie odłożyć 3,9% ogółu respondentów.

– Niemal trzy czwarte z nas może regularnie oszczędzać istotną część swoich zarobków. Mimo to w wysoko efektywnych, zorientowanych na klienta programach zbiorowego i indywidualnego długoterminowego oszczędzania poziom uczestnictwa jest niski. Wydaje się, że to nie tylko kwestia wiedzy finansowej, ale i zaufania. To poważne wyzwanie, z którym w Polsce powinniśmy się zmierzyć – podkreśla Małgorzata Rusewicz, prezes IGTE.

35,3% badanych deklaruje, że tzw. finansowa poduszka powietrzna, która zapewniłaby im poczucie bezpieczeństwa, powinna wynieść równowartość co najmniej 12 ich miesięcznych pensji. „Poduszka finansowa” z co najmniej sześciu pensji zadowoliłaby 29,8% respondentów, z co najmniej trzech – 23,2%, a z jednej – 11,7% ankietowanych.

48,2% badanych z najwyższymi dochodami (ponad 3,5 tys. zł) deklaruje, że potrzebuje największej „poduszki finansowej”, równej 12-miesięcznemu wynagrodzeniu, żeby mieć poczucie bezpieczeństwa finansowego. Natomiast wśród najgorzej zarabiających (poniżej 1,2 tys. zł) 34,4% przyznało, że dla poczucia bezpieczeństwa finansowego wystarczyłoby im tylko zabezpieczenie oszczędności w wysokości jednego miesięcznego dochodu.

41,7% oszczędzających regularnie potrzebowałoby 12-miesięcznej „poduszki” do tego, żeby mieć poczucie bezpieczeństwa. Dla porównania takiej potrzeby nie ma 22,8% nieregularnie gromadzących pieniądze i 33,4% nieoszczędzających wcale.

– Oszczędzanie i zarazem nieoszczędzanie jest silnie skorelowane z poziomem wykształcenia. Dużo częściej regularnie oszczędzają osoby z wyższym wykształceniem, a z drugiej strony najczęściej w ogóle nie oszczędzają osoby najsłabiej wykształcone. Można zakładać, że osoby z wyższym wykształceniem mają lepszą wiedzę na temat sposobów zarządzania pieniędzmi, a także, że wyższe wykształcenie daje wyższe zarobki, przez co jest większa, materialna szansa na to, żeby odłożyć jakieś pieniądze – podsumowuje Tomasz Sobierajski.

O badaniu:

Badanie „Oszczędzanie i oszczędzanie na emeryturę” zostało przeprowadzone przez IPSOS na zlecenie IGTE w dniach od 7 do 11 kwietnia 2022 r. metodą CAPI na reprezentatywnej próbie mieszkańców Polski powyżej 15. roku życia.

(AM, źródło: IGTE)